Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$fields is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields.php on line 138

Deprecated: Creation of dynamic property acf_loop::$loops is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/loop.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$loop is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/loop.php on line 269

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$revisions is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/revisions.php on line 397

Deprecated: Creation of dynamic property acf_validation::$errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/validation.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$validation is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/validation.php on line 214

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_fields is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 29

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 30

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$form_front is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-front.php on line 598

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 34

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_reference is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 35

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 36

Deprecated: Creation of dynamic property KS_Site::$pingback is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/timber-library/lib/Site.php on line 180

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_oembed::$width is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-oembed.php on line 31

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_oembed::$height is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-oembed.php on line 32

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_google_map::$default_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-google-map.php on line 33

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field__group::$have_rows is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-group.php on line 31

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_clone::$cloning is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php on line 34

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_clone::$have_rows is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php on line 35

Deprecated: Creation of dynamic property Timber\Integrations::$wpml is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/timber-library/lib/Integrations.php on line 33

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php:34) in /home/sarotaq/crn/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
- CRN https://crn.sarota.dev/tag/zarz-dzanie-informacj/ CRN.pl to portal B2B poświęcony branży IT. Dociera do ponad 40 000 unikalnych użytkowników. Jest narzędziem pracy kadry zarządzającej w branży IT w Polsce. Codziennie nowe informacje z branży IT, wywiady, artykuły, raporty tematyczne Fri, 29 Apr 2016 11:59:00 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.6.2 CEL: znaleźć informacje w zalewie danych https://crn.sarota.dev/artykuly/cel-znalezc-informacje-w-zalewie-danych/ https://crn.sarota.dev/artykuly/cel-znalezc-informacje-w-zalewie-danych/#respond Fri, 29 Apr 2016 11:59:00 +0000 https://crn.pl/default/cel-znalezc-informacje-w-zalewie-danych/ Chociaż od samego początku – niejako z definicji – branża IT (Information Technology) była związana z przetwarzaniem informacji, dopiero od kilku lat firmy w pełni zdają sobie z tego sprawę. To duża szansa dla integratorów.

Artykuł CEL: znaleźć informacje w zalewie danych pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Integratorzy, którzy będą w stanie umiejętnie przekonać
klientów, aby poświęcili trochę uwagi procesom zarządzania informacją
w swojej firmie, mogą liczyć na konkretne, często niemałe zyski. Możliwe
staje się wdrożenie sprzętu skanującego, przetwarzającego
i przechowującego dane oraz drukującego, a ponadto oprogramowania do
zarządzania danymi i ich archiwizacji. Największy zarobek można jednak
uzyskać na konsultacjach biznesowych związanych ze zmianą modelu przetwarzania
informacji oraz ich zabezpieczaniem.

Uporządkowanie przez firmy zebranego dotychczas „kapitału
informacyjnego” może przynieść nie tylko zyski w postaci przewagi
konkurencyjnej, ale także oszczędności. Redukowane są bowiem koszty związane
z przechowywaniem wielu kopii tych samych dokumentów. Zresztą koszt
przechowywania elektronicznego archiwum i zarządzania nim coraz częściej
bywa po prostu niższy niż w przypadku archiwum papierowego. Pracownicy
doceniają też wzrost komfortu podczas wykonywania zadań służbowych. Dzięki
digitalizacji wyszukanie informacji w elektronicznym repozytorium zajmuje
znacznie mniej czasu niż kartkowanie wielostronicowej dokumentacji. Nie
wspominając o dostępie do niego z urządzeń mobilnych.

Mimo że obecnie zdecydowana większość danych
i informacji generowanych jest od razu w postaci elektronicznej, nie
znika konieczność posługiwania się papierowymi dokumentami
w przedsiębiorstwach. W wielu branżach wciąż wymagany jest podpis
klienta, petenta lub pacjenta oraz pracownika czy urzędnika. Ale często okazuje
się też, że posiadanie dokumentów w postaci elektronicznej jest znacznie
bardziej wygodne i po prostu wystarczające. Dlatego pracownicy
sekretariatów firm skanują przychodzącą do firmy tradycyjną pocztę,
dokumentację czy zdjęcia.

Tam, gdzie skanowanej
dokumentacji jest niewiele, często korzysta się z modułu skanera obecnego
w wielofunkcyjnych kserokopiarkach. Jednak w przypadku gdy dziennie
skanowanych jest więcej niż 200 stron, a proces ten nie odbywa się
jednorazowo, ale jest rozłożony w ciągu całego dnia, warto przekonać
klienta do inwestycji w specjalny skaner dokumentowy. W takiej
sytuacji urządzenie będzie zdecydowanie przyjaźniejsze w obsłudze,
ponieważ nie zabiera wiele miejsca na biurku, nie trzeba do niego wstawać ani
stać w kolejce. Skanery dokumentowe są też niewątpliwie tańsze
w eksploatacji.

 

Najczęściej odbiorcami tego typu urządzeń są jednostki
administracji państwowej wszystkich szczebli, służby mundurowe, szpitale,
jednostki edukacyjne, urzędy pracy, agencje ubezpieczeniowe oraz firmy
z wdrożoną polityką obiegu dokumentów. Największych możliwości
sprzedażowych resellerzy powinni szukać w przetargach publicznych ogłaszanych
przez instytucje państwowe oraz konkursach ofert organizowanych przez duże
korporacje.

Biuro bez papieru?

W latach 70., gdy do amerykańskich firm zaczęły trafiać
komputery mieszczące się na biurku, futurolodzy i dziennikarze zaczęli
snuć wizje przyszłości biur, w których nie ma papieru. Póki co, po
ok. 40 latach, według badań przeprowadzonych przez FTI Consulting na
zlecenie Epson Europe (2015 r.), aż 83 proc. pracowników firm uważa,
że dokumenty papierowe wciąż są niezbędne i sprawdzają się lepiej niż
ekrany urządzeń elektronicznych. Z kolei według 77 proc. drukarki są
niezbędnymi narzędziami w ich pracy. Jedynie 4 proc. odpowiedziało,
że nie ma drukarki w swoim biurze, ale i tak połowa z tych osób…
planowała zakup takiego urządzenia.

Zmieniają
się natomiast potrzeby odbiorców i to do nich próbują dostosowywać się
producenci. Użytkownicy chcą drukować szybciej, taniej i łączyć ten proces
z innymi działaniami. W reakcji na te potrzeby powstały urządzenia
zapewniające wysokowydajne skanowanie oraz wyposażone w duży ekran
z klawiaturą, na którym można przeglądać i weryfikować skany.

Inną ważną tendencją jest oferowanie przez producentów
drukarek oprogramowania do przekształcania dokumentów papierowych
w cyfrowe, ich obróbki, zarządzania nimi oraz integracji z systemami
ERP, ECM i innymi. To powoduje, że vendorzy przestają być postrzegani jako
stricte dostawcy sprzętu, ale także jako dostawcy kompleksowych rozwiązań
w zakresie zarządzania dokumentami, zarówno papierowymi, jak i elektronicznymi,
co może przełożyć się na znaczne oszczędności. Dla integratorów jest to
korzystne, ponieważ sprzedaż kompletnego rozwiązania umożliwia im dodatkowy
zarobek.

