Artykuł Najdziwniejsze przypadki utraty danych w 2015 r. pochodzi z serwisu CRN.
]]>
10 najdziwniejszych przypadków utraty danych według Kroll Ontrack
10. Serwery są gorące (Niemcy)
Mała firma przeprowadzała w swojej siedzibie prace budowlane, obejmujące również serwerownię. Pewnego popołudnia administrator odkrył, że plastikowe płachty użyte w celu zabezpieczenia pomieszczenia, nie chronią wystarczająco przed kurzem. Zdecydował się przenieść serwer do innego pokoju. Po bardzo ciepłym i słonecznym weekendzie okazało się, że serwer nie działa, bo jeden z jego współpracowników wyłączył w piątek klimatyzację. Miało to zapobiec dostawaniu się tam kurzu, najskuteczniej jednak zapobiegło… działaniu serwera. Mimo że zarówno atmosfera jak i serwer były bardzo gorące, specjalistom udało się odzyskać 99 proc. danych.
9. Staroć też radość (Polska)
Pewien mężczyzna posiadał wciąż działającą Amigę 600 (sprzęt z 1992 r.). Któregoś dnia sprzęt przestał działać. Bez szczególnych powodów, bez błędów użytkownika – po prostu ze względu na zaawansowany wiek. Eksperci odzyskiwania danych zrobili wszystko, co w ich mocy, aby pomóc zdruzgotanemu użytkownikowi – komputer miał dla niego ogromną wartość sentymentalną, bo urządzenie okazało się prezentem z czasów dzieciństwa.
8. (Nie)perfekcyjna pani sprzątająca (Norwegia)
Użytkownik komputera stracił dane i udał się do lokalnego serwisu, aby rozwiązać ten problem. W trakcie kopiowania danych do backupu pani sprzątająca przypadkowo zrzuciła dysk na podłogę. Urządzenie zaczęło wydawać głośne, niepokojące dźwięki. Specjaliści z punktu komputerowego, zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, zdecydowali się wysłać dysk do laboratorium Kroll Ontrack, gdzie udało się przywrócić 98,8 proc. jego zawartości.
7. Polak niemądry po szkodzie (Polska)
Do laboratoriów odzyskiwania danych trafił serwer złożony z 22 dysków, z którego już kiedyś utracono dane i odzyskano. Klient wykorzystał nieuszkodzone dyski, wymienił uszkodzone i wciąż używał serwera. Niestety nie wziął pod uwagę zasady „ucz się na błędach” i nie wykonał backupu (po raz kolejny). Serwer uległ uszkodzeniu (po raz kolejny) i dyski przesłano do Kroll Ontrack (po raz kolejny). Jaki z tego morał? Nigdy nie używaj systemu, w którym już raz doszło do uszkodzenia, bez zastosowania odpowiedniego zabezpieczenia.
6. Pomaluj mój świat (Polska)
„Zalałem laptop rozpuszczalnikiem. Jestem w drodze do waszej siedziby” – usłyszeli specjaliści odzyskiwania danych w słuchawce. Wkrótce poznali szczegóły: wypadek miał miejsce, kiedy mężczyzna, spełniając życzenie żony, przygotowywał niestandardowy kolor farby ściennej. To twórcze zadanie uprzyjemniał sobie, słuchając muzyki z laptopa umieszczonego na podłodze. Znajdowała się też na niej puszka z rozpuszczalnikiem, którą w pewnym momencie przypadkiem kopnął. To nie był niestety kolorowy dzień dla laptopa… Dzięki szybkiej reakcji użytkownika, udało się jednak odzyskać dane. Tego czy później udało się uzyskać wymarzony kolor – niestety nie wiadomo.
5. Laptopem muru nie przebijesz (USA)
W przypływie frustracji, pewna kobieta rzuciła swoim laptopem z całej siły o ścianę. Urządzenie odbiło się od niej i spadło na ziemię. Pomimo 3 metrowego lotu, uderzenia w rezultacie którego powstała dziura w ścianie i upadku na podłogę, dane udało się odzyskać. Czy to wśród nich znajdował się powód takiej nerwowej reakcji? To już pozostanie tajemnicą właścicielki.
