Artykuł Znany producent na zakręcie pochodzi z serwisu CRN.
]]>Wideo i autonomiczne samochody
Warto przypomnieć, iż w 1999 roku Quantum wspólnie z HP oraz IBM zawiązał konsorcjum, które opracowało technologię Linear Tape-Open (LTO). Do dnia dzisiejszego cieszy się ona dużą popularnością i jest cały czas rozwijana. Taśmy wciąż mają wielu zwolenników, aczkolwiek budowanie portfolio wyłącznie w oparciu o ten rodzaj nośnika, byłoby krótkowzroczną strategią. Kwartalne przychody Quantum ze sprzedaży produktów taśmowych wynoszą około 50 milionów dolarów. Niemniej producent w ostatnich latach rozszerzył portfolio o nowe systemy takie jak DXi – oprogramowanie do deduplikacji, macierze Xcellis czy Rook. Ten ostatni to projekt open source, który umożliwia uporządkowanie rozproszonych systemów pamięci masowych. Jednak największym atutem producenta z San Jose wydaje się być StorNext – system przeznaczony do współdzielenia i archiwizacji danych. Najchętniej korzystają z niego stacje telewizyjne oraz firmy zajmujące się produkcją materiału wideo.
– Kiedy przyszedłem do Quantum, jednym z pierwszych i najważniejszych zadań było odwiedzenie klientów. Odwiedziłem studia filmowe, które przechowują dane nawet od ponad pięćdziesięciu lat, kluby sportowe czy instytucje rządowe. Nasze produkty pracują w wielu ciekawych miejscach, gdzie służą do przetwarzania i archiwizacji danych – mówi Jame Lenier.
Quantum planuje koncentrować się na wertykalnych rynkach oraz rozwijać narzędzia analityczne. Jednym z najbardziej z perspektywicznych segmentów rynku jest branża filmowa. Lenier zwraca uwagę na fakt, iż obok Hollywood bardzo dynamicznie rozwija się Bollywood i chińskie wytwórnie filmowe. Również agencje informacyjne są ważnym odbiorcami systemów do przechowywania i organizacji danych.
– Jednym z ciekawszych zjawisk jest gromadzenie ogromnej ilości metadanych przez duże sieci telewizyjne, takie jak CNBC czy FoxNews. W studiach pracują całe sztaby ludzi, zajmujące się opisywaniem emitowanych programów informacyjnych. Metadane pozwalają w przyszłości szybko znaleźć odpowiednie fragmenty reportaży, wystąpień polityków czy innych programów – wyjaśnia Jame Lenier..
Szefowie Quantum duże nadzieje pokładają w branży motoryzacyjnej, a zwłaszcza tworzącym się rynkiem samochodów autonomicznych. Tego typu pojazdy muszą gromadzić i przetwarzać ogromne ilości danych.
– W ciągu dnia ponad 270 milionów użytkowników Twittera wytwarza ok. 100 GB danych, zaś testowy samochód autonomiczny w tym samym czasie generuje około 30 TB. – tłumaczy Jame Lenier. W pierwszym kwartale bieżącego roku producent wprowadzi na rynek „mobile storage” – przenośną skrzynkę z nośnikami montowaną w samochodach, którą można następnie łatwo umieścić w urządzeniu StorNext
Quantum nie zamierza też rezygnować ze swojej najsilniejszej broni. Z badań przeprowadzonych przez firmę wynika, iż trzyletnie koszty przechowywania 1 PB danych wynoszą w przypadku taśm około 107 tysięcy dolarów, zaś dysków NAS 2,5 miliona dolarów. Lenier zacytował zdanie wypowiedziane trzy lata temu przez Aarona Ogusa z Microsoftu.
– Wszyscy dostawcy usług chmurowych będą używać taśm i to w niespotykanej do tej pory skali.
W jaki sposób Quantum zamierza konkurować z Dell EMC, HPE czy IBM? Szefowie firmy wychodzą z założenia, że koncentracja na wybranych grupach odbiorców i przystosowanie produktów do ich indywidualnych potrzeb pozwoli uzyskać przewagę konkurencyjną. W przypadku obrazu wideo tradycyjne rozwiązania nie zdają egzaminu z kilku powodów. Jednym z nich jest objętość niestrukturyzowanych zasobów – nawet pięćdziesiąt razy większa w porównaniu z danymi przetwarzanymi i gromadzonymi w organizacjach. W tego typu zastosowaniach nie sprawdzają się też popularne funkcje oferowane przez macierze dyskowe, takie jak klonowanie, replikacja czy deduplikacja. Dużym wyzwaniem jest też analiza plików wideo, a zwłaszcza wyszukiwanie fragmentów filmów.
Artykuł Znany producent na zakręcie pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Wideokonferencja dla każdej firmy pochodzi z serwisu CRN.
]]>Dla zapewnienia takich warunków ważna jest przepustowość łącza internetowego, ale nie tylko. Parametrem, na który klienci rzadko zwracają uwagę, jest opóźnienie w transmisji danych. Podczas pomiarów szybkości łącza, wykonywanych z wykorzystaniem takich witryn jak Speedtest.net, domyślnie dobierany jest testowy serwer, który gwarantuje najszybsze połączenie (ma to na celu sprawdzenie parametrów usługi zagwarantowanych przez dostawcę Internetu). Gdy jednak wybierzemy serwer z drugiej półkuli, po wynikach szybko można zorientować się, czy będzie zapewniony odpowiednio wysoki komfort cyfrowej komunikacji.
