Artykuł Sklepy internetowe drukują katalogi pochodzi z serwisu CRN.
]]>W czasie pandemii powstało bardzo dużo kolejnych, nowych sklepów internetowych. To oczywiste, bo nawet handlowcy, którzy sceptycznie podchodzą do tej formy sprzedaży musieli uruchomić placówki online, aby kontynuować działalność. Właściciele Shopify, popularnej platformy e-commerce, przyznają, że w ubiegłym roku z ich rozwiązania korzystało 1,75 miliona sprzedawców z całego świata, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w 2019 r. Niestety, nie ma nic za darmo. Niskie bariery wejścia na rynek online sprawiają, że rywalizacja się zaostrza, a jej pokłosiem są między innymi rosnące koszty reklamy internetowej. W rezultacie e-sklepy mają problemy z przyciąganiem klientów. Problem ten dotyczy zarówno przedsiębiorców, którzy od lat działają w sieci, jak i tych stawiających w tym biznesie pierwsze kroki.
Nie bez przyczyny handlowcy i konsultanci zza oceanu twierdzą, że poza popularnymi taktykami marketingowymi, takimi jak optymalizacja stron internetowych pod kątem wyszukiwania i zamieszczania reklam w mediach społecznościowych, należy podjąć bardziej złożone kroki, których celem jest pozyskanie i utrzymanie klientów. Niektórzy sprzedawcy, chociażby wspomniany wcześniej Kevin Stecko, testują tradycyjne sposoby dotarcia do nowych nabywców, takie jak drukowane katalogi. Czasami też przedsiębiorcy, którzy do tej pory działali jedynie online, otwierają stacjonarne placówki.
– Przed nowymi uczestnikami sprzedaży online pojawiają się spore możliwości, ale z punktu widzenia konsumentów w sieci panuje duży bałagan, utrudniający podejmowanie decyzji co i od kogo kupować – mówi Michelle Evans, analityk ds. handlu cyfrowego w firmie badawczej Euromonitor.
Parachute Home, firma od siedmiu lat produkująca pościel, rozszerzyła działalność na inne artykuły gospodarstwa domowego, takie jak ręczniki i odzież domową. Poza tym otworzyła 11 sklepów na terenie Stanów Zjednoczonych. Sieć oczywiście reklamuje się w internecie, ale od czterech lat wydaje też drukowany katalog. Według Ariel Kaye, założycielki i CEO Parachute Home, wysłany w ubiegłym roku do kilku milionów gospodarstw folder pomógł zbudować świadomość marki wśród dużej grupy potencjalnych klientów.
Ariel Kaye przyznaje, że koszty zdobycia klientów w ostatnich miesiącach spadły, ponieważ ludzie wydali więcej na porządkowanie swoich domów podczas pandemii. Inaczej wygląda to w przypadku Kevina Stecko i jego strony 80sTees.com.
– Nasze wydatki wzrosły, częściowo z powodów rosnących kosztów reklamy online. W marketingu cyfrowym mówi się, że wygrywa ten, kto wyda najwięcej – mówi Stecko.
Tymczasem przedsiębiorcy nie zawsze są zadowoleni z cyfrowych promocji, również tych w mediach społecznościowych, gdzie ma miejsce specyficzny rodzaj cenzury. Przykładem usunięcie reklamy promującej t-shirt nawiązujący do zapaśniczego chwytu Cobra Clutch. Prawdopodobnie algorytmy pomyślały, że na sprzedaż wystawiany jest wąż kobra, a handel zwierzakami jest zabroniony na wielu platformach. – Mam nadzieję, że katalog wysłany do 100 tysięcy dawnych klientów i 15 tysięcy potencjalnych nabywców pobudzi naszą sprzedaż. To jedna z niewielu opcji reklamowych, w których losowy algorytm nie wyłączy promowanego produktu – podsumowuje Kevin Stecko.
Artykuł Sklepy internetowe drukują katalogi pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Interaktywne monitory dotykowe Optoma: promocja pochodzi z serwisu CRN.
]]>Interaktywne monitory dotykowe Optoma o rozmiarze 65” (OP651RKe), 75” (OP751RKe) i 86”(OP861RKe) są przeznaczone nie tylko do sal lekcyjnych, konferencyjnych czy mniejszych pomieszczeń przeznaczonych do spotkań czy pracy grupowej. Modele producenta są także wykorzystywane w hotelach, restauracjach czy centrach handlowych – wszędzie tam, gdzie jest potrzebny szybki dostęp do informacji dla różnorodnej kategorii odbiorców.
