Artykuł Intel i Samsung chcą dogadać się w sprawie czipów pochodzi z serwisu CRN.
]]>Intel i Samsung mogą wejść w kooperację dotyczącą produkcji półprzewodników. Do Korei Płd. przybył CEO Intela Pat Gelsinger, by rozmawiać w tej sprawie z faktycznym liderem konglomeratu Samsunga, Lee Jae-Yongiem (jest wnukiem założyciela firmy i wiceprzewodniczącym w Samsung Electronics) – informuje Nikkei Asia. Według ustaleń w ramach spotkania na szczycie omawiano m.in. kwestię biznesu foundry i produkcji czipów dla zlecenie innych firm. Tutaj światowym liderem jest TSMC, a obie firmy są zainteresowane uszczknięciem większego kawałka tortu na tym rynku. Intel w zeszłym roku utworzył własny biznes w tym obszarze – Intel Foundry Services – i pracuje nad jego rozwojem. Krążyła również informacja o możliwości powierzenia Samsungowi lub TSMC produkcji dla Intela. Efekt ostatnich rozmów szefów na razie nie jest znany.
Intel i Samsung są największymi na świecie producentami półprzewodników. W 2021 r. przychody obu firm z tego biznesu wyniosły odpowiednio blisko 76 mld dol. oraz ponad 73 mld dol. – według Gartnera. Dla Samsunga biznes półprzewodnikowy zapewnia też największą część zysków korporacji (w I kw. 2022 r. – 60 proc. zysków).
Artykuł Intel i Samsung chcą dogadać się w sprawie czipów pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Lider Samsunga wyjdzie z więzienia pochodzi z serwisu CRN.
]]>Jay Y. Lee (Lee Jae Yong), wnuk założyciela Samsunga, który nieformalnie stoi na czele koreańskiego giganta, opuści więzienie. Uzyskał zwolnienie warunkowe po ok. 7 miesiącach od skazania go na 2,5 roku pozbawienia wolności za korupcję, defraudację, zatajenie dochodów (nie przyznaje się do winy).
Przed wyrokiem przez rok siedział w areszcie śledczym, co zaliczono mu na poczet kary. O jego zwolnienie apelowali przedsiębiorcy i politycy w kraju, gdzie Samsung jest najpotężniejszym koncernem (obroty firmy to ok. jedna piąta PKB Korei Płd.), ale też – według sondaży – pomysł poparła większość mieszkańców kraju. Przeciw były organizacje pozarządowe. Jay Y. Lee uwolniono z okazji zbliżającego się święta narodowego kraju.
Wiceprezes Samsung Electronics (to jego ostatnie oficjalne stanowisko) został skazany w styczniu 2021 r. i był to jego kolejny proces w sprawie sięgającej 2015 r., gdy miał próbować przekupić władze, by zgodziły się na korzystną dla niego fuzję dwóch spółek z grupy Samsunga. Poprzedni wyrok 2,5 lat dostał w zawieszeniu, ale apelację złożyła prokuratura. Wcześniej skazano go na 5 lat, ale wyszedł po niecałym roku.
Po zwolnieniu warunkowym Jay Y. Lee nie będzie mógł formalnie pełnić funkcji zarządczych w przedsiębiorstwie. Taki zakaz obowiązuje przez 5 lat. Zapewne jednak następca założyciela Samsunga nadal będzie miał bardzo wiele do powiedzenia w firmie.
Artykuł Lider Samsunga wyjdzie z więzienia pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Lider Samsunga skazany pochodzi z serwisu CRN.
]]>Lider konglomeratu Samsunga i wiceprezes Samsung Electronics, Jay Y. Lee (Lee Jae-yong), został skazany na 2,5 roku więzienia. To efekt wznowionego procesu, związanego z aferą korupcyjną.
Sąd Najwyższy uznał najpotężniejszego biznesmena w kraju za winnego przekupstwa, defraudacji i zatajenia dochodów pochodzących z przestępstwa o wartości ok. 7,8 mln dol.
Lee może jeszcze odwołać się od wyroku, choć szanse na jego uchylenie oceniane są jako niewielkie.
W minionych latach szef Samsunga spędził już rok w areszcie śledczym. Pobyt za kratkami zostanie mu zaliczony do odsiadki.
Kolejny rok w sądach
Zakończony właśnie proces nastąpił po skazaniu Jay Y. Lee w 2018 r. na 2,5 roku w zawieszeniu sprawie afery z 2015 r., która wstrząsnęła szczytami władzy w Korei Płd. Lidera Samsunga oskarżono o przekupstwo, które miało mu zyskać przychylność urzędów w sprawie zgody na fuzję dwóch spółek z grupy, co miało wzmocnić pozycję Lee. Ten zaprzecza jednak, że działał wbrew prawu.
Prokuratura odwołała się, czego efektem był wznowiony proces i nowy wyrok.
Możliwe opóźnienie zmian w firmie
W ub.r. szef Samsunga przyznał, że w spółce „nie przestrzegano rygorystycznie prawa i standardów etycznych”. Powołano niezależny komitet, który ma monitorować poczynania dyrektorów, aby zmniejszyć ryzyko nadużyć.
Jay Y. Lee zapowiedział także zmianę modelu sukcesji w Samsungu, polegającą na odejściu od modelu rodzinnego dziedziczenia sterów firmy.
Jak zauważa Reuters, może to opóźnić restrukturyzację grupy po śmierci ojca Jaya Lee. Skazany szef jest wnukiem założyciela koreańskiego giganta.
W 2020 r. Samsung Electronics poprawił wyniki wobec 2019 r. W IV kw. 2020 r. zysk operacyjny był wyższy o blisko 27 proc., osiągając ok. 8,2 mld dol., przy sprzedaży wyższej o 2 proc. (ok. 55,7 mld dol.).
