Artykuł Litwa bramą dla tajwańskich czipów. Polska jest w grze pochodzi z serwisu CRN.
]]>Tajwan zainwestuje na Litwie 10 mln euro w produkcję czipów. Do tego dojdą pożyczki. Wyspiarski kraj ma również zadbać o kształcenie na Litwie specjalistów. Środki pójdą do trzech firm. Partnerem przedsięwzięcia jest m.in. Teltonika, litewski producent elektroniki o międzynarodowym zasięgu.
Jak poinformował przedstawiciel tajwańskich władz, to dopiero początek. Wcześniej ogłoszono plan 200 mln euro inwestycji (z tego funduszu pójdą pieniądze na Litwę) oraz 1 mld euro pożyczek dla krajów Europy Środkowej i Wschodniej (jak na branżę czipów nie są to powalające kwoty). Inwestycje mają objąć półprzewodniki, auta elektryczne i przemysł laserowy.
Już łowią talenty w Polsce
Jak podaje tajwańska Centralna Agencja Informacyjna, delegacja z ośrodków akademickich z tego kraju właśnie zakończyła objazd po Polsce, Czechach i Słowacji. Miała informować lokalnych studentów o tajwańskim programie kształcenia fachowców w obszarze półprzewodników. Wygląda to na przygotowanie bazy specjalistów.
Polska i Tajwan we wrześniu br. ogłosiły memorandum (MoU) o współpracy w zakresie czipów i mikroelektroniki. Powołano wspólną grupę roboczą ds. półprzewodników, która zajmie się m.in. promocją szkoleń fachowców w zakresie czipów, wymianą know – how, planowaniem współpracy w zakresie badań i rozwoju, zacieśnieniu kooperacji ośrodków naukowych i edukacyjnych.
Ostra reakcja Pekinu
Celem inwestycji na Litwie jest „wzmocnienie odporności naszego demokratycznego łańcucha dostaw w obliczu przymusu ze strony autokracji” – wg tajwańskich władz.
Ostro zareagował Pekin. Komentując ten ruch rzecznik chińskiego MSZ wyraził „zdecydowany sprzeciw wobec wszelkich wysiłków Tajwanu zmierzających do zmowy z siłami zewnętrznymi i dążenia do niepodległości” – podaje Reuters.
Litwa niedawno szerzej otworzyła się na współpracę gospodarczą z Tajwanem. Na początku br. otwarto przedstawicielstwo wyspiarskiego kraju w Wilnie. W odwecie Pekin nałożył embargo na litewskie produkty. Teraz Litwa uruchomiła swoje przedstawicielstwo na Tajwanie.
TSMC, największy globalny producent czipów, w obliczu napięć politycznych wokół Tajwanu może dążyć do dywersyfikacji produkcji. Jednocześnie Tajwan ma okazję wzmocnić europejską branżę półprzewodników, potrzebującą dużych inwestycji.
Polska ostatnio zabiegała o budowę fabryki czipów Intela, jednak koncern wybrał inne kraje.
Artykuł Litwa bramą dla tajwańskich czipów. Polska jest w grze pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Intel podwyższy ceny. Co zdrożeje? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Co ciekawe, podczas konferencji prasowej w zeszłym tygodniu, prezes Acer, Jason Chen, powiedział dziennikarzom, że jego firma nie cierpi już na niedobór chipów.
– Dostawcy nawet ostatnio do mnie dzwonili i zachęcali, żeby kupić od nich więcej chipów. Sytuacja się zmienia – powiedział Jason Chen.
Intel już w kwietniu ostrzegał przed słabnącym popytem i presją makroekonomiczną, na jaką firma jest narażona z powodu COVID-19 i wojny rosyjsko-ukraińskiej. W czerwcu Intel zamroził zatrudnianie w swoim dziale chipów PC, powołując się na niepewność makroekonomiczną. W kwietniu firma całkowicie wycofała się z Rosji. Warto też przypomnieć, że w lutym Pat Gelsinger, dyrektor generalny Intela, powiedział inwestorom, żeby spodziewali się niższych marż, ponieważ firma przeznacza miliardy dolarów na budowę centrów produkcyjnych w Stanach Zjednoczonych i Europie. Ten komunikat spowodował spadek cen akcji.
Drugi gigant półprzewodników, TSMC z Tajwanu, poinformował klientów, że w 2023 roku podniesie ceny o „jednocyfrowy” procent. Z kolei inni dostawcy, tacy jak Shin-Etsu Chemical, Sumco i Showa Denko, zamierzają podnieść ceny przynajmniej o 20 proc.
