Artykuł FBI ostrzega przed podrobionymi bateriami pochodzi z serwisu CRN.
]]>FBI ostrzegło przed krążącymi na rynku podrabianymi bateriami. Twierdzi, że „oszuści wykorzystują są luki w globalnym łańcuchu dostaw” do wprowadzania do sprzedaży różnych fałszywek i nieautoryzowanych kopii legalnych produktów i radzi, by nie paść „ofiarą oszustów internetowych, nieautoryzowanych sprzedawców lub producentów.”
Biuro nie wskazuje jednak konkretnych typów urządzeń, do których mają być wypuszczane na rynek podrabiane baterie, ani też podejrzanych sklepów czy stron internetowych.
Zaleca natomiast zaopatrywanie się w baterie u autoryzowanych dealerów i dystrybutorów. Radzi natomiast nie kupować „od osób trzecich”, ponieważ ich oferta może wydawać się produktami OEM, a prawdopodobnie – utrzymuje FBI – są fałszywkami. „Prawdopodobnie fałszywe” są także baterie oferowane z dużymi rabatami albo po cenach wyraźnie niższych niż średnie – twierdzi biuro. W wydanym ostrzeżeniu apeluje o zgłaszanie śledczym podejrzanych ofert i produktów.
Podrabiane baterie do laptopów za 24 mln dol.
Problem z podróbkami potwierdzają eksperci. Nielegalne baterie mogą wejść do łańcucha dostaw od OBM (Original Brand Manufacturer), dystrybutorów baterii, producentów urządzeń po sprzedawców detalicznych. Bardziej narażone na ryzyko oszustw są urządzenia z wymiennymi bateriami – stwierdzają autorzy z Center for Advanced Life Cycle Engineering z Uniwersytetu Maryland w analizie dotyczącej podróbek akumulatorów litowo – jonowych, opublikowanej w serwisie mdpi.com.
Jak stwierdzono, sprzedawcy podrabianych baterii korzystają z platform e-handlu. Takie produkty w przeszłości miały pojawiać się m.in. na Amazonie i eBayu.
Raport zauważa również, że nawet pojedynczy oszust może wprowadzić na rynek dużą ilość lewego towaru. Np. pod koniec 2019 r. wykryto jeden schemat działania obejmujący fałszywe baterie do laptopów o wartości 24 mln dol.
Artykuł FBI ostrzega przed podrobionymi bateriami pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Cisco: problem z podróbkami pochodzi z serwisu CRN.
]]>Ron Aksoy, znany również jako Dave Durden, prowadził co najmniej 19 firm utworzonych w New Jersey i na Florydzie, a także co najmniej 15 witryn sklepowych Amazon i 10 witryn sklepowych eBay oraz wiele innych podmiotów w ciągu ostatnich 12 lat, kiedy to importował dziesiątki tysięcy podrobionych urządzeń sieciowych Cisco z Chin i Hongkongu. Odsprzedał sprzęt nieświadomym klientom z USA i zagranicy po fałszywym przedstawieniu produktów jako nowych i oryginalnych za pomocą fałszywych etykiet, opakowań i dokumentacji Cisco.
Aksoy miał wygenerować ponad 100 milionów dolarów przychodu, z których znaczną część zachował dla siebie, a resztę przekazał współspiskowcom.
W kwietniu Cisco powiedziało amerykańskiemu CRN-owi, że wyzwania związane z globalnym łańcuchem dostaw i niedobory materiałów spowolniły produkcję i wysyłkę w branżach na całym świecie. Problem spowodował wzrost aktywności szarej strefy, a także wzrost podrabianych produktów IT. Natomiast tej konkretnej sprawy gigant technologiczny z San Jose jeszcze nie skomentował, mimo prośby amerykańskiego CRN-a.
Jak podaje Reuters Cisco Systems wysłało co najmniej siedem listów o zaprzestaniu działalności do Rona Aksoya, który w odpowiedzi nakazał swojemu prawnikowi co najmniej dwukrotnie dostarczyć sfałszowane faktury. W międzyczasie, po otrzymaniu skarg klientów i Cisco na podróbki, Amazon (AMZN.O) i eBay (EBAY.O) zablokowały liczne witryny sklepowe.