Zresztą problem ten nie dotyczy tylko wideokonferencji. Natrafiono na niego już dawno, gdy popularne stały się usługi zdalnego dostępu do pulpitu – konieczne było zmniejszanie palety kolorów do 16, a o komforcie pracy nie było mowy. Duże wyzwanie stanowiło też zapewnienie sprawnej pracy z wirtualnymi aplikacjami i desktopami. Nawet Mark Templeton, były wieloletni prezes Citriksa, który w 2007 r. dokonał zakupu firmy Xen oferującej wirtualizatory serwerów i desktopów, po pewnym czasie przyznał, że korzystanie z wirtualnych desktopów przez Internet to jak „jedzenie masła orzechowego przez słomkę”.
Andrzej Groszek, Chief Cloud Strategy Officer, Infonet Projekt
W kontekście doboru narzędzi do zdalnej współpracy i komunikacji klienci dzielą się na dwie grupy – tych, których pracownicy od czasu do czasu wypełniają swoje obowiązki poza biurem, oraz tych, którzy podjęli świadomą decyzję, że pewna grupa osób będzie wykonywała telepracę. Pierwsi najczęściej korzystają z łatwo dostępnych narzędzi, np. wbudowanej w laptop kamery lub usługi Skype. Drugim natomiast warto zaproponować bardziej zaawansowane systemy do bezpiecznego dzielenia się dokumentami (bądź innymi zasobami) czy wideokonferencyjne, zintegrowane z aplikacjami używanymi w firmie.
– Na szczęście obecnie jakość łączy jest już na tyle wysoka, że takie czynniki jak ich stabilność, przepustowość czy opóźnienia nie utrudniają zdalnego dostępu do zasobów IT. Zostały opracowane specjalne protokoły transmisji danych, które optymalizują cały proces, zapewniając wysoki komfort pracy – mówi Sebastian Kisiel, Senior Sales Engineer w Citriksie.
Wideokonferencje należą do elementów dziedziny określanej jako zintegrowana komunikacja i praca grupowa (Unified Communications & Collaboration) obok tradycyjnej telefonii (realizowanej oczywiście na cyfrowych łączach IP), komunikacji tekstowej (Messenger) oraz wszelkiego typu systemów współużytkowania dokumentów. UCC łączy te narzędzia w jedną zintegrowaną platformę, dzięki której użytkownik łatwo nawiązuje kontakt ze współpracownikami, partnerami czy klientami.
Przez pierwsze lata naturalnym odbiorcą rozwiązań UCC były duże firmy, gdyż cena urządzeń potrzebnych do takiej komunikacji (np. centralki telefonii IP) była wysoka. Dzisiaj, dzięki chmurze, koszty spadły niemal do zera, a na rynek co roku wchodzą nowi usługodawcy, którzy biorą na siebie odpowiedzialność za utrzymanie infrastruktury UCC, której użytkownicy opłacają tylko abonament.
Wyniki badań analityków nie pozostawiają wątpliwości: w najbliższym czasie wideokonferencje będą przynosiły największy dochód ze wszystkich rodzajów rozwiązań składających się na UCC. Wiąże się to przede wszystkim z coraz powszechniejszym wykorzystywaniem tego medium komunikacyjnego do rozmów prywatnych. Biznesowe zastosowanie wideokonferencji wymaga spełnienia pewnych warunków, dzięki którym na sprzedaży tych systemów można dodatkowo zarobić.
Dużą rolę mają tu do odegrania firmy integratorskie. Ich zadaniem jest nie tylko dostarczenie, wdrożenie i skonfigurowanie sprzętu, ale także wydzielenie podsieci dla połączeń wideo i nadanie im odpowiedniego priorytetu przy transmisji internetowej, co zapewni komfort przekazu. Na szczęście nie jest już konieczne stosowanie oddzielnego, sztywnego łącza między rozmówcami. Wymagane jest tylko tam, gdzie w grę wchodzą kwestie bezpieczeństwa, np. w szpitalach do prowadzenia transmisji między salą operacyjną podczas zabiegu a drugą placówką, w której zebrał się zespół konsultantów.
Cezary Mąka
Product Specialist, Ricoh
Partnerzy, którzy zamierzają rozpocząć sprzedaż systemów wideokonferencyjnych dla małych i średnich firm, ale nie chcą poświęcać zbyt wiele czasu na specjalizację, powinni zainteresować się rozwiązaniami wykorzystującymi chmurę jako środowisko zarządzające systemem wirtualnych spotkań. W ten sposób mogą zarobić na konsultacjach, sprzedaży sprzętu wideokonferencyjnego, szkoleniach dla klientów oraz uzyskać prowizję od firmy świadczącej usługi chmurowe. Oczywiście mogą też liczyć na pomoc dostawcy, którego przedstawiciele wesprą go podczas prezentacji u klienta czy w realizacji bardziej skomplikowanych projektów.
Spadek cen ułatwia też zadanie integratorom, bo nie muszą przedstawiać skrupulatnie obliczonego zwrotu z inwestycji.
