Artykuł Huawei? Dalej, niż myślisz… pochodzi z serwisu CRN.
]]>– Nie dziwi nas, że nasi partnerzy są zainteresowani zdobywaniem kompeten- cji we wdrażaniu i serwisie produktów czołowej chińskiej marki. W ciągu roku przeszkoliliśmy w Centrum Szkoleniowym S4E ponad 70 inżynierów z rozwiązań Huawei – mówi Piotr Gastoł, Huawei Team Leader w S4E.
Krakowski dystrybutor współpracuje z Huawei od 2014 r. i jako jedyna firma w Polsce świadczy usługi serwisowe w imieniu chińskiej firmy w 17 punktach na terenie całego kraju. Dystrybutor prowadzi też siedem magazynów z częściami zamiennymi i może pochwalić się największym demo labem ze sprzętem Huawei w Polsce.
Poważnym atutem S4E jest stabilny zespół specjalistów, którzy pracują w tym samym gronie od kilku lat. Należy dodać, że dystrybutor zatrudnia jedynego w Polsce inżyniera certyfikowanego HCNP Storage, a także dwóch z trzech inżynierów certyfikowanych HCIE w naszym kraju. Wysokie kwalifikacje i doświadczenie umożliwiają realizację wspólnie z partnerami najbardziej ambitnych projektów wykorzystujących rozwiązania Huawei.
Na fali wznoszącej znajdują się obecnie pamięci masowe Huawei OceanStor, które otrzymują wysokie oceny zarówno od użytkowników, jak i analityków. Wydajność systemów potwierdzają bardzo dobre wyniki uzyskiwane w testach SPC-1. W ostatnim Magicznym Kwadrancie Gartnera dla macierzy hybrydowych i all-flash Huawei znalazło się w gronie liderów. Jednym z wyróżników pamięci masowych chińskiego koncernu jest HyperMetro – klaster active-active zbudowany z dwóch macierzy, które mogą być od siebie oddalone o wiele kilometrów. Rozwiązanie zapewnia dostępność usług na poziomie 99,9999 proc., co przekłada się na maksymalnie 32 sekundy przestoju w ciągu roku.
O ile potencjalni klienci, a także partnerzy mają duże zaufanie do jakości systemów Huawei, o tyle obawy świata biznesu budzi wojna handlowa między USA i Chinami. W tym kontekście należy podkreślić, że specjaliści producenta, żeby uniknąć problemów związanych z dostawami amerykańskich podzespołów, opracowali własne alternatywne komponenty.
Nie oznacza to, że kierownictwo Huawei zamyka się na współpracę ze Stanami Zjednoczonymi, aczkolwiek zarząd koncernu musiał zadbać o odpowiednie zabezpieczenia na wypadek kolejnej blokady wprowadzonej przez Amerykanów.
Piotr Gastoł, Huawei Team Leader, S4E
Z punktu widzenia integratora, poszukującego interesującej oferty, poza optymalizacją marży są ważne dwie rzeczy. Po pierwsze, przejrzyste warunki współpracy, po drugie zaś – na tyle wysoka jakość rozwiązania, żeby można było z czystym sumieniem zaoferować je klientowi. W przypadku Huawei są spełnione oba wymienione warunki. Należy podkreślić, że Huawei przeznacza ogromne środki na R&D, dzięki czemu jakość rozwiązań oferowanych przez tego producenta stoi na najwyższym poziomie. Nie można zapominać, że jest to 61. marka w najnowszym zestawieniu Fortune 500. Dodatkową wartością jest kompleksowa oferta pozwalająca resellerom i integratorom na obsługę klientów, jeśli chodzi o serwery, pamięci masowe, systemy zunifikowanej komunikacji oraz sprzęt sieciowy.
Artykuł Huawei? Dalej, niż myślisz… pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Huawei OceanStor Dorado V3 – ekstremalna wydajność i niezawodność pochodzi z serwisu CRN.
]]>Bogate doświadczenie i jakość produktów Huawei sprawiają, że macierze tej marki odgrywają pierwszoplanową rolę na rynku storage. Wśród liderów znajduje się rodzina macierzy all-flash – OceanStor Dorado V3. W testach przeprowadzonych przez niezależną instytucję Storage Performance Council (SPC) model OceanStor Dorado18000 V3, wyposażony w 16 kontrolerów, osiągnął wydajność 7 mln IOPS. To jeden z najlepszych wyników w historii testów. Co ciekawe, wcześniej liderem zestawienia SPC była macierz… OceanStor 18800 FV5.
Rekordowe rezultaty macierzy Huawei są imponujące, ale trzeba przyznać, że tylko nieliczni, najwięksi klienci zgłaszają zapotrzebowanie na tak dużą wydajność. Niemniej rodzina Ocean Store Dorado V3 bardzo dobrze radzi sobie również w typowym środowisku pracy. SPC wzięło pod lupę systemy OceanStor Dorado5000 V3, Pure Storage M50, Dell EMC 950 F, Dell EMC XtremIO X2, Net- App AFF A700 oraz HPE 3PAR 20 850. Każde z wymienionych urządzeń zawierało 2 kontrolery i pracowało z 80 proc. obciążeniem. Instytucja badawcza przeprowadziła symulację wydajności na blokach wielkości 8 kB przy zastosowaniu 70 proc. operacji odczytu i 30 proc. zapisu. Palma pierwszeństwa przypadła OceanStor Dorado5000 V3 z wynikiem 150 tys. IOPS. Druga macierz w rankingu osiągnęła rezultat 120 tys. IOPS, natomiast wynik urządzenia, które wypadło najgorzej w zestawieniu, okazał się ponad dwukrotnie gorszy od uzyskanego przez zwycięzcę.
