Artykuł Marek Goschorski pochodzi z serwisu CRN.
]]>Marek Goschorski uchylił się od odpowiedzi na osobiste pytania, stawiane przez redakcję Computer Reseller News Polska, lecz przedstawił etapy swojego rozwoju zawodowego. Po skończeniu studiów na Wydziale Mechanicznym, Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej (dyplom z wyróżnieniem) w 1986 roku podjął pracę w firmie Emix jako specjalista do spraw oprogramowania. W tym przedsiębiorstwie zajmował się budową komputerowych systemów czasu rzeczywistego do monitorowania pacjentów na oddziałach intensywnej terapii w szpitalach niemieckich i amerykańskich. W 1990 roku wraz z Piotrem Sienkiewiczem i Sergiuszem Wizą założył MSP pierwszą w Polsce firmę zajmującą się dystrybucją oprogramowania, która stała się jedną z największych firm dystrybuujących sprzęt i oprogramowanie komputerowe. Od końca 1994 do początku 1998 roku Marek Goschorski był wiceprezesem czesko-polskiego holdingu firm dystrybucyjnych TH’system, odpowiedzialnym za zintegrowanie MSP ze strukturą holdingu, a następnie za marketing i wewnętrzne systemy informatyczne holdingu TH’system. Na przełomie 1997 i 1998 roku TH’system został wykupiony przez międzynarodowy koncern dystrybucyjny CHS Electronics i Marek Goschorski pełni dzisiaj funkcję dyrektora do spraw technologii informatycznych CHS w regionie Europy Wschodniej.
Gdy jesienią 1995 roku uruchomiono w MSP pierwszy internetowy serwis, przeznaczony dla resellerów branży IT, niewiele osób wierzyło, że „nadszedł już czas” na zaprzęgnięcie elektronicznych form porozumiewania się do funkcji biznesowych. Rozwój projektu InterLink nastąpił, gdy liczba elektronicznych zamówień osiągnęła kilka procent ogólnej liczby kontraktów MSP. Polska firma dystrybucyjna wchodziła już wtedy w skład holdingu TH’system i Marek Goschorski przekonał czeskich wspólników do inwestycji w ten projekt także w ich kraju. InterLink wystartował więc także w Ostrawie (siedzibie TH’system). Pod koniec 1996 roku udział liczby zamówień nadchodzących drogą internetową w Czechach i w Polsce osiągnął 10%. Rok 1997 przyniósł burzliwy rozwój tej formy działalności biznesowej i pod jego koniec poprzez serwis InterLink napływało do holdingu TH’system ponad 40% ogólnej liczby zamówień. W związku z wejściem z początkiem 1998 roku grupy TH’system w skład koncernu dystrybucyjnego CHS Electronics oraz z powodu sprzecznych informacji prasowych o planowanej konsolidacji CHS w Polsce, w roku 1998 nastąpiło zahamowanie wzrostu udziału zamówień składanych w MSP przez serwis InterLink. W Czechach udział ten rośnie nadal i zbliża się już do 50% ogólnej liczby zamówień i blisko 40% ich wartości!
Dziś techniczną stronę serwisu dla resellerów potrafi uruchomić wiele firm. Mniej wyrafinowane wersje usług typu e-commerce można kupić nawet „prosto z pudełka”. – Prawdziwa wartość tego, co zostało zbudowane w MSP i TH’system tkwi nie we fragmencie kodu, ale w pewnym systemie zawierającym ten kod, a także procedury zbierania i udostępniania informacji. Wartość tkwi przede wszystkim w zespole wspaniałych ludzi, którzy nad InterLinkiem pracowali i nadal pracują – mówi Marek Goschorski. – Moja rola rola ograniczyła się do bycia we właściwym czasie i miejscu by spowodować, że zespół ludzi uwierzył w powodzenie pomysłu i aby zaiskrzyła” współpraca.
Artykuł Marek Goschorski pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Ludzie instytucje, czyli przodownicy branży komputerowej pochodzi z serwisu CRN.
]]>Gdy mówimy o polskim rynku IT i tworzących go jednostkach, z reguły przychodzą nam do głowy różne firmy producenci sprzętu i oprogramowania, dystrybutorzy lub dealerzy pod różnymi postaciami: integratorzy, sklepy komputerowe czy też tzw. mali składacze, którzy produkują komputery, ale także oferują swoim klientom wszystkie rodzaje usług, poczynając od szkoleń, przez projektowanie sieci, a na pisaniu aplikacji kończąc. Rozmawiamy więc, używając nazw firm, i często zapominamy, że same nazwy to nie wszystko. To, że jakaś firma jest tematem naszej konwersacji, wynika z działań konkretnych ludzi tych, którzy w tych firmach pracują. Dlatego w odróżnieniu od organizatorów wszystkich innych konkursów, rankingów czy zestawień, postanowiliśmy skupić się na ludziach. Wyróżniliśmy dziesięciu menadżerów, szefów firm, którzy, naszym zdaniem, mieli największy wpływ na kształt branży IT w Polsce.
Nie uszeregowaliśmy ich od najbardziej do najmniej „wpływowych”. Po prostu uznaliśmy to za niemożliwe. Podajemy więc nazwiska w kolejności alfabetycznej.