Wszystkie modele są wyposażone w wyświetlacz 4K UHD o jasności 350 cd/m2, matrycę IPS o kącie widzenia wynoszącym 178 stopni, a także charakteryzują się niską emisją niebieskiego światła (certyfikat TÜV). Solidną, elegancką obudowę ze szczotkowanego aluminium uzupełnia hartowane szkło kwarcowe (7H), by chronić wyświetlacz przed uszkodzeniem. Interaktywność zapewnia czujnik podczerwieni 360° z obsługą multi-touch (nawet do 20 palców). Nowe modele monitorów pracują pod kontrolą systemu operacyjnego Android i zostały wyposażone w procesor ARM Cortex A73 Dual Core, który zapewnia wydajną pracę.
Użytkownicy wraz z monitorami otrzymują również dedykowane oprogramowanie Optoma TapCast Pro, dzięki któremu można z łatwością udostępniać treści z dowolnych urządzeń mobilnych oraz pobrać profesjonalne aplikacje biznesowe i edukacyjne z Optoma Marketplace. Oprogramowanie umożliwia błyskawiczne tworzenie tablic multimedialnych i adnotacji podczas prezentacji czy wykładów, a kompatybilność z Google Drive i Microsoft OneDrive zapewnia błyskawiczny dostęp do danych i ich bezpieczeństwo. Ponadto połączenie urządzeń mobilnych z interaktywnymi monitorami zostało uproszczone do minimum, wystarczy zeskanować kod QR. Łączność zapewnia 3x HDMI, 1x wejście VGA i 1x wyjście HDMI, oprócz sześciu portów USB (2.0 i 3.0), które są używane, np. do podłączenia napędu flash USB, klawiatury lub myszy, istnieją również dwa porty USB do sterowania komputerem wielodotykowym w przypadku okablowania. Oprócz analogowych wejść i wyjść do sterowania wyświetlaczem służą RS232 i RJ45. Monitor IFPD można rozszerzyć o komputer typu plug-in z procesorem Intel i5 lub i7, umożliwiający uruchomienie dowolnego oprogramowania edukacyjnego lub korporacyjnego na wyświetlaczu.
Nazwa modelu | Cena rynkowa z VAT |
---|---|
OP651RKe | 8499 zł |
OP751RKe | 12 999 zł |
OP861RKe | 16 999 zł |
Dla partnerów producenta podczas wyboru rozwiązań do dalszej odsprzedaży ważna jest zarówno cena produktu, jego jakość (funkcjonalność, wykonanie, a w tym płynność dotyku) jak i gwarancja oraz sposób jej realizacji. Nie bez znaczenia jest też marżowość i ochrona, jaką można uzyskać przy projektach, zgłaszając je bezpośrednio u producenta.
Monitory IFPD Optoma są objęte standardową trzyletnią gwarancją, którą można przedłużyć do pięciu lub siedmiu lat. Ogromną korzyścią dla klienta i argumentem sprzedażowym dla sprzedawcy jest gwarancja „SWAP na miejscu”. Optoma zajmie się dostawą nowego i odbiorem wadliwego IFPD w miejscu docelowym w ciągu 48 godzin od zgłoszenia usterki. Zapewni to ciągłość użytkowania produktu, jednocześnie eliminując komplikacje i dodatkowe koszty serwisowania dla resellera.
Co oferuje producent:
Producent ogłosił promocję za zakup IFP Sodexo dla swoich partnerów, ważną do 30.03.2020. Szczegóły na stronach internetowych:
Veracompu
AB
https://www.abonline.pl/promo-details/_/_/13119/%23/promo/?p=1&promo_id=13119
Dystrybutorami Optoma w Polsce są: AB, Also Polska, Veracomp.
Artykuł Interaktywne monitory dotykowe Optoma: promocja pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Max Computers: z partnerami pośród tysięcy wysp pochodzi z serwisu CRN.
