Artykuł Szefowa AMD wzmocniła Cisco pochodzi z serwisu CRN.
]]>"Kierownicza pozycja w połączeniu z technologią i specjalistyczną wiedzą w zakresie półprzewodników będzie ogromnym atutem dla rady Cisco." – informuje korporacja. Rada dyrektorów w strukturze amerykańskich spółek gromadzi zarówno ludzi z zewnątrz, jak i osoby zarządzające z CEO na czele. Zajmuje się nadzorem nad działalnością firmy, podejmuje istotne dla spółki decyzje, jak akceptacja strategii, inwestycje, kwestie finansowe. Dyrektorzy wykonawczy działają z upoważnienia rady.
Nominacja wydaje się sygnałem zaufania Cisco do technologii serwerowych AMD. Zacieśnienie współpracy z sieciowym gigantem i nowe produkty na platformach AMD mogą znacząco wzmocnić konkurencyjną pozycję producenta wobec Intela.
Bez wątpienia o powołaniu zdecydowały również sukcesy Lisy Su w wyprowadzaniu AMD z dołka. W 2018 r. sprzedaż producenta wzrosła o 23 proc. wobec 2017 r., do 6,48 mld dol. Po okresie strat przyszedł zysk w wysokości 337 mln dol. Po 3 kwartałach 2019 r. zysk sięgnął już 238 mln dol.
Su jest związana z producentem czipów od 2012 r., a od 2014 r. kieruje firmą. Wcześniej pracowała m.in. 13 lat w IBM, gdzie była m.in. wiceprezesem centrum badań i rozwoju półprzewodników. We Freescale jako Chief Technology Officer zajmowała się m.in. B&R.
Artykuł Szefowa AMD wzmocniła Cisco pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Czy AMD zagrozi Intelowi? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Nowe 7-nanometrowe układy AMD mają się pojawić w sprzedaży w połowie 2019 r., a więc kilka miesięcy przed debiutem procesorów Intela wykonanych w litografii 10 nm, zapowiadanych dopiero na święta Bożego Narodzenia.
– Jesteśmy już w stanie skutecznie konkurować z najlepszym procesorem Intela do stacjonarnych komputerów PC. To wyraźny sygnał dla rynku i klientów, że mamy coś wartościowego. Że jesteśmy innowacyjni, inwestujemy w badania i rozwój, a nasi inżynierowie koncentrują się na tym, na czym zależy użytkownikom – mówi James Prior, główny menedżer ds. produktu w AMD.
Dodaje, że obecnie, jeśli chodzi o komputery stacjonarne, w kręgu zainteresowania producenta znajduje się głównie gaming, streaming i tworzenie treści, czyli to, co na tym rynku najlepiej się sprzedaje.
Wallace Santos, szef firmy Maingear, produkującej komputery gamingowe, jest podekscytowany tym, że AMD planuje wprowadzić na rynek procesor następnej generacji wcześniej niż Intel. Jednocześnie zaskoczony, ponieważ po tym, jak w 2009 r. firma pozbyła się swojego działu produkcji, nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. W wyniku tamtej operacji powstała osobna firma GlobalFoundries, wytwarzająca układy scalone, w której AMD obecnie nie ma już udziałów. Korzysta natomiast z usług różnych producentów, ostatnio przede wszystkim tajwańskiego TSMC.
– Gdy rezygnowali z produkcji, wiele osób kpiło z tej strategii, a teraz okazuje się, że było to bardzo sprytne posunięcie. W rezultacie AMD może skupić się na projektowaniu produktów, a jego partnerzy technologiczni na ich wytwarzaniu – ocenia Wallace Santos.
Jak zapowiadają przedstawiciele AMD, 7-nanometrowe procesory Ryzen trzeciej generacji mają być kompatybilne z istniejącymi chipsetami, co „każdemu producentowi systemów na świecie bardzo uprości proces wprowadzania nowych CPU”.
– Dotychczasowy ekosystem się nie zmieni. Nie będziemy zmuszać do modernizacji płyt głównych, układów chłodzenia czy zasilaczy. Tym samym w przypadku nowych procesorów żaden z tych komponentów nie będzie musiał przechodzić procesu walidacji – podkreśla James Prior.
Kolejną zapowiadaną przez AMD korzyścią dla partnerów handlowych ma być sposób, w jaki producent będzie udostępniać aktualizacje sterowników graficznych. Firma ogłosiła, że dla każdego procesora Ryzen ze zintegrowaną grafiką Radeon będzie w celu poprawy optymalizacji udostępniać regularne aktualizacje sterowników w jednym pakiecie. Ma to być ważne szczególnie dla tych partnerów, którzy zarządzają flotami komputerów stacjonarnych i laptopów. Będą oni mogli używać tego samego obrazu systemu do wdrażania aktualizacji.