– Dotychczas nie spotkałem się z sytuacją, w której klienci uzasadnialiby korzyści z inwestowania w system wideokonferencyjny obliczeniami ROI. W przypadku działalności na dużą skalę, kiedy menedżerowie często podróżują, a firma ma wiele oddziałów, rzeczywiście można zanotować oszczędności finansowe. Ale obecnie chyba częściej przyczyną korzystania z wideokonferencji jest chęć oszczędzenia czasu oraz aktywnego wykorzystania nowych technologii – przyznaje Wojciech Kotkiewicz, Systems Engineer Manager w ABC Dacie.
W dostarczaniu profesjonalnych narzędzi do komunikacji z wykorzystaniem połączeń wideo wyspecjalizowało się kilku producentów. W 2016 r. Gartner w magicznym kwadrancie wyróżnił jako liderów tego rynku Cisco, Polycom i Vidyo, a jako wizjonera wskazał firmę Lifesize. Rosnąca konkurencja przyczyniła się do spadku cen rozwiązań wideokonferencyjnych. Z kolei wzrost przepustowości i stabilności łączy internetowych wpływa na zmianę postrzegania tych systemów. Nie są już uważane za ekstrawaganckie, lecz za narzędzie podniesienia kultury biznesowej przedsiębiorstwa.
Coraz większa wydajność łączy internetowych oraz pojawiające się jak grzyby po deszczu wspomniane już usługi chmurowe spopularyzowały wykorzystanie cyfrowych usług telekomunikacyjnych. Gdzie jest tu jednak biznes dla resellerów i integratorów, skoro większość dostawców usług chmurowych bezpośrednio współpracuje z użytkownikami końcowymi?
Zdania są podzielone. Z jednej strony faktem jest, że współpraca z pominięciem kanału dystrybucyjnego stanowi 80–90 proc. obrotu dostawców takich usług. Ale widać powolną zmianę tego modelu. Dostawcy usług chętnie dzielą się zyskiem z partnerami, którzy są w stanie przyprowadzić kolejnych klientów, a oprócz tego są świadomi tego co kupują, więc minimalizowane jest ryzyko wystąpienia problemów. Klienci są zainteresowani (im więksi tym bardziej), aby usługi IT były dostarczane przez jak najmniejszą liczbę podmiotów, co zapobiegnie rozmyciu odpowiedzialności. Szczególnie, że cena usługi kupionej w chmurze będzie dla nich taka sama – po prostu mniej zarobi dostawca, bo będzie musiał podzielić się zyskiem z resellerem.
Na rynku jest spora grupa klientów, którzy mają do czynienia z wideokonferencjami od kilkunastu lat i w tym czasie korzystali z kilku generacji rozwiązań. Oni już dawno temu przeszli przez etap „żeby to działało, żeby kogoś słyszeć lub widzieć…”. Obecnie najważniejsze dla nich są funkcje związane z integracją systemu wideokonferencyjnego z resztą środowiska ich pracy – aplikacjami, systemami planowania spotkań, Outlookiem, Skype’em itd. Równie ważna jest możliwość nieskomplikowanej technicznie pracy nad treścią dokumentów lub materiałów multimedialnych w czasie wideokonferencji.
Resellerom model ten też przyniesie korzyści, bo dzięki szerokiej dostępności usług w chmurze łatwo wzbogacą swoją ofertę o usługi, których nigdy nie zaczęliby świadczyć samodzielnie ze względu na brak doświadczenia i barierę finansową związaną z koniecznością budowy infrastruktury. Teoretycznie najmniejsze pole do popisu mają dystrybutorzy, ale oni też szukają swojej niszy, niektórzy z powodzeniem. Zagraniczni dostawcy usług często są zainteresowani współpracą z lokalnym podmiotem, który zadba o zgodność usługi z obowiązującym w naszym kraju prawem, opracuje polskojęzyczny interfejs, wystawi fakturę w złotych i weźmie na siebie ryzyko kursowe.
Korzyści klientów, płynące ze stosowania modelu chmurowego, są bezdyskusyjne: nie muszą inwestować we własną infrastrukturę ani tworzyć skomplikowanych strategii jej implementacji. Dzięki temu cykl sprzedaży rozwiązania do komunikacji z wykorzystaniem połączeń wideo jest zdecydowanie krótszy. Klient nie ryzykuje też, że kupiony przez niego system szybko się zestarzeje, bo model abonamentowy gwarantuje, iż do dyspozycji użytkowników zawsze będą najnowsze funkcje.
A przy obecnej konkurencji na rynku nikt nie powinien się martwić brakiem innowacyjnych funkcji, gdyż tylko ludzka wyobraźnia ogranicza liczbę zastosowań komunikacji wideo. Ogromne nadzieje pokłada w niej branża medyczna. I nie chodzi tylko o możliwość nieskrępowanej, poufnej rozmowy lekarza z pacjentem, ale także o np. telekonsultacje, podczas których przez cyfrowe łącza będą przesyłane wyniki badań rentgenowskich, USG czy rezonansu magnetycznego. W Holandii przeprowadzono pierwszą na świecie wideotransmisję w trójwymiarze, dzięki której zaprezentowano przebieg operacji ucha. Takie medium komunikacyjne może być też wybawieniem dla osób niesłyszących. Otóż dzięki wideokioskom zainstalowanym np. na dworcach czy innych obiektach użyteczności publicznej, tego typu odbiorcy mogą skontaktować się z posługującymi się językiem migowym konsultantami z centrali operatora danego obiektu.
