Artykuł Lenovo prezentuje nowe produkty i strategię na 2021 rok pochodzi z serwisu CRN.
]]>Lenovo podzieliło się informacjami dotyczącymi wyników sprzedaży za ostatni rok w Polsce. Tylko w 2020 r. partnerzy firmy kupili o 15 proc. więcej sprzętu biznesowego niż rok wcześniej, w tym o około 50 proc. więcej monitorów. Liczba sprzedanych modeli wspieranych przez AMD – wzrosła z 2 proc. w 2019 r. do 20 proc. w 2020 r. W portfolio urządzeń lidera polskiego rynku technologicznego znajdują się produkty wspierane zarówno przez producenta Intel i AMD, przy czym modele wspierane przez Intela dominują w segmencie produktów biznesowych, a AMD konsumenckich. Szerokie portfolio komputerów upewnia ekspertów Lenovo w przekonaniu, że popyt na polskim rynku pecetów pozostanie na wysokim poziomie także w tym roku.
– Wierzymy w to, że proces transformacji cyfrowej w polskich firmach będzie kontynuowany, a tym samym biznes utrzyma się na poziomie zbliżonym do tego z 2020 r. – mówi Juliusz Niemotko, SMB Channel Manager Lenovo Polska.
Lenovo we współpracy z partnerami zamierza w br. zwiększyć udział w sprzedaży urządzeń z segmentów midmarket i enterprise. W 2021 r. można również spodziewać się wprowadzenia rozwiązań w modelu Device-as-a-Service (DaaS) w oparciu o finansowanie w ramach Lenovo Financial Leasing. Podczas konferencji zapowiedziano również wprowadzenie na rynek B2B nowych rozwiązań Motoroli.
Problemy z komponentami
Jak uważa Juliusz Niemotko, biznes komercyjny Lenovo w 2021 r. utrzyma się na wysokim poziomie, porównywalnym z osiągniętym w 2020 roku, z tolerancją do 10 proc. w dół ze względu na możliwość pojawienia się czynników hamujących. Zalicza do nich m.in. problemy z dostępnością sprzętu i komponentów oraz trudności logistyczne. Producent dba więc o to, żeby dostępność sprzętu w dystrybucji była jak największa dla szerokiego grona partnerów, poprzez ograniczanie rezerwacji do minimum.
– Ze sterowania motorówką przeszliśmy na sterowanie tankowcem. Musimy na trzy miesiące wcześniej wiedzieć, że będziemy skręcać – podkreśla Juliusz Niemotko.
Podejście Ford T
Manager kanału partnerskiego Lenovo radzi resellerom, aby w obecnych warunkach stosować „podejście Ford T”, tzn. takie, w którym klient może wybrać dowolny model pod warunkiem, że zdecyduje się na… ten aktualnie dostępny.
– Na stocku na pewno znajdziecie coś, co spełnia wymagania klienta. Jeśli nie, to możemy się zastanowić, jak zmodyfikować te oczekiwania – przekonuje Juliusz Niemotko.
Większy segment midmarket
Ważna zmiana w polskim oddziale Lenovo dotyczy rynku commercial. Z myślą o nim rozbudowany został dział midmarket, który pracuje bezpośrednio z klientami końcowymi.
– Rozbudowujemy zespół, żeby wspierać naszych klientów na każdym etapie. Obecnie w dystrybucji pracuje 8 osób, w ciągu kolejnych miesięcy pojawią się kolejni przedstawiciele. Traktujemy naszych klientów po partnersku, pomagamy im w rozwoju ich biznesu, dlatego także powiększenie działu midmarket jest kluczową zmianą – podkreśla Juliusz Niemotko.
Wsparcie od pierwszego poziomu
Jednym z elementów szkolenia było omówienie Lenovo PC Partner, czyli wsparcia ekspertów Lenovo, obejmującego cztery poziomy współpracy: Partner, Silver, Gold i Platinum. Jak przypomniał Juliusz Niemotko, również firmy, które dotąd nie współpracowały z Lenovo, mogą skorzystać z rejestracji projektów, promocji, dostępu do całości oferty, mailingów i wsparcia przy postępowaniach przetargowych – wystarczy jedynie rejestracja w programie.
Obowiązkowe szkolenia
Nowością w tym roku są obowiązkowe szkolenia dla partnerów na trzech wyższych poziomach.
– To jest warunek utrzymania statusu partnerskiego. Reseller musi zaliczyć szkolenia i zdać egzaminy – wyjaśnia Juliusz Niemotko.
W tym roku wprowadzono także dodatkowy bonus – „Workstation expert”, obejmujący stacje robocze, jak również laptopy i monitory z serii P. Otrzymanie benefitów wiąże się z koniecznością przedstawienia planów biznesowych na przyszły rok.
Wytrzymałość z wojskową normą
Lenovo stawia na wysoką wytrzymałość i niezawodność swoich urządzeń. Produkty Lenovo są testowane pod kątem zgodności z 12 wymaganiami normy wojskowej. Laptopy te przeszły ponad 200 testów jakościowych, które gwarantują działanie w warunkach ekstremalnych i wytrzymałość na uderzenia, wibracje, zapylenie, wilgoć, mróz, gorąco. Taki test zaliczyły między innymi wszystkie urządzenia ThinkPad z portfolio na 2021 r.
Lenovo wdrożyło również usługę o nazwie „Keep your drive”. Rozwiązanie umożliwia użytkownikowi na samodzielne usuwanie zapisanych danych na dysku twardym na wypadek konieczności wymiany tego elementu w komputerze. Ciekawym rozwiązaniem z zakresu bezpieczeństwajest również blurowanie ekranu w momencie, kiedy niepowołana osoba patrzy na nasz ekran za naszymi plecami oraz fizyczna przesłona kamery ThinkShutter, która zapewnia 100% prywatności.
Oprogramowanie z certyfikatem
Stacje robocze Lenovo posiadają certyfikacje pochodzącą od niezależnych dostawców oprogramowania z branż medycznej, finansowej, kreatywnej czy rozrywkowej. Każde z nich jest odpowiednio zoptymalizowane pod kątem wykorzystania przez klientów różnych sektorów, co jest możliwe dzięki Lenovo Performance Tuner – autorskiego rozwiązania Lenovo.
Lenovo Premier Support
Oprócz prezentacji produktów, ważnym elementem spotkania było omówienie Lenovo Premier Support. Jest to rozszerzenie usługi serwisowej i zapewnia wszechstronne wsparcie dla sprzętu wraz z oprogramowaniem (OEM), priorytetyzację dostępności części wraz z naprawą w domu lub biurze klienta.
Co więcej, usługa ta, to także zaawansowana pomoc techniczna – świadczona całodobowo oraz jeden punkt kontaktowy do zarządzania sprawą usterki od początku do końca bez konieczności przełączania się przez infolinię. Dzięki 3-letniej usłudze Premier Support, dedykowanej do wybranych produktów już w standardzie, klienci otrzymują wsparcie zarówno pod kątem sprzętu, jak i oprogramowania.
