Artykuł Większe wymagania wobec porównywarek cen pochodzi z serwisu CRN.
]]>Wskazania przygotowywane przez grupę roboczą mają stać się oficjalnie zaleceniami Komisji Europejskiej, ale formalnie firmy nie będą musiały się ich trzymać, o ile nie znajdą się w krajowych przepisach. Tym niemniej wiele serwisów według KE zapewniło, że dostosuje się do nowych zasad.
Artykuł Większe wymagania wobec porównywarek cen pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Ceneo: 12 proc. wyszukiwań to komputery pochodzi z serwisu CRN.
]]>Jak podaje agencja, z czterech największych porównywarek korzysta co miesiąc nawet ponad 9 mln unikalnych użytkowników. Ceneo.pl generuje ok. 15 proc. transakcji internetowych w Polsce (średnio 3,2 proc. osób trafiających z porównywarki do e-sklepu dokonuje zakupu). Jak wynika z danych Megapanel PBI/Gemius za grudzień 2014 r., serwis miał blisko 7 mln unikalnych użytkowników.
Marcin Łachajczyk, dyrektor zarządzający Ceneo.pl, twierdzi, że cztery dobrze prosperujące porównywarki z takim zasięgiem wśród internautów to polski fenomen. Przekonuje, że jedną z zalet e-commerce jest możliwość porównania cen, a rynek e-handlu rośnie (w ub.r. jego wartość mogła sięgnąć 28 mld zł), co sugerowałoby, że porównywarki nadal będą cieszyć się powodzeniem. Zdaniem menedżera zainteresowanie nimi wynika z tego, że nie służą już tylko do sprawdzenia cen produktów, ale mają też inne funkcje – umożliwiają np. wystawienie i przejrzenie ocen, poznanie danych technicznych produktów i zakup bezpośrednio ze strony porównywarki.
Bardzo ważne dla rozwoju takich serwisów są ułatwienia w dostępie mobilnym. Dzięki nim możliwe stało się stworzenie oferty dla tzw. smart-shopperów, czyli osób, które najpierw oglądają towary w sklepach, a potem kupują je taniej w Internecie. Niekoniecznie jest to korzystne rozwiązanie dla sprzedawców w stacjonarnych sklepach. Otóż dzięki odpowiedniej aplikacji klient może zrobić zakupy z pomocą porównywarki tuż po wypatrzeniu produktu na półce.
Artykuł Ceneo: 12 proc. wyszukiwań to komputery pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Google usunęło polskie porównywarki pochodzi z serwisu CRN.
]]>Wygląda więc na to, że polskie serwisy ukarano za stosowanie systemu SWL, czyli zakupu linków od innych portali, co poprawia pozycję w Google’u, ale jest niezgodne z jego wytycznymi. W związku z interwencją niemały problem mają także e-sklepy obecne w porównywarkach cen, bo teraz trudniej im dotrzeć do klientów. Aby ratować się przed zepchnięciem na odległe miejsca w wynikach wyszukiwania, m.in. Ceneo, Skąpiec, Nokaut wykupiły reklamy, umożliwiające pojawienie się na samej górze pierwszej strony Google’a np. po wpisaniu nazwy firmy.
Artykuł Google usunęło polskie porównywarki pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Webhosting.pl o polskich porównywarkach cen pochodzi z serwisu CRN.
]]>Internet w Polsce stał się synonimem tanich zakupów
– uważają specjaliści z portalu Webhosting.pl. Liczba konsumentów
kupujących w sieci według rozmaitych badań stale rośnie. Wielu nabywców
rozpoczyna poszukiwanie produktu, który chcą nabyć, od odwiedzenia stron
internetowych informujących o jego cenie w różnych e-sklepach.
Największą grupę –
ok. 80 proc. sprzedawców – promujących się w porównywarkach
stanowią e-sklepy z elektroniką oraz RTV/AGD. Jakie możliwości dają
e-sprzedawcom porównywarki? Przedstawiciele Webhosting.pl wymieniają: dotarcie
z ofertą do kilku milionów potencjalnych klientów (także najbardziej
świadomych, poszukujących obsługi najwyższej jakości i bezpiecznych
transakcji), promocję marki i zwiększenie rozpoznawalności sklepu wśród
konsumentów oraz budowanie zaufania do niego.
