Artykuł Profesjonalna archiwizacja: biznes będzie jej potrzebował pochodzi z serwisu CRN.
]]>Podkreślać różnicę
Uświadomienie klientom różnicy między backupem a archiwizacją okazuje się niezwykle istotne. Tym bardziej że nawet wśród samych specjalistów IT pojawiają się rozbieżności w podejściu do tych dwóch procesów i wspomagających je narzędzi informatycznych. Producenci systemów backupu nierzadko dołączają do nich funkcje charakterystyczne dla archiwizacji, co powoduje, że klienci biznesowi te pojęcia mylą. Trzeba więc wyraźnie powiedzieć, że backup to nie odpowiednik archiwum, choć próbuje się go używać również do tych celów.
W wielu przedsiębiorstwach administratorzy regularnie (np. raz w miesiącu) zatrzymują taśmy z kopią danych z back-
upu, uważając, że w ten sposób tworzą dodatkowo archiwum. W ocenie specjalistów może tak postępować ponad 70 proc. organizacji. Tymczasem, o ile backup to regularnie sporządzana kopia zmiennych danych produkcyjnych, umożliwiająca szybkie odtworzenie środowiska po awarii w możliwie aktualnym stanie, o tyle archiwizacja to bezpieczne, długoterminowe składowanie statycznych danych i informacji, w celu ewentualnego ponownego ich wykorzystania w bliżej nieokreślonej przyszłości.
W podejściu do archiwum priorytetem jest koszt jego utrzymywania (niektóre dane według prawa trzeba przechowywać nawet przez 50 lat) i zastosowanie technologii zapisu odpornej na upływ czasu. W dodatku stosunkowo łatwy dostęp do danych archiwalnych powinien być połączony ze skuteczną ochroną przed działaniem osób niepowołanych, możliwością sfałszowania plików czy po prostu ich utraty. Dlatego procesy backupowe i archiwizacyjne powinno się zdecydowanie rozdzielać. Mało tego, regularny backup może być wisienką na torcie, gdy mowa o zabezpieczeniu firmowego archiwum.
Archiwizacja: czasy jej sprzyjają
Do niedawna jeszcze organizacje nie przetwarzały tak ogromnych ilości danych, jak obecnie. Stosunkowo łatwo orientowały się też, jakimi danymi dysponują – operowały setkami gigabajtów, podczas gdy obecnie mówi się o petabajtach, w tym zupełnie nowego rodzaju danych, np. agregowanych z sieci społecznościowych czy multimedialnych. Gromadzą je np. działy HR, szkoleniowe, marketingu, sprzedaży. Z nimi też należy rozmawiać w pierwszej kolejności o kłopotach związanych z archiwizacją i rozwiązaniach stanowiących remedium na nie.
Podczas debaty padł przykład firmy zajmującej się hodowlą kur. Jej szefowie zamierzają nagrywać ruch ptactwa na farmie, co pomoże w szybkiej reakcji na odchylenia w zachowaniu zwierząt będące zwiastunami chorób. Coraz więcej zakładów wytwórczych chce stale rejestrować procesy produkcyjne, aby wychwytywać nieprawidłowości. Dane multimedialne zaczyna też regularnie generować sektor publiczny. Przykładowo samorządy nagrywają sesje rady i zamieszczają je w sieci. W wielu województwach są realizowane projekty udostępniania informacji publicznej w postaci cyfrowej. Tak więc podłoże do sprzedaży specjalistycznych rozwiązań archiwizacyjnych już jest…
Choć firmy mają potrzeby w tym zakresie, to często próbują je zaspokajać, działając schematycznie – czyli nieskutecznie. Jak chociażby jedno z polskich przedsiębiorstw realizujące zlecenia dla zagranicznego inwestora. Dysponuje kilkunastoma petabajtami zebranych danych archiwalnych, które chce zachować, posługując się backupem, co w tym przypadku się nie sprawdzi. Dlatego rola archiwizacji rośnie i coraz więcej klientów, dzisiaj tylko pytających o backup, będzie nią zainteresowanych. Oni też będą potrzebować profesjonalnej pomocy ze strony integratorów w doborze konkretnych rozwiązań.
