Artykuł Rekordowe przychody ELKO Group pochodzi z serwisu CRN.
]]>ELKO Group, dystrybutor produktów i rozwiązań IT działający w Europie (również w Polsce) osiągnął 2,2 mld dolarów przychodu w 2020 r. To wzrost o 16,06 proc. rok do roku i największy roczny przychód w historii łotewskiej firmy, założonej w 1993 r. Rekord padł w Szwecji, gdzie przychody ze sprzedaży wzrosły o 143 proc. w ujęciu rok do roku. Jednym z czynników stymulujących popyt na rozwiązania IT była oczywiście wymuszona przez pandemię digitalizacja wszystkich sfer życia, przede wszystkim pracy i edukacji.
– Praca z domu i przebywanie w izolacji sprawiły, że wzrósł popyt na produkty, które wcześniej nie znajdowały się na liście podstawowych potrzeb – mówi Svens Dinsdorfs, CEO ELKO Group.
Z drugiej strony, pandemia i obostrzenia, które zaburzyły przepływ usług i towarów w światowej gospodarce, sprawiły, że podaż rozwiązań IT stała się nieprzewidywalna.
– Na rynku brakuje obecnie większości podstawowych komponentów, takich jak HDD, SSD, VGA, CPU. Zaburzenie ciągłości łańcuchów dostaw sprawia, że rynek staje się nieprzewidywalny. Musimy szybko dostosowywać się do zmian, tak by sprostać wymaganiom klientów. Emisja obligacji na kwotę 20 mln euro wiosną tego roku zapewniła nam kapitał obrotowy. Pozwoliła odpowiednio zareagować na wysokie zapotrzebowanie rynku na IT i elektronikę użytkową oraz przezwyciężyć zakłócenia w łańcuchu dostaw i rosnące koszty logistyki – dodaje Svens Dinsdorfs.
Rozwój w Polsce
ELKO Group dynamicznie rozwija się również w Polsce. Skumulowany wskaźnik wzrostu (CAGR), w latach 2017 – 2020 dla polskiego rynku wyniósł 59,2 proc. Obecnie grupa pracuje nad pozyskaniem nowych, kluczowych partnerów do współpracy na polskim rynku. Jak informuje Olha Lizurej, Managing Director, ELKO Poland, trwają zaawansowane rozmowy z retailerami sieciowymi. Jednocześnie dystrybutor pracuje nad włączeniem do portfolio i linii produktowych globalnych marek IT i elektroniki użytkowej. Ostatnio dołączyły m.in. MSI, Netac i Intenso, kolejne partnerstwa są już w przygotowaniu. ELKO zamierza też rozwijać usługi dla małych i średnich przedsiębiorstw, m.in. przez współpracę z sieciowymi retailerami.
Artykuł Rekordowe przychody ELKO Group pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Bęc! Spadek przychodów w polskim IT pochodzi z serwisu CRN.
]]>Szefowie firm informatycznych mówią jednym głosem o wyhamowaniu kontraktów w sektorze publicznym. Jeśli wziąć pod uwagę przychody dostawców IT ze sprzedaży placówkom administracji i służby zdrowia, w ogromnej części państwowej, to okazuje się, że w 2016 r. z rynku wyparowało grubo powyżej miliarda złotych. Oba te sektory najmocniej ograniczyły wydatki na informatykę: administracja o jedną czwartą, a ochrona zdrowia aż o ponad 40 proc.
2016 był pierwszym pełnym rokiem urzędowaniu rządu PiS Beaty Szydło, który został zaprzysiężony 16 listopada 2015 r. Minister cyfryzacji Anna Streżyńska zaczęła od przeglądu projektów informatycznych. O efektach mówiła w wywiadzie dla Computerworlda (nr 4/2017): „Ich wyceny były wyssane z palca: 300 mln, 400 mln. To nie było na przykład 47 mln, co wskazywałoby, że jednak ktoś coś policzył, tylko równo 200, 300, 400… Wstrzymaliśmy wtedy zlecenia, które miały iść na rynek. Dlatego to był trudny rok dla sektora IT. Ale od razu trzeba sobie też otwarcie powiedzieć: takie wyceny jak kiedyś już nie wrócą”.
