Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$fields is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields.php on line 138

Deprecated: Creation of dynamic property acf_loop::$loops is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/loop.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$loop is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/loop.php on line 269

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$revisions is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/revisions.php on line 397

Deprecated: Creation of dynamic property acf_validation::$errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/validation.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$validation is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/validation.php on line 214

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_fields is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 29

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 30

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$form_front is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-front.php on line 598

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 34

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_reference is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 35

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 36

Deprecated: Creation of dynamic property KS_Site::$pingback is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/timber-library/lib/Site.php on line 180

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_oembed::$width is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-oembed.php on line 31

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_oembed::$height is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-oembed.php on line 32

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_google_map::$default_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-google-map.php on line 33

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field__group::$have_rows is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-group.php on line 31

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_clone::$cloning is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php on line 34

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_clone::$have_rows is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php on line 35

Deprecated: Creation of dynamic property Timber\Integrations::$wpml is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/timber-library/lib/Integrations.php on line 33

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php:34) in /home/sarotaq/crn/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
- CRN https://crn.sarota.dev/tag/maxdata/ CRN.pl to portal B2B poświęcony branży IT. Dociera do ponad 40 000 unikalnych użytkowników. Jest narzędziem pracy kadry zarządzającej w branży IT w Polsce. Codziennie nowe informacje z branży IT, wywiady, artykuły, raporty tematyczne Tue, 22 Jun 2010 16:01:00 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.6.2 Maxdata 2485 S1W https://crn.sarota.dev/testy/maxdata-2485-s1w/ https://crn.sarota.dev/testy/maxdata-2485-s1w/#respond Tue, 22 Jun 2010 16:01:00 +0000 https://crn.pl/default/maxdata-2485-s1w/ Wszechstronny monitor wyposażony w matrycę MVA o wysokim kontraście. Mimo braku wejścia HDMI obsługiwana jest technologia HDCP przez złącze DVI-D. Dodatkowe porty USB, lecz niestety nie znajdują się one z boku obudowy.

Artykuł Maxdata 2485 S1W pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Specyfikacja i wyniki
Gwarancja [miesiące] 36
Nominalna rozdzielczość matrycy 1920 x 1200
Typ matrycy MVA
Jasność [cd/m^2] 550
Kontrast 1000:1
Jakość obrazu [pkt.] 89
Ergonomia [pkt.] 79
Wyposażenie [pkt.] 75
Oszczędzanie energii [pkt.] 42
Serwis [pkt.] 46
Dokumentacja [pkt.] 78
Dane techniczne
Przekątna [cale] 24
Wielkość piksela [mm] 0,27
Czas odpowiedzi matrycy gtg [ms] 6
Kąt widzenia w poziomie [stopnie] 178
Kąt widzenia w pionie [stopnie] 178
Wymiary i waga
Wymiary (szer. x wys. x gł.) [mm] 570×550×250
Waga [kg] 13,0
Złącza i multimedia
Złącza 1 x D-Sub, 1 x DVI-D
Wyjście słuchawkowe
Wbudowane głośniki yes
Wyniki testu
Czas odpowiedzi matrycy gtg [ms] 6
Jasność [cd/m^2] 401
Kontrast 964:1
Kontrast (szachownica) 176:1
Kąt widzenia w pionie – kontrast 10:1 [stopnie] 161
Kąt widzenia w poziomie – kontrast 10:1 [stopnie] 168
Pobór mocy (wyłączony) [W] < 0,1
Pobór mocy (tryb standby) [W] < 0,1
Pobór mocy (biały ekran) [W] 81

Artykuł Maxdata 2485 S1W pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/testy/maxdata-2485-s1w/feed/ 0
Maxdata Belinea o.display 4_24 https://crn.sarota.dev/testy/maxdata-belinea-o-display-4_24/ https://crn.sarota.dev/testy/maxdata-belinea-o-display-4_24/#respond Tue, 22 Jun 2010 16:01:00 +0000 https://crn.pl/default/maxdata-belinea-o-display-4_24/ Monitor nie zachwyca jakością obrazu, kolory są silnie zniekształcone przy większych kątach widzenia, występuje też wyraźne smużenie. Po podłączeniu komputera przez przejściówkę DVI-HDMI słychać szum w głośnikach, można je jednak wyłączyć.

Artykuł Maxdata Belinea o.display 4_24 pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Specyfikacja i wyniki
Gwarancja [miesiące] 36
Nominalna rozdzielczość matrycy 1920 x 1200
Typ matrycy TN
Jasność [cd/m^2] 270
Kontrast 3000:1
Jakość obrazu [pkt.] 74
Ergonomia [pkt.] 80
Wyposażenie [pkt.] 59
Oszczędzanie energii [pkt.] 81
Serwis [pkt.] 54
Dokumentacja [pkt.] 67
Dane techniczne
Przekątna [cale] 24
Wielkość piksela [mm] 0,27
Czas odpowiedzi matrycy gtg [ms] 2
Kąt widzenia w poziomie [stopnie] 160
Kąt widzenia w pionie [stopnie] 160
Wymiary i waga
Wymiary (szer. x wys. x gł.) [mm] 565×590×215
Waga [kg] 8,7
Złącza i multimedia
Złącza 1 x D-Sub, 1 x HDMI
Wyjście słuchawkowe yes
Wbudowane głośniki yes
Wyniki testu
Czas odpowiedzi matrycy gtg [ms] 15
Jasność [cd/m^2] 205
Kontrast 979:1
Kontrast (szachownica) 130:1
Kąt widzenia w pionie – kontrast 10:1 [stopnie] 155
Kąt widzenia w poziomie – kontrast 10:1 [stopnie] 164
Pobór mocy (wyłączony) [W] < 0,1
Pobór mocy (tryb standby) [W] < 0,1
Pobór mocy (biały ekran) [W] 42

Artykuł Maxdata Belinea o.display 4_24 pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/testy/maxdata-belinea-o-display-4_24/feed/ 0
Tylko odpłatnie https://crn.sarota.dev/artykuly/tylko-odplatnie/ https://crn.sarota.dev/artykuly/tylko-odplatnie/#respond Wed, 04 Mar 2009 01:00:00 +0000 https://crn.pl/default/tylko-odplatnie/ Byli pracownicy Maxdaty zorganizowali odpłatny serwis sprzętu tego producenta. Udało im się uzyskać wyłączność na zakup oryginalnych części zamiennych w Niemczech. Według przedsiębiorców zajmujących się serwisem w Polsce trudno było je zdobyć, co komplikowało naprawy.

