Artykuł Synergia sieci LAN i Wi-Fi pochodzi z serwisu CRN.
]]>W ostatnim czasie ważnym elementem, który decyduje o wyborze tego, a nie innego producenta jest to, czy radzi on sobie z problemem zachowania ciągłości dostaw, który od jakiegoś czasu trapi rynek. Są dostawcy, którzy każą swoim odbiorcom czekać na zakupiony sprzęt nawet 3–4 miesiące. W rezultacie wiele projektów zostaje zamrożonych, jeśli klient może albo wręcz musi poczekać.
W obszarze bezpieczeństwa sieci wyraźnie rośnie zainteresowanie rozwiązaniami MFA (Multi-Factor Authentication), czyli uwierzytelniania wieloskładnikowego, najczęściej realizowanego w formie dwuskładnikowej (2FA). Przy odpowiedniej implementacji wyraźnie zwiększa to bezpieczeństwo, co przekłada się na ograniczenie kradzieży tożsamości. W 2FA, które staje się powoli standardem, stosuje się – oprócz tradycyjnej metody login plus hasło – dodatkowy składnik: token sprzętowy lub programowy, kod SMS albo wiadomość push, potwierdzające, że osoba, która się właśnie loguje jest tą, za którą się podaje.
Bez wątpienia w temacie sieci bezprzewodowych dzieje się znacznie więcej niż w przewodowych. Jeszcze zanim zdążyliśmy się na dobre przyzwyczaić do standardu Wi-Fi 6, szybkimi krokami zbliża się jego kolejna generacja. Pod koniec lutego 2022 roku Qualcomm zaprezentował FastConnect 7800 – pierwszy chip obsługujący Wi-Fi 7. Można spodziewać się, że w tym roku więcej dostawców pójdzie w ślady tego dostawcy i niedługo na rynku będzie można znaleźć kolejne produkty obsługujące nowy standard.
Czy multigigabitowe sieci Wi-Fi 6 i Wi-Fi 7, które mogą bez większych problemów obsłużyć wiele urządzeń jednocześnie, stają się realną alternatywą dla sieci kablowych? Czy warto inwestować w okablowanie i infrastrukturę przewodową? W dającej się przewidzieć przyszłości nie ma sensu stawiać takich pytań. Podstawą budowy nowoczesnej sieci nie tylko w korporacjach, ale także w mniejszych przedsiębiorstwach jest synergia LAN i WLAN. Owszem, nowe standardy bezprzewodowe bez wątpienia wpłyną na znaczny wzrost poziomu obsługi użytkowników. Jednak pełne wykorzystanie ich możliwości technicznych będzie nakładać również wyższe wymagania na część przewodową, która jest niezbędna. Kluczem jest więc zrównoważony rozwój obu części infrastruktury. A w tworzeniu takiego konwergentnego środowiska bez wątpienia pomaga świadomość zalet i wad obu rodzajów sieci.
Nadchodzi siódma generacja Wi-Fi Wi-Fi 7 to komercyjna, przyjęta oficjalnie przez stowarzyszenie Wi-Fi Alliance i łatwiejsza do zapamiętania nazwa standardu 802.11be (tak jak wygodniej było standard 802.11ax nazwać Wi-Fi 6, zaś 802.11ac – Wi-Fi 5). Podobnie jak wszystkie poprzednie standardy, Wi-Fi 7 będzie wstecznie kompatybilny. Ale – co oczywiste – żeby wykorzystać wszystkie jego przewagi potrzebny będzie nowy sprzęt po obu stronach łącza bezprzewodowego. A przewagi te wynikają przede wszystkim z dwukrotnie większej szerokości kanału Wi-Fi 6/E – do 320 MHz. Ograniczeniem jest to, że większa szerokość kanału jest dostępna tylko w paśmie 6 GHz, z maksymalnie trzema kanałami 320 MHz. Jednak Wi-Fi 7 będzie mógł łączyć części pasm 5 i 6 GHz, aby zapewnić większą przepustowość. Umożliwi to technika Multi-Link Operation (MLO) służąca do agregacji pasma Wi-Fi. Działając podobnie jak Link Aggregation (lub bonding) w sieciach przewodowych, MLO umożliwi łączenie pasm 5 i 6 GHz w jedną sieć/połączenie Wi-Fi. Co więcej, MLO będzie dostępna w dwóch trybach: load balancingu oraz failover.
Artykuł Synergia sieci LAN i Wi-Fi pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Praca hybrydowa: nowy ład w IT pochodzi z serwisu CRN.
]]>Tymczasem prawda jest zwykle taka, że w czasie pandemii domowe biura powstawały w ekspresowym tempie. Pośpiech w takich przypadkach nie jest dobrym doradcą. Dlatego najbliższe miesiące powinny upłynąć pod znakiem przystosowywania się do nowych realiów, a także modyfikowania rozwiązań wdrożonych w ciągu minionych dwóch lat. To wiąże się z koniecznością inwestowania w sprzęt, oprogramowanie, czasami też infrastrukturę, a z doświadczeń wielu przedsiębiorstw widać, że nie będzie to łatwy proces.