Kolejnym kamieniem milowym w tej dziedzinie – de facto wprowadzającym nas w klimaty znane ze Star Treka – są wideokonferencje z wykorzystaniem holografii. Choć przeprowadzono już pierwsze udane eksperymenty, na popularyzację tej techniki wyświetlania rozmówców przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Artykuł Wideokonferencja dla każdej firmy pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Wideo w biznesie pochodzi z serwisu CRN.
]]>
Dzięki powszechnemu dostępowi do sieci twórcą, artystą i dostawcą wartościowych treści może stać się każdy. Jeszcze kilka lat temu nawet profesjonalnie zrealizowany spot przeznaczony był głównie do emisji w klasycznej telewizji. Było to jedyne medium, które – jako powszechnie dostępne i chętnie oglądane – mogło zapewnić publiczność i przykuć jej uwagę. Oczywiście koszty przedsięwzięcia znacznie przewyższały możliwości wielu przedsiębiorców.
Obecnie upowszechnienie niezwykle prostego w obsłudze, a jednocześnie nowoczesnego sprzętu foto i wideo spowodowało, że autorem dobrych treści wizualnych może stać się każdy. Wiedza z tego zakresu jest powszechnie dostępna: zainteresowani z pewnością znajdą wiele potrzebnych informacji dotyczących sposobów kadrowania, prowadzenia kamery itd. Ponadto niegdyś drogi i trudny w obsłudze sprzęt stał się dostępniejszy i łatwy w użytkowaniu. Dzięki trybom automatycznym nawet laik jest w stanie zrealizować estetyczny materiał wideo.
Właśnie dlatego przedsiębiorcy powinni uważnie przyglądać się poczynaniom konkurencji. Oczywiście, jeśli będą oczekiwać w pełni profesjonalnego efektu, zawsze lepiej oddać realizację nagrania w ręce ludzi, którzy się na tym znają. Z drugiej jednak strony dla odbiorców treści wideo w Internecie bardzo liczy się autentyczność. Warto więc zastanowić się, w jakiej konwencji chcemy zaprezentować swoją firmę.
Doświadczeni copywriterzy, kreujący chwytliwe hasła reklamowe, doskonale wiedzą, jak trudno jest stworzyć tekst, który zmienia zwykłego odbiorcę treści w klienta. Dzięki wideo nie trzeba nawet jednego słowa, aby odwołać się do obszarów emocjonalnych, które bezpośrednio wywołują chęć zakupu. Wystarczy odpowiedni ruch kamery, właściwy kadr i odpowiednia muzyka, by opowiedzieć całą historię i rozkochać w reklamowanej marce tłumy. Język kamery jest w wielu wypadkach znacznie bardziej wymowny niż deklamowany przez aktora komunikat słowny.
Dokąd to wszystko zmierza? Obecnie jesteśmy świadkami olbrzymiej ekspansji nowości związanych z rzeczywistością wirtualną. Jeszcze niedawno trudno dostępne i drogie, dzisiaj kamery sferyczne 360 są w powszechnym użytku. To dzięki nim widzowie będą mogli jeszcze lepiej zrozumieć prezentowaną historię i zanurzyć się w niej bez przeszkód. Do rozwoju tej gałęzi techniki przyczynią się także coraz doskonalsze skanery 3D, które w niedalekiej przyszłości będą jeszcze powszechniej stosowane w aparatach i kamerach cyfrowych. Dzięki temu świat wirtualny będzie coraz bardziej przypominał ten rzeczywisty.
Doszliśmy do miejsca, skąd nie można już zawrócić. Oczekiwania klientów dotyczące szybkiego dostępu do produktów są bardzo duże, co widać bezpośrednio we wzrostach przychodów ze sprzedaży online. Wraz z tymi oczekiwaniami rośnie zapotrzebowanie na jeszcze lepsze prezentowanie produktów lub całych firm w Internecie. Może więc pora zastanowić się nad promocją swojego biznesu z wykorzystaniem tego środka komunikacji?
Autor jest twórcą bloga Karbowsky.pl,
w którym przedstawia sposoby
na łączenie kreatywności z biznesem.
Artykuł Wideo w biznesie pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Hitachi wchodzi na rynek nadzoru wideo pochodzi z serwisu CRN.
]]>Mark Jules, wiceprezes odpowiedzialny za rozwiązania bezpieczeństwa i smart city w Hitachi Insight, deklaruje powiększenie bazy partnerów w celu rozwoju nowego biznesu. Zapowiada, że razem z partnerami w kanale sprzedaży firma będzie wspierać nowoczesne technologie analizy i inne innowacje, pomagając klientom w wykorzystaniu maksymalnych możliwości nadzoru wideo. Aby opracować nowe rozwiązania, producent wszedł w strategiczne partnerstwo z Milestone Systems i OnSSI, dostawcami rozwiązań do zarządzania wideo.
