Artykuł Infoafera: IBM uniknie kary pochodzi z serwisu CRN.
]]>Polska prokuratura zarzuciła mu wręczanie łapówek Andrzejowi M., dyrektorowi Centrum Projektów Informatycznych (podlegało wówczas MSWiA), który w sumie od różnych firm miał przyjąć korzyści majątkowe o wartości ok. 4 mln zł w gotówce i innej formie (przedmioty, wycieczki) za ustawianie zamówień publicznych. Został zatrzymany i aresztowany (m.in. wraz ze swoim zastępcą) w październiku 2011 r. Od tego zaczęła się tzw. infoafera (sprawy korupcji związane z kontraktami IT w administracji), która potem zaczęła przybierać coraz szersze kręgi. W 2016 r. Andrzeja M. skazano na 4 lata w zawieszeniu.
Marcin F. został zatrzymany przez CBA niedługo po zatrzymaniu Andrzeja M. W śledztwie prowadzonym w USA brali udział polscy prokuratorzy. Uczestniczyli w przesłuchaniach menedżerów IBM z centrali koncernu. Amerykańscy szefowie polskich dyrektorów utrzymywali, że decyzje dotyczące np. udziału w przetargach, cen, rabatów były w gestii lokalnego oddziału. Marcin F. zeznał wcześniej, że to centrala w USA odpowiadała za tworzenie cennika i upusty (co umożliwiało oferowanie niższych cen w przetargach). W jego sprawie w Polsce nadal trwa śledztwo.
Postępowanie w USA prowadzono zgodnie z ustawą FCPA, która przewiduje kary za działania korupcyjne amerykańskich firm za granicą.
Zarzuty wręczania łapówek szefowi CPI miał także jeden z byłych dyrektorów HP Polska. HP w związku z tymi zarzutami w 2014 r. zawarło ugodę z departamentem sprawiedliwości USA oraz z SEC, przyznając, że praktyk objętych postępowaniem w Polsce i 3 innych krajach dopuszczała się niewielka grupa ludzi, którzy już (2014 r.) nie pracują w koncernie. W ramach ugody zapłaciło 108 mln dol., co zamknęło sprawę.
Artykuł Infoafera: IBM uniknie kary pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł CBA: nowe przekręty na IT pochodzi z serwisu CRN.
]]>CBA poinformowało ponadto, że wpadło na trop afery w ramach projektu e-zdrowie. Sprawa dotyczy Wielkopolski. Podczas kontroli w regionalnym urzędzie marszałkowskim agenci doliczyli się 11,5 mln zł strat na „e-zdrowiu”.
Mianowicie urzędnicy mieli dopuścić się niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień w nadzorze nad prawidłowym wykonaniem zamówienia publicznego. Projekt dotyczył m.in. rejestru świadczeń medycznych, rejestru zdarzeń medycznych i monitorowania gospodarki lekami w 23 placówkach ochrony zdrowia podległych sejmikowi wielkopolskiemu.
Według CBA ponad 8 mln zł zostało wypłacone jako nienależne wynagrodzenie mino to, że projekt nie został zrealizowany, a ponad 3 mln zł to niewyegzekwowana kwota kary umownej za niewykonania zadania.
Funkcjonariusze ustalili, że szpitale nie otrzymały loginów i haseł dostępu do komputerów. Ponadto zamówiono częściowo zbędne usługi, dublujące się z już wdrożonymi.
CBA twierdzi, że na szkodę województwa działali członek zarządu i były dyrektor departamentu zdrowia wielkopolskiej jednostki. W sprawę może być zamieszany także inżynier kontraktu, który miał potwierdzić realizację całości zamówienia przez wykonawcę, mimo że nie zostało zrealizowane. Zawiadomienie złożone do prokuratury obejmuje okres od 15 listopada 2015 r. do 3 października 2016 r.
Artykuł CBA: nowe przekręty na IT pochodzi z serwisu CRN.
