Artykuł Fun in Japan pochodzi z serwisu CRN.
]]>To właśnie w Japonii można jednego wieczoru zgubić się na najbardziej zatłoczonym skrzyżowaniu świata (dziennie przechodzi przez nie nawet do 1 miliona pieszych), aby następnego dnia o świcie wziąć udział w buddyjskiej ceremonii Goma w Koyasan – świętym miejscu sekty shingon, japońskiego odłamu buddyzmu. Następnie warto odwiedzić buddyjski cmentarz Okunoin, gdzie pochowano – począwszy od IX wieku n.e. – około 200 tys. wyznawców tej filozofii.
W ciągu tygodnia, jaki Epson wraz z partnerami spędził w Kraju Kwitnącej Wiśni, trudno było skorzystać ze wszystkich atrakcji wyspiarskiej potęgi, ale z pewnością warto zdecydować się na zwiedzanie świątyni Meiji Jingu lub równie ciekawej Świątyni Tysiąca Bram (Fushimi Inari). Następnie, w myśl zasady „coś dla ducha i coś dla ciała”, można zaopatrzyć się w składniki do sushi na najsłynniejszym na świecie targu rybnym Tsukiji. Ewentualnie w jednej z setek restauracji skosztować już gotowych, tradycyjnych lokalnych potraw: sushi, makaronu udon czy „douzen nabe”, a więc potrawy z okresu Edo, w którym władzę sprawowali shoguni z rodu Tokugawa (XVII–XVIII w.).
Partnerzy Epsona mieli ponadto unikalną możliwość treningu sztuki walki kendo przy akompaniamencie tradycyjnych bębnów (w dawniejszych czasach w trakcie bitew z ich pomocą zagrzewano samurajów do walki). Zajęcia poprowadził sensei Tetsuyuki Okuzono, którego umiejętności zapewniły mu zdobycie 6 dan mistrzowskich. Co typowe dla kultury japońskiej, kendo to nie tylko brutalne zmagania przy pomocy kijów, ale także konieczność znajomości i stosowania zasad kodeksu Bushido – „drogi samurajów”. W tym też duchu przedstawiciele polskiego oddziału Epsona podarowali wszystkim uczestnikom wyprawy szyte na wymiar piękne bluzy keikogi i hakama z intencją: „Samuraju! Licząc na to, że Twoja Osobowość jest większa niż Twoje Ego, ofiarujemy Ci keikogi i hakamę. Życzymy powodzenia!”.
Epson zaprosił swoich najlepszych partnerów do Japonii w maju br. Organizatorem tygodniowego wydarzenia była firma Wagabundo Travel.
Artykuł Fun in Japan pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Hays: wielu specjalistów IT chce pracować w Niemczech, liczą na duże pieniądze, ale mogą się rozczarować pochodzi z serwisu CRN.
]]>Biorąc pod uwagę gotowych do emigracji ze wszystkich branż, największą grupę stanowią specjaliści (69,1 proc.), menedżerowie (45,6 proc.) i dyrektorzy (18,8 proc.). Jedna czwarta ankietowanych chce pracować w Niemczech, wyjazdem do Austrii jest zainteresowanych 12 proc., a do Szwajcarii – 20 proc. Większość osób, które zamierzają emigrować, już wcześniej pracowała za granicą (56 proc.). Najważniejsze są powody finansowe (71,9 proc.), chęć rozwoju zawodowego (58,2 proc.) i sytuacja gospodarcza w Polsce (37,7 proc.).
Najwięcej osób oczekuje pensji netto na poziomie minimum 15 tys. zł (36,6 proc.), niewiele mniej (31,7 proc.) zaakceptowałoby wynagrodzenie pomiędzy 12-15 tys. zł.
Michał Młynarczyk, dyrektor zarządzający Hays, nie przypuszcza jednak, by skala emigracji była tak duża jak w 2004 r. po otwarciu rynku pracy w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Barierą może okazać się znajomość języka niemieckiego, który zdaniem przedstawiciela Hays jest niezbędny na stanowiskach specjalistycznych i menedżerskich. Tymczasem z badania wynika, że osoby deklarujące chęć wyjazdu znają w większości język niemiecki w stopniu podstawowym (48 proc.) i średniozaawansowanym (26 proc.). Jedynie 19 proc. ankietowanych posługuje się niemieckim na poziomie zaawansowanym. Ponad jedna trzecia nie zna niemieckiego lub dopiero zaczyna się uczyć.
– To dowodzi, iż wiele z badanych osób po otwarciu rynku pracy w Niemczech czeka rozczarowanie – stwierdza Michał Młynarczyk – Na stanowiskach menedżerskich, a jeszcze bardziej specjalistycznych język niemiecki na płynnym poziomie jest warunkiem koniecznym rozpoczęcia kariery. Wbrew powszechnie panującej opinii dotyczy to również IT, gdzie kontakt z użytkownikami systemu, przełożonymi czy nawet samo środowisko pracy opiera się na języku niemieckim.
Problemy związane ze znajomością niemieckiego nie odstraszają chętnych do wyjazdu. Jak powiedział jeden z ankietowanych menedżerów: – Zdaję sobie sprawę, że moja znajomość języka obcego jest na średnim poziomie. W związku z tym dopuszczam ewentualność pracy za niższe wynagrodzenie na przykład 2 tys. euro miesięcznie przez okres np. 3 miesięcy zanim porządnie nie podszlifuję języka.
Artykuł Hays: wielu specjalistów IT chce pracować w Niemczech, liczą na duże pieniądze, ale mogą się rozczarować pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł NEC zabrał resellerów na Ibizę pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł NEC zabrał resellerów na Ibizę pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł NEC na Morzem Czerwonym pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł NEC na Morzem Czerwonym pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Hitachi: partnerzy w Egipcie pochodzi z serwisu CRN.
]]>Promocja była adresowana do resellerów zaopatrujących się w AB i ABC Dacie.
Artykuł Hitachi: partnerzy w Egipcie pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Acco: negocjacje w Maroku pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Acco: negocjacje w Maroku pochodzi z serwisu CRN.
]]>