Artykuł Tylko odpłatnie pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Firmę Extrade Systems założyli byli pracownicy Maxdaty. Prowadzą ją: Grzegorz Jaksim (niegdyś dyrektor techniczny Maxdaty, obecnie szef Extrade Systems), Tomasz Juszkiewicz (w Extrade pełni funkcję service managera, tak samo jak wcześniej w Maxdacie) i Paweł Jaksim (w tej chwili na stanowisku sales managera). Nawiązali współpracę z niemiecką firmą, która przejęła serwis sprzętu po upadku Maxdaty i dysponuje magazynem oryginalnych części. Do tej pory w Polsce trudno było zdobyć podzespoły do urządzeń tego producenta – twierdzą przedstawiciele firm, które zajmowały się naprawami urządzeń Maxdaty. Rodziło to problemy z naprawami.

Jesteśmy w stanie poradzić sobie na własną rękę z usterkami elektroniki – zapewnia przedstawiciel przedsiębiorstwa, które kiedyś prowadziło serwis notebooków i monitorów na zlecenie Maxdaty. – Ale czasami nie można naprawić urządzenia bez wymiany części. Do tego potrzebne są oryginalne podzespoły. Można rzecz jasna kupić np. procesor, ale nie jest on zaprogramowany zgodnie z wymaganiami konkretnego modelu sprzętu Maxdaty.

Standard
lub coś więcej

Warszawski Extrade Systems uruchomił pogwarancyjny serwis dla użytkowników sprzętu Maxdaty w lutym 2009 r. Przedstawiciele firmy twierdzą, że otrzymali już pierwsze zlecenia. Za wysyłkę sprzętu w systemie door-to-door, poprawienie usterek montażowych, zresetowanie oprogramowania, regulację, ustawienie zegara i fazy, poradę techniczną użytkownik indywidualny zapłaci 120 zł w przypadku monitora. Podobna usługa dotycząca notebooka kosztuje już 200 zł. Ceny dla firm są negocjowane na odrębnych zasadach. Jeżeli sprzęt wymaga poważniejszej naprawy, np. wymiany części, serwis obliczy, ile trzeba na to wydać, i poprosi klienta o akceptację kosztów. Firma zapewnia, że jest w stanie doprowadzić sprzęt do stanu używalności w ciągu pięciu dni roboczych. Na wykonaną naprawę udziela 90-dniowej gwarancji. Extrade Systems zleca naprawę notebooków i monitorów Maxdaty wrocławskiemu przedsiębiorstwu Pirson Service, które wcześniej świadczyło usługi bezpośrednio niemieckiemu producentowi.

GDZIE NAPRAWIAĆ SPRZĘT MAXDATY?

Extrade Systems przyjmuje zgłoszenia pod numerem
(22) 219-81-18. Użytkownik powinien podać:

– model urządzenia,

– opis usterki,

– adres, pod którym kurier ma odebrać urządzenie,

– dane osoby zgłaszającej,

– termin odbioru sprzętu przez kuriera (np. godziny pracy firmy);
osoby prywatne mogą się umówić z firmą kurierską (DPD) tylko
w godzinach 12 – 15.

Serwis przystępuje do realizacji zgłoszeń, które wpłynęły
do 11.00, jeszcze tego samego dnia, jeśli zaś wpłynęły później
– dopiero kolejnego dnia.

Odpłatnie poza orange’em

Przypomnijmy, że po ogłoszeniu przez Maxdatę zakończenia działalności (w czerwcu 2008 r.) serwis jej produktów przestał praktycznie funkcjonować. Orange, który sprzedawał notebooki marki Belinea Maxdaty
z abonamentem na mobilny dostęp do Internetu, uruchomił ich serwis dopiero w listopadzie 2008 r. Zajmuje się nim Ram Serwis, który wcześniej był – podobnie jak Pirson – jednym z partnerów Maxdaty. Naprawy w ramach gwarancji wykonywane są na takich samych zasadach, jakie zapewniała klientom Maxdata. Osoby, które kupiły notebooki poza punktami sprzedaży Orange, mogą liczyć jedynie na naprawę odpłatną.

Artykuł Tylko odpłatnie pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/tylko-odplatnie/feed/ 0
Bankrut ma serwis https://crn.sarota.dev/aktualnosci/bankrut-ma-serwis/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/bankrut-ma-serwis/#respond Thu, 12 Feb 2009 01:00:00 +0000 https://crn.pl/default/bankrut-ma-serwis/ Uruchomiono odpłatny serwis komputerów i monitorów zbankurtowanej Maxdaty.

Artykuł Bankrut ma serwis pochodzi z serwisu CRN.

]]>
 

Extrade Systems zaopatruje się w części zamienne do monitorów i komputerów Maxdaty w magazynie byłego centrum serwisowego producenta. Można do niego wysłać sprzęt do naprawy w systemie door-to-door. Cena usługi standardowej, (tzn. przesyłki kurierskiej, regulacji, niewielkich poprawek, diagnostyki) wynosi 120 zł netto w przypadku monitora, zaś komputerów (zarówno notebooki jak i stacjonarne) – 200 zł netto. Naprawy wykonuje wrocławski Pirson Service, który wcześniej świadczył usługi serwisowe dla Maxdaty.

 

Artykuł Bankrut ma serwis pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/bankrut-ma-serwis/feed/ 0
Tylko dla klientów Orange https://crn.sarota.dev/artykuly/tylko-dla-klientow-orange/ https://crn.sarota.dev/artykuly/tylko-dla-klientow-orange/#respond Wed, 04 Feb 2009 01:00:00 +0000 https://crn.pl/default/tylko-dla-klientow-orange/ Jedynie abonenci Orange, który kupili notebooki Maxdaty w zestawie z abonamentem na dostęp do Internetu, mogą liczyć na ich bezpłatną naprawę bądź wymianę w ramach gwarancji. Od upadku Maxdaty minęło ponad pół roku, a kwestia serwisu jest nadal nieuporządkowana.

