WD wróciło na pozycję lidera światowego rynku dysków twardych. Jest drogo, bo producenci nadal sprzedają na wysokich marżach – poinformowało iSuppli.
Według firmy badawczej ceny napędów HDD jeszcze długo nie powrócą do poziomu sprzed powodzi w Tajlandii. Przyczyną jest koncentracja produkcji w rękach dwóch koncernów i rosnący popyt.
WD dotknięte powodzią w Tajlandii straciło pozycję lidera rynku HDD. Na pierwsze miejsce wysunął się Seagate – poinformowało iSuppli.
Z powodu upadłości Elpidy, trzeciego na świecie producenta DRAM, ceny pójdą w górę – prognozuje iSuppli. Do końca roku będzie coraz drożej.
Nie ma co liczyć na szybki spadek cen dysków twardych – wynika z analizy iSuppli. Będzie drogo nawet po przywróceniu pełnych mocy produkcyjnych po powodzi w Tajlandii.
Zdaniem firmy badawczej ultrabooki przypadną do gustu klientom. W końcu 2012 r. będą mieć 13 proc. udziału w rynku notebooków, a w 2013 r. – 28 proc.
Według danych iSuppli z 21 marca o jedną czwartą zmniejszyła się produkcja komponentów do pamięci DRAM i flash. Stoją zakłady ważne dla globalnych dostaw.
Z powodu trzęsienia ziemi nawet w III kwartale br. może brakować komponentów, wzrosną ceny – przewiduje iSuppli. Większe kłopoty zaczną się w końcu marca lub na początku kwietnia.
Dostawcy mikroprocesorów mają największe zapasy od ponad 2 lat – poinformowała firma badawcza. Jej zdaniem mogą spaść ceny podzespołów.
Po bardzo dobrym 2010 roku przychody dostawców ze sprzedaży modułów DRAM będą mniejsze – twierdzą analitycy iSuppli. Spadki mają trwać do 2013 r.
CRN od lat dostarcza wartościowe treści na temat rynku IT oraz nowych technologii. Dostęp do serwisu CRN.pl jest bezpłatny, a reklamy pomagają nam finansować powstawanie naszych materiałów. Dlatego prosimy o wyłączenie blokera reklam, a następnie kliknięcie „odśwież”.