Artykuł Hitachi wchodzi na rynek nadzoru wideo pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Jak zarobić na systemach współpracy? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Prowadzone na świecie analizy jasno pokazują, że rynek usług telekomunikacyjnych przez ostatnich kilkanaście lat znacznie zmienił swoje oblicze. Widać to chociażby po fakcie, że na świecie jest zainstalowanych prawie 700 mln stacjonarnych łączy internetowych, podczas gdy z mobilnej łączności z siecią korzystało w 2013 r. ponad dwa miliardy ludzi. Jest to kolejny dowód wskazujący na szybko rosnące oczekiwania użytkowników, którzy dostęp do nowoczesnych narzędzi komunikacyjnych chcą mieć zawsze i wszędzie.
Telefonia IP podobnie jest postrzegana także na polskim rynku. Według raportu firmy PMR „Usługi telekomunikacyjne dla segmentu biznesowego i operatorskiego w Polsce 2013. Prognozy rozwoju na lata 2014–2017” liczba linii VoIP w segmencie biznesowym w Polsce w ciągu ostatnich lat nieprzerwanie rośnie. Początkowo rozwój dotyczył głównie segmentu dużych firm, teraz jednak operatorzy – szukając nowych klientów – kładą większy nacisk na sektor MSP. Rynek rozwija się w szybkim tempie, od kilku lat roczny poziom wzrostu jest dwucyfrowy. Na koniec 2013 r. liczba linii VoIP przekroczyła już pół miliona.
Coraz powszechniejsze korzystanie z sieci komputerowych przez polskie firmy umożliwia operatorom i ich partnerom oferowanie usług dodatkowych, głównie dotyczących właśnie ujednoliconej komunikacji. W modelu tym operator współpracuje z partnerem, a klient uzyskuje całościowy pakiet usług biznesowych. Jak dowodzą analitycy z PMR, dla operatora oznacza to związanie klienta swoimi usługami oraz podniesienie średnich przychodów. Z kolei partner uzyskuje nowy kanał sprzedaży oferowanego rozwiązania UC oraz dociera do szerszej bazy klientów.
Polskie firmy coraz bardziej sceptycznie podchodzą do zakupu dużych i kosztownych platform telekomunikacyjnych, więc wybierają rozwiązania, które nie wymagają dużych jednorazowych inwestycji, a umożliwiają rozłożenie kosztów w czasie. W rezultacie pakiety ujednoliconej komunikacji zyskują coraz większą popularność, zwłaszcza w firmach z sektora MSP. Duże przedsiębiorstwa (i częściowo średnie) mają zazwyczaj centrale PBX/IP PBX w firmowej sieci, kupione kilka lat temu.
Także z badania przeprowadzonego przez Alcatel-Lucent w końcu zeszłego roku wynika, że telefonia IP zdobywa wciąż większe udziały kosztem rozwiązań TDM (multipleksowanie z podziałem czasu), choć polski rynek odstaje od średniej w Europie Zachodniej. 75 proc. dużych i średnich przedsiębiorstw zadeklarowało, że korzystają już z VoIP. Jednak wśród małych firm odsetek ten jest znacznie niższy. To całkowicie zrozumiałe, ponieważ zwykle struktura dużych podmiotów jest rozproszona, a skala ich wewnętrznej komunikacji znacznie wyższa, co przekłada się na szybszy zwrot z inwestycji.
– Bieżący rok może być przełomowy także dla ujednoliconej komunikacji. Od momentu wprowadzenia jej na rynek producenci cały prac pracują nad jej rozwojem – uważa Roman Sadowski, Senior Marketing Manager, Alcatel-Lucent.
Rozwiązania te są teraz lepiej zintegrowane z telefonią i mają wspólne zarządzanie. Obsługują nowe grupy urządzeń przenośnych (w tym tablety) i dysponują funkcjami, które lepiej odpowiadają oczekiwaniom pokolenia użytkowników wkraczających właśnie w życie zawodowe.
– Przełomu można się spodziewać także z uwagi na coraz większą dostępność oferty usług zunifikowanej komunikacji w chmurze. Ich ceny i elastyczność wprowadzania zmian dostosowane są do wymagań małych i średnich firm – dodaje Roman Sadowski.
Wideokonferencje także dla mniejszych
Analitycy firmy badawczej Gartner w raporcie „IT Market Clock for Video Enterprise, 2013” zamieszczają m.in. poniższe spostrzeżenia.
• Zachodzą zmiany w dziedzinie wideokonferencyjnych punktów końcowych. Urządzenia zaprojektowane specjalnie do pomieszczeń konferencyjnych są zastępowane przez najróżniejszego rodzaju rozwiązania, w tym punkty końcowe systemów UC, oprogramowanie klienckie (także dostępne przez przeglądarki internetowe) czy aplikacje mobilne.
• Infrastruktura wideo związana z mostkowaniem połączeń wielopunktowych i hostowaniem konferencji przechodzi transformację z wysokowydajnych platform sprzętowych w kierunku bardziej skalowalnych rozwiązań wykorzystujących oprogramowanie. Dzięki temu zapewniona może być obsługa większej niż w przypadku sprzętu liczby punktów końcowych, umożliwiających komunikację z większą grupą użytkowników łączących się ad hoc.
• Pojawienie się nowych kodeków wideo może sprawiać problemy z integracją rozwiązań w podmiotach, które nie dość skutecznie zarządzają swoją infrastrukturą i punktami końcowymi.
