Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$fields is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields.php on line 138

Deprecated: Creation of dynamic property acf_loop::$loops is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/loop.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$loop is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/loop.php on line 269

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$revisions is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/revisions.php on line 397

Deprecated: Creation of dynamic property acf_validation::$errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/validation.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$validation is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/validation.php on line 214

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_fields is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 29

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 30

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$form_front is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-front.php on line 598

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 34

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_reference is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 35

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 36

Deprecated: Creation of dynamic property KS_Site::$pingback is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/timber-library/lib/Site.php on line 180

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_oembed::$width is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-oembed.php on line 31

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_oembed::$height is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-oembed.php on line 32

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_google_map::$default_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-google-map.php on line 33

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field__group::$have_rows is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-group.php on line 31

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_clone::$cloning is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php on line 34

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_clone::$have_rows is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php on line 35

Deprecated: Creation of dynamic property Timber\Integrations::$wpml is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/timber-library/lib/Integrations.php on line 33

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php:34) in /home/sarotaq/crn/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
- CRN https://crn.sarota.dev/tag/ma-e-firmy/ CRN.pl to portal B2B poświęcony branży IT. Dociera do ponad 40 000 unikalnych użytkowników. Jest narzędziem pracy kadry zarządzającej w branży IT w Polsce. Codziennie nowe informacje z branży IT, wywiady, artykuły, raporty tematyczne Thu, 15 Sep 2016 09:55:00 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.6.2 Edukacja i specjalizacja zagwarantują zyski https://crn.sarota.dev/wywiady-i-felietony/edukacja-i-specjalizacja-zagwarantuja-zyski-1/ https://crn.sarota.dev/wywiady-i-felietony/edukacja-i-specjalizacja-zagwarantuja-zyski-1/#respond Thu, 15 Sep 2016 09:55:00 +0000 https://crn.pl/default/edukacja-i-specjalizacja-zagwarantuja-zyski-1/ Na współpracy z małymi firmami można dużo zarobić, chociaż – oczywiście – projekty i ich skala będą się znacznie różniły od realizowanych w korporacjach lub sektorze publicznym. Mniejsze przedsiębiorstwa to wdzięczny klient, zdecydowanie bardziej ufny i łatwiejszy w negocjacjach. Ale nie zawsze sprzedaż tej grupie to tzw. łatwy pieniądz. Dlatego, jak zgodnie twierdzą uczestnicy debaty z cyklu Okrągły Stół CRN Polska, resellerzy nie powinni rezygnować z ciągłego uczenia się, a także z edukowania klientów. Duże zyski może zapewnić im też specjalizacja w wybranych dziedzinach.

Artykuł Edukacja i specjalizacja zagwarantują zyski pochodzi z serwisu CRN.

]]>

Uczestnicy spotkania: Joanna Falęcik, dyrektor sprzedaży, ALSO,  Urszula Fijałkowska, dyrektor sprzedaży, APC, Krzysztof Konieczny, prezes zarządu Sun Capital, Łukasz Kosuniak, B2B Marketing Manager, Samsung.

Przekuć technikę na biznes

CRN Według statystyk małe i średnie firmy stanowią ekonomiczny trzon polskiej gospodarki. Ale czy na rynku IT ich znaczenie jest równie duże?

Urszula Fijałkowska, APC Projekty realizowane w korporacjach działają na wyobraźnię, ale jest to klient dość trudny we współpracy. Z racji swojej wielkości podczas negocjacji to on najczęściej rozdaje karty i dyktuje warunki biznesowe. Dlatego praca z mniejszymi firmami jest łatwiejsza i przyjemniejsza. Oczywiście, wartość kontraktów jest w ich przypadku niższa, ale nie oznacza to, że nie można na nich zarobić. Zwłaszcza że małe i średnie przedsiębiorstwa w Polsce to bardzo dynamicznie rozwijająca się grupa.

Krzysztof Konieczny, Sun Capital Faktycznie łatwiej współpracować z mniejszymi firmami, ale dużym wyzwaniem jest brak świadomości ich kierownictwa odnośnie do potrzeb oraz możliwości rozwiązania problemów, z jakim się borykają. Dotyczy to wielu dziedzin, jednak najbardziej tej, w której się specjalizuję, czyli bezpieczeństwa. Większość przedsiębiorstw musi doświadczyć traumatycznego wypadku, w rodzaju utraty danych lub włamania do systemu IT, żeby zdecydować się na zainwestowanie w rozwiązania ochronne. Na szczęście widać w tej dziedzinie pewien progres.

Joanna Falęcik, ALSO W kwestii bezpieczeństwa rzeczywiście sytuacja jest alarmująca, ale budowanie świadomości małych i średnich przedsiębiorstw nadal konieczne jest także w innych obszarach. Problem może sprawić pozornie tak błaha rzecz jak masowa migracja do Windows 10. Trudności i niezrozumienie charakteru wyzwania pojawiają się szczególnie tam, gdzie w niezaplanowany sposób rośnie skala projektu. Brak też umiejętności oceny ryzyka, np. związanego z użytkowaniem starego sprzętu komputerowego, oraz biznesowych korzyści z zainwestowania w nowy.

 

Łukasz Kosuniak, Samsung Trzeba też jednak przyznać, że jest pewien rozdźwięk między nami, dostawcami w kanale dystrybucyjnym, i klientami, czyli użytkownikami końcowymi. My, edukując klientów, zbyt często skupiamy się na części technicznej i zapominamy, że dla nich ta wiedza nie jest związana z ich celami biznesowymi. Do tego dochodzi kolejny problem: nawet gdy informatyk dysponuje odpowiednią wiedzą techniczną, nierzadko brakuje mu siły przebicia, aby przekonać szefostwo do określonego rozwiązania. Szczególnie w mniejszych firmach takie osoby nadal traktowane są jako generujące koszty i wyciągające rękę po kolejne pieniądze na projekty, których racji bytu nikt nie rozumie. Padają argumenty: dlaczego rezygnować z Windows XP, skoro nadal działa? Nowy system będzie inaczej wyglądał, znowu trzeba będzie się czegoś uczyć itd. To samo jest ze smartfonami, których użytkownicy wykorzystują mniej niż 5 proc. możliwości swoich urządzeń. Swego rodzaju grzechem naszej branży jest entuzjazm techniczny, a jednocześnie brak umiejętności zaprezentowania klientom korzyści z użytkowania takich czy innych rozwiązań.

Joanna Falęcik, ALSO Nasi resellerzy także oczekują, że nauczymy ich, jak rozmawiać z klientami o biznesie i sposobach wykorzystania określonych produktów. Dlatego podczas spotkań z klientami zawsze szeroko omawiamy biznesowe aspekty rozwiązań, które mamy w ofercie.

Urszula Fijałkowska, APC Jeszcze trudniejsze jest edukowanie klientów w zakresie tzw. utraconych korzyści. Gdy nastąpi przerwa w zasilaniu systemów IT firma straci dane, nie może obsługiwać klientów i zarabiać. To naprawdę dziwne, jak wielu przedsiębiorcom trudno zrozumieć tę konsekwencję. Większość zaklina rzeczywistość i wierzy, że nic się nie stanie. Dopiero gdy zdarzy się awaria i odczują jej przykre skutki, szukają winnego. Najczęściej zresztą nie zaczynają od siebie.

 

Czym skorupka za młodu nasiąknie…

CRN Wszyscy się zgadzamy, że konieczne jest kontynuowanie edukacji użytkowników i resellerów, z dużym naciskiem na aspekty biznesowe. Kto jednak za tę edukację powinien być odpowiedzialny? Czy to zadanie dystrybutorów, producentów, czy obu tych grup łącznie? A może to jednak reseller, jako prowadzący biznes, sam powinien zadbać o podniesienie wiedzy swojej i klientów, bo to leży w jego interesie?

Urszula Fijałkowska, APC Na pewno nie można zrzucić tego zadania na jedną grupę podmiotów na rynku. Trzeba działać wielopłaszczyznowo, żeby informować wszystkich użytkowników o trudnościach, które mogą napotkać w swojej działalności, i wyjaśniać, jak zapobiegać problemom. Jeśli nie będziemy działać wspólnie, nie osiągniemy celu. Zresztą nikt nie powiedział, że edukacji potrzebują tylko firmy z określonym statusem – resellerzy lub klienci. My prowadzimy m.in. specjalne programy edukacyjne dla studentów wydziałów elektrycznych i elektrotechnicznych, żeby już na etapie studiów poznali zagadnienia związane z właściwym doborem systemów zasilania gwarantowanego.

 

Krzysztof Konieczny, Sun Capital Niektóre kwestie, np. bezpieczeństwa, trzeba podejmować zdecydowanie wcześniej. Uważam, że w każdej szkole, w której prowadzone są zajęcia z informatyki, obowiązkowe powinny być lekcje dotyczące ochrony danych i prywatności. Dzieci dysponują dziś niesamowitymi narzędziami i zarówno one, jak i często rodzice nie zdają sobie sprawy, że smartfon w ręku dziecka to sporo możliwości, ale także nowych zagrożeń.