Wydajność i niskie opóźnienie nie są jedynymi walorami wyróżniającymi produkty z rodziny OceanStor Dorado V3. Ich zaletą są także inteligentne, produkowane przez Huawei, chipy przyspieszające współpracę pomiędzy poszczególnymi elementami systemu oraz ich niezawodność na poziomie komponentów, produktu i rozwiązania. Co więcej Huawei korzysta też z samodzielnie opracowanych dysków SSD, co czyni go jedynym dostawcą pamięci masowych w całości wykorzystującym własne rozwiązania, co otwiera duże możliwości przed inżynierami i programistami pracującymi nad optymalizacją pamięci masowych. Kolejny atut rozwiązań z rodziny OceanStor Dorado V3 to racjonalne gospodarowanie przestrzenią dyskową. Systemy Huawei deduplikują i kompresują dane w trakcie ich zapisywania, zapewniając współczynnik redukcji wynoszący do 5:1. Wspomniane funkcje wpływają na oszczędności w zakresie zasilania, chłodzenia oraz utrzymania data center, a jednocześnie pomagają ograniczyć wydatki operacyjne do 75 proc.
All-flash nie tylko dla korporacji
Jeszcze do niedawna systemy all-flash były zarezerwowane dla wąskiego grona odbiorców. Jednak sytuacja na rynku nowych technologii zmienia się bardzo dynamicznie. Z jednej strony rośnie popyt na wydajne rozwiązania do obsługi przetwarzania danych, z drugiej zaś ceny pamięci flash szybko spadają. Najnowsza generacja technologii flash 3D NAND pozwoliła zejść z cenami za gigabajt pamięci flash poniżej jednego dolara. Nic dziwnego, że w centrach danych zaczyna pojawiać się coraz więcej macierzy all-flash. Eksperci szacują, że udział tego typu rozwiązań w serwerowniach zbliża się do 30 proc. Skalę ekspansji dobrze obrazują chociażby dane z raportu IDC. Według analityków w trzecim kwartale 2018 r. przychody z globalnej sprzedaży macierzy all-flash wyniosły 2,15 mld dol. – 39 proc. więcej aniżeli w analogicznym okresie 2017 r. W tym samym czasie obroty w segmencie systemów hybrydowych osiągnęły poziom 2,6 mld dol., co oznacza 16-proc. wzrost.
Na macierze z rodziny OceanStor decyduje się także coraz więcej klientów w Polsce i nie są to wyłącznie instytucje finansowe bądź wielkie korporacje. Na liście referencyjnej użytkowników znajduje się m.in. Uniwersytet Opolski czy StabilisOne – dostawca systemów ERP w modelu chmurowym.
Artykuł Huawei OceanStor Dorado V3 – ekstremalna wydajność i niezawodność pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Centrum danych na nowe czasy pochodzi z serwisu CRN.
]]>To, że chmura publiczna nie „weźmie” wszystkiego, zwiększa możliwości graczy w kanale sprzedaży IT. W przyszłości rola integratorów nie ograniczy się jedynie do bycia brokerami usług cloud. Jednak, gdy trzeba łączyć różne światy, zwiększa się skomplikowanie środowiska IT. Jego wdrożenie staje się trudniejsze, a klienci będą dla infrastruktury on-premise wymagać poziomu obsługi porównywalnego z tym, jaki dostają w przypadku chmury publicznej. Dodatkowo sprawy nie ułatwiają coraz ważniejsze kwestie dotyczące prywatności danych i zagrożeń związanych z cyberbezpieczeństwem. Nie można też zapominać o rozwoju nowych technologii, takich jak Internet rzeczy, Big Data czy sztuczna inteligencja, które trzeba będzie uwzględnić w konstruowaniu oferty odpowiadającej dzisiejszym i przyszłym potrzebom klientów.
Co niezwykle istotne, analitycy z Gartnera przewidują, że do 2022 r. aż 75 proc. danych wykorzystywanych przez przedsiębiorstwa będzie generowanych i przetwarzanych poza tradycyjnym głównym centrum danych i chmurą (w 2018 r. było to mniej niż 10 proc.). Aby nadążyć za zmianami, dostawcy i ich partnerzy powinni się bardziej koncentrować na potrzebach zdalnych biur i infrastruktury brzegowej (edge computing).
Przez lata centrum danych podlegało ewolucji, która bardzo odmieniła jego oblicze. Grzegorz Dobrowolski, dyrektor sprzedaży rozwiązań Data Center i Enterprise Networking w Cisco, zauważa, że gdybyśmy cofnęli się w czasie jakieś 15 lat, to znaleźlibyśmy się w świecie, gdzie rozwiązania komputerowe używane przez przedsiębiorstwa były stosunkowo proste i sprowadzały się do serwerów szafowych z systemami operacyjnymi, w których uruchamiano aplikacje. Wprowadzenie procesorów wielordzeniowych w połowie pierwszej dekady XXI wieku stworzyło możliwości wirtualizacji infrastruktury. Następnie pojawiło się przetwarzanie w chmurze oraz całkowicie nowa generacja systemów zoptymalizowanych pod kątem rozbudowy środowisk.
W dzisiejszych realiach biznesowych trudno traktować chmurę jako osobny byt, działający w oderwaniu od pozostałych zasobów IT. To ewolucja w dostarczaniu infrastruktury, mocy obliczeniowej i przestrzeni do przechowywania informacji. Co więcej, organizacje coraz częściej decydują się nie tylko na migrację do modelu cloud, ale także na implementację środowiska multi cloud, łączącego wiele usług chmurowych pochodzących od różnych dostawców.
– Wobec biznesu stwarza to liczne wyzwania, związane m.in. z efektywnym zarządzaniem, a przede wszystkim bezpieczeństwem danych – mówi Grzegorz Dobrowolski z polskiego oddziału Cisco.