W raporcie opisano sześć polskich
internetowych serwisów zestawiających ceny z e-sklepów. W każdym
przypadku podano liczbę współpracujących przedsiębiorstw, przedstawionych
produktów, unikatowych użytkowników i miesięcznych odsłon (dane pochodzą
od właścicieli serwisów). Autorzy wzięli pod uwagę: Ceneo.pl, Nokaut.pl,
Skąpiec.pl, Okazje.info.pl, Tanio.pl, Radar.pl. Kryterium doboru była liczba
unikatowych użytkowników według Google DoubleClickAdplanner. I tak w Radar.pl
można znaleźć oferty z 7666 sklepów. Mimo że serwis współpracuje
z największą ich liczbą – w porównaniu z pozostałymi pięcioma
wymienionymi w raporcie – nie przekłada się to na jego zasięg.
Z trójki liderów rynku (Ceneo, Nokaut, Skąpiec) najwięcej sklepów ma
Skąpiec (ok. 5 tys.), drugi jest Nokaut (3500), trzeci Ceneo (3
tys.).
Pod względem liczby
porównywanych produktów na pierwszym miejscu jest Nokaut.pl (12 mln),
następnie Tanio.pl (5,5 mln) i Ceneo.pl (5 mln). Biorąc
natomiast pod uwagę liczbę rzeczywistych użytkowników odwiedzających serwis
w miesiącu liderem jest Ceneo (ok. 4,7 mln według standardu
Megapanel), drugie miejsce zajmuje Nokaut (3,9 mln w standardzie
GemiusTraffic; 2,7 mln – Megapanel), trzecie Skąpiec (prawie
2,9 mln). Ceneo wyprzedza również znacząco konkurencję, jeśli chodzi
liczbę odsłon w okresie miesiąca – 86?871 477, według standardu Megapanel. Kolejną
porównywarką w rankingu jest Skąpiec (prawie 26,642 mln odsłon),
a za nim Okazje.info.pl, z miesięcznym wynikiem 15 mln.
Autorzy raportu uważają,
że e-sklepy powinny korzystać z porównywarek cen. Twierdzą, że obecność
przedsiębiorstwa na tego typu stronach wpływa na zwiększenie przychodów,
bez względu na jego wielkość. Według opracowania Webhosting.pl serwisy
porównujące ceny kształtują rynek, są jednym z najważniejszych kanałów
dotarcia do klienta. Samo pozycjonowanie sklepu w Google nie wystarczy,
piszą autorzy raportu, ponieważ wielu kupujących i tak rozpoczyna
poszukiwania najtańszej oferty w serwisach prezentujących ceny danego
produktu w róznych sklepach. W efekcie porównywarki skutecznie
konkurują z tradycyjnymi wyszukiwarkami internetowymi i portalami
aukcyjnymi.
Sklepy współpracujące
z serwisami zestawiającymi ceny, podkreślają specjaliści
z Webhosting.pl, budują swoją pozycję również na podstawie opinii klientów
i na bazie mechanizmów zwiększających bezpieczeństwo transakcji. Podobnie
jak w przypadku aukcji, kilka negatywnych komentarzy może spowodować
spadek popytu. Porównywarki są także źródłem opinii o produktach,
z czego chętnie korzystają kupujący (tej funkcji nie udostępnia wiele
e-sklepów, w obawie przed niepochlebnymi wypowiedziami enduserów na temat
niektórych składników oferty). Zdaniem przedstawicieli Webhosting.pl to dla
właścicieli e-sklepów dobra podstawa do budowania własnego asortymentu.
Artykuł Webhosting.pl o polskich porównywarkach cen pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Barometr CRN Polska: e-sklepy o serwisach do porównywania cen pochodzi z serwisu CRN.