Artykuł Tylko dla klientów Orange pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Niemiecki producent, składając wniosek o upadłość w czerwcu 2008 r., zerwał współpracę z punktami serwisowymi i zostawił klientów na lodzie. Dotyczyło to także tych, którzy kupili notebooki Maxdaty wraz z dostępem do mobilnego Internetu. Zgodnie z obietnicami sprzed kilku miesięcy PTK Centertel, operator sieci Orange, zapewnił serwis sprzętu sprzedanego przez upadłą Maxdatę. Od listopada 2008 r. zajmuje się nim warszawski Ram-Serwis. Ponad 10 tys. notebooków sprzedano wraz z usługą dostępu do Internetu w sieci Orange. Oczekiwanie na naprawę komputera kupionego w ramach abonamentu mogło być uciążliwe, ponieważ użytkownicy przez cały czas awarii notebooka płacili za dostęp do sieci, chociaż korzystać z niej nie mogli. Przejęcie zobowiązań serwisowych po niedziałającej Maxdacie leżało więc w interesie operatora.

PTK Centertel porozumiał się z Ram–Serwisem, że będzie naprawiał sprzęt Maxdaty na takich samych warunkach, jakie proponował producent, gdy jeszcze funkcjonował.

Umowa między PTK Centertel i Ram-Serwisem zapewnia serwis gwarancyjny klientom, którzy kupili sprzęt marki Maxdata lub Belinea w sieci
Orange na warunkach analogicznych, jakie oferował w gwarancji producent tego sprzętu
– mówi Damian Kozicki, prezes zarządu Ram-Serwisu. – Uruchomiliśmy linię telefoniczną dla klientów Orange (22 863-27-55).

Szef Ram-Serwisu informuje, że w pierwszym miesiącu po uruchomieniu serwisu reklamacje złożyło wielu abonentów Orange.

W listopadzie było bardzo dużo zgłoszeń, ponieważ zaczęli się do nas zwracać użytkownicy, którzy mogli pozwolić sobie na wstrzymywanie się z reklamacją i czekali na rozwiązanie kwestii serwisu.

JAK TO BYŁO Z MAXDATĄ

Czerwiec 2008 r. – Producent informuje, że złożył wniosek
o upadłość w sądzie w niemieckim Essen. Zapowiedziano, że
podobne wnioski mają złożyć oddziały Maxdaty w innych krajach
(w tym również polski), oprócz państw Beneluksu, Szwajcarii
i Holandii.

– Wkrótce po wycofaniu się z rynku niemieckiej Maxdaty zanika
kontakt z polskim biurem. Nie można uzyskać żadnej informacji
na temat serwisu sprzętu producenta.

Wakacje 2008 r. – Serwisy nie przyjmują do naprawy urządzeń
Maxdaty, chyba że klienci godzą się ponosić jej koszty. Zapasy
części dostarczonych przez producenta wyczerpały się. Firma DPD
zajęła przesyłki zawierające reklamowany sprzęt. Na bezpłatne
załatwienie reklamacji można liczyć jedynie w AB, które było
jednym z największych dystrybutorów Maxdaty w Polsce.

Listopad 2008 r. – Serwis notebooków niemieckiego producenta
sprzedanych w zestawie z abonamentem Orange na mobilny dostęp
do Internetu przejął Ram-Serwis. Płaci za niego operator.

Koniec 2008 r. – Sprawa serwisu produktów Maxdaty nie
została rozwiązana.

Ram-Serwis był jednym z autoryzowanych punktów serwisowych Maxdaty, zanim upadła. Podobnie jak pozostali, nie wiedział nic o planach niemieckiego przedsiębiorcy dotyczących serwisu wyprodukowanego przez niego sprzętu. Maxdata nie rozliczyła się z kontrahentami świadczącymi dla niej usługi serwisowe. Nie zapewniła także dostaw części do magazynu buforowego. Firmy prowadzące serwis znalazły się w trudnej sytuacji. Musiały radzić sobie z reklamacjami składanymi przez sprzedawców i użytkowników, którzy byli oburzeni, że żąda się od nich opłat za naprawę, choć gwarancja sprzętu nie straciła ważności. Doszło nawet do tego, że właściciele nie mogli odebrać przesyłek ze swoim sprzętem, bo zajął je przewoźnik, firma DPD, wobec której Maxdata nie uregulowała wierzytelności. Przedstawiciele DPD twierdzą, że to zgodne z przepisami, powołują się na ustawowe prawo do „zastawu na przesyłkach w celu zabezpieczenia należności DPD nieuregulowanych przez Maxdatę”. Dowiedzieliśmy się, że na jesieni 2008 r. Maxdata w końcu spłaciła dług wobec DPD.

W tej chwili firmy, które jeszcze niedawno pełniły funkcję autoryzowanych punktów serwisowych Maxdaty, naprawiają sprzęt tej marki, ale odpłatnie. Sprzedawcy i dystrybutorzy nie mają innego wyjścia, jak zapłacić za naprawę bądź wymianę. Klienci mogą reklamować produkt nie na podstawie gwarancji, ale przepisów o dwuletniej odpowiedzialności sprzedawcy za towar. Za bankructwo Maxdaty płacą więc inni przedsiębiorcy. Kontakt z polskim biurem, a także z niemiecką centralą Maxdaty, urwał się praktycznie po ogłoszeniu upadłości. Wiadomo było tylko, że syndyk zarządzający majątkiem Maxdaty dążył do sprzedaży przedsiębiorstwa. Negocjacje z Quanmaksem (udziałowcami tej spółki są Quanta i Kontron) zakończyły się niepowodzeniem. W końcu firmę podzielono. Serwery i pecety oraz marka Maxdata trafiły do spółki Quanmax. Właścicielem marki Belinea został zaś Brunen IT Distribution, niemiecki dostawca komputerów przenośnych (prowadzi sklep internetowy www.one.de).

W opinii analityków rynku Maxdata
utraciła płynność finansową z powo-du niskiej rentowności produkcji IT. Wytwarzając sprzęt komputerowy w Niemczech, nie mogła konkurować z azjatyckimi dostawcami. Kilka miesięcy temu mówiło się, że Dell chce się pozbyć swoich fabryk. Do tej pory sprzedał Foxconnowi czeski zakład. Nie wiadomo, czy polska fabryka również nie trafi w ręce tajwańskiego wytwórcy. Na razie nie rozstrzygnęła się jeszcze sprawa dotacji na budowę fabryki (200 mln zł), o którą stara się Dell. Gdyby sprzedał fabrykę, musiałby zrzec się dofinansowania. Producent nie wypowiada się na temat sprzedaży swoich zakładów w Polsce i na świecie.