Bez względu na duże zmiany rola infrastruktury centrum danych, także połączonej z chmurą, wciąż pozostaje ta sama. Ma ona umożliwiać przedsiębiorstwom przetwarzanie i przechowywanie dużych ilości danych oraz uruchamianie aplikacji o znaczeniu krytycznym. Przy czym jej potencjał jest coraz większy. Przykładowo nowy serwer o takich samych wymiarach jak model poprzedniej generacji może zapewnić kilka razy większą moc obliczeniową, zużywając jednocześnie tylko połowę energii. W przypadku pamięci masowych wielkie korzyści daje zastosowanie nośników z pamięcią flash. W rezultacie nowe technologie są wprowadzane o wiele szybciej niż kiedyś. Dzięki temu rośnie prawdopodobieństwo nakłonienia klientów do zakupu nowych systemów, w przypadku których efektywność energetyczna staje się równie ważna jak wydajność.
Zmienia się model działania systemów IT, a serwery, pamięci masowe, sieci, zasilanie i chłodzenie są projektowane oraz wdrażane w taki sposób, by minimalizować koszty poprzez eliminowanie manualnej obsługi infrastruktury. Automatyzacja procesów, zwiększenie poziomu bezpieczeństwa oraz ułatwione zarządzanie – to podstawowe profity wynikające z użycia nowych technologii w centrum danych. Dodatkowo, dzięki zastosowaniu analityki, łatwiejsze staje się uzyskanie w czasie rzeczywistym wglądu w działanie poszczególnych jego elementów.
Nie ma wątpliwości, że bogata oferta rozwiązań chmurowych cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Możliwość szybkiego uruchomienia przetwarzania, kontrola kosztów oraz dostosowanie do zmian obciążenia powodują, że coraz więcej przedsiębiorstw rozważa migrację jakiejś części swojego środowiska IT do chmury.
– Często jednak pomija się takie aspekty, jak możliwość powrotu z chmury, czasochłonność i koszty zarządzania zmianą. Dlatego kluczowe jest właściwe przygotowanie do korzystania z cloud computingu – mówi Wojciech Wolas, dyrektor sprzedaży w sektorze Bankowość i Finanse w Dell Technologies.
Powinno być ono efektem analizy wykorzystywanych aplikacji, przetwarzanych danych i planów rozwoju przedsiębiorstw. Czasami optymalnym, najbardziej efektywnym rozwiązaniem jest przetwarzanie kluczowych danych lokalnie i współpraca z wieloma dostawcami chmury, jednymi specjalizującymi się w usługach typu IaaS (czyli wynajem mocy obliczeniowej i przestrzeni dyskowej lub archiwum), a drugimi w SaaS (np. poczta, CRM, systemy F/K, systemy HR, analiza Big Data czy machine learning). IT staje się wtedy dostawcą usług własnych i brokerem wszystkich usług (wewnętrznych i zewnętrznych), zapewniając dobór parametrów i kosztów optymalizowanych zgodnie z potrzebami biznesu.
Przenosząc się do chmury, przedsiębiorstwa nie zrezygnują z kontroli nad swoim IT. Będą w dalszym ciągu korzystać z lokalnych centrów danych, świadczących te usługi, które są zbyt ważne, by oddać je w obce ręce. Coraz częściej wdrażana będzie infrastruktura chmury prywatnej (według IDC ponad 28 proc. wydatków związanych z cloud computingiem dotyczy tej formy chmury). Rozwiązania umożliwiające tworzenie środowisk hybrydowych (takie jak np. Azure Stack) będą wykorzystywane do dostarczania usług z chmury bez wyprowadzania danych ze środowiska kontrolowanego przez firmę. W razie potrzeby w użyciu będzie chmura publiczna. Wszystko działać powinno w taki sposób, by użytkownicy końcowi nie musieli się zastanawiać, skąd pochodzą ich usługi.
Roman Szwed, prezes Atende
W naszych działaniach integratorskich uwzględniamy od dawna usługi z chmury, traktując je jako element kompleksowych rozwiązań przynoszących wymierne korzyści klientom. Nie konkurujemy z tanimi i łatwo dostępnymi rozwiązaniami potentatów światowych, ale oferujemy usługi o dużej wartości dodanej, których nie mają inni. Stawiamy na rozwój usług profesjonalnych, w tym świadczonych z własnej chmury albo z chmury globalnych partnerów. Zaspokajają one np. specyficzne potrzeby polskiej ochrony zdrowia, operatorów telewizji internetowej i mogą służyć do wielu innych zastosowań. Najnowszym przykładem są usługi chmurowe oparte na naszym produkcie ChainDoc, który rozwiązuje problem trwałego nośnika i wspiera proces przejścia do modelu „paper less” bazujący na technologii blockchain. Rozważnie wybieramy obszary, w których oferujemy własne rozwiązania chmurowe, tak żeby atrakcyjny model dostarczania usługi szedł w parze z funkcjonalnością naszych rozwiązań.
Dariusz Dobkowski, dyrektor sprzedaży rozwiązań Data Center, Huawei Enterprise Polska
Jednym z najważniejszych trendów w nowoczesnych centrach danych jest upowszechnianie się rozwiązań flash, które ostatnio, dzięki znacznemu obniżeniu ich kosztów, zyskały na popularności. W tym kontekście warto wspomnieć o architekturze NVMe, która znacznie skraca i upraszcza komunikację pomiędzy procesorami a dyskami w macierzy, wpływając na poprawę wydajności i minimalizację opóźnień. Ze względu na swoją konstrukcję macierze all-flash są w stanie zapewnić niezawodność na poziomie 99,9999 proc., co przekłada się na ok. 31 s przestoju w skali roku.
