Grupa nie ujawnia liczb dla Polski. W regionie Europy Środkowej i Wschodniej, do którego należy nasz kraj, Elko osiągnęło natomiast sprzedaż na poziomie 525 mln dol. (+6 proc.).

W II poł. 2017 r. grupa testowała polski rynek, działając w modelu outsourcingu. Obecnie w ofercie jest podstawowe portfolio produktów, a Elko zamierza zintensyfikować działalność.

"Teraz jesteśmy gotowi podjąć kolejne kroki, aby wejść na rynek" – zapowiada CEO grupy Elko, Svens Dinsdorfs. Informuje, że niedawno został opracowany średnioterminowy plan rozwoju biznesu w Polsce. Elko oficjalnie otwiera swoją filię we Wrocławiu. Polski zespół działa już jednak od III kw. ub.r.

"Jesteśmy gotowi uruchomić więcej zasobów" – przyznaje CEO. Z jego deklaracji wynika jednak, że Elko nie chce jeszcze bardziej zaostrzyć wojny cenowej, toczącej się na polskim rynku dystrybucji. Szef grupy zapowiada, że w Polsce firma skoncentruje się na obsłudze lokalnych małych i średnich klientów.

"Celowo nie zamierzamy jeszcze bardziej intensyfikować konkurencji w sprzedaży wysoko wolumenowej. Trwająca wojna cenowa i niska marża nadal są problemem" – przyznaje szef grupy.

Co do wyników skonsolidowanych, to poprawę w 2017 r. grupa wyjaśnia poszerzeniem portfolio produktów i ekspansją geograficzną. W 2016 r. Elko poszerzyło portfolio o ok. 50 producentów, a w 2017 r. – o ponad 30.

Największy udział w sprzedaży Elko mają obecnie kraje WNP – 901 mln dol. w 2017 r. (+5,3 proc.). Obroty w państwach bałtyckich wyniosły 118 mln dol. (+8,8 proc.), a w regionie nordic w II poł. 2017 r. – 49 mln dol. Na początku lipca 2017 r. Elko przejęło 85 proc. udziałów w szwedzkim dystrybutorze Gandalf Distribution AB.

"W tym roku wzrost nie powinien być mniejszy" – zapowiada Svens Dinsdorfs. W 2018 r. najważniejsza ma być poprawa efektywności operacyjnej oraz "customer experience". Dystrybutor zapowiada znaczące inwestycje w modernizację i automatyzację biznesu oraz w system e-commerce.

Artykuł Elko chce uniknąć wojny cenowej w Polsce pochodzi z serwisu CRN.