Think Edge – nowe możliwości przetwarzania brzegowego
Ponadto, podczas New Product Training odbyły prezentacje najnowszych urządzeń dla biznesu. Tomasz Szewczak Commercial Notebooks 4P Manager i Łukasz Rutkowski DT / WKST / VIS 4P Category Manager omówili ofertę notebooków, komputerów stacjonarnych, stacji roboczych z portfolio ThinkPad i monitorów z serii ThinkVision.
Oprócz nowych produktów zaprezentowana została również nowa oferta rozwiązań – Lenovo Think Edge, zaprojektowana na potrzeby przetwarzania brzegowego. Startowe portfolio to trzy modele, mogące pracować przez 24 godziny na dobę w środowisku przemysłowym i służyć na przykład jako urządzenia infrastruktury IoT, zbierające dane z urządzeń i czujników.
Adam Dyszkiewicz, Business Development Manager & Solution Evangelist w Lenovo, jako obszary zastosowań maszyn Think Edge wskazywał takie sektory jak przemysł, produkcja, ochrona zdrowia i smart city. Wśród „scenariuszy”, na jakie zdaniem Adama Dyszkiewicza warto zwrócić uwagę oferując Think Edge, są projekty obejmujące rugged PC, tzw. cienkich klientów, Digital Signage, bramy dostępowe, konsolidację przepływów pracy, analitykę w czasie rzeczywistym i wymagania przetwarzania brzegowego dotyczące AI.
Za pomocą rozwiązań Lenovo Think Edge możliwy jest monitoring kondycji maszyn, dzięki któremu przewidujemy ewentualne usterki, a tym samym zmniejszamy ryzyko związane z nieprzewidzianą awarią. Do innych zastosowań urządzeń z rodziny Think Edge Adam Dyszkiewicz zaliczył również monitorowanie sklepów pod kątem wykrywania kradzieży czy nadzór nad płynnością zamówień i rotacją towaru na półkach.
Rozwiązania Lenovo Think Edge posiadają certyfikaty Azure, AWS i ThingLogix (bezdotykowy pomiar temperatury). Zgodnie z zapowiedziami podczas konferencji, rozwiązań tego typu ma być coraz więcej. Co istotne, partnerzy mogą zamówić do rozwiązań Lenovo własne logo OEM i oferować wraz z nimi dodatkowe usługi. Dostępne dla nich są urządzenia i licencje demo oraz wsparcie zespołu Lenovo.
Lenovo do zdalnej współpracy
Według danych Gartnera do 2024 r. liczba spotkań biznesowych face to face spadnie do 25 proc. wobec 60 proc. przed pandemią, stąd korzystanie z narzędzi do współpracy zdalnej już jest i będzie koniecznością w biznesie. Z myślą o zdalnej współpracy powstała linia produktów ThinkSmart, które pozwalają uwolnić komputer od obciążeń w ramach telekonferencji. Należą do nich urządzenia takie jak ThinkSmart View, który może pracować podłączony do PC lub samodzielnie, wyposażony jest w 8-calowy ekran i funkcje znane z ThinkPadów – jak blurowanie ekranu czy możliwość fizycznego wyłączenia mikrofonu.
Sercem meeting roomu może być ThinkSmart Hub – urządzenie wykorzystujące Microsoft Teams lub Zoom, przeznaczone do dowolnej wielkości sali spotkań. Hub ma 10-calowy, obrotowy ekran dotykowy i 4 dookólne mikrofony.
Portfolio Lenovo powiększyło się o urządzenia, takie jak Tiny (ThinkCenter) oraz ThinkSmart Bar, które można podłączyć przez USB lub Bluetooth, czy też kamerka, która posiada funkcję podążania za prezenterem w trakcie prezentacji. Co istotne, do zarządzania portfolio Lenovo służy ThinkSmart Manager – chmurowe narzędzie, którym można posługiwać się za pomocą smartfona.
Prezentacje ze spotkania, webinary o wybranych kategoriach produktów i rozwiązań oraz filmy instruktażowe dotyczące globalnego portalu dla Partnerów Lenovo Partner HUB dostępne są do pobrania na stronie lenovopolska.pl/npt/.
Artykuł Lenovo prezentuje nowe produkty i strategię na 2021 rok pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Lenovo: więcej spotkań z klientami pochodzi z serwisu CRN.
]]>– Pandemia przyspieszyła cyfrową transformację. Najbardziej obrazowym przykładem jest informatyzacja szkół. Do tego projektu przymierzano się od kilkunastu lat i nagle okazało się, że trzeba i można to zrobić w kilka miesięcy – mówi Juliusz Niemotko, SMB Channel Manager w polskim oddziale producenta.
Przyznaje przy tym, że w przyszłym roku nie spodziewa się znaczących wzrostów sprzedaży komputerów. Jednak proces cyfryzacji cały czas trwa, czemu towarzyszy zmiana struktury zakupów – w natarciu znajdują się urządzenia mobilne i pojawiają się nowe potrzeby. Dlatego Lenovo stara się do tego w odpowiedni sposób przygotować.
Jednym z najważniejszych celów polskiego działu Commercial PC and Smart Devices Business jest poprawa obsługi i zwiększenie liczby klientów z segmentu MidMarket. Warto przypomnieć, że dywizja sprzedająca komputery PC dla użytkowników biznesowych składa się z dwóch jednostek – SMB, którą kieruje Juliusz Niemotko, oraz korporacyjnej, na czele której stoi Jarosław Trzaskoma. Ogółem cały zespół Lenovo Commercial PC and Smart Devices Business liczy dwadzieścia osób.
Obaj menedżerowie, po wnikliwej obserwacji i analizie funkcjonowania działu, doszli do wniosku, że należy wprowadzić zmiany w zakresie współpracy z klientami z segmentu MidMarket. Jest to jeden z najbardziej intratnych obszarów rynku, zarówno z punktu widzenia producenta, jak i jego partnerów handlowych. Grupa pracowników odpowiedzialnych za sektor MidMarket działa już od dwóch lat w ramach dywizji SMB. Początkowo do obsługi tej grupy klientów oddelegowany był jeden pracownik, obecnie jest ich już pięcioro.
Powiększenie składu osobowego nie jest, rzecz jasna, jedyną zmianą wprowadzoną przez Lenovo Polska. W zakres obowiązków pracowników odpowiedzialnych za współpracę z tą grupą klientów weszły bezpośrednie spotkania z klientami. To w praktyce oznacza, że prezentują oni ofertę sami lub – bardzo często – wspólnie z partnerami handlowymi Lenovo. Co istotne, o wyborze konkretnego resellera zawsze decydują klienci. Wcześniej tego typu praktyki miały miejsce tylko w przypadku największych firm obsługiwanych przez dział Relations.
– O wyborze partnera decyduje klient. To dobre i sprawiedliwie rozwiązanie, bowiem nabywca najlepiej wie z kim jest mu wygodnie robić biznes – tłumaczy Jarosław Trzaskoma, Country Sales Manager Large Enterprise & Public Sector w Lenovo.