]]>W ub. tygodniu agenci weszli do centrali PZU i PZU Życie w Warszawie. Podczas przeszukania zabezpieczono dokumentację 'jednego z dużych projektów informatycznych’. Według nieoficjalnych doniesień sprawa dotyczy przetargu z poprzednich lat, a straty mają sięgać 200 mln zł.
]]>Artykuł CBA na tropie infoafery w PZU pochodzi z serwisu CRN.
]]>Według RMF FM akcja w PZU to efekt ustaleń poczynionych w trakcie audytu przeprowadzonego we wszystkich spółkach kontrolowanych przez skarb państwa. Stwierdzono nieprawidłowości w przetargach. Z kolei Gazeta Polska Codziennie twierdzi, że doniesienie o nieprawidłowościach do prokuratora krajowego i CBA złożył w czerwcu prezes PZU, Michał Krupiński. W śledztwie ma chodzić według gazety i TVN24 o zakup systemu Graphtalk, a straty mogą sięgać 200 mln zł. Przetarg na system odbył się w 2004 r. Wygrały go CSC i Prokom.
Czynności są prowadzone pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Artykuł CBA na tropie infoafery w PZU pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Infoafera: główny oskarżony skazany pochodzi z serwisu CRN.
]]>Wyrok jest stosunkowo łagodny, gdyż – jak ocenił prokurator – podejrzany poszedł na współpracę ze śledczym, składał obszerne wyjaśnienia, ujawnił nieznane fakty związane z aferą, stąd zasłużył na nadzwyczajne złagodzenie kary. W sprawę jest zamieszanych także troje członków rodziny Andrzeja M.
Od zatrzymania Andrzeja M. przez CBA w końcu 2011 r. infoafera, czyli korupcja wysoko postawionych urzędników związana z kontraktami IT, wyszła na jaw i w kolejnych latach zataczała coraz szersze kręgi, obejmując kolejne urzędy, resorty i firmy. W sumie zatrzymano 41 osób.
W głównym wątku sprawy, dotyczącym przekrętów w przetargach w latach 2007 – 2010, organizowanych przez CPI, oskarżonych jest 7 osób. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.
Wkrótce mają ruszyć procesy kolejnych oskarżonych.
Artykuł Infoafera: główny oskarżony skazany pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Nowy trop w infoaferze pochodzi z serwisu CRN.
]]>Rzeczpospolita twierdzi, że wśród nowych podejrzanych są także trzej menedżerowie z konsorcjum firm, które wygrało przetarg na budowę systemu wspomagania obsługi policji.
Jak podaje gazeta, śledczy wpadli na kolejny trop dzięki zapisom z dysków twardych przejętych przez CBA. Osoby zamieszane w przekręty czuły się ponoć tak pewnie, że niemal otwarcie dogadywały lewy biznes w korespondencji e-mail.
Do przeszukań w CAM Media w związku z przetargiem na prezydencję w UE doszło w 2013 r. w ramach akcji CBA, w której zatrzymano 18 osób, w tym 15 menedżerów z firm IT, wiceprezesa GUS-u, pracownika Centrum Informatyki Statystycznej oraz naczelnika Wydziału Zamówień Publicznych w Biurze Dyrektora Generalnego MSZ. Spółka zapewniała wówczas, że nie uczestniczyła w żadnych mechanizmach korupcyjnych.
Infoafera wybuchła w 2011 r., gdy CBA zatrzymało ówczesnego szefa Centrum Projektów Informatycznych MSWiA. Ma zarzuty przyjęcia łapówek na kwotę ok. 3 mln zł. W sądzie jest już akt oskarżenia.
Artykuł Nowy trop w infoaferze pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Infoafera w sądzie pochodzi z serwisu CRN.
]]>HP w ramach ugody z amerykańskim resortem sprawiedliwości w 2014 r. przyznało, że m.in. w Polsce dochodziło do praktyk korupcyjnych. Koncern zapłacił 108 mln dol. kary.
