Artykuł Nabino: skandal wyborczy to nie nasza wina pochodzi z serwisu CRN.
]]>Maciej Cetler wytknął także niedociągnięcia Krajowego Biura Wyborczego. Twierdził, że późno przesłało dane niezbędne do stworzenia oprogramowania (w połowie października, czyli na miesiąc przed wyborami), przekazało Nabino niesprawne serwery do obsługi systemu wyborczego (było ich 36, z czego 10 nie działało), dopiero na kilka dni przed głosowaniem wysłało wzór protokołów itd.
Krajowe Biuro Wyborcze nie komentuje tych wypowiedzi. Czeka na ekspertyzę dotyczącą obsługi informatycznej wyborów samorządowych. Od jej wyników zależą ewentualne kary umowne. Wartość kontraktu z Nabino na obsługę wyborów samorządowych to 429 tys. zł, z tego spółce wypłacono już ponad 350 tys. zł. Wskutek skandalu z liczeniem głosów do dymisji podała się Państwowa Komisja Wyborcza, choć również ona nie poczuwa się do winy za powstałą sytuację.
Artykuł Nabino: skandal wyborczy to nie nasza wina pochodzi z serwisu CRN.
]]>