Łukasz Kosuniak, Samsung Mimo że edukacja dzieci wydaje się tematem bardzo odległym od kwestii związanych ze sprzedażą zaawansowanych rozwiązań IT, potwierdzam, że niepostrzeżenie stała się bardzo ważnym problemem, który pilnie trzeba rozwiązać. Pozostawienie dzieci bez uporządkowanej wiedzy jest bardzo niebezpieczne dla nas wszystkich. Bardzo często rodzic daje dziecku swój służbowy smartfon, żeby się pobawiło. Skutki możemy sobie łatwo wyobrazić. Zresztą przeciwdziałanie efektom podobnej beztroski może zaowocować kolejnymi transakcjami dokonanymi przez resellerów – mają szansę przekonać klientów do wdrożenia rozwiązań, które izolują biznesowe aplikacje i dane na służbowych komórkach i laptopach, uniemożliwiając nieuprawniony dostęp do nich, modyfikację bądź usunięcie.

Joanna Falęcik, ALSO Warto też pamiętać, że za pewien czas te dzieci skończą szkołę i będą pracownikami lub prezesami firm. Wczesna edukacja pozwoli im uniknąć błędów i świadomie korzystać z powszechnie dostępnych rozwiązań mobilnych i aplikacji.

 

Reseller w chmurze nie zniknie

CRN Coraz częściej można się spotkać z opinią, że chmura zabije mały biznes resellerski. Wirtualne serwery można zamówić za kilkadziesiąt złotych miesięcznie, bardzo popularne staje się oprogramowanie w modelu SaaS. Dziś można prowadzić średniej wielkości firmę, nie mając w ogóle zaawansowanej infrastruktury IT. Czy resellerzy rzeczywiście powinni obawiać się tej sytuacji?

Łukasz Kosuniak, Samsung Faktycznie, dzięki chmurze małe firmy mogą korzystać z rozwiązań, które jeszcze 5–10 lat temu były zarezerwowane dla dużych przedsiębiorstw, głównie ze względu na wysokie koszty budowy infrastruktury IT oraz jej późniejszej obsługi. Dzisiaj każdego stać na wykupienie takiej usługi jak system mailingowy, CRM, biuro księgowe, backup online itd. Z powodu szerokiej dostępności usług w modelu IaaS lub PaaS zagrożeni powinni czuć się także administratorzy, ale… jakoś nie widać rosnącego wśród nich bezrobocia, wręcz przeciwnie. Oni po prostu częściowo muszą się przekwalifikować i z administratorów stać się „właścicielami kontraktu”, w ramach którego daną usługę świadczy ktoś inny. Tak samo resellerzy i integratorzy – zamiast świadczyć daną usługę, powinni nauczyć się porównywania różnego typu usług oferowanych przez innych i dobierania najlepszej z punktu widzenia klienta. Po prostu muszą zostać jego zaufanym konsultantem i za to pobierać wynagrodzenie.

Joanna Falęcik, ALSO Trzeba też pamiętać, że chmura pomaga resellerom uniknąć wielu problemów, chociażby związanych ze skalowalnością.

 

Krzysztof Konieczny, Sun Capital Zachowanie status quo w świadczeniu usług chmurowych jest w interesie zarówno producentów, jak i klientów. Producent nie będzie chciał stracić lojalnego, wyszkolonego resellera, z którym współpracuje od lat. Dowodem jest strategia takich firm jak Oracle, IBM czy Microsoft, które wprowadzając do oferty rozwiązania chmurowe, zachęcają dotychczasowych partnerów do ich odsprzedaży lub wykorzystania do budowania własnych usług. Natomiast klienci nie będą chcieli stracić zaufanego doradcy w postaci resellera, który najlepiej zna ich bolączki, niuanse funkcjonowania firmy i często intuicyjnie potrafi dobrać najwłaściwszą usługę. Model chmurowy stanowi największe wyzwanie dla dystrybutorów, ale widzimy już, że producenci także nie chcą rezygnować ze współpracy z nimi. To dystrybutorzy często pełnią funkcję ich reprezentanta na danym rynku, dbają o tłumaczenie interfejsu użytkownika, rozwiązują problemy w zakresie dostosowania produktu do wymogów lokalnego prawa itd.

Łukasz Kosuniak, Samsung W kontekście chmury interesujący dla resellerów staje się rynek użytkowników prywatnych, szczególnie tych aspirujących do posiadania inteligentnego domu. Już dziś w wielu mieszkaniach jest tyle rozwiązań IT, ilu nie powstydziłaby się niejedna mikrofirma. Każdy domownik ma dwa lub trzy urządzenia przenośne, do tego potrzebna jest dobra sieć bezprzewodowa, coraz częściej także serwer NAS. Gdy do tego dołożymy inteligentne lodówki, klimatyzatory, rolety lub bramy garażowe oraz podłączymy wszystko do Internetu, bardzo ważna stanie się kwestia zabezpieczenia tej infrastruktury i znajomości najnowszych rodzajów zagrożeń. Domownicy bardzo rzadko umieją zapanować nad jej utrzymaniem. Dzięki możliwości zdalnego zarządzania za niewielką, comiesięczną opłatę mogą to robić właśnie resellerzy.

 

CRN Czy zatem, odwracając sytuację, jest jeszcze sens oferowania mniejszym firmom zaawansowanych rozwiązań wdrażanych on premise?

Krzysztof Konieczny, Sun Capital Z pewnością tak, chociażby dlatego, że w Europie obowiązuje wiele ograniczeń prawnych, których nie ma na rynku amerykańskim, gdzie chmura rozwija się najszybciej. Polacy generalnie są świadomi tych ograniczeń, a oprócz tego często nadal pokutuje u nas oczywiście nieracjonalne myślenie, że dane na serwerze stojącym pod biurkiem prezesa są najbezpieczniejsze… Natomiast warto dobierać takie rozwiązania, które w pewnym momencie będzie można połączyć z usługami chmurowymi, gdy klient do tego „dojrzeje” lub gdy np. zliberalizowane zostanie prawo w danym obszarze.

Joanna Falęcik, ALSO Z chmurą wiąże się także abonamentowy sposób rozliczania, a nadal bardzo wielu resellerów i klientów woli tradycyjną metodę: wdrożenie, faktura, przelew. Dopiero dojrzewa świadomość, że klient może zoptymalizować koszty, płacąc tylko za rzeczywiście wykorzystane zasoby lub tylko za dni, kiedy korzystał z danej usługi. Oprócz tego klienci mają dostęp do zawsze aktualnych wersji oprogramowania, a resellerzy gwarancję stałego przychodu i utrzymania kontaktu z klientem.

Łukasz Kosuniak, Samsung Proces dojrzewania muszą przejść też resellerzy. Handlowiec, który otrzymuje jednorazową premię od sprzedaży, nie będzie zainteresowany oferowaniem rozwiązań chmurowych. Lepszy jest mniejszy pieniądz dziś niż większy za rok. Ale jeśli zarząd zdecyduje się na wypłatę jednorazowej premii, po pierwsze musi zrobić na to rezerwę budżetową, a po drugie ryzykuje, bo klient może w każdej chwili z usługi chmurowej zrezygnować, co jest podstawową cechą tej metody. Zmiana sposobu myślenia będzie rozciągnięta w czasie, bo resellerzy sami muszą dostosować się i przekonać do nowych modeli biznesowych.

 
Specjalizacja buduje zaufanie

CRN Część resellerów twierdzi, że obecnie jedynym sposobem na utrzymanie się przy życiu jest wąska specjalizacja w jednej dziedzinie. Czy rzeczywiście nie opłaca się już bycie „uniwersalnym” resellerem?

Urszula Fijałkowska, APC Nie ma sensu sztuczne ograniczanie oferty, szczególnie jeśli nadal są  zainteresowani nią klienci. Natomiast na pewno warto pomyśleć o alternatywie, chociażby właśnie w postaci specjalizacji w jednym obszarze. Dzięki takiej dywersyfikacji można uzyskać marże znacznie wyższe niż średnia rynkowa. Zresztą inwestycja nie musi wiązać się z dużymi nakładami finansowymi, najczęściej jest to kwestia wyszkolenia kilku specjalistów.

Joanna Falęcik, ALSO Gdy reseller lub integrator zdobędzie wiedzę i umiejętności w konkretnym zakresie i wyrobi sobie renomę na rynku, może liczyć na propozycje udziału w konsorcjach z innymi firmami partnerskimi realizującymi duże projekty. A wówczas skala działania jest większa, a co za tym idzie zyski bardzo atrakcyjne.