Zdaniem analityków Deloitte stworzenie efektywnego miejsca pracy, zapewniającego pracownikom komfort w różnych sytuacjach i lokalizacjach, wymaga współpracy pracodawców, operatorów telekomunikacyjnych i dostawców sprzętu. Do tej listy trzeba też dołączyć resellerów z wartością dodaną i integratorów, przed którymi otwiera się szansa na wypracowanie dodatkowych profitów.
Niektórzy eksperci od sieci już od pewnego czasu lansują tezę, że każde domowe biuro powinno mieć zapewniony dostęp do infrastruktury o takiej samej jakości jak siedziba główna firmy oraz jej oddziały. Jednak w praktyce jest to zadanie w większości przypadków niewykonalne, a jedną z największych barier jest przepustowość łączy internetowych. To wyzwanie, z którym mierzą się również Polacy. Według Cisco Broadband Index, 64 proc. badanych pracowników z Polski uważa, że aby umożliwić im pracę z dowolnego miejsca, należy poprawić jakość łączy internetowych.
W powyższym kontekście niemal całe środowisko IT duże nadzieje pokłada w komórkowej transmisji danych 5G, która ma przyczynić się do ewolucji tradycyjnych modeli pracy. Analitycy z Deloitte już dziś snują wizje elastycznych biur, czy rezerwacji biurek i sal konferencyjnych za pomocą specjalnych narzędzi cyfrowych. Niestety, w przypadku Polski jest to raczej dość odległa perspektywa. O ile w Unii Europejskiej średni wskaźnik gotowości na 5G (rozumianej jako liczba udostępnionych przez państwo częstotliwości dla sieci 5G) wynosi blisko 39 proc, o tyle w Polsce jest to… 0 proc.
Mali przedsiębiorcy, poza wyborem odpowiedniego telekomu, muszą wybrać dostawcę sprzętu bądź oprogramowania. Jednym z najgorętszych trendów w bezprzewodowym świecie jest standard Wi-Fi 6. Do niedawna pozostawał on w sferze marzeń MŚP, ale ostatnimi czasy Wi-Fi 6 toruje sobie drogę do mniejszych firm.
– Na rynku zaczyna pojawiać się wiele urządzeń klienckich wyposażonych w karty sieciowe kompatybilne z najnowszym standardem WLAN, spadają też ceny sprzętu z Wi-Fi 6. Obecnie są one porównywalne z topowymi modelami zgodnymi z Wi-Fi 5. Poza tym, inwestycja w 802.11ax to też rozsądny wydatek na przyszłość. Taka sieć nie zestarzeje się w najbliższym czasie – zauważa Robert Gawroński, SMB Channel Manager w TP-Linku.
Jedyną barierą, która zniechęca mniejszych przedsiębiorców do korzystania z najnowszego standardu Wi-Fi, są koszty związane z uruchomieniem punktów dostępowych z najwyższej półki, zapewniających przepustowość rzędu kilku gigabitów na sekundę. Niestety, ich wdrożenie wymaga modernizacji sieci przewodowej.
– Punkty dostępowe Wi-Fi przystosowane do obsługi dużych przepustowości wyposażone są w porty LAN 2,5 lub nawet 10 GbE. Jednak, aby w pełni wykorzystać ich możliwości, należy podłączyć je do odpowiednio wydajnych przełączników. Konieczność ich wymiany na szybsze, a często także rozbudowy okablowania strukturalnego, znacząco podnosi wartość inwestycji – dodaje Robert Gawroński.
W przypadku sieci przewodowych w małych i średnich firmach dominują rozwiązania gigabitowe. Klienci z tego segmentu zaczynają powoli się przełamywać i realizują wdrożenia z przełącznikami gigabitowymi z uplinkiem 10 GbE lub od razu z portami 2,5/5/10 GbE. Rosnącą popularnością cieszą się też przełączniki PoE, które zapewniają zasilanie i łączność pomiędzy urządzeniami za pomocą jednego kabla. Dzięki temu nadają się do zasilania sprzętu o niskim i średnim poborze mocy, takich jak kamery, bezprzewodowe punkty dostępowe, systemy interkomowe itp. Poważnym problemem we wdrażaniu przełączników PoE jest ich ograniczona dostępność na rynku ze względu na wywołane pandemią i wojną w Ukrainie przerwy w łańcuchach dostaw.
Mniejsze firmy powinny sobie poradzić z organizacją ruchu sieciowego w swoich głównych siedzibach, ale sporym wyzwaniem może być wyposażenie biur domowych. Aż 91 proc. respondentów biorących udział w badaniu Enterprise Management Associates wyraża nadzieję, że osoby pracujące w domu będą wykonywać służbowe zadania z takim samym komfortem, jaki ma personel w siedzibie firmy. Co ciekawe, Shamus McGillicuddy, wiceprezes Enterprise Management Associates, traktuje tego typu deklaracje jako myślenie życzeniowe. Jego zdaniem specjalną opieką należy objąć jedynie wybranych pracowników – inżynierów, kadrę zarządzającą czy osoby odpowiedzialne za kontakty z klientami.
Artykuł Praca hybrydowa: nowy ład w IT pochodzi z serwisu CRN.
]]>