Od chaosu do struktury
Debatujący przyznali, że klienci mogą czuć się zdezorientowani, próbując zapanować nad przyrostem różnorodnych danych w swoich przedsiębiorstwach. Tym bardziej że przechowywanie części z nich podlega regulacjom prawnym. Ogromna więc rola doradcza integratorów, dystrybutorów i producentów, aby skutecznie pomagać w tym zakresie. Według specjalistów punktem wyjścia jest zrozumienie, jak zarządza się danymi i informacją w danej firmie, co wymaga dużego zaangażowania zarówno po stronie klienta, jak i integratora. Pomoże w tym analiza środowiska, która odpowie na pytanie, jakiego rodzaju dane i informacje ich użytkownik posiada w swoich systemach, a następnie stworzenie ich map, zaimplementowanie mechanizmów retencji i sposobów chronienia (muszą odpowiadać nie tylko potrzebom biznesowym organizacji, ale też warunkom prawnym). To wielowymiarowa praca koncepcyjna, w której mogą również pomóc producenci, służąc odpowiednimi rozwiązaniami do klasyfikacji danych i lokalizowania ich w systemach przedsiębiorstw, a ponadto własnym doświadczeniem w ich implementacji.
Podczas dyskusji nie mogło oczywiście zabraknąć wątku RODO. Podkreślano, że zmiana prawa czy zaostrzenie istniejących już przepisów nie skutkują od razu dużymi inwestycjami w odpowiednie rozwiązania IT. To często proces zakupowy rozłożony w czasie, w którym firmy informatyczne pełnią bardzo ważną rolę – pomagają klientom końcowym w dostosowaniu się do bardzo ogólnie sformułowanych przepisów. RODO zdaniem debatujących nie można traktować jako wytrychu do szybkiego zwiększenia sprzedaży – również profesjonalnych systemów archiwizacyjnych – tym bardziej, że mało która firma przyzna, iż nie jest na te przepisy gotowa. W przygotowaniu klienta do RODO, biorąc pod uwagę jego potrzeby związane z archiwizacją danych czy informacji, sprawdzi się metoda małych kroków, czyli zabezpieczenie zgodne z wymogami prawnymi na daną chwilę.
Integratorzy bacznie śledzący zmiany prawne zawsze będą o krok przed klientem pod względem tej specjalistycznej wiedzy, co pozwoli im na regularne proponowanie odpowiednich rozwiązań bez narażania go na jednorazowe duże nakłady finansowe. Trzeba pamiętać, że w odróżnieniu od backupu, który jest procesem stosunkowo prostym, a właściwie opanowaną już czynnością administracyjną, archiwizacja wymaga podejścia biznesowego. Procesów archiwizacyjnych nie da się dobrze wdrożyć bez odpowiedniego przygotowania klienta, audytu, który odpowie na pytanie, jakie de facto znaczenie mają różnego rodzaju gromadzone przez niego informacje.
Więcej informacji: http://www.backup.info.pl
Artykuł Profesjonalna archiwizacja: biznes będzie jej potrzebował pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Jedna chmura nie zawsze wystarczy pochodzi z serwisu CRN.
]]>Klientom, którzy podczas negocjacji z integratorami podnoszą te kwestie, warto przedstawić założenia strategii wielochmurowej (multi-cloud). Według niej tam, gdzie to możliwe, należy korzystać z zasobów więcej niż jednego dostawcy dla danej usługi. Przykładem może być długoterminowe przechowywanie archiwów, związane z koniecznością posiadania minimum dwóch kopii danych.