To oznacza dwie rzeczy. Po pierwsze, czasowe wstrzymanie planowanych projektów, głównie z Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa, który w swojej drugiej osi dotyczy m.in. właśnie systemów informatycznych dla administracji. Łącznie w kolejce mogło ich czekać kilkadziesiąt. Część branży bardzo liczyła – i liczy nadal – na ich realizację. Kiedy ruszą? Na takie pytanie w naszym wywiadzie minister Streżyńska odpowiedziała: „Jak zasłużą na to, by je realizować… Te projekty muszą być w stu procentach zgodne z architekturą informatyczną państwa. Mieć wyraźnie przypisaną funkcjonalność”.
Po drugie, kiedy już ruszą, powinny zostać zrealizowane taniej niż kontrakty z przeszłości. Niewykluczone, że zostaną podzielone na mniejsze projekty, realizowane w krótkim czasie zwinnymi metodykami. Dostawcy, którzy będą chcieli się podjąć ich realizacji, muszą liczyć się z tym, że kontrakty będą opiewać na niższe kwoty, a i zapewne sama marża procentowo nie będzie tak wysoka, jak choćby dwa lata temu.
To i tak wariant optymistyczny, bo zakładający, że projekty trafią na rynek. Może się jednak okazać, że administracja przynajmniej część z nich będzie chciała wykonać sama. Ma to umożliwić body leasing – czasowe wynajęcie informatyków i menedżerów do przeprowadzenia danego projektu. Na początku tego roku Centralny Ośrodek Informatyki, czyli software house Ministerstwa Cyfryzacji, rozstrzygnął największy w ostatnich miesiącach przetarg dotyczący informatyki: za 100 mln zł wynajmie potrzebnych specjalistów na trzy lata. Oddajmy jeszcze raz głos Annie Streżyńskiej: „Zaleta body leasingu jest taka, że wynajmuję pracowników, którzy pracują dla mnie. Nie przychodzą z własną koncepcją. Nie sprzedają mi swojego pomysłu. Realizują mój. Prawda jest taka, że przez wiele lat korporacje rozdymały kosztorysy. Zapewniały sobie w ten sposób długą współpracę, wysokie marże, sprzedawały niepotrzebne funkcjonalności, często niewykonalne z przyczyn czasowych lub inżynieryjnych. To wywoływało nieporozumienia i pretensje między administracją a korporacją”.
Jest wreszcie jeszcze jeden czynnik: administracja nie musi kupować systemów informatycznych. Zamiast nich może zamówić usługę na rynku. Taką metodę zastosowano po raz pierwszy na początku 2016 r. przy obsłudze elektronicznych wniosków w programie 500+. Konsorcjum banków, wykorzystując swoje mechanizmy, w sześć tygodni stworzyło gotowe rozwiązanie, które obsłużyło kilkaset tysięcy wniosków. Taki sam pomysł wykorzystano potem do zakładania przez Internet Profili Zaufanych eGO – znowu banki udostępniły własne metody potwierdzania tożsamości użytkowników.
Niezależnie od tego, jaki model rozwoju informatyki wybierze administracja na przyszłość, dostawcy żyjący w dużej mierze z sektora publicznego mają problem z teraźniejszością: jak przetrwać chudy okres, skoro przychody z „publica” poleciały na łeb na szyję. Na razie redukują zespoły tworzące rozwiązania na ten rynek. Zresztą redukcje często w ogóle nie są potrzebne: menedżerowie i pracownicy bez premii za wstrzymane zlecenia sami odchodzą. Dotyczy to nie tylko dostawców IT, ale w równym stopniu firm konsultingowych świadczących usługi doradztwa informatycznego.