Oczywiście nadal istnieją klienci, którzy nie myślą
w sposób perspektywiczny
– mówi Maciej Tomaszewski, ISD Sales Manager
w Sharpie. – Mniejsze znaczenie ma dla nich to, ile zaoszczędzą
w ciągu 3–4 lat, skupiając się na cenie samej usługi zarządzania
środowiskiem druku oraz obiegu dokumentów i informacji. Natomiast pozytywnym
zjawiskiem jest zmiana nastawienia. Klienci stają się bardziej świadomi
znaczenia TCO, głównie za sprawą coraz bardziej zauważalnej w Polsce
kultury biznesowej nastawionej na działania długofalowe.

Jednak, jak podkreślają przedstawiciele firm dostarczających
tego typu rozwiązania, partnerzy wciąż dysponują niewystarczającą wiedzą do
przeprowadzenia pełnego audytu w firmie klienta i rzetelnej oceny
jego zapotrzebowania oraz możliwych do uzyskania oszczędności. Ewolucja
w tym obszarze odbyła się po prostu zbyt szybko, przez co nie wszystkie
firmy zdołały zdobyć pożądane kompetencje i wyjść z roli serwisanta,
stając się strategicznym doradcą.

 

Najważniejsze jest, aby wybrany do danej firmy skaner był
uniwersalny i odpowiadał jej wszystkim potrzebom. Często bowiem skanuje
się nie tylko kartki A4, ale także dokumenty znacznie mniejsze lub
o bardzo dużej gramaturze lub grubości (np. dowody osobiste). Do tego
trzeba się upewnić, że jakość skanowanego obrazu będzie zgodna
z oczekiwaniami – ma to szczególne znaczenie, gdy tekst będzie
później poddawany optycznemu rozpoznawaniu (OCR).

– Zawsze zachęcamy naszych
partnerów i ich klientów do przetestowania wybranego modelu skanera
w środowisku, w którym będzie pracował –
mówi Bartosz
Cholewa, Product Manager w Alstorze, odpowiedzialny m.in. za sprzedaż
skanerów Fujitsu. – Często bowiem spotykamy się
z opiniami, że np. szybkość skanowania przedstawiona w specyfikacji
technicznej różni się od rzeczywistej, co może mieć związek np.
z nieuzasadnionymi zacięciami kartek, problemami skanera z płynnym
pobieraniem i transportem papieru czy z wydłużonym czasem
przetwarzania obrazu lub oczekiwaniem na zapisanie pliku PDF w określonej
lokalizacji.

Szczególną uwagę należy też zwrócić na kwestie związane
z serwisowaniem i kosztami eksploatacji. Skanery dokumentowe,
podobnie jak drukarki, mają wymienne, zużywające się podczas skanowania
elementy eksploatacyjne, więc konieczne jest upewnienie się, że zapewniona
będzie ich dostępność w przyszłości. Warto też sprawdzić, jakiego typu
wsparcie oferuje dystrybutor, m.in. czy zapewnia szybki czas reakcji
w przypadku awarii urządzenia lub czy jest w stanie dostarczyć sprzęt
zastępczy na czas naprawy.

 

Zrozumieć dane

Gdy dane rezydują już
w centralnym repozytorium (zeskanowane bądź wytworzone elektronicznie),
przychodzi moment na ich przetwarzanie i wydobywanie wartościowych
informacji. Służy do tego oprogramowanie z kategorii Enterprise Content
Management (ECM), które samo w sobie jest platformą do zarządzania
treścią, ale musi też być gotowe do zintegrowania z innymi rozwiązaniami
i systemami przechowującymi dane – przede wszystkim różnego typu
bazami danych i pocztą elektroniczną. Warto też upewnić się, że wybrany
ECM ułatwia korzystanie ze zgromadzonych zasobów za pomocą urządzeń mobilnych
(przez przeglądarkę lub specjalną aplikację).

Platforma ECM powinna zapewniać możliwość zdefiniowania
obiegu informacji (workflow). Dzięki temu jedynie uprawnieni użytkownicy będą
mieli do nich dostęp. Wymóg ten wynika nie tylko z wewnętrznych przepisów
przedsiębiorstwa, ale często także z zapisów prawnych w określonych
branżach (głównie finansowej i medycznej). Liczba tego typu regulacji
będzie bardzo szybko rosła, przez co zapewnienie bezpieczeństwa danych
osobowych pracowników i klientów, sprawozdań finansowych czy innych
dokumentów stanie się dla zarządców przedsiębiorstw prawdziwym wyzwaniem, ale
za to dla integratorów – źródłem całkiem niezłych dochodów. Kolejną
istotną sprawą jest zarządzanie cyklem życia informacji, począwszy od momentu
wytworzenia treści lub jej otrzymania (np. w formie faktur) aż do chwili,
w której dana treść powinna zostać zarchiwizowana lub trwale usunięta.

Kamil Staśko

Product Manager, Veracomp

Zaprojektowanie elektronicznego archiwum od strony procedur
nie jest bardzo skomplikowane, ale partnerom często problem sprawia realizacja
tego projektu. Pojawiają się przede wszystkim wyzwania dotyczące kwestii
zapewnienia bezpieczeństwa danych i gwarancji dostępu do nich, ale też
oceny ich przyrostu. Często okazuje się, że współczynnik kompresji czy
deduplikacji jest mniejszy, niż pierwotnie się spodziewano, albo z powodu
nowego projektu nagle wzrosła ilość przetwarzanych danych. I nagle konieczne
staje się dokupienie sprzętu czy zmiana rodzaju nośnika, na który zapisywane są
dane.

 

Każdy system ECM wymaga wdrożenia i dostosowania go do
firmowych procedur. Nie jest to tylko zainstalowanie pojedynczej aplikacji, ale
pełna integracja zgodnie z przyjętą przez firmę strategią zarządzania
informacją (w której stworzeniu zresztą często też trzeba pomóc). Dlatego
integrator, który wyspecjalizuje się w tym zakresie, może liczyć zarówno
na wiele nowych zleceń, jak też obsługę już działających systemów. Samo
wdrożenie może być też rozciągnięte w czasie, ponieważ część klientów
przyjmuje wieloetapową strategię uruchamiania projektu zarządzania informacją
– na początku szybko chcą rozwiązać problemy z niską efektywnością
lub rosnącymi kosztami w wybranych działach przedsiębiorstwa,
a później objąć systemem całą firmę.

 

Archiwizować czy niszczyć?

Finalnym etapem funkcjonowania informacji w firmie,
wynikającym z polityki zarządzania nimi, powinno być ich niszczenie lub
długotrwała archiwizacja. Niestety, obecnie to najbardziej „kulejąca” dziedzina
w kontekście zarządzania informacją w przedsiębiorstwach. Zmieniające
się prawo narzuca coraz bardziej rygorystyczne wymogi odnośnie do koniecznej
długości archiwizowania danych – dla różnego typu informacji mówi się już
o kilkudziesięciu latach. Tymczasem wiele firm ma kłopoty
z odczytaniem i zrozumieniem danych… sprzed 10 lat.