Partnerzy nie mają powodów do obaw
Juliusz Niemotko uważa, że praca w tercecie „klient, partner handlowy i producent”, przynosi korzyści każdej ze stron. Przedstawiciel handlowy Lenovo oraz reseller mogą doskonale uzupełniać się podczas prezentacji oferty. Jak na razie ten model współpracy się sprawdza, a Lenovo odnotowuje wzrost sprzedaży urządzeń kierowanych do przedsiębiorstw średniej wielkości. Z jednej strony jest to efekt pozyskania nowych firm, zaś z drugiej, uaktywnili się również dotychczasowi klienci, którzy kupują dodatkowy sprzęt bądź dodatkowe usługi.
Nowe reguły nie zmieniają zasady dotyczącej składania ofert przez partnerów. Jarosław Trzaskoma podkreśla, że producent nie planuje realizować sprzedaży bezpośredniej, tak jak praktykują to niektórzy konkurenci tego dostawcy. Lenovo Polska nadal będzie realizować 100 proc. sprzedaży za pośrednictwem kanału partnerskiego.
Co ważne, menedżerowie Lenovo zachęcają resellerów, żeby nie ograniczali się wyłącznie do sprzedaży komputerów, lecz włączyli się aktywnie w oferowanie usług posprzedażnych, takich jak Lenovo Premier Support. Panująca pandemia sprawia, że popyt na tego rodzaju usługi szybko rośnie. Ponieważ wiele osób pracuje w domu, działom IT jest ciężko zapanować nad urządzeniami rozproszonymi w różnych lokalizacjach, podobnie jak nad ich naprawami, dlatego potrzebują wsparcia z zewnątrz. Sprzedaż Lenovo Premier Support pozwala resellerom zwiększyć przychody z realizowanych transakcji, ale mogą też liczyć na różnego rodzaju bonusy zawarte w programach partnerskich.
– W przypadku dużych przedsiębiorstw jest to najszybciej rosnącą część biznesu. Po usługi posprzedażne chętnie sięgają globalne firmy ze względu na ich zwyczaje i kulturę korporacyjną. Widzimy jednak, że coraz więcej polskich firm korzysta z tej formy wsparcia. Wiele zależy w tym przypadku od postawy resellerów. Ci bardziej świadomi wolą przekonać klientów, żeby zapłacili za dodatkowe usługi Lenovo, dzięki czemu obie strony nie muszą martwić się o serwis – wyjaśnia Jarosław Trzaskoma.
Wdrażamy nowe rozwiązania, które mają poprawić jakość współpracy z partnerami. Obecnie jesteśmy na końcowym etapie uruchamiania najnowszej wersji Lenovo Bid Platform (LBP). To rozwiązanie pozwala partnerom uzyskać szybką wycenę projektów, a to tylko jedna z korzyści. Intensyfikujemy też mechanizmy kontroli wykorzystywania naszych ofert. Dbamy o to, aby interes partnerów był zabezpieczony, a jednocześnie chcemy, aby oferta była realizowana zgodnie z przeznaczeniem. Dlatego wykonaliśmy w ostatnim czasie dużo pracy, której celem było sprawdzenie jakości pracy partnerów. Niestety, natknęliśmy się na kilka przypadków, które zmusiły nas do rezygnacji ze współpracy z resellerem.
Artykuł Lenovo: więcej spotkań z klientami pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Sprzedaż usług: jak zdopingować integratora pochodzi z serwisu CRN.
]]>W tradycyjnej transakcji sprzedawca wystawia fakturę na 50 tys. złotych i czeka na przelew. W przypadku subskrypcji powyższą kwotę trzeba rozłożyć na kilka miesięcy, a nierzadko na dłuższy okres. Poza tym wzrost sprzedaży usług, odbywający się kosztem rozwiązań sprzętowych, musi zachwiać bilansem finansowym. Po pewnym czasie, przynajmniej w teorii, powinien on wrócić do stanu wyjściowego, ale jeśli proces transformacji będzie się przeciągać w nieskończoność, integrator może wpaść w tarapaty.
Nie bez przyczyny większość firm IT woli sprzedawać i wdrażać serwery, stacje robocze czy macierze niż odsprzedawać moc obliczeniową czy pamięć masową jako usługę. Ale szefowie wielkich koncernów informatycznych chcą iść w przeciwnym kierunku. Do korzystania z modelu usługowego zachęcają swoich partnerów nie tylko globalni dostawcy usług chmurowych – Amazon, Google czy Microsoft, ale też producenci sprzętu – Dell, Cisco czy HPE.
Premie za chmurę
Potrzebujemy partnerów handlowych, bez nich nie damy sobie rady – to zdanie jest regularnie powtarzane przez dostawców usług. Oczywiście same deklaracje to za mało i powinny im towarzyszyć określone działania. W tym kontekście jednym ze skrajnych jest przypadek Microsoftu,
którego programy partnerskie wspierają tylko i wyłącznie usługi chmurowe. Producent oferuje integratorom wsparcie marketingowe, wykorzystujące elementy sztucznej inteligencji do profilowania grup docelowych. Ponadto wspiera działania przedsprzedażowe, takie jak warsztaty czy wdrożenia testowe.
– Sprzedaż usług wymaga zaawansowanych kompetencji technicznych. Dlatego stawiamy na rozwój programów budowania nowych umiejętności i coraz częściej uzależniamy poziom naszego wsparcia od ilości określonych certyfikatów w organizacji partnerskiej – mówi Krzysztof Florczak, Channel Sales Lead w Microsofcie.
W nieco trudniejszej sytuacji niż Microsoft, który dokonał wyraźnego zwrotu w kierunku chmury, wydają się być producenci serwerów, komputerów czy macierzy dyskowych. Ciekawy przykład stanowi HPE. W ubiegłym roku Antonio Neri, CEO koncernu, zapowiedział, że do 2022 r. cała oferta firmy będzie dostępna w modelu usługowym. Zachętą mają być premie za sprzedaż w modelu usługowym HPE GreenLake, które mogą sięgnąć poziomu 17 proc. kwoty sprzedaży. Żeby jednak bonusy finansowe mogły się sprawdzić, integratorzy powinni wiedzieć, jak i komu oferować usługi.
– Dlatego oferujemy warsztaty, podczas których partner ma okazję pozyskać niezbędną wiedzę o tym, jak powinien przystosować swoje mechanizmy finansowe do modelu usługowego – mówi Marek Hojda, Indirect Sales Manager w HPE.
Swoją strategię w zakresie sprzedaży usług ma także Cisco. Firma z San Jose wymaga od partnerów, zwłaszcza tych z najwyższymi certyfikatami, aby oferowali klientom ściśle określone usługi. Mogą je wybrać spośród kilku zaproponowanych wersji, ale powinny obejmować wskazane kategorie. W ten sposób przynajmniej jedna z usług zawsze będzie należeć do grupy tych chmurowych. Wprawdzie niektóre elementy programu partnerskiego Cisco są nieobligatoryjne, w tym Cloud and Managed Services Program, ale korzystanie z nich pozwala na uzyskanie zniżek bądź dodatkowego budżetu marketingowego.