]]>Max Computers zabierze swoich partnerów na filipińskie wyspy w kwietniu 2016 r. Wśród atrakcji są m. in. ekstremalne skoki do wody z kilkumetrowego klifu, jazda rowerem po linie kilkanaście metrów nad dżunglą, trekking w dzikim lesie deszczowym w poszukiwaniu tarsierów (filipińskich ssaków), rajd na quadach pośród tarasów ryżowych, rejs barką w głąb dżungli po rzece Loboc (tutaj kręcono „Czas Apokalipsy’), nurkowanie w ogrodach koralowych i snorkeling z rekinami wielorybimi, wodospad Kawasan w głębi dżungli: trzystopniowa kaskada z wodą o turkusowej barwie z górskich źródeł.
Wyprawa do tysięcy wysp na Filipinach jest nagrodą w promocji trwającej od 2 listopada 2015 do 29 lutego 2016 r.
Klienci Max Computers zostaną nagrodzeni za zakup produktów następujących marek: TP–Link (cała oferta produktowa), Microsoft (cała oferta produktowa) oraz HP (materiały eksploatacyjne).
Szczegóły promocji można znaleźć na stronie http://maxcomputers.pl/magicislands.
Kontakt: magdalena.wiewior@maxcomputers.pl, tel. 71 721 36 90.
Artykuł Max Computers: z partnerami pośród tysięcy wysp pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Markom coraz trudniej działać na Facebooku pochodzi z serwisu CRN.
]]>Walka o uwagę użytkownika na Facebooku toczy się
w rzeczywistości o to, jaka treść pojawi się na stronie głównej,
w tzw. News Feedzie. Właśnie te treści są najczęściej konsumowane, bo
użytkownicy dużo rzadziej sami z siebie wchodzą na fanpage marki. Za to,
jakie treści pojawiają się w News Feedzie, odpowiedzialny jest mechanizm
EdgeRank, który wybiera odpowiednie treści dla odbiorcy. Zmiany w tym
mechanizmie owocują… spadającym darmowym zasięgiem.
Same z siebie wpisy marek nie ukazują się
w zasadzie od połowy ubiegłego roku. Pojawiło się wtedy więcej reklam, co
nie spodobało się użytkownikom. Od stycznia nastąpiła kolejna zmiana, wskutek
której zmniejszyła się liczba wyświetlanych reklam (wpisów sponsorowanych),
zwłaszcza takich o treści typowo sprzedażowej: promocje, zachęcanie do
zainstalowania aplikacji oraz posty, które używają tych samych haseł co
reklamy. Zniknęły proste ogłoszenia typu „kup mnie”, zaczęły za to pojawiać się
bardziej wartościowe posty sponsorowane.
W kwietniu doszło do kolejnej zmiany, a nawet
trzech naraz. Po pierwsze jeżeli ktoś ma mało znajomych i mało
zasubskrybowanych stron czy grup, będzie widział więcej postów z jednego
źródła pod rząd (do tej pory się to nie zdarzało). Druga modyfikacja jest
ważniejsza: treści publikowane przez naszych znajomych mają wyższy priorytet
w Edge Ranku, więc będą się pojawiać częściej niż dotychczas. Ostatnia zmiana
to prawdziwa bomba, chociaż wygląda dość niepozornie. Otóż posty, które polubią
lub skomentują nasi znajomi, będą miały niższy priorytet. A to znaczy, że
raczej ich nie zobaczymy…
Idzie za tym konieczność
modyfikacji strategii promocji postów na Facebooku. Do tej pory bazowano na
budowaniu społeczności skupionej wokół fanpage’a i jej zaangażowaniu:
walczono o lajki, komentarze pod postami i udostępnienia. Obecne
zmiany powodują, że gdy skupimy się tylko na tym, będzie to w zasadzie nieskuteczne.
Według ubiegłorocznego raportu Forrestera
– „Socialrelationship Strategies That Work” – marki i marketerzy
tracą mnóstwo czasu oraz pieniędzy na budowanie strategii i komunikację
oraz na prowadzenie dialogu z fanami. Tymczasem tak naprawdę go nie
prowadzą – docierają do około 1 proc. swoich fanów, podczas gdy
w interakcję z postami marek wchodzi tylko 7 promili
z grupy takich osób…
Po pierwsze – zacząć inwestować w społeczności
poza gołym fanpage’em. W sieci dostępnych jest kilka ciekawych narzędzi,
które to umożliwiają. W obrębie samego Facebooka są grupy dyskusyjne –moim
zdaniem znakomite narzędzie marketingowe, powoli wypierające fora internetowe.
