Artykuł Also zapłaciło wyższy CIT niż AB, Media Expert najwięcej w retailu pochodzi z serwisu CRN.
]]>Wśród dużych spółek z sektora ICT najwyższe podatki dochodowe płacą operatorzy telekomunikacyjni, jednak liderzy retailu również odprowadzają do kasy fiskusa niemały CIT. W gronie producentów jedna marka wyróżnia się wysokim podatkiem dochodowym, a podobnie jest w dystrybucji – według danych Ministerstwa Finansów o największych płatnikach CIT w Polsce (firmy o przychodach od 50 mln euro wzwyż).
Also z wyższymi podatkami niż AB i Ingram
Wśród dystrybutorów najwyższy CIT za 2020 r. uiściło Also Polska: 42,6 mln zł, osiągnąwszy 6,36 mld zł przychodów. Pozostałe firmy naliczyły wyraźnie niższy podatek dochodowy.
CIT od AB SA okazał się blisko trzykrotnie niższy (14,8 mln zł) niż w Also, przy przychodach mniejszych o ok. 9 proc. (blisko 5,8 mld zł). Taki wynik spółka osiągnęła w roku finansowym 2019/2020 (lipiec 2019 – czerwiec 2020).
Action odprowadził 4,6 mln zł daniny fiskusowi, mając 2,2 mld zł przychodów w 2020 r.
Wyższy CIT naliczył jednak Ingram Micro (7,3 mln zł), który osiągnął przychody 1,9 mld zł.
Arrow też zapłaciło więcej niż Action, 5 mln zł CIT, z przychodami 847,5 mln zł.
NTT System naliczyło 4,2 mln zł podatku, wypracowując blisko 808 mln zł przychodów.
Podatek Incom Group wyniósł 1,1 mln zł, a przychody 636,7 mln zł.
Samsung i Huawei na topie rankingu CIT wśród producentów
Samsung Electronics to kolejny rok z rzędu podatkowy lider branży, jak i firma osiągająca najwyższe przychody wśród producentów działających w kraju. Za 2020 r. zapłacił 58,4 mln zł CIT, mając 6,8 mln zł przychodów. Do tego spółka produkcyjna koncernu dorzuciła 25,8 mln zł podatku przy 3,5 mld zł przychodów.
LG odprowadziło 5 razy mniejszy CIT, 11,6 mln zł, przy przychodach 3 mld zł.
Jednak Huawei mając przychody na tym samym poziomie (3 mld zł), zapłaciło niemal 3 razy wyższą daninę (30,6 mln zł).
Dell zajmujący 4 miejsce pod względem sprzedaży (2 mld zł) wśród producentów, zasilił polskiego fiskusa kwotą 12,1 mln zł CIT.
Polski oddział IBM odprowadził podobny podatek (12 mln zł), osiągając jednak ponad dwa razy niższe przychody niż Dell (blisko 975 mln zł).
Te firmy przewyższył jednak podatek Cisco (17,6 mln zł), mimo że koncern miał wyraźnie niższe przychody (prawie 632 mln zł) niż LG, Huawei, Dell i IBM.
Co ciekawe, SAP, mając 463,4 mln zł przychodów, naliczył 16,1 mln zł CIT. Czyli jest to trzeci wynik jeśli chodzi o podatek dochodowy wśród vendorów z przychodami w Polsce od ok. 100 mln euro wzwyż.
Asseco przed Comarchem
Najwięksi integratorzy, Asseco Poland i Comarch SA, w 2020 r. osiągnęli podobne przychody (odpowiednio 1,2 mld zł oraz 1,1 mld zł), jednak sporo wyższy podatek miało Asseco 26,5 mln zł, niż krakowska spółka (14,7 mln zł). Kolejna duża firma, APN Promise, zapłaciła niecałe 722 tys. zł CIT, mając przychody 634,8 mln zł.
Retail: 76 mln zł dla fiskusa od Terga
Wśród detalistów najwyższy CIT odprowadził Terg, właściciel Media Expert – blisko 76 mln zł podatku, mając przychody 7,7 mld zł.
Euro-net, właściciel RTV Euro AGD, miał 45,6 mln zł CIT z przychodami najwyższymi wśród retailerów (ponad 10 mld zł).
Strata MSH i Komputronika
Zerowy CIT miał Media Saturn Holding, który zaraportował ponad -55 mln zł straty, mając 4,54 mld zł przychodów w roku podatkowym zakończonym we wrześniu 2020 r. Stratę (-36 mln zł) miał również Komputronik SA za rok podatkowy, zakończony w marcu 2020 r. Przychody poznańskiej spółki wyniosły wówczas 1,45 mld zł.
X-kom zapłacił natomiast podatek w wysokości 21,6 mln zł, z przychodami 2,52 mld zł.
Z kolei Neonet uiścił sporo niższy CIT, 2,2 mln zł, przy sprzedaży w wysokości 2,4 mld zł.
Morele.net po wyjątkowo długim, 15-miesięcznym roku finansowym zakończonym w marcu 2020 r., miał 35 tys. zł CIT, wypracowując 1 mld zł przychodów.
232 mln zł podatku od Allegro
Najwyższe podatki w segmencie e-commerce zapłaciła spółka Allegro.pl: aż 232,7 mln zł, z przychodami 4,1 mld zł. Jest to spółka zależna notowanej na giełdzie Allegro.eu, zarejestrowanej w Luksemburgu.
Play: prawie 300 mln zł CIT
W 2020 r. 296,2 mln zł CIT odprowadził P4 (Play), mimo że miał niższe przychody (7,5 mld zł) niż dwaj inni najwięksi gracze.
Orange zapłacił niecałe 147 tys. zł podatku dochodowego, osiągając najwyższe przychody wśród operatorów (11,8 mld zł).
Polkomtel z przychodami 7,4 mld zł odprowadził ponad 196 mln zł CIT.
