Artykuł Max Computers – amerykańska historia pochodzi z serwisu CRN.
]]>Ostatni etap amerykańskiej wyprawy Max Computers skoncentrowany był na klasyce Dzikiego Zachodu. Na rancho w Dallas goście jeździli konno, pętali bydło, ujeżdżali byka, strzelali z łuku, rzucali lassem i strzelali do rzutków. Po takiej dawce męskiej przygody nie mogło zabraknąć porządnego steku.
– Wybraliśmy kierunek, którego nikt nie bierze pod uwagę, bo mam świadomość, że nasi klienci zwiedzili już kawał świata. Wyjazd z nami to zawsze niezapomniana przygoda. I tu mam dla wszystkich dobrą wiadomość: w 2015 roku będzie bardzo egzotycznie, bardzo dziko i magicznie. Lada moment ogłosimy nową akcję sprzedażową – mówi Agata Szczasny, Marketing & Business Development Director w Max Computers.
Entuzjazm organizatora potwierdza Remigiusz Budzyn z LG Electronics, jeden z partnerów akcji.
– Największe atrakcje Luizjany i Teksasu pozwoliły wszystkim uczestnikom fantastycznie spędzić razem czas. Oderwani od biurek i komputerów mogliśmy poznać się od tej trochę mniej formalnej strony, co ostatecznie przekłada się na lepsze relacje biznesowe i bardziej efektywną, satysfakcjonującą współpracę – komentuje Remigiusz Budzyn.
Uczestnicy wyprawy zwracali uwagę, że USA to kraj, o którym wiele się mówi, ale który jest turystycznie niezbadany przez Polaków.
– Max Computers zabrał nas w podróż pełną wrażeń, łącząc historię i przygodę. Wszystko zostało zorganizowane perfekcyjnie i bez wątpienia będzie tematem wspomnień przez wiele lat – podsumowuje Piotr Niewiadomski, właściciel firmy Perfect.
Partnerami promocji były firmy: TP Link, LG oraz Toshiba.
Artykuł Max Computers – amerykańska historia pochodzi z serwisu CRN.
]]>