W firmie i w chmurze
Zapis danych w chmurze dostawcy zwykle jest darmowy, a klient z reguły płaci za zajętą przestrzeń oraz przesyłanie danych poza główne miejsce składowania. Niestety, koszt transferu danych między dostawcami usług chmurowych jest obecnie bardzo wysoki, co niejednokrotnie stanowi barierę wejścia do chmury. Veritas Technologies pomaga częściowo rozwiązać ten problem dzięki rozwiązaniu Access, za pomocą którego umożliwia zbudowanie platformy długoterminowego archiwum z optymalnym pod względem kosztowym wykorzystaniem zasobów wielu dostawców chmurowych. Jest to system typu Scale-Out NAS, stworzony zgodnie z koncepcją Software Defined Storage.
Chmura stała się kolejnym miejscem przetwarzania danych, o którym trzeba pamiętać w kontekście wszystkich aspektów zapewnienia im bezpieczeństwa. Veracomp wspólnie z firmą Veritas Technologies pomaga integratorom w stworzeniu oferty dla przedsiębiorstw, która ułatwi korzystanie z usług w chmurze oraz zastosowanie modelu multi-cloud. Dostają oni do dyspozycji szereg zintegrowanych narzędzi zapewniających skuteczne zarządzanie danymi oraz przywracanie dostępu do nich w przypadku awarii.
Kolejnym przykładem jest wykorzystanie zasobów obliczeniowych chmury przez aplikacje biznesowe, działające w środowisku zwirtualizowanym. Veritas Technologies umożliwia stworzenie optymalnego planu awaryjnego dla firm korzystających zarówno z zasobów lokalnych, jak i z zasobów różnych dostawców chmurowych. Rozwiązanie Veritas Resiliency Platform w pełni automatyzuje proces zabezpieczania danych z aplikacji biznesowych i przełączania pomiędzy środowiskami lokalnymi i/lub chmurowymi w przypadku awarii i braku dostępu do nich.
Ochrona także dla poczty
Najpopularniejszą usługą w chmurze jest poczta elektroniczna. Rozpoczęcie korzystania z niej jest łatwe, ale taki projekt migracji do chmury stwarza wiele wyzwań. Administratorzy często zastanawiają się, co zrobić z dotychczasową pocztą przechowywaną na serwerach pocztowych i w plikach PST oraz jak wycofać się z usługi, ponosząc jak najmniejsze koszty przesłania danych. Często rozważaną kwestią jest też dostęp do archiwalnych wiadomości oraz możliwości przeszukiwania archiwum w przypadku rezygnacji z usługi chmurowej.
Veritas ma gotową odpowiedź na to wyzwanie. Rozwiązanie do archiwizacji poczty elektronicznej Veritas Enterprise Vault zapewnia przeniesienie danych z serwerów pocztowych oraz plików PST do archiwum z zachowaniem dostępu użytkowników do elementów ze skrzynki pocztowej. Gdy przedsiębiorstwo już korzysta z usługi w chmurze, Enterprise Vault zapewnia ciągłe przekierowywanie ruchu pocztowego do archiwum, które może znajdować się w serwerowni firmy lub w chmurze innego dostawcy. Gdy klient przestanie korzystać z usług chmury jednego usługodawcy, może uniknąć kosztownego oraz czasochłonnego przesyłania danych, ponieważ cały czas zachowuje dostęp do wszystkich wiadomości w archiwum. Veritas Technologies ma w ofercie także narzędzia do przeszukiwania i klasyfikacji danych znajdujących się w poczcie elektronicznej i załącznikach, co umożliwia przedsiębiorstwom automatyzację wielu procesów związanych z zarządzaniem danymi.
Oprogramowanie Veritas Technologies dostępne jest w dystrybucyjnej ofercie Veracompu.
Więcej informacji: www.backup.info.pl
Leonid Venglinski, System Engineer, Veritas Technologies, Leonid.Venglinski@veritas.com
Bartosz Niezabitowski, Product Manager, Veracomp, Bartosz.Niezabitowski@veracomp.pl
Artykuł Jedna chmura nie zawsze wystarczy pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Veritas znów na rynku pochodzi z serwisu CRN.
