Artykuł SALESmanago ma nowych właścicieli pochodzi z serwisu CRN.
]]>Dzięki transakcji rosnąca w tempie 50 proc. rocznie polska spółka ruszyła do walki o pozycję globalnego lidera rozwiązań Customer Data Platform i Marketing Automation. Zarówno SilverTree Equity – uznany gracz private equity, specjalizujący się w technologiach i oprogramowaniu w chmurze, jak też Perwyn – rodzinne przedsięwzięcie private equity, zobowiązały się do znaczącego dokapitalizowania SALESmanago, które zdynamizuje globalną ekspansję firmy.
– Założyliśmy SALESmanago w 2012 roku z ambicją dostarczenia światowej klasy rozwiązania Customer Data Platform – podkreśla Grzegorz Błażewicz, założyciel i prezes zarządu SALESmanago.
Już teraz krakowska firma znajduje się w światowej czołówce podmiotów oferujących technologie wspierające marketing dla branży e-commerce. Jej system umożliwia tworzenie indywidualnych profili klientów oraz realizację napędzanych sztuczną inteligencją wielokanałowych kampanii i procesów marketingowych. Firma współpracuje między innymi z takimi podmiotami, jak: BMW, Burger King, Starbucks, Toyota, Victoria’s Secret, Oriflame, Crocs i T-Mobile. Została uznana przez redakcję „Financial Times” i analityków Deloitte’a za jedną z najszybciej rozwijających się w Europie.
– Doświadczenie naszych nowych partnerów, zarówno w zakresie oprogramowania jak i rozwoju, zapewni nam lepszy dostęp do globalnych zasobów i pozwoli inwestować jeszcze więcej, aby niezmiennie dostarczać naszym klientom wartościowy i innowacyjny produkt – nie ma wątpliwości Grzegorz Błażewicz.
Analitycy branży oceniają, że SALESmanago ma mocną pozycję na atrakcyjnym, rozwijającym się rynku e-commerce, którego penetracja tego typu rozwiązaniami jest wciąż stosunkowo niska. Zbudowane dzięki ponad 10-letniemu doświadczeniu rozwiązania SALESmanago pozwalają firmom lepiej realizować strategie marketingowe bazując na kluczowych parametrach marketingowych takich jak CLV, rotacja klientów, oraz analizie zachowań na stronie internetowej czy zaangażowaniu klienta, co ostatecznie skutkuje ich dynamiczniejszym wzrostem.
Inwestycja w SALESmanago wpisuje się więc w strategię zarówno Perwyn, jak i SilverTree Equity.
– W ciągu ostatnich kilku lat dokonaliśmy kilku inwestycji w oprogramowanie i biznesy oparte o rozwój technologii, w tym technologie marketingowe. Wizja, jaką obiecuje SALESmanago, wywarła na nas szczególne wrażenie i cieszymy się, że możemy współpracować z Grzegorzem i SilverTree. Perwyn tradycyjnie zwracał uwagę na firmy z siedzibami w Europie Zachodniej i cieszymy się, że dzięki tej inwestycji rozszerzyliśmy teraz nasz zasięg również na Polskę, kraj szybko rozwijającej się gospodarki cyfrowej i dynamicznego sektora technologicznego – ocenia Andrew Wynn, założyciel i partner zarządzający w Perwyn.
Podobnego zdania jest John Messamore, partner zarządzający SilverTree Equity.
– Spodziewamy się, że budżety na aplikacje MarTech w modelu SaaS będą nadal rosły, ponieważ firmy e-commerce reagują na rosnącą konkurencję. Co więcej, zmiany w przepisach regulujących możliwość gromadzenia i wykorzystywania danych third-party i plików cookie napędzają znaczne inwestycje w platformy, które pomagają wykorzystać, w pełni zgodne z tymi regulacjami dane first-party, będące rdzeniem platformy CDP SALESmanago – podkreśla John Messamore.
Z kolei Nicholas Theuerkauf, partner zarządzający SilverTree Equity uważa, że w ramach atrakcyjnej przestrzeni automatyzacji procesów marketingowych SALESmanago ma wyjątkowo dobrą pozycję do dalszego zwiększania udziału w rynku.
– Obfitująca w funkcjonalności w zakresie automatyzacji procesów marketingu wielokanałowego platforma SALESmanago i jej możliwości gromadzenia danych konsumenckich pomagają przyciągać, utrzymywać i rozwijać relacje z klientami, zapewniając doskonałe wyniki i zwrot z inwestycji – komentuje Theuerkauf.
Na dalszej ścieżce wzrostu rozwój firmy ekspercką wiedzą wspierać będzie kilku bardzo doświadczonych menedżerów. Są wśród nich: Tim Weller (prezes Trustpilot, spółki wycenianej na 1,6 mln dol.), Rafał Brzoska (założyciel i prezes zarządu InPost) oraz Jean-Philippe Baert (doświadczony dyrektor w firmie MarTech). Każdy z nich dołączy teraz do Rady Nadzorczej SALESmanago.