Artykuł Cisco: problem z podróbkami pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Młodzi Polacy polubili podróbki. Kupują lewą elektronikę pochodzi z serwisu CRN.
]]>Niemal połowa (44 proc.) Polaków w wieku 15 – 24 lata przyznaje, że świadomie kupiło podrobiony towar w ciągu minionych 12 miesięcy. To więcej niż średnia w UE, gdzie jednak odsetek ten również jest wysoki (37 proc.) – według danych EUIPO, czyli unijnego urzędu ds. własności intelektualnej.
15 proc. celowo kupiło podrobioną elektronikę
Najczęściej młodzi Polacy z premedytacją nabywają podróbki odzieży i obuwia, ale urządzenia elektroniczne są numerem 3 na liście lewych zakupów (15,5 proc.). Chodzi o taki sprzęt, jak komputery, kamery, telefony i akcesoria, pendrive’y itp.
Nieco mniej pytanych (8,4 proc.) zapewnia, że zamówiło nielegalną elektronikę przypadkiem. Prawie 73 proc. utrzymuje, że w minionym roku nie kupiło podróbki.
Pirackie gry i oprogramowanie też mają wzięcie
Sporo mniej ankietowanych młodych ludzi w Polsce (19 proc.) przyznaje, że celowo korzystało z pirackich treści w ciągu minionego roku (średnia w UE 21 proc.).
Głównie ściągają filmy i muzykę, ale wśród najpopularniejszych nielegalnych produktów są także gry komputerowe (35 proc.) i oprogramowanie (29 proc.).
W tym na DVD lub Bluray świadomie nabyło piracką grę 10,5 proc. pytanych młodych Polaków, a w niezamierzony sposób 6,8 proc.
Wolą podróbki, bo są tańsze
Większość (ponad 53 proc.) młodych Polaków kupujących rozmyślnie podróbki kierowała się ceną – produkt z nielegalnego źródła był ich zdaniem tańszy lub darmowy. Ponad 23 proc. twierdzi, że zdecydowała się na trefny towar, bo nie widzi różnicy między fałszywką a oryginałem. Prawie 22 proc. przyznaje otwarcie, że jest im wszystko jedno, czy nabywają legalny czy nielegalny produkt.
Polacy pytani o to, co może ich skłonić do zaprzestania ściągania treści z lewych źródeł, najczęściej twierdzili, że wystarczy dostępność autentycznego produktu, który ich interesuje. Sporo osób przyznaje, że odstraszy je od piractwa fakt, iż wskutek kontaktów z podejrzanymi sprzedawcami same staną się ofiarą oszustwa lub cyberataku.
————————————————
Badanie przeprowadzono w lutym br. Objęło 22 tys. osób w wieku 15 -24 lata w krajach UE.
Artykuł Młodzi Polacy polubili podróbki. Kupują lewą elektronikę pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Policja nakryła podróbki elektroniki pochodzi z serwisu CRN.
]]>Policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją i Przestępczością Gospodarczą koszalińskiej komendy miejskiej namierzyli sprzedawcę podrabianej elektroniki. Towar oferował on w punkcie handlowym w mieście oraz w internecie.
Mundurowi urządzili nalot na podejrzany sklep. Na miejscu zabezpieczono ponad 500 szt. słuchawek, ładowarek i kontrolerów. Są one oznaczone zastrzeżonymi i podrobionymi znakami towarowymi znanych – według policji – firm. W ocenie śledczych to podróbki, akcesoria były jednak sprzedawane jako oryginalne. Wartość zatrzymanego towaru oszacowano na ponad 140 tys. zł.
Za wprowadzanie do obrotu przedmiotów z zastrzeżonymi i podrobionymi znakami towarowymi grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Jednak gdy sprawca uczynił sobie z tego przestępstwa stałe źródło dochodu, może trafić za kratki na czas od 6 miesięcy do 5 lat. Tym wyższym wymiarem kary jest zagrożony 35-letni właściciel zatrzymanych podróbek. Usłyszał już zarzuty.
Artykuł Policja nakryła podróbki elektroniki pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Konfiskata podróbek produktów HP pochodzi z serwisu CRN.