Wojciech Wolas, dyrektor sprzedaży w sektorze Bankowość i Finanse, Dell Technologies
W ostatnich latach obserwujemy bardzo szybki rozwój architektur i rozwiązań stosowanych w centrum danych. Wynika on nie tylko z postępu w technologiach informatycznych oraz lawinowego przyrostu przetwarzanych danych, ale również ze zmiany modelu dostarczania usług IT i ich wykorzystania przez przedsiębiorstwa. Pomijając kwestie optymalizacji wykorzystania energii elektrycznej oraz chłodzenia, do najbardziej widocznych trendów w rozwoju centrów danych należy zaliczyć edge computing, hiperkonwergencję, wzrost wykorzystania technologii flash oraz środowisk wielochmurowych.
Małgorzata Kasperska, wiceprezes Działu ITD, Schneider Electric
Ubiegły rok pokazał, że centra danych nie tylko powinny dążyć do optymalizacji, ale zostaną do tego niejako zmuszone. Proces ten stanowi duże wyzwanie ze względu na obciążenia IT i zewnętrzne warunki otoczenia przedsiębiorstwa – zmieniają się one dynamicznie i czasami są zupełnie nieprzewidywalne. W efekcie opcje znacząco poprawiające wydajność operacyjną centrów danych są ograniczone. Z pomocą przychodzi sztuczna inteligencja, która według danych Gartnera do 2025 roku ma stać się fundamentem systemów informatycznych. Będzie ona w stanie optymalizować centra danych w czasie rzeczywistym, bez konieczności angażowania pracowników.
Piotr Wojciechowski, Engineering Manager, Vertiv
Jeśli systemy zasilania gwarantowanego osiągają sprawność w trybie VFI na poziomie 96,5 proc., systemy klimatyzacji działają z rocznym pPUE < 1,10, a wyliczenia dostępności centrów danych pokazują ponad 99,99 proc., to mogłoby się wydawać, że niewiele już da się zrobić. Jednak nowe, zaawansowane technologie potrafią zaskoczyć, gdyż oferują jeszcze więcej korzyści w zakresie wydajności i obniżania kosztów TCO. Na polskim rynku potrzeba tylko trochę więcej odwagi, decyzyjności i zaufania, by je wprowadzić i w pełni wykorzystać, zanim zastąpi się je nowszymi, –jeszcze doskonalszymi.
Grzegorz Dobrowolski, dyrektor sprzedaży rozwiązań Data Center i Enterprise Networking, Cisco
Pamiętajmy, że sama technologia to nie wszystko. Równie istotny jest doświadczony zespół wdrożeniowy. Ważną rolę odgrywa także wsparcie biznesu już na etapie planowania wdrożenia środowiska multi cloud oraz przyśpieszenie i zapewnienie bezpieczeństwa procesu migracji zasobów. Nie mniej istotne jest umożliwienie bezpiecznego przejścia od sieci prywatnych do chmury przy jednoczesnym utrzymaniu komfortu korzystania z aplikacji firmowych.
Z pojęciem programowo definiowanego centrum danych (Software Defined Data Center) oswajamy się już od kilku dobrych lat. O ile wcześniej było ono dość egzotyczne, to obecnie możemy obserwować, jak w coraz większym stopniu (głównie za sprawą hiperkonwergencji) idea jest wcielana w życie. W SDDC cała infrastruktura IT jest zwirtualizowana i dostarczana jako usługa. Wdrażanie, provisioning, monitorowanie i zarządzanie zasobami centrum danych odbywa się za pomocą oprogramowania zapewniającego automatyzację procesów i obsługującego zarówno nowe, jak i starsze aplikacje. SDDC ułatwiają ograniczanie nakładów inwestycyjnych (CAPEX) i wydatków operacyjnych (OPEX), zwiększając wydajność, sprawność, kontrolę i elastyczność centrów danych.
Dlatego bazowanie na oprogramowaniu SDDC będzie standardowym modelem działania centrum danych, zarówno w przypadku obiektów nowych, jak i tych, które już funkcjonują (także w starszych środowiskach priorytetem będzie możliwość tworzenia i dodawania usług na żądanie). W rezultacie w centrach danych będzie więcej infrastruktury hiperkonwergentnej i komponowalnej (composable) oraz sieci i pamięci masowych definiowanych programowo.
Zwłaszcza rozwiązania HCI (Hyper-Converged Infrastructure) są coraz częściej wybierane przez klientów. Hiperkonwergencja realizuje postulaty SDDC, umożliwiając wdrażanie zaawansowanych rozwiązań chmury prywatnej i hybrydowej na bazie programowo definiowanych komponentów – mocy obliczeniowej, podsystemów dyskowych i sieci. W przeważającej większości są to urządzenia bazujące na popularnych platformach x86, wyposażone w dużą ilość pamięci RAM i wiele dysków, zapewniające łatwą skalowalność całego systemu. Ich zaletą jest również możliwość zarządzania za pomocą jednej konsoli i integracji z wirtualizatorem.
– Dzięki temu HCI doskonale sprawdza się jako platforma do budowania rozwiązań takich jak: chmura hybrydowa oraz prywatna, wyniesione ośrodki przetwarzania czy w pełni zintegrowane platformy stworzone z myślą o konkretnych rozwiązaniach, np. VMware Ready Systems, Virtual Desktop Infrastructure czy Azure Stack – mówi Wojciech Wolas.
