Artykuł HP o nowym stylu IT pochodzi z serwisu CRN.
]]>– Wyzwania
stojące przed informatyką są zdecydowanie większe niż te, z którymi
mieliśmy do czynienia kilkanaście lat temu – powiedział Paweł
Czajkowski, prezes zarządu HP. – IT staje się niezbędnym elementem
innowacyjności w biznesie. Sposób stosowania rozwiązań informatycznych
może decydować o sukcesie lub porażce firmy czy instytucji.
Jeszcze dobitniej
o nowej roli specjalistów IT wypowiedział się Krzysztof Jonak, dyrektor
Intela w Europie Centralnej i Wschodniej. Jego zdaniem zarządzający
działami IT odpowiadają de facto za wyniki finansowe firm, których są częścią.
Tę odpowiedzialność czuje już, jak wykazało badanie HP, co dziewiąty szef IT
w Polsce. Dziś instalacja na przykład nowego serwera nie wpłynie na
wartość przedsiębiorstwa, mówili specjaliści uczestniczący w konferencji.
Możliwe, że za jakiś czas firmy w ogóle nie będą miały u siebie
infrastruktury, a wyłącznie aplikacje, których wybór i zastosowanie
będzie biznesowo uzasadnione. Dlatego dostarczanie rozwiązań informatycznych
staje się wtórne wobec odpowiedzi na pytanie: w jaki sposób podniosą one
wartość przedsiębiorstwa lub wspomogą efektywność działania instytucji?
Uczestnicy konferencji podkreślali, że już teraz następuje przekształcanie
działów IT w zbiór specjalistów z różnych dziedzin, nie tylko
informatyki. Mają oni rozumieć nowoczesne technologie, ale nie wszyscy muszą
być ekspertami.
Zdecydowanie skończyły się czasy, kiedy samo wdrożenie
jakiegoś rozwiązania budowało przewagę konkurencyjną firmy. Teraz musi ono przynieść
przedsiębiorstwu konkretne korzyści finansowe. Dlatego na konferencji HP
informacje stricte dotyczące technologii były tak mocno osadzone
w kontekście biznesowym. Co z tego wynika dla integratorów, dostawców
usług? Raczej same dobre rzeczy. Otóż podstawowe funkcje pełnione przez działy
w firmach w jeszcze większym zakresie przejmą usługodawcy z firm
informatycznych. Andrzej Dopierała, wiceprezes Asseco, podkreśla, że firmy
informatyczne nie uciekną i nie mogą uciekać od bycia partnerem swoich
klientów w biznesie.
– Z
jednej strony chcemy być „dobrym hydraulikiem” i zapewniać ciągłość
działania infrastruktury, z drugiej chcemy być partnerem w obszarze
biznesowym i podsuwać klientom pomysły dotyczące rozwoju wspomaganego
przez IT – tłumaczył podczas jednej z sesji Andrzej Dopierała.
Podczas prezentacji
dotyczącej Big Data przedstawiciele HP podkreślali, że blisko 90 proc.
danych w przedsiębiorstwach ma postać nieustrukturyzowaną. Dlatego Big
Data stanowi wyzwanie dla firm świadczących usługi IT. Wielu chce się
zaangażować w sprzedaż rozwiązań do pracy z nieustrukturyzowanymi
zbiorami, a jednocześnie zbyt często rozpatrują oni tę nową działalność
tylko w aspekcie infrastrukturalnym. Specjaliści HP tłumaczą, że w przypadku
Big Data najważniejsze są funkcje analizy – wyodrębniania na bieżąco ze
strumienia danych tych najważniejszych, cennych dla klienta elementów. To
wymaga od firm IT nowych umiejętności – producent mówi wręcz o nowym
„nieinfrastrukturalnym” typie integratora, dla którego wdrożenie sprzętu
i oprogramowania to tylko droga do świadczenia określonych usług
biznesowych.
Sposób stosowania rozwiązań informatycznych może decydować
o sukcesie lub porażce firmy czy instytucji.
Trzy pytania do…
CRN HP w swoim
przekazie dotyczącym Big Data kładzie nacisk na analizę informacji zawartych
w wielkich zbiorach danych. Dlaczego?
Robert
Lejnert O Big Data mówi się często w kontekście czysto
technologicznym. Jeszcze nie wszyscy rozumieją, że najważniejszy jest dostęp do
informacji, jakie niosą ze sobą wielkie zbiory danych, ich analiza
i w efekcie uzyskanie Smart Data, z których można wyekstrahować
konkretną wiedzę przydatną konkretnemu klientowi.
CRN Wdrożenie
odpowiedniej infrastruktury to za mało…
Robert
Lejnert To tylko jeden z etapów współpracy z klientem.
Rozwiązania muszą być ściśle dostosowane do potrzeb odbiorcy w zakresie
Big Data, bo same w sobie nie spowodują, że klient odniesie korzyści
biznesowe. Kluczowe stają się umiejętności partnerów w zakresie analizy
informacji zawartych w wielkich zbiorach danych.
CRN Czy ma tutaj
znaczenie wielkość firmy partnerskiej?