– Nikt nie jest na to dobrze
przygotowany
– mówi Kamil Staśko, Product Manager w Veracompie.
– Najlepszym przykładem mogą być taśmy LTO, których mamy
już siódmą generację. Tymczasem wielu administratorów wciąż trzyma dane na nośnikach
generacji pierwszej czy drugiej i bez wsparcia zewnętrznych firm
specjalizujących się w ich przegrywaniu nie da rady odtworzyć ich zawartości.
Wcześniej też firmy wykazywały się dużą nonszalancją, jeśli chodzi o uporządkowanie
backupowanych czy archiwizowanych danych. Dzisiaj na szczęście administratorzy
bardziej nad tym panują, mają też do dyspozycji oprogramowanie ułatwiające
wydobycie poszukiwanych przez nich informacji.

Niestety, w firmach panuje powszechne przyzwolenie na
taki brak uporządkowania. Jak podkreślają przedstawiciele dostawców
oprogramowania do archiwizacji, jego sprzedaż nie jest na satysfakcjonującym
poziomie. Najczęściej jako archiwum traktowane są po prostu stare kopie
backupowe, które nie zapewniają możliwości szybkiego dotarcia do potrzebnych
informacji ani w ogóle gwarancji uzyskania do nich dostępu. O tym,
czy dane będzie można odczytać (i zrozumieć!) za 20 lat, nikt na razie nie
myśli. Tak samo jak o zapewnieniu sobie możliwości usunięcia
z archiwum wybranych informacji, co nakazuje m.in. ustawa o ochronie
danych osobowych.




Maciej Tomaszewski

 

ISD Sales Manager, Sharp

Partnerzy, którzy nie czują się pewni przy wdrażaniu
bardziej zaawansowanych rozwiązań, mogą skorzystać ze wsparcia producenta. Oznacza
to pomoc w rozmowach z klientem, przeprowadzeniu audytu czy
negocjacjach, a nawet w realizacji samego wdrożenia. W takiej
sytuacji rolą partnera nadal pozostaje serwisowanie takiego rozwiązania
i to jest obszar, z którego czerpie on profity.

Artykuł CEL: znaleźć informacje w zalewie danych pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/cel-znalezc-informacje-w-zalewie-danych/feed/ 0
Konica Minolta pomaga w zarządzaniu informacją biznesową https://crn.sarota.dev/artykuly/konica-minolta-pomaga-w-zarzadzaniu-informacja-biznesowa/ https://crn.sarota.dev/artykuly/konica-minolta-pomaga-w-zarzadzaniu-informacja-biznesowa/#respond Mon, 08 Jun 2015 08:00:00 +0000 https://crn.pl/default/konica-minolta-pomaga-w-zarzadzaniu-informacja-biznesowa/ Zbudowanie systemu zarządzania treścią w przedsiębiorstwie to duże wyzwanie. Konica Minolta wraz ze swoimi partnerami oferuje pakiet usług w tym zakresie. Firmy, które z nich skorzystają, zyskują usprawnienie procesów biznesowych i związane z tym oszczędności.

Artykuł Konica Minolta pomaga w zarządzaniu informacją biznesową pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Optymalizacja procesów biznesowych to temat opisany w wielu opracowaniach. Nadal jednak w dużej liczbie przedsiębiorstw, szczególnie mniejszych, proces ten uważany jest za zbędny lub trudny do przeprowadzenia. Kiedy pracownik bez problemu uzyskuje szybki dostęp do niezbędnych informacji w firmie, łatwiej skupia się na podstawowych zadaniach. Niestety osoby zarządzające zbyt często nie łączą tych dwóch kwestii. W badaniach przeprowadzonych przez IDC aż czterech na pięciu ankietowanych pracowników twierdziło, że ma wątpliwości, czy w określonym czasie będzie w stanie znaleźć potrzebne dane. Aż połowie z nich zdarzyło się też szukać jednej informacji nawet przez kilka godzin.

Konica Minolta oferuje cały pakiet usług, dzięki którym firmy mogą zoptymalizować swoje działanie w tym zakresie. Główną korzyścią dla nich jest większy komfort prowadzenia biznesu, ze względu na brak rozpraszających uwagę problemów technicznych i szybkie wyszukiwanie potrzebnych plików lub wiadomości email. W efekcie firma uzyskuje oszczędności finansowe wynikające zarówno z lepszego wykorzystania czasu przez pracowników, jak i możliwości uzyskania przewagi konkurencyjnej, co prowadzi z kolei do większego zadowolenia klientów.

 

Optymalizacja usług druku

W ramach pakietu usług Optimized Print Services Konica Minolta zapewnia optymalizację procesu drukowania i obiegu dokumentów w firmie. Ich użytkownicy mogą skorzystać ze specjalistycznego wsparcia na każdym etapie wdrażania projektu. Ułatwia to wprowadzenie zmian w przedsiębiorstwie, zapewnia nie tylko zbudowanie w firmie optymalnej infrastruktury urządzeń drukujących, ale także jej maksymalnie wydajną obsługę. Dzięki temu możliwa jest redukcja całkowitych kosztów użytkowania floty drukującej.

Pakiet usług OPS oferowany przez Konica Minolta obejmuje: zapewnienie sprzętu, doradztwo, wdrożenie oraz kompleksową obsługę systemów służących obiegu dokumentów i ich drukowania. Bazując na uzyskanych od klientów danych, przedstawiciele Konica Minolta opracowują strategię udoskonalenia przepływu informacji w firmie i wprowadzają ją w życie.

 
Konsultacje dotyczące zarządzania treścią

Pracownicy wielu firm narzekają na brak kontroli nad poszczególnymi wersjami dokumentów i możliwości sprawdzenia, które osoby są za nie odpowiedzialne. Poza tym w przedsiębiorstwach ginie wiele dokumentów papierowych, które zalegają w biurkach, nieopisanych teczkach, co często – w wyniku braku nadzoru – przekłada się na przekroczenie terminów realizacji różnych projektów i negatywnie wpływa na bezpieczeństwo informacji. Częstą przyczyną takiego stanu rzeczy są błędy w sposobie opisywania dokumentów oraz zbyt duża pracochłonność związana z ich wyjaśnianiem.

W celu usprawnienia firmowych procesów biznesowych Konica Minolta stworzyła usługę Enterprise Content Management Consulting, która obejmuje doradztwo w zakresie optymalizacji procesów przebiegających w przedsiębiorstwie, związanych z przetwarzaniem informacji.

 

Etapy świadczenia usługi ECM Consulting

Pierwszy etap świadczenia usługi Enterprise Content Management Consulting to spotkanie wstępne, na którym klientowi prezentowane są ogólne cele, założenia usługi i sposób jej świadczenia. Wówczas zbierane są również podstawowe informacje o charakterze firmy oraz użytkowanej w niej infrastrukturze biurowej. Dzięki temu już na wstępie usługodawca może określić najbardziej newralgiczne procesy, którymi należy zająć się w pierwszej kolejności.

ECM – 5 sposobów na redukcję firmowych wydatków

1. Oszczędność czasu – każdy uprawniony pracownik ma dostęp do własnych i współużytkowanych dokumentów w dowolnym momencie. Jest to możliwe, dzięki uporządkowaniu wszystkich przechowywanych informacji oraz rozbudowanej wyszukiwarce. W rezultacie czas dostarczenia odpowiednich informacji klientowi jest krótszy, co podnosi poziom jego obsługi.