Łukasz Kosuniak, Samsung Specjalizacja często wiąże się z zawężeniem grupy potencjalnych klientów, ale jednocześnie z większą gwarancją pozyskania tych najbardziej zainteresowanych. Warto się też zastanowić, czy jesteśmy w stanie wyjść poza granice Polski z naszymi usługami, co zapewnia m.in. chmura. Jeśli tak, wówczas możemy sobie pozwolić na wyspecjalizowanie się w bardzo wąskim zakresie, bo liczba potencjalnych klientów wzrośnie wykładniczo. Ale są takie usługi, których nie da się świadczyć globalnie bez budowania lokalnych biur, zatrudniania pracowników itd.

Krzysztof Konieczny, Sun Capital Musimy mieć zawsze oczy szeroko otwarte na to, co dzieje się na rynku, i dynamicznie reagować na zmiany. Czasami trzeba zdecydować się na konsorcjum z firmą, która ma lepsze „wejścia” u klienta, innym razem przejąć od konkurencji pracownika, który jest specjalistą w danej dziedzinie. Ale warto też pamiętać, że np. sprzedaż zaawansowanych rozwiązań ochronnych bez profesjonalnej konsultacji, przeprowadzonej przez wykwalifikowanych specjalistów, nie ma sensu, bo to bardzo specyficzna wiedza, dla samouków trudna do zdobycia w krótkim czasie. Żeby zapewnić dobrą obsługę w zakresie bezpieczeństwa, firma powinna zatrudniać kilku fachowców, a każdy z nich musi znać się na czymś innym. Zresztą ta wiedza nie powinna ograniczać się tylko do zagadnień technicznych, bo klientowi można doradzać np. w kwestii procedur postępowania w sytuacjach kryzysowych. W ten sposób zdobywa się jego zaufanie, a jeśli czuje się dobrze obsłużony, zawsze będzie wracał.

Artykuł Edukacja i specjalizacja zagwarantują zyski pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/wywiady-i-felietony/edukacja-i-specjalizacja-zagwarantuja-zyski-1/feed/ 0
Fiskus przyspieszy e-kontrole https://crn.sarota.dev/aktualnosci/fiskus-przyspieszy-e-kontrole/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/fiskus-przyspieszy-e-kontrole/#respond Wed, 18 May 2016 12:55:00 +0000 https://crn.pl/default/fiskus-przyspieszy-e-kontrole/ Małe i średnie firmy muszą być gotowe do kontroli z pomocą Jednolitego Pliku Kontrolnego już od początku 2017 r. – to o 1,5 roku wcześniej, niż zapowiadano.

Artykuł Fiskus przyspieszy e-kontrole pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Od 1 lipca br., e-kontrolami zostaną objęte duże przedsiębiorstwa, które zatrudniają ponad 250 pracowników lub ich roczny obrót netto wynosi ponad 50 mln euro lub suma aktywów bilansu przekracza 43 mln euro. Średni i mali przedsiębiorcy zgodnie z przepisami, przyjętymi przez Sejm w ostatni piątek, od początku 2017 r. muszą być gotowi do przekazywania danych na żądanie urzędu skarbowego w formacie Jednolitego Pliku Kontrolnego. To duża zmiana, bo wcześniejsze przepisy nakładały na nich taki obowiązek od 1 lipca 2018 r. Ten termin utrzymano jedynie dla firm mikro (do 9 osób). 

Zmieniając ustawę posłowie dali więc małemu i średniemu biznesowi tylko 9 miesięcy na przygotowanie się do nowych przepisów. Firmom, które nie zdążą, grożą kary z tytułu odpowiedzialności karno-skarbowej – do 3 mln zł za niedostarczenie ewidencji. Ponadto nawet 6 mln zł może kosztować podanie nieprawdziwych danych. Przedsiębiorca odpowiada za ich jakość. Jednolity Plik Kontrolny musi zawierać dane z 7 obszarów: księgi rachunkowe, wyciągi bankowe, magazyn, ewidencje zakupu i sprzedaży VAT, faktury VAT, podatkowa księga przychodów i rozchodów, ewidencja przychodów.

 

Renata Łukasik, dyrektor ds. oprogramowania w Macrologic, radzi, jak przygotować firmę do wprowadzenia nowej procedury.

Po pierwsze, zidentyfikuj źródła i proces zbierania danych w firmie. Zrób przede wszystkim przegląd procedur dotyczących zasad polityki rachunkowości. Ważne będą informacje, w jaki sposób są pozyskiwane dane, np. do ksiąg  rachunkowych, magazynu, a także wyciągi bankowe, faktury i inne dokumenty oraz jak są one ujmowane w systemie VAT. Ustalenie procedur sprawi, że uzyskasz wiedzę na temat tego, co jeszcze należy doprecyzować, aby złożona deklaracja, a następnie utworzony Jednolity Plik Kontrolny były ze sobą spójne.

Po drugie, skontaktuj się z producentem oprogramowania w celu aktualizacji obecnego systemu księgowego. Można do niego dodać funkcje generowania Jednolitego Pliku Kontrolnego. W zależności od umowy otrzymasz ją bezpłatnie albo będziesz musiał ponieść koszty jej wdrożenia. Firmy, które pracują na starych wersjach systemu, powinny zawczasu zadbać o aktualizację, gdyż do starszych wersji nie będzie JPK. 

Po trzecie, wygeneruj próbne pliki w celu ich przetestowania i weryfikacji.  Po 1 lipca br. urząd skarbowy może zwrócić się potencjalnie do każdego przedsiębiorcy, którego dotyczy nowe prawo, po dokumenty w formacie Jednolitego Pliku Kontrolnego. Dlatego warto wcześniej przetestować działanie systemu. Pozwoli to na sprawdzenie, czy dane potrzebne do kontroli generują się poprawnie. To dość istotne, bo w 7 częściach JPK jest niemal 400 pól do wypełnienia.  

Artykuł Fiskus przyspieszy e-kontrole pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/fiskus-przyspieszy-e-kontrole/feed/ 0
Puls Branzy IT https://crn.sarota.dev/artykuly/puls-branzy-it-17/ https://crn.sarota.dev/artykuly/puls-branzy-it-17/#respond Tue, 08 Dec 2015 07:10:00 +0000 https://crn.pl/default/puls-branzy-it-17/ NULL

Artykuł Puls Branzy IT pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Trzy trendy, które zmienią firmy

Najważniejsze zjawiska, które zaraz po urządzeniach mobilnych przyspieszą zmiany w firmach, to: chmura obliczeniowa (49 proc.), Big Data (48 proc.) oraz sieci społecznościowe (29 proc.) – wynika z badania EMC przeprowadzonego wśród przedstawicieli dużych przedsiębiorstw i korporacji w Polsce.  Jego autorzy podkreślają znaczenie analizy: blisko co trzeci badany (34 proc.) zadeklarował, że efektem dużej ilości i dostępności danych jest wyraźny wzrost możliwości realizacji celów biznesowych. Niewiele więcej respondentów (36 proc.) stwierdziło, że rozwiązania Big Data pomagają ustalić, jakie kroki powinna podjąć organizacja, aby zwiększyć swoją przewagę nad konkurencją. Główny problem dotyczący analizy danych jest niezależny od klientów i dostawców – otóż co trzeci polski menedżer uważa, że stanowią go złe przepisy, które ograniczają możliwość biznesowego wykorzystania gromadzonych informacji.

Źródło: EMC

 

 

Rynek telekomunikacyjny na huśtawce

Według PMR rynek usług operatorskich wzrośnie w 2015 r. o 1,8 proc., do 36,2 mld zł. Oznacza to odbicie po spadku z roku ubiegłego (- 1,7 proc.). Nadal przychody będą jednak niższe niż w latach 2010–2012.

W 2014 r. po raz pierwszy w historii skurczył się rynek transmisji danych i dostępu do Internetu (-1,2 proc.), który wówczas już od trzech lat balansował na granicy spadku. Powodem było nasycenie usługami internetowymi i ostra konkurencja. Na mniejsze przychody operatorów miały wpływ także duże przeceny i renegocjacje kontraktów w segmencie B2B.

Największe znaczenie dla wyników w 2014 r. mieli operatorzy telefonii komórkowej. Ich łączne przychody były wyższe niż rok wcześniej o ponad 200 mln zł. Bilans ten uwzględnia także sprzedaż sprzętu przez telekomy. Ostatnio preferują system ratalny zamiast subsydiów.

PMR przewiduje, że w kolejnych latach najwięksi operatorzy pozostaną przy swoich obecnych strategiach oferowania klientom szerokiego wachlarza usług z każdego segmentu rynku. Im więcej usług, tym większa możliwość dodatkowej sprzedaży i większa lojalność klientów, bardzo istotna w tak nasyconym segmencie.

 

 

Mniej niż 8 proc. firm w chmurze

W 2015 r. z usług w chmurze obliczeniowej skorzystało 7,3 proc. polskich przedsiębiorstw. To o 1,5 punktu procentowego więcej niż w 2014 r. Im większa firma, tym częściej sięga po rozwiązania chmurowe. W przypadku dużych przedsiębiorstw w bieżącym roku jest to już blisko jedna czwarta organizacji, a w małych – ponad 7 proc.

