Artykuł Ekologiczny OLED pochodzi z serwisu CRN.
]]>Globalna wartość rynku wyświetlaczy wynosi ok. 130 mld dol. i trudno o bardziej konkurencyjny sektor. Mimo tego, udało im się. Polski startup podpisał umowę z LG Display, jednym z największych koncernów elektronicznych na świecie. Emitery wynalezione przez Polaków będą testowane przez firmę, która posiada 21 proc. globalnego rynku wyświetlaczy OLED wartego 40 mld dol.! Na moje pytanie o to, co jest ich największym marzeniem na ten rok, twórcy startupu odpowiedzieli: „naszym celem jest posiadanie pierwszego globalnie wdrożonego emitera koloru zielonego nowej generacji w urządzeniu końcowym jeszcze w tym roku. Mamy szasnę być pierwsi na świecie”.
W ostatnich miesiącach twórcy Noctiluca otworzyli w Korei Południowej własny dział badawczo-rozwojowy. Zwiększyli pięciokrotnie moce produkcyjne toruńskiego laboratorium. Podjęli współpracę z najważniejszymi instytutami badawczymi z Niemiec – Instytutem Technologii w Karlsruhe i Fraunhofer. Realizują projekt z Agencją Rozwoju Wysokich Technologii i Przemysłu na Tajwanie (ITRI). Podpisali umowę z japońskim koncernem chemicznym. Spółka zadebiutowała też na giełdzie NewConnect. I wiem, że im się naprawdę uda być pierwszymi.
Polacy mają szansę tworzyć kluczowe składniki urządzeń, z których korzysta absolutnie każdy z nas. Mało tego, robią to w najbardziej ekologiczny z możliwych sposobów. Popyt na smartfony, tablety, telewizory czy urządzenia wearables nie będzie malał, wręcz przeciwnie. Technologia OLED już staje się wiodąca. A to dopiero początek dla kolejnej generacji, którą tworzy zespół naukowców z Torunia. Pelagia Noctiluca jest fascynującym świecącym organizmem morskim, który do bioluminescencji wykorzystuje to, co organiczne. To ta zdolność do emitowania czystego światła przez żywe organizmy zainspirowała Polaków do badań, które zaowocowały tym wielkim ekologicznym odkryciem. Stąd nazwa firmy.
Życzę im wiatru w żagle. Niech zdobywają świat technologią, która urodziła się w Polsce. Niech pokazują piękną stronę nauki.
Autor jest Ambasadorem Cyfrowej UE, prorektorem ds. Innowacji WSB w Warszawie, a także prezesem Instytutu Lema.
Artykuł Ekologiczny OLED pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Digital signage: zaraza nie zatrzymała rozwoju pochodzi z serwisu CRN.
]]>Skąd analitycy czerpią swój optymizm? Przede wszystkim wierzą w rosnącą popularność digital signage w zastosowaniach komercyjnych, a także rozwój infrastruktury na rynkach wschodzących i większy popyt na wyświetlacze o rozdzielczości 4K i 8K. Największymi odbiorcami ekranów mają być mocno poobijane w czasie pandemii placówki handlowe. Analitycy przewidują, że cyfrowe nośniki będą zastępować tradycyjne szyldy, co pobudzi wzrost tego segmentu rynku w najbliższych latach. Poza tym prognozują znaczny wzrost instalacji „pod chmurką”. W tym przypadku czynnikiem zachęcającym do inwestycji ma być rozwój technologiczny ekranów. Dzięki temu klienci zyskają dostęp do szerokiej gamy wyświetlaczy o wysokiej jasności (powyżej 2000 nitów) i dużej odporności na działanie warunków zewnętrznych.
DS w erze COVID-19
Koronawirus wywrócił rynek digital signage do góry nogami i nawet, kiedy uda się wygasić pandemię, część przyzwyczajeń i zachowań pozostanie z nami na dłużej. Dostawcy rozwiązań, a także integratorzy projektujący i wdrażający systemy DS muszą to zatem mieć na względzie. Co niektórzy już teraz dostosowali się do nowych reguł gry, wychodząc z ciekawymi inicjatywami.
– W czasach pandemii w zamkniętych pomieszczeniach może przebywać ograniczona liczba osób. Przy czym wciąż najbardziej popularną formą „egzekwowania” tego przepisu jest wydrukowana kartka papieru informująca o limitach. Tymczasem, korzystając z digital signage można wdrożyć system, w którym kamera umieszczona nad wejściem liczy osoby wchodzące i wychodzące, a komunikat o aktualnej frekwencji trafia na ekran umieszczony w witrynie lub przed wejściem – tłumaczy Tomasz Bukowski, Senior Sales Manager – B2B Market w Samsungu.