2. Mniejsze zużycie papieru – w poprawnie zaprojektowanym systemie zarządzania firmową dokumentacją istnieje możliwość cyfrowej akceptacji dokumentów, bez obowiązku składania podpisów, przystawiania pieczątek, itd. Natomiast dokumenty, które trafiły do firmy w postaci papierowej, mogą być łatwo zeskanowane i dystrybuowane dalej już w postaci elektronicznej (nie trzeba wykonywać ich papierowej kopii).

3. Oszczędność miejsca – przechowywanie dokumentów na nośnikach elektronicznych wymaga zdecydowanie mniej miejsca niż ich archiwizowanie w postaci papierowej. Większości firmowej dokumentacji (włącznie z tak ważnymi dokumentami jak faktury) nie trzeba przechowywać już w klasycznych archiwach.

4. Porządek w dokumentach – nadanie właściwych atrybutów (metadane) cyfrowym dokumentom jest zdecydowanie prostsze niż w przypadku ich papierowych odpowiedników. Przechowywanie w centralnym repozytorium ułatwia wyszukiwaniei eliminuje duplikaty.

5. Oszczędność pieniędzy – czas, papier i przestrzeń mają swoją wartość. Dzięki systemom ECM przedsiębiorstwo może oszczędzić znaczne kwoty, a zwrot wydatków następuje wyjątkowo szybko.

 

 

Następnie są wyodrębniane i definiowane procesy obiegu dokumentów, które zostaną poddane optymalizacji, a także zakres dalszych działań w tym obszarze. Aby stworzenie modelu procesu odbyło się bezbłędnie, przeprowadzane są rozmowy z osobami bezpośrednio zaangażowanymi w dany proces, a gromadzone dane szczegółowo analizowane. Efektem tych działań jest stworzenie dokumentu podsumowującego przebieg danego procesu w przedsiębiorstwie.

Kolejny etap stanowi przygotowanie projektu optymalizacji, podczas którego przedstawiciele Konica Minolta pozostają w stałym kontakcie z kluczowymi departamentami oraz wskazanymi pracownikami firmy, w której wdrażana jest usługa. Na podstawie zebranych informacji oraz analizy sytuacji wyjściowej opracowywane są rozwiązania, które zapewniają optymalizację wybranego procesu obiegu dokumentów. Ostatni etap to prezentacja wyników prac, w której podsumowywane są aktualne zasady obiegu dokumentów w firmie oraz omawiane sugerowane zmiany.

 

Korzyści z optymalizacji

Optymalizacja procesu zarządzania treścią w firmie przynosi wiele korzyści. Przede wszystkim obieg dokumentów jest szybszy i sprawniejszy. Obniżone zostają koszty zarządzania przedsiębiorstwem i zredukowane straty wynikające z niewłaściwej obsługi dokumentów. Koordynacja ich przepływu może też przynieść lepszą kontrolę kosztów związanych z prowadzonymi przez firmę zakupami i inwestycjami.

Przedsiębiorstwo, które skorzysta z usługi ECM Consulting, może liczyć na wyeliminowanie działań nic niewnoszących do procesu obiegu dokumentów, takich jak przekazywanie ich z rąk do rąk, czy przechowywanie na biurkach, co eliminuje możliwość zagubienia ważnych pism. Dzięki wbudowanym raportom i statystykom możliwa staje się analiza obiegu firmowych dokumentów. Cały projekt ma też ogromny wpływ na zwiększenie bezpieczeństwa i poufności przekazywanych danych, dzięki ewidencji i kontroli ważnych informacji. A skuteczniejsze przetwarzanie dokumentów skraca czas obsługi klientów, co z kolei przekłada się na zwiększenie konkurencyjności przedsiębiorstwa.

Dodatkowe informacje:

Marta Kudła, ECM & DMS Product Manager, Konica Minolta,

marta.kudla@konicaminolta.pl

Artykuł powstał we współpracy z firmą Konica Minolta.

Artykuł Konica Minolta pomaga w zarządzaniu informacją biznesową pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/konica-minolta-pomaga-w-zarzadzaniu-informacja-biznesowa/feed/ 0
LANDesk ułatwia partnerom świadczenie usług https://crn.sarota.dev/artykuly/landesk-ulatwia-partnerom-swiadczenie-uslug/ https://crn.sarota.dev/artykuly/landesk-ulatwia-partnerom-swiadczenie-uslug/#respond Mon, 24 Feb 2014 09:00:00 +0000 https://crn.pl/default/landesk-ulatwia-partnerom-swiadczenie-uslug/ Pracownicy placówek ochrony zdrowia stoją przed trudnym zadaniem – jak wykorzystać zalety urządzeń mobilnych, a jednocześnie efektywnie zarządzać poufnymi informacjami i chronić je. Sprostanie temu wyzwaniu ułatwiają rozwiązania firmy LANDesk Software.

Artykuł LANDesk ułatwia partnerom świadczenie usług pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Placówki medyczne są zobowiązane do przestrzegania przepisów regulujących kwestię ochrony danych wrażliwych, a także tajemnicy lekarskiej. Informacje o stanie zdrowia pacjenta, historii przebytych chorób, a także dane osobowe muszą być zabezpieczone i archiwizowane w taki sposób, aby dostęp do nich miały jedynie osoby do tego upoważnione. Ponieważ przepisy przewidują całkowite przejście na elektroniczną dokumentację medyczną, wkrótce będzie to zadanie przede wszystkim dla działów IT. Stąd ogrom informatycznych wyzwań, wynikających z nowych przepisów oraz zmieniających się sposobów dostępu użytkowników do informacji.

Problemy dotyczą zwłaszcza kwestii utrzymania posiadanego środowiska i jego modernizacji oraz zapewnienia bezpieczeństwa danych pacjentów. Placówki medyczne mają zróżnicowane zasoby IT, w tym wiele specjalistycznych urządzeń i aplikacji. Co więcej, sprzęt, kupowany podczas realizacji szeregu projektów, pochodzi od wielu dostawców. W połączeniu z dużym rozproszeniem urządzeń prowadzi to do wysokich kosztów utrzymania infrastruktury informatycznej. Dodatkowo praca działów IT koncentruje się na zarządzaniu jej warstwą aplikacyjną i funkcjonalną, a nie rozwojem infrastuktury. W placówkach ochrony zdrowia, podobnie jak w innych branżach, nasila się trend BYOD – lekarze coraz częściej korzystają z prywatnych tabletów czy smartfonów, którymi dział IT powinien zarządzać i zabezpieczać przechowywane w nich dane.

 

Zarządzanie sprzętem mobilnym

Urządzenia mobilne są bardzo przydatne w placówkach ochrony zdrowia – lekarze mają ułatwiony dostęp do informacji medycznych z dowolnego miejsca. Efektem jest szybsze podejmowanie trafnych decyzji dotyczących leczenia pacjentów. Niestety, analizy wskazują, że znaczna część danych przechowywanych przez lekarzy na urządzeniach mobilnych bądź kluczach USB czy innych pamięciach przenośnych nie jest właściwie chroniona. Tymczasem polskie regulacje prawne wymagają zabezpieczania danych, niezależnie od tego, na jakim urządzeniu się znajdują. Jednak zarządzanie i zabezpieczanie urządzeń mobilnych jest poważnym wyzwaniem dla działów IT. Szczególnie, że wiele z tych urządzeń należy do lekarzy, pielęgniarek czy pracowników biurowych, a nie do placówek medycznych, w których pracują.