Z kolei T-Mobile naliczył jedynie nieco ponad 10 tys. zł CIT, przy przychodach 9,1 mld zł.
Google przekazał więcej polskiemu fiskusowi niż Facebook
Internetowi giganci również zaraportowali CIT w Polsce. Facebook Poland wypracowując 721,3 mln zł przychodów zapłacił blisko 5,7 mln zł. To sporo mniej, niż Google Poland, który mając 553 mln zł przychodów w 2020 r., zapłacił 18 mln zł podatku.
Najwięksi płatnicy CIT w branży ICT – lista spółek o przychodach od 100 mln euro
Najwięksi płatnicy CIT w Polsce – lista spółek o przychodach od 50 mln euro
Źródło: Ministerstwo Finansów
Artykuł Also zapłaciło wyższy CIT niż AB, Media Expert najwięcej w retailu pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł „Dwie dobrze znane marki smartfonów znikną w tym roku” pochodzi z serwisu CRN.
]]>Zdaniem analityków w roku 2021 nastąpią znaczące zmiany na rynku.
„Zagraża globalny niedobór podaży komponentów. Z drugiej strony dwie dobrze znane marki znikną w tym roku z globalnego rynku smartfonów, Huawei i LG, otwierając drzwi innym markom na nowe rynki i nabywców” – mówi Gerrit Schneemann, główny analityk w Omdii.
Dodaje, że rynek smartfonów nadal wykazuje odporność w obliczu wielu wyzwań.
Kształtuje się nowa czołówka
Samsung i Apple pozostają na topie światowego rynku po sporych wzrostach sprzedaży, goni ich Xiaomi. Huawei coraz bardziej osuwa się w dół tabeli, tracąc pozycję znaczącego globalnego gracza. Dostawy sprzętu marki stopniały aż o 70 proc. wobec I kw. ub.r.
Omdia przewiduje, że rola Huawei na rynku będzie się nadal zmieniać. Z kolei wyjście LG, ogłoszone w kwietniu br. (firma zwija interes z rynku smartfonów do końca lipca br.), będzie miało wpływ na wielu producentów OEM konkurujących w segmencie średniej klasy.
O ile Huawei zaliczyło rekordowy spadek, to Motorola zwiększyła dostawy najbardziej w czołówce, o 128,1 proc. r/r. Przypuszcza się, że wyjście LG otworzy przed firmą możliwości dalszego zwiększania dostaw w 2021 r.
Artykuł „Dwie dobrze znane marki smartfonów znikną w tym roku” pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł LG wychodzi z rynku smartfonów pochodzi z serwisu CRN.
]]>LG ogłosił zakończenie produkcji smartfonów. Wycofa się z tego biznesu do końca lipca 2021 r.
Firma zapewnia, że wsparcie dla użytkowników smartfonów zostanie utrzymane (czas jego trwania zależy od regionu). Przez jakiś czas będą nadal wyprzedawane zapasy magazynowe.
„Niezwykle konkurencyjny rynek”
LG nazywa rynek smartfonów „niezwykle konkurencyjnym”. Przekonuje, że strategiczna decyzja o wycofaniu się z tego biznesu pozwoli skoncentrować zasoby na rosnących obszarach, takich jak smart home, urządzenia połączone, robotyka, sztuczna inteligencja, podzespoły do pojazdów elektrycznych.
5 lat strat
W styczniu br. pojawiły się nieoficjalne informacje, iż LG rozważa wycofanie się z rynku smartfonów.
Powodem były rosnące straty tego biznesu, do którego korporacja dokłada już od 5 lat (w tym czasie zsumowane straty operacyjne sięgnęły -4,5 mld dol.). To konsekwencja spadającego udział w rynku.
W 2020 r. LG miało ok. 2 proc. światowej sprzedaży smartfonów (23 mln urządzeń), nie mieszcząc się nawet w pierwszej siódemce producentów. Jeszcze 7 lat wcześniej LG był wśród trzech topowych marek. Firma nadal jednak pozostała popularna zwłaszcza w USA (ok. 10 proc.), lepszy wynik niż na świecie osiągała ostatnio w Ameryce Południowej (ok. 4 proc.).
LG nie dało rady chińskim konkurentom
Zwłaszcza ofensywa chińskich marek w ostatnich latach mocno skurczyła pole do działania LG, a eksperci już w ub.r. wskazywali, że firma potrzebuje skutecznych posunięć marketingowych, aby liczyć na zatrzymanie negatywnego trendu.
W końcu ub.r. LG poinformowało, że rezygnuje z samodzielnej produkcji sprzętu z dolnej i środkowej półki, którą miały zająć się firmy ODM. LG miało pozostawić dla siebie wytwarzanie smartfonów premium.
Outsourcing większości produkcji miał pozwolić na zwiększenie puli środków na prace nad bardziej zaawansowanym sprzętem. Firma liczyła na sprzęt 5G.
Słabsza sprzedaż smartfonów premium obniżyła rentowność
W IV kw. 2020 r. przychody ze sprzedaży smartfonów LG wzrosły o 5 proc. rok do roku, do ok. 1,2 mld dol., ale spadły o 9 proc. wobec III kw. 2020 r. Producent tłumaczył to spowolnieniem sprzedaży produktów premium i niedoborem chipsetów 4G. Także rentowność spadła wobec III kw. 2020 r.
W całym 2020 r. sprzedaż dywizji mobilnej LG wyniosła ok. 4,6 mld dol., o 13 proc. mniej niż w 2019 r. Strata okazała się natomiast mniejsza niż rok wcześniej o ponad 16 proc. Słabe to jednak pocieszenie, bo wynik oznaczał dołożenie do bilansu strat biznesu mobilnego ok. -744 mln dol. za cały 2020 r.
Artykuł LG wychodzi z rynku smartfonów pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł LG może sprzedać biznes smartfonów pochodzi z serwisu CRN.