Takie rozwiązania oferuje między innymi Fairview za pośrednictwem platformy reklamy zewnętrznej Easyscreen. W prostszej postaci system zlicza osoby przebywające w obiekcie handlowym bądź lokalu gastronomicznym i wyświetla informację o liczbie klientów na ekranie. Natomiast bardziej zaawansowana wersja, podobna do sygnalizacji świetlnej, nie tylko zlicza i wyświetla liczbę osób w sklepie, urzędzie czy przychodni lekarskiej, ale również pokazuje szacunkowy czas oczekiwania i światło zielone lub czerwone – w zależności od tego, ilu ludzi znajduje się w środku.
Przed erą COVID-19 rekordy popularności biły różnego rodzaju ekrany dotykowe. Jednak od roku klienci starają się omijać tego typu udogodnienia. Alternatywą może być system kolejkowy korzystający z kodów QR i zapewniający bezdotykową obsługę. Wystarczy wejść na stronę sklepu przy użyciu smartfonu i pobrać wirtualny numer kolejkowy. Warto dodać, że Fairview oferuje swoje rozwiązania w subskrypcji. To sposób na pozyskanie właścicieli obiektów handlowych, zwłaszcza w okresie dekoniunktury.
Z kolei Statim opracował terminal termowizyjny ze stacją do dezynfekcji rąk. Ekran w czasie rzeczywistym mierzy temperaturę, sprawdza obecność maski ochronnej, a w przypadku wykrycia osoby z podwyższoną temperaturą może zablokować wejście do biura. System znajduje zastosowanie w urzędach, biurach, sklepach, bankach, hotelach czy placówkach medycznych. Trzeba przy tym zauważyć, że niektóre sklepy w czasie epidemii nie podlegają ograniczeniom, a ich obroty w skali roku wcale nie spadły. Bywa wręcz przeciwnie – małe placówki nierzadko zyskały dodatkowych klientów.
– Odnotowaliśmy znaczny wzrost zainteresowania, i idących w ślad za nim zakupów, ze strony osiedlowych dyskontów czy minimarketów. Digital signage służy im do celów reklamowych i informacji produktowych oraz wspierania akcji promocyjnych – mówi Maciej Dzidzik, Product Manager LFD w BenQ.
Zdaniem specjalisty
Trudno udzielać wiarygodnych rad co do działań na rynku, który od ponad roku określają zamykane okresowo centra handlowe oraz duża niepewność, związana z niemożnością określenia terminu ich pełnego powrotu do pracy. Odpada tu także obszar komunikacji zewnętrznej – nie reklamuje się wydarzeń i imprez, które się po prostu nie odbywają. Ten rynek czeka na otwarcie, który spowoduje ponowne zamówienia i nie zmienią tego obecnie nawet najbardziej wysublimowane metody czy taktyki sprzedaży. Dla sprzedawców i producentów ważne jest, by dobrze przygotować się do momentu otwarcia, utrzymując relacje z klientami i rozpoznając ich potencjalne potrzeby.
Pierwszą reakcją na kryzys związany z COVID-19 było oczywiście obcinanie budżetów marketingowych i wstrzymywanie inwestycji. Oczywiście dotyczyło to też sektora digital signage. Jednak nie da się wprowadzić totalnego lockdownu, bo wciąż musimy robić zakupy spożywcze, odwiedzać aptekę, drogerię czy stację paliw. Wszędzie tam, gdzie są odbiorcy, reklamodawcy są nadal zainteresowani informowaniem o swoich produktach, nawet jeśli ewentualne zakupy odbywają się później online. Poza tym są przecież takie towary, których nie kupimy online – chociażby nie da się jeszcze w taki sposób zatankować samochodu… Mimo że przystosowując się do nowych realiów, wiele biznesów przeniosło się do internetu, to powszechność komunikacji online nie oznacza końca tradycyjnego digital signage.