prezes IDC
Jesteśmy świadkami znaczących zmian w strukturze rynku IT. Wydaje się, że spadki jego wartości mają swoje podłoże w kilku równolegle dziejących się procesach. Obserwujemy znaczący spadek sprzedaży tradycyjnych rozwiązań IT. Z drugiej strony odnotowujemy bardzo mocno zaznaczone wzrosty w obszarze nowoczesnych technologii, jak chmura publiczna czy usługi on-line. Przy czym są to technologie, które w swojej istocie wnoszą krótkoterminowe oszczędności względem rozwiązań tradycyjnych, a tym samym w ogólnym rozrachunku bilans zmian wartości rynku jest ujemny. Równie ważnym czynnikiem mającym wpływ na stan rynku jest ogólna wstrzemięźliwość firm wobec dużych inwestycji w okresie przemian gospodarczych. Do tego dochodzą zjawiska sektorowe, takie jak znacząca redukcja liczby projektów informatycznych w administracji publicznej. Wierzymy, że są to zjawiska przejściowe i stanowią doskonałą bazę do wzrostów w kolejnych latach.
Do spadku rynku IT równie mocno co problemy w administracji przyczyniły się perturbacje w segmencie dystrybucji. Ich symbolem może być Action, w ubiegłorocznym raporcie Computerworld TOP200 największa firma informatyczna w Polsce. Wprowadzenie odwróconego VAT-u na urządzenia mobilne w połowie 2015 r. wpędziło Action w tarapaty podatkowe, a zastępowanie przez producentów marż systemem dopłat – w finansowe w ogóle. W 2016 r. przychody tego broadlinera spadły o gigantyczną sumę, przekraczającą 1,8 mld zł. Action jest obecnie w restrukturyzacji i w najbliższych tygodniach rozstrzygną się jego dalsze losy: decyzje skarbówki i wierzycieli zadecydują, czy firma dostanie szansę na dalsze zmiany, czy – w czarnym scenariuszu – zostanie postawiona w stan upadłości.
Kłopoty Actionu nie są odosobnione: na 30 dystrybutorów, których wyniki finansowe udało się zebrać na potrzeby raportu Computerworld TOP200, tylko 10 powiększyło przychody w 2016 r. Za to 14 notowało spadki, i to niemal wszyscy najwięksi: z dystrybucyjnej pierwszej piątki tylko AB odnotowało wynik lepszy o 1 proc.
AB stało się w ten sposób największą firmą informatyczną w Polsce – w naszym głównym rankingu przesunęło się w ciągu roku o dwa oczka z miejsca trzeciego. Atuty dystrybutora to stabilny zarząd i kadra średniego szczebla oraz lojalna sieć partnerów. Dzięki temu AB w 2016 r. traciło nieco wolniej niż pozostali, a prawdopodobnie przejęło także część biznesu po Actionie i obronną ręką wyszło z tarapatów, w jakie popadł cały segment.
Zawirowania na rynku dystrybucji nie są jednak wyłącznie efektem dokręcenia podatkowej śruby i ograniczenia fikcyjnego handlu telefonami komórkowymi. Na wynik finansowy roku 2016 przełożyły się także wydarzenia z końcówki poprzedniego roku, kiedy kilku dużych dostawców wepchnęło do dystrybucji duże ilości sprzętu. To podbiło ich wyniki w roku 2015, ale dystrybutorzy musieli dwoić się i troić, żeby upłynnić ten towar w kolejnych miesiącach, a w dodatku nie byli w stanie przyjąć od dostawców kolejnych partii. To siłą rzeczy odbiło się na wynikach dostawców i tłumaczy spadki przychodów takich firm jak Asus (-23,7 proc.) czy Lenovo (-31,5 proc.).