]]>LG już od lat dokłada miliony dolarów do biznesu smartfonowego. Straciło dystans do czołówki w rankingach sprzedaży. Dział smartfonów generuje straty już 23 kwartały z rzędu (czyli od 2015 r.). W sumie wyniosły one 4,5 mld dol. – podliczył „Korea Herald”. CEO najwyraźniej nie ma zamiaru dopłacać do tej dywizji przez kolejne 5 lat.
Ostatni rok był trudny na całym rynku samrtfonów, choć pod koniec roku widać było ożywienie. LG w końcu ub.r. miało zrezygnować z własnej produkcji modeli z dolnej i środkowej półki, powierzając to zadanie firmom ODM. Celem było przesunięcie zasobów na smartfony premium. Jak podaje Counterpoint, LG ok. 70 proc. produkcji powierza firmom ODM (Samsung – 30 proc.).
Z nowej informacji wynika, że LG gotowe jest na bardziej radykalne działania wobec generującego straty biznesu.
W 2019 r. dywizja mobilna LG osiągnęła sprzedaż na poziomie 5,1 mld dol. Strata na poziomie operacyjnym wyniosła jednak -858 mln dol. Według ostatnich danych za III kw. 2020 r. strata wyniosła -125 mln dol., co oznacza poprawę wyniku o kilka proc. wobec III kw. 2019 r. (-135 mln dol.).
Artykuł LG może sprzedać biznes smartfonów pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł LG częściowo rezygnuje z produkcji smartfonów pochodzi z serwisu CRN.
]]>LG wycofuje się z produkcji smartfonów z dolnej i środkowej półki. Skoncentruje się na sprzęcie klasy high-end – informuje Reuters.
Powodem tej decyzji są straty biznesu mobilnego, który jest na minusie w wyniku operacyjnym 22 kwartały z rzędu. LG, które jeszcze kilka lat temu było wśród topowych marek smartfonów, nie radzi sobie z konkurencją chińskich dostawców. Wypadło już z pierwszej siódemki największych producentów smartfonów.
Rezygnacja z tańszego sprzętu na rzecz ODM i przesunięcie środków na segment high end ma pomóc w jego rozwoju. Nowe modele high-end będą własną produkcją LG, w przeciwieństwie do urządzeń low i midrange, które wytwarzają firmy ODM. Jak zauważa natomiast jeden z analityków, bez odpowiednich działań marketingowych nawet po tej zmianie LG nie pokona chińskich konkurentów, którzy jak to ujął „są w tym dobrzy”.
LG liczy na zapotrzebowanie na smartfony 5G. W III kw. 2020 r. dział mobilny LG wykorzystał odbicie na rynku – sprzedaż była nawet minimalnie wyższa niż przed rokiem (1,28 mld dol.). Stratę zredukowano do blisko -125 mln dol., wobec -135 mln dol. w III kw. 2019 r. oraz -169 mln dol. w II kw. 2020 r.
W całym 2019 r. strata dywizji mobilnej LG wyniosła -858 mln dol. przy sprzedaży na poziomie 5,1 mld dol.
Artykuł LG częściowo rezygnuje z produkcji smartfonów pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Alstor SDS dystrybutorem LG pochodzi z serwisu CRN.
]]>Pierwszą grupą produktów LG, która będzie dystrybuowana w Alstor SDS, są systemy Cloud Device – urządzenia typu Thin Client oraz Zero Client, pracujące w środowisku chmurowym. Terminale wielofunkcyjne Thin Client typu „all-in-one” i typu „box” obsługują różne platformy VDI (Microsoft, VMvare, Citrix).
Systemy Zero Client to komputery biurkowe do pracy w chmurze. Są kompatybilne ze stanowiskami pracy korzystającymi z infrastruktury pulpitów wirtualnych VMware lub AWS.
Alstor SDS informuje, że posiada pełne portfolio produktów LG Cloud Device. Dostępne są także produkty demo dla partnerów.
Artykuł Alstor SDS dystrybutorem LG pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Nowy problem Huawei. Trzy koncerny wstrzymują dostawy pochodzi z serwisu CRN.
]]>Koreańskie firmy: Samsung, LG i SK Hynix nie będą już dostarczać podzespołów Huawei – informuje Arstechnica. To skutek zaostrzenia amerykańskich sankcji. Nowe zakazy zabraniają handlu z Huawei producentom, którzy korzystają z technologii made in USA. Muszą zakończyć współpracę do 15 września br.
Samsung i SK Hynix sprzedawali Huawei moduły DRAM i LPDDR4, a Samsung i LG – wyświetlacze. To kolejny cios w biznes Huawei, po tym jak firma straciła producenta swoich flagowych procesorów Kirin, które wytwarzał tajwański koncern TSMC.
Trudno będzie uzupełnić takie luki w produkcji CPU, pamięci i ekranów, aby wytwarzać smartfony. Huawei próbuje ratować się zamówieniami u chińskich producentów, ale prawdopodobnie nie są oni w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości podzespołów. W I poł. 2020 r. firma wprowadziła na rynek ponad 103 mln smartfonów – według Counterpoint Research, a jest to rok spadku sprzedaży, gdy wytwarza się mniej sprzętu niż w minionych latach (w 2019 r. dostawy Huawei przekroczyły 228 mln szt.). Tymczasem Samsung, SK Hynix i amerykański Micron mają w sumie ok. 95 proc. udziału w światowym rynku RAM.
Jeszcze gorzej dla Huawei przedstawia się sytuacja z modułami NAND. Według Arstechnica ich produkcja jest skoncentrowana w trzech krajach – USA, Japonii i Korei Płd. (ok. 99,5 proc. udziału w rynku), co w warunkach poszerzonego embarga oznacza w praktyce zupełne odcięcie Huawei od dostaw tych podzespołów.
W przypadku wyświetlaczy OLED do smartfonów ok. 92 proc. światowego rynku mają w sumie Samsung i LG.
