Artykuł Bezpieczeństwo środowisk wirtualnych z Check Point pochodzi z serwisu CRN.
]]>Ochrona środowisk wirtualnych jest równie ważna jak systemów fizycznych. Dlatego rozwiązania zabezpieczające dla wirtualnej infrastruktury muszą być tak samo szybkie i elastyczne w zakresie instalacji, ale także zapewniać automatyzację procesu zarządzania. Trzeba bowiem zagwarantować ciągłe wsparcie istniejących procesów i kontrolę przestrzegania polityki bezpieczeństwa.
Kompleksową ochronę oraz szybkie wdrożenie usług dotyczących bezpieczeństwa dla środowisk wirtualnych zapewnia unikalne rozwiązanie Virtual Edition firmy Check Point, które można zintegrować bezpośrednio z oprogramowaniem VMware vSphere 5.5. Dzięki niemu wirtualne maszyny będą zabezpieczone przez różne produkty Check Point bez wprowadzania zmian w topologii sieci. Dodatkowo ścisła współpraca między rozwiązaniami Check Point i VMware vCloud Suite gwarantuje uproszczoną i automatyczną ochronę wirtualnych aplikacji.
Z platformą wirtualizacji sieci NSX firmy VMware można zintegrować również oprogramowanie Check Point vSEC do zabezpieczania wirtualnych sieci. Zapewnia ono spójne zarządzanie zabezpieczeniami i egzekwowanie zasad polityki bezpieczeństwa dla całego ruchu sieciowego w centrach danych.
W środowisku VMware NSX rozwiązania ochronne stają się integralną częścią infrastruktury sieciowej centrum przetwarzania danych. Dzięki mikrosegmentacji możliwe jest nie tylko osiągnięcie tego celu, ale również obniżenie kosztów funkcjonowania całego systemu. Mechanizmy Check Point vSEC działają w systemie VMware NSX transparentnie, gwarantując zaawansowaną kontrolę ruchu sieciowego. Dzięki nim klienci mogą przyspieszyć wprowadzanie nowych zabezpieczeń oraz utrzymać taki sam poziom bezpieczeństwa ruchu wewnętrznego, jaki oferują zewnętrzne bramy dostępowe Check Point.
Dziś zapewnienie zintegrowanej ochrony staje się szczególnie ważne w dynamicznych środowiskach chmurowych, gdzie aplikacje powinny być dostarczane na żądanie i bez problemu przesyłane wewnątrz infrastruktury. Połączenie dwóch rozwiązań – wirtualizacyjnego i ochronnego – daje pełne zabezpieczenie ruchu sieciowego, zarówno wchodzącego, jak i wychodzącego, przed złośliwym oprogramowaniem oraz atakami typu APT i zero-day.
Dodatkowe informacje:
Filip Demianiuk,
Channel Manager, Check Point Software
Technologies, filipd@checkpoint.com
Artykuł powstał we współpracy z firmami Check Point Software Technologies i RRC.
Artykuł Bezpieczeństwo środowisk wirtualnych z Check Point pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Wirtualizacja: zmiana priorytetów pochodzi z serwisu CRN.
]]>– Obszarem, który od wielu lat wykazuje duży potencjał sprzedażowy, jest wirtualizacja serwerów oraz podstawowych elementów infrastruktury spotykanych powszechnie we wszystkich środowiskach. Dzieje się tak niejednokrotnie na przekór różnym prognozom i założeniom – uważa Artur Rosiński, Product Manager Independent Software w Avnecie.
Warto odnotować, że decyzje co do wdrażania wirtualizacji wciąż należą przede wszystkim do działu IT. Podobnie jak kwestie dotyczące infrastruktury czy usług zarządzalnych, ten obszar wciąż opiera się bardzo silnemu trendowi przesuwania ośrodka decyzyjnego odnośnie do rozwiązań informatycznych w kierunku działów biznesowych.
