Z punktu widzenia przedsiębiorców ważne będzie wprowadzenie prawa dla klientów do dokonywania płatności bezgotówkowych w punktach handlowo-usługowych. W efekcie tego przedsiębiorcy, dokonujący sprzedaży w lokalu, będą mieli obowiązek zapewnienia kupującym możliwości dokonywania płatności za pomocą elektronicznych instrumentów płatniczych.

 – Nie mówimy o całkowitym zaniku gotówki. Chcemy zagwarantować obywatelom prawo do swobodnego decydowania o formie płatności w sektorze prywatnym i publicznym – wyjaśnia wiceminister rozwoju Tadeusz Kościński.

Przepis będzie dotyczył firm, które posiadają kasę fiskalną. Przedsiębiorcy będą musieli przyjmować przynajmniej jeden z powszechnie dostępnych instrumentów elektronicznych, np. przelewy, płatności kartą płatniczą lub telefonem.

Rozpoczęcie przyjmowania płatności bezgotówkowych mają ułatwić firmom inicjatywy takie jak Fundusz Wsparcia Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego. Mają one pozwolić na bezpłatne wprowadzenie płatności elektronicznych do firmy.

Proponowane zmiany będą też nakładały na podmioty publiczne obowiązek umożliwienia obywatelom i przedsiębiorstwom dokonywania opłat w formie bezgotówkowej. W egzekucji należności pieniężnych również ma być wprowadzona możliwość ich uregulowania za pomocą kart płatniczych lub aplikacji elektronicznych.

W ciągu ostatnich 10 lat, jak informuje Ministerstwo Rozwoju, udział płatności bezgotówkowych w ogólnej liczbie transakcji wzrósł 10-krotnie. Polacy mają już ponad 35 mln kart płatniczych. Rośnie też popularność platform umożliwiających płatności smartfonem. Celem Ministerstwa rozwoju jest wsparcie tych tendencji. Temu ma m.in. służyć nowa ustawa.

Ministerstwo Rozwoju skierowało projekt ustawy o płatnościach bezgotówkowych do konsultacji publicznych. Potrwają one do 12 grudnia.

Artykuł Klient nie będzie musiał mieć gotówki pochodzi z serwisu CRN.