Artykuł Intel podwyższy ceny. Co zdrożeje? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Intel zatrudnia weteranów TSMC pochodzi z serwisu CRN.
]]>Michael Chang spędził 31 lat w TSMC, ostatnio pełniąc funkcję dyrektora ds. zaawansowanych rozwiązań technologicznych. Suk Lee natomiast pracował w TSMC przez 13 lat i był wiceprezesem w dziale zarządzania infrastrukturą projektową firmy.
Z ich pomocą Intel chce zbudować kontraktową firmę produkującą chipy, która będzie rywalizować z azjatyckimi gigantami rynku foundry – TSMC i Samsungiem. Przypomnijmy, że gigant procesorów Xeon wchłanął również w tym celu Tower Semiconductor, odlewnię rozwiązań półprzewodnikowych. Przejęcie warte jest 5,4 mld dol.
Artykuł Intel zatrudnia weteranów TSMC pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Qualcomm chce inwestować w ARM pochodzi z serwisu CRN.
]]>Qualcomm jest gotów zainwestować w ARM dołączając do konsorcjum innych firm – deklaruje szef firmy, Cristiano Amon, dla Financial Times.
Jak twierdzi, trzeba aby połączyło siły wiele firm, wówczas efekt jego zdaniem będzie taki, że ARM pozostanie niezależny.
Podkreśla również znaczenie ARM-a. Uważa, że jego aktywa stają się niezbędne dla dalszego rozwoju branży. Z doniesień wynika również, że nie było rozmów Qualcomma z Softbankiem – obecnym właścicielem ARM-a – w sprawie inwestycji.
Chętnych jest więcej
Wcześniej Intel zgłosił chęć dołączenia do takiego konsorcjum.
Sprawa wróciła po tym, jak Nvidia musiała zrezygnować zakupu ARM-a, ponieważ nie zgodzili się na to regulatorzy rynku. W lutym br. rozwiązano umowę w sprawie zakupu za cenę 40 mld dol. zawartą z japońskim Softbankiem, do którego należy ARM. Qualcomm był jedną z firm, które protestowały przeciwko przejęciu, obawiając się iż nowy właściciel utrudni innym graczom dostęp do technologii ARM-a (szef Nvidii uważa, że ARM będzie najważniejszą architekturą procesorów następnej dekady).
Softbank zdecydował wobec skasowania kontraktu z Nvidią o wprowadzeniu ARM-a na giełdę, co ma według planu nastąpić w I kw. 2023 r.
„To może być przełom”
Konsorcjum producentów czipów gotowych do kupna ARM-a byłoby przełomem w branży półprzewodników – komentuje GlobalData.
„Może to być najważniejsze wydarzenie w branży półprzewodników, odkąd Intel, TSMC i Samsung objęły strategiczne udziały w ASML w 2012 r.” – twierdzi Mike Orme, konsultant w GlobalData.
W rezultacie holenderski ASML stał się jedyną firmą, która oferuje środki do tworzenia nowych generacji najbardziej zaawansowanych czipów.
„Jeśli technologia ARM może stać się wzorcowa dla komputerów o bardzo niskim poborze mocy, radykalnie zmniejszy zapotrzebowanie na energię i koszty infrastruktury obliczeniowej, która obecnie zużywa ponad 10 proc. światowej energii elektrycznej. Przy obecnych trendach wzrostowych może przekroczyć 20 proc. do 2030 r. Dlatego konsorcjum inwestujące w ARM byłoby takim przełomem” – twierdzi Mike Orme.
Planem B dla ARM-a po tym, jak nie kupiła go Nvidia, może być więc sojusz z siedzibą w USA wspierany przez przyjaznych czipom gigantów, takich jak Apple, Qualcomm i TSMC – największych klientów ARM-a.
Artykuł Qualcomm chce inwestować w ARM pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Błędne koło na rynku półprzewodników pochodzi z serwisu CRN.
]]>W rezultacie nadzieje na szybkie przezwyciężenie globalnego niedoboru chipów słabną. Większość osób blisko związanych z tą branżą twierdzi, że problem będzie się utrzymywał do 2024 roku, a może nawet dłużej. „Spotykam się z pobożnymi życzeniami, że do końca 2022 roku podaż zrówna się z popytem, ale nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić” – mówi Thomas Caulfield, dyrektor generalny GlobalFoundries.
