Artykuł Jakie są różnice między backupem a wysoką dostępnością? pochodzi z serwisu CRN.
]]>W ostatecznym rozrachunku sprowadza się to do konieczności odpowiedzenia sobie na pytanie: które dane moja firma potrzebuje backupować, a bez których nie może się obejść, więc trzeba zapewnić ich wysoką dostępność? Znajomość tej różnicy pomaga określić czas potrzebny na przywrócenie systemu do pracy (Recovery Time Objective, RTO) dla danego typu danych lub aplikacji.
24-godzinny czas odzyskiwania danych może mieścić się w zakresie RTO dla danych i aplikacji nieistotnych. Z drugiej strony, w przypadku zasobów o znaczeniu krytycznym, niedostępność danych przez całą dobę może znacznie nadszarpnąć swobodne funkcjonowanie firmy. Koszty z tym związane mogą niekiedy okazać się znacznie wyższe niż zapłata za odszyfrowanie danych, wymuszona w ramach ataku ransomware.
Równie ważna jak określenie wymaganego czasu RTO, jest decyzja dotycząca tego ile potencjalnie danych będzie można utracić. Przedstawiana jest ona w postaci punktu w przeszłości (Recovery Point Objective), w którym po raz ostatni wykonana została kopia danych. Na przykład wysokowydajny system, wykonujący przetwarzanie krytycznych transakcji online (OLTP), nie może sobie pozwolić na utratę danych pomiędzy cyklami tworzenia kopii zapasowych.
Dobrze zaprojektowane plany tworzenia kopii zapasowych są zwykle mieszanką zarówno standardowego backupu, jak i mechanizmów wysokiej dostępności. Dlatego warto znać różnice między nimi, aby móc wybrać właściwe podejście do danego systemu, aplikacji lub zestawu danych.
Istnieje wiele powodów, aby regularnie tworzyć niezawodne kopie zapasowe systemów biznesowych. Mogą one dotyczyć zwykłych korzyści związanych z przechowywaniem dokumentów, np. brak konieczności rozpoczynania projektu od początku w przypadku przypadkowego skasowania pliku. Ułatwiają także spełnienie wymogów branżowych lub przepisów prawnych.
Kopie zapasowe są wykonywane w określonych odstępach czasu, zazwyczaj raz dziennie w godzinach wolnych od pracy, i przechowywane na serwerze kopii zapasowych. Często mają przypisaną wartość zwaną retencją, określającą przez jak długi czas przechowywana jest kopia. Tę decyzję należy podjąć biorąc pod uwagę aspekty biznesowe i wewnętrzne reguły polityki, ale także obowiązujące dane przedsiębiorstwo przepisy prawa, które często wymuszają stosowanie przedłużonej retencji, nawet na rok lub dłuższy okres.
Ostatnio serwery kopii zapasowych znalazły się na celowniku cyberprzestępców atakujących za pomocą oprogramowania ransomware. Dlatego konieczne jest skrupulatne przeanalizowanie przyjętych przez firmę mechanizmów tworzenia backupu, aby nie został on zaszyfrowany. Jedną z preferowanych metod jest wykonanie wtórnej kopii w chmurze. Ponieważ znajdzie się ona w oddzielnej strefie, zapewniona w ten sposób zostaje dodatkowa warstwa bezpieczeństwa.
W większości przypadków dla kopii zapasowych czas przywrócenia systemu do pracy (RTO) określany jest na poziomie godzin (awaria sprzętu, atak ransomware) lub nawet dni (zalana serwerownia). Dla niektórych działów, np. kadr, taki czas RTO może być akceptowalny. W przypadku systemu sprzedaży będzie to jednak oznaczać znaczną utratę przychodów.
Artykuł Jakie są różnice między backupem a wysoką dostępnością? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Carbonite kupi Webroota pochodzi z serwisu CRN.