W rezultacie elementy infrastruktury hiperkonwergentnej dojrzewają a popyt rośnie, w miarę jak klienci rezygnują z oddzielnych rozwiązań z zakresu pamięci masowej, serwerów i sieci na rzecz integracji, jaką zapewnia HCI. Nowa technologia odświeża centra danych, zaspokajając potrzeby ich użytkowników w zakresie zwiększenia prostoty, elastyczności i hybrydowości we wdrażaniu infrastruktury.
Rozwój technologii flash jest najbardziej widoczny w podsystemach pamięci masowych. Dyski SSD zrewolucjonizowały architekturę macierzy dyskowych, upraszczając ich budowę przy jednoczesnym zwiększeniu wydajności, skróceniu czasu odpowiedzi, zmniejszeniu awaryjności (ograniczenie ruchomych elementów) i zapotrzebowania na energię elektryczną.
Dlatego dla klientów korzystających z aplikacji wymagających dużej wydajności – od baz danych po sztuczną inteligencję – pamięć masowa flash staje się rozwiązaniem pierwszego wyboru. Tym bardziej że koszty nie stanowią już bariery trudnej do pokonania. W segmencie dysków SSD dla przedsiębiorstw spadek cen jest przede wszystkim rezultatem coraz ostrzejszej konkurencji między dostawcami. Zdaniem analityków z DRAM eXchange ich walka w bieżącym roku przybierze na sile, dlatego – mimo rosnącego zapotrzebowania na serwery – ceny SSD klasy enterprise zmniejszą się nawet bardziej niż w przypadku wyraźnie taniejących podzespołów konsumenckich.
Producenci wprowadzają na rynek nowe generacje wydajnych serwerów i pamięci masowych z bardzo szybkimi nośnikami NVMe (Non-Volatile Memory Express) oraz oprogramowanie, które ma za zadanie zwiększyć niezawodność pamięci flash, ich dostępność i efektywność. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że rozpoczyna się boom na wszystkie rodzaje pamięci flash. Zdaniem analityków wykorzystanie macierzy All-Flash Array (AFA) i Hybrid Flash Array (HFA) będzie w roku bieżącym i następnych latach szybko rosło (AFA szybciej niż HFA).
Wojciech Wolas zwraca uwagę na zastosowanie pamięci flash jako tańszego i pojemniejszego rozszerzenia pamięci RAM wykorzystującego technologię Intel Optane.
– W systemach bazujących na architekturze x86 rozwiązania te zapewniają uzyskanie wydajności zarezerwowanej do tej pory głównie dla drogich i wieloprocesorowych platform – mówi specjalista z Della.
Firmowe centra danych nie są przeżytkiem – realizują dotychczasowe zadania, które nie przestają być ważne. W wielu przypadkach będzie się jednak odchodzić od centralizacji obciążeń IT, przenosząc je do mniejszych obiektów tworzonych w lokalnych biurach lub oddziałach. W konsekwencji powstawać będzie rozproszona architektura data center, w której przetwarzanie może być realizowane „bliżej” użytkowników czy aplikacji.
Jeśli przybywać będzie połączonych z siecią urządzeń, dla wielu aplikacji problemem staną się opóźnienia w transmisji danych, jak również zbyt niska przepustowość łącza oraz regulacje prawne. Wiele zadań wymaga przetwarzania w czasie rzeczywistym, którego architektura chmury nie jest w stanie zapewnić. Edge computing to sposób na odciążenie centralnych ośrodków i uniknięcie kłopotów z przetwarzaniem danych. Przykładowo w sieci sklepów, w której zastosuje się ten model, każda placówka ma własne, niezależne centrum danych. Nawet jeśli główny system ulegnie awarii, markety mogą nadal obsługiwać klientów.
– Edge computing ma ogromny potencjał, ale należy zauważyć, że nie jest alternatywą dla systemów centralnego przetwarzania danych. Uzupełnia i rozszerza ich możliwości, zwiększa efektywność działania poprzez połączenie ze środowiskami o rozproszonym charakterze – mówi Małgorzata Kasperska, wiceprezes Działu ITD w Schneider Electric.
Ważnym polem zastosowań tej koncepcji jest Internet rzeczy, gdzie gigabajty albo nawet terabajty danych zbieranych z czujników, różnego rodzaju urządzeń czy koncentratorów IoT mogą być wstępnie przetwarzane i agregowane na brzegu sieci. Następnie w formie skonsolidowanej przesyłane są do głównego data center albo bezpośrednio do chmury, co oszczędza pasmo sieci WAN i odciąża główne centrum danych. Rozwiązania, które wspomagają takie rozproszone przetwarzanie, to np. hiperkonwergencja i SD-WAN. Umożliwiają one automatyzowanie zarządzania lokalną mocą obliczeniową, podsystemami storage czy siecią, ułatwiając przy tym zdalne utrzymanie i centralne administrowanie data center.
Ponieważ Internet rzeczy będzie się szybko rozwijał, zbierając ogromne ilości danych na brzegu sieci, centra danych muszą się wraz z nim skalować. Przybywające zasoby będą jednak wdrażane w modelu rozproszonym, a nie centralnym.
Ważnym zadaniem osób odpowiedzialnych za funkcjonowanie infrastruktury centrum danych jest zwiększanie jej efektywności poprzez wykorzystanie nowych technologii w dziedzinie chłodzenia oraz zasilania. Jednak w przeciwieństwie do innowacji opartych na oprogramowaniu, postęp w technologiach elektrycznych i mechanicznych dokonuje się wolniej. Do znaczących przełomów w zakresie zasilania i chłodzenia centrów danych dochodzi rzadziej, a nowe technologie, zanim zostaną wprowadzone, potrzebują dużo czasu, by osiągnąć na rynku masę krytyczną. Można przewidywać, że w nadchodzących latach do osiągnięcia tego stanu systematycznie dążyć będą dwa, wcale nie nowe rozwiązania.