Oprogramowanie LANDesk Mobility Manager zapewnia ochronę informacji medycznych dzięki tworzeniu dla personelu bezpiecznych kanałów mobilnego dostępu do aplikacji i danych o pacjentach. Jest to proste i ekonomiczne rozwiązanie typu MDM (Mobile Device Management), zapewniające sprostanie wymaganiom nakładanym przez prawo. Jednak, zamiast skupiać się na parametrach urządzenia, LANDesk Mobility Manager bierze pod uwagę środowisko pracy użytkowników, jednocześnie dając im swobodę w wyborze urządzeń. Poza tym, w celu ochrony danych medycznych, rozwiązanie to pozwala m.in. na strumieniowanie dokumentów i danych do urządzeń.

 

 

Wykorzystując LANDesk Mobility Manager, można skutecznie uporać się z najpoważniejszymi wyzwaniami związanymi z zarządzaniem i zabezpieczaniem urządzeń mobilnych. System informuje administratora, jakie urządzenia są podłączone do sieci, wykrywa, czy ich zabezpieczenia zostały naruszone, oraz zapobiega nawiązywaniu połączeń z nieautoryzowanego sprzętu. Umożliwia również ustawianie limitów urządzeń podłączonych do sieci, np. w zależności od ich typów. LANDesk Mobility Manager ułatwia też konfigurację – za jego pomocą szybko wdraża się profile zabezpieczeń i tworzy grupy, dzięki czemu użytkownicy mogą samodzielnie zainstalować agenta zarządzającego sprzętem, który dba o jego odpowiednią konfigurację.

LANDesk Mobility Manager sprawia, że zamiast ręcznie konfigurować każdy tablet czy smartfon, można zdalnie (w momencie podłączania do sieci) przesłać do niego ustawienia konfiguracyjne i reguły zabezpieczeń. Administrator może zdalnie wykonywać takie czynności, jak resetowanie haseł, blokowanie/odblokowywanie dostępu i wiele innych, posługując się intuicyjnym interfejsem. LANDesk Mobility Manager zapewnia również kontrolę nad aplikacjami instalowanymi w urządzeniach. Dział IT może stworzyć własny sklep ze sprawdzonymi programami dostępnymi dla użytkowników.

 

Siła zintegrowanego rozwiązania

Produkty LANDesk mogą pracować niezależnie lub jako część większego systemu. Przykładowo LANDesk Mobility Manager można wdrożyć jako element zintegrowanego rozwiązania – LANDesk Management Suite lub LANDesk Security Suite. W takim scenariuszu służy on do zarządzania wszystkimi urządzeniami końcowymi użytkowników, włączając w to komputery stacjonarne, laptopy, tablety i smartfony. Z punktu widzenia działu IT nie wpływa to na sposób użytkowania narzędzi zarządzania – administrator korzysta z jednego interfejsu. Co więcej, za pomocą LANDesk Service Desk można rozszerzyć system o funkcje pomocy technicznej dla użytkowników, bazując na standardzie ITIL v. 3.1. Administrator nadal będzie miał tę samą konsolę zarządzania i spójne raporty.

Bogdan Lontkowski

Regional Director Poland and Baltic States, LANDesk

Partner firmy LANDesk może zaoferować placówkom ochrony zdrowia usługi w zakresie zarządzania zróżnicowanym środowiskiem IT oraz przestrzegania polityk bezpieczeństwa. Ciekawą propozycją jest LANDesk Mobility Manager, przeznaczony do obsługi coraz popularniejszych urządzeń mobilnych, np. tabletów czy smartfonów. Partner korzystający z LANDesk Service Desk może również świadczyć kompleksowe usługi zarządzania zasobami oraz środowiskiem IT zgodne z metodyką ITSM.

 

Wbudowana w rozwiązania LANDesk architektura Adaptive Cloud Environment pozwala na uruchamianie i konfigurowanie ich w chmurze, pomagając działom IT w zachowaniu kontroli nad środowiskiem, niezależnie od tego, gdzie fizycznie znajdują się urządzenia. Umożliwia automatyzację wielu zadań, zachowanie zgodności z zaleceniami ITIL oraz korzystanie ze zintegrowanego pulpitu administracyjnego. Dzięki temu administratorzy mogą wpłynąć na obniżenie kosztów, zaś resellerzy znacząco podnieść jakość swoich usług w zakresie zarządzania środowiskiem IT oraz wdrażania polityk bezpieczeństwa.

Wysoka jakość rozwiązań firmy LANDesk została potwierdzona też w magicznym kwadrancie agencji analitycznej Gartner (opublikowanym w kwietniu 2013 r.) poświęconym narzędziom do zarządzania urządzeniami klienckimi. LANDesk został tam umieszczony na pozycji lidera rynku.

 

Dodatkowa szansa dla resellera

Rozwiązania LANDesk są elastyczne i łatwo je zaadaptować do potrzeb różnych klientów, a także modyfikować i dostosowywać do zmieniających się potrzeb przedsiębiorstw bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Są ciekawym elementem rozszerzającym ofertę dla placówek ochrony zdrowia, co daje resellerowi szansę na wypracowanie pozycji kompetentnego dostawcy rozwiązań i usług IT dla podmiotów z tego sektora.

– W związku z obowiązkiem przejścia na elektroniczną dokumentację medyczną w placówkach ochrony zdrowia jest obecnie realizowanych wiele projektów – wyjaśnia Bogdan Lontkowski, Regional Director Poland and Baltic States, LANDesk.– Dla naszych partnerów to okazja do zaistnienia w tym segmencie rynku. Nie stanowimy dla siebie konkurencji. LANDesk nie prowadzi sprzedaży bezpośredniej, dlatego żaden projekt nie zostanie zrealizowany bez udziału resellera.

Wprawdzie placówki ochrony zdrowia to wymagający odbiorca, ale resellerzy rozwijający swoje kompetencje mają szansę wygrywać przetargi dotyczące nawet najbardziej wymagających projektów. W tym zakresie mogą liczyć na wsparcie producenta. LANDesk konsekwentnie wzmacnia obecność w Polsce. W 2012 r. producent otworzył biuro w Warszawie, a w połowie 2013 r. wprowadził zmiany w programie partnerskim obowiązującym w naszym kraju

 

Dodatkowe informacje:

 

Bogdan Lontkowski,

Regional Director Poland and Baltic States, LANDesk Software,

bogdan.lontkowski@landesk.com

Artykuł powstał we współpracy z firmą LANDesk Software.

Artykuł LANDesk ułatwia partnerom świadczenie usług pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/landesk-ulatwia-partnerom-swiadczenie-uslug/feed/ 0
Informacja żyłą złota dla resellerów https://crn.sarota.dev/wywiady-i-felietony/informacja-zyla-zlota-dla-resellerow/ https://crn.sarota.dev/wywiady-i-felietony/informacja-zyla-zlota-dla-resellerow/#respond Thu, 14 Nov 2013 09:00:00 +0000 https://crn.pl/default/informacja-zyla-zlota-dla-resellerow/ Umiejętne przekonanie klientów, żeby poświęcili trochę uwagi procesom zarządzania dokumentami i informacją w swojej firmie, bardzo szybko może przełożyć się na konkretne zyski. W efekcie możliwe jest wdrożenie sprzętu skanującego, przechowującego dane i drukującego. Można także zarobić na konsultacjach biznesowych związanych ze sposobem zabezpieczania danych – najcenniejszego zasobu w firmie.