Artykuł Tylko dla klientów Orange pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/tylko-dla-klientow-orange/feed/ 0
Inwestycja z poślizgiem https://crn.sarota.dev/artykuly/inwestycja-z-poslizgiem/ https://crn.sarota.dev/artykuly/inwestycja-z-poslizgiem/#respond Wed, 29 Oct 2008 01:00:00 +0000 https://crn.pl/default/inwestycja-z-poslizgiem/ Opóźnia się otwarcie fabryki komputerów Lenovo w Legnicy. Producent nie chce wyjaśnić dlaczego, choć jeszcze rok temu zapewniał, że pierwsze komputery zjadą
z taśmy już we wrześniu 2008 r. Na razie trwa rekrutacja pracowników do nowego zakładu.

Artykuł Inwestycja z poślizgiem pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Rok temu, jesienią 2007 roku, Lenovo zapowiedziało budowę zakładu produkcyjnego w Specjalnej Strefie Ekonomicznej koło Legnicy. We wrześniu 2008 r. na polski rynek miały trafić komputery zmontowane w nowej fabryce. Wrzesień jednak minął, a fabryka nadal nie jest gotowa.

Nowy termin zakończenia inwestycji wyznaczono na grudzień bieżącego roku, chociaż według nieoficjalnych informacji, prawdopodobnie nie zostanie on dotrzymany. Na razie Lenovo udało się pozyskać część pracowników i rekrutacja wciąż trwa.

Producent zaczął stawiać własną fabrykę w Polsce, a co więcej, zamierza uruchomić kolejne w Chinach, Indiach, Meksyku i Stanach Zjednoczonych. Lenovo ma zatem dalekosiężne plany rozwoju swojej części produkcyjnej, natomiast inni producenci starają się ją ograniczać – koszty produkcji stają się dla nich zbyt dużym obciążeniem.

Chińczycy
pod Legnicą

Wartość inwestycji Lenovo w Polsce szacowana jest na 20 mln dol. Powierzchnia zakładu ma wynosić 30 tys. metrów kwadratowych. W pierwszym roku po otwarciu fabryki z polskiego zakładu chińskiego producenta ma wyjechać około 2 mln desktopów przeznaczonych na rynki krajów Europy, w tym również Polski, oraz Bliskiego Wschodu. W Legnicy działa już biuro Lenovo, choć składa się ono na razie praktycznie wyłącznie z działu personalnego. Lenovo zaczęło rekrutację pracowników.

Do końca 2010 roku w legnickiej montowni ma pracować 1300 osób. Firma zatrudniła już 50 polskich menedżerów, a obecnie trwa nabór specjalistów. W fabryce Lenovo mogą szukać zatrudnienia m.in. informatycy i inżynierowie zajmujący się testowaniem produktów, specjaliści ds. produkcji, kadr i płac, zakupów, planowania czy kontrolingu. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy Lenovo rozpocznie również rekrutację pracowników na stanowiska produkcyjne. Firma szuka pracowników wśród studentów i absolwentów kierunków informatycznych uczelni politechnicznych i ekonomicznych z Dolnego Śląska.

Tak będzie wyglądać fabryka
Lenovo w Legnickiej Specjalnej
Strefie Ekonomicznej.

Amerykanie
pod Łodzią

Lenovo jest drugim światowym producentem komputerów, który urucha-mia montownię w Polsce. W 2007 r. wystartowała koło Łodzi fabryka pecetów stacjonarnych i notebooków Della. Kosztowała dziesięciokrotnie więcej niż przedsięwzięcie Lenovo – około 200 mln dol. Wartość fabryki Lenovo jest mniejsza, bo nie wliczono w nią kosztów wyposażenia, a także dlatego, że Lenovo będzie leasingować pomieszczenia od developera. Powierzchnia budynków Della jest porównywalna z zakładem Lenovo
(35 tys. mkw.). Amerykański producent zatrudnia obecnie około 1800 pracowników (montownia ruszała z tysiącosobową obsadą). Dzisiaj czynne są trzy linie produkcyjne, jeśli byłby popyt, producent gotów jest na uruchomienie kolejnych pięciu.

Lenovo zdecydowało się zlokalizować fabrykę w Polsce ze względu na położenie geograficzne naszego kraju, możliwość znalezienia wykwalifikowanych pracowników, a także wciąż – zdaniem producenta – stosunkowo niskie koszty pracy. Koszty wytwarzania komputerów nabrały w ostatnim czasie szczególnego znaczenia. Doskonałą koniunkturę gospodaczą mamy za sobą i firmy dążą do tego, by ciąć wydatki, jak tylko się da. Zwłaszcza że marże związane ze sprzedażą komputerów są niewielkie. Zaczęło to stanowić problem dla producentów, co mogą potwierdzać dwa przykłady: Della i Maxdaty.

Dla CRN Polska mówi Spencer Edmonds, dyrektor
generalny fabryki Lenovo w Legnicy.
LENOVO: W POLSCE
JEST NAJKORZYSTNIEJ

Lenovo rozważało trzy lokalizacje dla fabryki: Polskę,
Czechy i Słowację. Decyzja była podejmowana
na podstawie rekomendacji wydawanych przez ekspertów
oraz rządowe agencje doradcze w zakresie
inwestycji zagranicznych. Firma zdecydowała się na
usytuowanie fabryki w Polsce ze względu na korzyści
wynikające z tego faktu dla jej klientów i udziałowców. Fabryka
zlokalizowana w Polsce umożliwi Lenovo zoptymalizowanie łańcucha
dostaw, usprawnienie procesu obsługi klientów, zwiększenie
kontroli kosztów, skrócenie czasu realizacji zamówień oraz zapewni
klientom wartość dodaną. Połączenie globalnego doświadczenia
w zakresie produkcji oraz zaawansowanych technologii wytwarzania
komputerów pozwoli Lenovo skutecznie konkurować z innymi
dostawcami.

DELL się pozbędzie?