]]>Konfiskaty dokonano w Austrii i Niemczech. Przechwycono ponad 5 tys. podrobionych artykułów, wśród których znalazło się kilka tysięcy kaset z tonerem. HP od wielu lat podejmuje masowe działania przeciwko podrabianym produktom. Pomiędzy styczniem a marcem 2021 r. lokalne organy ścigania w Austrii skonfiskowały tysiące nielegalnych wkładów z tonerem HP, po otrzymaniu informacji od lokalnych partnerów producenta. W tym samym czasie niemieccy celnicy na lotniskach przy wsparciu zespołów HP ds. zwalczania fałszerstw i oszustw (ACF) odkryli dostawę podrobionych komponentów komputerowych z Azji Wschodniej.
Z pomocą HP władze lokalne w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce skonfiskowały w ciągu ostatnich pięciu lat około 12 mln podrobionych produktów HP. Producent przeprowadził również ponad 4500 audytów
i inspekcji dotyczących zapasów partnerów lub podejrzanych przesyłek do klientów. Sprzedaż podrabianych podzespołów i kaset z tonerem ma poważne konsekwencje dla działalności partnerów handlowych i dystrybutorów – przypomina HP.
Źródło: ict-channel.com
Artykuł Konfiskata podróbek produktów HP pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Podróbki jadą do Europy pochodzi z serwisu CRN.
]]>W segmencie elektroniki największa okazuje się wartość przechwyconych akcesoriów i części do telefonów komórkowych – 39,2 mln euro – licząc po cenach sprzedaży detalicznej. Daje to 6 miejsce na liście wykrytych podróbek wwożonych do Europy. Liczba przejętych produktów przekroczyła 1 mln szt. W związku z przechwyceniem w 2018 r. podejrzanych podzespołów i dodatków do telefonów odnotowano ponad 4,5 tys. procedur. Są to m.in. takie działania jak zniszczenie towaru, wszczęcie śledztwa, pozew do sądu, ugoda pozasądowa lub etap przygotowawczy sprawy.
Trzykrotnie mniejsza niż akcesoriów mobilnych okazała się wartość zatrzymanych podejrzanych telefonów komórkowych – 13,9 mln euro (98 tys. szt.). W ub.r. było 1,7 tys. takich spraw.
W przypadku komputerów wykryto 260,7 tys. podejrzanych produktów. Liczba ta obejmuje zarówno akcesoria i komponenty, jak i gotowe maszyny. Wyceniono je w sumie na 2 mln euro. Wszczęto 277 procedur.
14 spraw z tuszami i tonerami
Odnotowano jedynie 14 procedur w związku z próbą wprowadzenia na unijny rynek podróbek materiałów eksploatacyjnych do drukarek. Przejęto 11,5 tys. szt. kartridży i tonerów o wartości 772,7 tys. euro.
Większa od wkładów do druku okazała się wartość przechwyconych kart pamięci – 914,1 tys. euro. Zatrzymano 73,6 tys. szt. tych dodatków, procedur było 183.
O wiele wyżej wyceniono natomiast podróbki sprzętu audio i wideo, w tym akcesoriów i części – na 17,4 mln euro (wykryto prawie 175 tys. szt.).
Z Hongkongu, Chin i Indii
Według raportu podróbki telefonów i akcesoria do nich, a także wkłady atramentowe i tonery przyjeżdżają do Europy głównie z Hongkongu i Chin. Z Indii pochodzi natomiast fałszowany sprzęt komputerowy.
W sumie wartość podróbek wszelkiego rodzaju towarów, wykrytych przez służby celne krajów Unii Europejskiej sięgnęła w 2018 r. 738,1 mln euro.
Wygląda na to, że Polska nie jest tak atrakcyjnym celem dla podejrzanych produktów jak w poprzednim roku, bo znacznie spadła liczba spraw z tym związanych (było ich 960 w 2018 r., o jedną trzecią mniej niż w 2017 r.). Ilość wykrytych podejrzanych przedmiotów zmniejszyła się o 83 proc., tj. z 1,2 mln zeszła do blisko 205 tys. szt. Za to wyraźne wzrosty odnotowano w Niemczech (+77 proc. więcej procedur), a także w Czechach (+25 proc.) i na Słowacji (+37 proc.). W 2018 r. znaczny wzrost związany z dostawą podróbek na europejski rynek odnotowano w Portugalii (+1150 proc. procedur) i na Malcie (+191 proc.).