Artykuł Informacja żyłą złota dla resellerów pochodzi z serwisu CRN.

]]>
O roli systemów zarządzania dokumentami i informacją w
Polsce rozmawiali uczestnicy Okrągłego Stołu CRN:

• Krzysztof  Majek, dyrektor działu handlowego, Alstor,

• Piotr Pągowski, dyrektor generalny działu PPS, HP,

• Karolina Pilarczyk, Cloud
& Smarter Infrastructure Partner Manager, IBM,

• Jarosław Sokolnicki,
Business Development Manager, Microsoft,

• Krzysztof Celmer, dyrektor polskiego
oddziału, NetApp.

 

Zarządzanie informacją w polskich firmach

CRN Na ile przedsiębiorstwa są świadome swoich potrzeb
w zakresie zarządzania dokumentami i informacją? Czy są gotowe, by
wdrażać odpowiednie do tego rozwiązania IT?

Jarosław Sokolnicki, Microsoft Statystycznie w Polsce
najczęściej mamy do czynienia z małymi i średnimi firmami, a dla
nich jednym z najważniejszych parametrów jest cena. Dlatego są
zainteresowane głównie usługami popularnymi, bez głębszego zastanawiania się
nad tym, czy rzeczywiście optymalizują one pracę ich firmy. Na pewno nadal
musimy podejmować wysiłki na rzecz budowania świadomości zarządów tego typu
przedsiębiorstw, że mogą zoptymalizować zarządzanie informacją. Samo zjawisko
optymalizacji nie jest im obce – na co dzień dbają o optymalizację
działalności operacyjnej.

Piotr Pągowski, HP Zmiany, które ostatnio zachodzą
w otoczeniu biznesowym – spowolnienie gospodarcze, poszukiwanie
oszczędności i wreszcie eksplozja mobilności, a także problemy
związane z bezpieczeństwem obiegu informacji w firmie – będą
przyspieszały wdrażanie projektów związanych z zarządzaniem informacją.
Rozwiązują one kilka problemów: zapewniają bezpieczeństwo, umożliwiają sięganie
po informacje z dowolnych urządzeń mobilnych, przyspieszają odnajdowanie
tych informacji, a także redukują koszty związane z  przechowywaniem
wielu kopii tych samych dokumentów. Warto też zauważyć, że nie zawsze klientami
mniejszych resellerów muszą być tylko mniejsze firmy. Jeśli taki sprzedawca
znajdzie swoją niszę i w czymś się wyspecjalizuje, to może swoją
usługą podbić rynek także dużych przedsiębiorstw.

Krzysztof Celmer, NetApp Trzeba zwrócić uwagę, że pojęcie zarządzania
dokumentami zaczyna być coraz bardziej archaiczne, a dziś powinniśmy mówić
głównie o zarządzaniu informacją. Widać to szczególnie z perspektywy
rynku pamięci masowych, gdzie klienci coraz częściej oprócz klasycznych
macierzy dyskowych chcą kupować rozwiązania określane z angielskiego jako
content repository, które służą do przechowywania przez długi czas informacji
uporządkowanych nie jako pliki czy bazy danych, ale w sposób obiektowy.
Powstaje coraz więcej
standardów związanych z archiwizacją i mam wrażenie, że
w przyszłości będą one stanowić podstawę przechowywania informacji
w pamięciach masowych.

 

Karolina Pilarczyk, IBM Dokładnie tak, firmy zaczęły
rozumieć, że ich największym zasobem jest informacja, dostępna nie tylko jako
dokument, ale też multimedia, skany i zdjęcia różnego typu obiektów, całe
projekty czy też informacje będące efektem analizy różnych innych źródeł
danych. Natomiast z pewnością rynek związany z analizą informacji ma
doskonałe perspektywy rozwoju, ponieważ nie jest jeszcze dojrzały.

Krzysztof Majek, Alstor Firmy w Polsce wreszcie zaczęły
porządkować swój kapitał informacyjny – zebrane przez lata działalności
dane, dzięki którym mogą stworzyć przewagę konkurencyjną. Coraz częściej są też
gotowe do ponoszenia kosztów inwestowania w rozwiązania do zarządzania
dokumentami i informacją, umożliwiające zarządowi firmy eliminowanie
błędów lub opóźnień mających negatywny wpływ na biznes, czy też szkodzących
wizerunkowi. W tej chwili w Polsce takie systemy profesjonalnie
oferuje kilkudziesięciu resellerów i integratorów, ale jestem pewien, że
ta liczba może wzrosnąć, gdy tylko sprzedawcy będą w stanie uzmysłowić
klientom potencjalne korzyści oraz konieczność zapewnienia zgodności
z przepisami prawnymi posiadania i prowadzenia na przykład baz
danych.

 

Organizacja przepływu dokumentów i informacji


CRN W Polsce często mówi się, że brakuje tzw. kultury
organizacyjnej… Czy rzeczywiście to zjawisko blokuje możliwość uporządkowania
zarządzania informacją?

Piotr Pągowski, HP Resellerzy powinni skorzystać
z szansy zdobycia zaufania klientów, zwłaszcza tych mniejszych, budując
świadomość konieczności korzystania z rozwiązań do zarządzania informacją
i przedstawiając płynące z nich benefity. Zresztą takie usługi
konsultacyjne przyniosą największy zysk, bo samo wdrożenie – dostarczenie
sprzętu skanującego, przechowującego dane czy drukującego będzie tylko finalnym
etapem. Najważniejsze zaś będzie zrozumienie mechanizmu przebiegu informacji
i odwzorowanie go w systemach IT.

Krzysztof Majek, Alstor Sposób zorganizowania procesów
zarządzania informacją w firmie w dużym stopniu zależy od jej
wielkości. W bardzo małych przedsiębiorstwach zaawansowane systemy nie
będą potrzebne, bo pracownicy między sobą bez problemu wymienią się
informacjami w rozmowie, za pomocą smartfonów czy poczty elektronicznej.
Natomiast nie wyobrażam sobie, jak można funkcjonować bez takiego systemu
w przedsiębiorstwie, które ma więcej niż 100 pracowników,
z oddziałami, w złożonym systemie zależności, gdzie proces akceptacji
i podejmowania decyzji jest dłuższy i bardziej skomplikowany niż
w mniejszych podmiotach. W takich firmach to już nie jest element
kultury, to jest warunek konieczny do spełnienia, aby dane przedsiębiorstwo
działało w sposób efektywny.

Karolina Pilarczyk, IBM Zwróćmy uwagę, że
w dzisiejszych czasach nawet w małych firmach coraz częściej stosuje
się systemy informatyczne, na przykład CRM, aby zapewnić wysoki poziom obsługi
klienta. To stanowi o konkurencyjności. Dlatego warto podejmować próby
optymalizacji zarządzania informacją także w działalności o mniejszej
skali. Poza tym cały czas rośnie liczba generowanych przez firmy dokumentów, na
przykład dla urzędów, do udziału w przetargach itd. Od wielkości
przedsiębiorstwa zależy tylko skala danego rozwiązania do zarządzania, ale nikt
nie ma wątpliwości, że powinno ono być stosowane.