Fabryka Lenovo w Polsce nie rozpoczęła jeszcze działalności, gdy już
zaczęto mówić o tym, że Dell w ciągu półtora roku chce się pozbyć swoich zakładów. Według amerykańskiego dziennika „The Wall Street Journal” ich sprzedaż poprawiłaby wyniki producenta. W drugim kwartale 2008 r. jego zyski spadły o 17 proc. Dell ma 60 ośrodków produkcyjnych i badawczych na świecie. Producent przez lata był przywiązany do modelu sprzedaży bezpośredniej. Własne fabryki były gwarancją szybkiej dostawy do klienta końcowego. Jakiś czas temu jednak zmienił front i stara się budować kanał partnerski (nie nawiązał jednak współpracy z dystrybutorami, którzy mogliby zająć się logistyką – magazynowaniem i dostawami towaru na zlecenie Della). Wygląda więc na to, że utrzymywanie własnych montowni rozsianych w różnych punktach świata przestaje być dla amerykańskiego producenta priorytetem, a staje się powoli balastem – jeśli doniesienia „The Wall Street Journal” znajdą potwierdzenie w praktyce. Polska fabryka Della obsługuje większość krajów Europy. Przedstawiciele Della nie chcą komentować plotek o sprzedaży fabryk. Natomiast według analityków lepiej dla producenta byłoby, by nie ponosił kosztów związanych z produkcją.

Dell musi utrzymywać fabryki w krajach, gdzie koszty pracy są stosunkowo duże (m.in. Irlandia, Polska) – mówił kilka miesięcy temu Jarosław Smulski, starszy analityk w IDC. – Przerzucając te koszty na inną firmę, która zajęłaby się produkcją komputerów, Dell mógłby wykazać lepsze wyniki finansowe i skupić się na tym, w czym jest naprawdę dobry, czyli na sprzedaży bezpośredniej przy jednoczesnym rozwijaniu innych kanałów sprzedaży – dodawał.

Z kolei Tomasz Starus, dyrektor Biura Oceny Ryzyka w Euler Hermes, był zdania, że wycofanie się z Polski Della byłoby wręcz korzystne zarówno dla samego producenta, jak i dla polskiego rynku.

Fabryka zapewne zmieniłaby właściciela (mówi się o Foxconnie, ale może to być inny duży gracz z Chin czy Tajwanu) – mówił przedstawiciel Euler Hermes. – Dell oszczędziłby na kosztach, a nowy właściciel być może rozwinąłby nawet fabrykę, o ile byłaby to jego pierwsza inwestycja w Europie.

Przedstawiciele Lenovo odmawiają komentarza na temat swojej inwestycji w Polsce w kontekście działań innych producentów.

Lenovo nie komentuje działań konkurentów ani kwestii kosztów związanych ze swoimi inwestycjami – usłyszeliśmy od przedstawicieli firmy, która w imieniu Lenovo odpowiada za kontakty z prasą.

Dla CRN Polska mówi Jarosław Smulski, starszy
analityk w IDC.
SENS UTRZYMYWANIA FABRYKI
ZALEŻY OD KONKRETNEJ
SYTUACJI

Lenovo, mając fabrykę desktopów zlokalizowaną
w Polsce, będzie mogło przygotowywać krótkie
serie urządzeń skonfi gurowanych z myślą o przetargach
lub zamówieniach firm czy lokalnych sieci
sklepów. Takich krótkich serii nie opłaca się wysyłać
frachtem. Nie można porównywać tej sytuacji
do przypadku Maxdaty, która zamknęła wprawdzie fabrykę, ale nie
funkcjonowała ona w Polsce. Z kolei Dell, o którym mówiło się, że
pozbędzie się zakładów, ma jednak zachować łódzką fabrykę.
Nawet gdyby jednak ją sprzedał, to nowy właściciel też raczej by się
jej nie pozbył.

Dla azjatyckich graczy fabryka zlokalizowana w UE może być
dobrym posunięciem strategicznym – umożliwia szybką reakcję
(kontenery z Azji płyną do nas jednak kilka tygodni), a dodatkowo,
w przypadku jakichkolwiek zmian przepisów (np. celnych), zawsze
mają swój zakład wewnątrz unii. Na przykład Acer ma już taką
placówkę.

Koniec fabryki MAXDATY

O tym, że produkcja stanowi kosztowny element działalności, świadczy również przykład Maxdaty, którą m.in. utrzymywanie własnego centrum produkcyjnego pociągnęło na sam dół (przypomnijmy, że w czerwcu 2008 r. firma złożyła wniosek o upadłość w Niemczech). We wrześniu 2008 r. zarządca majątku pozostałego po Maxdacie znalazł – choć nie bez trudu – inwestorów. Nie udało się sprzedać firmy w całości, zatem dokonano jej podziału. Część zajmująca się serwerami i pecetami oraz marka Maxdata zostały sprzedane spółce Quanmax, natomiast marka Belinea przeszła w ręce Brunen IT Distribution. Quanmax to firma należąca do niemieckiej spółki Kon-tron AG (komputery przemysłowe) i tajwańskiej Quanty – jednego z największych wytwórców laptopów. Brunen IT z kolei to niemiecki dostawca komputerów przenośnych (prowadzi sklep internetowy www.one.de). Planuje on stworzyć nowy dział, który zajmie się marketingiem pecetów stacjonarnych i przenośnych (w tym netbooków) oraz monitorów i paneli LCD marki Belinea. Nie udało się natomiast syndykowi Maxdaty znaleźć nabywcy na centrum logistyczno-produkcyjne Maxdaty Manulog w Würselen, gdzie powstawały komputery i monitory. W związku z tym zakład zostanie zamknięty, co oznacza dla kilkuset osób utratę pracy.

Maxdata to już praktycznie przeszłość (czas pokaże, jak inwestorzy zagospodarują jej marki), ale tak Lenovo, jak i Dell nabierają w Polsce rozpędu. Widać to wyraźnie na przykładzie rynku notebooków. W trzecim kwartale 2008 roku Lenovo znalazło nabywców na 34 tys. laptopów, podczas gdy w tym samym okresie zeszłego roku sprzedało ich trzy razy mniej, bo tylko 10 tys. Z kolei w pierwszej połowie bieżacego roku udział Lenovo w rynku notebooków sięgnął 7,5 proc., chociaż jeszcze rok wcześniej wynosił tylko 4 proc. Podobnie jest w przypadku Della. W pierwszym półroczu 2007 r. należało do niego 4 proc. rynku, ale w I połowie bieżącego roku zwiększył swoje udziały do 7,2 proc.