Pierwsze to bezpośrednie chłodzenie cieczą, które – choć było wykorzystywane w systemach komputerowych od dziesięcioleci – powinno cieszyć się coraz większym zainteresowaniem w kontekście centrów danych. Odpowiada bowiem potrzebom związanym z nowymi architekturami i technologiami. Przykładowo, jeśli infrastruktura hiperkonwergentna integruje w jednym systemie i niewielkiej przestrzeni moc obliczeniową, pamięć masową i sieć, to potrzebuje wydajniejszego chłodzenia w przeliczeniu na jednostkę powierzchni. Może je zapewnić właśnie rozwiązanie wykorzystujące ciecz.
Zdaniem Grzegorza Nizińskiego, Data Center & Infrastructure business development managera w S4E, technologia DCLC (Direct Contact Liquid Cooling) znacznie przyczynia się do zmniejszenia kosztów chłodzenia.
– Główną zaletą tych systemów jest stosunkowo wysoka temperatura cieczy, wynosząca około 38oC, dzięki czemu system chłodzenia może działać przez większość czasu w trybie free coolingu – mówi przedstawiciel krakowskiego VAD-a.
Podobnie jak chłodzenie cieczą, odpowiedzią na specyficzne wymagania środowisk o dużej gęstości są baterie litowo-jonowe (które są używane komercyjnie od początku lat dziewięćdziesiątych XX w.). Można spodziewać się rosnącej sprzedaży tego typu akumulatorów, które będą stopniowo zastępować baterie kwasowo-ołowiowe w systemach UPS dla centrów danych. Są one lżejsze i zajmują mniej miejsca, charakteryzują się dłuższą żywotnością (ocenianą na 10 lat), mniejszymi wymogami odnośnie do konserwacji i warunków przechowywania oraz większą elastycznością działania. Oprócz zalet mają jedną wadę – cenę. Oczekuje się jednak, że będzie ona spadać wraz ze wzrostem ich produkcji.
Także w obszarze zasilania i chłodzenia postępuje w centrum danych automatyzacja, umożliwiająca optymalizację systemów oraz likwidująca skutki niedoborów specjalistów potrafiących zarządzać infrastrukturą centrum danych.
– Coraz powszechniejsze stanie się użycie zaawansowanych rozwiązań DCIM, które, wykorzystując sztuczną inteligencję, będą w optymalny sposób dobierać parametry pracy urządzeń – przewiduje Grzegorz Niziński.
Pomimo wcześniejszych wątpliwości, związanych z wdrażaniem oprogramowania do zarządzania infrastrukturą centrum danych (DCIM) i zwrotem z takiej inwestycji, platformy te zaczynają być uznawane za integralny element programowo definiowanej infrastruktury w centrum danych. Uzasadnienie zakupu rozwiązania, które będzie m.in. monitorować pobór prądu (przy użyciu takich standardów jak PUE) i ułatwiać uzyskanie wyższej efektywności energetycznej, nie powinno być w takich okolicznościach szczególnie trudne.
Rośnie też znaczenie wspomnianej sztucznej inteligencji w centrum danych. Gdy rolą działów IT przestaje być dostarczanie sprzętu, a staje się świadczenie usług „wszędzie i o każdej porze”, jest ona coraz ważniejszym elementem zarządzania. W wyniku uzyskanej dzięki niej automatyzacji zadań i redukcji błędów przedsiębiorstwa mogą rozszerzyć zakres i podnieść jakość obsługi IT bez zwiększania liczby pracowników.
W porównaniu z akumulatorami kwasowo-ołowiowymi baterie litowo-jonowe mają same zalety i… jedną poważną wadę – cenę. Oczekuje się jednak, że będzie ona spadać wraz ze wzrostem produkcji.
Artykuł Centrum danych na nowe czasy pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Veracomp: Huawei wartością dodaną pochodzi z serwisu CRN.
]]>– Obecnie około 190 naszych partnerów oferuje rozwiązania Huawei. Zapewniamy im wsparcie PR w prasie specjalistycznej i ogólnopolskiej. Pomagamy także przy organizacji konferencji – jest to zarówno wsparcie finansowe, jak i merytoryczne. Chętnie udostępniamy webinary oraz case study, w których możemy pochwalić się ciekawymi wdrożeniami. – mówi Andrzej Wilkowski, kierownik grupy Huawei w Veracomp.
Ekosystem partnerski Huawei tworzy kilka grup: Sales Partner (Channel Partner), Solution Partner, Investement and Financing Partner, Talent Aliance i Social Partner. Różnią się one pomiędzy sobą zakresem obowiązków i realizują różne zadania, począwszy od prostej odsprzedaży, poprzez świadczenie usług przedsprzedażnych i posprzedażnych, przeprowadzanie szkoleń czy wsparcie finansowe.
– Partnerem autoryzowanym Huawei zostaje się po realizacji pierwszej transakcji. Oczywiście zachęcamy firmy, aby zwiększały sprzedaż i awansowały w hierarchii. Poziom silver jest dla resellerów, którzy osiągnęli obrót 250 tys. dolarów rocznie i zaliczyli egzamin handlowy. Natomiast, żeby otrzymać status gold firmy muszą wygenerować 500 tys. dolarow i zdać egzamin handlowy i trzy techniczne. – tłumaczy Tomasz Czarnecki, Senior Channel Manager w Huawei.
Macierze Huawei na fali wznoszącej
Pamięci masowe Huawei zaczynają przecierać szlaki w Polsce. Czy będą w stanie zagrozić konkurencyjnym produktom Dell EMC, NetApp czy HPE? To bardzo realny scenariusz, tym bardziej, że systemy chińskiego producenta zyskują coraz lepsze oceny nie tylko wśród użytkowników, ale również analityków, poza tym bardzo dobrze wypadają w testach SPC-1. W ostatnim magicznym kwadrancie Gartnera dla macierzy dyskowych Huawei znalazło się w gronie liderów. Firma oferuje szerokie portfolio produktów, które są przeznaczone dla małych środowisk produkcyjnych, a także obsługi aplikacji krytycznych.