Robert
Lejnert Dotychczas o Big Data mówiło się w kontekście
dużych integratorów. Jednak kwestia wielkości firm integracyjnych
z perspektywy HP jest sprawą drugorzędną. Ważne staje się podjęcie przez
nie decyzji, że chcą iść w tym właśnie kierunku. Duży integrator będzie
miał dział wyspecjalizowany w usługach z zakresu Big Data. Mały
będzie musiał zdecydować się na zaangażowanie w niszę. Jest to
strategiczna decyzja o inwestycji w rozwiązania z obszaru
analizy danych strukturalnych i niestrukturalnych, zarządzania informacją,
marketingu i komunikacji z klientami, bezpieczeństwa i przetwarzania
danych zgodnie z prawem. To tylko przykłady nisz. A jest ich wiele,
ponieważ, mówiąc metaforycznie, Big Data to nie są pojedyncze drzwi, przez
które wystarczy przejść.
Artykuł HP o nowym stylu IT pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł „Nasz” Michał Boni o cyfryzacji pochodzi z serwisu CRN.
]]>Takie właśnie priorytety dla Michała Boniego sugerował Krzysztof
Szubert, przewodniczący Komisji BCC ds. Informatyki,
Telekomunikacji i Społeczeństwa Informacyjnego
oraz prezes Connect Distribution, podczas pierwszego posiedzenia Gospodarczego
Gabinetu Cieni utworzonego przez BCC. Szubert, który pełni w nim rolę ministra
cyfryzacji, ocenił prace resortu administracji i cyfryzacji w II kwartale roku
bieżącego na cztery (w skali od jednego do dziesięciu).
– W zasadzie przyznałem ministerstwu trzy punkty, ale jeszcze
jeden dodałem za przedstawienie spójnego „raportu otwarcia”. Mam nadzieję, że
zebranie wielu istotnych danych w jednym dokumencie oraz coraz bardziej
konkretne wypowiedzi ministra Boniego przełożą się na działanie i w rezultacie
wzrost inwestycji w obszarze nowoczesnych technologii. Jak wiadomo z danych
unijnych, tego typu inwestycje w ogromnym stopniu mogą wpływać na zwiększenie PKB – wyjaśnia Krzysztof
Szubert.
Szef Komisji BCC podkreśla, że w Polsce nadal ok. 10 mln osób nie
ma dostępu do Internetu. Dlatego dalszy rozwój infrastruktury z jednoczesnym
zachęcaniem do korzystania z sieci i podnoszeniem umiejętności użytkowników
powinny być jednym z priorytetów MAC. Kolejne dwa to: przyspieszenie prac nad
rozwojem e-administracji oraz lepsze wykorzystanie sprzętu IT i oprogramowania
w procesie nauczania.
Pierwsze posiedzenie Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC odbyło się w
czerwcu br. Rolą gabinetu jest wspieranie działań rządu, inspirowanie i
monitorowanie prac resortów kluczowych dla rozwoju przedsiębiorczości.
– Utworzyliśmy „rząd” fachowców, którzy są najbliżej problemów,
z jakimi na co dzień zmaga się polska gospodarka – podsumowuje Marek
Goliszewski, prezes BCC.
Trzy pytania do…
Krzysztofa Szuberta, prezesa Connect Distribution, odpowiedzialnego
za cyfryzację w Gabinecie Cieni.
CRN Dlaczego zdecydował się pan na uczestnictwo w pracach
Gospodarczego Gabinetu Cieni?
Krzysztof Szubert To kontynuacja mojej dotychczasowej działalności
w BCC mającej na celu wsparcie przedsiębiorców i branży IT, gdzie byłem m.in.
pomysłodawcą i przewodniczącym Koalicji na rzecz Społeczeństwa Informacyjnego. Obecnie pełnię funkcję
przewodniczącego Komisji ds. Informatyki,
Telekomunikacji i Społeczeństwa Informacyjnego.
CRN Czy zamierza pan angażować się w prawdziwą politykę, bez
której tak naprawdę nie da się zmieniać rzeczywistości gospodarczej?
Krzysztof Szubert Na razie nie ma takich planów. Celem naszego
gabinetu jest wsparcie działań rządu służących gospodarce, inspirowanie i
monitorowanie prac resortów kluczowych dla rozwoju przedsiębiorczości. Stanowi
merytoryczny głos przedsiębiorców, który ma poprawić funkcjonowanie
administracji państwowej, z czym u nas wciąż nie jest najlepiej. Mamy nadzieję,
że inicjatywa spotka się z zainteresowaniem strony rządowej i nasze sugestie
oraz postulaty będą brane pod uwagę.
CRN Sądząc po wynikach prac komisji „Przyjazne państwo” czy
zlekceważeniu przez władze niedawnego kongresu przedsiębiorców pokrzywdzonych
przez skarbówkę, nie widać specjalnej chęci do współpracy z biznesem. Czy da się
z tym rządem współpracować?
Krzysztof Szubert To zależy. Są ministerstwa bardzo otwarte na
opinie z zewnątrz i zaangażowane w dyskusje, jak resort spraw zagranicznych.
Jeśli chodzi o ministerstwo cyfryzacji, to na razie nie widzę specjalnych chęci
współpracy. Jednak to stosunkowo nowy podmiot, więc może jest na etapie
zbierania danych, m.in. od nas, które wykorzysta dopiero za jakiś czas.
Niemniej jednak mamy nadzieję na bliską i merytoryczną współpracę, ponieważ
trudno stanowić prawo czy wprowadzać uregulowania bez udziału przedsiębiorców i
uwzględnienia ich głosu.
Artykuł „Nasz” Michał Boni o cyfryzacji pochodzi z serwisu CRN.
]]>