4. Smartfon ogrodnika (Wielka Brytania)
Pewien mężczyzna kosił trawnik, kiedy przypadkowo upuścił na ziemię swój smartfon. Nie zauważył tego momentu, dopóki nie poczuł, że kosiarka mieli coś więcej, niż tylko trawę. Szybko przekonał się, że niestety nie jest to kamień, czy kawałek drzewa. Smartfon uległ całkowitemu zniszczeniu.
3. Swoim torem (Wielka Brytania)
Pewien użytkownik iPada przypadkowo…wyrzucił go z pociągu. Sukcesem było już samo odnalezienie sprzętu. Urządzenie zostało jednak uszkodzone, a dostęp do danych okazał się niemożliwy. Zniszczeniu uległ digitizer, więc iPad nie reagował na dotyk, a także druga warstwa ekranu, składająca się z wyświetlacza LCD, ramy, baterii oraz złącza lightning. Sprzęt działał, ale nieprawidłowo, więc iPad restartował się co dwie minuty, uniemożliwiając specjalistom ciągłą pracę. Mimo tych przeszkód inżynierowie ocenili, że płyta główna iPada była w całkiem dobrym stanie, co znacznie ułatwiło odzyskanie wszystkich danych.
2. Zabójczy makijaż (Włochy)
Pewna kobieta zmywała make-up i nieszczęśliwie zalała swój iPhone płynem do demakijażu. Urządzenie przestało działać, więc była zmuszona zwrócić się do specjalistów odzyskiwania danych. Szczegółowo opisała przebieg wydarzeń, zaznaczając, że kosmetyk, którego używała był pewnej bardzo znanej marki. Dzięki specjalistom (a może także i producentom kosmetyku?), udało się odzyskać zawartość urządzenia.
1. Ogień i woda (Wielka Brytania)
Kiedy wszystkie najważniejsze dane przechowujesz na laptopie, nie wykonałeś kopii zapasowej, laptop znajduje się w mieszkaniu, które płonie, ogień uruchamia instalację przeciwpożarową, a instalacja zalewa wszystko wodą – to nie jest twój najlepszy dzień. To opowieść, z którą do brytyjskiego oddziału Kroll Ontrack trafił pewien mężczyzna. Mimo iż jego laptop stał się areną walki dwóch żywiołów: ognia i wody, wszystkie dane udało się odzyskać.
Artykuł Najdziwniejsze przypadki utraty danych w 2015 r. pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Firmy tracą dane i pieniądze pochodzi z serwisu CRN.
]]>Niemal połowa przedsiębiorstw przyznała, że w minionym roku straciła dane ze środowisk Microsoft Exchange Server i Office SharePoint Server. Większość (59 proc.) spośród ankietowanych informatyków, inżynierów i pracowników marketingu dużych firm stwierdziło, że przywrócenie informacji utraconych z wymienionych środowisk zajęło im co najmniej około połowy dnia pracy. W przypadku 14 proc. przedsiębiorstw powrót do stanu sprzed awarii trwał kilka lub kilkanaście dni, a 5 proc. zadeklarowało, że nigdy nie udało im się w pełni odzyskać utraconych informacji.
Prawie połowa (42 proc.) badanych firm deklaruje, że w ubiegłym roku w ich biurze miał miejsce przynajmniej jeden przypadek utraty danych gromadzonych za pośrednictwem Exchange’a lub SharePointa. Co czwarty ankietowany przyznał, że takich przypadków było kilka. Przedstawiciele co piątej firmy, która utraciła dane ocenili, że było to bardzo poważne zaburzenie pracy systemu, np. jego całkowita awaria. Według Kroll Ontrack 26 proc. badanych używało kopii zapasowych.