]]>
W opiniach
przedsiębiorców, którzy odpowiedzieli na pytania naszego barometru, mało jest
pochlebnych zdań o serwisach typu Ceneo czy Skąpiec. Resellerzy uważają,
że to narzędzia dobre dla odbiorców końcowych, ewentualnie dużych graczy
w segmencie e-handlu. Małe firmy na istnieniu porównywarek tracą.
– Rewelacyjne rozwiązanie dla klientów – mówi
Krzysztof Majer, właściciel firmy Alsen Agnieszka Majer z Zieliny. – Małe
sklepy jednak nie bardzo na jego istnieniu korzystają. Myślę, że na obecności
w tego typu serwisach zyskują hurtownie. Dlatego trend jest łatwy do
przewidzenia: w porównywarkach zostaną tylko najwięksi gracze. Sam czasem
kupuję w sklepach ogłaszających się w tego typu serwisach, ponieważ
mają lepsze ceny, niż ja mogę uzyskać.
Potwierdzeniem słów
resellera jest fakt, że wśród uczestników naszej ankiety pozytywnie
o porównywarkach wypowiedziały się osoby reprezentujące przedsiębiorstwa
oferujące sprzedaż hurtową. – Obecność w tego typu serwisach to dla nas
promocja, reklama generująca niższe koszty niż działalność na Allegro – ocenia Michał Seredziński, Product Manager
gdańskiej firmy Baltrade. – Dzięki współpracy z porównywarkami zwiększa
się liczba odwiedzin naszej strony, a to wpływa na wartość zakupów
robionych za jej pośrednictwem.
Wielu
respondentów podkreśla jednak wady serwisów informujących o różnicach
w cenie danego produktu w różnych e-sklepach. – Podstawową
wadą porównywarek jest brak możliwości aktualizacji cen online
– twierdzi Arkadiusz Dębski, zarządzający Optimeksem, firmą z Jasła.
– Zmiana ceny w ciągu dnia niewprowadzona w porównywarce jest
traktowana przez przekierowanych klientów jak oszustwo firmy. Kiedyś
współpracowaliśmy ze Skąpcem i powiązanym z nim Opineo – dodaje
przedstawiciel Optimeksu. – Wszystko było dobrze do czasu, gdy
postanowiliśmy rozwiązać umowę. Moje doświadczenia sprawiły, że nie mam
najlepszego zdania o tego rodzaju firmach.
Andrzej Szaniawski,
właściciel PC Komputer z Białej Podlaskiej, podkreśla, że istnienie
serwisów typu Skąpiec wpływa na erozję i tak już niskich cen. – Nieraz
sklepy obecne na tego typu stronach oferują towar w cenach niższych od
tych, które uzyskuję u dystrybutora – mówi. – Ale kiedy się
chce go zamówić, okazuje się, że są problemy z dostępnością. Przedsiębiorcy
wtóruje Radosław Pasek. – Porównywarki służą jedynie do szybkiego
sprawdzania towaru – podkreśla
zarządzający świdnicką firmą proGSM. – Dla klienta i tak liczą się
tylko sklepy, które znajdują się na pierwszych pozycjach. Nie daje to szansy
zdrowej konkurencji, np. firmom, które dbają o jakość obsługi
kontrahentów. A niska cena, która ze
zrozumiałych względów tak interesuje endusera, często zmienia się na wyższą.
Słowem, obecność w porównywarce tylko generuje koszty.
Z serwisami podającymi
cenę danego produktu w różnych e-sklepach współpracuje jedynie
12 proc. naszych respondentów. Reszta tego nie robi (tę odpowiedź wybrało
40 proc. resellerów) i nie zamierza podjąć takiej współpracy
(48 proc.). Przeważająca większość odpowiadających uważa też, że
działalność porównywarek cen w znacznym stopniu wpływa na obniżenie zysków
e-sklepów. Odpowiedź tę wybrało aż 80 proc. resellerów.
Artykuł Barometr CRN Polska: e-sklepy o serwisach do porównywania cen pochodzi z serwisu CRN.
]]>