Równolegle Ivo Totev (CMO Suse i były CMO Unit4), Adam Hale (były dyrektor generalny Fairsail i szef Software Europe w Russel Reynolds) oraz Matt Harris (były partner KPMG) dołączają do firmy jako partnerzy operacyjni.
– Sercem SALESmanago jest wyjątkowy produkt. Firma udowodniła, że może z powodzeniem rozwijać się na arenie międzynarodowej i wielokrotnie okazała się lepsza od dobrze ugruntowanych na rynku podmiotów w konkurencyjnych przetargach oraz w kluczowych wskaźnikach operacyjnych i finansowych. Wierzymy, że dzięki wsparciu finansowemu Perwyn i SilverTree, w połączeniu z dołączeniem do Rady wybitnych menedżerów tworzymy niezwykle korzystny układ, który pozwoli nam skutecznie zaadresować spory potencjał rynku – uważa Olle Davidsson.
Przy transakcji fundusze SilverTree i Perwyn korzystały z doradztwa EY, Eversheds Sutherland, Crosslake Technologies oraz Bain & Company. Doradcą SALESmanago był GP Bullhound.
Artykuł SALESmanago ma nowych właścicieli pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Wpływ Business Intelligence na e-commerce jest coraz większy – 46% firm uważa, że narzędzia BI są kluczowe w ich strategii pochodzi z serwisu CRN.
]]>Czy kiedykolwiek rozważałeś udanie się w nowe miejsce bez nawigacji lub jakichkolwiek wskazówek? Mimo że brzmi kusząco, nie jest to zbyt mądrym pomysłem. Tak więc, czy spróbujesz poprowadzić swój biznes bez jasno określonej ścieżki?
Definiując Business Intelligence
Chcąc prawidłowo zdefiniować Business Intelligence, często określane jako BI, można wyobrazić je sobie jako mózg operacji dodany do oprogramowania. Jest to metoda wykorzystująca wiele narzędzi usprawniających proces zbierania i analizowania bieżących i zintegrowanych danych w celu zapewnienia użytecznych, dla rozwoju biznesu, wskazówek.
Dlaczego firmy e-commerce stosują Business Intelligence
Dzięki dostępowi do zaawansowanej, a przede wszystkim zautomatyzowanej analityki biznesowej, sprzedawcy mają możliwość znacznie szybszego podejmowania strategicznych decyzji, które mogą mieć wpływ na zwiększenie wartości sprzedaży w sklepie internetowym.
Na poparcie tego stwierdzenia Forbes przeprowadził badanie, z którego wynika, że w ubiegłym roku 54% przedsiębiorstw stwierdziło, że cloud BI jest niezbędny zarówno dla ich obecnego, jak i przyszłego biznesu. Przewiduje się, że do 2023 roku jedna trzecia dużych organizacji wdroży inteligencję decyzyjną.
Korzyści płynące z zastosowania BI w e-commerce
Decyzje oparte na faktach i statystykach – Business Intelligence wykorzystywany w e-commerce pozwala na podejmowanie strategicznych decyzji w oparciu o statystyki. Decyzje te mogą wyznaczać kierunek, rozwój i cel firmy.
Wykrycie trendów sprzedażowych – Wykorzystując BI, firmy e-commerce mogą łatwo wykryć trendy sprzedażowe wśród swoich użytkowników poprzez analizę ich zachowań (reakcje na promocje, wzorce zakupowe, doświadczenia online), co ostatecznie przełoży się na wzrost przychodów.
Kontrola błędów – Business Intelligence zostało stworzone do analizowania wszystkich rodzajów danych. W firmach e-commerce pomaga to określić, gdzie pojawił się problem z błędami lub jakością, a następnie wprowadzić usprawnienia. Problemy te obejmują niższą wydajność sprzedaży, rezygnację klientów spowodowaną słabą obsługą call center lub błędną analizę rynku i konkurencji. Dane te mogą być następnie przetwarzane przez różne moduły, aby ocenić, gdzie występują błędy i problemy z jakością, wraz z informacjami, jak je naprawić i zapobiec im w przyszłości.
360-stopniowe spojrzenie na klienta – BI pomaga zrozumieć potrzeby i zachowania klientów oraz analizować te dane w celu uzyskania 360-stopniowego spojrzenia na ich działania. Pomaga to utrzymać wartościowych klientów i wykorzystać niewykorzystane dotąd szanse sprzedaży.