Zdaniem integratora
Każdy program partnerski jest jak podgrzewanie żaby w garnku. Producent najpierw dąży do tego, aby reseller wszedł do przysłowiowego garnka i zaznajomił się z nowym otoczeniem. Wraz z nim wchodzą jego inżynierowie i handlowcy. Potem następuje etap ewangelizacji, edukacji i sprzedaży. Po upływie pewnego czasu, kiedy już reseller wychowa producentowi lojalnych klientów, przestaje być niezbędnym ogniwem łańcucha dostaw. Między innymi dlatego, że takich jak on jest wielu. W dodatku klient zaznajomił się z technologią i nie ma już ochoty na uczenie się czegoś nowego. Trudno mu sprzedawać dodatkowe usługi. Poza tym przestaje go aż tak bardzo interesować cena oraz dostawca rozwiązania, tym bardziej, że już poznał jakość usług producenta. W tym momencie dochodzimy do ugotowania resellera. Wtedy okazuje się nagle, że „ochrona projektu” zależy od widzimisię opiekuna resellera, a status „gold”, czy „platinium”, nic nie da, kiedy reseller stanie w szranki z „service providerem”.
Programy partnerskie są potrzebne i stanowią pewną formę uporządkowania rynku. W mojej ocenie jedyny problem, a w zasadzie potencjał do poprawy w programach partnerskich, to kwestia pełnej przejrzystości w ich funkcjonowaniu. Dodatkowo trzeba zwrócić uwagę, że potrafią one negatywnie wpłynąć na swobodę działania. Programy partnerskie ograniczają bowiem możliwość kupowania produktów z szerokiej, rynkowej dystrybucji. Warto podkreślić, że choć są pewne małe minusy, każdy system ma na celu uporządkowanie sposobu współpracy z partnerami. Docelowo wspiera sprzedaż i pomaga w dostarczaniu na rynek usług na odpowiednio wysokim poziomie.
Urządzenie jako usługa
Własny pomysł na chmurową współpracę z kanałem partnerskim zaczyna rozwijać również Dell. Jeden z najważniejszych komunikatów przekazanych w czasie Dell Technologies World 2020 dotyczył uruchomienia projektu APEX, który rozszerza możliwości korzystania z usług w modelu as-a-service. Nowe rozwiązanie ma ułatwić klientom i partnerom dostęp do technologii Dell na żądanie – począwszy od pamięci masowej, przez serwery, sieci, infrastrukturę hiperkorwengentną, aż po komputery osobiste.
Nie ulega wątpliwości, że jest to odpowiedź Michaela Della na inicjatywę HPE Green Lake. Jak na razie nie wiadomo, jaką rolę w procesie sprzedaży usług APEX odegrają partnerzy Della. Natomiast HPE w ostatnim czasie wysłało do swoich partnerów dość jasne sygnały. W połowie października amerykański CRN poinformował o zwolnieniach w tamtejszej centrali HPE. W większości przypadków objęły one pracowników działów handlowych. Natomiast niespełna miesiąc wcześniej Keith White, HPE Senior Vice President, poinformował o potrojeniu inwestycji w kanały dystrybucji w celu przyspieszenia wzrostu sprzedaży usług.
– Wykonujemy ruch strategiczny w kierunku usług i chcemy, żeby kanał partnerski był do tego przygotowany, posiadał odpowiednie umiejętności. Sukces firmy na drodze do transformacji w kierunku as-a-service jest wynikową wspólnego podejścia HPE i naszych partnerów. Mówiąc o partnerach, mam tu na myśli nie tylko resellerów, ale również dystrybutorów, którzy jak zawsze wspierają nas w szerokim dotarciu do rynku – tłumaczy Marek Hojda.
Wśród dystrybutorów dużą aktywność w zakresie propagowania oferty as-a-service przejawia od pewnego czasu Tech Data. Sukcesywnie wprowadza rozwiązania sygnowane nazwę TaaS – Tech-as-a-Service, czyli kompleksowe rozwiązanie łączące sprzęt, oprogramowanie i usługi. Klient płaci jeden abonament i może skalować zasoby w górę oraz w dół, co pozwala na dostosowanie do zmieniających się warunków biznesowych.
Model usługowy w Polsce zaczyna raczkować i trudno spodziewać się, że kolejny rok przyniesie spektakularny boom na as-a-service. Przedstawiciele polskiego oddziału Lenovo zwracają uwagę na dość istotną kwestię, jaką jest wąska grupa potencjalnych odbiorców usługi Desktop as a Service. Oficjalna oferta Lenovo w jej zakresie zaczyna się od kilku tysięcy komputerów. Dlatego też firma poszukuje w Polsce pośrednich rozwiązań.
– Od pewnego czasu wdrażamy na rynku MŚP coś, co można traktować jako wstęp do DaaS, czyli leasing oferowany przez Lenovo Finacial Services powiązany z dodatkowymi usługami. Odnosimy wspólnie z naszym partnerami na tym polu pierwsze sukcesy – twierdzi Juliusz Niemotko, SMB Channel Manager w Lenovo.
Serwis gwarancyjny to za mało
Ostatnie lata przyniosły wyraźny wzrost zainteresowania usługami wsparcia technicznego. W badaniu przeprowadzonym przez Forrester Consulting aż 62 proc. respondentów deklaruje, że już korzysta z tego typu usług lub planuje je wykupić w ciągu najbliższego roku. Duża popularność usług wsparcia wynika z kilku przyczyn: pogłębiającego się deficytu pracowników IT, wysokich kosztów nieplanowanych przestojów i awarii systemów IT oraz rosnącej liczby pracowników zdalnych.
– Sprzedaż usług dodatkowych dla komputerów Lenovo zwiększa się co roku kilkakrotnie. Szczególnie widać to na przykładzie usług posprzedażnych. Staramy się przekonać klientów, że warto wydać więcej pieniędzy, aby uzyskać obsługę serwisową na wyższym poziomie niż zapewnia normalna gwarancja –- mówi Juliusz Niemotko.
Podobny trend występuje w przypadku firm zaopatrujących się w komputery Della. Joanna Falęcik, Services Account Executive w Dell Technologies, przyznaje, że w czasach wszechobecnej pracy zdalnej wzrasta zapotrzebowanie na pomoc techniczną wykraczającą poza standardową gwarancję. Organizacje poszukują zaawansowanego wsparcia w postaci pomocy technicznej 24 godziny na dobę, proaktywnego i predykcyjnego wykrywania danych oraz naprawy oprogramowania. Szczególnie przydatna jest ta ostatnia opcja, bowiem – jak wynika z obserwacji Lenovo – około 80 proc. przypadków zgłoszeń serwisowych dotyczy nie sprzętu, lecz software’u. W sprzedaż usług wsparcia technicznego coraz bardziej angażują się również integratorzy.