 

 

 

Nasyca się rynek smartfonów

Polacy coraz częściej korzystają z urządzeń mobilnych. Od roku 2013 do 2015 liczba osób używających smartfonów przynajmniej raz w tygodniu wzrosła ponad dwukrotnie, do 76 proc. populacji. W przypadku tabletów ten odsetek wynosi ok. 60 proc. Jak zauważa Ericsson, rynek urządzeń elektronicznych w Polsce wciąż nie jest nasycony w równie dużym stopniu, jak w krajach Europy Zachodniej, ale jesteśmy na dobrej drodze, by dogonić czołówkę. Wiele zależy od rozwoju infrastruktury telekomunikacyjnej. Np. szybka rozbudowa sieci 4G/LTE powinna przełożyć się na większe niż do tej pory wykorzystanie smartfonów.

Źródło: Ericsson

 

 

MŚP nie spieszą się z wymianą sprzętu

Najdłużej w polskich małych i średnich firmach działają komputery stacjonarne (wymiana następuje przeciętnie co 3,8 roku), krócej laptopy (3,2 roku) i netbooki (2,1 roku) – wynika z danych Lenovo. Inny cykl w przypadku sprzętu przenośnego wynika z ograniczonych możliwości modyfikacji i rozbudowy oraz większego zużycia (bateria, uszkodzenia w transporcie). Jednak niektóre przedsiębiorstwa wymieniają komputery rzadziej niż raz na 7 lat – 11 proc. pytanych trzyma u siebie ponad 7-letnie desktopy, 4 proc. – notebooki, a 2 proc. – netbooki. Co rok sprzęt wymienia tylko 1 proc. organizacji.

Najczęstszym powodem wymiany starych komputerów jest ich zużycie (36 proc.), zniszczenie (20 proc.) i wzrost wymagań sprzętowych (19 proc.). Najrzadsze przyczyny to m.in. koniec okresu leasingu (2 proc.) i serwisowania (4 proc.). Przy wyborze nowego sprzętu najważniejsza jest jakość (69 proc.) i cena (67 proc.), czyli komputer ma być jak najlepszy, ale stosunkowo tani. Najmniej istotne okazały się wygląd i waga urządzenia (11 proc.).

 

 

 

Małe firmy są słabo chronione

Małe i średnie firmy w Polsce najczęściej stosują tylko podstawowe zabezpieczenia IT – 88 proc. z nich wybiera programy antywirusowe. Przy czym zwykle są to darmowe wersje ściągnięte z Internetu. Co druga firma (53 proc.) chroni swoje dane hasłami, które są ustalane i zarządzane przez odpowiedzialne za to osoby. Z kolei niecała połowa badanych (46 proc.) szyfruje pocztę e-mail. Co trzecia firma korzysta z backupu danych (35 proc.).

W większości firm (55 proc.) osobą odpowiedzialną za informatykę jest współpracownik zewnętrzny, tzw. freelancer. Reszta zatrudnia ludzi od IT na etacie. Wśród firm współpracujących z freelancerami, tylko 45 proc. podpisuje z nimi umowę zawierającą klauzulę poufności, co może mieć fatalne skutki dla ochrony firmowych danych.

Żródło: ICAN Research, badanie Orange Insights

 

Artykuł Puls Branzy IT pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/puls-branzy-it-17/feed/ 0
Zintegrowane zabezpieczenia dla small businessu https://crn.sarota.dev/artykuly/zintegrowane-zabezpieczenia-dla-small-businessu/ https://crn.sarota.dev/artykuly/zintegrowane-zabezpieczenia-dla-small-businessu/#respond Fri, 09 May 2014 08:00:00 +0000 https://crn.pl/default/zintegrowane-zabezpieczenia-dla-small-businessu/ Małe firmy coraz częściej są świadome zagrożeń dotyczących posiadanych przez nie informacji. Jednak wybór konkretnego rozwiązania ochronnego przez właściciela niedużego biznesu nie zawsze jest prosty. Często narzeka on na cenę, brak personelu, który mógłby się zająć zabezpieczaniem danych, oraz na złożoność rozwiązań.

Artykuł Zintegrowane zabezpieczenia dla small businessu pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Rozwój rynku rozwiązań ochronnych dla małych i średnich firm daje resellerom dużą biznesową szansę. Ich rolą staje się doradztwo w zakresie wyboru i wdrożenia takich produktów – pomoc klientom w znalezieniu spośród wielu dostępnych na rynku produktów takiego, który będzie najlepiej spełniał potrzeby funkcjonalne firmy, a jednocześnie mieścił się w jej budżecie. Resellerzy mogą także rozpocząć oferowanie usług zarządzania ochroną danych – lokalnie lub w chmurze.

 

Antywirus jak zamek w drzwiach

Wartość światowej sprzedaży rozwiązań w zakresie bezpieczeństwa IT wynosi ponad 20 mld dol. rocznie. Dużą część tej sumy stanowią przychody ze sprzedaży oprogramowania do ochrony punktów końcowych, zazwyczaj nazywanego antywirusowym, chociaż nazwa ta jest coraz mniej uprawniona, jako że dziś użytkownicy dostają do dyspozycji znacznie więcej funkcji ochronnych. Jest ono najpowszechniejszym sposobem zabezpieczania komputerów. Obecnie bardzo często taki software jest sprzedawany w pakiecie z nowymi komputerami, a także dostępny za darmo – jako składnik systemu operacyjnego (Microsoft) albo do pobrania ze strony producenta (m.in. Avast i AVG). Dlatego oprogramowanie antywirusowe – chociaż wciąż pozostaje niezbędnym wyposażeniem komputera – coraz trudniej jest sprzedawać na rynku komercyjnym.

Cyberprzestępcy atakują

Firma FireEye opublikowała na swoim blogu pięć powodów, dla których to sektor MSP jest na celowniku cyberprzestępców wykorzystujących nowe, rozbudowane zagrożenia.

1. Dane małych i średnich przedsiębiorstw stanowią dla cyberprzestępców istotną wartość. Aż 77 proc. cyberataków na świecie dotyczy sektora MSP.

2. Ataki te wiążą się z niewielkim ryzykiem, a dają cyberprzestępcy bardzo duże korzyści.

3. Małe i średnie przedsiębiorstwa są łatwiejszym celem niż duże korporacje, gdyż 64 proc. firm z sektora MSP nie posiada polityki bezpieczeństwa.

4. Wiele z tych firm nie jest świadomych zagrożeń związanych z cyberatakami – według danych Ponemon Institute problem dotyczy aż 58 proc. kadry zarządzającej małych i średnich firm.

5. Większość zabezpieczeń w sektorze MSP jest oparta na rozwiązaniach wykorzystujących sygnatury, które nie chronią przed ukierunkowanymi atakami zero-day i atakami APT.

 

Jego dostawcy nie mogą spać spokojnie także z innego powodu. Od pewnego czasu eksperci od zabezpieczeń coraz bardziej kwestionują skuteczność programów antywirusowych. Różne badania, przeprowadzone wśród specjalistów zajmujących się ochroną systemów informatycznych, pokazują, że większość ekspertów uważa oprogramowanie do zabezpieczania punktów końcowych za daleko niewystarczającą ochronę komputerów przed zagrożeniami wykorzystującymi luki dnia zerowego i polimorficzne złośliwe kody. A są one powszechnie stosowane w atakach ukierunkowanych na określone cele. Przekonanie specjalistów jest wsparte wynikami testów, które dowodzą, że tradycyjne mechanizmy wykrywania są coraz mniej skuteczne wobec nowych zagrożeń.

Dlatego wiele firm (zwłaszcza dużych) planuje – w celu lepszej ochrony punktów końcowych przed zaawansowanymi technologicznie atakami – dołożyć do antywirusów dodatkowe zabezpieczenia. Może to być dla resellera szansa na sprzedaż tego typu rozwiązań pochodzących najczęściej od nowych, często niezwiązanych z liderami rynku, dostawców.

 

Idzie nowe

Obecnie rynek antywirusów – od wielu lat zdominowany przez te same firmy – przechodzi transformację. Pojawili się nowi, mniejsi gracze, tacy jak BitDefender czy Malwarebytes. Zmieniają się też techniki ochrony antymalware. Firma Webroot proponuje rozwiązanie SecureAnywhere, w ramach którego na stacji roboczej lub urządzeniu mobilnym instalowana jest tylko bardzo mała aplikacja, a cały proces analizy zagrożeń odbywa się w chmurze. Takim modelem zabezpieczeń zainteresowanych jest coraz więcej liczących się na rynku dostawców, ze względu na coraz lepszą skuteczność, na którą bardzo duży wpływ ma efekt skali. Także coraz więcej producentów – obok zaawansowanej, automatycznej analizy kodu (dokonywanej często właśnie w chmurze) – oferuje ochronę przy użyciu techniki sand-boxingu, czyli wykonywania podejrzanego kodu w wirtualnym środowisku, odseparowanym od produkcyjnego.