• Wdrożenia w chmurze w formie video-as-a-service zapewniają więcej funkcji niż istniejące dotąd rozwiązania, umożliwiając w konsumenckich, korporacyjnych i ponadkorporacyjnych systemach wideo połączenia ad hoc.
Można uznać, że nastają sprzyjające warunki do sprzedaży systemów zintegrowanej komunikacji. Jednak reseller, żeby odnieść sukces – bez względu na to, czy działa w kooperacji z operatorem czy jako partner producenta dostarczającego rozwiązania instalowane u klienta – musi przekonująco prezentować korzyści, jakie małym i średnim firmom może przynieść zastosowanie UC.
W świecie biznesu warto inwestować tylko w rozwiązania IT, które zmniejszają koszty jego prowadzenia albo ułatwiają generowanie zysków. Ujednolicona komunikacja obiecuje te obie rzeczy. Daje firmom jeden kompletny system zarządzania wszystkimi narzędziami nowoczesnej komunikacji, a – przede wszystkim – pojedynczy interfejs do ich obsługi. Pracownicy firmy mogą prowadzić rozmowy telefoniczne, odsłuchiwać pocztę głosową, odpowiadać na e-maile, używać komunikatorów tekstowych, rozpoczynać wielostronną konferencję wideo za pomocą jednej aplikacji, bez względu na to, czy są w biurze, czy w podróży służbowej.
Wydawałoby się więc, że wobec ewidentnych i łatwych do zademonstrowania korzyści, jakie zapewnia UC, przekonanie klientów powinno być łatwe. Okazuje się jednak, że zarówno dostawcy, jak i resellerzy stale napotykają na opór i wciąż te same obiekcje.
Najczęściej klient, którego trudno przekonać do rozwiązań ujednoliconej komunikacji, argumentuje, że może wdrożyć tradycyjny system telekomunikacyjny, który kosztuje znacznie mniej niż UC. Reseller powinien zatem pokazać szybki zwrot z inwestycji (ROI), redukcję stałych wysokich opłat abonamentowych i zademonstrować, jak UC podnosi wydajność pracowników. Często dostawcy usług oferują rozwiązania UC w połączeniu z techniką SIP trunking – usługi telefoniczne zapewnia wtedy sieć IP, wykorzystująca standard SIP (mogą to być łącza dzierżawione, a w wielu wypadkach po prostu Internet). Warto dowieść, że miesięczne koszty telefonii w firmie będą dzięki temu stanowiły ułamek dotychczasowych. Należy także przedstawić elastyczność, skalowalność i odporność na awarie, jakie zapewnia SIP trunking. Usługi wykorzystujące SIP dają też duże możliwości integrowania systemu UC z chmurą obliczeniową.
Zdarza się też, że w opinii klienta zintegrowanie systemu UC z procesami biznesowymi jego firmy będzie zbyt skomplikowane albo nawet niewykonalne. Dlatego powinien on się dowiedzieć, że dzisiejsze rozwiązania oferują mnóstwo interfejsów programowych API, umożliwiających taką integrację. To właśnie ona doprowadzi do redukcji kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa i zwiększenia jej wydajności.
Bartłomiej Madej
Skalowalność to w moim przekonaniu główny czynnik decydujący o popularności rozwiązań UC wśród małych i średnich przedsiębiorstw. Dla użytkowników ogromną zaletą jest możliwość łatwego i bezkosztowego przekształcenia kupionej wcześniej centralki IP PBX do obsługi kilkunastu stanowisk w małe contact center do obsługi kilkudziesięciu stanowisk. Rozwiązanie UC powinno mieć przystępny interfejs użytkownika, wykorzystujący przeglądarkę internetową. Ważne jest także, aby umożliwiało łatwą konfigurację funkcji i ich rozbudowywanie wraz ze wzrostem firmy.
Roman Sadowski
Coraz częściej firmy rezygnują z pracowników etatowych bądź nie zatrudniają nowych, lecz korzystają z usług współpracowników, firm podwykonawczych itp. Rośnie zatem potrzeba sprawniejszej komunikacji w coraz bardziej rozproszonym środowisku pracy, a tu świetnie sprawdzają się właśnie rozwiązania zunifikowanej komunikacji. Zrozumienie, czym jest UC i jakie korzyści może dać, jeśli optymalnie dostosować ją do modelu działania firmy, staje się coraz powszechniejsze wśród kadry nietechnicznej, która często akceptuje inwestycje.
Właściciele małych i średnich firm mają często obawy, że system ujednoliconej komunikacji jest zbyt skomplikowany zarówno pod względem oprogramowania, jak i infrastruktury sprzętowej. Klienci z tego sektora często też nie mogą się zdecydować, jaki pakiet rozwiązań wybrać. Reseller może wtedy zaproponować stopniowe wdrażanie systemu UC, począwszy od spraw podstawowych, takich jak zunifikowanie sieci komputerowej i telefonicznej. Dzięki etapowemu podejściu do wdrożenia powstanie między integratorem a klientem dłuższa relacja biznesowa, a wraz z nią szanse na sprzedaż i wdrażanie kolejnych rozwiązań.
