Artykuł Facebook i Instagram mogą wkrótce zniknąć z Europy pochodzi z serwisu CRN.
]]>Facebook i Instagram wyjdą z Europy, jeśli nie zostaną sprecyzowane zasady transferu danych z Unii Europejskiej do USA – ostrzega koncern Meta w sprawozdaniu finansowym za 2021 r.
Skoro alarmuje w tej sprawie w oficjalnym dokumencie, złożonym nadzorowi giełdowemu w USA (SEC), problem wygląda poważnie.
Jak wyjaśnia Meta, działalność należących do niego serwisów społecznościowych opiera się na wymianie danych. Bez tej możliwości nie będzie w stanie oferować usług Facebooka i Instagrama w Europie – twierdzi firma Marka Zuckerberga.
Skutki upadku Privacy Shield
Meta wskazuje na brak regulacji w kwestii przekazywania danych osobowych z UE do USA po tym, jak TSUE w 2020 r. narobił prawnego bigosu uznając za nieważne porozumienie Privacy Shield. Trwają negocjacje Komisji Europejskiej z amerykańskimi władzami w sprawie nowej umowy.
Co więcej, Meta wskazuje na ryzyko związane z własnymi możliwościami przetwarzania danych użytkowników w celu optymalizacji reklam, które są zagrożone przez europejskie przepisy i interpretacje organów regulacyjnych (zapewne chodzi głównie o RODO) oraz wyroki sądów. W tym roku można spodziewać się zresztą kolejnych spraw na wokandzie.
Na dodatek irlandzki odpowiednik GIODO po upadku Privacy Shield doszedł do wniosku, że standardowe zapisy w umowach nie stanowią wystarczającej podstawy prawnej do przesyłania danych do USA i Facebook musi zakończyć ten transfer (wówczas już firma groziła wyjściem z Europy). Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść jeszcze w tym roku.
„Jeśli nie zostaną stworzone nowe transatlantyckie ramy przesyłania danych i nie będziemy mogli nadal polegać na standardowych ustaleniach umownych lub skorzystać z innych alternatywnych sposobów przesyłania danych z Europy do USA, prawdopodobnie nie będziemy w stanie zaoferować wielu naszych kluczowych produktów i usług, w tym Facebooka i Instagrama, w Europie, co miałoby istotny i negatywny wpływ na naszą działalność, sytuację finansową i wyniki operacyjne” – twierdzi Meta.
„Meta nie może szantażować UE”
Jednak o porozumienie niekoniecznie będzie łatwo.
„Meta nie może szantażować UE, by zrezygnowała ze swoich standardów ochrony danych” – grzmi Axel Voss, niemiecki prawnik i eurodeputowany, który jest współtwórcą niektórych unijnych przepisów o ochronie danych.
Meta pokazała ostatnio rozczarowujące wyniki finansowe za IV kw. 2021 r. M.in. po raz pierwszy w historii spadła liczba użytkowników Facebooka, stopniał zysk spółki.
Artykuł Facebook i Instagram mogą wkrótce zniknąć z Europy pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Facebook zmienia nazwę na Meta pochodzi z serwisu CRN.
]]>Tym samym koncern Marka Zuckerberga idzie w ślady Google’a, który w 2015 r. powołał holding Alphabet, pod jednym dachem obejmujący różne biznesy Google’a, w tym wyszukiwarkę, Google Maps, YouTube i in.
Zmianę ogłosił Mark Zuckerberg na konferencji Connect 2021. Jak wyjaśnia, nazwa Facebook jest zbyt mocno powiązana z aplikacją społecznościową, a gigant ma znacznie szerszą wizję i długoterminowy cel – nazwa Meta nawiązuje do koncepcji Metaversum, nad którą pracuje koncern.
Ma to być „następna ewolucja społecznej komunikacji”, nazywana też „ucieleśnionym internetem” (embodied internet), gdzie z pomocą technologii AR, VR, XR (a niewykluczone, że z pomocą technologii kolejnych generacji, które się z nich rozwiną), ma być możliwe to samo co obecnie w realnym świecie, a nawet więcej.
W wirtualnej przestrzeni ludzie będą mogli spotykać się, wspólnie pracować, grać, robić zakupy, działać i kreować w sposób jaki dziś nie jest możliwy. „Będziesz czuł się tak jakbyś tam był” – przekonuje Zuckerberg. Aby pokazać możliwości „internetu przyszłości”, podczas konferencji odbył wirtualne spotkanie ze znajomymi na pokładzie cyfrowego statku kosmicznego.