– Poziom dyskusji z partnerami na temat usług posprzedażnych jeszcze 2–3 lata temu był inny niż obecnie. W ostatnim czasie wzrosła świadomość dotycząca korzystania z tych usług, zarówno wśród partnerów handlowych, jak i klientów. Co nie zmienia faktu, że omówienie zalet wsparcia technicznego wymaga więcej czasu niż wyjaśnienie prostych zależności pomiędzy serwisem on-site i carry-in – podkreśla Juliusz Niemotko.
Rozmowy na temat usług dodatkowych przynoszą efekty, ale partnerzy i w tym przypadku liczą na bonusy. Dell Technologies z jednej strony proponuje firmom partnerskim programy sprzedażowe, z drugiej zaś możliwość włączenia swoich specjalistów w realizację konkretnych zadań, w tym świadczenie pierwszej linii wsparcia serwisowego dla klientów. Niezaprzeczalną zaletą usług wsparcia jest to, że stanowią uzupełnienie dla sprzętu, a nie alternatywę, co ma miejsce w przypadku usług chmurowych.
Zdaniem dystrybutora
Ważny jest przekaz ze strony producenta, który powinien jasno określić, jakie usługi zamierza sprzedawać poprzez kanał partnerski oraz te, która mogą konkurować z ofertą resellera. W przypadku dystrybutora sytuacja jest o tyle prosta, że nie chcemy docierać bezpośrednio do klientów końcowych, stąd w każdej sytuacji zależy nam na sprzedaży usług poprzez kanał partnerski.
Z naszego doświadczenia wynika, że silnym magnesem przyciągającym resellerów do sprzedaży usług jest specjalna cena projektowa. W takich przypadkach partner poświęci swój czas na rozbudowywanie swojej oferty w zakresie usług. Z kolei brak marży czy specjalnej ceny zniechęci resellerów do sprzedaży usług. My oferujemy sprzęt i oprogramowanie w modelu usługowym, ale partnerzy wciąż preferują konwencjonalne metody sprzedaży. Myślę jednak, że w przyszłości te proporcje się zmienią, między innymi dlatego, że model as-a-service ma wiele zalet.
Artykuł Sprzedaż usług: jak zdopingować integratora pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Juliusz Niemotko w Lenovo pochodzi z serwisu CRN.
]]>Dodatkowo, Juliusz Niemotko będzie odpowiedzialny za realizację planów i strategii sprzedaży biznesowych komputerów PC dla małych i średnich przedsiębiorstw.
– Wzrost na rynku MŚP jest jednym z naszych priorytetów, a nie uda nam się tego osiągnąć bez naszych partnerów. Jestem przekonany, że Juliusz Niemotko swoją wiedzą i zaangażowaniem potwierdzi, że w Lenovo jesteśmy w 100 proc. otwarci na współpracę partnerami handlowymi, dystrybutorami i integratorami – powiedział Andrzej Sowiński, Poland Country General Manager Lenovo.
Juliusz Niemotko ma wieloletnie doświadczenie w branży. W latach 2015-2017 był wiceprezesem ABC Daty, odpowiedzialnym za marketing produktowy i projekty e-commerce.
Wcześniej, od 2008 do 2014 r. był dyrektorem generalnym polskiego biura Acera. W latach 2001 – 2007 pracował w Compaq i HP, gdzie prowadził projekty lokalnej produkcji komputerów PC na wybranych rynkach wschodzących (m.in. RPA, Arabia Saudyjska, Ukraina). W latach 1994 – 2001 współtworzył dział produkcji oprogramowania zajmujący się budową aplikacji dla bankowości i ubezpieczeń w Profi-Data w Szczecinie.
Juliusz Niemotko ukończył Wydział Elektryczny Politechniki Szczecińskiej. Posiada także dyplom MBA Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Illinois w Urbana-Champaign.
Artykuł Juliusz Niemotko w Lenovo pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł S4E: zmiany w radzie nadzorczej pochodzi z serwisu CRN.
]]>Juliusz Niemotko do rady nadzorczej S4E wszedł w grudniu ub.r. razem z innymi przedstawicielami ABC Daty, która przejęła większość udziałów (81,3 proc.) w S4E w listopadzie ub.r.
Do rady nadzorczej S4E powołano Katarzynę Lomankiewicz, dyrektor departamentu skarbu w ABC Dacie (od 2015 r.).
To nie jedyne zmiany w ostatnich dniach. Wcześniej, 9 maja, z udziału w radzie nadzorczej S4E zrezygnowała Iwona Jacks, prezes ABC Data Marketing.
ABC Data powołała 15 maja do rady nadzorczej S4E Piotra Żelakiewicza, który jest prezesem iSource'a (od 2014 r.). Z tą spółką był związany także w latach 2007 – 2012, pełniąc rolę dyrektora handlowego odpowiedzialnego za sektor komercyjny. Od 2012 r. do 2014 r. był dyrektorem generalnym firmy resellerskiej Pinova.
Kadencja Katarzyny Lomankiewicz i Piotra Żelakiewicza w radzie nadzorczej S4E wygasa 16 czerwca 2018 r.
Artykuł S4E: zmiany w radzie nadzorczej pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł ABC Data: wiceprezes zrezygnował pochodzi z serwisu CRN.
]]>– Nadszedł naturalny moment w rozwoju spółki, kiedy, wzorem międzynarodowych firm, możemy powierzyć jeszcze większą odpowiedzialność kadrze menedżerskiej – mówi Ilona Weiss, prezes zarządu ABC Daty.
Juliusz Niemotko był wiceprezesem zarządu ABC Daty od 1 stycznia 2015 r. Poprzednio, w latach 2008 – 2014, pełnił funkcję dyrektora generalnego polskiego oddziału Acera. W latach 2001 – 2007 pracował w Compaqu i HP. Prowadził projekty lokalnej produkcji komputerów na niektórych rynkach wschodzących (m.in. RPA, Arabia Saudyjska). W latach 1994 – 2001 pracował w Profi-Data.
Zgodnie z zapowiedziami po publikacji wyników za I kw. 2017 r., ABC Data koncentruje się obecnie na umacnianiu 4 kluczowych obszarów: e-commerce, mobile, VAD oraz chmura.
W I kw. br. ABC Data wypracowała 994,8 mln zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży, 58,5 mln zł zysku brutto (+5 proc. r/r) oraz 1,45 mln zł zysku netto wobec 7,3 mln zysku netto zł w I kw. 2016 r. (według zarządu z pominięciem czynnika jednorazowego, zysk netto grupy w I kw. 2016 r. wyniósł 2,1 mln zł).
Artykuł ABC Data: wiceprezes zrezygnował pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł ABC Data idzie w chmurę pochodzi z serwisu CRN.
]]>Według prezes Ilony Weiss chmura, obok broadline'u i VAD-u, będzie jednym z 3 filarów rozwoju grupy. Jak zaznaczyła szefowa spółki, ABC Data jest już silna w broadlinie oraz w dystrybucji z wartością dodaną (którą wzmocniło przejęcie S4E). Teraz przyszedł czas na rozwój działki chmurowej. To ma być w najbliższych latach jeden z najszybciej rosnących biznesów w dystrybucji IT, na co wskazują np. badania Global Technology Distribution Council – światowej organizacji zrzeszającej dystrybutorów.