Nasi partnerzy wykazali się niebywałą kreatywnością i konsekwencją w rozbudowywaniu swojego portfolio produktowego, które było odpowiedzią na sytuację związaną z pandemią. Przykładem takich rozwiązań są samoobsługowe punkty dezynfekujące czy systemy zliczania klientów, gdzie wykorzystanie technologii digital signage pozwoliło stworzyć kompleksowe narzędzie z wizualizacją procesów oferowanych przez tego typu rozwiązania. Branża retail zdecydowanie doceniła system do wyświetlania treści w witrynach sklepowych. W szczególności dotyczy to punktów znajdujących się poza galeriami handlowymi. Dzięki monitorom umieszczonym w witrynach mogły one wpływać na klientów, zanim jeszcze weszli do sklepu.
Modne trendy pomagają utrzymać sprzedaż
Wprawdzie wszechobecna pandemia przyczyniła się do zmniejszenia popytu na systemy digital signage, ale nie zahamowała innowacji. Producenci wprowadzili na przestrzeni ostatnich miesięcy kilka nowinek, które wychodzą naprzeciw rosnącym oczekiwaniom klientów. Jednym ze standardów stało się instalowanie w monitorach na potrzeby digital signage oprogramowania Android, co pomaga chociażby w dystrybucji treści pochodzących ze środowiska chmurowego. Ten trend nie zaskakuje, tym bardziej, że również rynek konsumencki zalewają urządzenia z Androidem, czego najlepszy przykład stanowią inteligentne telewizory. System operacyjny z zielonym ludzikiem jest znany z prostej integracji, łatwości użytkowania i skalowalności. A co istotne, kontroluje około 40 proc. globalnego rynku systemów operacyjnych, podczas gdy w przypadku samych smartfonów ten współczynnik przekracza 85 proc. Dlatego też większość dostawców odtwarzaczy multimedialnych i wyświetlaczy digital signage rozszerza swoje linie produktów z Androidem „na pokładzie”.
Oprogramowanie odgrywa ważną rolę w tym segmencie rynku, aczkolwiek nie mniej liczy się jakość używanego sprzętu. Producenci monitorów dążą do tego, aby zachować jak największą wierność wyświetlanych barw. Niektórzy chwalą się certyfikatem Pantone Validated, który gwarantuje, że wyświetlacz realistycznie odwzorowuje barwy. Wcześniej tą cechę doceniali zwłaszcza gracze, graficy czy projektanci odzieży. Pierwszy na świecie monitor do zastosowań digital signage opatrzony certyfikatem Pantone Validated ukazał się na rynku półtora roku temu, a jego producentem było BenQ. To jest kierunek, którym będzie podążać nie tylko tajwańska firma, ale również jej konkurenci.
Lepsze jutro LED-ów
Ciekawe perspektywy w branży digital signage rysują się też przed monitorami LED. Jak do tej pory tej klasie ekranów udało się zdobyć silną pozycję głównie w salach wideokonferencyjnych. Specjaliści uważają, że podobnie będzie w przypadku cyfrowych nośników reklamy, choć poważną przeszkodą w ich adaptacji mogą być budżety. Zdaniem Cypriana Dominiaka, dyrektora DS/AV w Statim Integrator, ekrany LED o wysokiej jakości i modułowej budowie idealnie nadają się na aranżację witryny sklepowej – warszawski integrator zrealizował już pierwsze takie projekty.
Dużym zwolennikiem stosowania LED-ów w branży digital signage jest Sharp NEC Display Solutions, który w 2018 r. przejął [S]quadrat, niemieckiego dostawcę rozwiązań LED. Z kolei Samsung postawił sobie za cel opracowanie ekranów z niższym poborem energii bez utraty jakości obrazu. Koreański producent zaprezentował niedawno serię monitorów o jasności do 4 tys. nitów, cechujących się niższym poborem energii aniżeli modele z jasnością 2,5 tys. nitów. Samsung rozszerzył ponadto linię ekranów interaktywnych o produkty z mniejszą przekątną (13” i 24”), ale takimi samymi funkcjonalnościami jak ich więksi kuzyni.
Na ile wprowadzane przez producentów nowości pozwolą wrócić dostawcom systemów DS do stanu normalności? Wspomniani wyżej analitycy MarketsandMarkets przewidują w najbliższych latach dwucyfrowe wzrosty, zaś eksperci ResearchAndMarkets szacują, że rynek digital signage będzie rósł w rocznym tempie na poziomie około 6 proc.