Artykuł Lider Samsunga skazany pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Lider Samsunga bije się w piersi i ogłasza zmiany w sukcesji pochodzi z serwisu CRN.
]]>„Nie planuję przekazywać swojej roli moim dzieciom" – oznajmił lider Samsunga według Reutersa. 51-latek jest wnukiem założyciela Samsunga, a w 2014 r. faktyczne przejął kierowanie grupą od swojego ojca.
Problemy szefa z prawem
Jay Y. Lee przyznał również, że w korporacji nie wszystko działo się zgodnie z prawem. Na konferencji prasowej przeprosił za to, że firma "nie przestrzegała rygorystycznie prawa i standardów etycznych".
Warto przypomnieć, że wątpliwości w tym zakresie dotyczą według prokuratury osobiście Jaya Y. Lee. Otóż menedżer ma zarzuty korupcji i innych nadużyć w związku ze skandalem na najwyższych szczeblach władzy w Korei. W 2018 r. skazano go na 2,5 lata w zawieszeniu, ale wskutek skargi prokuratury na ten wyrok proces rozpocznie się od nowa.
Jay Y. Lee konsekwentnie nie przyznaje się do winy. Oskarżono go w poprzednim postępowaniu m.in. o wręczenie ok. 38 mln dol. łapówek poprzez fundację przyjaciółki byłej prezydent Korei Płd, co zdaniem śledczych miało zyskać przychylność władz dla zmian w grupie Samsunga.
O tym że nie wszystko działało jak trzeba w najwyższym menedżmencie Samsunga świadczy decyzja o powołaniu na początku br. zespołu zewnętrznych ekspertów, który ma patrzeć na ręce kierownikom i "eliminować działania kryminalne".
Więzienie za związki
Ponadto Jay Y. Lee zapowiedział, że Samsung złagodzi swoje stanowisko wobec związków zawodowych i że będą one mogły działać w korporacji.
Deklaracja ma również swój kontekst w zarzutach karnych. W grudniu ub.r. Lee Sang-hoon, kierujący radą dyrektorów Samsunga, został skazany na 1,5 roku więzienia za naruszenie praw pracowniczych. Chodziło o utrudnianie działalności związkowej w jednej ze spółek Samsung Electronics. Akt oskarżenia obejmował ponad 20 osób z kierownictwa firmy.
Nowy prezes został powołany w lutym br., jego nominacja ma zwiększyć transparentność kierownictwa firmy.
Artykuł Lider Samsunga bije się w piersi i ogłasza zmiany w sukcesji pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Szef Samsunga rezygnuje pochodzi z serwisu CRN.
]]>Faktyczny lider całej grupy Samsunga i wnuk założyciela korporacji ponownie stanie przed sądem jako oskarżony w sprawie korupcyjnej, w którą zamieszana jest również była prezydent kraju. W 2017 r. Lee spędził w związku podejrzeniami rok w areszcie. Został skazany na 5 lat więzienia. W 2018 r. wskutek apelacji wyrok zmniejszono do 2,5 roku w zawieszeniu. Latem 2019 r. sąd najwyższy uchylił jednak to postanowienie, dlatego proces ruszy od nowa, prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu.
Prokuratura zarzuca liderowi Samsunga wręczenie korzyści majątkowych w wysokości ponad 30 mln dol. w zamian za przychylność władz wobec fuzji spółek grupy. Zdaniem sądu – w uchylonym wyroku – suma korzyści była wielokrotnie mniejsza. Szef korporacji nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Wznowienie procesu oznacza jednak, że nad Lee znów zawisło ryzyko więzienia.
Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Lee na szczycie korporacji. Poprzednio, podczas jego procesu, obawiano się, że zainteresowanie prokuratury menedżerami z najwyższego kierownictwa Samsunga będzie miało negatywny wpływ na długofalową strategię firmy (ale nie na bieżące zarządzanie). W 2018 r. Samsung odnotował rekordowe wyniki. W tym roku zyski spadły o ponad połowę, co jest jednak związane głównie z zapaścią cenową na rynku półprzewodników.
Artykuł Szef Samsunga rezygnuje pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Szef Samsunga znów zasiądzie na ławie oskarżonych pochodzi z serwisu CRN.
]]>Lee Jae Yong, który jest wnukiem założyciela Samsunga i faktycznym szefem całej grupy, w 2017 r. został skazany na 5 lat z powodu oszustwa, ukrywanie aktywów za granicą, i krzywoprzysięstwo. Przesiedział rok w areszcie. Sąd apelacyjny okazał się jednak dużo łagodniejszy. W lutym 2018 r. wyrok zmniejszono do 2,5 roku w zawieszeniu, więc lider giganta wyszedł na wolność. Yong konsekwentnie nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Jego sprawa była związana z aferą korupcyjną na szczytach władzy Korei Płd., z prezydent kraju na czele. Otóż prokuratura dowodziła, że Yong odpowiada za próbę przekupstwa poprzez wpłatę ok. 38 mln dol. na fundację prowadzoną przez przyjaciółkę pani prezydent. Miał w ten sposób zadbać o przychylność władz dla fuzji spółek z grupy Samsunga, co przekładało się na korzyści dla korporacji.
Zdaniem sądu apelacyjnego budzący wątpliwości datek był 10 razy mniejszy, nie stwierdzono również, by te pieniądze były łapówką.
Sąd najwyższy uznał jednak teraz, iż korupcja mogła mieć większą skalę, niż wynika z wyroku z ub.r. Otóż jego zdaniem próbą przekupstwa była także wpłata na fundację sportową rodziny Choi (ok. 2,8 mln dol.).
Artykuł Szef Samsunga znów zasiądzie na ławie oskarżonych pochodzi z serwisu CRN.
]]>