Dane pochodzą ze sprawozdania "Report on the EU customs enforcement of intellectual property rights: Results at the EU border, 2018".
Artykuł Podróbki jadą do Europy pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Podróbki w Polsce trzymają się mocno pochodzi z serwisu CRN.
]]>Skala szkód w naszym kraju według EUIPO jest wyższa niż średnia dla UE, którą oszacowano na 8,3 proc. w handlu smartfonami w 2016 r., co daje sumę 4,212 mld euro. To podobna wartość jaką stwierdzono dla 2015 r. Podane kwoty obejmują przybliżoną wartość sprzedaży utraconej przez dostawców oraz w łańcuchu dostaw, wskutek handlu imitacjami markowego sprzętu. Smartfony są na 4 miejscu w top 5 podrabianych produktów, które generują największe straty na unijnym rynku. W Polsce są numerem 5. Największe szkody w naszym kraju powoduje sprzedaż sfałszowanych leków, a w UE – odzieży.
W sumie na skutek podrabiania w 11 sektorach w całej Unii straty w latach 2012–2016 wyniosły średnio ponad 92 mld euro rocznie. Podrabiane towary stanowią jednak nawet 6,8 proc. przywozu do UE, czyli 121 mld euro. Problem nasilił się – stwierdza raport.
Legalne marki nie są bez winy
Według EUIPO duża wartość produktów, wysokie zyski i łagodne kary sprawiają, że biznes związany z podróbkami staje się atrakcyjny dla grup przestępczych. Dystrybucja odbywa się głównie online. Jak zauważa unijna organizacja, strony internetowe, na których sprzedawane są podrobione towary, korzystają na nielegalnym procederze dzięki dodatkowym przychodom z reklam tzw. wysokiego ryzyka (strony dla dorosłych, gry i złośliwe oprogramowanie), a nawet, paradoksalnie, z reklam legalnych marek czy akcji promocyjnych, jeżeli pojawiają się na takich stronach. Promując się w serwisach umożliwiających wprowadzenie na rynek podróbek legalne marki tracą podwójnie – własnymi pieniędzmi pośrednio wspierają sprzedaż przestępczej konkurencji, a do tego uwiarygodniają stronę internetową, na której kwitnie podejrzany handel, przez co "interes" nadal może się kręcić.
Według badania konsumenci kupują lewy towar ze względu na niskie ceny, łatwy dostęp do towaru i niewielkie potępienie w społeczeństwie takich praktyk.
Artykuł Podróbki w Polsce trzymają się mocno pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Więcej podróbek w branży IT pochodzi z serwisu CRN.
]]>Głównym dostawcą lewego towaru są Chiny. Najwięcej podróbek narusza prawa amerykańskich przedsiębiorstw (42,5 proc.). Najczęściej podrabiane są produkty służące do komunikacji (34 proc. w ujęciu wartościowym i 20 proc. ilościowo), a następnie elektronika użytkowa (odpowiednio 25 proc. i 40 proc.).
Wśród najczęściej spotykanych podróbek wymieniono karty pamięci, pendrive'y, nośniki SSD, sprzęt audio, konsole do gier wideo oraz kontrolery gier. Oszuści nierzadko bazują na zaufaniu klientów do marki. Jak stwierdzono, niektóre z produktów z wyższych półek oferowano z ceną zbliżoną do oryginału, co zmniejszało czujność kupujących.
Między 2011 a 2013 r. celnicy skonfiskowali ponad 60 tys. podróbek produktów ICT o wartości 805 mln dol. Co roku rośnie wartość wykrytych fałszywek.
Artykuł Więcej podróbek w branży IT pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Ricoh dołączył do koalicji przeciwko podróbkom pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Ricoh dołączył do koalicji przeciwko podróbkom pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Wpadli fałszerze sprzętu Cisco pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Wpadli fałszerze sprzętu Cisco pochodzi z serwisu CRN.
]]>