Miliardy dolarów kosztów, 5 – 10 lat do celu
W ideę Metaverse koncern Zuckerberga, jak wynika z jego deklaracji, gotów jest zainwestować miliardy dolarów, choć budowa tej platformy może potrwać jak przyznał CEO 5 – 10 lat i będzie wymagać opracowania wielu przełomowych technologii. Czyli dla Meta zapowiada się długa i kosztowna droga, i dziś nie bardzo wiadomo, co znajdzie się na jej końcu.
Niedawno Facebook ogłosił inwestycję w 10 tys. nowych miejsc pracy w Europie, w związku z budową Metaverse. Ogłoszono też 150 mln dol. inwestycji w „naukę, aby szkolić następne pokolenie twórców”.
Potrzebne są wspólne standardy
Zuckerberg liczy, że jego firma stanie się „firmą Metaverse” i najwyraźniej chce, by koncern zajął kluczową pozycję w platformie komunikacji przyszłości. Liczy na dotarcie z Metaverse do miliarda użytkowników.
„Chcą wejść na poziom infrastruktury i stać się niezastąpionymi” – komentował niedawno George Monaghan, analityk GlobalData.
Szef giganta deklaruje również, że w Metaversum podstawą będzie zapewnienie bezpieczeństwa i ochrony danych. Branża powinna wypracować standardy w tej kwestii jak również inne dotyczące komunikacji i innych aspektów funkcjonowania tej platformy przyszłości, co jest kluczowe, aby miała ona tak uniwersalny charakter tak jak współczesny internet.
Metaversum już powstaje
Nowa platforma jest na razie w dużej mierze wizją, ale w Meta już powstają elementy tego przyszłego cyfrowego świata, jak Horizon Home – wirtualna przestrzeń spotkań i gier wykorzystująca technologię VR Quest, czy Horizon Workrooms, gdzie pracownicy mają spotykać się i wspólnie pracować w cyfrowej przestrzeni pod postacią awatarów. Wejście do „ucieleśnionego internetu” mają też umożliwić urządzenia mobilne i komputery.
W 2022 r. powinna pojawić nowa wersja gogli Oculus (projekt Cambria), które będą lepiej czytać i przetwarzać mimikę oraz korzystać z technologii XR (mieszana rzeczywistość, czyli fizyczna i cyfrowa). Takich projektów docelowo budujących Metaverse toczy się więcej.
Rebranding i prezentacja nowej wizji następuje po serii publikacji FlieFacebook przez The Wall Street Journal, w którym ujawniono kulisy działania największego serwisu społecznościowego.
Artykuł Facebook zmienia nazwę na Meta pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Padły Facebook, Instagram, Messenger pochodzi z serwisu CRN.
]]>Po godz. 17 niedostępne stały się serwisy Facebooka, a także Instagram, Messenger i WhatsApp. „Pracujemy nad tym, aby sprawy wróciły do normy jak najszybciej” – poinformował Facebook na Twitterze, przepraszając za niedogodności. Nie wyjaśnił, co się dzieje.
Jeszcze bardziej lakoniczny komunikat zamieścił Instagram: „Instagram i przyjaciele mają teraz trochę trudności i możesz mieć problemy z ich używaniem. Wytrzymaj z nami, podjęliśmy działania!”
Serwis downdetector.pl tuż po godz. 18 zarejestrował pik liczby zgłoszeń awarii Facebooka w polskiej sieci: blisko 30 tys. Potem sygnałów było już mniej.
Problem z DNS?
Choć nie potwierdzono jeszcze oficjalnej przyczyny awarii, to wiele wskazuje na to, że zawiodła usługa DNS – tak twierdzą specjaliści z Check Point Software Technologies.
„Chociaż wygląda to na kolosalną awarię wszystkich usług i aplikacji, przyczyną jest prawdopodobnie usługa DNS, której wszyscy używają do kierowania swoich stron i usług na urządzenia” – uważa Lotem Finkelsteen, szef działu wywiadu zagrożeń w Check Point Software Technologies.
DNS to protokół internetowy do konwersji znanych nazw, takich jak Facebook.com, na język znany komputerom – czyli liczby lub adres internetowy. Protokół ten dokonuje konwersji, kierując użytkownika do wymaganych usług i aplikacji.