– Rozwiązania oparte na analogowej prezentacji informacji ustępują miejsca swoim cyfrowym odpowiednikom. Przy wciąż solidnej liczbie statycznych nośników informacyjnych, jak plakaty, wydruki czy billboardy, potencjał do cyfryzacji pozostaje bardzo duży. Sukcesywnie przełamywane są kolejne bariery technologiczne, dzięki czemu nasze urządzenia mogą pracować w każdych warunkach. Z kolei systemy modułowe pozwalają tworzyć ekrany o powierzchni dorównującej budynkom – podkreśla Tomasz Bukowski.
Jednak nie wszyscy patrzą z optymizmem w najbliższą przyszłość. Niektórzy specjaliści, nauczeni doświadczeniem ubiegłego roku, podchodzą z dużą ostrożnością do przewidywań analityków.
– Trzymam kciuki za poprawność prognoz firm badawczych, które zapowiadają odbicie rynku, ale przyszłość jest bardzo niepewna. W gruncie rzeczy wszystko zależy od skali i wektora odbicia gospodarki po okresie pandemii. Perspektywa wybiegająca kilka lat do przodu zawiera zbyt dużo niewiadomych, by można ją było racjonalnie przewidzieć – przyznaje Norbert Gościński, Account Manager Professional Displays w Epsonie.
Zdaniem integratora
Potrzeby naszych klientów zmieniły się tak samo szybko jak sytuacja na świecie. Ogromnym zainteresowaniem zaczęły się cieszyć systemy do rezerwacji sal konferencyjnych, miejsc parkingowych, a także samych biurek. Nasi klienci postawili przede wszystkim na bezpieczeństwo – w dobie pandemii bardzo ważne stało się zachowanie dystansu społecznego. Nowoczesne systemy digital signage ułatwiają organizację pracy w biurach, pozwalają na bezkontaktową rezerwację spotkań z zachowaniem rygoru sanitarnego oraz umożliwiają prowadzenie statystyk. Na fali wznoszącej znajdują się także wszelkiego typu kioski samoobsługowe oraz paczkomaty – urządzenia te pojawiają się w coraz większej ilości miejsc. Aktualna sytuacja wymusza automatyzację procesu obsługi klientów. Skalowalny system digital signage znakomicie nadaje się do połączenia świata online z realnymi produktami.
Artykuł Digital signage: zaraza nie zatrzymała rozwoju pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Monitory iiyama: najwyższa jakość na każą okazję pochodzi z serwisu CRN.
]]>By wyróżnić się z tłumu, niezbędne są urządzenia gwarantujące najwyższe parametry obrazu. Do tych zadań stworzono serie 40 (LExx40UHS) oraz 50 (LHxx50UHS), które zapewniają rozdzielczość 4K, doskonałą reprodukcję kolorów oraz najwyższy poziom szczegółowości. Pierwsza z nich zawiera urządzenia o przekątnych długości 43, 55, 65, 75 i 86 cali. Monitory te mogą działać 18 godzin dziennie przez 7 dni w tygodniu i mają preinstalowany system Android. Darmowa, autorska aplikacja iiSignage zapewnia tworzenie treści reklamowych i zarządzanie nimi za pomocą komputera PC podłączonego do tej samej sieci. Z kolei w skład serii 50 wchodzą ekrany o przekątnych długości 50, 55 i 65 cali, które mogą pracować w trybie 24/7.
Klienci często dysponują przestrzenią, która uniemożliwia montaż standardowego wyświetlacza o proporcjach 16:9. Z myślą o nich powstała nowa seria 20, w skład której wchodzą dwa urządzenia (ProLite S3820HSB-B1 i ProLite S2820HSB-B1) o „rozciągniętych” proporcjach 16:3. Ekrany te są doskonałym rozwiązaniem do sklepów i samoobsługowych automatów vendingowych – umożliwiają ożywienie ekspozycji i prezentowanie dodatkowych informacji o produktach. Przykładowo 38-calowy model ProLite S3820HSB-B1 ma matrycę wykonaną w technologii AMVA3, która zapewnia świetne odwzorowanie kolorów i szerokie kąty widzenia. Z kolei 28-calowy ProLite S2820HSB-B1 wyposażono w matrycę IPS, dzięki której obraz charakteryzuje się najwyższymi parametrami. Urządzenia przewidziano do pracy w trybie 24/7 oraz instalowania w orientacji poziomej i pionowej. Jasność wynosząca 1000 cd/m2 gwarantuje, że wyświetlane materiały będą wyraźne i ostre bez względu na panujące warunki oświetleniowe.