Artykuł Inwestycja z poślizgiem pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/inwestycja-z-poslizgiem/feed/ 0
Efekt domina https://crn.sarota.dev/artykuly/efekt-domina/ https://crn.sarota.dev/artykuly/efekt-domina/#respond Wed, 15 Oct 2008 00:00:00 +0000 https://crn.pl/default/efekt-domina/ Maxdata, bankrutując, zostawiła na lodzie swoich resellerów, użytkowników i autoryzowane punkty serwisowe – serwis produktów tej firmy praktycznie nie istnieje. Przywrócić go mógłby jedynie inwestor chętny do przejęcia marek Maxdata i Belinea.
Na razie jednak nie udało się go znaleźć.

Artykuł Efekt domina pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Upłynęły już ponad trzy miesiące od ogłoszenia przez Maxdatę niewypłacalności (czerwiec 2008 r.). Jeszcze w lipcu 2008 r. Jarosław Nowicki, prezes zarządu Maxdaty, obiecywał, że w razie złożenia przez polski oddział tej spółki wniosku o upadłość 'ciągłość serwisu zostanie utrzymana’. Decyzje miały zapaść w ciągu kilku tygodni od momentu, w którym szef polskiego biura wypowiedział się dla CRN Polska. Nadszedł jednak wrzesień, a kwestia serwisu nadal nie została rozwiązana. Jednocześnie biuro Maxdaty w Warszawie opustoszało. Nikt nie odbiera telefonów. Nieczynna jest też infolinia. Z naszych informacji wynika, że pracownicy polskiej Maxdaty nie tyle otrzymali wymówienia, co po prostu się rozeszli. Szef polskiego biura, Jarosław Nowicki, według nieoficjalnych informacji przebywa na zwolnieniu lekarskim. Nieuchwytny jest też wiceprezes zarządu, Thomas Stiegler. Bezskuteczne okazały się także nasze próby nawiązania kontaktu z centralą Maxdaty w Niemczech.

Desperacja serwisantów i kurierów

We wrześniu 2008 r. praktycznie żaden z autoryzowanych punktów serwisowych Maxdaty nie przyjmował do naprawy w ramach gwarancji sprzętu tego producenta. Firmy związane z Maxdatą kontraktami serwisowymi nie miały innego wyjścia – producent, ogłaszając niewypłacalność, nie zostawił im żadnych wskazówek co dalej. Co więcej, nie rozliczył się nawet z wykonanych usług. Przedstawiciele firm serwisowych nie chcą jednak rozmawiać na ten temat publicznie. Liczą, że być może Maxdacie uda się pozyskać inwestora, który podejmie z nimi współpracę na nowo. Nieoficjalnie natomiast przedsiębiorcy wygłosili wiele krytycznych opinii pod adresem Maxdaty. Wszyscy są rozgoryczeni z powodu postępowania producenta.
Punkty serwisowe nie mają już części zapasowych na wymianę. W magazynach zostały tylko resztki, np. dyski twarde, które – jak mówią serwisanci – rzadko bywają przyczyną awarii. Klienci czy sprzedawcy słyszą w firmach serwisowych komunikat taki jak np. w Ram Serwisie: 'nie przyjmujemy sprzętu Maxdaty aż do wyjaśnienia sprawy z producentem’, lub też taki jak w Asseco: ’11 września zakończyliśmy współpracę z Maxdatą i nie zajmujemy się naprawą jej produktów’.
Według naszych rozmówców kłopoty Maxdaty było widać jak na dłoni jeszcze przed podaniem komunikatu o nadchodzącym bankructwie (26 czerwca 2008 r.). Producent przysyłał jeszcze wtedy części zamienne na zamówienie, ale już 'bez nadanego numeru zamówienia’. Tak jakby już nikt nie panował nad tym, co się w firmie dzieje. Po ujawnieniu, że niemiecka Maxdata złożyła wniosek o bankructwo, dostawy podzespołów na wymianę odcięto.
W efekcie w serwisach stoi nawet po kilkaset komputerów i monitorów Maxdaty, których nie jesteśmy w stanie naprawić, bo nie mamy odpowiednich części – mówią nasi rozmówcy, którzy chcieli zachować anonimowość.
Serwisanci spotykają się z nieprzychylnymi komentarzami, ale – jak mówią – jest to małe piwo w porównaniu z tym, z czym muszą sobie radzić sprzedawcy, których klientom popsuł się komputer czy monitor Maxdaty. Według ustawy o sprzedaży konsumenckiej sprzedawca odpowiada za produkty kupione w jego sklepie przez dwa lata od momentu transakcji. Z tego obowiązku nie zwalnia go brak wsparcia ze strony producenta.

Oto odpowiedzi, jakich udzielił nam
jeszcze w lipcu Jarosław Nowicki, który
wciąż jeszcze, przynajmniej formalnie,
pełni funkcję prezesa zarządu Maxdaty
w Polsce.
NIKT NIC NIE WIE

CRN Czy polskie biuro Maxdaty złożyło wniosek o upadłość? Jeśli nie,
to kiedy to nastąpi?

Jarosław Nowicki Polskie biuro nie złożyło wniosku, co więcej, nie ma
jeszcze decyzji, czy taki wniosek zostanie złożony.

CRN Czy możliwe jest, że markę Maxdata i Belinea ktoś kupi?

Jarosław Nowicki Z pewnością marka zostanie zakupiona przez inwestorów,
podobnie jak stało się np. z marką Compaq. Rozmowy są prowadzone,
jednak nie podjęto ostatecznych decyzji.

CRN Co będzie z serwisem, jeśli polska Maxdata złoży wniosek
o upadłość?

Jarosław Nowicki Z pewnością ciągłość zostanie utrzymana, jednak
wszelkie decyzje zapadną w ciągu najbliższych tygodni.

CRN Jak wygląda teraz i jak będzie wyglądać dalsza działalność biura
w Polsce?

Jarosław Nowicki Obecnie firma prowadzi bieżącą działalność, wywiązuje
się ze wszystkich zobowiązań, realizuje kontrakty i zamówienia,
więc de facto sytuacja niewiele zmieniła się od 25 czerwca 2008 r.