W warunkach sankcji nikłe są szanse Huawei na utrzymanie dotychczasowego poziomu produkcji i sprzedaży smartfonów. Według informacji Digitimes z firm z łańcucha dostaw koncern ograniczy zamówienia na nowy model Mate40 nawet o 30 proc.
Artykuł Nowy problem Huawei. Trzy koncerny wstrzymują dostawy pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Najwięksi płatnicy CIT w branży pochodzi z serwisu CRN.
]]>Większość znaczących firm z branży ICT osiągnęła zyski w 2019 r. – wynika z danych Ministerstwa Finansów, dotyczących płatników CIT. Rekordziści zasili konta fiskusa nawet kilkudziesięcioma milionami złotych, jednak często były to jednocyfrowe kwoty. Byli też tacy, którzy w porównaniu z przychodami odprowadzili stosunkowo wysoką daninę.
Samsung: najwyższe podatki wśród producentów
Wśród producentów Samsung Electronics zapłacił krajowemu fiskusowi 38,9 mln zł CIT przy przychodach 6,93 mld zł w 2019 r. Dodatkowo spółka Samsung Electronics Poland Manufacturing, produkująca sprzęt AGD (jest to dawna Amica), dołożyła do rachunku 28 mln zł CIT, mając blisko 3,5 mld zł przychodów w 2019 r.
Z kolei Huawei zajmując wśród producentów ICT drugą pozycję na polskim rynku pod względem przychodów – 3,75 mld zł w 2019 r. – odprowadziło 1,4 mln zł CIT.
Znacznie wyższe podatki przy dużo niższych przychodach naliczyli: Cisco – 16,5 mln zł CIT, generując w kraju 569 mln zł przychodów oraz LG Electronics – 16,4 mln zł CIT przy 2,7 mld zł sprzedaży.
IBM osiągnąwszy w Polsce 987 mln zł przychodów, miał 13,9 mln zł należnego CIT za 2019 r. Do tego spółka IBM Global Services Delivery dodała prawie 6,5 mln zł daniny, wypracowując 838 mln zł przychodów.
Spore podatki należne płaciły również polskie oddziały koncernów, które miały przychody poniżej pół miliarda zł – 13,4 mln zł należnego CIT naliczył SAP, mimo że osiągnął przychody wielkości 477,4 mln zł.
Z kolei prawie 14,5 mln zł naliczonego CIT miał Microsoft, przy 402 mln zł przychodów w Polsce.
Z kolei polski oddział Hewlett Packard Enterprise rozliczył 12,9 mln zł podatku, wypracowując 636,1 mln zł przychodów. HP Inc. przy przychodach 518,9 mln zł miał 5,8 mln zł CIT.
Dell przewyższył w kraju pod względem przychodów HP oraz HPE łącznie, wypracowując 2 mld zł obrotów. Jego należny podatek dochodowy od osób prawnych sięgnął 11,2 mln zł.
Schneider Electric miał blisko 9,6 mln zł należnego CIT, generując w Polsce 743 mln zł przychodów.
Wysoki podatek w porównaniu z przychodami zapłacił Legrand – 6,7 mln zł, mając 502 mln zł przychodów w Polsce.
269 mln zł daniny od telekomu
W sektorze ICT najwyższe podatki płacą operatorzy telekomunikacyjni. Prym wiedzie P4, do którego należy sieć Play. Spółka za 2019 r. miała 268,9 mln zł należnego CIT, przy przychodach 7,34 mld zł. Jedynie 20 tys. zł zapłacił T-Mobile, mając 4,47 mln zł straty przy 9,2 mld zł przychodów w ub.r.
Also: ponad 10 mln zł CIT w Polsce
Wśród dystrybutorów najwyższy CIT za 2019 r. miało Also Polska – 10,55 mln zł, wypracowując 3,4 mld zł przychodów. Dodatkowo Roseville Investments, spółka kontrolowana przez grupę Also, która przejęła biznes ABC Daty w połowie 2019 r., odprowadziła za ub.r. 1,5 mln zł CIT, osiągając 1,75 mld zł przychodów w ub.r. (na początku 2020 r. doszło do połączenia obu podmiotów).
AB SA w roku 2018/2019, zakończonym 30 czerwca 2019 r., zapłaciło 8,29 mln zł podatku dochodowego od osób prawnych, generując 4,88 mld zł sprzedaży, czyli najwięcej wśród dystrybutorów w Polsce.
Arrow ECS uścił niemal 5,5 mln zł podatku, mimo że osiągnął znacznie niższe przychody niż najwięksi dystrybutorzy – 733,9 mln zł.
Wysoko w zestawieniu podatników plasuje się największy polski VAD – Veracomp, który miał za 2019 r. 4,7 mln zł należnego CIT, generując 911 mln zł przychodów.
Ingram Micro rozliczył 3,6 mln zł CIT za 2019 r., mając przychody rzędu 1,54 mld zł.
NTT System z 550,4 mln zł przychodów zapłacił 1,5 mln zł CIT.
Incom Group z 531,2 mln zł przychodów osiągnął 0,4 mln zł CIT.
Będący w restrukturyzacji Action SA w 2019 r. miał 11,8 mln zł straty, więc nie naliczył CIT. Przychody spółki wyniosły w ub.r. 1,72 mld zł.
Stratę miała również Tech Data (-6,5 mln zł), wypracowując w kraju 1,44 mld zł przychodów.
Komputronik SA, który prowadzi zarówno sprzedaż detaliczną jak i dystrybucyjną, mając 1,89 mld zł przychodów zapłacił 1,12 mln zł CIT za rok obrachunkowy 2018/2019 (zakończony 31 marca 2019 r.).
Platformy e-commerce z wysokim CIT
Allegro.pl za 2019 r. uregulowało 138 mln zł podatku dochodowego od osób prawnych, przy 2,57 mld zł przychodów.
Z kolei grupa OLX za rok finansowy 2018/2019, zakończony 31 marca 2019 r., zapłaciła 71,7 mln zł CIT, mając jednak kilka razy niższe przychody niż Allegro – 678,6 mln zł.