– Wiele przedsiębiorstw korzysta z poczty elektronicznej nieustannie, ponieważ stanowi ona podstawę wszystkich przeprowadzanych w firmie procesów. Utrata danych ze środowisk Exchange i SharePoint może doprowadzić do poważnych zaburzeń funkcjonowania firmy. Ponadto niesie ona ze sobą natychmiastową konieczność odzyskania kluczowych danych i obciąża dział IT w stopniu zwykle znacznie przewyższającym jego możliwości – mówi Paweł Odor, główny specjalista polskiego oddziału Kroll Ontrack.
Badanie przeprowadzono wśród 326 respondentów – 52 proc. z nich to pracownicy działów IT, 17 proc. – inżynierowie, 14 proc. – pracownicy sprzedaży, 4 proc. – marketingowcy, a 8 proc. respondentów określiło swoje stanowisko zawodowe jako „inne”.
Artykuł Firmy tracą dane i pieniądze pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Kroll Ontrack: najdziwniejsze przypadki utraty danych pochodzi z serwisu CRN.
]]>W naszym kraju najdziwniejsze sytuacje spowodowały papierosy, kawa i alkohol. Otóż w pewnej fabryce chemikaliów świeżo zatrudniony ochroniarz mimo zakazu zapalił papierosa, co spowodowało uruchomienie instalacji przeciwpożarowej. Zraszacze zalały 44 komputery stacjonarne i dwa serwery. Kolejny przypadek: biznesmeni przy piwie omawiali transakcję. Nieostrożny kelner wylał napój na laptopa jednego z nich, przez co zniknęły wszystkie informacje dotyczące kontraktu.
Innym razem przyczyną utraty plików była kawa, jednak nie chodzi o zalanie. Mianowicie księgowi pracując pewnego wieczora nad bilansem miesiąca ratowali się litrami kawy. W pewnym momencie nastąpiła przerwa w dostawie prądu. Ponieważ ekspres był podłączony do listwy UPS, wyczerpały się baterie zasilacza, a w konsekwencji wyłączyły się komputery i dwa serwery z danymi, nad którymi pracowano po godzinach.
W światowym rankingu najbardziej zdumiewających przypadków utraty plików numerem 1 jest dramat na Karaibach – w jedną z tamtejszych rezydencji uderzył piorun. Pożar obrócił dom w zgliszcza i zniszczył serwery, które zostały dodatkowo zalane podczas gaszenia ognia. Po akcji teren był jakiś czas zamknięty i sprzęt niszczał z powodu korozji. Mimo to informacje z dysków udało się odzyskać – twierdzi Kroll Ontrack.
Laboratorium podając powyższe przykłady zapewnia, że elektroniczne dane można odtworzyć nawet w ekstremalnych, beznadziejnych – wydawałoby się – przypadkach.
Artykuł Kroll Ontrack: najdziwniejsze przypadki utraty danych pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Kroll Ontrack: dane z wirtualnych maszyn zagrożone pochodzi z serwisu CRN.
]]>Wyniki ankiety wskazują, że utraty danych obawia się sporo firm korzystających z usług w chmurze. Ponad połowa badanych (55 proc.) nie ma zaufania do zewnętrznych dostawców rozwiązań cloud w kwestii bezpieczeństwa. Jeszcze mniej respondentów (39 proc.) stwierdziło, że współpracujący z nimi dostawcy wskazali procedury postępowania w razie utraty informacji.
– Utrata danych ze środowisk wirtualnych może mieć poważne skutki. Każde zakłócenie wirtualnej infrastruktury, niezależnie od tego jak jest rozległe, wywiera wpływ nie tylko na konkretny dział, lecz także na całe przedsiębiorstwo – mówi Paweł Odor, główny specjalista Kroll Ontrack w Polsce.
Ankietę przeprowadzono podczas tegorocznego forum VMworld. Wzięło w niej udział 369 respondentów. Wśród nich 79 proc. określiło siebie jako ekspertów od środowisk wirtualnych i VMware’a.
Artykuł Kroll Ontrack: dane z wirtualnych maszyn zagrożone pochodzi z serwisu CRN.
]]>