„Gdy usługa DNS zawodzi, strony i aplikacje na pierwszy rzut oka wydają się nie działać, jednak w rzeczywistości nadal są osiągalne” – tłumaczy ekspert.
Artykuł Padły Facebook, Instagram, Messenger pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Marki IT: kto zyskał, kto stracił w czasie pandemii pochodzi z serwisu CRN.
]]>Facebook, Google i Instagram to najpopularniejsze marki IT w Europie – wynika z danych RebootOnline.com, które oparto na analizie z pomocą narzędzi Ahrefs i Google Trends.
Roczna liczba wyszukiwań dla 20 najpopularniejszych marek została podzielona przez liczbę lat, licząc od założenia firmy, co dało decydującą o miejscu na liście standardową roczną liczbę wyszukiwań dla każdej marki.
Miejsce | Marka | Rok założenia | Średnia liczba wyszukiwań rocznie | Standardowa liczba wyszukiwań rocznie |
1 | 2004 | 371,773,134 | 21,869,008 | |
2 | 1998 | 377,319,654 | 16,405,202 | |
3 | 2010 | 126,858,078 | 11,532,553 | |
5 | Xiaomi | 2010 | 31,866,270 | 2,896,934 |
6 | Dell | 1984 | 70,019,934 | 1,892,431 |
7 | Samsung | 1936 | 112,291,200 | 1,321,073 |
4 | Apple | 1976 | 51,206,020 | 1,137,912 |
8 | Huawei | 1987 | 36,586,902 | 1,076,085 |
9 | Microsoft | 1975 | 29,946,600 | 651,013 |
10 | SAP | 1972 | 10,997,784 | 224,445 |
11 | Intel | 1968 | 11,260,758 | 212,467 |
12 | Cisco | 1984 | 4,572,480 | 123,581 |
13 | Oracle | 1977 | 3,653,825 | 83,041 |
14 | Linked In | 2002 | 1,036,932 | 57,607 |
15 | Adobe | 1982 | 14,973,858 | 31,995 |
16 | Tencent | 1998 | 633,450 | 27,541 |
17 | IBM | 1911 | 2,391,192 | 21,738 |
18 | Accenture | 1989 | 616,894 | 19,278 |
19 | Sales Force | 1999 | 113,250 | 5,148 |
20 | Baidu | 2000 | 354,666 | 1,407 |
Wśród sprzętowych brandów na topie jest Xiaomi (nr 4), a za nim Dell i Samsung.
Biorąc pod uwagę rok założenia Xioami (2010) w wyliczeniu marka okazała się 155 proc. popularniejsza wśród europejskich internautów niż Apple oraz wzbudza 345 proc. większe zainteresowanie niż Microsoft.
Kto zyskał w czasach Covid
RebootOnline.com porównał średnie Google Trends dla każdej marki w okresie od marca 2019 do 2020 r. oraz od marca 2020 do 2021, aby ustalić procentowy wzrost, co daje pojęcie o zmianach w zainteresowaniu daną firmą.
Podczas pandemii największą popularność zyskały Apple, a następnie Huawei i Xiaomi. Najbardziej spadło zainteresowanie Google’m, Oracle’m i Microsoftem.
Apple odnotowało największy wzrost popularności w Europie w czasie pandemii – aż o 76 proc. według Google Trends w ciągu ostatniego roku.
Drugie jest, co ciekawe, Huawei, które miniony rok działało pod jarzmem amerykańskich sankcji (71 proc.).
Z drugiej strony marka Google najbardziej straciła na zainteresowaniu (-31 proc.).
Zaskakujące spadki można zaobserwować w przypadku Microsoftu (-15 proc.) i Facebooka (-1 proc.) – mimo że w czasie pandemii zwiększyło się zainteresowanie usługami chmurowymi, zdalną współpracą i aktywność internautów w wirtualnym świecie.
Rzadziej interesowano się również IBM, Cisco, SAP i Samsungiem.