]]>Jak tłumaczą przedstawiciele obu producentów, wspólna oferta będzie odpowiedzią na potrzeby klientów, którzy w obliczu stale ewoluujących zagrożeń, takich jak ransomware, poszukują bardziej wszechstronnego rozwiązania. Ma nim być jedna platforma ochrony danych, umożliwiająca tworzenie kopii zapasowych i odzyskiwanie danych oraz zapewniająca bezpieczeństwo punktów końcowych i analizę zagrożeń. Z biznesowego punktu widzenia dla Carbonite ważna jest także baza dotychczasowych klientów Webroota.
Transakcja, która uzyskała już akceptację zarządów obu firm, ma być sfinalizowana w pierwszym kwartale 2019.
Artykuł Carbonite kupi Webroota pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Antywirus w chmurze: nowe usługi pochodzi z serwisu CRN.
]]>Sceptycy podkreślają, że
konieczność ciągłego wysyłania do centrum danych Webroot sum kontrolnych plików
może spowodować obciążenie sieci bądź nadmierne wykorzystanie pakietu danych,
gdy transmisja odbywa się przez sieć komórkową, z urządzenia przenośnego.
Jednak zaprezentowane przez inżynierów statystyki zdają się przeczyć tej tezie.
Dotychczas średnia dobowa ilość danych przesyłanych z jednego zwykłego
stanowiska biurowego wynosi… 300 kB. Chwilowy brak dostępu do Internetu
także nie blokuje możliwości korzystania z danych, gdyż są one kolejkowane
do sprawdzenia. Ma ono miejsce wtedy, gdy tylko taka możliwość zostaje
przywrócona, a pliki, które mogą stanowić zagrożenie, są blokowane.
Przedstawiciele IT
Partners Security, dystrybutora Webroot w Polsce, podkreślają, że
integratorzy zainteresowani tylko odsprzedażą antywirusa w chmurze mogą
uzyskać przyzwoitą marżę, wpływającą na ich konto co roku wraz
z odnowieniem licencji przez klienta. Dystrybutor współpracuje też
z firmami, które świadczą usługi zapewnienia bezpieczeństwa
antywirusowego. W takiej sytuacji pozostają one właścicielami licencji
i „wypożyczają” je swoim klientom oraz samodzielnie zarządzają całym
środowiskiem z centralnej konsoli.
Największym wyzwaniem, o jakim mówią obecni
i potencjalni użytkownicy Webroota, okazuje się zarządzanie urządzeniami
mobilnymi, gdzie bezpieczeństwo jest jednym z priorytetów. W tym
przypadku Webroot umożliwia zdalną administrację niezależnie od skali
wdrożenia. Użytkownik chociażby jednej licencji otrzymuje konsolę administratora
dostępną przez przeglądarkę internetową – nie ma konieczności łączenia się
z nią przez VPN. W ten sposób może on na przykład zdalnie
odinstalować to oprogramowanie byłemu pracownikowi i wykorzystać odzyskaną
licencję, przekazując ją innemu.
Jak zapowiada dystrybutor, w drugiej połowie
2014 r. w sprzedaży pojawi się polskojęzyczny klient Webroot. Wówczas
zostaną też zintensyfikowane działania marketingowe i sprzedażowe na rynku
użytkowników domowych.
Tomasz Miklaszewski
Na rynku oprogramowania antywirusowego brakowało „lekkiego”
klienta, który będzie zajmował mało miejsca w pamięci i na twardym dysku oraz
nie będzie nadmiernie obciążał procesora. Z tego powodu jest nim zainteresowanych
wielu administratorów, szczególnie zarządzających środowiskiem, gdzie z różnych
powodów wciąż obecne są starsze komputery. Ale naturalnie jest też druga,
bardziej sceptyczna grupa, którą staramy się przekonać. Pokazujemy im przede
wszystkim to, że dzięki antywirusowi w chmurze oraz koncepcji „zainstaluj i
zapomnij” administrator nie musi poświęcać wiele czasu i energii na troszczenie
się o opiekę antywirusową i zapewnianie bezpieczeństwa w firmie.
Artykuł Antywirus w chmurze: nowe usługi pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Webroot odkrywa antywirusa na nowo pochodzi z serwisu CRN.