]]>
W niespełna rok po ukazaniu się wersji Backup Exec 14 (czerwiec ubiegłego roku) do sprzedaży trafia właśnie nowa – Backup Exec 15. To potężne, elastyczne i łatwe w użyciu narzędzie służące do tworzenia kopii zapasowych i odzyskiwania z nich danych pochodzących z całej infrastruktury IT przedsiębiorstwa, bez względu na to, czy składają się na nią urządzenia, czy rozwiązania wirtualne lub w chmurze.
Z Backup Exec administratorzy zyskują możliwość odtwarzania różnego rodzaju danych: systemów operacyjnych, folderów, pojedynczych plików, baz danych, jednostkowych obiektów aplikacji. Zaawansowana integracja z VMware vSphere i Microsoft Hyper-V ułatwia zarządzanie ochroną setek maszyn wirtualnych za pomocą jednej konsoli administracyjnej.
Firma Veritas Software była obecna na rynku systemów backupu i archiwizacji danych do 2005 r., kiedy Symantec kupił ją za niebagatelną kwotę 13,5 mld dol. Po dziesięciu latach wraca z nowym logo.
Leszek Wiśniewski
Firmy Symantec i Veritas udostępniają w pełni funkcjonalne – ograniczone czasowo do 30 lub 60 dni – wersje testowe swoich produktów. Dzięki nim resellerzy mogą przeprowadzać wdrożenia pilotażowe u klientów, a po zaakceptowaniu rozwiązania wprowadzić jedynie zakupiony klucz licencyjny, by wersja testowa stała się w pełni licencjonowanym produktem.
Wśród nowych funkcji oprogramowania Backup Exec 15 znajduje się granularne odtwarzanie z systemów Exchange 2013 i SharePoint 2013 oraz maszyn wirtualnych VMware, partycji GPT i wolumenów większych niż 2 TB. Nowa wersja w pełni współpracuje z systemem Windows Server 2012 i 2012 R2, bez problemu integruje się także z produktami z rodziny VMware vSphere 6 (oprogramowanie ESXi 6.0, vCenter 6.0, Virtual SAN 6, Virtual Volumes oraz system EVO:RAIL).
Veritas wprowadził także nowy model licencjonowania swoich produktów. Obok dotychczasowej wersji Capacity Edition (licencja za każdy terabajt danych przeznaczonych do backupowania, niezależnie od liczby serwerów, aplikacji, opcji) pojawiła się jej odmiana Capacity Edition Lite, zawierająca tylko niektórych agentów backupu, ale znacznie korzystniejsza cenowo. Utrzymane zostają także obowiązujące dotychczas sposoby licencjonowania: Backup Exec Server wraz z agentami, Small Business Edition (trzy serwery Windows) oraz V-Ray Edition (dla środowisk wirtualnych).
Latem bieżącego roku Symantec planuje wprowadzić do oferty długo oczekiwaną wersję 3.0 znanego pakietu Ghost Solution Suite do tworzenia obrazów systemów i zarządzania nimi. Dzięki temu rozwiązaniu administratorzy z jednej konsoli mogą wdrażać i przenosić systemy klienckie do najnowszych wersji, przenosić całe obrazy systemów na nowy sprzęt, a także tworzyć wzorcowe konfiguracje oprogramowania dla całego przedsiębiorstwa.
W nowej wersji Ghost Solution Suite przebudowano konsolę administracyjną, czyniąc ją znacznie bardziej przejrzystą, oraz – co niezmiernie ważne – umożliwiono jej integrację z serwerami PXE służącymi do zdalnego bootowania stacji klienckich. Zapewniono także współpracę z wieloma nowymi wersjami systemów operacyjnych i oprogramowania, w tym: Windows Server 2012 R2, Windows 8.1, Mac OS X 10.10 Yosemite, LinuxPE pre-boot w wersjach x86 i x64 oraz Microsoft SQL Server 2014 i SQL 2014 Express.
Dodatkowe informacje:
Leszek Wiśniewski, inżynier systemowy,
Tech Data,
leszek.wisniewski@techdata.pl
Artykuł powstał we współpracy z firmami Symantec i Tech Data.
Artykuł Veritas znów na rynku pochodzi z serwisu CRN.
]]>