Ostatni z magicznych kwadrantów Gartnera dotyczący wirtualizacji serwerów x86 pokazuje wyraźny podział rynku. Do grona liderów analitycy zaliczyli Microsoft i VMware. Te dwie firmy niewątpliwie uciekły konkurencji, ale obecność pozostałych graczy wyraźnie stymuluje obu producentów do aktywnej walki o klienta. Wprawdzie VMware nadal ma najlepszą pozycję w kwadrancie i największy udział w rynku, ale Microsoft zaczyna deptać mu po piętach. Według analityków użytkownicy chwalą obecnego lidera za możliwości produktów oraz wsparcie techniczne. Natomiast szansą dla firm, które gonią VMware’a, są koszty zakupu jego rozwiązań oraz obawy dotyczące przywiązania do jednego vendora. Producent wciąż zwiększa przychody, ale Gartner zwraca uwagę, że jest to coraz trudniejsze z uwagi na nasycenie rynku oraz presję cenową ze strony konkurencji.
Największym konkurentem okazuje się w tym przypadku Microsoft, który w ciągu ostatnich kilku lat wypracował silną pozycję i jeśli nadal będzie ją umacniał, już wkrótce dostawca z Redmond zrówna się z liderem. Producent wyposażył swój Hyper-V w wiele funkcji, które klienci cenili w konkurencyjnych rozwiązaniach do wirtualizacji serwerów. Dzięki temu oferta wirtualizacyjna Microsoftu zaczęła spełniać wymagania użytkowników korporacyjnych. Największym wyzwaniem dla Microsoftu jest obecnie dominująca pozycja VMware’a. Koncern próbuje walczyć o klienta przede wszystkim ceną, co według analityków stanowi obecnie jego największy atut.
W raporcie Gartnera znacznie poprawiła się pozycja Red Hata, za co odpowiada przede wszystkim rosnąca liczba wdrożeń takich rozwiązań jak KVM i OpenStack (w niemal połowie wdrożeń OpenStack wykorzystuje się KVM). Firma spod znaku czerwonego kapelusza postawiła sobie ambitny cel zdobycia trzeciej pozycji pod względem wielkości sprzedaży rozwiązań do wirtualizacji serwerów. Producent zamierza budować swoją pozycję przede wszystkim tam, gdzie już używa się systemu Red Hat Enterprise Linux, oraz wykorzystywać obawy klientów dotyczące przywiązania do VMware’a. Przed firmą jednak jeszcze długa droga: na razie Gartner zalicza go do grupy graczy niszowych…
Jedynym producentem wśród tzw. challengerów (rzucających wyzwanie) jest Oracle. Jako silne strony tej firmy analitycy wymieniają dużą liczbę klientów korzystających z oprogramowania tej marki oraz silne zaplecze finansowe. To daje Oracle’owi możliwość testowania i optymalizowania jej hypervisora pod kątem najlepszej wydajności aplikacji. Jednocześnie specjaliści Gartnera zwracają uwagę, że dostawca niechętnie wykorzystuje cudze komponenty wirtualizacyjne, co ogranicza jego możliwości wzrostu.
Artur Rosiński
Niewątpliwie na znaczeniu zyska w przyszłości sprzedaż licencji na rozwiązania wirtualizacyjne w modelu Service Provider, czyli wynajem własnej infrastruktury wraz z usługami optymalizacji i utrzymania. Model ten wyróżnia duża elastyczność, a z punktu widzenia klienta jest atrakcyjną ekonomicznie alternatywą dla zakupu własnych licencji na rozwiązanie do wirtualizacji. Dostawcy daje natomiast swobodę, jeśli chodzi o czerpanie korzyści finansowych. Producent oprogramowania nie kontroluje bowiem w żaden sposób cen proponowanych klientom przez dostawcę takich usług.
Warto wspomnieć, że po raz pierwszy w magicznym kwadrancie dotyczącym wirtualizacji pojawił się Huawei – analitycy umieścili go wśród niszowych graczy. Chiński producent oferuje pakiet FusionCloud, całkiem udaną kombinację sprzętu i oprogramowania. FusionSphere osiąga dobre wyniki sprzedaży w krajach rozwijających się, jak Brazylia, Rosja, Indie i Chiny.