Zarządzanie zasobami i stanami magazynowymi – Business Intelligence dostarcza danych, dzięki którym można przewidzieć stan magazynowy poprzez pełną analizę zasobów z wykorzystaniem dedykowanych danych dotyczących uzupełniania zapasów, sprzedaży i prognozowania.
Analiza danych z wielu źródeł – dzięki Business Intelligence możliwa staje się ocena danych z wielu źródeł (np. systemy marketing automation, Google Analytics, systemy informatyczne) i przedstawienie ich w postaci kompleksowych raportów. Pozwala to m.in. na analizowanie:
W jaki sposób narzędzia BI zwiększają sprzedaż w sklepach internetowych?
Dzięki dostępowi do zaawansowanej i zautomatyzowanej analityki biznesowej można przyspieszać podejmowanie decyzji, które bezpośrednio wpływają na sprzedaż.
Wiedząc, jakie produkty sprzedają się najlepiej, dzięki BI firmy mogą budować swoje zaplecze, utrzymywać ciągłość oferty, a w efekcie realizować więcej zamówień w tym samym czasie. Analiza działań marketingowych pokazuje, które z nich przyniosą najwyższy ROI, a które nie. Narzędzia Business Intelligence są przystosowane do tworzenia użytecznych sprawozdań, a dzięki zastosowaniu technologii AI, analizują te dane, co prowadzi do podejmowania korzystnych decyzji dla firm internetowych.
Wnioski
Dzisiejszy świat jest przepełniony danymi, bez których prowadzenie biznesu byłoby niemożliwe. Jednak kluczowym czynnikiem nie jest po prostu ich zebranie, ale zrozumienie i wykorzystanie. Z pomocą Business Intelligence każda firma e-commerce ma możliwość szybkiego rozwoju, wchodząc na nowy rynek lub identyfikując i konwertując potencjalnych klientów.
Materiał pierwotnie ukazał się na blogu SALESmanago: https://www.marketing-automation.pl/
Artykuł Wpływ Business Intelligence na e-commerce jest coraz większy – 46% firm uważa, że narzędzia BI są kluczowe w ich strategii pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł 10 błędów, które rujnują sprzedaż pochodzi z serwisu CRN.
]]>1. Mylenie researchu z intencją zakupową
Dziś klienci mogą bez trudu zdobyć informacje niezbędne do podjęcia decyzji. Nawet 90 proc. ścieżki zakupowej przechodzą bez konsultacji ze sprzedawcami. Dlatego istotne jest, by odróżnić osobę szykującą się do zakupu od kogoś, kto tylko zbiera wiedzę.
Rada: wykorzystać scoring z pomocą systemu do automatyzacji marketingu – buduje profil użytkownika i mierzy jego zaangażowanie, potrafi wyłapać leady – osoby, które ewidentnie chcą coś kupić (z nimi należy jak najszybciej skontaktować się), w odróżnieniu od tych, którzy poszukują przede wszystkim informacji.
2. Koncentracja na produkcie, a nie na kliencie
Wielu sprzedawców skupia się na produkcie, który ma do zaoferowania, a nie na potrzebach klientów. Wyliczają zatem różne funkcje sprzętu, nie zastanawiając się, które z nich mogą się przydać konkretnej osobie czy firmie. W efekcie odbiorca czuje się jak postawiony przed automatem, który wypluwa z siebie wyuczone formułki.
Rada: w relacjach z klientami trzeba nauczyć się słuchać. Warto oddać inicjatywę rozmówcy – niech on pogada, a reseller powinien jak najwięcej z tego wychwycić. Ludzie lubią mówić o sobie, więc nie będzie trudno uzyskać odpowiedź na zadane pytanie. Sporo można dowiedzieć się również z historii wizyt w systemie Marketing Automation: jaka była aktywność klienta, co go interesowało. To informacje przydatne do zagajenia rozmowy.
Najważniejszy cel resellera to dowiedzieć się tak dużo o odbiorcy, by móc pokazać, jak oferowany produkt odpowie na jego potrzeby. Warto pamiętać, że nikt nie wyda pieniędzy tylko dlatego, że dane rozwiązanie jest świetne. Ludzie kupują rzeczy, których potrzebują.
3. Brak argumentów
Słabe przygotowanie do tematu i nieumiejętność odpowiedzi na szczegółowe pytania klienta oznacza najczęściej klapę.
Rada: przygotować argumenty, które mogą przekonać rozmówcę. Dostarczą ich: wypowiedzi klientów (najlepiej z podobnej branży), przykłady, case studies i nazwy klientów. Do podjęcia decyzji dobrze motywuje tzw. dowód społeczny, czyli fakt, że inni coś robią.
Trzeba operować liczbami: takie informacje łatwiej zapamiętać i do czegoś porównać, poza tym sprawiają wrażenie obiektywności.