Asseco z dużo wyższym CIT niż Comarch
Wśród integratorów spółka Asseco Poland zapłaciła 24,2 mln zł CIT, osiągając 1 mld zł przychodów.
Comarch przy niewiele niższych przychodach – 998 mln zł – został obciążony niecałymi 9 mln zł podatku.
Natomiast Sii wniósł do kasy fiskusa aż 16,4 mln zł CIT przy 687,4 mln zł przychodów.
7,5 mln zł CIT miało S&T Poland, przy przychodach 512 mln zł.
APN Promise przy przychodach 582 mln zł zapłacił 2 mln zł CIT w 2019 r.
Warto również zauważyć, ze działające w Polsce centrum usług wspólnych Atos Global Delivery Center zapłaciło prawie 23 mln zł CIT, przy 755 mln zł przychodów.
Także polski oddział DXC Technology miał należny pięciocyfrowy podatek – 13,5 mln zł, wypracowując w kraju 873 mln zł przychodów.
Retail: właściciel Media Expert podatkowym rekordzistą
Wśród największych detalistów oferujących elektronikę podatkowym rekordzistą jest Terg, do którego należy sieć Media Expert. Spółka rozliczyła za 2019 r. 80,4 mln zł CIT, osiągając 6,68 mld zł przychodów.
Euro-net, który kontroluje sieć RTV Euro AGD, wniósł 38,3 mln zł należnego CIT, generując najwyższe przychody wśród sprzedawców elektroniki – 7,54 mld zł.
Media Saturn Holding zapłacił 2,2 mln zł CIT, wypracowując 4,89 mld zł obrotów.
Neonet mając 2,17 mld zł przychodów odprowadził 745 tys. zł podatku.
X-kom z 1,85 mld zł przychodów uregulował CIT w kwocie 4 mln zł.
Internetowi giganci zasilili polskiego fiskusa
Wysoki podatek w kraju zapłacił Google Poland – 13,6 mln zł, przy 444,8 mln zł przychodów.
Facebook Poland miał naliczony znacznie niższy CIT – 4,2 mln zł, przy wyższych przychodach niż Google – 520 mln zł.
Źródłem danych jest Ministerstwo Finansów.
Oto lista największych firm z branży pod względem przychodów (od ok. 100 mln euro).
Pełny wykaz największych indywidualnych podatników CIT w Polsce w 2019 r. (o przychodach od 50 mln euro) według Krajowej Administracji Skarbowej.
Artykuł Najwięksi płatnicy CIT w branży pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł LG cierpi z powodu Covid-19 pochodzi z serwisu CRN.
]]>Cztery z pięciu głównych dywizji korporacji zakończyły kwartał na sporym minusie. Spadek nie ominął segmentu Business Solutions (-12,6 proc., 1,07 mld dol. przychodów), aczkolwiek w porównaniu z resztą działów LG poradził on sobie nieźle (głębsze spadki odnotowano w segmencie motoryzacyjnym, domowej rozrywki i AGD). Segment biznesowy wypracował zysk (80,5 mln dol.), choć był on mniejszy niż rok wcześniej.
LG informuje, że koncentruje się na zwiększaniu sprzedaży produktów digital signage z segmentu premium. Ponadto chce poszerzać udziały w rynkach pracy zdalnej i nauczania na odległość, a także zwiększyć konkurencyjność na rynku modułów słonecznych.
W biznesie mobilnym sprzedaż wzrosła o 31 proc., do 1,07 mld dol., dział miał jednak 169 mln dol. straty. Sprzedaż zwiększyła się według firmy po poluzowaniu lockdownu, a strata była niższa niż w I kw. br. dzięki kontroli kosztów i poprawie efektywności marketingu. W ocenie firmy rynek smartfonów ma już najcięższe chwile za sobą i w III kw. br. można spodziewać się poprawy rentowności.
Artykuł LG cierpi z powodu Covid-19 pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Nieśmiertelne LCD pochodzi z serwisu CRN.
]]>Tymczasem wyświetlacze ciekłokrystaliczne, bez zagrożenia wyparcia z rynku, podlegały przez lata mniejszym lub większym modyfikacjom, ale ich kluczowe parametry pozostawały do niedawna praktycznie takie same. Konstrukcje o przekątnej 24 cale i rozdzielczości Full HD są standardem już od ponad 10 lat! Podobną próbę czasu w przypadku sprzętu komputerowego, który jest przecież synonimem zmian, wytrzymał jeszcze chyba tylko standard obudowy ATX (który zresztą praktycznie odszedł już do lamusa) i może stacja dyskietek FDD. Od kilku lat na rynku są dostępne monitory o wyższych rozdzielczościach i większych przekątnych (w tym ultrapanoramiczne), ale ich udział w sprzedaży był minimalny. Być może byłoby tak do dziś, gdyby nie OLED.
Wspomniana ewolucja LCD odbywa się od lat w kilku wymiarach i dotyczy nie tylko rozdzielczości i przekątnych. Monitory zyskują nowe funkcje i ulepszenia, jeśli chodzi o jakość wyświetlanego obrazu, dzięki czemu mniej męczą wzrok. Jednak w przypadku wielkości i proporcji obrazu i jego gęstości zmiany następowały powoli. Proces ten raptownie przyspieszył w zeszłym roku na tyle, że konstrukcje o wysokich rozdzielczościach, ultrapanoramiczne oraz o przekątnych 27 cali i większych, przestały być niszą. Mało tego, na rynku pojawił się innowacyjny typ wyświetlacza, który łączy w sobie zalety matryc TN i IPS, co było marzeniem każdego gracza.