Gdy weźmie się pod uwagę magiczne kwadranty dotyczące wirtualizacji x86 z ostatnich kilku lat, wyraźnie widać znaczące pogorszenie pozycji Citriksa. Jeszcze w 2012 r. analitycy umieścili producenta w kwadrancie liderów, aby rok później przesunąć go do narożnika wizjonerów. W najnowszym raporcie firma znalazła się wśród graczy niszowych, razem z Parallels, Red Hatem i Huawei. Zdaniem ekspertów wynika to m.in. z ograniczania funkcjonalności XenServera.
Virtual Desktop Infrastructure jest techniką, o której zawsze mówiło się, że jej czas właśnie nadchodzi, ale do tej pory jeszcze nie nadszedł. Obecnie jednak rzeczywiście możemy być świadkami znacznego zwiększenia liczby używanych wirtualnych desktopów. Przemawiają za tym dwa czynniki. Po pierwsze mamy do czynienia z DaaS, czyli Desktop as a Service. Środowisko użytkownika jest więc dostarczane z chmury publicznej, a nie z własnej infrastruktury IT. Po drugie w sprzedaż usług DaaS zaangażowali się potentaci: Amazon i VMware.
Usługa Amazon Workspaces została uruchomiona pod koniec marca 2014 r. Jej użytkownicy mogą korzystać z wirtualnych pulpitów z systemami Windows lub Mac OS X, jak również z wersji mobilnej działającej na iPadach oraz tabletach. Z kolei VMware wprowadził usługę Horizon DaaS, zbudowaną z wykorzystaniem Desktone. W tym przypadku klienci otrzymują dostęp do maszyn wirtualnych z systemem Windows w wersjach desktopowej i serwerowej.
Komputer jako usługa
W modelu DaaS (Desktop as a Service) dostawca usługi zajmuje się utrzymaniem infrastruktury sprzętowej, tworzeniem kopii zapasowych, dba o bezpieczeństwo i aktualizacje oprogramowania. Dane klienta są kopiowane między chmurą a komputerem użytkownika w trakcie, kiedy jest on zalogowany, zaś dostęp do wirtualnego desktopa jest niezależny od używanego urządzenia i lokalizacji. Standardowo dostawca usługi ponosi koszty utrzymania infrastruktury, natomiast klienci samodzielnie zarządzają własnymi desktopami i aplikacjami, choć ten obszar również może stać się częścią usługi. Desktop as a Service to dobra opcja dla małych i średnich firm, które chcą czerpać korzyści oferowane przez VDI, ale wdrożenie własnej infrastruktury wirtualnych desktopów jest dla nich nierealne ze względu na koszty i brak pracowników z odpowiednimi kompetencjami.
Trudno przewidzieć, czy usługi DaaS faktycznie odniosą rynkowy sukces. Jeśli ten sposób dostarczania wirtualnych desktopów nie zainteresuje szerokiego grona odbiorców, to raczej już nic innego nie odmieni dotychczasowych losów VDI. W Polsce eksperci dostrzegają wzrost sprzedaży rozwiązań do wirtualizacji infrastruktury desktopowej, ale jest on wolniejszy niż w przypadku wirtualizacji serwerów.
Wyniki globalnego, corocznego badania SMB 2015 Virtualization przeprowadzonego przez Techaisle pokazują, że większość firm średniej wielkości, które zainwestowały w VDI lub DaaS, w praktyce wciąż testuje możliwości wykorzystania tych rozwiązań. Natomiast małe firmy wejdą w ten etap dopiero za kilka lat – twierdzą analitycy. Interesujące wnioski płyną z porównania wyników wspomnianych badań z lat 2013 i 2015 r. Obecnie priorytetem dla MSP stała się kontrola: lepsze zabezpieczenia, efektywniejszy backup, zgodność z regulacjami prawnymi. Natomiast użytkownicy przestali koncentrować się na aspektach związanych z kosztami czy obsługą aplikacji mobilnych. Jeszcze dwa lata temu aplikacje były najważniejsze, a jednym z głównych celów umożliwienie dostępu do nich z różnych urządzeń i dowolnego miejsca. Obecnie te aspekty plasują się pod koniec pierwszej dziesiątki priorytetów. Najważniejsze stały się możliwości kontroli nad mobilnymi zasobami. Według analityków wynika to przede wszystkim z większej świadomości na temat zagrożeń płynących z pracy z urządzeniami przenośnymi.