Trzeba jednak pamiętać, że pierwszy etap wdrożenia, czyli włączenie komunikacji głosowej do sieci IP u klienta, nie powinien się ograniczać do dołożenia kolejnego serwera do szafy i uruchomienia go i podłączenia telefonów. Klient może mieć bardzo określone oczekiwania co do usług głosowych, wynikające często z używania dodatkowych funkcji w istniejącej u niego instalacji telefonicznej. Wykonawca powinien znać te przyzwyczajenia i uwzględnić je przy tworzeniu środowiska UC. W ten sposób klient dostaje to, do czego przywykł, a także nowe funkcje, które mogą skłonić go w przyszłości do rozwijania własnych systemów komunikacji w firmie.
Pod względem jakości telefonia IP umożliwia użycie technologii HD voice z pasmem i próbkowaniem dźwięku dwukrotnie szerszym w porównaniu z tradycyjną usługą głosową. Dzięki temu przekaz głosu jest bardziej płynny i lepiej zrozumiały, sprawiając wrażenie, że rozmówca jest nieopodal. Jednak aby uzyskać tak wysoką jakość, trzeba zwrócić uwagę na posiadane przez klientów sieci komputerowe. Wiele z nich dotąd doskonale sprawdzało się w przesyłaniu samych danych, ale nie obsłuży jednoczesnej transmisji danych, głosu i wideo. Dodatkowy ruch może szybko zablokować nieprzygotowaną na niego infrastrukturę.
Dlatego sieć, w której ma być uruchomiona zintegrowana komunikacja, musi być starannie zaprojektowana, ze szczególnym uwzględnieniem wydajności, opóźnień i zmienności opóźnień pakietów (jitter) oraz ochrony przed utratą pakietów. Do rozważenia jest wiele aspektów, np. możliwość chwilowego wstrzymywania transmisji w okresach, gdy rozmówcy zamilkli, co ograniczy wykorzystanie pasma. Natomiast jeśli chodzi o użycie sieci rozległej (Internetu), trzeba skorzystać z takiej przepustowości, by osiągnąć najlepszy stosunek kosztów łącza do jakości transmisji. Kontrahenci czy klienci są w stanie zrozumieć awarię serwera czy innego elementu i problem z jakąś usługą związaną z danymi, ale fakt, że nie mogą się do firmy dodzwonić, dotkliwie odbije się na jej reputacji. Dlatego istotne jest przekonanie firmy do wdrożenia rozwiązań zwiększających odporność systemu na awarię.
Jeśli firma ma już funkcjonującą sieć IP z transmisją głosu, może wdrożyć – niewielkim kosztem – kolejne usługi UC, tym samym zwiększając wartość dotychczas poczynionych inwestycji w infrastrukturę. Naturalnym rozwinięciem komunikacji głosowej w sieci IP będą wideokonferencje, które reseller powinien polecać klientom w pierwszej kolejności.
W ciągu ostatnich lat wideokomunikacja przeszła znaczącą ewolucję. Jeszcze niedawno kojarzyła się z rozwiązaniami drogimi i bardzo drogimi oraz specjalnie zaaranżowanymi pokojami konferencyjnymi. W sprzedaży były także systemy telepresence, imitujące spotkania na żywo. Tego typu rozwiązania są nadal oferowane, ale obecnie wideokonferencje to przede wszystkim systemy powszechnie dostępne, w których punktami końcowymi są wszelkiego rodzaju urządzenia mobilne, takie jak notebooki, tablety i smartfony. Dzięki multimedialnym urządzeniom mobilnym wideokonferencje „trafiają pod strzechy”, upowszechniając się także w małym biznesie. Obserwacje te potwierdzają analitycy firmy badawczej Gartner (szczegóły w ramce poniżej).
Rozwiązania UC w chmurze funkcjonują już od kilku lat, najczęściej jako hostowane bądź zarządzane usługi. Z początku były dostarczane przez niewielkich dostawców, niezależnych od dużych operatorów. Obecnie cloud computing staje się coraz ważniejszą platformą dla aplikacji i rozwiązań, takich jak UC. Dlatego zainteresowali się nimi operatorzy telekomunikacyjni i dostawcy Internetu.
Dlaczego chmura obliczeniowa staje się tak pożądanym modelem obsługi informatycznej? Najatrakcyjniejszy wydaje się mechanizm „pay-as-you-go”, eliminujący potrzebę dużych początkowych inwestycji, niezbędnych w przypadku tworzenia własnej infrastruktury. W dodatku czas to pieniądz, a uruchomienie nowych rozwiązań w chmurze jest niezwykle szybkie. Posługiwanie się aplikacjami UC, działającymi w infrastrukturze dostawcy, zwalnia korzystającego z usług z konieczności zarządzania systemem, dokonywania aktualizacji oprogramowania i rozwiązywania innych problemów. Tym wszystkim zajmuje się dostawca usługi. Może on zaoferować taką elastyczność rozwiązania, by system łatwo mógł być dostosowywany – zarówno pod względem pojemności, jak i kosztów – do zmieniających się potrzeb i możliwości klienta.