Sytuacja dystrybutorów będzie mieć duże znaczenie dla obrazu rynku także w 2017 r., a może i w kolejnym. Ich kondycja ma znaczenie nie tylko dla nich samych, ale także dla dostawców. Z ich punktu widzenia problem wygląda tak: jak przy słabnącej dystrybucji efektywnie dostarczyć towar do klientów. Bez tego nie uda się powiększyć przychodów.
minister cyfryzacji
Wyceny [wcześniejszych projektów z POPC] były wyssane z palca: 300 mln, 400 mln zł. To nie było na przykład 47 mln zł, co wskazywałoby, że jednak ktoś coś policzył, tylko równo 200, 300, 400… Wstrzymaliśmy wtedy zlecenia, które miały iść na rynek. Dlatego to był trudny rok dla sektora IT. Ale od razu trzeba sobie też otwarcie powiedzieć: takie wyceny jak kiedyś już nie wrócą.
Publikacja stanowi skrót artykułu pochodzącego z najnowszego raportu Computerworld TOP200, który właśnie trafił do sprzedaży.
Artykuł Bęc! Spadek przychodów w polskim IT pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Zysk Comarchu wzrósł o 28 proc. pochodzi z serwisu CRN.
]]>W całym 2015 r. zysk netto wzrósł do 78,44 mln zł w porównaniu do 67,89 mln zł w 2014 r. (+16 proc.). Grupa miała w ub.r. 1,133 mld zł przychodów, czyli niecałe 100 mln zł więcej, niż rok wcześniej – 1,039 mld zł (+9 proc.). Z tego 679 mln zł (60 proc.) Comarch wypracował w Polsce.
Największe skonsolidowane obroty w ub.r. w Polsce Comarch wygenerował w sektorach telekomunikacja, media i IT (129,4 mln zł), finanse i bankowość (124,9 mln zł) oraz w sektorze publicznym (111,9 mln zł). Wyraźnie poszła w górę sprzedaż w pierwszym z wymienionych sektorów (z 86,8 mln zł w 2014 r.). Znaczny spadek odnotowano w sektorze publicznym. Spory wzrost zamówień w 2015 r. nastąpił ze strony firm handlowych i usługowych (z 49,2 mln zł do 71,3 mln zł w 2015 r.).
Dla porównania w całej korporacji, łącznie z wynikami za granicą, kolejność sektorów pod względem wielkości obrotów była następująca: telekomunikacja, media i IT, MŚP oraz handel i usługi.
Poprawa wyników według zarządu jest spowodowana m.in. wzrostem sprzedaży usług własnych, zwłaszcza w sektorze telekomunikacyjnym i handlowo – usługowym. Znacznie zwiększyła się sprzedaż oprogramowania własnego (o 56 proc. w IV kw. ub.r.) – głównie w Ameryce Płd i zachodniej Europie. Znacząco wzrosła także sprzedaż do sektora medycznego – o 18,9 mln zł, tj. o 60,8 proc., choć nadal generują one kilka proc. obrotów grupy.
Ponadto Comarch znacznie poprawił wynik netto w krajach DACH – wyniósł 38,7 mln zł, co spółka wyjaśnia poprawą efektywności operacyjnej firm zależnych, działających na tych rynkach.
Jednostkowy zysk netto Comarchu w 2015 r. wyniósł 55,82 mln zł wobec 41,05 mln zł rok wcześniej (+36 proc.).
Artykuł Zysk Comarchu wzrósł o 28 proc. pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł AMD: gorzej niż przewidywano pochodzi z serwisu CRN.
]]>Spowolnienie na rynku PC nie jest zaskoczeniem. Klienci powstrzymują się z zakupami, czekając na sprzęt z Windows 10. Tym niemniej w związku z możliwością darmowej aktualizacji Windows 7 i 8.1 do „Dziesiątki“ analitycy spodziewają, że więcej użytkowników niż przy okazji poprzednich premier skorzysta tylko z upgrade’u systemu, nie kupując nowego komputera.
W I kw. finansowym AMD odnotowało 180 mln straty netto, a przychody spadły o 26 proc. w porównaniu z I kw. ub.r., do 1,03 mld dol.
Artykuł AMD: gorzej niż przewidywano pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Asseco: ponad połowa przychodów z Izraela pochodzi z serwisu CRN.