Dotychczas sporym wyzwaniem dla właścicieli sklepów oraz kiosków informacyjnych było działanie ekranów w miejscach narażonych na duże promieniowanie słoneczne. iiyama przygotowała modele typu high brightness, które mają matryce o jasności do 3000 cd/m2. Wyświetlane na nich obrazy charakteryzują się ostrością i nasyconymi kolorami nawet wtedy, gdy promienie słoneczne padają bezpośrednio na ekran. Co ważne, model 55-calowy LH5510HSHB-B1, jak i 75-calowy LH7510USHB-B1 są odporne na tzw. efekt wypalenia obrazu. Zaprojektowano je, by wytrzymywały temperaturę do 110ºC bez utraty jakości prezentowanych materiałów i obaw o możliwość uszkodzenia matrycy w wyniku działania wysokiej temperatury.
Potrzeby właścicieli kiosków i showroomów zaspokoi seria 38 Open Frame, w której skład wchodzą wielkoformatowe ekrany dotykowe w rozmiarach od 32 do 65 cali. Dzięki szklanej, wzmacnianej powłoce o grubości od 3 do 5 mm zostały dostosowane do pracy w każdych warunkach – spełniają najwyższe standardy, pomyślnie przeszły testy wytrzymałościowe, jak zrzucenie piłki o ciężarze 0,5 kg z wysokości 1,3 m. Ekrany zaprojektowano, by mogły działać w trybie 24/7 (w układzie poziomym, pionowym i face-up). W porównaniu z poprzednią serią ulepszono system kontroli, dzięki któremu użytkownik może sterować wieloma urządzeniami z jednego miejsca z wykorzystaniem sieci. Specjalnie otwory do mocowania sprawiają, że ekrany łatwo zamontować, co zapewnia bezproblemowe ich użytkowanie w takich miejscach jak stoły czy ściany w kioskach.
Spełniając oczekiwania klientów, którzy potrzebują ekranów dotykowych działających w środowisku narażonym na łatwe zalanie, iiyama wzbogaciła serię Open Frame PCAP 15 o funkcję touch through glass. Dzięki niej ekrany obsługują dotyk nawet w przypadku zabudowy pod dodatkową, zewnętrzną szybą. Doskonale sprawdzą się więc w m.in. restauracjach, muzeach i galeriach. Panele dostępne są w rozmiarach 10,1, 15, 21,5 i 23,8 cala. Wszystkie modele pozbawione są ramek oraz wyposażone w gumową otulinę, która ułatwia montaż (w orientacji pionowej, poziomej lub face-up).
Artykuł Monitory iiyama: najwyższa jakość na każą okazję pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Rośnie wartość pochodzi z serwisu CRN.
]]>Ewolucja LCD dokonała się zarówno od wewnątrz, jak i na
zewnątrz. Od wewnątrz, bo w monitorach coraz częściej stosowane są matryce
wysokiej jakości (IPS zamiast TN).
– W przypadku Philipsa i AOC ok.
75 proc. stosowanych w 2013 roku rozwiązań opartych było na panelu TN, zaś rok
temu udział takich konstrukcji zmalał niemal dwukrotnie, do 40 proc. –
mówi Paweł Ruman, Country Sales Manager MMD i AOC.
Do zmian zewnętrznych
zaliczymy: nowe proporcje ekranu (np. 21:9) i nowy kształt wyświetlacza
(ekran zakrzywiony do wewnątrz). Pod strzechy trafiają powoli rozwiązania
powszechnie stosowane w monitorach gamingowych. Można zaryzykować
twierdzenie, że to właśnie coraz większa popularność elektronicznej rozrywki
jest katalizatorem postępu w segmencie monitorów. Rosnący popyt na coraz
bardziej zaawansowane konstrukcje dla graczy przyśpiesza działanie działów
badań i rozwoju tak, jak G-Sync czy FreeSync przyśpiesza wyświetlanie
obrazu na ekranie. Efekty prac inżynierów najpierw są stosowane w sprzęcie
gamingowym, dopiero później w rozwiązaniach „cywilnych”. Dowód? Wspomniana
technologia AMD ATI FreeSync niebawem będzie wykorzystywana w modułach
graficznych Intela. A jak wiadomo, zintegrowana grafika jest stosowana
przede wszystkim w biurach i domach.