Model IT ewoluuje i wymusza zmiany na wszystkich: dostawcach, resellerach i użytkownikach końcowych. Resellerom chmura burzy tradycyjny model sprzedaży, polegający na oferowaniu sprzętu i licencji na oprogramowanie. W chmurze zamawiający płaci sprzedawcy opłaty początkowe, a następnie abonament. Czy reseller chce tego, czy nie, cloud computing wymaga od niego zupełnie nowego podejścia i działania. Niewykluczone, że – by osiągnąć odpowiednie zyski, reseller będzie musiał zwiększać wolumen sprzedaży albo oferować nowe usługi, takie jak wsparcie techniczne, związaną z ofertą chmurową sprzedaż sprzętu i oprogramowania oraz konsultacje.
Artykuł Jak zarobić na systemach współpracy? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Lark: kamera na trasę pochodzi z serwisu CRN.
]]>Ceny: od 149 do 349 zł.
Artykuł Lark: kamera na trasę pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Zunifikowana komunikacja dla MSP pochodzi z serwisu CRN.
]]>Kluczową innowacją jest możliwość komunikacji wideo
w oparciu o platformę Business Edition 6000. Umożliwia to Video
Communication Server – szczególnie przydatny firmom, które mają zróżnicowany sprzęt, gdyż
dzięki niemu zapewniona jest współpraca terminali czy mostków wideo różnych
producentów. Ponadto rozwiązanie Buisness Edition 6000 może zostać uzupełnione
o dedykowany gateway, dzięki czemu możliwa będzie swobodna
i bezpieczna komunikacja wideo z klientami i kontrahentami.
Rozwiązanie zintegrowanej
komunikacji Cisco umożliwia stworzenie spójnej architektury, która łączy
zarówno telefonię IP, jak i komunikację wideo w jedną całość
(telefony IP oraz terminale wideo Cisco są zarządzane z poziomu aplikacji
Cisco Unified Communication Manager). Aby uprościć i uelastycznić
zarządzanie systemem, w ramach pakietu Cisco oferuje aplikację
Provisioning Manager. Rozwiązanie to umożliwia szybką aktywację usług, kontrolę
uprawnień dostępu do poszczególnych elementów systemu, ułatwia zarządzanie
zmianami w konfiguracji oraz zapewnia jeden spójny interfejs zarządzający
dla wszystkich aplikacji pakietu.
W ramach
Business Edition 6000 udostępniony został również serwer Presence. Umożliwia on
zbieranie i przechowywanie informacji o statusie dostępności
użytkownika, jak też możliwych do wykorzystania przez niego kanałach
komunikacyjnych. Aplikacja Presence może być
zintegrowana z MS Office oraz z komunikatorem Cisco Jabber.
Jabber to zintegrowana aplikacja umożliwiająca
obsługę wszystkich kanałów komunikacji z komputerów Mac i PC oraz
urządzeń przenośnych działających pod kontrolą systemów iOS, Android
i BlackBerry. Łączy w sobie funkcje aparatu telefonicznego,
wideotelefonu, interfejsu poczty głosowej, pozwala na realizację szybkich
konferencji web oraz umożliwia komunikację chat (Instant Messaging). Jabber
może działać jako telefon aplikacyjny, staje się on idealnym rozwiązaniem dla
pracowników mobilnych wyposażonych w laptopy, smartphone’y czy też
tablety.
Anna Szymanek-Załęska
Zapraszam
wszystkich partnerów do skorzystania z promocji, dzięki której można
otrzymać dodatkowe 26 proc. upustu nie tylko na Business Edition 6000, ale
również na rozwiązania Unified Communications związane z zamówieniem
pakietu. Promocją objęte są przykładowo telefony, licencje oraz infrastruktura
Unified Communications. Natomiast na wybrane terminale i rozwiązania wideo
(EX60, EX90, MX200, MX300 oraz SX20) dodatkowy upust wynosi 18 proc. Zasady
promocji: www.cisco.com/go/mmcollabpromotion.
Więcej szczegółów dotyczących BE6000 można znaleźć pod
adresem:
Dodatkowych informacji mogą udzielić: Anna
Szymanek-Załęska,
aszymane@cisco.com lub Wojciech Wojtyła, wojciech.wojtyla@azlan.pl.
Dystrybutorem Cisco BE6000 jest Azlan/Tech Data, cisco@azlan.pl.
Artykuł Zunifikowana komunikacja dla MSP pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Compro: kamera przypilnuje domu pochodzi z serwisu CRN.
]]>Cena detaliczna brutto: od 350 zł.
Artykuł Compro: kamera przypilnuje domu pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Komputronik: wzrost sprzedaży sprzętu audio i wideo pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Komputronik: wzrost sprzedaży sprzętu audio i wideo pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Produkcja filmowa z Compro pochodzi z serwisu CRN.
]]>
Do VideoMate C200 Plus dołączono oprogramowanie do edycji i personalizacji DVD – CyberLink PowerDirector 7 DE. Pozwala na tworzenie i wypalanie na płytach własnych tytułów z dodatkami, na przykład menu własnego projektu. Kreator Magic Movie Wizard pozwala na stworzenie własnej produkcji filmowej w kilku prostych krokach. CyberLink PowerDirector 7 DE posiada również narzędzia dodatkowe, jak Magic Clean, Magic Fix, Magic Cut, Magic Motion czy Magic Style ułatwiające edycję i poprawiające jakość kompilacji.
Sugerowana cena detaliczna – 140 zł, gwarancja – 24 miesiące.
Artykuł Produkcja filmowa z Compro pochodzi z serwisu CRN.
]]>