]]>
Aby umożliwić kompleksową ochronę firmowych zasobów, Webroot stworzył oprogramowanie z rodziny SecureAnywhere, które w unikalny sposób łączy aplikację klienta zainstalowaną na urządzeniu z zasobami dostępnymi w chmurze obliczeniowej. Do pracy wykorzystuje techniki behawioralne oraz możliwość uruchamiania i analizy nieznanych plików na urządzeniu klienckim w środowisku typu sandbox, pozwalając na zapis i odtwarzanie dobrej konfiguracji systemu w przypadku jego zainfekowania.
Webroot Intelligence Network (WIN) to wirtualna sieć zbudowana na potrzeby pracy oprogramowania firmy Webroot. Zawiera klasyfikacje setek milionów plików i aplikacji mobilnych, a także biliony informacji pozyskanych w wyniku analiz behawioralnych. Na co dzień z tej globalnej infrastruktury opartej na chmurze korzysta ponad 10 milionów aktywnych użytkowników.
Ponieważ sieć WIN wykorzystuje architekturę typu klient/chmura, na urządzeniach końcowych (komputerach, smartfonach, tabletach, serwerach lub w środowisku wirtualnym) jest instalowany agent o wielkości ok. 700 kB, który przejmuje na siebie zadanie wyszukiwania nieznanych plików i kodów. Analiza dostarczonych danych odbywa się w chmurze obliczeniowej w czasie rzeczywistym.
William Fletcher
Webroot oraz Bakotech – autoryzowany dystrybutor w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej – poszukują partnerów handlowych, którzy byliby zainteresowani sprzedażą innowacyjnego oprogramowania SecureAnywhere. Oprócz konkurencyjnych warunków handlowych oferujemy szerokie, bazujące na rozwiązaniach w chmurze usługi wsparcia technicznego w 64 językach i doradztwo w zakresie oferowanych rozwiązań. Nasi partnerzy doceniają szczególnie wyjątkowo wysoki poziom zakupu odnowień oraz skrócenie cyklu sprzedaży poprzez umożliwienie aktywacji oprogramowania testowego w środowisku, gdzie są już zainstalowane konkurencyjne rozwiązania antywirusowe. Ponieważ czas instalacji Webroota jest liczony w sekundach, niemal natychmiast można przeprowadzić testy.
W przypadku gdy system automatycznej identyfikacji zagrożeń rozpozna szkodliwy plik, niezwłocznie następuje przekazanie tej informacji do chmury obliczeniowej, dzięki czemu od tego momentu wszyscy klienci Webroot na świecie są należycie chronieni przed tym zagrożeniem i nie czekają na aktualizację sygnatur na swoich urządzeniach.
Webroot chroni platformy pracujące w różnych systemach (Windows, Mac OS, Android), zarówno online, jak i offline, zapewniając dodatkową warstwę ochrony i możliwość zapamiętywania zdarzeń i odtwarzania ustawień, by zapobiegać zainfekowaniu urządzenia, kiedy nie jest podłączone do Internetu.
Zalety oprogramowania Webroot
– Unikalny, najbardziej efektywny i sprawdzony przez 10 milionów użytkowników na całym świecie sposób ochrony urządzeń końcowych, mobilnych, serwerów i systemów wirtualnych.
– Brak widocznego wpływu na wydajność systemu dzięki wykorzystaniu najlżejszego agenta na rynku (ok. 700 kB) i technologii opartej
na chmurze obliczeniowej.
– Wyjątkowo szybka instalacja oraz pierwsze skanowanie systemu w czasie poniżej 5 minut.
– Łatwe, wygodne, wszechstronne i wielopoziomowe zarządzanie przez sieć web.
– Unikalne rozwiązanie zaprojektowane dla środowisk wirtualnych, niewpływające na wydajność ani bezpieczeństwo systemu.
– Nie powoduje konfliktu z innym oprogramowaniem antywirusowym, także z konkurencyjnymi rozwiązaniami zabezpieczającymi, co umożliwia szybką instalację lub przeprowadzenie testów bez konieczności odinstalowywania czegokolwiek.
Artykuł powstał we współpracy z firmami Webroot i Bakotech.
Artykuł Webroot odkrywa antywirusa na nowo pochodzi z serwisu CRN.
]]>