Fala uderzeniowa

Zaniedbanie serwisu przez Maxdatę może być szczególnie dotkliwe dla klientów, którzy kupili notebooki wraz z abonamentem na Internet mobilny Orange’a. W ten sposób do użytkowników trafiło około 10 tys. komputerów. Kłopot w tym, że w razie awarii komputera sprzedanego wraz z usługą dostępu do Internetu klient nie może przestać płacić abonamentu, chociaż z Internetu – ze zrozumiałych powodów – nie korzysta.
Przedstawiciele Orange’a twierdzą, że w pełni zdają sobie sprawę, iż serwis sprzętu Maxdaty nie istnieje.
Problem związany zapewnieniem gwarancji na laptopy dostarczone przez polski oddział Maxdaty jest nam znany – mówi rzecznik prasowy Orange’a. – Dla naszych klientów, którzy nabyli sprzęt Maxdaty, Orange wykupi gwarancje, które będą honorowane przez inną firmę, specjalizującą się w naprawach tego typu sprzętu. Prace związane z uruchomieniem nowych gwarancji są w toku, ich zakończenie nastąpi w ciągu około trzech tygodni (informacja pochodzi z połowy września 2008 r. – przyp. red.).
Upadek Maxdaty odbił się na interesach nie tylko firm serwisowych. Jak dowiedzieliśmy się od ich przedstawicieli, firma kurierska DPD, która transportowała przesyłki ze sprzętem Maxdaty w systemie door-to-door, w sierpniu zatrzymała paczki. Nie chce ich wydawać nawet na prośbę klientów, którzy są gotowi zapłacić za usługę kurierską z własnej kieszeni. DPD zagarnęła przesyłki, traktując je jako zastaw czy też zaliczkę na poczet należności, których Maxdata wobec niej nie uregulowała. Ten sposób egzekwowania zapłaty nie jest zgodny z prawem, ale świadczy od desperacji kontrahenta.

Stan zawieszenia

W ślad niemieckiej Maxdaty, która złożyła wniosek o upadłość w czerwcu br., miały pójść biura w kilku innych krajach, w tym w Polsce. Tymczasem aż do pierwszej połowy września 2008 r. do sądu, w którym polska Maxdata zarejestrowała działalność (tzw. sąd upadłościowy dla Warszawy Mokotowa –
XX Wydział Gospodarczy Sądu Okręgowego w Warszawie), wniosek o upadłość nie wpłynął. Nie wiadomo dlaczego – jak już wspominaliśmy, w polskim biurze Maxdaty nie ma z kim rozmawiać. Niemiecka centrala także nie odpowiada na pytania.
Wciąż czekamy na instrukcje z Niemiec – tylko tyle usłyszeliśmy we wrześniu od Ewy Pragi, odpowiadającej w Maxdacie za kontakty z prasą, jedynej osoby, z którą udało nam się skontaktować.
Dodajmy, że to samo stwierdzenie padło jeszcze w wakacje, gdy próbowaliśmy ustalić, co będzie z serwisem sprzętu Maxdaty i jej biurem w Polsce. W tej sytuacji można bazować jedynie na plotkach i nieoficjalnych informacjach. Według proszących o zachowanie anonimowości rozmówców polskie biuro Maxdaty dlatego nie złożyło do tej pory (czyli do września 2008 r.) wniosku o upadłość, że uniemożliwiła mu to niemiecka centrala. Polska Maxdata była jednym z najszybciej rozwijających się oddziałów w Europie. Z firmą matką miała ją łączyć umowa, której konstrukcja ma blokować wszczęcie postępowania upadłościowego. Nasz informator nie umiał jednak dokładnie powiedzieć, o jakie konkretnie zapisy chodzi.

CO SIĘ STAŁO PO UPADKU MAXDATY

– Serwisy nie otrzymały żadnych wskazówek na temat dalszej
działalności. Nie mają części zapasowych i nie przyjmują
sprzętu do naprawy.

– AB przyjmuje reklamacje sprzętu Maxdaty w ramach rękojmi.

– DPD zatrzymało paczki ze sprzętem mającym trafić do
serwisu bądź z niego wychodzące na poczet nieuregulowanych
należności Maxdaty.

– Problemy serwisowe najbardziej mogą dotknąć posiadaczy
notebooków Maxdaty kupionych wraz z abonamentem na
Internet mobilny Orange’a. Operator obiecuje pomoc.

Deska ratunku

W tej chwili na naprawę sprzętu Maxdaty w ramach rękojmi można liczyć jedynie w AB.
Do 25 czerwca 2008 roku firma AB była w gronie kliku dystrybutorów produktów Maxdaty w Polsce – mówi Andrzej Przybyło, prezes zarządu AB. – Po ogłoszeniu wszczęcia procedury upadłościowej w firmie Maxdata AG przeprowadziliśmy analizę możliwych rozwiązań, co nie było łatwe ze względu na absolutny brak oficjalnych informacji ze strony niemieckiej (co również dotyczyło Maxdaty w Polsce). Zebrawszy informacje, podjęliśmy kroki zabezpieczające interesy naszych klientów w razie absolutnego braku reakcji na ich problem ze strony Maxdaty w Niemczech. Według naszych informacji jesteśmy jedynym w Polsce dystrybutorem, który zabezpieczył w ten sposób interesy swoich klientów w zakresie odpowiedzialności z tytułu rękojmi za sprzedane produkty Maxdaty.
Przedstawiciel dystrybutora podkreśla, że udział produktów Maxdaty w całkowitej sprzedaży firmy był niewielki, a produkty Maxdaty sprzedawane przez AB stanowią 'bardzo mały ułamek zobowiązań producenta w Polsce z ostatnich lat’.
W AB wierzą, że Maxdata w końcu znajdzie inwestora. Syndyk, który w tej chwili odpowiada za Maxdatę, wciąż nad tym pracuje. Na początku września marki Maxdata i Belinea miała kupić jedna ze spółek córek Quanty (Quanmax). Jednak negocjacje zerwano. Powodem miał być jeden z punktów w przygotowanej do podpisu umowie. Chodziło o sprzedaż centrum logistyczno-produkcyjnego Manulog należącego do Maxdaty (zatrudniano tam kilkaset osób). Według projektu umowy Manulog miał być – obok praw do marek Maxdata i Belinea – przedmiotem transakcji z Quanmaksem. Jedni mówili, że chodziło o zwykły błąd w przygotowywaniu umowy, inni zaś – że zapis ten trafił do umowy nieprzypadkowo. Koniec końców do przejęcia marek Belinea i Maxdata nie doszło. We wrześniu syndyk nadal poszukiwał chętnych do przejęcia Maxdaty. Jak donoszą niemiecki media, w grę wchodziły dwie firmy z tamtego rynku.