Dają możliwość bezpośredniego kontaktu z marką i pozwalają na wymianę
poglądów między użytkownikami. Poza tym na swoją grupę dyskusyjną można wrzucić
posty ze strony, dzięki czemu zwiększamy ich zasięg. Poza Facebookiem warto
budować społeczności skupione wokół profilu na Twitterze. Już dawno wyszedł on
poza etap ciekawostki rynkowej, a staje się poważnym medium
opiniotwórczym. Jeżeli marka nie ma tam jeszcze swojego profilu, to czas
najwyższy go mieć! Twitter od niedawna wprowadził w Polsce możliwość
reklamowania się – to też należy przetestować na własnej marce
i sprawdzić, czy działa.
Dobrze sprawdzają się społeczności skupione wokół firmowego
bloga. Temat jego tworzenia wykracza poza ten krótki artykuł, ale ważne jest co
innego: według Forrestera klienci trzy razy częściej wchodzą na strony
internetowe, niż angażują się w komunikację na Facebooku. To powinno dać
marketerom do myślenia. Czy lepiej wydać pieniądze na dobrą stronę
i sensowną treść na niej (lub na blogu) czy na obrazek na Facebooku?
Co ciekawe, klienci dwa razy częściej mają styczność
z marką, gdy dostają firmowy newsletter niż przez fanpage. Maile mają
w skrzynce, dopóki ich nie skasują, a poza tym nie przegapią ich, jak
wpisu w News Feedzie. No i nie sięga tu cenzura Facebooka.
Specjaliści Forrestera radzą, żeby – jeśli zastanawiamy się nad inwestycją
w tworzenie listy subskrybentów czy w zwiększanie liczby fanów
– wybrać subskrypcje.
Oczywiście każda marka ma specyficznych klientów, którzy
mają określone nawyki komunikacyjne, stanowią inną grupę docelową i mogą
mieć diametralnie różne preferencje. Warto jednak sprawdzić za pomocą testów
(np. A/B), czy nie lepiej sprawdzi się inna droga dotarcia do klienta, poza tą
utartą i bezpieczną.
Autor jest
założycielem MillerMedia Communication, specjalistą z zakresu public relations
oraz mediów społecznościowych.
Artykuł Markom coraz trudniej działać na Facebooku pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Max Computers zabierze partnerów do Afryki pochodzi z serwisu CRN.
]]>• szutrowanie samochodami 4×4 po pustyni Namib
• zachód słońca w Deadvlei („martwe bagno”)
• wejście na najwyższą wydmę świata Dune 45
• pokonywanie pustynnych terenów na quadach
• próba sił w zjazdach na deskach snowboardowych po piaszczystych zboczach
• safari po Damaralandzie w poszukiwaniu słoni i nosorożców
• spotkanie z ludem Himba
Szczegóły promocji są dostępne na stronie http://b2b.maxcomputers.pl/czerwonepiaskinamibii.
CRN Polska jest patronem wyprawy.
Artykuł Max Computers zabierze partnerów do Afryki pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Vivitek: nowa seria projektorów z HDBaseT pochodzi z serwisu CRN.
]]>Urządzenia mają obiektyw z zoomem 1,7x zoom i opcją przesunięcia w pionie i poziomie (Lens Shift). W projektorach zainstalowano port zasilający USB typu A, pozwalający np. na podłączenie modułu do bezprzewodowej transmisji obrazu. Mają także złącze HDMI/MHL (Mobile High-Definition Link), które pozwala na podłączenie urządzenia mobilnego i wyświetlanie z niego zdjęć, filmów, przesyłanie dźwięku. Wśród zabezpieczeń jest gniazdo Kensington, Security Bar i blokada klawiatury.
Cena brutto: 7769 zł. Gwarancja: 3 lata na projektor, 1 rok na lampę (maksymalnie 1 tys. godzin).
Artykuł Vivitek: nowa seria projektorów z HDBaseT pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Reseller zapłaci VAT od promocji pochodzi z serwisu CRN.
]]>Według opinii doradców podatkowych dla sprzedawcy, które oferuje tego typu promocje, bezpieczniejsza jest sprzedaż objętych rabatem produktów za symboliczną kwotę, np. dwa są uwzględniane na paragonie w normalnej cenie a trzeci za 1 gr, wtedy nie będzie to darowizna. Można również obniżyć odpowiednio cenę wszystkich produktów (np. trzy produkty na paragonie będą kosztowały w sumie tyle samo co dwa takie same przedmioty kupowane pojedynczo, poza promocją).