Oczywiście, można się spierać, czy wybrane przez nas postacie rzeczywiście miały największy wpływ na to, co nazywamy „polską branżą IT”. Jedno jest pewne: nasi „wybrańcy” ten wpływ mieli, i to duży. Gdyby nie ich, trafne bądź nie (co pokaże przyszłość) decyzje, które później przekładały się na działania ich współpracowników, krajowy rynek komputerowy mógłby wyglądać zupełnie inaczej. Obecne pozycje rynkowe firm, dla których pracują, są wypadkową ich wizji oraz tego, co udało się im zrealizować.
Postacie Rynku IT ’98 (w kolejności alfabetycznej)
Tomasz Chlebowski (TCH Components) – za stawianie na jakość produktów IT, wkład w dynamiczny rozwój firm grupy TCH oraz skuteczne wprowadzenie franchisingu w dystrybucji.
Tomasz Czechowicz (MCI) – za kreatywność (utworzenie MCI i koncepcję jej rozwoju) oraz znaczący wpływ na rozwój JTT Computer.
Ireneusz Dąbrowski (Computer 2000) – za przeprowadzenie Computer 2000 przez trudny i burzliwy 1998 rok, po raz kolejny z bardzo dobrymi efektami, oraz stosowanie jasnych zasad biznesowych
Marek Goschorski (CHS Electronics) – za rozwinięcie, na największą pośród polskich dystrybutorów skalę, usług e-commerce (MSP InterLink) i wytyczenie kierunku rozwoju nowoczesnych kontaktów handlowych dla innych firm.
Krzysztof Musiał (ABC Data/CHS Polska) – za konsekwentne budowanie pozycji grupy CHS Electronics w naszym kraju.
Grzegorz Onichimowski (IPS Computer Group) – za aktywną postawę w walce z piractwem, a zwłaszcza w uświadamianiu, że na piractwie tracą wszyscy, także budżet państwa.
Jacek Pacholczyk (Novell) – za budowanie modelowego kanału sprzedaży, dzięki któremu Polska jest drugim rynkiem Novella w Europie (po Niemczech).
John Rea (Compaq Computer) – za skuteczne przeprowadzenie integracji polskich oddziałów firm Compaq i Digital oraz przygotowanie polskiej kadry menedżerskiej nowego Compaqa.
Jacek Studencki (Techmex) – za stworzenie grupy firm, zdobycie znaczącej pozycji na rynku notebooków i wiarę w potencjał polskiego rynku IT.
Ryszard Turkiewicz (AB) – za odmienną wizję skutecznej dystrybucji produktów IT i znaczący wpływ na obecną pozycję AB SA – nowego podmiotu z 7 mln dolarów na koncie.
Nasz wybór nie był prosty i nie twierdzimy, że był obiektywny. Jednak dokonaliśmy go drogą demokratycznego głosowania z udziałem całego składu redakcji. Swoje głosy oddali: Tomasz Gołębiowski, Grzegorz Grabowski, Tomasz Grochowski, Krzysztof Jakubik, Adriana Jakubowska,
Marek Maciejewski, Adrian Markowski, Tomasz Zieliński. Braliśmy pod uwagę: pozycję firmy, zmiany, które w niej zaszły w ciągu tego ciężkiego roku, unikalność dokonań. Zwróciliśmy uwagę także na sukcesy „pionierskie” np. w walce z piractwem oprogramowania w naszym kraju. Jako że listę „rządzących tą branżą” tworzymy po raz pierwszy, w pewnym stopniu znaczenie miały także dokonania wybranych osób w latach poprzednich. Są one zresztą bardzo powiązane z wydarzeniami 1998 roku, który dla wielu podmiotów okazał się tym przełomowym.
W tej dziesiątce znalazło się pięciu aktualnych szefów typowych firm dystrybucyjnych i dwóch przedstawicieli producentów. Skupienie się na tych dwóch rodzajach przedsiębiorstw wynika oczywiście ze specyfiki spraw, jakimi się zajmujemy (z tego powodu nie braliśmy pod uwagę
integratorów, którzy rzeczywiście również do tej branży należą). Tylko jedna osoba nie reprezentuje żadnego z wymienionych rodzajów firm, niemniej jej związki z produkcją i dystrybucją są chyba oczywiste. Jest także jeden cudzoziemiec, który w Polsce jednak spędził sporo czasu i mocno zaznaczył swoją obecność. Dwie osoby natomiast piastują stanowiska obejmujące nie tylko nasz kraj, ale cały region Europy Wschodniej.
Uznaliśmy także, że warto spytać naszą dziesiątkę o sprawy bardziej osobiste. Obrazują one, przynajmniej w małym stopniu, do czego prowadzi sukces. Nie pytaliśmy wprawdzie o zarobki, gdyż mogłoby to wzbudzić kontrowersje. Warto jednak zauważyć, że w amerykańskim Top 25 Executives (patrz: CRN Polska nr 1/199) takie pytanie się znalazło, i niewielu nie odpowiedziało.
Artykuł Ludzie instytucje, czyli przodownicy branży komputerowej pochodzi z serwisu CRN.
]]>