Nowy układ Ryzen nie tylko ma oferować większą od obecnie dostępnych procesorów wydajność i efektywność energetyczną, ale także być pierwszym procesorem na rynku konsumenckim obsługującym standard PCIe 4.0. AMD przyznaje, że w tej kwestii ma jeszcze wiele do zrobienia w ekosystemie partnerskim, aby ułatwić producentom OEM, firmom składającym komputery i dostawcom płyt głównych właściwą obsługę oraz optymalne wykorzystanie nowej funkcji.
Zdaniem Wallace’a Santosa obsługa PCIe 4.0to oczywiście większa przepustowość dla komponentów takich jak np. karty graficzne. Szef Maingeara dodaje jednak, że „to producenci układów scalonych zdecydują teraz, co z tą większą przepustowością zrobić”. Odkąd AMD zaczęło w 2017 r. sprzedawać procesory Ryzen, stanowiące konkurencję dla konsumenckich układów Intel Core, systemy oparte na AMD mają coraz większy udział w biznesie jego firmy. W przypadku producenta specjalizowanych komputerów większość sprzedaży stanowią zestawy, dla których klienci sami wybierają potrzebne komponenty, w tym procesory. Wallace Santos zaobserwował, że oferty AMD i Intela zaczęły być przez użytkowników desktopów traktowane na równych prawach. Zwraca też uwagę, że w porównaniu z procesorami Intel Core największa korzyść z układów Ryzen wynika z wyliczeń „na rdzeń”.
– Za te same pieniądze dostajemy więcej rdzeni i moim zdaniem Intel nie ma innego wyjścia i będzie musiał dostosować swoje cenniki do tego, co robi AMD – twierdzi prezes firmy Maingear.
Inny dostawca specjalizowanych komputerów PC na rynku amerykańskim, Velocity Micro, zanotował ostatnio 25-proc. udział AMD w swojej całej sprzedaży. Randy Copeland, prezes Velocity, wspomina, że kilka lat temu – przed pojawieniem się procesorów Ryzen – był to zaledwie 1 proc.
– Połączenie oferty bazującej na wartości i wydajności, większego zainteresowania mediów wspartego skutecznym marketingiem oraz dużej dostępności złożyło się w efekcie na wzrost sprzedaży – uważa rozmówca CRN.
Przychody AMD w 2018 r. wzrosły o 23 proc., do 6,48 mld dol., głównie dzięki sprzedaży procesorów Ryzen i EPYC, a także układów graficznych dla centrum danych. Chociaż w 2019 r. firma spodziewa się spowolnienia, to Lisa Su liczy, że produkty wykonane w technologii 7 nm, w tym układy EPYC drugiej generacji, przyśpieszą wzrost sprzedaży w drugiej połowie roku, kiedy to mają trafić na rynek.
Według obserwatorów rynku procesorów ewentualny sukces 7-nanometrowych układów Ryzen trzeciej generacji będzie zależeć od tego, czy wyniki testu demonstrowanego przez AMD podczas targów CES 2019 zostaną potwierdzone przez podmioty niezależne. Ważne będą też rezultaty innych benchmarków.
– Spodziewam się, że dostaniemy odpowiedź w drugiej połowie roku. Najważniejsze, że wyścig z Intelem się rozkręca – podsumowuje Randy Copeland.
Zapowiadając nowe procesory Ryzen 3000 do komputerów stacjonarnych, w architekturze Zen 2 i litografii 7 nm, AMD wprowadza jednocześnie na rynek nowe układy do laptopów z mobilnej serii Ryzen 3000 (bazujące jednak na 12-nanometrowej technologii obecnej generacji). Jeśli dołożyć do nich nowy AMD Athlon 300U przeznaczony do budżetowych notebooków i nowe procesory z serii A do Chromebooków, to mamy do czynienia z największą dotąd ofensywą producenta na rynku laptopów, zdominowanym przez Intela.
AMD chce, by jego oferta nowych procesorów mobilnych stała się dla klientów dobrym pretekstem do wymiany starszych laptopów. Jednym z pierwszych producentów OEM wykorzystujących układy nowej generacji będzie Asus. Tajwański dostawca wprowadzi na rynek nowe laptopy gamingowe z procesorami AMD Ryzen 7 3750 H oraz Ryzen 5 3550 H (oba z czterema rdzeniami, ośmioma wątkami i współczynnikiem TDP wynoszącym 35 W). Notebooki z nowymi układami mają też oferować Acer, Dell, HP, Lenovo i Samsung. AMD spodziewa się, że w ciągu bieżącego roku będzie pojawiać się ich coraz więcej i zakłada 33-proc. wzrost liczby modeli w porównaniu z 2018 r.