]]>Przychody Asseco ze sprzedaży własnych rozwiązań informatycznych stanowiły w I kw. 2015 r. 83 proc. przychodów grupy. W ujęciu sektorowym, struktura przychodów kształtuje się odpowiednio: przedsiębiorstwa – 48 proc., bankowość i finanse – 41 proc., instytucje publiczne – 24 proc.
Udział rynków zagranicznych w przychodach ogółem zwiększył się do 78 proc. i wyniósł 1,23 mld zł. Największą część obrotów Asseco wygenerowały spółki izraelskie – 877 mln zł (55 proc. dla całej grupy w I kw.), tj. o 28 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2014 r. W Europie Środkowej odnotowano wzrosty na Słowacji, które zrekompensowały stagnację w Czechach. Na rynkach południowo-wschodniej Europy nastąpił rozwój w sektorze bankowym i płatności. Rynek zachodnioeuropejski wzrósł o 10 proc., dzięki większym przychodom w Hiszpanii i w Niemczech. Obiecująco rozwijał się także biznes w regionie wschodniej Europy, który odnotował 11 proc. większe przychody rok do roku.
Artykuł Asseco: ponad połowa przychodów z Izraela pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Fortinet: wzrost przychodów, spadek zysku pochodzi z serwisu CRN.
]]>Ken Xie, założyciel, członek rady nadzorczej i dyrektor zarządzający firmy, uważa że I kw. br. był dla spółki bardzo udany. Fortinet wypracował według niego wiele dużych kontraktów, powiększając bazę klientów o ponad 8 tys. nowych firm (w sumie ma ich ponad 200 tys.). Są wśród nich przedsiębiorstwa z listy Fortune 100.
Artykuł Fortinet: wzrost przychodów, spadek zysku pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Komputronik: pierwsze podsumowanie roku pochodzi z serwisu CRN.
]]>Komputronik komunikuje, że większe przychody generują wszystkie kanały, w których operuje spółka, a zwłaszcza e-commerce oraz sprzedaż do przedsiębiorstw pod marką Komputronik Biznes.
Prezes Komputronika, Wojciech Buczkowski, poinformował, że za kilka tygodni zostanie otwarty nowy magazyn o powierzchni 14,7 tys. m kw., zintegrowany z nowoczesną montownią komputerów, co według niego pozwoli znacznie przyspieszyć i zwiększyć możliwości produkcyjne.
Komputronik opublikuje wyniki finansowe za miniony rok obrachunkowy w połowie czerwca br., po zakończeniu audytu przez Deloitte Polska.
Artykuł Komputronik: pierwsze podsumowanie roku pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Oracle będzie ścigać się w chmurze pochodzi z serwisu CRN.
]]>Na tle słabych wyników coraz lepiej wygląda biznes chmurowy Oracle’a. który także w II kw. finansowym był liderem wzrostu. Obroty generowane na rozwiązaniach SaaS oraz PaaS zwiększyły się o 30 proc., do 372 mln dol., czyli ich udział w przychodach całej korporacji nadal nie jest duży – 4 proc. Jednak do końca br. Oracle chce mieć z chmury okrągły miliard dolarów – taki cel wyznaczył Larry Ellison, wieloletni szef korporacji, a obecnie Chief Technology Officer.
– W tym roku Salesforce.com również spodziewa się miliarda dolarów z usług SaaS i PaaS. To będzie zacięty wyścig, kto z nas więcej sprzeda w chmurze – zapowiada legenda branży IT.
W IV kwartale finansowym 2015, który trwa do końca maja br., Oracle spodziewa się 11,44 mld dol. przychodów (rok wcześniej było 11,3 mld dol.), zatem w tym przypadku firma nadal nie spodziewa się większych zmian.
Artykuł Oracle będzie ścigać się w chmurze pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Asseco: 6,2 mld zł przychodów w 2014 r. pochodzi z serwisu CRN.