Dlaczego akurat w zeszłym roku byliśmy świadkami takich zmian? W przypadku rozdzielczości, proporcji czy przekątnych odpowiedź jest oczywista – bo potaniały. Powstaje jednak pytanie, dlaczego tak się stało akurat w zeszłym roku, w którym w zasadzie nic nie taniało. Tymczasem właśnie wtedy na rynku pojawiły się pierwsze monitory z wyświetlaczami OLED. Przypadek? Może tak, a może nie. Być może to właśnie producenci LCD poczuli na plecach oddech nowej ery i ukazanie się monitora OLED było swoistym katalizatorem w konstruowaniu lepszych, większych i tańszych LCD? W każdym razie fakty są takie, że LCD o dużych przekątnych i rozdzielczościach są coraz lepsze i tańsze, a jednocześnie mogą dalej cieszyć się hegemonią, bo okazało się, że w obecnych konstrukcjach OLED wypalają się piksele.
– Matryce OLED mogą być stosowane w telewizorach. W monitorach komputerowych pojawiają się niezwykle rzadko ze względu na spore ryzyko wypalania pikseli – mówi Dorota Latoch, Category Manager, HP Inc Polska.
Nie jest to opinia odosobniona wśród dostawców monitorów.
– Na rynku już w 2019 r. zaczęły pojawiać się gamingowe monitory z matrycami OLED. Wcześniej wprowadzono modele dla profesjonalistów, ale te są obecnie bardzo drogie i przez to niszowe. Poza tym w tak krótkim czasie trudno ocenić ich podatność na wypalanie pikseli, na co w przypadku PC matryce te są szczególnie narażone – podkreśla Mariusz Kuczyński, szef polskiego oddziału iiyama.
Rok 2019 z pewnością upłynął pod znakiem wzrostu na rynku monitorów – zarówno w przypadku wielkości, jak i wartości. W obu przypadkach było to możliwe dzięki bardzo dużemu popytowi na konstrukcje gamingowe. Jaka jednak była dokładnie skala wzrostu, nie sposób ocenić. Jedni twierdzą, że liczba sprzedanych wyświetlaczy w porównaniu do 2018 r. była wyższa o 6 proc., inni – że bliżej 10 proc., a według danych GfK Polonia było to aż 17 proc. Problem stanowi też uzyskanie informacji o dokładnej liczbie monitorów sprzedanych w 2018 r., która byłaby punktem odniesienia do obliczenia wzrostów.
Z informacji CRN Polska wynika, że w 2018 r. krajowy rynek wchłonął 1,22 mln monitorów LCD, a w 2019 r. – 1,36 mln sztuk, co oznacza ponad 11-proc. wzrost. O ile jest to fakt godny odnotowania w związku z dużo mniejszymi wzrostami w przypadku sprzętu komputerowego, to z pewnością ważniejszy dla dostawców i sprzedawców jest wzrost wartości rynku wyświetlaczy, który wynosi – według danych GfK Polonia – aż 20 proc. Czy to możliwe, jeśli weźmiemy pod uwagę, że – tu znowu powołujemy się na dane GfK Polonia – w 2019 r. w segmencie sprzętu przeznaczonego na rynek biznesowy nie odnotowano wzrostu sprzedaży pod względem ilości? Tak, bowiem klienci instytucjonalni coraz częściej sięgają po ekrany o coraz większych przekątnych i o coraz wyższych rozdzielczościach.
Maciej Piekarski, Client Business Partner IT & Telecom, GfK Polonia
Według danych GfK Polonia liczba sprzedanych monitorów w 2019 r. wzrosła o 17 proc. w porównaniu z zanotowaną rok wcześniej. Jeszcze lepiej rynek prezentuje się w ujęciu wartościowym, gdyż pod tym względem wzrost sięgnął 20 proc. Zeszły rok był więc bardzo udany zarówno dla producentów, jak i sprzedawców. Dwucyfrowy wzrost był obserwowany praktycznie we wszystkich segmentach polskiego rynku. Głównym czynnikiem nakręcającym koniunkturę były w tym przypadku monitory pozycjonowane przez producentów jako gamingowe. Segment ten zwiększył się o ponad połowę w porównaniu z 2018 r. i stanowi już 40 proc. całego rynku. Na tym tle słabiej wygląda rynek monitorów tradycyjnych, którego wielkość nie uległa zmianie.
Jakie parametry powinien mieć monitor gamingowy? Kluczowa wydaje się wielkość ekranu, która dla użytkowników ma kolosalne znaczenie. W tym segmencie 24 cale to absolutne minimum. Wciąż ponad połowa urządzeń do grania ma wyświetlacze mniejsze niż 27 cali. Największą dynamikę sprzedaży, na poziomie 75 proc., zanotowały wyświetlacze 27-calowe, które stanowią już ponad 40 proc. rynku. Dla porównania wzrost wśród monitorów biurowych wyniósł niespełna 20 proc.
Na popularności zyskują modele z zakrzywionym ekranem. W segmencie gamingowym stanowią już prawie 30 proc. wszystkich kupionych urządzeń (wzrost sprzedaży o 100 proc. w porównaniu z 2019 r.!). Obserwujemy, że również monitory z zakrzywionymi ekranami „do domu i biura” szybko zwiększają sprzedaż, choć wciąż jeszcze stanowią jedynie kilka procent rynku. Tym, co wyróżnia monitory do grania od pozostałych, jest też rozdzielczość ekranu. Powoli standardem staje się format 4K. Modele o rozdzielczościach od 2560 na 1080 po 5120 na 2880 pikseli stanowią już 25 proc. rynku i notujemy dwukrotny wzrost ich sprzedaży w ujęciu rok do roku. Taki parametr pojawia się również często w profesjonalnych urządzeniach, przeznaczonych do edycji grafiki i wideo, stąd w segmencie non-gaming stanowią one już ponad 10 proc.