Dodatkowe warstwy ochrony punktów końcowych sieci dokładają do swojej oferty giganci rynku IT, tacy jak Cisco i IBM. Pierwsza z nich, po przejęciu firmy Sourcefire, oferuje FireAMP – rozwiązanie składające się z oprogramowania klienckiego i działającego w chmurze obliczeniowej programowego silnika wykrywającego zagrożenia w wyrafinowany sposób. Z kolei IBM po przejęciu izraelskiej firmy Trusteer ogłosił, że będzie oferował rozwiązania mające chronić przed zagrożeniami niewykrywalnymi przez typowe systemy antywirusowe. Także RSA Security, oferując narzędzie ECAT (Enterprise Compromise Assessment), dogłębnie analizujące hosty w poszukiwaniu złośliwego oprogramowania, nie wykorzystuje do tego tradycyjnego mechanizmu opartego na sygnaturach antywirusowych. Ale i wielcy dostawcy oprogramowania antywirusowego, tacy jak np. McAfee czy Trend Micro, nie próżnują, rozszerzając swoją ofertę przez integrowanie tradycyjnych narzędzi z nowymi technikami detekcji, analityki i eliminowania złośliwego kodu.

 

Bezpłatne oprogramowanie antywirusowe, które zdobyło rynek konsumencki, nie wchodzi w grę w przypadku przedsiębiorstw potrzebujących zaawansowanych narzędzi do zarządzania i komercyjnego wsparcia technicznego. Dlatego sprzedaż programów do ochrony stacji końcowych w segmencie biznesowym nie powinna maleć. Na wybór konkretnego rozwiązania ma wpływ przede wszystkim łatwość jego wdrożenia. Jeśli klient dotąd używał innego oprogramowania antywirusowego, to nowo instalowane powinno być proste w dystrybucji i instalacji, a także ułatwiać pozbycie się poprzedniego rozwiązania. Kolejnymi wymaganymi parametrami są skuteczność ochrony (klienci zwracają uwagę na niezależne, publikowane w Internecie testy) oraz możliwość centralnego zarządzania. Nie bez znaczenia jest także to, w jakim stopniu oprogramowanie zajmuje moc obliczeniową stacji końcowych. Cena pozostaje ważna, ale jest brana pod uwagę w dalszej kolejności.

W sumie antywirus przypomina zamek w drzwiach. Chociaż wiadomo, że dla złodzieja nie stanowi wielkiej przeszkody, nikt nie rezygnuje z jego instalowania. Nie znaczy to, że użytkownik nie będzie w stanie zabezpieczyć swoich zasobów także w inny sposób. Dlatego reseller sprzedający dotąd oprogramowanie antywirusowe musi uważnie obserwować rynek i przy nadarzającej się okazji rozszerzać ofertę o nowe elementy ochrony.

 

Najlepiej wszystko w jednym

Chociaż na co dzień nie słyszy się o przełamaniu zabezpieczeń w małych firmach, bo media interesują się spektakularnymi atakami na banki, serwisy aukcyjne czy instytucje państwowe, to wcale nie oznacza, że cyberprzestępcy nie interesują się firmami z sektora MSP. Wręcz przeciwnie. Z powodu braku odpowiednich rozwiązań ochronnych, stanowią łatwy cel i często stają się ofiarą hakerów, używających wielowektorowego, ukierunkowanego ataku czy łatwego dziś do przeprowadzenia blokowania usług znanego jako Distributed Denial of Service (DDoS).

Skuteczna ochrona małej firmy staje się szczególnie utrudniona, gdy stosuje ona przestarzałe rozwiązania (tradycyjne firewalle, antywirusy), rozproszone i pochodzące od różnych producentów, co komplikuje architekturę sieci i jest źródłem wielu luk w systemie bezpieczeństwa. Dlatego wiele przedsiębiorstw z sektora MSP chciałoby mieć system bezpieczeństwa zamknięty w jednym pudełku. Rozwiązanie „all in one” mogłoby uprościć zarządzenie ochroną sieci, co szczególnie ważne, gdy brakuje personelu, który miałby się tym zajmować.

Mariusz Rzepka

Territory Manager na Polskę, Białoruś i Ukrainę, Fortinet

Specjalizacja w dziedzinie systemów bezpieczeństwa daje możliwość zdobycia nowych klientów oraz osiągania ponadstandardowych marż. Warunkiem niezbędnym do odniesienia sukcesu w sprzedaży systemów ochrony jest posiadanie w firmie wykwalifikowanej i certyfikowanej kadry inżynierów. Taki zespół sprawia, że klienci dostrzegają dodatkowe korzyści ze współpracy z firmą, która do niedawna dostarczała pecety i pudełkowe antywirusy, a dzisiaj jest partnerem z wartością dodaną (Value Added Resellerem). Tym chętniej wznawiają licencje i utrzymują współpracę.

 

Taką potrzebę zaspokajają (dostęne na rynku już od lat) urządzenia zintegrowanej ochrony UTM (Unified Threat Management), których mniejsze modele są przeznaczone dla małych firm i oddziałów korporacji. Najnowsze UTM-y są wyposażone w funkcje, które jeszcze niedawno dostępne były tylko dla większych przedsiębiorstw. Oferują wielofunkcyjny firewall, antywirus i antyspam oraz wykrywanie włamań. Mogą przeciwdziałać atakom DoS i wyciekom danych, kontrolować użycie aplikacji i umożliwiać filtrowanie treści internetowych.

 

Resellerzy muszą się uczyć

Jeśli w małej, nowoczesnej firmie wiele osób pracuje poza siedzibą firmy, to UTM może zapewnić im bezpieczny zdalny dostęp do korporacyjnych zasobów ze stacjonarnych i mobilnych urządzeń, za pomocą VPN. Podobnie jak najnowsze rozwiązania bezpieczeństwa urządzeń końcowych, UTM może część zadań ochrony wykonywać w chmurze, likwidując wydajnościowe wąskie gardła. Zapewnia też bezpieczną sieć bezprzewodową, umożliwiając separowanie jej użytkowników, np. gości, którzy mogą mieć dostęp tylko do Internetu, ale nie do lokalnych firmowych zasobów itp. Jeśli przedsiębiorstwo nie potrafi (lub nie może) zająć się administrowaniem swoim bezpieczeństwem, to reseller może zaproponować usługę zdalnego zarządzania rozwiązaniami UTM wdrożonymi u swoich klientów.

– Rolą resellerów jest przekonanie obecnych i potencjalnych klientów z sektora MSP, że wraz z postępem technologicznym stare generacje zabezpieczeń tracą rację bytu i należy zainwestować w kompleksową ochronę – twierdzi Mariusz Rzepka, Territory Manager na Polskę, Białoruś i Ukrainę, Fortinet. – Powinni także sukcesywnie rozszerzać ofertę o usługi profesjonalnej konfiguracji urządzeń nowej generacji u klienta. Przekazywany przez producentów know-how jest biznesową wartością dodaną, którą mogą wykorzystać dla własnego rozwoju.

Dostawcy przyznają zgodnie, że rynek zabezpieczeń w Polsce bardzo dynamicznie się rozwija. Aby jednak odnieść sukces, sprzedawca rozwiązania ochronnych musi znaleźć odpowiedź na wiele pytań. Co skłania klientów do inwestowania w rozwiązania bezpieczeństwa? Jak przedsiębiorstwa mają radzić sobie z rosnącą mobilnością pracowników, łączących się zdalnie za pomocą różnego typu urządzeń i sieci? Czy bardziej przekona ich przedstawienie nowych, coraz bardziej wyrafinowanych zagrożeń, czy raczej pokazanie zwrotu z inwestycji (ROI) w zakresie ochrony?

– Polskie firmy wreszcie zaczęły się interesować sposobem wykorzystywania swoich sieci, tzn. chcą wiedzieć: kto, jak i skąd uzyskuje dostęp do sieci – odpowiada Gaweł Mikołajczyk, ekspert ds. bezpieczeństwa w Cisco Systems. – Bez wiedzy o tym nie są w stanie zbudować sensownego systemu ochrony przed zagrożeniami. Wcześniej niedojrzałość technologiczna narzędzi przeznaczonych do monitorowania sieci powstrzymywała przedsiębiorstwa przed ich wdrażaniem. Teraz produkty bezpieczeństwa powiązane z zarządzaniem tożsamością użytkowników są najbardziej popularne.

 

Paweł Wojciechowski

 

Technology Sales and Solutions Regional Manager, Symantec

Odpowiedzią na obiekcje rynku wobec chmury mogą być rozwiązania małe, oferowane przez lokalnych integratorów. Oprócz hostingu, kolokacji, opieki informatycznej czy też sprzedaży rozwiązań dla klientów, mogą oni także świadczyć usługę zdalnej kopii zapasowej lub zdalnego punktu replikacyjnego.