Badania Techaisle pokazały przy tym, że integratorzy nie dostrzegają jeszcze zmiany, jaka nastąpiła w potrzebach klientów wdrażających wirtualizację desktopów. Wciąż są bowiem skupieni na kwestiach związanych z dostarczaniem aplikacji, które – jak wynika z raportu SMB 2015 Virtualization – straciły na znaczeniu.
Sebastian Kisiel
Aktualny potencjał sprzedażowy systemów do wirtualizacji jest w dużej mierze powiązany z zainteresowaniem klientów rozwiązaniami do zarządzania urządzeniami mobilnymi, a także usługami opartymi na chmurze (np. SaaS, DaaS). Połączenie ze sobą w jedną spójną ofertę rozwiązań z tych trzech obszarów technologicznych stanowi sposób na zwiększenie własnych zysków. Zapotrzebowanie na takie oferty jest widoczne zarówno w zapytaniach od klientów, jak i w obecnych trendach sprzedażowych. Ich odbiorcami są różne podmioty, przede wszystkim z komercyjnego sektora usługowego, a coraz częściej także z sektora opieki zdrowotnej czy polskiej administracji.
Koszty wirtualizacji desktopów są zbliżone do kosztów infrastruktury desktopów niezwirtualizowanych. Innymi słowy, wprowadzenie infrastruktury VDI nie przynosi tak dużej redukcji kosztów jak wirtualizacja i konsolidacja infrastruktury serwerowej. Wprowadza natomiast znaczne usprawnienia w zakresie zarządzania, kontroli i utrzymania środowiska pracy użytkowników. Oszczędności i skuteczność rozwiązania stają się widoczne dopiero w dłuższym okresie. Jednak dokładna kalkulacja jest mocno uzależniona od profilu firmy i poszczególnych użytkowników desktopów. Jeśli przedsiębiorstwu zależy na odpowiednim zabezpieczeniu danych, wysokiej dostępności i środowiska pracy użytkowników końcowych oraz jego elastyczności, wtedy wirtualizacja desktopów staje się rozwiązaniem wartym polecenia przez integratora.
W najbliższej przyszłości duży w wpływ na wiele środowisk IT będą miały programowe rozwiązania do tworzenia wirtualnych macierzy SAN, które znacznie obniżają koszty wdrażania współdzielonych pamięci masowych. Takie systemy dyskowe są niezbędne, aby w pełni wykorzystać potencjał wirtualizacji, np. ułatwiają migrację maszyn wirtualnych między serwerami. Jednak są zbyt kosztowne i skomplikowane, aby stosować je w małych i średnich firmach.
W marcu zeszłego roku VMware wprowadził do sprzedaży rozwiązanie Virtual SAN, co zwiększyło zainteresowanie tego typu rozwiązaniami. Mechanizmy oferowane przez produkt VMware’a są bezpośrednio wbudowane w hypervisor ESX. Ponadto ma on funkcje umożliwiające optymalizację ścieżki przesyłania danych, co przekłada się na lepszą wydajność działania aplikacji. Wcześniej dostępne rozwiązania tego rodzaju wymagały stosowania oddzielnego hypervisora dla pamięci masowych lub uruchomienia specjalnej maszyny wirtualnej, co stanowi kluczową różnicę. Virtual SAN ma istotną przewagę nad konkurencyjnymi rozwiązaniami, znacznie ułatwiając użytkownikom wdrażanie wirtualnych pamięci masowych i korzystanie z nich. Administrator IT ma dostęp do zestawienia zasobów obliczeniowych i dyskowych wykorzystywanych przez Virtual SAN. Może również definiować reguły w sposób podobny jak w konsoli zarządzania vSphere.
Z punktu widzenia użytkowników największą zaletą wirtualnego SAN mogą okazać się niskie koszty. Są na poziomie, na którym wdrożenie wirtualnej macierzy opłaca się także w mniejszych środowiskach informatycznych, typowych dla firm MSP.
Artykuł Wirtualizacja: zmiana priorytetów pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Wirtualne maszyny też trzeba backupować! pochodzi z serwisu CRN.