 

Jarosław Sokolnicki, Microsoft Niedawno zauważyliśmy ciekawe
zjawisko – gdy byli pracownicy korporacji zakładają własną działalność, od
razu sięgają po korporacyjne narzędzia do zarządzania informacją, obsługi
poczty elektronicznej itd. Znają płynące z nich korzyści. Do innych małych
firm, których pracownicy nie mają korporacyjnego doświadczenia, docierają
głównie rozwiązania przeznaczone na rynek konsumencki, podczas gdy mogłyby one
zainwestować w zdecydowanie bardziej zaawansowane systemy.

 

CRN Czy i w jaki sposób na dojrzałość rynku
zarządzania informacją mogą wpłynąć rozwiązania mobilne?

Jarosław Sokolnicki, Microsoft Moim zdaniem to właśnie od
tej strony systemy zarządzania dokumentami wejdą do mniejszych firm. Ich
pracownicy będą chcieli korzystać z telefonów i tabletów, aby na
przykład podczas spotkania z klientem uzyskać dostęp do ważnych
informacji.

Piotr Pągowski, HP Z badań wynika, że już za dwa lata
ponad jedna trzecia pracowników na świecie będzie pracować zdalnie, w domu
lub często się przemieszczając. Także my to widzimy, wdrażając systemy druku
w przedsiębiorstwach, zwłaszcza tych rozproszonych. W takich firmach
podstawą jest identyfikacja użytkownika, możliwość drukowania w dowolnym
oddziale, skanowanie i rozpoznawanie tekstu, przenoszenie zeskanowanych
dokumentów do systemu pracy grupowej itd. Firmy oczekują pełnej integracji
danych i nie jest ważne, czy ich źródłem są dokumenty papierowe czy
elektroniczne.

Krzysztof Celmer, NetApp Mamy tu do czynienia z pewnym
paradoksem, korzystanie z mobilnych rozwiązań jest skutecznie tylko wtedy,
gdy wszystkie dane są przechowywane centralnie. Tymczasem w małych firmach
nie ma takich systemów, a ich pracownicy najczęściej korzystają
z własnych, prywatnych urządzeń. To jest duże wyzwanie dla resellerów, ale
też i duża szansa, aby przekonać klientów, że powinni przynajmniej
w pewnym stopniu scentralizować swoje zasoby, co ułatwi im zarządzanie
informacją.

 

Biuro bez papieru


CRN Od kilkunastu lat krąży mit, że możliwe jest stworzenie
biura funkcjonującego bez papieru. Jednak sprzedaż drukarek i skanerów
dokumentowych chyba na to nie wskazuje?

Piotr Pągowski, HP My też o tym słyszymy od dawna, ale
gdy patrzymy na wyniki sprzedaży, to widzimy wzrost we wszystkich kategoriach.
Zmieniają się natomiast potrzeby odbiorców i to do nich próbują
dostosowywać się producenci. Użytkownicy chcą drukować szybciej, taniej
i łączyć ten proces z innymi działaniami. W reakcji na te
potrzeby powstały urządzenia zapewniające wysokowydajne skanowanie oraz
wyposażone w duży ekran z klawiaturą, na którym można przeglądać
i weryfikować skany. Często umożliwiają także korzystanie do różnych usług
świadczonych w chmurze, na przykład przechowywania dokumentów. Tradycyjna
drukarka znacznie rozszerzyła więc swoje funkcje i stała się elementem
systemu obiegu dokumentów w firmie.

 

Krzysztof Majek, Alstor Drukarki wciąż cieszą się popularnością
z wielu powodów. Często jest to związane z przyzwyczajeniami
użytkowników lub przepisami, które na przykład nie uchyliły ważności dokumentu
papierowego. Obserwujemy natomiast zastępowanie klasycznych kserografów
skanerami dokumentowymi. To one coraz częściej pojawiają się
w sekretariatach firm – skanowana jest tam przychodząca do firmy
poczta, dokumentacja, zdjęcia. Także pracownicy firm skanują dokumenty
i ponownie drukują je tylko wtedy, gdy jest taka potrzeba. Często zaś
okazuje się, że posiadanie takiego dokumentu w postaci elektronicznej jest
znacznie bardziej wygodne i po prostu wystarczające.

 

CRN Czy podobnie sytuacja wygląda w segmencie dużych
skanerów dokumentowych? Ten rynek chyba trochę wyhamował?

Krzysztof Majek, Alstor Rynek skanerów przemysłowych
wysokiej wydajności, na przykład maszyn skanujących ok. 200 dokumentów na
minutę, skurczył się, ponieważ coraz więcej informacji jest pozyskiwanych
z ankiet prowadzonych w postaci elektronicznej. Epoka ankiet i masowych
formularzy papierowych dobiega końca. Od czasu do czasu realizowane są duże
projekty cyfryzacji archiwów, w najbliższym czasie będzie to dotyczyło
dokumentacji w instytucjach służby zdrowia w związku ze zmieniającym
się prawem w tym zakresie. Rośnie natomiast sprzedaż skanerów średniej
wydajności, głównie urzędom administracji państwowej i rządowej, bo tam
nadal dokumentów papierowych jest bardzo dużo.

Jarosław Sokolnicki, Microsoft Coraz częściej dokumenty są
„skanowane” telefonem komórkowym. Robią tak m.in. agenci ubezpieczeniowi
– po wykonaniu fotografii od razu wysyłają ją do swojej firmy, aby jak
najszybciej mógł rozpocząć się proces rozpatrywania danej sprawy. Aż
zastanawiające jest, czemu jeszcze nie powstały aplikacje ułatwiające
wprowadzanie takich dokumentów w firmowy obieg…

 

Big Data w Polsce


CRN Dostawcy rozwiązań IT na świecie, szczególnie ci
specjalizujący się w pamięciach masowych, mocno promują temat Big Data.
Czy ma on szansę przyjąć się w Polsce? Przecież nie mamy tu wielu
przedsiębiorstw działających w tak dużej skali…

Krzysztof Celmer, NetApp Temat Big Data lubią wszyscy
dostawcy systemów pamięci masowych, chociaż trzeba uczciwie przyznać, że
pojęcie to jest mocno przeładowane znaczeniowo. Ponieważ w Polsce istnieje
niewiele naprawdę dużych repozytoriów danych, trzeba założyć, że na nasze
potrzeby pod tym pojęciem rozumieć należy głównie wyciąganie wniosków oraz
informacji biznesowych z pozyskanych wcześniej danych. Ale koncepcja Big
Data już jakiś czas temu pojawiła się w centrach danych – jest związana
z systemami do analizy pracy poszczególnych komponentów infrastruktury IT
w większych środowiskach, bo liczbę występujących tam wydarzeń, które
można zmierzyć i przeanalizować, jest bardzo duża.

Karolina Pilarczyk, IBM Dzięki projektom Big Data firmy mogą
analizować nie tylko dane o sprzedaży, ale także ogromną ilość informacji
rozproszonych, dostępnych na przykład w Internecie. Skuteczna ich analiza
i porównanie na przykład z historycznymi trendami może znacznie
zwiększyć konkurencyjność firm.