Obok wyrafinowanych
modernizacji w konstrukcji wyświetlaczy ciekłokrystalicznych koniecznie
trzeba zwrócić uwagę na rozmiar ekranu i przekątną. Ekran komputerowy
o przekątnej długości 22 cali i rozdzielczości Full HD jest obecny na
rynku od 2009 r., a w roli standardu występuje od 2011 r.
Sytuacja zaczęła się zmieniać w zeszłym roku. Zauważalnie bowiem wzrósł
popyt na monitory o przekątnych powyżej 24 cali, czyli przede wszystkim
urządzenia 27- i 30-calowe. Wcześniej sprzedaż wyświetlaczy o takich
przekątnych była śladowa, zaś rok temu praktycznie co dziesiąty sprzedany
w Polsce monitor miał ekran 27-, 30-calowy lub większy.
O ile pod względem wielkości przekątnej wyświetlacza LCD
ewolucja następuje powoli, o tyle inny kluczowy element, czyli
rozdzielczość, zmienia się skokowo. Ciągle jeszcze standardem jest Full HD, ale
pomału rośnie popularność ekranów oferujących obraz w formacie 4K.
– W ubiegłym roku nasza
oferta poszerzyła się o kilka modeli 4K i można to uznać za przełom,
który z czasem stanie się normą na rynku monitorów specjalistycznych, zastępując
standard Full HD – mówi Karolina Trojanowska, dyrektor marketingu
w Alstorze, który dystrybuuje w Polsce monitory marki EIZO.
Konstrukcje o rozdzielczości 4K są jeszcze dość drogie,
ale nie ulega najmniejszej wątpliwości, że z czasem zyskają status
standardu. Nie wiadomo tylko, czy stanie się to już w bieżącym roku.
Kolejną nowością, która powoli toruje sobie drogę do serc
użytkowników, są monitory w formacie ultrapanoramicznym, czyli
o proporcjach 21:9. Pierwsze takie konstrukcje pojawiły się na rynku już
kilka lat temu, ale ciągle stanowią margines rynku, choć oferują je już niemal wszyscy dostawcy.
Dlaczego?
– To naprawdę ciekawe rozwiązania.
Obserwujemy co prawda tendencję wzrostową, jednak z całą pewnością to
produkt wciąż niedoceniany przez użytkowników – mówi Paweł
Ruman. – W dużym stopniu wpływ na ten stan rzeczy mają
wysokie ceny.
Zdaniem przedstawiciela MMD potencjalni nabywcy nie mają
świadomości wygody, jaką oferuje praca na takim ekranie. Format 21:9 umożliwia
wyświetlenie nawet trzech arkuszy A4 jednocześnie. Pełne korzystanie
z zalet takiego rozwiązania narzuca niestety stosowanie dość dużych
przekątnych ekranu. Według Pawła Rumana najbardziej optymalny do pracy jest
monitor o przekątnej 34 cale.
Paweł Ruman
Coraz więcej monitorów jest wyposażonych w rozwiązania,
które są dostępne na rynku od niedawna. W przypadku wyświetlaczy dla
graczy stosuje się technologie redukujące zacinanie się i przerywanie
obrazu. Użytkownicy domowi chętnie wybierają monitory z funkcją
flicker-free, która eliminuje efekt migania. Lista innowacyjnych cech jest
coraz dłuższa i stale rośnie. W 2016 r. będą dostępne monitory wykorzystujące
technologię kropki kwantowej, która zapewnia odwzorowanie kolorów
z pokryciem 99 proc. przestrzeni barw Adobe RGB oraz 100 proc.
NTSC. Klienci każdego typu wybierają coraz częściej monitory o dużych
przekątnych, rośnie oferta wyświetlaczy o zakrzywionym kształcie czy
o rozdzielczości 4 K, zaś w bieżącym roku pojawiły się już
pierwsze konstrukcje 5 K. Z pewnością będzie też rosło
zainteresowanie ekranami ultrapanoramicznymi w formacie 21:9.
Monitory o proporcjach 21:9 najpierw wprowadził do
swojej oferty Dell, później pojawiły się u Philipsa, a następnie
znalazły się w portfolio LG (to właśnie koreański dostawca rozpoczął
intensywną promocję rozwiązania) i kolejnych producentów, jak chociażby
w Acerze.
–
W naszej ofercie monitory o formacie ekranu 21:9 stanowią niecałe
4 proc. całego portfolio wyświetlaczy. Ich udział w sprzedaży
znajduje się na podobnym, niewielkim poziomie – mówi Patryk Roszko, Peripherial Business Unit Manager
w polskim oddziale Acera. – Najtańszy
model, jaki oferujemy, to CB290Cbmidpr, wyceniany na 1769 zł brutto.