4. Lekceważenie chęci wiedzy klienta
Klient jest racjonalny. Podejmie przemyślaną decyzję, opartą na zebranych danych. Nie uda się to, jeżeli reseller nie pomoże mu znaleźć wartościowej wiedzy.
Rada: przygotować materiały, które można polecić rozmówcy do pogłębienia wiedzy. Mogą to być zarówno informacje przygotowane przez firmę, jak i niezależne materiały eksperckie. W ten sposób zyskuje się zaufanie klienta: reseller pokazuje się jako profesjonalista w swojej dziedzinie.
5. Obawa przed trudnymi pytaniami
Niektóre z nich są jak słoń, który stoi na środku pokoju, ale wszyscy udają, że go nie ma (np. kiedy reseller widzi, że klienta totalnie nie przekonuje dane rozwiązanie, ale nie chce zapytać wprost). Inne zaś są nieuchwytne jak dym (np. klient dostał projekt umowy, a go nie odsyła).
Rada: wolimy niedopowiedzenia niż odmowy, to jasne. Ale czasem trzeba usłyszeć konkretną odpowiedź, bo inaczej sprawa tkwi w miejscu i nie wiadomo, na jakim jest etapie.
6. Marnowanie energii na leady, które nie podpiszą umowy
Powody mogą być różne: nie mają czasu albo pieniędzy, mają inne priorytety. Nie rozumieją produktu albo nie widzą, jak może im pomóc. To się zdarza, bez niczyjej winy.
Rada: trzeba mieć wyczucie, kiedy nic nie wyjdzie z kontraktu. To jedna z najcenniejszych umiejętności, której jednak sprzedawcy nabierają z czasem, Oszczędza wiele czasu i energii.
7. Niewywiązanie się ze zobowiązań
Reseller obiecuje coś sprawdzić, dosłać, upewnić się, jak działa jakaś funkcja. Ale zapomina. Klient też. Po takiej wpadce trudno wrócić do dobrego kontaktu, bo reseller traci zaufanie klienta.
Rada: używać narzędzi, które przypominają o zobowiązaniach.
8. Brak przygotowania
Kiedy reseller dzwoni do klienta nieprzygotowany, odbiorca szybko to wyczuje i straci zainteresowanie.
Rada: przed rozmową trzeba zastanowić się, jakie pytania może zadać klient, czego potrzebuje, dlaczego może nie chcieć konkretnego produktu. Warto zrobić research na temat firmy. W systemie należy zapoznać się z historią wizyt danego użytkownika: co sprawdzał, jakie materiały go interesowały. Najlepiej sporządzić listę pytań, jakie może zadać rozmówca oraz przygotować odpowiedzi.
9. Słabe powiązanie marketingu ze sprzedażą
Modelowa podróż zakupowa zakłada miękkie przejście od marketingu do sprzedaży: klient, wyedukowany przez działania marketingowe jest przygotowany do rozmowy ze sprzedawcą, ma podstawową wiedzę, która pozwala mu zadawać szczegółowe pytania. Jednak nie zawsze się tak dzieje. Najczęściej leady przepychane są do działu sprzedaży zbyt szybko, co rujnuje szanse na sprzedaż.
Rada: współpracę między działami należy budować stopniowo. Przede wszystkim opracujcie wspólny język: spójną definicję leada oraz momentu, którym należy go przekazać do sprzedaży. Integracji działów sprzyjają również rozwiązania klasy Marketing Automation.
10. Brak wyznaczonych terminów
Darmowy okres próbny? Czas do przedyskutowania z przełożonymi? Odłożenie sprawy na spokojniejszy okres? Jasne, tylko niech to nie skończy się odłożeniem sprawy na nieokreślone kiedyś.
Rada: Trzeba operować precyzyjnymi terminami: umówić się na czas testów czy konsultacji, ale trzymać rękę na pulsie.
Artykuł 10 błędów, które rujnują sprzedaż pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Rośnie popularność automatycznego marketingu w Polsce pochodzi z serwisu CRN.
]]>Światowy rynek automatycznego marketingu szacuje się na 3 mld dol. Według amerykańskiej firmy analitycznej Sirius Decisions ok. 20 proc. firm wdrożyło tego typu rozwiązanie. W 2015 r. ma z niego korzystać co druga firma.
Według SALESmanago w Polsce baza przedsiębiorstw zainteresowanych marketing automation liczy ponad 15 tys. podmiotów.
– Szacujemy, że w ciągu kolejnych dwóch lat z systemów do automatyzacji marketingu będzie korzystać ok. 20 proc. polskich firm, głównie dlatego że umożliwiają one większy zwrot z inwestycji w dotychczasowe rozwiązania informatyczne – mówi Grzegorz Błażewicz, szef i założyciel SALESmanago.
Artykuł Rośnie popularność automatycznego marketingu w Polsce pochodzi z serwisu CRN.
]]>