 

Krzysztof Celmer, NetApp Tu pojawia się też kwestia
umiejętności „wyjścia” poza przedsiębiorstwo, a więc nie można mówić tylko
o systemach scentralizowanych. Z punktu widzenia małego
przedsiębiorcy korzystanie z aplikacji jako usług w chmurze powoduje,
że nie może zastosować podejścia w stylu Big Data. Jego informacje są
rozproszone w różnych systemach i trudno zyskać do nich centralny
dostęp. Dlatego zagadnienie Big Data będzie ewoluować, ponieważ musi
w pewnym momencie uwzględnić kwestię analizy dużej ilości danych, które
będą się znajdować w różnych miejscach.

Jarosław Sokolnicki, Microsoft Problem też jest w tym,
że te dane cały czas się zmieniają. Nic nie da, jeśli tylko będziemy je
składować, trzeba je na bieżąco analizować. Już kilka takich rozwiązań funkcjonuje
także w Polsce. Dobrym przykładem projektu Big Data są na przykład
porównywarki cen w sklepach internetowych. Jakieś dane firmy miały zawsze,
zarówno własne, jak też te ogólnodostępne w Internecie czy innych
źródłach. Też robiły ich analizy, chociaż oczywiście na znacznie mniejszą skalę
i skupiając się na własnych danych. Teraz chcemy analizować absolutnie
wszystko, żeby jakość wyciąganych wniosków i podejmowanych decyzji była
jeszcze lepsza.

 

Zarządzanie informacją i prawo


CRN Jaki wpływ na polski rynek zarządzania dokumentami
i informacją ma nasze lokalne i europejskie prawo? Bardziej napędza
biznes, czy też trochę go paraliżuje?

Karolina Pilarczyk, IBM Z perspektywy naszej branży pewne
regulacje prawne mają dobry wpływ, bo zmuszają przedsiębiorców do spojrzenia
także z innej perspektywy. Muszą oni zadbać o kwestię bezpieczeństwa
danych, zarządzania nimi, blokady możliwości skasowania itd.

Krzysztof Majek, Alstor Prawo może w bardzo prosty
sposób napędzać sprzedaż pewnych rozwiązań. Wystarczy na przykład porównać
fakt, że w Polsce informacje z monitoringu miasta są przechowywane
przez 30 dni, a w Anglii przez 5 lat. Siłą rzeczy na każdą
zainstalowaną kamerę trzeba przeznaczyć 60-krotnie większą przestrzeń do
archiwizacji danych. Inwestowanie w rozwiązania umożliwiające bezpieczne
przechowywanie danych nakazują też inne ustawy, jak chociażby prawo bankowe czy
telekomunikacyjne, Ustawa o ochronie danych osobowych i zbliżające się
zmiany w prawie związanym z przechowywaniem dokumentacji medycznej.

Krzysztof Celmer, NetApp Rzeczywiście, niektóre zapisy
prawne ułatwiają nam biznes, chociaż tego samego nie mogą powiedzieć nasi
klienci. Regulacje nakładają m.in. obowiązek przechowywania informacji
o połączeniach i aktywności użytkowników na operatorów telekomunikacyjnych
i internetowych. To są projekty, których klienci z tego sektora nie
lubią, bo nie przynoszą one wartości biznesowej. Mają oni obowiązek stworzenia
baz danych, które są wykorzystywane przez państwo – to forma przerzucania
zadań związanych z bezpieczeństwem publicznym na biznes w celu
ochrony obywateli. Ale z pewnością ta sytuacja niesie wiele dodatkowych
szans dla resellerów.

 

Jarosław Sokolnicki, Microsoft Istnieją pewne obszary rynku,
w których regulacje hamują rozwój – najlepszym przykładem jest chmura.
W kontekście ochrony danych osobowych ten problem jest dość dobrze
rozpoznany, ale możliwość korzystania z zasobów chmury blokuje na przykład
prawo i regulacje bankowe. Nie ma wówczas dużego znaczenia, że te
rozwiązania są znacznie tańsze i ekonomicznie dużo bardziej uzasadnione.
Jeżeli w takich przypadkach prawo nie zostanie dostosowane do obecnej
sytuacji technologicznej, może się to negatywnie odbić się na gospodarce. Na
szczęście w obszarze zastosowania chmury w takich instytucjach trwają
już prace i miejmy nadzieję, że wkrótce wypracowane zostaną odpowiednie
rozwiązania prawne.

Krzysztof Majek, Alstor Bardzo negatywnym przykładem jest
kwestia pobierania podatku od urządzeń, na których można zapisywać
i odtwarzać dane. W obecnej postaci jest to bez sensu, bo w chwili
importu sprzętu nie wiadomo do czego będzie on wykorzystywany. Przykładem mogą
być monitory diagnostyczne, które wyświetlają obraz monochromatyczny i są
typowym urządzeniem stosowanym wyłącznie do wyświetlania wyników badań radiologicznych.
W zależności od rodzajów wejść, jakie ma taki monitor, uważa się, że może
on też wyświetlać filmy, i od razu stosuje się inną stawkę celną.
Tymczasem wspomniane urządzenie ma wszystkie certyfikaty medyczne, jest
w rejestrze wyrobów medycznych itd. To bardzo niezdrowa regulacja,
a dodatkowo bulwersuje nas fakt, że trwają prace nad rozszerzeniem tego
katalogu o kolejne urządzenia elektroniczne.

 

CRN Na ile mniejsi klienci są świadomi, że istnieje prawo,
które im coś nakazuje lub ich ogranicza?

Piotr Pągowski, HP Są pewne obszary, które stają się
skansenami – chociaż w ciągu ostatnich paru lat powstało trochę
regulacji prawnych lub życie je wymusiło. I niestety, z punktu
widzenia klientów aparat państwa dość skutecznie dba o to, żeby firmy
wiedziały, jakie mają prawne zobowiązania…

Jarosław Sokolnicki, Microsoft Po czterech latach zajmowania
się ofertą związaną w chmurą zauważam, że podczas negocjacji
z klientami oprócz osób odpowiadających za biznes i pracowników
technicznych zaczęli pojawiać się prawnicy, którzy analizują, czy nasza oferta
jest zgodna z obowiązującymi regulacjami – Ustawą o ochronie
danych osobowych, ustawami sektorowymi itp. To całkowita nowość i także my
uczymy się nowych rzeczy. Uważam jednak, że także dostawca ma pewien obowiązek –
zadbać o integralność swojej oferty z lokalnymi przepisami. Zatem
z jednej strony mamy próby dostosowania prawa do dostępnych technologii,
ale też ich dostawcy próbują się dostosować do tego prawa.

Karolina Pilarczyk, IBM Niestety, w Polsce boimy się
organów skarbowych sięgających do naszych kieszeni i dlatego czasami
unikamy inwestowania w nowe rozwiązania, bo mogą one sprowadzić na nas
problemy związane właśnie z prawem, często niedoprecyzowanym. Klienci nie
mają czasu, żeby się doktoryzować z przepisów, nie mają też prawników,
żeby od nich móc uzyskać gotowe ekspertyzy. W związku z tym wolą
wybranych obszarów w ogóle nie dotykać. Bo przecież nieznajomość prawa nie
zwalnia z jego przestrzegania.

Artykuł Informacja żyłą złota dla resellerów pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/wywiady-i-felietony/informacja-zyla-zlota-dla-resellerow/feed/ 0