Miejsce | Marka | Wzrost/spadek wg Google Trends (%) |
1 | Apple | 76,3 |
2 | Huawei | 71,4 |
3 | Xiaomi | 20 |
4 | Baidu | 17,1 |
5 | Dell | 8,5 |
6 | 8,2 | |
7 | Intel | 5,1 |
8 | -1,1 | |
9 | Linked In | -1,2 |
10 | Sales Force | -1,3 |
11 | Samsung | -2,5 |
12 | SAP | -6,7 |
13 | Adobe | -7,9 |
14 | Accenture | -8,6 |
15 | Cisco | -10,3 |
16 | Tencent | -12,3 |
17 | IBM | -15,1 |
18 | Microsoft | -15,3 |
19 | Oracle | -19,3 |
20 | -30,8 |
Artykuł Marki IT: kto zyskał, kto stracił w czasie pandemii pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Podział Facebooka możliwy, ale bardzo trudny pochodzi z serwisu CRN.
]]>W notatce wysłanej do pracowników Mark Zuckerberg powiedział, że rozpatrywanie pozwów ciągnąć się będzie latami, ale wierzy, że jego firma wygra w sądzie.
– Nasze przejęcia Instagrama i WhatsAppa radykalnie poprawiły te usługi i pomogły im dotrzeć do znacznie większej liczby osób. Ciężko konkurujemy i robimy to uczciwie. Jestem z tego dumny – napisał Mark Zuckerberg.
Część trudności związanych z ewentualnym podziałem koncernu jest pokłosiem dotychczasowych działań Marka Zuckerberga mających na celu powiązaniu rodziny aplikacji. Krytycy określają to jako prewencyjną ochronę przed wyrokiem sądu. Facebook odpowiada, że dokonane zmiany dążyły do poprawy jakości usług.
– Nie bylibyśmy w stanie przeprowadzić podziału już dziś, jednakże oprogramowanie ma budowę modułową i jest stosunkowo łatwe do migracji. To nie będzie takie straszne, jak niektórym ludziom się wydaje – mówi Ashkan Soltani, były technolog w FTC
Oddzielenie Instagrama i WhatsApp oznaczałoby, według obecnych i byłych pracowników Facebooka oznacza zmierzenie się z wieloma różnymi wyzwaniami. Od czasu przejęcia Instagrama przez Facebooka w 2012 roku za 1 miliard dolarów, aplikacja do udostępniania zdjęć i podstawowa platforma Facebooka przeplatają się w subtelny sposób. Reklamodawcy często płacą za wyświetlenia na dowolnej platformie, którą Facebook uzna za bardziej odpowiednią do dotarcia do zamierzonej grupy odbiorców, a algorytmy firmy łączą tożsamość i preferencje użytkowników Instagrama z ich kontami na Facebooku.
Alex Stamos, były szef bezpieczeństwa Facebooka, uważa, że odrywanie Instagrama od Facebooka może zająć lata. Niemniej podpowiada, że rzą mógłby dążyć do podziału firm w taki sposób, aby Instagram prowadził oddzielne zespoły reklamowe, ds. polityki i produktów, ale nadal uzyskiwał wsparcie od zaplecza z Facebooka.
Samodzielny Instagram stałby się silnym konkurentem Facebooka, bowiem analitycy szacują, że platforma odpowiadała za około 15 miliardów dolarów z około 70 miliardów dolarów rocznych przychodów z reklam.
Nieco inaczej przedstawiają się sprawy związane z ewentualnym odłączeniem WhatsAppa. Ten komunikator działa w infrastrukturze Facebooka i znacznie rozszerzył swoje funkcje, odkąd stał się częścią firmy w 2014 roku. Jednak WhatsApp nie wpływa znacząco na zyski Facebooka, jego zbycie miałoby mniejszy wpływ na działalność firmy.
Eksperci prawni stwierdzili, że przymusowe oddzielenie Facebooka, Instagrama i WhatsAppa nie jest jedynym rozwiązaniem, jeśli sprawy antymonopolowe zakończą się sukcesem. Choć pozwy wskazują na to, że jest to opcja, która najbardziej zadowalałaby FTC.
Artykuł Podział Facebooka możliwy, ale bardzo trudny pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Czarny dzień celebrytów pochodzi z serwisu CRN.
]]>Instagram nie poinformował co było przyczyną awarii. Swojego rodzaju ciekawostką jest fakt, iż dwa dni temu na fotelu CEO zasiadł Adam Mosseri. To nie był dobry początek.
Artykuł Czarny dzień celebrytów pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Facebook idzie dalej w e-handel pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Facebook idzie dalej w e-handel pochodzi z serwisu CRN.
]]>