Advantest jest japońskim producentem automatycznych urządzeń testujących wykorzystywanych na potrzeby przemysłu półprzewodników oraz przyrządów pomiarowych wykorzystywanych w projektowaniu, produkcji i konserwacji systemów elektronicznych, w tym sprzętu do komunikacji światłowodowej i bezprzewodowej oraz cyfrowych produktów konsumenckich. Doug Lefever, dyrektor generalny Advantest America, przyznaje, że czasy realizacji maszyn sprawdzających prawidłowe działanie wyprodukowanych czipów wydłużyły się co najmniej dwukrotnie. Tego rodzaju sprzęt wykorzystuje około 250 tysięcy części, a poślizgi w dostawach zaledwie kilku z nich mogą spowodować poważne opóźnienia.
Niezbyt dobre wieści płyną też z gabinetów szefów ASML – holenderskiego producenta bardzo nowoczesnych (i bardzo drogich) urządzeń do produkcji czipów. Peter Wennink, dyrektor generalny tej firmy, nie ukrywa, że choć zacieśnia współpracę z producentami półprzewodników i szuka wspólnych rozwiązań, aby zaspokoić ich popyt na sprzęt, to stanie się to realne dopiero w 2025 roku.
Sytuacja komplikuje się wraz z planami ekspansji ogłaszanymi przez największych producentów półprzewodników. Niedawno TSMC – największy na świecie producent czipów kontraktowych – zapowiedział, że do 2024 roku zamierza wydać 100 mld dol. na zwiększenie swoich zdolności produkcyjnych. Z kolei Intel buduje swoje fabryki w Stanach Zjednoczonych (Ohio i Arizona) oraz Niemczech. Te inwestycje pochłoną zapewne setki miliardów dolarów w ciągu dekady. Pat Gelsinger, CEO Intela, oznajmił niedawno, że ma nadzieję na zrównoważenie popytu i podaży w 2024 roku, a więc rok później, aniżeli zapowiadał kilka miesięcy wcześniej. Co istotne, pomimo narastających trudności plany dotyczące budowy nowych zakładów produkcyjnych Intela mają pozostać niezmienione.
Według branżowej organizacji SEMI w latach 2020–2024 rozpocznie działalność 90 nowych fabryk czipów. To ogromna liczba, znacząco przekładająca się na wielkość rynku dostawców maszyn do produkcji układów elektronicznych, ponieważ czasami wartość pojedynczego narzędzia liczy się w dziesiątkach milionów dolarów. SEMI prognozuje, że nawet przy uwzględnieniu problemów związanych z dostawami, globalna wartość tego rodzaju sprzętu, jaki trafi na rynek w tym roku, ma wynieść ponad 100 mld dolarów. Sanjay Malhotra, wiceprezes SEMI, jest zaskoczony takim stanem rzeczy: „gdyby pięć czy sześć lat temu ktoś powiedziałby, że w 2022 roku ten segment rynku osiągnie wielkość 75 mld dolarów, pomyślałbym, że to duża przesada”.
Producenci układów elektronicznych nie mają wątpliwości, że długoterminowe zmiany zachodzące na rynku, takie jak rosnąca popularność samochodów elektrycznych, rozwój automatyzacji przemysłowej i wszechobecność inteligentnych urządzeń, sprawiają, że fabryki czipów znalazły się w bardzo trudnym położeniu. „Popyt nie osiągnął punktu, w którym dałby nam szansę na wykopanie się z dziury. Co gorsza, dziura pogłębia się z każdym kwartałem” – podsumowuje Ganesh Moorthy z Microchip Technology.
Tekst powstał na podstawie artykułu w The Wall Street Journal.
Artykuł Błędne koło na rynku półprzewodników pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł „Niespodziewany” problem z czipami pochodzi z serwisu CRN.
]]>Jak zapewnia CEO CC Wei, nie stanowi to zagrożenia na 2022 r., jednak z jego wypowiedzi wynika, że w przyszłym roku może być problem.
CEO twierdzi, że obecnie TSMC pracuje nad jego rozwiązaniem z dostawcami narzędzi do produkcji.
Kłopot wynika z tego, że dostawcy dla TSMC sami mają problem z dostępnością czipów i podzespołów. Jak twierdzi szef CC Wei do kontrahentów wysłano kilka ekip, które mają m.in. określić jakie czipy są niezbędne, by dostarczać zamówione wyposażenie dla firmy.
Zagrożenie dla podaży procesorów jest spore, bo TSMC odpowiada za ponad połowę światowej produkcji czipów on-demand.
Problem z jakim zmaga się tajwański koncern, stał się jednak globalny, ponieważ najwięksi producenci półprzewodników rywalizują, by zabezpieczyć narzędzia wytwórcze dla siebie.