]]>Dobre wyniki Asseco są efektem inwestycji zagranicznych, dużej dywersyfikacji portfela klientów i rozwoju własnych produktów i usług.
W 2014 r. 73 proc. przychodów pochodziło spoza Polski (w 2013 r. – 69 proc.). Największy okazał się dla grupy w ub.r. rynek izraelski, gdzie Asseco wypracowało 2,95 mld zł przychodów (+14 proc.). Na rynku polskim natomiast sprzedaż spadła – z 1,76 mld zł w 2013 r. do 1,68 mld zł w 2014 r., jednak wzrósł zysk netto – z 201,8 mln zł do 229,5 mln zł. Czyli mimo stosunkowo niskich obrotów polski rynek przynosi zdecydowanie największe profity grupie Asseco.
Najważniejszą pozycją w bilansie firmy jest własne oprogramowanie. Przychody z tego tytułu osiągnęły w ub.r. 5 mld zł, czyli o 8 proc. więcej niż rok wcześniej. Drugą pozycją jest sprzęt i infrastruktura (763 mln zł, wzrost o 5 proc.). W sektorze przedsiębiorstw grupa wypracowała 40 proc. przychodów, 36 proc. – w bankowości i finansach, a 24 proc. – w administracji. We wszystkich tych segmentach sprzedaż była większa niż w 2013 r., a największy wzrost odnotowano w sektorze finansowym – 11 proc. Grupa podpisała w ub.r. 6,7 tys. umów.
Zarząd rekomenduje wypłatę dywidendy za 2014 r. – na ten cel zostanie przeznaczone 241 mln zł, tj. 2,90 zł za jedną akcję Asseco Poland (co oznacza stopę dywidendy na poziomie 6,3 proc.).
Artykuł Asseco: 6,2 mld zł przychodów w 2014 r. pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł AB: 6,4 mld zł przychodów w 2014 r. pochodzi z serwisu CRN.
]]>W całym 2014 r. grupa AB zanotowała rekordowe 6,44 mld zł skonsolidowanych obrotów (+16 proc.), 103,7 mln zł wyniku EBITDA (+21 proc.) i 63,7 mln zł zysku netto (+28 proc.). Rok 2014 był pierwszym w historii, kiedy wypracowany wynik EBITDA był 9-cyfrowy. Spółka informuje także, że zwiększa wskaźniki płynności (np. wskaźnik płynności bieżącej to 1,4) i zmniejsza zadłużenie netto do EBITDA.
Według spółki odnotowano istotne wzrosty sprzedaży m.in. do integratorów, w sieciach franczyzowych, w e-commerce, a także w branżach poza IT, jak AGD/RTV i zabawki. Grupa czerpie profity z rynkowego sukcesu iPhone’a 6 (AB jest jedynym broadlinerem oferującym produkty Apple’a w Polsce, Czechach i na Słowacji). W IV kw. 2014 r. odnotowano duży wzrost sieci franczyzowych AB. Obecnie mają 1510 punktów sprzedaży (w 3 krajach), tj. o 25 proc. więcej niż przed rokiem. Zarząd zapewnia, że to największa sieć franczyzowa w Europie Środkowej i Wschodniej.
Prezes Andrzej Przybyło podkreśla zrównoważony rozwój grupy.
– Stawiamy na zrównoważony, wielokierunkowy rozwój ze szczególnie mocnym nastawieniem na generowanie wartości dodanej w dystrybucji – mówi szef AB. Według niego w I kw. br. grupa również notuje dynamiczne wzrosty.