"Kanał sprzedaży usług chmurowych jest i będzie potrzebny" – przekonuje Juliusz Niemotko. Wyjaśnia, że dla vendora dotarcie z ofertą chmurową do klientów końcowych wbrew pozorom nie jest proste, dlatego dystrybucja będzie miała stałe miejsce w tym biznesie. Teraz natomiast jest odpowiedni moment, aby mocniej usadowić się na tym rynku.
Wiceszef ABC Daty zapowiedział również start nowej wersji ResellerWeba (umożliwia partnerom tworzenie i konfigurowanie e-sklepu, zintegrowanego z systemem transakcyjnym dystrybutora) – za ok. 1,5 miesiąca. Mniej więcej w tym samym czasie będzie dostępna mobilna wersja Interlinka. Według niego odsetek resellerów korzystających z mobilnych zakupów w dystrybucji na razie nie jest duży, ale z pewnością będzie rosnąć, stąd mobilny Interlink jest kolejną inwestycją spółki w przyszłość. Rozwój e-commerce należy do priorytetów strategii ABC Daty w latach 2016 – 2018.
Artykuł ABC Data idzie w chmurę pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Ludzie ABC Daty nadzorują S4E pochodzi z serwisu CRN.
]]>W jej skład weszli:
Juliusz Niemotko, wiceprezes ABC Daty, Paweł Ryniewicz, dyrektor sprzedaży i marketingu w ABC Data Value+ (jako wiceprzewodniczący rady nadzorczej S4E), Mateusz Iżowski, prawnik ABC Daty, Iwona Jacks, prezes ABC Data Marketing. Przewodniczącym rady nadzorczej S4E został Krzysztof Dzuba, który jest członkiem zarządu zagranicznych spółek ABC Daty (w Czechach, na Słowacji, na Węgrzech i w Rumunii).
Kadencja osób powołanych do rady nadzorczej S4E wygasa w czerwcu 2018 r.
W listopadzie br. ABC Data przejęła 81,3 proc. udziałów w S4E, zgodnie z umową zawartą w sierpniu br. Wyniki finansowe VAD-a będą uwzględniane w skonsolidowanym bilansie grupy.
Artykuł Ludzie ABC Daty nadzorują S4E pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł ABC Data pierwszym oficjalnym dystrybutorem Xiaomi w UE pochodzi z serwisu CRN.
]]>’Współpraca jest przygotowana na bardzo atrakcyjnych warunkach’ –
zapewniła prezes ABC Daty, Ilona Weiss. Według szefowej firmy ABC Data
została wybrana ze względu na pozycję lidera rynku – ma 23 proc. udziału
w polskim rynku dystrybucji IT oraz 60 proc. w dystrybucji urządzeń
mobilnych do telekomów.
’Z tego co wiem, Xiaomi nie prowadzi rozmów z innymi dystrybutorami w Polsce, natomiast nie jest to wykluczone w przyszłości’ – poinformował wiceprezes ABC Daty, Juliusz Niemotko.
Na początek do sprzedaży wchodzą 3 modele. Dla klientów końcowych będą dostępne wyłącznie w sklepie internetowym x-kom.pl oraz w salonach detalisty.
’Xiaomi ma unikalny model sprzedaży, bo sprzedaje tylko online. My zaczynamy w podobny sposób, aby przetestować, jak polski rynek zaakceptuje markę i jak zainteresowanie nią przełoży się na handel.’ – wyjaśnił wiceszef spółki.
ABC Data zapowiada, że zamierza rozbudować kanał sprzedaży o kolejnych partnerów – chodzi zwłaszcza o dużych detalistów i telekomy. Obecnie ABC Data rozmawia z operatorami telekomunikacyjnymi. 'Przeprowadzono już testy zgodności telefonów Xiaomi z siecią wszystkich operatorów w Polsce.’ – poinformował Juliusz Niemotko.
A co z małymi resellerami? Juliusz Niemotko zauważył, że w sprzedaży produktów konsumenckich – a do takich należy Xiaomi – wyspecjalizowali się duzi retailerzy. Z tego względu sprzedaż będzie szła głównie przez retail i telekomy. 'Natomiast jeśli resellerzy będą zainteresowani produktami Xiaomi, oczywiście ich obsłużymy’ – zapewnił wiceszef spółki. Przy okazji zapowiedział uruchomienie Interlinka w wersji mobilnej.
ABC Data nie ujawnia, jakiej sprzedaży smartfonów marki Xiaomi spodziewa się w br. Rozważa wprowadzenie na polski rynek innych produktów Xiaomi. Obecnie wraz ze smartfonami wchodzą drobne dodatki, jak power banki. W przyszłym roku oferta może być poszerzana o kolejne produkty, m.in. opaski fitness, sprzęt audio oraz przenośne ładowarki do urządzeń mobilnych.
Juliusz Niemotko spodziewa się dużego zainteresowania nowymi smartfonami, mimo rosnącego nasycenia polskiego rynku tych urządzeń. Jego zdaniem popyt będzie, bo cykl życia smartfona jest stosunkowo krótki, wynosi 2 – 3 lata, a im większa baza urządzeń, tym więcej będzie ich wymienianych. Ponadto użytkownicy, którzy na początek kupili najtańszy sprzęt, będą rozglądać się za modelami wyższej jakości. Przekonywał, że smartfony Xiaomi cechuje bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Ich unikalną cechą ma być duża swoboda w kształtowania aplikacji, dzięki autorskiej nakładce na Androida (system MIUI). Ponadto, jak podkreślił Juliusz Niemotko, marka ma w Polsce sporą grupę fanów. Już wcześniej powstawały spolszczone aplikacje na telefony Xiaomi.
’Polska, podobnie jak pozostałe państwa w Europie Centralnej i Wschodniej są dla nas niezwykle ważne ze względu na swoją relatywnie dużą chłonność i dynamikę wzrostu. Chcemy wykorzystać ten trend i rozwinąć nasz biznes w tym regionie we współpracy z ABC Datą’ – zapowiedział Alex Wu, dyrektor sprzedaży na Europę w Xiaomi.
Xiaomi należy do najszybciej rozwijających się producentów na świecie. Firma powstała w 2010 r. i ciągu
kilku lat przekształciła się w jednego z największych graczy na rynku
smartfonów.
Serwis w Polsce
ABC Data zapewnia serwis urządzeń Xiaomi w porozumieniu z ogólnopolską siecią serwisową. 'Użytkownicy mogą być pewni, że telefony zostaną szybko naprawione, o ile się zepsują’ – zadeklarował Juliusz Niemotko. Podkreślił, że dystrybutor ma zapewnioną stałą dostępność części zamiennych., a w magazynie są już podzespoły zgromadzone na wypadek konieczności napraw. Dystrybutor zadba także o właściwe serwisowanie sprzętu Xiaomi w całym regionie CEE.
Polski serwis obejmuje rzecz jasna tylko urządzenia pochodzące z dystrybucji ABC Daty. Użytkownicy sprzętu pochodzącego z prywatnego importu nie mają możliwości naprawy smartfonów Xiaomi w kraju.