]]>Opublikowany przez Acronis raport Global Disaster Recovery
Index wykazał, że adaptacja rozwiązań z zakresu wirtualizacji serwerów
w sektorze MŚP w 2012 r. wzrosła o 21 proc. Firmy są
zainteresowane wirtualizacją głównie ze względu na oczekiwany wzrost wydajności
środowiska (24 proc. ankietowanych), przyspieszenie i uproszczenie wdrażania
nowych serwerów (20 proc.) oraz zmniejszenie wydatków na infrastrukturę
(18 proc.).
Wirtualizacja w sektorze małych i średnich firm
cieszy się dużym powodzeniem, jednak większość z nich nie przykłada
należytej wagi do ochrony danych gromadzonych w maszynach wirtualnych. We
wspomnianym badaniu aż jedna trzecia firm przyznała, że nie wykonuje kopii
zapasowych wirtualnych serwerów tak często jak w przypadku serwerów
fizycznych. Prawie połowa (49 proc.) tworzy kopie zapasowe maszyn
wirtualnych raz w tygodniu lub raz w miesiącu, natomiast zaledwie
37 proc. robi je codziennie. Tymczasem gdy weźmiemy pod uwagę wartość
finansową danych zlokalizowanych na wirtualnych serwerach, większość
respondentów przyznaje, że jest ona niemal równa wartości finansowej danych
przechowywanych na serwerach fizycznych.
Acronis, producent doskonale znanych rozwiązań do ochrony
danych, opracował specjalny pakiet oprogramowania Acronis vmProtect
9 służący do tworzenia kopii zapasowych i odzyskiwania danych na
platformie VMware vSphere. Charakteryzuje się on niezwykle łatwą obsługą,
dzięki czemu można go wdrożyć w ciągu kilku minut i szybko rozpocząć
wykonywanie kopii zapasowych w środowisku vSphere.
Wśród
nowości wprowadzonych w wersji 9 znalazł się centralny panel
nawigacyjny, który upraszcza nadzorowanie działania aplikacji w wielu
instalacjach programu Acronis vmProtect. Dzięki niemu można w prosty
sposób monitorować i zarządzać kopiami zapasowymi w dużych
środowiskach za pomocą strony internetowej.
Dostępna jest też nowa opcja pozwalająca na zapisanie
i przywrócenie ustawień konfiguracyjnych programu Acronis vmProtect. Cała
konfiguracja wraz z zadaniami i ustawieniami może zostać
wyeksportowana do pliku, a następnie zaimportowana do tej samej lub innej
instalacji programu vmProtect. Dodano możliwość tworzenia kopii zapasowych
i przywracania danych z takich aplikacji jak Microsoft SQL Server,
SharePoint oraz Active Directory.
W pakiecie vmProtect
do dyspozycji jest funkcja migracji systemów operacyjnych między środowiskiem
fizycznym a wirtualnym oraz między środowiskami wirtualnymi
– z konkurencyjnych wirtualizatorów na platformę VMware vSphere.
Oprogramowanie Acronis
vmProtect 9 zapewnia najszybsze tworzenie kopii zapasowych maszyn
wirtualnych VMware. Backup bez konieczności instalowania agentów, śledzenie
zmienionych bloków danych oraz bezpośredni dostęp do sieci SAN – wszystkie
te funkcje znacznie przyspieszają tworzenie i odzyskiwanie kopii
zapasowych na platformie VMware vSphere. Tryb wyłącznie przyrostowych kopii
zapasowych w połączeniu z mechanizmami kompresji i deduplikacji
gwarantuje najkrótszy możliwy czas tworzenia backupu, jednocześnie zmniejszając
zapotrzebowanie na pamięć masową i ograniczając ruch w sieci.
Dodatkowo funkcja vmFlashBack zapewnia błyskawiczny dostęp do zabezpieczonych
wirtualnych maszyn i możliwość uruchomienia ich z kopii.
Acronis vmProtect 9 jest też jedynym rozwiązaniem
pozwalającym na kompleksową ochronę środowisk VMware. Program zapewnia
odzyskiwanie całych maszyn wirtualnych, pojedynczych plików oraz całych
serwerów ESXi. Poza tym współpracuje z serwerami Microsoft Exchange, SQL
Server, SharePoint, Active Directory oraz innymi aplikacjami.