– Wszystkie macierze dyskowe Huawei pracują pod kontrolą jednego systemu operacyjnego OceanStor. To duże ułatwienie dla integratorów, ponieważ wdrożenie każdego kolejnego modelu nie sprawia im żadnych trudności. Natomiast użytkownicy docenią możliwość zunifikowanego zarządzania grupą urządzeń. – tłumaczy Michał Wielgus, Product Manager, Veracomp.
Systemami, które powinny spotkać się ze szczególnym zainteresowaniem rodzimych klientów są OceanStore 2200 oraz 2600. Wymienione macierze, obie wyposażone w dwa kontrolery, realizują funkcjonalności rzadko spotykane wśród urządzeń z tej półki cenowej. Smart virtualization pozwala na zarządzanie urządzeniami różnych producentów i konsolidację przechowywanych na nich zasobów. Z kolei zastosowanie funkcji HyperMetro umożliwia tworzenie klastrów active-active, oddalonych od siebie nawet o 100 kilometrów.
Warto dodać, że począwszy od OceanStore 2600, wszystkie modele posiadają te same funkcjonalności, a różnice sprowadzają się do wydajności czy obsługi pamięci cache. W tej chwili najsilniejszą bronią Huawei są macierze Dorado V3.
– Można w nich zainstalować aż 16 kontrolerów, co zapewni wydajność nawet rzędu 7 mln IOPS, to obecnie najwydajniejsza macierz na świecie). Zastosowana architektura FlashLink gwarantuje znaczne skrócenie czasu reakcji macierzy – nie przekracza on 0,5 ms. – zaznacza Michał Wielgus.
Huawei w sieci
Firewalle NGN na dobre zadomowiły się na na rodzimym rynku. Ale już niedługo może nastąpić zmiana warty, tak przynajmniej uważa Huawei.
– Chińska firma zapowiada nadejście nowej ery – firewalli ze sztuczną inteligencją. Technologia będzie badać pliki i pakiety pod kątem wykrywania niepożądanych zadań. To ma być skuteczna ochrona przed atakami 0-day. Tradycyjne rozwiązania bazujące na sygnaturach nie są w stanie zagwarantować całkowitej ochrony. – mówi Damian Zygadło, Network System Engineer w Veracomp
Huawei posiada w ofercie szeroką gamę firewalli – od rozwiązań oferujących przepustowości kilkunastu Gbit/s, aż po zaawansowane systemy mogące obsłużyć ruch liczony w TB/s. Wyróżnikiem urządzeń Huawei jest obsługa dysków 1,2 TB, co pozwala na przechowywanie i analizowanie logów, bez konieczności wykonywania replikacji do zewnętrznych serwerów.
Damian Zygadło podczas spotkań z resellerami zaprezentował przełączniki i routery Huawei, a także rozwiązania bezprzewodowe. Wśród tych ostatnich unikalnym rozwiązaniem jest WLAN dystrybucyjny. W architekturze tej newralgiczną rolę spełnia punkt dostępowy łączący w sobie cechy kontrolera AC, przełącznika PoE, punktu dostępowego AP. Jednak nie posiada on wbudowanych anten, a tym samym obsługi warstwy radiowej. Zamiast tego Huawei wykorzystuje wyniesione moduły radiowe, pełniące funkcję aktywnej anteny odpowiedzialnej za komunikację z urządzeniami WiFi. Zaletą tego rozwiązania są koszty budowy sieci WLAN – zdecydowanie niższe aniżeli w wariancie klasycznym.
– WLAN dystrybucyjny doskonale sprawdza się w szpitalach, szkołach czy akademikach – dodaje Damian Zygadło.
Artykuł Veracomp: Huawei wartością dodaną pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Salesforce i Chińczycy ratują CEBIT pochodzi z serwisu CRN.
]]>Co znamienne, wyjątkową nudą wiało z większości chińskich pawilonów. Chińczycy ziewali lub wpatrywali się w ekrany swoich smartfonów. Ewentualnie robili te dwie rzeczy jednocześnie. „To bardzo oryginalne i wygodne w użyciu klawiatury” – ożywiła się na chwilę młoda Chinka, którą zapytałem o prezentowane na stoisku akcesoria. Lecz jej entuzjazm natychmiast osłabł, kiedy dowiedziała się, że jestem dziennikarzem i raczej nie ubijemy interesu.
Jednak to właśnie przedstawiciele Państwa Środka nie zawiedli organizatorów i szczególnie licznie stawili się w Hanowerze. Bez ich udziału CEBIT 2018 miałby dużo skromniejszy charakter. Czasami wręcz odnosiłem wrażenie, że znalazłem się na bazarze w Szanghaju. Ale czy niska frekwencja po stronie odwiedzających nie sprawi, że chińskie firmy przestaną przyjeżdżać na tę imprezę? Szczerze mówiąc, to mało realny scenariusz. Wiara przedsiębiorców z Chin w europejskich konsumentów wydaje się niezłomna. Zwłaszcza że wielu z nich próbuje podążać śladami Huawei, które w ciągu ostatnich kilku lat zdobyło silną pozycję na Starym Kontynencie.
Chrapkę na Europę ma również Salesforce. Amerykanie drugi rok z rzędu wykupili największą powierzchnię wystawienniczą spośród wszystkich firm uczestniczących w imprezie. Kalifornijska firma, oprócz całej hali nr 9, zajęła też część pobliskich ogródków. Co ważne, Salesforce nie mógł narzekać na brak gości. Wszystko wskazuje na to, że koncern Benioffa pojawi się w Hanowerze w przyszłym roku.