Artykuł Reseller zapłaci VAT od promocji pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Max American Story pochodzi z serwisu CRN.
]]>Promocja trwa od 1 kwietnia do 31 lipca br. Jej partnerami są TP – Link, Toshiba i LG.
Więcej informacji można znaleźć na stronie http://b2b.maxcomputers.pl/maxamericanstory.
Patronem medialnym wyprawy jest CRN Polska.
Artykuł Max American Story pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Lenovo: NAS-y taniej razem z PC pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Lenovo: NAS-y taniej razem z PC pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Nepal Expedition z Max Computers pochodzi z serwisu CRN.
]]>Zwycięzcy promocji zorganizowanej przez Max Computers
odwiedzili stolicę tego kraju – Kathmandu , a także miasto piękna Patan,
podziwiali wschód słońca z Himalajami w tle, pływali łódkami po
jeziorze Fewa. Zainteresowani wzięli udział w Nepali Food Cooking,
poznając tajniki lokalnej kuchni.
Dla swoich partnerów Max Computers przygotował też dwie
niezapomniane atrakcje niespodzianki. Mowa o wizycie w świątyni
Dakshinkali (świątynia Kali, bogini czasu i śmierci, której wierni
składają ofiary z żywych zwierząt – w szczególności kogutów
i niekastrowanych kóz). To spotkanie z zupełnie nieznanym dla
Europejczyków światem na wszystkich wywarło piorunujące wrażenie i długo
po opuszczeniu świątyni było tematem rozmów. Goście dystrybutora dostąpili też
zaszczytu spotkania z żyjącą Bogini Kumari, znaną z programu Martyny
Wojciechowskiej „Kobieta na krańcu świata”.
Nie obyło się bez sportowej rywalizacji. Drużyna
reprezentująca Max Computers rozegrała mecz piłki nożnej z lokalnymi
mistrzami. Emocje były ogromne, poziom wyrównany. Damska część wyprawy
wspierała piłkarzy i zagrzewała do walki.
Uczestnicy mieli także okazję zmierzyć się z żywiołem.
Rafting po rwącej rzece Trisuli wyzwolił niesamowitą dawkę adrenaliny
i pozytywnej energii, a piękno przyrody dookoła zachwyciło każdego
bez wyjątku.
– To pierwsza tak duża promocja zorganizowana przez naszą
firmę. Klienci zareagowali z olbrzymim entuzjazmem. Efekty sprzedażowe
były lepsze od założonych. Uważam, że podobne akcje promocyjne to najlepsza
inwestycja w biznes, szczególnie że nam zależy przede wszystkim na
budowaniu długofalowych relacji z naszymi partnerami, poznaniu ich
potrzeb, oczekiwań i problemów – mówi Agata Szczasny, Marketing
& Business Development Director w Max Computers.
Podobnego zdania jest
Zdzisław Kaczyk, Sales Director w polskim oddziale TP-Link. Producent był
jednym z partnerów akcji.
– Promocje wyjazdowe cieszą się bardzo dużym
zainteresowaniem ze strony reselle-
rów i realnie przekładają się na wyniki sprzedażowe. Chętnie bierzemy
udział w promocjach organizowanych przez naszych partnerów, w których
nagrodą są ciekawe ekspedycje, takie jak ta do Nepalu z Max Computers –
twierdzi Zdzisław Kaczyk. – Ten niezwykle udany wyjazd był dla mnie
doskonałą okazją do lepszego poznania się z partnerami oraz uchwycenia
kilku niezapomnianych kadrów.
Uczestnicy wyprawy opowiadają z zadowoleniem o tej
wspaniałej przygodzie.
– Kierunek niezwykły, trudno dostępny dla zwykłego śmiertelnika.
Program przemyślany, precyzyjnie przygotowany i zrealizowany, pełen
atrakcji na długo zapadających w pamięć. Była to także świetna okazja do
nawiązania ciekawych kontaktów i wspólnej wymiany doświadczeń
z ludźmi z naszej branży – podsumowuje Bronisław Kaczorkiewicz,
właściciel firmy Gral.
Patronem medialnym promocji „Zdobądź dach świata! Max
Computers zaprasza do Nepalu!” był CRN Polska.
Artykuł Nepal Expedition z Max Computers pochodzi z serwisu CRN.
]]>