Znak czasu

Według analityków firmy ubezpieczeniowej Euler Hermes bankructwo Maxdaty wskazuje kierunek, w którym zmierza rynek urządzeń elektronicznych. Jako powód swojego bankructwa producent podał silną konkurencję i spadającą rentowność sprzedaży elektroniki. Maxdata próbowała zmniejszać koszty działalności, ale nie udało jej się w pełni zrekompensować spadku obrotów. Analitycy uważają, że firma ta stała się ofiarą choroby, na którą cierpi branża elektroniczna na świecie. Obniżyła się rentowność sprzedaży elektroniki, wzrosły natomiast koszty produkcji – argumentują specjaliści. W konsekwencji opóźnienia w płatnościach stały się bardziej dotkliwe niż kiedyś.
Po tym, jak z hukiem pękła tzw. bańka internetowa, branża informatyczna podniosła się z upadku dopiero koło 2004 r. Wtedy właśnie zaczęły rozpowszechniać się takie urządzenia elektroniczne jak przenośne odtwarzacze muzyczne, ekrany LCD, urządzenia do fotografii cyfrowej, systemy nawigacji GPS, na których sprzedaży zarabiało się całkiem nieźle – uważają analitycy. Jednak z czasem ceny elektroniki zaczęły spadać (w latach 2005 – 2008 nawet o ponad połowę pierwotnej wartości). To z kolei prowadziło do zmniejszania się marż – czytamy w analizie przygotowanej przez Euler Hermes. W tej sytuacji producentom zaczęło bardziej niż kiedykolwiek zależeć na obniżaniu kosztów produkcji. Wytwórcy azjatyccy byli w tym bezkonkurencyjni. Co więcej, to oni właśnie wprowadzili na rynek produkty z niższej półki. Renomowani producenci zostali skazani na to, by szukać sposobów na odróżnienie swoich produktów od masówki.
Najbardziej znane marki z wojny cenowej mogą wyjść zwycięsko tylko poprzez zwiększenie innowacyjności swoich produktów – tłumaczy Tomasz Starus, dyrektor oddziału oceny ryzyka w Euler Hermes. – Wymaga to przeznaczania coraz większych sum na rozwój i badania. Wymusza to alianse nawet największych graczy, czego dowodem jest współpraca Sony z Samsungiem czy Pioneera z Sharpem.
Analitycy przepowiadają kolejne wzrosty na rynku elektroniki (o 8 proc. w 2008 r.). Tyle tylko że trudniej się na nim utrzymać niż jeszcze kilka lat temu.

W Polsce natomiast analitykom trudno się dopatrzeć aż tak wyraźnego załamania koniunktury jak na świecie. Autorzy opracowania dotyczącego Maxdaty zauważają, że działają u nas nieliczni producenci sprzętu (np. Vobis, a konkretnie fabryka PC Factory), którzy zwiększają swoje zyski, sprzedając za pośrednictwem własnych kanałów. Nie muszą wtedy pokrywać kosztów marży związanych ze sprzedażą detaliczną.
W dobrej sytuacji są natomiast – jak sądzą specjaliści z Euler Hermes – producenci sprzętu RTV, którzy ulokowali zakłady produkcyjne w Polsce. Ich przyszłość jest dobrze oceniana, bo skala produkcji przekracza pojemność rynku lokalnego – uważają autorzy opracowania. To jednak tylko jedna strona medalu. Producenci urządzeń RTV AGD uzależnieni są od popytu. Tymczasem koniunktura w Europie jest słaba.
Nawet sytuacja w Niemczech, trochę lepsza na tle innych krajów europejskich, nie jest na tyle dobra, by zapobiec upadłościom tak dużych firm jak Maxdata, Rico (logistyka) czy Schieder (meble) – uważają autorzy opracowania.
Według Tomasza Starusa z Euler Hermes sytuację branży komputerowej należy oceniać po prostu nie tylko z punktu widzenia Polski, ale także kondycji gospodarki światowej.

Czasy braku wrażliwości krajowej gospodarki na trendy światowe już się skończyły – uważa przedstawiciel Euler Hermes.

Dla CRN Polska mówi Andrzej Przybylo, prezes
zarządu AB.
Z CZASEM ZNAJDZIE SIĘ
ZAPEWNE INWESTOR, KTÓRY
PRZEJMIE MAXDATĘ I BELINEĘ

Jeśli chodzi o przyszłość marek Maxdata i Belinea,
które są przecież dość mocno rozpoznawalne na
polskim (i nie tylko) rynku, w naszej opinii pozostaną
one na rynku po przejęciu przez poważnego inwestora.
Swoją opinię opieramy na wielkości udziału
rynkowego, jaki miały te marki. Potencjalny inwestor,
jaki może się pojawić, we własnym interesie prawdopodobnie zapewni
ciągłość serwisową produktów marki Maxdata i Belinea. Dlatego spokojnie
przyglądamy się sytuacji, bo przecież proces poszukiwania
inwestora niemal nigdy nie odbywa się z dnia na dzień.

Nie pierwszy i nie ostatni

Przypomnijmy, że Maxdata złożyła wniosek o upadłość do sądu w Essen w czerwcu 2008 r. W jej ślady miały iść inne biura, z wyjątkiem Holandii, krajów Beneluksu i Szwajcarii. Dystrybutorzy Maxdaty w Polsce twierdzą, że zakończenie działalności Maxdaty wisiało na włosku już od dłuższego czasu. Dlatego starali się – przynajmniej tak utrzymują – ograniczyć zaopatrywanie się w produkty tej firmy. Tak czy inaczej, według przepisów sprzedawcy mogą dochodzić swoich praw związanych z roszczeniami reklamacyjnymi od swoich dostawców, czyli dystrybutorów właśnie. Oczywiście sprzedawca w pierwszej kolejności musi przyjąć i załatwić na swój koszt reklamację klienta końcowego.

Maxdata jest kolejną firmą, która znika z rynku w ciągu ostatnich lat. Żaden z bankrutów nie zagwarantował serwisu swoich produktów. Wyjątek stanowił Ingram Micro, który nie tyle zbankrutował, co jedynie wycofał się z Polski. Jednocześnie powierzył serwis sprzedanych przez siebie produktów Emitrowi, który …wkrótce potem ogłosił upadłość. Jak łatwo się domyślić – klienci dystrybutora mieli kłopot z reklamacją sprzętu czy podzespołów u niego kupionych.

Artykuł Efekt domina pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/efekt-domina/feed/ 0