Wiceszef spółki przyznał, że ABC Data rozmawiała na temat dystrybucji z kilkoma innymi producentami smartfonów, ale na tym się skończyło, bo zaproponowane warunki lub jakość smartfonów nie były w ocenie dystrybutora wystarczająco dobre.
Juliusz Niemotko podkreślił, że jakość współpracy z Xiaomi jest zupełnie inna, na wysokim poziomie i gwarantuje bezpieczeństwo prowadzenia działalności.
3 modele
W ofercie ABC Daty znajdą się trzy modele smartfonów Xiaomi: Mi 5, Redmi Note 3 oraz Redmi 3S. Rekomendowana cena pierwszego modelu wyniesienie 1799 zł, a dwóch kolejnych – 999 zł i 699 zł. Według przedstawiciela ABC Daty sprzęt wyróżnia m.in. szybki czytnik linii papilarnych o wysokiej czułości.
Flagowym modelem jest Mi 5 z 5,15-calowym ekranem HD. Waży 129 g. Ma baterię o pojemności 3000 mAh. Ekran jest utwardzony szkłem Gorilla Glass 4.
Redmi Note 3 z ekranem w rozmiarze 5,5 cala jest np. lepiej przystosowany do robienia selfie – migawkę uruchamia czytnik linii papilarnych, umieszczony z tyłu obudowy. Telefon posiada baterię o pojemności 4050 mAh.
Najtańszym modelem w ofercie jest obecnie Redmi 3S z wyświetlaczem o przekątnej 5 cali. Waży 144 g.
Artykuł ABC Data pierwszym oficjalnym dystrybutorem Xiaomi w UE pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł ABC Data: duży wzrost sprzedaży w Polsce, czas na VAD pochodzi z serwisu CRN.
]]>W II kw. 2016 r. skonsolidowane przychody ABC Daty ze sprzedaży wyniosły 1,188 mld zł i były o 189 mln zł, czyli o 19 proc. wyższe w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. Walnie przyczynił się do tego wyjątkowo wysoki, biorąc pod uwagę słabość popytu na lokalnym rynku, wzrost sprzedaży w Polsce – o 20 proc. w I poł. br. wobec I poł. ub.r. Według ABC Daty udział w takim wyniku miały m.in. wyższe przychody w spółce zależnej iSource.
W II kw. 2016 r. przychody grupy ze sprzedaży w Polsce osiągnęły wartość 782,6 mln zł wobec 550,6 mln zł w II kw. 2015 r. Dla całego I półrocza wartości te wyniosły odpowiednio 1,401 mld zł wobec 1,164 mld zł.
Jak podała ABC Data, powołując się na dane Contextu, w czerwcu br. należało do niej 23 proc. rynku dystrybucji sprzętu IT i elektroniki użytkowej w Polsce wobec 21 proc. w I kw. br. Zgodnie ze strategią grupy, celem jest udział na poziomie 24,5 proc. w 2018 r.
Góra notebooków obniżyła marże
Prezes Ilona Weiss zapewnia, że ABC Data bardzo dobrze sobie radzi na trudnym i zmiennym rynku. Wskazuje na konsekwentną realizację inicjatyw strategicznych zgodnie z założeniami na lata 2016 – 2018, w toku są inwestycje w przyszły rozwój, co z kolei wpłynęło na koszty, jak dywersyfikacja regionalna oraz rozbudowa kompetencji i oferty. Zauważa, że w I poł. 2015 r. nie obowiązywał jeszcze odwrócony VAT na smartfony, laptopy, tablety i konsole, stąd spora różnica w porównaniu z wynikami z br.
– Uzyskane wyniki są niższe od tych sprzed roku, jednak są one zgodne z naszymi założeniami – komentuje prezes ABC Daty – Przewidzieliśmy tę sytuację z odpowiednim wyprzedzeniem, co pozwoliło nam dostosować do niej naszą strategię. Ponadto duży nacisk położyliśmy na rozwój w obszarze VAD – dodaje.
– Nasza marża w I poł. br. jest wyższa niż Tech Daty w ujęciu globalnym, a niższa, niż Ingram Micro. To pokazuje, jaka jest sytuacja w dystrybucji IT na świecie – zauważa Ilona Weiss.
Na marże w I poł br. miały wpływ według zarządu duże zapasy notebooków w dystrybucji i retailu, które teraz są zmniejszane. Jak wyjaśniano jest to związane z tym, że w końcu ub.r. i na początku br. vendorzy wprowadzili na rynek dużo sprzętu, a sprzedaż nie nadążała za dostawami.
– Gdy góra notebooków się rozładuje, nasza marża wróci na wyższy poziom – twierdzi wiceprezes Juliusz Niemotko. Zauważa, że nawet w tych warunkach wzrost sprzedaży sprzętu IT w ABC Dacie w ujęciu wartościowym wyniósł 2 proc. rok do roku w I poł. br.
Sprzęt IT miał największy udział w przychodach ABC Daty w I poł. br. (39,3 proc.). Z kolei obroty na smartfonach spadły o 45 proc. rok do roku, co jest związane z wprowadzeniem odwróconego VAT-u od 1 lipca 2015 r. Wśród wyraźnie rosnących kategorii znalazł się natomiast sprzęt sieciowy oraz nowe technologie mobilne, czyli m.in. wyposażenie inteligentnego domu oraz wearables.
Jak wyjaśnia spółka, wzrost udziału w rynku w kraju i regionie wiązał się z koniecznością inwestycji, przez co wzrosły koszty. Wśród czynników, które wpłynęły na wyższe koszty SG&A (+14 proc. r/r), szefowa spółki wymieniła m.in. bonusy i programy motywacyjne dla zespołu sprzedażowego (ponieważ rynek jest trudny, koszty w tym obszarze rosną), rozbudowę kadr i zespołów w regionie w związku z dynamicznym rozwojem, inwestycje w platformy sprzedażowe, koszty logistyki.
Zgodnie ze strategią biznesową ABC Data w I półroczu 2016 roku koncentrowała się na dywersyfikacji regionalnej, poszerzaniu portfolio w obszarach chmury i Internetu rzeczy, a także systematycznym zwiększaniu udziałów w rynku dystrybucji z wartością dodaną.
S4E: „ogromne pole do wzrostu”
Kilka dni temu ABC Data podpisała umowę inwestycyjną, która przewiduje nabycie kontrolnego pakietu ponad 80 proc. akcji S4E. Dzięki zakupowi wartość skonsolidowanych przychodów grupy w obszarze dystrybucji z wartością dodaną ma wzrosnąć nawet do 1,5 mld zł w 2018 r. Obecnie ABC Data nie ujawnia kwot przychodów swojego działu Value+, natomiast S4E w roku obrotowym 2015 wypracował 225,5 mln zł przychodów i 3,1 mln zł zysku netto, a w I poł. 2016 r. – odpowiednio 75 mln zł i 0,4 mln zł (niższe obroty to skutek tegorocznego paraliżu na rynku przetargów).
