Artykuł Skuteczny monitoring w mieście przyszłości pochodzi z serwisu CRN.
]]>Jak widać, skala wyzwań jest ogromna. W przypadku bezpieczeństwa tym większa, że istnieje oczywisty związek między urbanizacją a wzrostem przestępczości, co wynika z przyrostu ludności miast. Co gorsza, szanse powstrzymania bezprawia, czy aresztowania przestępcy są mniejsze właśnie w większych miastach. To rezultat skromniejszych środków przeznaczanych na służby porządkowe w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Zwykle podnoszenie poziomu bezpieczeństwa rozpoczyna się od tego, aby mieszkańcy czuli się swobodnie na ulicach
w jak największej liczbie dzielnic. Dlatego wiele miast już teraz stosuje kamery dozorowe w celu zapobiegania przestępstwom i wykrywania ich oraz wykorzystywania nagrań podczas prowadzenia dochodzeń przeciwko bandytom.
Agata Majkucińska
Zwykle kamery traktuje się jak element prostego systemu monitoringu, którego jedynym celem jest nagranie działań złodzieja lub innego przestępcy. Tymczasem część kamer sieciowych ma wbudowane wielofunkcyjne aplikacje umożliwiające wykonywanie takich operacji jak rozpoznawanie numerów tablic rejestracyjnych, liczenie osób czy śledzenie pojazdów. W ten sposób resellerzy otrzymują niemalże gotowe narzędzie, dzięki któremu mogą zaangażować się w poprawę bezpieczeństwa swoich miast, budując infrastrukturę inteligentnego systemu wizyjnego.
Jednak dozór to niejedyna funkcja kamer. We współpracy z odpowiednimi aplikacjami mogą służyć np. do minimalizacji skutków intensywnych opadów deszczu czy śniegu, dostosowania oświetlenia ulicznego do bieżących potrzeb (w efekcie do zmniejszenia poboru energii) i zarządzania stacjami wypożyczania rowerów miejskich. Dzięki takiej infrastrukturze mieszkańcy stają się aktywną częścią miejskiego ekosystemu, który działa lepiej, ponieważ jego administratorzy korzystają z dużej ilości przydatnych informacji.
Infrastruktura „inteligentnego miasta” powinna składać się z czterech warstw technologicznych, z których pierwszą tworzą różnego typu czujniki. Mogą to być terminale M2M (machine to machine), czujniki bezprzewodowe i mobilne, kamery zapisujące obraz i dźwięk. Funkcję czujnika mogą pełnić nawet tzw. aplikacje klasy participatory sensing, które gromadzą dane dostarczane przez duże grupy ludzi, np. w postaci informacji o korkach w ruchu ulicznym. Wszystkie te czujniki, połączone w miejską sieć za pomocą infrastruktury telekomunikacyjnej, tworzą drugą warstwę, często określaną jako Internet rzeczy, którą można zarządzać z jednego centralnego punktu.
W trzeciej warstwie odbywa się przetwarzanie i analiza informacji. Zebrane dane przekształcane są w wiedzę, która może być użyteczna dla mieszkańców (np. przekazana na smartfon precyzyjna informacja o czasie przyjazdu autobusu). Z kolei w warstwie czwartej mamy do czynienia z interpretacją, a więc wyciąganiem wniosków z danych bieżących i historycznych. Ich wykorzystanie może przełożyć się na sposób zarządzania siecią energetyczną w mieście, optymalizację ruchu ulicznego, redukcję hałasu oraz rozpoczęcie określonych działań, które mają poprawić bezpieczeństwo.
Dodatkowe informacje:
Agata Majkucińska,
Key Account Manager, Axis Communications,
Artykuł powstał we współpracy z firmą Axis Communications.
Artykuł Skuteczny monitoring w mieście przyszłości pochodzi z serwisu CRN.
]]>