Dane znajdujące się
w kopiach zapasowych wykonanych przy pomocy oprogramowania Acronis
vmProtect 9 są szyfrowane 256-bitowym kluczem AES, zaś wbudowane funkcje
sprawdzania poprawności kontrolują kopie pod kątem uszkodzeń, gwarantując
pomyślne odzyskiwanie danych. Kopie zapasowe wykonane przez Acronis vmProtect
mogą być przechowywane w wielu miejscach: na dyskach lokalnych lub
sieciowych, serwerach FTP lub – dzięki opcjonalnej usłudze Acronis
vmProtect Online – w bezpiecznym centrum danych w środowisku
chmurowym.
Backupy można tworzyć
i odzyskiwać przy pomocy interfejsu VMware vCenter, używanego przez firmy
do zarządzania środowiskiem wirtualnym. Można także skorzystać
z dostępnego w programie Acronis vmProtect intuicyjnego interfejsu
WWW.
Lokalne kopie zapasowe
chronią dane w razie awarii sprzętu lub błędu człowieka. Jednak
w przypadku naprawdę poważnych zdarzeń, jak powódź lub pożar, szkody
wyrządzone w budynku mogą objąć również znajdujące się w nim kopie
zapasowe.
W
takich sytuacjach firmy zazwyczaj stosują różne strategie, na przykład fizycznie
wynoszą taśmy poza teren zakładu lub replikują kopie zapasowe w innym
oddziale (z tym że niewiele małych i średnich firm ma tak rozbudowaną
strukturę). Tu jednak pojawiają się dodatkowe koszty, związane chociażby
z koniecznością zakupu napędów taśmowych, nośników oraz bieżącej obsługi
całego procesu. Dlatego z backupu na taśmy rezygnują dziś nawet duże
firmy, szukając alternatywnych sposobów.
Acronis udostępnił
użytkownikom swojego oprogramowania opcjonalną usługę vmProtect Online, której
subskrybenci mogą zapisywać kopie zapasowe maszyn wirtualnych
w bezpiecznym zdalnym centrum danych zarządzanym przez producenta. Chcąc
korzystać z tej usługi, nie trzeba inwestować w drogi sprzęt,
a więc każda firma – niezależnie od wielkości – może poznać
atuty bezpiecznego przechowywania danych w chmurze.
Założona w 2002 roku firma Acronis dostarcza kompleksowe,
wydajne i niezawodne oprogramowanie do backupu przeznaczone dla komputerów
osobistych, serwerów oraz środowiska wirtualnego i chmurowego, a także
rozwiązania do współużytkowania i synchronizowania plików przeznaczone dla
urządzeń przenośnych. Acronis jest ekspertem w zakresie backupu. Świadczy o tym
ponad 50 opracowanych przez firmę zaawansowanych technik z zakresu tworzenia
kopii zapasowych i odzyskiwania danych. Ponad 4,5 miliona użytkowników
indywidualnych oraz małych i średnich przedsiębiorstw i dostawców usług chroni
swoje najważniejsze dane przy użyciu produktów Acronis. Więcej informacji na
stronie www.acronis.pl
lub bezpośrednio u dystrybutora pod adresem: acronis@itxon.pl.
Firma Systemy Informatyczne ITXON od 2002 roku nieprzerwanie
świadczy usługi na rynku rozwiązań zapewniających ochronę, bezpieczeństwo i
stabilność pracy nawet najbardziej wymagających systemów informatycznych. Jest
dystrybutorem oprogramowania Acronis, DeviceLock, Entensys i autoryzowanym
partnerem handlowym firmy Kaspersky Lab Polska oraz Parallels. Szczegółowe
informacje można uzyskać na stronie www.itxon.pl lub pod adresem: kontakt@itxon.pl.
ARTYKUŁ powstał we współpracy z firmą Systemy
Informatyczne ITXON.
Artykuł Wirtualne maszyny też trzeba backupować! pochodzi z serwisu CRN.
]]>