Artykuł Kupony rabatowe zastąpią porównywarki cen? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Zdaniem GoDealla podobnych serwisów będzie przybywać, a w Polsce jest spory potencjał w tym segmencie. Na naszym rynku serwisy kuponowe działają w modelu prowizyjnym, współpracując z sieciami afiliacyjnymi. Przekierowują klientów na stronę e-sklepu, gdzie można zrobić zakupy wpisując kod uprawniający do zniżki. Za każdą transakcję naliczana jest prowizja (od 1-10 proc. w zależności od kategorii). Potencjalny klient, klikając w znaleziony kupon rabatowy, podczas przejścia na witrynę sprzedawcy pozostawia “ciasteczko”, które jest podstawą do naliczenia prowizji pośrednikowi. “Ciasteczko” z reguły trwa od 30 do 60 dni, i jeśli w tym czasie klient dokona zakupu (i nie nadpisze ciasteczka innego pośrednika) zostanie naliczona należna prowizja.
– Konwersja sprzedaży u wydawców rabatowych jest bardzo wysoka, kilkukrotnie wyższa niż u pozostałych, bo kodów szukają użytkownicy już zdecydowani na zakup – przekonuje Ewa Dudek, CEO WebePartners.pl. „Z miesiąca na miesiąc widoczne są wyraźne wzrosty sprzedaży generowane przez witryny kuponowe. Boom rozpoczął się w trzecim kwartale 2012 roku.” – twierdzi polski oddział Tradedoubler.
GoDealla zauważa jednak, że na tym rynku wiele zależy od polityki Google’a, bo 90 proc. ruchu pochodzi z wyszukiwarki. Przychody serwisów gromadzących kupony rabatowe (oraz korzyści e-sklepów, które z nimi współpracują) są uzależnione od miejsc w wynikach wyszukiwania na poszczególne frazy. Najbardziej dochodowe wyrażenia według GoDealla to te składające się z 2-3 układów słów, np. kod rabatowy + nazwa sklepu lub kupon + sklep. Każdorazowa zmiana w algorytmie Google’a może mieć wpływ na wyniki.
Artykuł Kupony rabatowe zastąpią porównywarki cen? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Kupony rabatowe przyciągają klientów pochodzi z serwisu CRN.
]]>Według agencji marketingowej Praktycy.com, rabaty online są wykorzystywane głównie przez klientów, dla których kluczowym czynnikiem decydującym o zakupie jest cena, a nie lojalność wobec marki lub sprzedawcy. – Jeżeli sprzedawcy zależy, by kupony rabatowe spełniły swoją rolę należy kierować je do odpowiedniej grupy klientów – radzi Piotr Krawiec, zarządzający Praktycy.com. – Nabywcy kuponów online to przede wszystkim osoby zamożne, wykształcone i młode – do 45. roku życia.
Mimo szybkiego rozwoju serwisów oferujących kupony rabatowe ten segment e-commerce nadal ma spory potencjał: – Ponad połowa badanych (58 proc.) nigdy nie skorzystała z oferty w żadnym serwisie grupowych zakupów – zauważa Piotr Krawiec.
Artykuł Kupony rabatowe przyciągają klientów pochodzi z serwisu CRN.
]]>