Branża doszła do sufitu pod względem możliwości produkcyjnych. Według Bain pięciu największych producentów czipów na zamówienie (foundry) już od roku wykorzystuje 100 proc. swoich mocy, stąd realizowane są inwestycje mające poprawić podaż. TSMC w ciągu 3 lat do 2023 r., zakłada wydatek na ten cel 100 mld dol., w tym w br. ponad 40 mld dol.
Popyt siada na PC i smartfonach, idzie w górę na serwerach
TSMC w tym roku obserwuje spadek popytu dotyczący komputerów, smartfonów i tabletów. Widoczny jest natomiast wzrost zapotrzebowania na czipy serwerowe i HPC (głównie w związku z zakupami dostawców usług w chmurze), jak również motoryzacyjne. Po raz pierwszy przychody z procesorów serwerowych przewyższyły obroty koncernu na smartfonowych CPU.
Co istotne, zdaniem koncernu w tym roku klienci będą dążyć do utrzymania wysokiego poziomu zapasów w związku z niepewnością dostaw związaną z Covid-19.
Perspektywy biznesu wyglądają dla TSMC tak dobrze, że firma podniosła prognozę na II kw. 2022 r. do 37 proc. wzrostu przychodów r/r, a w całym 2022 r. możliwe jest przekroczenie wcześniejszej prognozy 25 – 29 proc. wzrostu.
Artykuł „Niespodziewany” problem z czipami pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Kolejne firmy wycofują się z Rosji pochodzi z serwisu CRN.
]]>Accenture ogłosiło, że zaprzestaje działalności w Rosji z powodu inwazji na Ukrainę. Zespół firmy w tym kraju liczył niemal 2,3 tys. osób. Jednocześnie Accenture poinformowało, że nie prowadzi działalności na Ukrainie, zapowiedziała natomiast pomoc ukraińskim pracownikom firmy na całym świecie i pomoc telemedyczną na Ukrainie oraz wsparcie finansowe organizacji non-profit m.in. tych pomagających uchodźcom w Polsce.
Accenture dołączyło do szeregu firm, które wstrzymały działalność w Rosji. O zawieszeniu sprzedaży zdecydowały m.in. Intel, AMD, TSMC, Amazon, Lenovo, Dell, HP, HPE, Nokia, Ericsson, DXC Technology, w tym przejęty przez tę firmę Luxoft.
Rosjanie już nie zapłacą telefonem
Apple oprócz zaprzestania sprzedaży wszystkich produktów (choć embargo nałożone na Rosję dopuszcza produkty konsumenckie), zdecydowało również o zawieszeniu usługi Apple Pay w Rosji. Analogiczny krok poczyniło Google ze swoją usługą płatności mobilnych.
Działalność w Rosji wstrzymali także dostawcy oprogramowania, jak Oracle i SAP.
Z kolei Microsoft zapowiedział wsparcie Ukrainy w czterech obszarach: ochrony przed cyberatakami, sponsorowanymi przez państwo kampaniami dezinformacyjnymi, wsparcie pomocy humanitarnej oraz ochronę pracowników firmy. Microsoft już przed inwazją informował ukraińskie władze o zagrożeniach cybernetycznych i wskazywał możliwości obrony.
Jak zapowiedziano, m.in. witryna MSN.com, nie będzie wyświetlać treści sponsorowanych przez państwo z Russia Today lub Sputnika. Aplikacja wiadomości RT zostanie usunięta ze sklepu Microsoft Store, w wyszukiwarce Bing obniżono pozycję RT i Sputnika.
Premier Ukrainy do Microsoftu i Sony: „Opuśćcie rosyjski rynek!”
Microsoft po wybuchu wojny nie wycofał się jednak całkowicie z biznesu w Rosji. Ukraińskie władze zaapelowały do Microsoftu, jak i Sony, aby wyłączył konta Xbox oraz Playstation w Rosji i na Białorusi. „Jeżeli życie ludzkie ma dla was wartość, powinniście opuścić rosyjski rynek!” – nawołuje oba koncerny na Twitterze wicepremier Mychajło Fedorow.
Wiedźmin nie dla Rosjan
Rosjanie nie pograją już natomiast z CD Projektem, który ogłosił wstrzymanie sprzedaży swoich produktów w Rosji oraz na Białorusi. Spółka szacuje, że łączny udział Rosji i Białorusi w przychodach ze sprzedaży produktów CD Projekt Red oraz GOG.com w ostatnich 12 miesiącach wyniósł odpowiednio ok. 5,4 proc. i ok. 3,7 proc.
O zawieszeniu sprzedaży do Rosji i Białorusi informował także Bloober Team.