Znika w ten sposób problem braku zaufania i obaw o dane ze strony klienta – oddaje je zaufanemu integratorowi. Forma umowy między podmiotami może być elastycznie dostosowana do potrzeb i możliwości obydwu stron, co w przypadku dużych dostawców cloudowych stanowi wyzwanie lub ze względu na standardy firmy nie podlega negocjacjom. Na koniec najważniejszy argument – dane klienta pozostają w kraju, w którym prowadzi działalność.

 
Backup i archiwizacja

Po latach ciągłej edukacji właściciele nawet najmniejszych firm wiedzą już, jak cenne są gromadzona przez nie dane. Dlatego wykazują obecnie dużo większe zainteresowanie rozwiązaniami backupu i archiwizacji. Gdy trzeba odzyskać dane, nie ma lepszej metody niż kopia zapasowa (i nie zanosi się, by taka metoda pojawiła się w przyszłości). Jeśli dane zostały przypadkowo skasowane, są już niedostępne z powodu błędnego działania oprogramowania lub sprzętu, gdy doszło do zalania albo wyładowania atmosferycznego, wystarczy odtworzyć je z backupu.

Małe i średnie firmy często nie mają pojęcia, jakie dokładnie dane posiadają, co się powinno z nimi dziać i jak mają być chronione. Nie wiedzą, czy dotyczą ich regulacje prawne i innego rodzaju uwarunkowania. Mogą też posiadać stare rozwiązania, które nie spełniają dzisiejszych wymogów. Dlatego przed resellerem otwierają się możliwości wyedukowania obecnych klientów i pozyskania nowych.

Z jednej strony powinni uświadamiać firmom, że zbyt mała inwestycja w rozwiązanie do backupu sprawi, że po niedługim czasie nie będzie ono optymalnie. A na rozbudowę i kolejne wydatki następnym razem może nie być środków. Z drugiej strony trzeba pomóc klientowi uniknąć wyboru rozwiązania większego niż rzeczywiście potrzebne, bo to generuje nieuzasadnione koszty.

 

Wirtualne maszyny też trzeba chronić

Jedną z największych zalet wirtualizacji, powszechnej w systemach informatycznych także małych i średnich firm, są większe możliwości ochrony danych i ich odzyskiwania po awarii. Gdy np. z powodu awarii dysku firma straci pocztę elektroniczną, to odtworzenie wirtualnego serwera e-mail zajmie dużo mniej czasu niż fizycznego. Jednak backup środowisk wirtualnych nie jest łatwy w zarządzaniu i wymaga dużych zasobów pamięci masowych (kopiowane są całe maszyny wirtualne).

Dlatego należy wybierać rozwiązania stworzone z myślą o wirtualizacji, wykorzystujące obrazy maszyn wirtualnych do kopiowania i odzyskiwania systemów oraz danych. Dzięki nim zarządzanie backupem stanie się automatyczne i scentralizowane, uniknie się konieczności instalowania aplikacji na każdej zabezpieczanej maszynie, dopasowywania godzin tworzenia kopii do obciążenia maszyn fizycznych i analizowania logów na każdym systemie z osobna.

Receptą na zwiększone zapotrzebowanie na przestrzeń dyskową jest deduplikacja danych, czyli technika eliminowania nadmiarowych danych zapisywanych w kopii zapasowej. A danych zapisywanych wielokrotnie – kiedy jeden dokument przechodzi w firmie z rąk do rąk, z działu do działu – jest mnóstwo. Deduplikacja redukuje koszty pamięci przez efektywne wykorzystanie przestrzeni dyskowej. Znacząco skraca też czas tworzenia kopii zapasowych. Przy zdalnym backupie w sieci rozległej następuje wyraźnie zmniejszenie zapotrzebowania na pasmo.

– Dzięki wykorzystaniu deduplikacji łączny rozmiar przestrzeni dyskowej, wciąż droższej od taśm, może być wielokrotnie mniejszy niż wynika z wielkości zabezpieczanego środowiska, nawet zakładając długie czasy przechowywania danych – przekonuje Przemysław Jagoda, architekt systemów backupu w Infonet Projekt. – Współczynniki redukcji potrzebnej pamięci dyskowej wynoszą od 4 do 8 i zależą od rodzaju danych, ich powtarzalności oraz zmienności. Wiele systemów backupu oferuje model licencjonowania oparty na zliczaniu zgromadzonych danych po procesie ich deduplikacji, więc klient ponosi mniejsze opłaty za wykorzystanie oprogramowania.

 

 

 

Szczególnie wśród mniejszych firm rośnie popularność usług backupu online (w chmurze). Sprzedając tego rodzaju rozwiązania, resellerzy mają szansę na osiągnięcie przyzwoitych zysków. Do takich usług klientów przekonały wcześniejsze doświadczenia z serwisami, takimi jak Dropbox czy Skydrive, oraz dołączonymi do małych serwerów NAS pakietami pamięci dyskowej w chmurze. Teraz dostawcy zachęcają partnerów do świadczenia ich klientom usług bardziej zaawansowanych, które będą miały charakter abonamentowy.

Reseller, świadcząc usługę jako lokalny dostawca, może proponować klientowi szczegółowe warunki umowy: lokalizację składowania danych, rodzaj wsparcia technicznego, gwarancję jakości usługi (Service Level Agreement), a także swobodę w doborze form przechowywania danych (wpływ na infrastrukturę, na której usługodawca będzie przechowywać kopie zapasowe klienta) itp.

 

Bezpieczeństwo fizyczne – cyfrowy monitoring wizyjny

Wpływ na popularność rozwiązań monitorujących bezpieczeństwo przy użyciu kamer wideo miały takie branże, jak ochrona osób i mienia, transport czy handel. Obecnie nawet małe i średnie firmy przechodzą na rozwiązania cyfrowe, bazujące na protokole IP. Analogowe kamery CCTV osiągnęły granice swoich możliwości, a mimo to ich rozdzielczość i ostrość obrazu jest dużo gorsza niż sieciowych kamer HD. Ceny tych ostatnich wyraźnie spadają, a do objęcia monitoringiem tego samego terenu potrzeba mniej sprzętu cyfrowego niż analogowego.

Systemy IP oferują dużo większe możliwości dzięki oprogramowaniu. Inteligentna analiza obrazu redukuje potrzebę interwencji człowieka i umożliwia integrację z systemami dostępowymi, alarmowymi i zarządzania budynkami. Zapewnia także zredukowanie liczby fałszywych alarmów – dostępne są systemy, które pozwalają na takie zdefiniowanie zdarzeń wyzwalających reakcję (np. pojawienie się człowieka bądź samochodu), by sytuacje niekwalifikujące się jako zagrożenie nie powodowały wysyłania komunikatów alarmowych. Coraz bardziej zaawansowana analiza obrazu, połączona z odpowiednim systemem reagowaniem na incydenty, może doprowadzić do tego, że monitoring wideo zacznie pełnić rolę zabezpieczenia bardziej proaktywnego, zapobiegającego niepożądanym sytuacjom, niż (jak to bywa teraz) dostarczającego materiału dowodowego już po fakcie.

Całkiem nową jakość wprowadzają systemy monitoringu wykorzystujące Internet i rozwiązania chmurowe, umożliwiając kontrolę chronionych obiektów z dowolnego miejsca z dostępem do sieci i dowolnego urządzenia. To wyraz najważniejszego współczesnego trendu w prowadzeniu biznesu, czyli mobilnej i zdalnej pracy. Chmura daje dostawcom i resellerom możliwość sprzedaży klientom – zwłaszcza z małych i średnich firm – systemów monitoringu na zupełnie nowych zasadach.

Klienci mogą uniknąć kosztów wdrożeniowych, inwestycji w serwery i licencje oprogramowania, zajmowania się aktualizacjami itp. Zamiast tego wnoszą miesięczne opłaty, a cała odpowiedzialność za utrzymanie systemu (zwłaszcza uciążliwe dla użytkownika zapewnienie backupu plików) pozostaje zadaniem resellera (osiągającego z tego przyzwoite profity). Dyrektorom finansowym powinna przypaść do gustu perspektywa płacenia za rozwiązanie na zasadzie subskrypcji, a osobom odpowiedzialnym za IT w firmach – możliwość pozbycia się ze swych sieci transmisji wideo, bardzo obciążających dostępne pasmo.

Artykuł Zintegrowane zabezpieczenia dla small businessu pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/zintegrowane-zabezpieczenia-dla-small-businessu/feed/ 0
WPC 2013: Big Data dla małych firm https://crn.sarota.dev/aktualnosci/wpc-2013-big-data-dla-malych-firm/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/wpc-2013-big-data-dla-malych-firm/#respond Tue, 09 Jul 2013 20:50:00 +0000 https://crn.pl/default/wpc-2013-big-data-dla-malych-firm/ Podczas WPC 2013 partnerom Microsoftu zaprezentowano rozwiązania Power BI, które jeszcze tego lata powinny być oficjalnie dostępne jako element usługi Office 365 w chmurze.