Od czasu zatrzymania Andrzeja M. i wybuchu infoafery podejrzenie korupcji oraz śledztwa związane z zamówieniami na rozwiązania IT obejmują kolejne jednostki administracji i organy państwa. Obecnie prokuratura bada zarzuty podejrzenia przestępstw przy przetargach IT w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, a CBA prześwietla postępowania w Prokuraturze Generalnej.
Artykuł Infoafera w sądzie pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Infoafera: CBA wykryło przestępstwa w resorcie pracy pochodzi z serwisu CRN.
]]>Rzecznik resortu pracy poinformował, że to minister Władysław Kosiniak-Kamysz zlecił CBA sprawdzenie kilku przetargów związanych z projektem Empa@tia, który miał na celu stworzenie systemu do obsługi świadczeń (działa już odpowiedni portal). Prace nad serwisem internetowym ruszyły w 2009 r., do 2013 r. wydano na ten cel 45 mln zł, z tego 85 proc. z dotacji unijnych.
Rzecznik twierdzi, że ministerstwo nie dostało informacji od służb o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez jego pracowników ani o zmowie cenowej. Resort deklaruje jednak pełną współpracę z organami ścigania. NIK, która kontrolowała projekt w ub.r., nie dopatrzyła się nadużyć.
Artykuł Infoafera: CBA wykryło przestępstwa w resorcie pracy pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Nalot CBA na centralne instytucje i firmy IT, 14 zatrzymanych pochodzi z serwisu CRN.
]]>Jak wynika z nieoficjalnych doniesień, zarzuty są związane ze zmową cenową, niewykluczone są również zarzuty korupcji. Dariusz Ś. znalazł się na celowniku służb w związku z jego działaniami jako wiceprezesa ZUS-u, którym był od 2009 r. (do Ministerstwa Finansów przeszedł w listopadzie br.). Agenci prześwietlają m.in. tegoroczny przetarg na dostawę dla ZUS-u 3,3 tys. urządzeń drukujących, w którym pojawił się zarzut zmowy cenowej (odrzuciła go Krajowa Izba Odwoławcza).
W sierpniu br. przetarg wygrał Arcus, jednak jego ofertę odrzucono ze względu na rażąco niską cenę. KIO miała także wątpliwości w przypadku dwóch innych spółek – Teneo i Decsoft, które jej zdaniem były ze sobą powiązane. Wszystkie 3 firmy proponowały w przetargu sprzęt Kyocery, a Teneo i Decsoft kupiły go w Arcusie, stąd pojawił się zarzut jednego z konkurentów, że firmy znały swoje oferty. Alarmował on również, że specyfikację przetargu napisano pod markę Kyocera, ale KIO odrzuciła również ten zarzut.
Arcus poinformował, że 3 grudnia br. „zarząd udzielił informacji funkcjonariuszom CBA w związku z postępowaniem w sprawie przetargu dla ZUS”. Rzecznik firmy podkreśla, że po odrzuceniu oferty Arcus nie jest już stroną w prowadzonym obecnie przez ZUS postępowaniu przetargowym.
Warto przypomnieć, że w tym roku NIK przedstawiła raport z kontroli w ZUS, dotyczący zamówień związanych z Kompleksowym Systemem Informatycznym. Mianowicie izba wykryła szereg nieprawidłowości w postępowaniach, w wyniku których Asseco otrzymało kontrakty warte ponad 1 mld zł. Dokumenty w tej sprawie NIK przekazał CBA. ZUS nie zgodził się z zarzutami.
Artykuł Nalot CBA na centralne instytucje i firmy IT, 14 zatrzymanych pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Nowe dowody w sprawie infoafery pochodzi z serwisu CRN.
]]>Co na to polski oddział IBM?
„IBM nie komentuje szczegółów swojej polityki cenowej, natomiast należy podkreślić, że na wszystkich rynkach IBM stosuje w swojej działalności ścisłe procedury kontrolne oraz programy typu compliance, zapewniające działanie zgodnie z prawem.” – poinformował nas w oświadczeniu rzecznik IBM Polska, Tomasz Stachera.
Artykuł Nowe dowody w sprawie infoafery pochodzi z serwisu CRN.
]]>