Producent nie odpuszcza także rynku data center, choć ten jest dla niego jeszcze trudniejszy niż segment laptopów. Pierwszą wyraźną oznaką nowego myślenia AMD o centrum danych było wprowadzenie w 2017 r. układów EPYC przeznaczonych do serwerów. Dzięki procesorom wytwarzanym w technologii 14 nm producent zdołał zwiększyć udział rynkowy do 2 proc., startując w zasadzie od zera. Dwa procent z pewnością nie robi na nikim wrażenia, ale trzeba wziąć pod uwagę, że mówimy o branży wartej wiele miliardów dolarów.
W działaniach wokół data center AMD podkreśla, że dostarczyło dwie kolejne generacje procesorów na czas, bez żadnych problemów i zawirowań (nawiązując do Intela i jego perturbacji z wykorzystaniem technologii 10 nm). Chce w ten sposób udowodnić producentom OEM i partnerom handlowym, że poważnie traktuje rynek serwerów. Liczy też na ich zaufanie w obliczu premiery nowego układu (o kodowej nazwie Rome), który pojawić się ma jeszcze w tym roku. To pierwszy procesor do serwerów w technologii 7 nm – z 64 rdzeniami, 128 wątkami i dwa razy większą wydajnością na gniazdo. AMD spodziewa się, że dzięki temu układowi zwiększy udziały rynkowe z 2 do 5 proc.
Przy opracowaniu artykułu wykorzystano materiały amerykańskiej edycji CRN.
Artykuł Czy AMD zagrozi Intelowi? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł AMD: słabo, ale jest nadzieja pochodzi z serwisu CRN.
]]>Kontrakt z Tianjin Haiguang Advanced Technology Investment (THATIC) w przyszłym roku ma umożliwić AMD dostęp do chińskiego rynku serwerowego. Wspólna firma będzie projektować i produkować układy SoC (Systems-on-a-Chip). Wartość umowy licencyjnej wynosi według AMD 293 mln dol.
Lisa Su, szefowa korporacji, liczy na kolejne podobne kontrakty obejmujące czipy serwerowe Zen. Przekonuje, że duże zainteresowanie klientów ofertą dla centrów danych i nowymi rozwiązaniami zaowocuje zyskiem spółki w 2017 r. „Rynek data center to dla nas wielka szansa” – uważa Lisa Su. Zapewnia, że AMD będzie inwestować w technologię serwerową.
Rozwój na rynku centrów danych to także strategiczny cel największego konkurenta AMD – Intela.
Artykuł AMD: słabo, ale jest nadzieja pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Odchodzi szef AMD pochodzi z serwisu CRN.
]]>Rory Read kierował firmą od 2011 r. Po okresie sporych strat, za jego kadencji w kilku kwartałach spółka wyszła na plus, choć ostatnie kwartały zakończyły się na minusie, co tłumaczono restrukturyzacją (w II kw. br. AMD miało 1,44 mld dol. przychodów i 36 mln dol. straty). Stał za nią odchodzący szef. Według jego zapowiedzi 2014 r. spółka miała zamknąć z zyskiem (z pominięciem zasad GAAP). W sumie zostawia firmę w nieco lepszej kondycji niż ta, do której przychodził. AMD walczy ostatnio o utrzymanie udziału rynkowego na rynku PC, jednocześnie szuka miejsca w nowych sektorach. Spróbuje usadowić się na rynku serwerów z układami opartymi na architekturze ARM, dostarcza także czipy instalowane w nowych konsolach PlayStation 4 oraz Xbox One.
Natomiast w opinii analityków Lisa Su jest dobrym wyborem. Nadzorowała wykonanie bardzo ważnych dla AMD kontraktów z Microsoftem i Sony na dostawę procesorów do konsol. Zapewne istotny dla jej nominacji jest fakt, że zajmowała się ostatnio systemami wbudowanymi, które w perspektywie rozwoju Internetu rzeczy mogą odgrywać coraz większą rolę w strategii AMD.
Nowa szefowa przeszła do AMD w 2012 r. z Freescale Semiconductor, gdzie odpowiadała za sieci i multimedia. Przed zatrudnieniem we Freescale w 2007 r. przez 13 lat pracowała w IBM, zajmując różne stanowiska w biznesie związanym z półprzewodnikami.
Artykuł Odchodzi szef AMD pochodzi z serwisu CRN.
]]>