Artykuł WPC 2013: Big Data dla małych firm pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Nowości mają umożliwić małym i średnim firmom zarządzanie danymi w sposób dotąd zarezerwowany dla dużych przedsiębiorstw. Użytkownicy będą mogli analizować dane dostępne online za pośrednictwem SharePoint (na przykład dotyczące finansów lub CRM) i „miksować” je z danymi publicznymi z takich źródeł, jak Wikipedia i inne. O tym, jakie informacje zostaną poddane analizie, zdecydują administratorzy IT u klienta.  

Wyniki będą pokazywane w Excelu i przeglądane przez upoważnionych pracowników także za pomocą smartphone’ów – nie tylko tych z systemem Windows, lecz również z iOS. Zostaną udostępnione ponadto w formie wykresów i map, w zależności od tego, czego będą dotyczyć. Zapewni to między innymi nowa aplikacja Power Map bazująca na Bing Maps, dzięki której można np. analizować trendy sprzedażowe w określonych regionach. Ciekawa wydaje się możliwość zadawania pytań w rodzaju: „który klient kupuje najwięcej naszych produktów z segmentu elektroniki użytkowej”. To oznacza, że do obsługi Power BI i analizy złożonych danych nie będzie potrzebna szczególnie duża wiedza informatyczna.  

Radosław Ochotny, odpowiedzialny za Office 365 w polskim oddziale Microsoftu uważa, że Power BI może stanowić o przewadze konkurencyjnej użytkowników.

– Dzięki wykorzystywaniu baz danych, wewnętrznych jak i zewnętrznych,  w tym tych rozbudowanych działających w CloudOS, jest rozwiązaniem zarówno dla małych, jak i dużych firm. Analiza jest kluczem do sukcesu każdego przedsiębiorstwa. Z drugiej strony dostrzegamy dużą szansę także dla integratorów, którzy będą wdrażali to narzędzie łącząc z nim bazy danych klientów, a także dla producentów oprogramowania, którzy mogą Power BI for Office 365 wykorzystać w swoich aplikacjach –
mówi Radosław Ochotny.

Nowa funkcjonalność Office 365 wzbudziła zainteresowanie integratorów obecnych w Houston. Jak powiedział Piotr Paszczyk, prezes zarządu APN Promise, właściwe zarządzanie danymi jest niezwykle potrzebne i będzie coraz częściej stosowane również przez polskich klientów. Według Johna Roskilla, wiceprezesa Worldwide Partner Group, Power BI daje partnerom znaczące możliwości rozwoju.
 
– Debiut tej technologii dla Office 365, umożliwi integratorom dotarcie z profesjonalnym narzędziem analitycznym typu Business Intelligence również do małych i średnich firm – podsumowuje przedstawiciel Microsoftu.
 
Z nieoficjalnych informacji wynika, że usługa Power BI będzie rozliczana w modelu subskrypcyjnym w ramach miesięcznego abonamentu. Na razie nie ujawniono, ile będzie kosztować.

Artykuł WPC 2013: Big Data dla małych firm pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/wpc-2013-big-data-dla-malych-firm/feed/ 0
Urządzenia mobilne i małe firmy na celowniku hakerów https://crn.sarota.dev/artykuly/urzadzenia-mobilne-i-male-firmy-na-celowniku-hakerow/ https://crn.sarota.dev/artykuly/urzadzenia-mobilne-i-male-firmy-na-celowniku-hakerow/#respond Thu, 04 Jul 2013 14:31:00 +0000 https://crn.pl/default/urzadzenia-mobilne-i-male-firmy-na-celowniku-hakerow/ Incydenty związane z urządzeniami mobilnymi to największe obecnie zagrożenie dla bezpieczeństwa informatycznego firmy. Rosną szkody powodowane przez cyberprzestępców – dla ponad połowy badanych firm (52 proc.) na świecie koszty ich naprawy przekroczyły ponad 0,5 mln dol.

Artykuł Urządzenia mobilne i małe firmy na celowniku hakerów pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Takie są najnowsze wnioski wynikające z badań
przeprowadzonych przez firmę Check Point Software Technologies w kwietniu
2013 r. (badanie Mobile Security Survey) wśród 800 specjalistów branży IT
na świecie.

 

Nie ma biznesu bez
mobilności

Największym
zagrożeniem stają się urządzenia mobilne. Wynika to po prostu z gwałtownie
rosnącej liczby smartphone’ów, tabletów, notebooków itp., stosowanych przez
korporacje do przechowywania danych firmowych. Statystycznie robi to ponad
połowa (53 proc.) firm na świecie. Rośnie też liczba pracowników łączących
się z firmową siecią za pomocą urządzeń mobilnych – umożliwia to
93 proc. organizacji.

Również
w bardzo szybkim tempie rozwija się konsumeryzacja IT.
W 67 proc. badanych organizacji pracownicy posługują się w pracy
także prywatnymi urządzeniami mobilnymi (w 65 proc. w użyciu są
urządzenia zarówno firmowe, jak i osobiste, 2 proc. firm wykorzystuje
już wyłącznie prywatne). Ten proces nie przebiega bezboleśnie
– 93 proc. ankietowanych specjalistów IT stwierdza, że smartphone’y,
tablety i inne urządzenia prywatne, przechowujące firmowe informacje,
oznaczają nowe problemy związane z bezpieczeństwem.

Niepokojącym sygnałem jest w ostatnim czasie wzrost
ataków hakerskich na mniejsze firmy. Nawet w przypadku MSP straty
wynikające z ataków na mobilne urządzenia, w których przechowywane są
poufne dane, są znaczne.

 
Zagrożenia po polsku

Firmy starają się zabezpieczyć swoje sieci (38 proc.
badanych spółek) przed atakami, blokując m.in. dostęp z komputerów
pracowniczych do usług typu DropBox czy GoogleDrive. Mimo tych i innych
działań, mających minimalizować ryzyko, w 2012 r. liczba ataków na
firmowe dane wzrosła prawie dwukrotnie, a Polska – zdaniem
specjalistów z firmy Check Point – znajduje się wśród najbardziej
zagrożonych krajów na świecie.

Nasz kraj znajduje się też w czołówce państw Europy
Środkowej pod względem liczby zainfekowanych komputerów tworzących botnety
(sieci), mogących służyć do wysyłania spamu na masową skalę, wyłudzania danych
czy przeprowadzania ataków na inne cele w Internecie.

Napastnicy wykorzystują
małą świadomość potencjalnych zagrożeń. Jak oceniają polscy przedstawiciele
Check Pointa, blisko połowa właścicieli małych firm uważa, że ich systemy
informatyczne nie zawierają cennych danych, które mogłyby zainteresować
napastników. Pozostali są najczęściej przekonani o wysokim poziomie
zabezpieczeń swoich systemów. Rzeczywistość w obu przypadkach jest
zupełnie inna, a na taki a nie inny stan ochrony małych
przedsiębiorstw wpływa też powszechne przekonanie (93 proc. badanych)
o wysokich cenach rozwiązań bezpieczeństwa. Ich dostawcy (m.in. Check
Point) przekonują, że wprowadzane obecnie zaawansowane systemy dla małych firm
– o parametrach spełniających wymogi dużych sieci korporacyjnych
– są już jak najbardziej cenowo dostosowane do budżetów małych firm.

– Z naszych badań wynika, że już 79 proc. firm
na świecie miało do czynienia z atakami w cyberprzestrzeni
w 2012 r. Tymczasem sprzedaż zabezpieczeń systemowych rośnie
w znacznie mniejszym tempie
– przyznaje Krzysztof Wójtowicz,
dyrektor zarządzający Check Point Software Technologies Polska.

Artykuł Urządzenia mobilne i małe firmy na celowniku hakerów pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/urzadzenia-mobilne-i-male-firmy-na-celowniku-hakerow/feed/ 0
Novell dla małych firm https://crn.sarota.dev/aktualnosci/novell-dla-malych-firm/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/novell-dla-malych-firm/#respond Thu, 22 Mar 2012 14:25:00 +0000 https://crn.pl/default/novell-dla-malych-firm/ Producent zaoferował pakiet oprogramowania dla małych i średnich przedsiębiorstw, obejmujący aplikacje sieciowe, komunikacyjne i biurowe.

Artykuł Novell dla małych firm pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Zestaw pod nazwą Novell Open Workgroup Suite for Small Business to kompleksowe rozwiązanie oparte na Linuksie, przeznaczone dla całej infrastruktury IT w firmie – zawiera m.in. aplikacje do przechowywania danych, obsługi druku, do zarządzania zasobami w sieci, zarządzania bezpieczeństwem, a także pakiet biurowy.