Wyniki S4E będę uwzględniane w skonsolidowanych wynikach ABC Data dopiero, gdy spółka obejmie kontrolny pakiet akcji tej firmy. Zarząd przewiduje, że transakcja zostanie zamknięta w ciągu 2-3 miesięcy, nie później niż 31 marca 2017 r. Przejęcie wymaga pozytywnej decyzji UOKiK. Po finalizacji akwizycji S4E pozostanie odrębną spółką.
Prezes Ilona Weiss przekonuje o obustronnych korzyściach z wejścia S4E do grupy ABC Data.
– To milowy krok w rozwoju S4E – ocenia szefowa grupy. Przewiduje dynamiczny rozwój obszaru dystrybucji z wartością dodaną dzięki efektom synergii z S4E i korzyściom kompetencyjnym dla ABC Daty. Dzięki rozwojowi VAD grupa liczy na wzrost marż.
– Będziemy w stanie dostarczać projekty w największej skali w Polsce. Nie będzie ograniczeń ani po stronie kompetencyjnej, ani zasobów. Widzimy ogromne pole do wzrostu – podkreśla wiceprezes Juliusz Niemotko.
Zarząd ABC Daty liczy m.in. na korzyści dzięki połączeniu w jednej grupie oferty dystrybucyjnej Della i EMC, w związku z bliską fuzją tych firm.
– Jesteśmy największym dystrybutorem Della w Polsce, a S4E – największym dystrybutorem EMC. Będziemy mieli największe kompetencje w sprzedaży połączonej oferty – przekonuje wiceprezes.
S4E jest ponadto dystrybutorem rozwiązań Huawei, a ABC Data – Cisco. Obie korporacje ostro rywalizują ze sobą na rynku enterprise. Juliusz Niemotko podkreśla, że dystrybucja Cisco pozostanie w ABC Dacie, więc oba biznesy dystrybucyjne (Cisco i Huawei) zachowają odrębność w ramach grupy, nie będzie przepływu informacji między nimi, zespoły dedykowane tym dwóm vendorom będą pracować w różnych lokalizacjach.
Szefowa grupy nie wyklucza kolejnych przejęć. – Osiągnięcie 1 mld zł kapitalizacji wymaga od nas dużego wysiłku, dotyczy zarówno rozwoju organicznego jak i ewentualnych akwizycji – zauważa prezes. Nie podaje jednak szczegółów.
„Jesteśmy firmą międzynarodową”
Spółka poinformowała, że kontroluje 6 proc. rynku dystrybucji IT w regionie CEE.
– Zaczynamy być traktowani jak międzynarodowy gracz przez globalnych vendorów. ABC Data jest już firmą międzynarodową – zapewnia prezes Ilona Weiss. W I kw. br. powołano w grupie strukturę do zarządzania regionem.
W I półroczu tego roku spółka o ponad 300 proc. zwiększyła sprzedaż na Węgrzech, o 79 proc. – w Rumunii oraz o 20 proc. na Litwie.
– Dużą wagę przykładamy do kwestii dywersyfikacji regionalnej, która zapewnia nam bardzo atrakcyjne, chłonne rynki zbytu – wyjaśnia Andrzej Kuźniak, wiceprezes zarządu ABC Daty. – Jako jedyny dystrybutor w tej części Europy działamy bezpośrednio w ośmiu krajach Europy. Doceniają to wiodący vendorzy, gdyż mają w nas partnera, z którym mogą efektywnie współpracować nie w jednym czy dwóch krajach, a w całym regionie – zapewnia wiceprezes.
ABC Data poinformowała, że w podpisała I półroczu 2016 r. szereg znaczących kontraktów na dystrybucję produktów wiodących vendorów w różnych krajach regionu CEE. Obecnie ma w portfolio ponad 220 tys. produktów.
– Lwią część transakcji realizujemy drogą elektroniczną, tak rozbudowana oferta wymaga odpowiednich narzędzi e-commerce – mówi Juliusz Niemotko.
Spółka pracuje nad stworzeniem „lekkiej” wersji InterLinka, przeznaczonej wyłącznie do dystrybucji produktów niezwiązanych z IT. Nowa wersja ma ułatwić korzystanie z Interlinka zwłaszcza klientom, którzy dotąd nie współpracowali z ABC Datą.
Chmura ABC Daty coraz bliżej
Grupa pracuje także nad budową platform mobilnych. Zapewnia, że w zaawansowanej fazie są również przygotowania do uruchomienia platformy sprzedaży usług w chmurze – CloudLink. Ma ona ruszyć za 2-3 miesiące. Będzie to swego rodzaju e-sklep „white label”. Umożliwi resellerom oferowanie swoim klientom usług chmurowych i ich fakturowanie, np. kupowanie przestrzeni dyskowej i mocy obliczeniowej serwerów, czy korzystanie z pakietów biurowych. Na dzień dzisiejszy ABC Data pozyskała już do swojej chmurowej platformy kilkunastu vendorów, trwają rozmowy z kolejnymi. – Chcemy mieć na starcie szeroką ofertę – deklaruje Juliusz Niemotko.
Dystrybutor modernizuje także platformę sprzedażową dla resellerów B2C (ResellerWeb). Obecnie trwa integracja silnika tej platformy.
Ubezpieczyciele nie zmniejszyli limitów
Według sprawozdania finansowego ABC Daty w październiku 2014 r. warszawski urząd skarbowy wszczął wobec spółki postępowanie podatkowe dotyczące VAT za wrzesień 2012 r., a we wrześniu 2014 r. z upoważnienia warszawskiego UKS rozpoczęto postępowanie kontrolne dotyczące rzetelności deklarowanych podstaw opodatkowania oraz prawidłowości obliczania i wpłacania VAT za II kw. 2014 r. Postępowania są cały czas w toku. Prezes Ilona Weiss poinformowała, że nie dzieje się nic niepokojącego, dynamika tych spraw nie jest duża, opisany stan nie zmienia się od miesięcy, spółka już odpowiedziała na zapytania skarbówki. Spółka zapewnia, że ma rygorystyczne procedury kontroli dostawców, w celu minimalizacji ryzyka nieprawidłowości w rozliczeniach, w związku z tym prawdopodobieństwo niekorzystnego wyniku kontroli jest niskie.
Prezes Ilona Weiss poinformowała także, że nie doszło do redukcji limitów ubezpieczeniowych dla spółki w związku z aktualną sytuacją na rynku dystrybucji IT. Również współpraca z bankami przebiega tak jak dotychczas. – Nie mamy sygnałów, by miało się to zmienić – zaznaczyła szefowa grupy. Przyznała natomiast, że spółka dostaje więcej zapytań od instytucji finansowych w związku ze wzrostem ryzyka w całej branży.
Ilona Weiss przekonuje, że ABC Data ma bardzo dobry wskaźnik długu netto do EBIDTA (1,96), co daje przestrzeń do dialogu z bankami na temat dalszego finansowania grupy.
Artykuł ABC Data: duży wzrost sprzedaży w Polsce, czas na VAD pochodzi z serwisu CRN.
]]>