Podsumowując: obserwujemy, że popyt przesuwa się w kierunku wydajniejszych urządzeń, gdyż są one coraz tańsze. Dla przykładu ceny monitorów 27-calowych i większych spadły o 6 proc. w skali roku, a modeli z zakrzywionymi ekranami aż o 11 proc. Jednak tym, co głównie napędza rynek, jest moda na gaming. Obserwujemy wzrost znaczenia urządzeń pozycjonowanych jako te „do grania” we wszystkich kategoriach – począwszy od komputerów, przez monitory, aż po akcesoria komputerowe.
Resellerzy z wieloletnim stażem pamiętają z pewnością, że w przeszłości bezsprzecznie dominowały dwie marki – LG i Samsung – do których należała co najmniej połowa rynku monitorów. Jeszcze kilka lat temu byli to najwięksi gracze, a marki takie jak Dell i HP znajdowały się gdzieś w połowie peletonu, z udziałami 7–9 proc. Z czasem sytuacja zaczęła się zmieniać i koreańscy giganci tracili udziały, a zyskiwały marki znane z rynku komputerów. Obecnie największym dostawcą monitorów, do którego należy jedna czwarta rynku, jest Dell, a na drugim miejscu, z ponad 13-proc. udziałem, plasuje się HP. Co ciekawe, popularność dzisiejszych liderów nie wynika z ich bardzo dobrej pozycji w segmencie komputerów. Dell podał, że jedynie co trzeci monitor tej marki został sprzedany w komplecie z komputerem. Bardzo dobre wyniki osiągają też niezmiennie od kilku już lat Philips i AOC.
– Marki Philips i AOC zajmują obecnie odpowiednio drugą i trzecią pozycję, jeśli chodzi o udział w rynku monitorów w Polsce. Philips zanotował wzrost sprzedaży o 10 proc. rok do roku i jego udział w rynku wynosi 11,1 proc. Z kolei AOC uzyskało wzrost sprzedaży aż o 52,4 proc. rok do roku i ma taki sam udział w rynku – mówi Paweł Ruman, Country Sales Manager Poland – AOC & Philips LCD Monitors.
HP, które uplasowało się na drugim miejscu w 2019 r., podało, że tylko na rynku biznesowym sprzedało 150 tys. monitorów (według naszych szacunków całkowita sprzedaż obejmująca także kanał detaliczny była o blisko 10 proc. wyższa). Niezmiennie od lat świetnie radzi sobie w Polsce iiyama, która z roku na rok systematycznie zwiększa udziały, co ważne, również w segmencie biznesowym.
– Ubiegły rok zamknęliśmy wzrostem w wysokości 18 proc. rok do roku, dostarczając na polski rynek ponad 50 tys. monitorów biznesowych – zaznacza Mariusz Kuczyński.
Z całą pewnością 2019 r. można uznać za okres dużych zmian w segmencie monitorów. Wprawdzie zauważalne tendencje, takie jak wzrost popularności ekranów ultrapanoramicznych i tradycyjnych, ale o dużych przekątnych i dużych rozdzielczościach, są obserwowane już od kilku lat, jednak w ubiegłym roku bardzo przybrały na sile.
Przykładem takiej zmiany jest właśnie rosnąca popularność modeli o dużych przekątnych. Według GfK Polonia w 2017 r. ekrany o przekątnej powyżej 24 cali stanowiły niespełna 18 proc. sprzedaży, a w zeszłym roku było to już 31,5 proc. W przypadku niektórych producentów, jak chociażby BenQ, udział monitorów o przekątnych powyżej 24 cali jest jeszcze większy i sięgnął w ubiegłym roku 35 proc. Dostawcy zwracają uwagę, że istnieje granica wielkości ekranów, zwłaszcza w przypadku zastosowań biznesowych, i właśnie się do niej zbliżamy.
– Trend popularyzacji przekątnych 24 i 27 cala, notowany od lat, postępował również w 2019 r., ale taka tendencja nie utrzyma się w nieskończoność z uwagi na ograniczoną przestrzeń na biurku – twierdzi Wojciech Kosek, Field Sales Engineer Central South East Europe w polskim oddziale NEC-a.
Warto przy tym zaznaczyć, że w poprzednim tysiącleciu, gdy stosowano monitory CRT, graniczną przekątną było 19 cali. W przypadku większych monitorów nie starczało bowiem miejsca na biurku, ale nie wszerz, ale w jego głąb… Wracając do współczesności, należy zaznaczyć, że wraz z dużymi przekątnymi rośnie liczba monitorów o dużych rozdzielczościach.
– Nadal najwięcej jest sprzedawanych urządzeń wyposażonych w matryce FHD, bo niemal 70 proc., jednak monitory o rozdzielczościach QHD i UHD wybiera już co trzeci użytkownik, co stanowi wzrost w stosunku do 2018 r. o ponad 50 proc. – mówi Krzysztof Kunicki, Product Marketing Manager w Samsungu.
Także rozdzielczość wyświetlacza, choć właśnie wychodzi ze standardu Full HD, wydaje się mieć pewną zdroworozsądkową granicę, którą jest UHD, zwane powszechnie – choć nie do końca słusznie – 4K.
– Na pierwszy rzut oka różnica między 4K i 5K może wydawać się niezbyt znacząca. Jednak spojrzenie na sumaryczną liczbę pikseli w każdej z tych rozdzielczości lepiej obrazuje różnicę. Otóż 4K to prawie 8,3 mln pikseli, a 5K to 14,7 mln, czyli ponad połowę więcej – mówi Paweł Ruman.
…producenta
Mariusz Kuczyński, szef polskiego przedstawicielstwa iiyama
Monitory ultrapanoramiczne zyskują na popularności, bo kuszą ceną. Pod koniec 2019 r. w naszej ofercie pojawił się np. model 34-calowy o proporcjach 21:9 w cenie o 1 tys. zł niższej od poprzednika. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się też zakrzywione panele. Według IDC w ubiegłym roku ich globalna sprzedaż była przeszło o 40 proc. wyższa niż zanotowana w 2018 r. Z racji właściwości zakrzywionych ekranów preferowane są tu większe rozmiary, od 27 cali. Istotny jest również promień zakrzywienia i w ostatnim czasie odnotować można wzrost popularności urządzeń z większym zakrzywieniem, 1000R.