Open Workgroup Suite for Small Business może być licencjonowany na użytkowników w firmie lub urządzenia. Zaoferowano od 5 do 200 licencji (w pakietach po 5). Całość oprogramowania można uruchomić na maksymalnie pięciu fizycznych serwerach, liczba wirtualnych maszyn nie jest limitowana. Cena katalogowa Novell Open Workgroup Suite for Small Business dla 5 użytkowników lub urządzeń ze standardowym asystą techniczną przez 1 rok wynosi 590 euro (2437 zł po kursie 4,13 zł za 1 euro).

Dla firm mikro i osób prowadzących działalność gospodarczą w domu (home office) przygotowano bezpłatny pakiet startowy zawierający licencje dla 5 użytkowników lub komputerów.

Artykuł Novell dla małych firm pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/novell-dla-malych-firm/feed/ 0
Symantec: małe firmy bezbronne https://crn.sarota.dev/aktualnosci/symantec-male-firmy-bezbronne/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/symantec-male-firmy-bezbronne/#respond Wed, 30 Nov 2011 14:15:00 +0000 https://crn.pl/default/symantec-male-firmy-bezbronne/ Połowa małych i średnich firm nie chroni serwerów i poczty, nie ma nawet antywirusów – ustalił Symantec. Mimo to przedsiębiorcy lekceważą zagrożenia.

Artykuł Symantec: małe firmy bezbronne pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Małe i średnie firmy nie widzą potrzeby zabezpieczania się przed cyberatakami, choć są świadome zagrożeń i ich niekorzystnych skutków – wynika z ankiety przeprowadzonej przez Symantec (2011 SMB Threat Awareness Poll). Prawie połowa respondentów (46 proc.) przyznała, że ukierunkowany atak spowodowałby straty finansowe, a jedna czwarta ankietowanych stwierdziła, że mógłby skutkować odpływem klientów. 

Pomimo tej wiedzy spora grupa przedsiębiorców nie stosuje najprostszych zabezpieczeń. Ponad 50 proc. nie ma oprogramowania antywirusowego we wszystkich komputerach. Niespełna połowa (47 proc.) nie zabezpiecza serwerów i poczty elektronicznej, 63 proc. nie dba o bezpieczeństwo sprzętu używanego do bankowości online. 

Połowa badanych firm – zwłaszcza małe podmioty – jest zdania, że ze względu na wielkość przedsiębiorstwa nie są zagrożone cyberatakami. Tymczasem według Symantec’a od początku 2010 r. 40 proc. wszystkich ataków było skierowanych na firmy zatrudniające mniej niż 500 osób. 

Artykuł Symantec: małe firmy bezbronne pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/symantec-male-firmy-bezbronne/feed/ 0
Małe polskie firmy nie potrzebują strony internetowej https://crn.sarota.dev/aktualnosci/male-polskie-firmy-nie-potrzebuja-strony-internetowej/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/male-polskie-firmy-nie-potrzebuja-strony-internetowej/#respond Tue, 15 Mar 2011 14:28:00 +0000 https://crn.pl/default/male-polskie-firmy-nie-potrzebuja-strony-internetowej/ Prawie połowa małych i średnich firm, które nie mają strony WWW, jest przekonana, że obecność w Internecie nie przyniesie im żadnych korzyści. Ok. 80 proc. sądzi, że poprzez sieć nie pozyskają klientów – wynika z badania OBOP-u dla 1 & 1.

Artykuł Małe polskie firmy nie potrzebują strony internetowej pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Zgodnie danymi OBOP-u jedna czwarta przedsiębiorców nie mających własnej strony WWW uważa, przyczyniłaby się ona do rozwoju ich biznesu. Prawie połowa (45 proc.) nie widzi żadnych korzyści z obecności w Internecie, a 25 proc. nie wie, ile kosztuje i ile czasu zajmuje stworzenie własnej witryny. Ośmiu na dziesięciu przedsiębiorców sądzi, że przez brak domeny internetowej nie tracą potencjalnych klientów. Zapytani, co skłoniłoby ich do przygotowania własnej strony, przedsiębiorcy w większości odpowiadali: niskie koszty (34 proc.), pomoc ze strony kogoś, kto dałby wskazówki (19 proc.) i dostęp do łatwych w obsłudze programów do tworzenia stron internetowych.

Diametralnie inna jest ocena przydatności strony WWW w firmach, które są już obecne w Internecie. Tylko 6 proc. uważa, że nie odnieśli żadnych korzyści, natomiast 70 proc. twierdzi, że mając stronę internetową łatwiej dotrzeć do nowych klientów i utrzymać kontakt z dotychczasowymi (45 proc). Wśród zalet wymieniają zwiększenie widoczności marki (78 proc.) oraz wzrost znajomości firmy i jej oferty (67 proc.). Spora grupa przedsiębiorców planuje rozbudowę swojej strony WWW (38 proc.) oraz zwiększenie aktywności reklamowej w Internecie (29 proc.). Zdecydowana większość (85 proc.) jest zdania, że wszystkie małe i średnie firmy powinny mieć własną stronę w sieci.

Badanie objęło swoim zasięgiem całą Polskę, zostało zrealizowane w grudniu 2010 i styczniu 2011 r. na reprezentatywnej próbie przedsiębiorstw zatrudniających poniżej 250 pracowników. Badanie zostało przeprowadzone metodą wywiadów telefonicznych CATI (Computer Assisted Telephone Interview).

Artykuł Małe polskie firmy nie potrzebują strony internetowej pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/male-polskie-firmy-nie-potrzebuja-strony-internetowej/feed/ 0
Powstał związek, który ochroni małe firmy https://crn.sarota.dev/aktualnosci/zwiazek-bedzie-bronil-malych-firm/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/zwiazek-bedzie-bronil-malych-firm/#respond Tue, 02 Nov 2010 10:15:00 +0000 https://crn.pl/default/zwiazek-bedzie-bronil-malych-firm/ Utworzono Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, który zapowiedział ochronę małych firm w razie naruszenia prawa przez aparat państwa i samorządy. Biznesmeni należący do ZPP mogą również liczyć na pomoc prawną i rabaty np. w bankach.

Artykuł Powstał związek, który ochroni małe firmy pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Na czele organizacji stanęli: Cezary Kaźmierczak, założyciel agencji MMT Management, a także członek zarządu i ekspert ds. mediów i komunikacji Centrum im. Adama Smitha (został prezesem ZPP) oraz Robert Gwiazdowski, Prezydent Centrum im. Adama Smitha (przewodniczący rady nadzorczej Związku Przedsiębiorców i Pracodawców).

Zamierzamy rozciągnąć parasol ochronny nad małymi i średnimi firmami – powiedział Robert Gwiazdowski – W przypadku niezasadnego naruszenia ich interesów będziemy prowadzić szerokie działania i kampanie w ich obronie, zarówno w mediach, jak i instytucjach polskich i europejskich. Gwarantujemy również pomoc prawną i zaufanych prawników w przypadku reprezentacji przed sądami”.

Nowa organizacja zapowiedziała, że będzie wywierać presję na rządzących w celu usunięcia barier krępujących przedsiębiorczość. Zdaniem ZPP polskie firmy działają w znacznie gorszym otoczeniu prawnym i instytucjonalnym niż europejscy konkurencji. Pod względem łatwości prowadzenia biznesu Polska zajmuje 72. pozycję na 183 kraje świata (wg raportu Doing Business). Wyprzedziły nas już m.in. Białoruś, Gruzja i Macedonia, a polskim przedsiębiorcom od lat utrudniają życie wysokie podatki, niestabilne prawo i biurokracja. Założyciele ZPP podkreślają, że organizacja została powołana m.in. po to, by zainicjować konieczne zmiany.

Domagamy się równego traktowania i nie przeszkadzania nam w prowadzeniu działalności – powiedział Cezary Kaźmierczak – Potrzebujemy usunięcia barier administracyjnych, prawnych i innych, które absolutnie niczemu nie służą, poza interesami wąskiej klasy urzędniczej, która nie ponosi żadnych ciężarów utrzymania państwa’.

Wśród głównych postulatów, których spełnienia domaga się ZPP wymieniono: uproszczenie prawa gospodarczego (powrót do „Ustawy Wilczka’), szybsze rozstrzyganie sporów sądowych, uproszczenie systemu podatkowego, obniżenie kosztów pracy, ograniczenie obowiązków biurokratycznych, kontrolę sądową decyzji urzędników skarbowych, stabilność prawa i reguł gry oraz likwidację barier inwestycyjnych.

Organizacja zadeklarowała, że będzie występować do różnych instytucji w imieniu przedsiębiorców – członka lub członków związku, ma także zapewnić firmom fachową informację m.in. prawną, podatkową, w zakresie prawa pracy i finansów. W przyszłości ZPP chce ułatwić biznesmenom wspólne korzystanie ze zniżek i rabatów, m.in. w bankach, firmach ubezpieczeniowych, leasingowych i telekomunikacyjnych.

Strona Związku Przedsiębiorców i Pracodawców znajduje się pod adresem www.zpp.net.pl.

Artykuł Powstał związek, który ochroni małe firmy pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/zwiazek-bedzie-bronil-malych-firm/feed/ 0