Rośnie nowy magazyn
Ważnym priorytetem pozostaje RTV i AGD. AB podobnie jak pozostali broadlinerzy IT sporo inwestuje w ten segment. – Perspektywy dalszego wzrostu na AGD to jeden z powodów, dla których zdecydowaliśmy o budowie nowego centrum logistycznego – wyjaśnia prezes Andrzej Przybyło. Nowe centrum w Magnicach pod Wrocławiem ma być gotowe jeszcze w tym roku. Wartość kontraktu na budowę, podpisanego rok temu, to ponad 55 mln zł. Działka kosztowała ok. 10 mln zł. Dystrybutor przewiduje, że w maju br. zakończy się budowa, w kolejnych miesiącach nastąpi przeniesienie magazynów do nowego ośrodka i uruchamianie systemów logistycznych. W IV kw. br. Magnice mają działać już pełną parą. Po uruchomieniu centrum AB będzie mogło wysyłać dziennie 4 razy więcej paczek (120 tys.) niż obecnie. Powierzchnia magazynowa zwiększy się 2,5-krotnie (do 27 tys. m kw.).
Nowy ośrodek pozwoli także rozwinąć usługi dropshippingu dla e-sklepów (polegają na tym, że reseller – partner AB – przyjmuje zamówienia od klientów, a dystrybutor zajmuje się logistyką). Tę działalność AB również uważa za perspektywiczną, ponieważ prognozy mówią o nadchodzących latach wzrostu na rynku e-commerce. W IV kw. 2014 r. zamówienia na usługę dropshippingu wzrosły w AB o 25 proc. rok do roku.
Grupa powalczy o rynek w Czechach
W końcu ub.r. wzrosły należności i zapasy magazynowe AB, co spółka wyjaśnia planami ekspansji, m.in. w Czechach, gdzie AB chce wykorzystać słabość konkurencji (dwaj duzi dystrybutorzy stracili ważne kontrakty z producentami). Według Andrzeja Przybyło rynek czeski jest wprawdzie mniejszy niż polski, ale tamtejszy klient średnio kupuje więcej, więc pod względem przychodów Czechy są łakomym kąskiem dla broadlinera.
W IV kw. 2014 r. w porównaniu z IV kw. 2013 r. znacznie spadła rentowność brutto na sprzedaży grupy – z 5,46 proc. do 3,88 proc. Grzegorz Ochędzan, dyrektor finansowy i członek zarządu AB, wyjaśnia tę różnicę wpływem na wynik współpracy z producentami obejmującej gwarancje cen – gdy towar jest przeceniany w kanale dystrybucyjnym, zgodnie z umowami producent refunduje różnicę ceny, a dystrybutor rozlicza się ze swoimi klientami. W 2014 r. refundacje były mniejsze niż w 2013 r., ze względu na mniejsze różnice cen. Dla grupy rentowność brutto na sprzedaży oczyszczona z wpływu tego czynnika wyniosła 3,94 proc. w IV kw. 2014 r. wobec 4,56 proc. rok wcześniej. Zaś w oczyszczonych wynikach jednostkowych AB S.A. proporcje te wynoszą 3,27 proc. do 3,29 proc.
Limity ubezpieczeniowe hamują wzrost
Przedstawiciele spółki podkreślają, że dystrybutor mógłby sprzedawać więcej, bo są chętni na towar, ale nie ma wystarczających limitów ubezpieczeniowych, aby zabezpieczyć takie transakcje. Wynika to z ostrożnego podejścia ubezpieczycieli należności, którzy po ogłoszeniu upadłości Domeksu (maj 2014 r.), właściciela sieci Avans, zaostrzyli politykę wobec branży (krach Domeksu kosztował firmy ubezpieczeniowe prawdopodobnie setki mln zł). Grzegorz Ochędzan wyjaśnił, że firma posługuje się faktoringiem z przejęciem ryzyka przez banki, aby przekroczyć barierę obrotu ograniczanego limitami ubezpieczeń.
AB podaje, że grupa ma obecnie w ofercie 1,3 tys. światowych marek, 95 tys. indeksów produktowych i ponad 16 tys. stałych partnerów handlowych. Według informacji broadlinera grupa ma największy udział w dystrybucji na rynku polskim i czeskim – łącznie 25,2 proc. w 2014 r. (w 2013 r. – 23,2 proc.) – na podstawie danych Contextu.
Artykuł AB: 6,4 mld zł przychodów w 2014 r. pochodzi z serwisu CRN.
]]>