– Zapis danych na dyskach SSD jest bardziej rozproszony, niż w przypadku tradycyjnych twardych dysków, w których struktura zapisu jest liniowa. To sprawia, że odzyskiwanie danych z SSD stanowi zdecydowanie większe wyzwanie dla specjalistów – mówi Paweł Odor, główny specjalista polskiego oddziału Kroll Ontrack. Ponadto kłopot polega też na tym, że metody zapisu i organizacji danych na nośnikach poszczególnych producentów nie są ujednolicone, co oznacza potrzebę opracowywania indywidualnych metod odzyskiwania danych dla różnych marek.

 W porównaniu z ub.r. badanie wykazało gwałtowny wzrost liczby użytkowników SSD oraz ilości danych, przechowywanych na tego typu urządzeniach. Ponad trzy czwarte respondentów odpowiedziało, że wykorzystuje technologię SSD za pośrednictwem laptopa i/lub urządzeń mobilnych, 60 proc. za pośrednictwem komputerów stacjonarnych, a ponad 20 proc. – w środowiskach serwerowych. Najważniejsze powody, dla których stosowane są rozwiązania SSD to ich wydajność i szybkość. Niemal 3 respondentów odpowiedziało, że szybki dostęp do danych był głównym powodem, dla którego sięgnęli po SSD, a nie tradycyjny dysk twardy HDD. Natomiast 10 proc. użytkowników SSD wskazało na wytrzymałość i energooszczędne właściwości tej technologii, jako główną motywację ich wyborów.

Jeśli chodzi o pozbywanie się danych z nośników SSD, to najpopularniejszą metodą jest zniszczenie dysku (43 proc. odpowiedzi). Rzadziej wybieraną opcją jest stosowanie profesjonalnego oprogramowania do trwałego usuwania danych (20 proc.).

Artykuł Kroll Ontrack: przybywa problemów z SSD pochodzi z serwisu CRN.