Artykuł Kolejne firmy wycofują się z Rosji pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Intel i AMD wstrzymują dostawy czipów do Rosji pochodzi z serwisu CRN.
]]>Intel i AMD wstrzymają dostawy procesorów do Rosji. Decyzje są związane z sankcjami ogłoszonymi przez departament handlu USA (biuro ds. kontroli aktywów zagranicznych – OFAC).
Skala embarga nie jest natomiast jasna – ma ono objąć układy, które można wykorzystać do celów wojskowych lub zarówno do wojskowych, jak i cywilnych. Wynikałoby z tego, że zakaz dotyczy układów serwerowych i przemysłowych, ale niekoniecznie czipów konsumenckich. Do embarga dołączy także tajwański TSMC.
Zakaz może poważnie zaszkodzić rosyjskim firmom, administracji i dostawcom usług, uniemożliwiając aktualizację albo rozbudowę serwerów czy superkomputerów. Od embarga mogą być jednak wyjątki – departament handlu będzie udzielał indywidualnych licencji (pozwoleń) na eksport do Rosji procesorów objętych blokadą.
Intel nie potwierdził wprost decyzji o dołączeniu do embarga, stwierdził natomiast, że „firma uważnie monitoruje sytuację, by zapewnić zgodność z wprowadzonymi sankcjami i regulacjami dotyczącymi kontroli eksportu, w tym z nowymi sankcjami ogłoszonymi przez OFAC”.
TSMC produkuje natomiast projektowane w Rosji układy serwerowe Elbrus oraz konsumenckie Bajkał. Rosja kilka lat temu ogłosiła plan budowy własnych procesorów i uniezależnienia się od amerykańskich dostaw, jednak efekty tych prac są takie, że kraj nadal polega na głównie na importowanych technologiach. Przypuszcza się, że wstrzymanie dostaw uderzy natomiast w sektor wojskowy i bezpieczeństwa, które używają sprzętu na bazie układów Elbrus.
Artykuł Intel i AMD wstrzymują dostawy czipów do Rosji pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Podrożeją procesory pochodzi z serwisu CRN.
]]>Tajwański koncern TSMC podwyższy ceny czipów o 10 do 20 proc. – według The Wall Street Journal. Jeden z największych światowych dostawców półprzewodników wytwarza m.in. procesory do urządzeń Apple’a.
Apple do listopada 2022 r. zamierza całkowicie przejść na własne procesory, rezygnując z układów Intela.
Na razie nie wiadomo, czy i jak podwyżka w TSMC przełoży się na ceny sprzętu.
W II kw. br. Apple osiągnęło 50-procentowy (r/r) wzrost przychodów ze sprzedaży iPhone’ów (prawie 40 mld dol.) i kwartalny rekord na komputerach Mac: 8,24 mld dol. (+16 proc. r/r).
Koncern uprzedził natomiast, że w III kw. br. wzrost sprzedaży wyhamuje ze względu na niedobory komponentów, które mogą być odczuwalne zwłaszcza w przypadków iPhone’ów i iPadów.
CEO Intela Pat Gelsinger uważa, że w III kw. br. braki procesorów pogłębią się, wraz ze wzrostem zapotrzebowania na PC. Rynek dopiero za rok – dwa powinien dojść do równowagi podaży i popytu.
Artykuł Podrożeją procesory pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Huawei polega teraz na rodzimych chipach pochodzi z serwisu CRN.
]]>Jak donosi chiński magazyn finansowy „Caijing”, Huawei, chcąc od teraz stosować w swoich urządzeniach chipy z chińskiej produkcji, intensywnie inwestuje w chińskie startupy, które specjalizują się w tej dziedzinie, jak również w dziedzinie samego projektowania chipów, pakowania i testowania. Huawei dokonuje inwestycji za pośrednictwem Habo Technology Investment, podobno finansując dziesiątki chińskich firm. W ciągu trzech lat od założenia spółka inwestycyjna zainwestowała w 38 firm, z których 35 specjalizuje się w produkcji chipów. A w bieżącym roku Huawei podobno chce otworzyć własną fabrykę chipów, aby zbudować własny łańcuch dostaw.
Przypomnijmy, że Huawei otrzymało zakaz handlu od administracji Stanów Zjednoczonych w maju 2019 r. Było to źródłem poważnych problemów. W 2020 r. zakazy związane z wykorzystaniem amerykańskich technologii
doprowadziły do zerwania współpracy z TSMC.
Źródło: itreseller.ch
Artykuł Huawei polega teraz na rodzimych chipach pochodzi z serwisu CRN.
]]>