Najdroższym monitorem jest Predator Z35, który kosztuje 4999 zł brutto.
W tym segmencie największym popytem cieszą się rozwiązania dla graczy,
czyli modele XZ350CU i właśnie Predator Z35.
Według przedstawicieli Philipsa takie monitory najlepiej
sprawdzają się w biurze, zaś specjaliści LG uważają, że są świetne dla
graczy. Z kolei sprzedawcy z Della zwracają uwagę, że format
ultrapanoramiczny może być stosowany również do oglądania filmów.
Choć takie ekrany nie są
jeszcze zbyt popularne, zwiększa się liczba producentów, którzy wprowadzają je
do swojej oferty. Czy znajdą uznanie klientów? Tego oczywiście przewidzieć nie
sposób, ale wiele lat temu, gdy na rynku pojawiły się monitory w formacie
16:9, również nie wróżono im świetlanej przyszłości. Jak wiadomo, dziś
proporcje 4:3, stanowiące schedę po CRT, to jedynie margines rynku.
W przypadku monitorów desktopowych sprzedaż
w 2015 r. była porównywalna ze zbytem w roku poprzednim. Natomiast
jeżeli spojrzymy na poszczególne linie produktowe, zdecydowanie większym
popytem cieszą się monitory profesjonalne, do zastosowań specjalistycznych, np.
w placówkach medycznych czy pracowniach graficznych.
– Wszystko wskazuje na to, że
w bieżącym roku będziemy mieli do czynienia z podobną sytuacją,
a zatem utrzyma się trend wzrostowy dla tych monitorów
– prognozuje Robert Buława, Country Manager Poland, Central South East
Europe w NEC Display Solutions.
Rośnie również popyt na rozwiązania typu Digital Signage.
–
W 2015 r. zauważyliśmy zdecydowany wzrost zainteresowania monitorami
wielkoformatowymi, czyli modelami Ultra Narrow o przekątnych długości 46
oraz 55 cali, stosowanymi do budowy ścian wideo – mówi Robert Buława.
Zdaniem przedstawiciela NEC ściany wielomonitorowe stają się
obowiązkowym elementem strategii marketingowej wielu firm. Świetnie widoczny
jest tutaj efekt domina: sieci handlowe, sklepy, instytucje, firmy czy
korporacje, widząc tego typu rozwiązania u konkurencji, szybko je kopiują.
– Coraz częściej klienci kupują
również wielkoformatowe monitory dotykowe. I właśnie w tym segmencie
wszyscy oczekują największych wzrostów sprzedaży w 2016 r.
– dodaje rozmówca CRN Polska.
Popyt na monitory dla graczy rośnie w ostatnim czasie
wręcz lawinowo. Gemingowe wyświetlacze LCD różnią się od typowych pod względem
wyglądu, ale oczywiście diabeł tkwi w szczegółach technicznych.
– Pilot do ustawień, łatwe menu,
systemy wspomagające wydajność, niski lead time, bardzo szybkie matryce, dodatkowe złącza
czy podnoszony panel/pivot, to tylko niektóre z funkcji ułatwiających życie
graczom – wylicza Jurand Gołębiowski, LCD Displays Manager BenQ
CEE.
Jednym
z najważniejszych elementów w monitorze przewidzianym do gier są
rozwiązania poprawiające obraz. Klienci mają do wyboru albo układ G-Sync
stworzony przez Nvidię w 2013 r., albo powstały rok później
w AMD FreeSync. W obu przypadkach cel jest podobny: chodzi o to,
aby jak najwięcej wycisnąć z istniejących procesorów i kart
graficznych. Rozwiązania te poprawiają
płynność wyświetlanego obrazu, likwidując opóźnienia i minimalizując
negatywne efekty stutteringu i tearingu.
FreeSyng współpracuje
z każdą kartą graficzną, zaś G-Sync może
być stosowany tylko z urządzeniami
Nvidii. W obu przypadkach karty muszą posiadać złącze DisplayPort.
Koniecznie trzeba zaznaczyć, że już niebawem na rynku
pojawią się monitory dla graczy z układem FreeSync, które będą mogły
komunikować się z kartą graficzną za pośrednictwem złącza typu HDMI.
To z pewnością przyczyni się do zwiększenia popularności rozwiązania
proponowanego przez AMD.