…integratora
Maciej Marciniak, współwłaściciel Computer Group Pakt
Wśród użytkowników biznesowych rośnie potrzeba korzystania z więcej niż jednego monitora. W takim przypadku idealnym rozwiązaniem jest podłączenie co najmniej dwóch cyfrowych wyświetlaczy. Często jest to jednak niemożliwe z bardzo prozaicznego powodu, czyli braku dwóch wyjść sygnałowych wideo, zwłaszcza w laptopach. W takim przypadku idealnym rozwiązaniem jest zastosowanie monitora o proporcjach ekranu 21:9, czy wręcz 32:9. Dlatego popularność takich modeli będzie rosnąć. Nie spodziewałbym się dużego popytu na monitory zakrzywione, gdyż są droższe od swoich płaskich odpowiedników. Na rynku instytucjonalnym, zwłaszcza w przetargach, wygrywa cena, a aspekt zakrzywienia trudno uzasadnić w tym przypadku względami funkcjonalnymi.
…użytkownika
Dorota Skrzyniecka, Area Manager Poland w Biodevas
Monitora używam i do celów prywatnych, i do biznesowych. Wystarczyło mi kilka dni pracy na ekranie o proporcjach 21:9, by stało się jasne, że powrót do tradycyjnego rozwiązania jest niemożliwy. Praca na ekranie rozszerzonym w poziomie daje komfort i ergonomię, która wprost przekłada się na redukcję czasu koniecznego do wykonania poszczególnych działań służbowych. Monitor kosztował około 1 tys. zł więcej od zwykłego panoramicznego, co przy założeniu korzystania z niego przez trzy lata oznacza tylko dodatkową złotówkę dziennie. Ułatwienia, jakie daje, jest z pewnością warte więcej… Ponadto po godzinach jest to idealny ekran do oglądania filmów wyświetlanych w formacie kinowym.
Na rynku monitorów AD 2019 koniecznie trzeba odnotować powstanie nowego typu matrycy, która może stanowić swoistą rewolucję. Zwłaszcza w przypadku rozwiązań dla bardzo prężnie rozwijającego się segmentu produktów dla graczy. Jak wiadomo, o ile w przypadku zastosowań biznesowych i profesjonalnych najlepszym typem matrycy jest IPS, to gracze wybierają gorsze pod wieloma względami wyświetlacze TN, na których można uzyskać odświeżanie rzędu nawet 240 Hz. W zeszłym roku LG wprowadziło do oferty rozwiązanie Nano IPS, które łączy zalety obu technologii.
– Matryce te zostały wyposażone w dodatkową warstwę nanocząsteczek, które zapewniają wygenerowanie czystych kolorów z rozszerzonej przestrzeni barwowej DCI-P3. Tę technologię można by uznać za jeszcze jeden krok w rozwoju matryc IPS, gdyby nie przełomowa zmiana w czasie reakcji matrycy. Nowe konstrukcje LG są w stanie wykonać przejście GtG w czasie poniżej jednej milisekundy – podkreśla Grażyna Krukowska, IT Sales Team Leader w LG.
Oznacza to zrównanie czasu reakcji z szybkimi matrycami TN, w których ta szybkość była okupiona niską jakością reprodukcji kolorów i wąskimi kątami widzenia. To dyskwalifikowało tę konstrukcję z wszelkich zastosowań, w których liczyła się jakość kolorów. Grażyna Krukowska zaznacza, że z nowymi matrycami LG Nano IPS stało się możliwe konstruowanie prawdziwie uniwersalnych monitorów łączących zalety szybkości TN i jakości IPS.
Powyższa propozycja jest adresowana przede wszystkim do graczy. Z kolei użytkownicy biznesowi z pewnością zwrócą uwagę na inną innowację, jaką jest wzbogacenie listy złącz w monitorze o USB-C.
– W ubiegłym roku zaobserwowaliśmy wzrost zainteresowania monitorami z wbudowanym złączem USB-C. Zapewniają one użytkownikom wiele możliwości, w tym podłączenie monitora jednym kablem oraz, w przypadku monitorów Dell, ładowanie od 65 do 100 W, co umożliwia rezygnację z dodatkowego kabla zasilającego do notebooka – mówi Joanna Konarczak, Display & Client Peripherals Specialist w Dell Technologies.
Jej zdaniem takie rozwiązania, w których minimalizuje się liczbę kabli i zyskuje dodatkową przestrzeń (np. montując mini-PC w stopce monitora i łącząc urządzenia właśnie złączem USB-C), cieszą się coraz większą popularnością w inteligentnych biurach, tzw. smart offices.
Jeśli przyjąć, że pojawienie się pierwszych konstrukcji OLED stało się katalizatorem ewolucji LCD, to pozostaje życzyć inżynierom sukcesu w zaprojektowaniu wyświetlacza OLED pozbawionego wad. W takim bowiem przypadku dostawcom tradycyjnych monitorów nie pozostanie nic innego, jak zachęcić klientów do pozostania przy LCD. Jakich argumentów będą musieli użyć, gdy wyświetlacz ciekłokrystaliczny osiągnie już graniczne parametry pod względem rozdzielczości, jakości obrazu i funkcjonalności? Jednym będzie radykalne obniżenie ceny produktu. Niemożliwe? No cóż, pamiętajmy, że gdy standardem stawały się monitory 24-calowe o rozdzielczości Full HD, kosztowały niewiele ponad połowę tego, co dziś. Ktoś powie, że dzisiejsze modele są dużo lepsze pod każdym względem – stąd wzrosty cen. To prawda, ale… wszystkie produkty są lepsze, od procesorów po samochody, ale ich ceny pozostają na podobnym poziomie. Na tym polega rozwój.
Artykuł Nieśmiertelne LCD pochodzi z serwisu CRN.
]]>