Karolina Trojanowska
Czym różni się monitor dla profesjonalistów od modeli do
zastosowań biurowych? Na pierwszy rzut oka, przede wszystkim ceną. Jednak
w tym wypadku różnica w cenie jest uzasadniona. Za jakość obrazu
odpowiedzialna jest nie tylko sama matryca, ale również układy elektroniczne,
które sterują ciekłymi kryształami. Żeby zobaczyć, jaka przepaść dzieli
wyświetlacze profesjonalne od biurowych, wystarczy położyć obok siebie płytę
główną monitora biurowego i profesjonalnego. Różnice konstrukcyjne
wynikają wprost z różnic w potrzebach klientów, nie każdy przecież
potrzebuje wysokiej jakości wyświetlacza.
Monitory profesjonalne to nie tylko modele przeznaczone do
stosowania w grafice, czy poligrafii, ale również specjalistyczne
urządzenia kierowane na rynek medyczny, przeznaczone do wykorzystania
w monitoringu, przemyśle, a także w lotnictwie i żegludze.
Polscy użytkownicy coraz
częściej decydują się na zakup monitora o wysokiej jakości, czyli
urządzenia wyposażonego w matrycę typu IPS lub VA (krótka charakterystyka
typów matryc w ramce na str. 54). Jest to trend o tyle ciekawy, że
nasz rynek należy do bardzo wrażliwych na cenę. Niestety, nie sposób ocenić, na
ile wybór wysokiej jakości wyświetlacza jest dokonywany świadomie, a na
ile z tej prostej przyczyny, że dostawcy zmniejszają ofertę sprzętu
z matrycami typu TN. Tak czy inaczej, wzrost popytu na produkty wyższej
jakości jest faktem. Jeśli klienci będą gotowi przeznaczyć większe niż
w przeszłości środki na monitor, będą mieli w czym wybierać.
– W 2016
roku będzie rosła oferta monitorów wyposażonych w niemigające układy podświetlenia
obrazu (tzw. flicker free). Nowe linie urządzeń będzie coraz częściej cechować
smukły, bezramkowy design. Więcej monitorów będzie miało w możliwość
bezprzewodowego ładowania urządzeń mobilnych za pomocą wbudowanej w stopę ładowarki
indukcyjnej – wylicza Sebastian
Antkiewicz, CS Lead Poland w Dellu.
– W 2016 r. można
spodziewać się wzrostu popytu na monitory z zakrzywionym ekranem,
a przy tym ich większego zakrzywienia – mówi Robert
Buława. – Dodatkowo nowoczesne konstrukcje monitorów
desktopowych będą pozbawione fizycznej ramki, dokładnie tak, jak ma to miejsce
w monitorze NEC EX241UN. Model charakteryzuje się nieaktywną powierzchnią
ekranu o rozmiarze jedynie około 3,8 mm.
Spodziewany jest także spadek cen matryc
o rozdzielczości 4K, co z pewnością przyczyni się do popularyzacji
monitorów UHD. Na rynku pojawiają się też pierwsze wyświetlacze
ciekłokrystaliczne 5K.
Niewątpliwie w kolejce, by zyskać status standardu,
czekają już rozwiązania bazujące na ekranach kolejnej generacji – typu
OLED. Raczej powoli pojawiają się w ofercie producentów
i z pewnością w bieżącym roku nie znajdą zbyt wielu chętnych.
Jednak, patrząc na wiele nowości konstrukcyjnych w modelach LCD, nie ma
się do czego śpieszyć.
Artykuł Rośnie wartość pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Contica: tabliczki z elektronicznym papierem pochodzi z serwisu CRN.
]]>Tabliczki są przeznaczone m.in. do wyświetlania cen i informacji w sklepach, punktach usługowych, salach konferencyjnych, hotelach, bankach, halach magazynowych, mogą służyć także jako identyfikatory dla gości.
Zestawy Lancom Wireless ePaper są sprzedawane tylko w kanale partnerskim. Wyłączonym dystrybutorem rozwiązań jest Contica Solutions.
Ceny zależą od zestawu. Tzw. zestaw startowy kosztuje 899 euro netto (3596 zł po kursie 4 zł za 1 euro). Gwarancja: 3 lata na punkt dostępowy, 2 lata na wyświetlacze.
Artykuł Contica: tabliczki z elektronicznym papierem pochodzi z serwisu CRN.
]]>