Ale to nie ludzie z Salesforce’a najciężej pracowali na tegorocznych targach. Chyba najbardziej obleganą postacią był Pepper, który odpowiadał na pytania, chwalił się swoimi umiejętnościami, pokazywał różnego rodzaju gesty. Robot opracowany przez SoftBank został gorąco przyjęty przez zwiedzających, a niektórzy nawet go przytulali i głaskali
po plastikowej główce. Wielu chętnie zabrałoby go ze sobą do domu. Niestety, za tego sympatycznego humanoida trzeba zapłacić tyle, ile za nowego, bogato wyposażonego VW Golfa, czyli ponad 20 tys. euro.
Artykuł Salesforce i Chińczycy ratują CEBIT pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Rośnie popularność Huawei Enterprise wśród partnerów Veracompu pochodzi z serwisu CRN.
]]>– Smartfony Huawei są już cenionym produktem masowym, korzysta z nich również wielu pracowników branży IT, w tym kadra zarządzająca różnych szczebli. Dobre postrzeganie marki w obszarze produktów konsumenckich zdecydowanie ułatwia przekonanie partnerów Veracomp oraz klientów końcowych do serwerów, przełączników, routerów czy pamięci masowych tego producenta – tłumaczy Andrzej Wilkowski, Head of Huawei Team w Veracomp.
Huawei doskonale radzi sobie na mobilnym rynku, odnosząc spektakularne sukcesy nie tylko w segmencie smartfonów. Chińczycy są hegemonem w grupie urządzeń operatorskich, oferując rozwiązania dla największych telekomów z całego świata. Duże doświadczenie zdobyte w tym obszarze pozwala dostarczać wysokiej jakości sprzęt klasy enterprise także średnim i dużym firmom oraz instytucjom.
– Producent korzysta ze sprawdzonych technologii i oferuje bardzo dobre rozwiązania. W Polsce sięgają po nie banki, administracja państwowa, a także szkoły i szpitale. W przypadku tych ostatnich o wyborze bardzo często decydują kwestie budżetowe. Nie wiąże się to jednak z kupowaniem produktów niższej klasy, ale z nowatorskim podejściem do budowy infrastruktury IT, jakie proponuje Huawei – mówi Andrzej Wilkowski.
Najlepszym przykładem są SVF (Super Virtual Fabric) – unikalne na rynku rozwiązanie umożliwiające wirtualizację przełączników dostępowych i rdzeniowych oraz punktów dostępowych Wi-Fi w jedno centralnie zarządzane rozwiązanie. Na uwagę zasługuje też koncepcja WLAN-u z dystrybucyjnym punktem dostępowym Wi-Fi.
Zachęcam partnerów do zainteresowania się produktami Huawei Enterprise z kilku względów. Są to rozwiązania, które umożliwiają uzyskanie przewagi konkurencyjnej dzięki atrakcyjnej cenie i innowacyjności. Jestem pewien, że resellerzy, którzy będą mieli w swoim portfolio produkty Huawei, zyskają znaczną przewagę w przetargach. Ponadto producent poważnie zaangażował się w realizację projektów smart city, które już wkrótce zaczną przynosić integratorom duże profity.
– Oba przykłady rozwiązań upraszczają infrastrukturę oraz zarządzanie nią, co z kolej przekłada się na redukcję kosztów – dodaje Andrzej Wilkowski.
Sprzęt z logo Huawei funkcjonuje w najważniejszych urzędach i firmach w Polsce, co stanowi najlepsze świadectwo jego wysokiej jakości. Producent dostarcza przy tym kompletną infrastrukturę sieciową, systemy bezpieczeństwa, serwery i macierze, zestawy wideokonferencyjne oraz wiele innych unikatowych rozwiązań.
– Huawei ma wyjątkowo szerokie portfolio produktów. Jako dystrybutor regionalny Huawei koncentrujemy się na rozwiązaniach cieszących się największym popytem na rynku. Są to przede wszystkim przełączniki, routery oraz pamięci masowe i serwery. Ponadto wykorzystujemy nasze długoletnie doświadczenie w zakresie bezpieczeństwa i systemów wideokonferencyjnych, aby wspólnie z partnerami realizować projekty w oparciu o produkty Huawei. Szczególnie ciekawe perspektywy rysują się w segmencie bezpieczeństwa – w żadnym z europejskich krajów sprzedaż firewalli Huawei nie rośnie tak szybko jak w Polsce – wylicza Andrzej Wilkowski.
Veracomp wspiera partnerów nie tylko na etapie sprzedaży i wdrożenia. Dystrybutor oferuje też serwisy producenckie zwane Hi-care i jest certyfikowanym partnerem serwisowym Huawei w obszarze IP – sprzętu sieciowego, oraz IT – serwerów i macierzy. Poza serwisem Co-care, zapewnianym we współpracy z producentem, istnieje też możliwość świadczenia usług autorskich dostosowanych do indywidualnych potrzeb klientów, którzy zakupili rozwiązania Huawei.
Artykuł Rośnie popularność Huawei Enterprise wśród partnerów Veracompu pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Nowy Channel Sales Manager w Huawei Enterprise pochodzi z serwisu CRN.
]]>Nowy menedżer ostatnio pracował jako Key Account Manager w Intertrading Systems Technology (2014 – 2015) i Compie (2012 – 2014). Wcześniej jako Channel Manager był związany z Sun Microsystem (2008 – 2010), gdzie odpowiadał za budowę kanału sprzedażowego. Po transakcji Sun z Oracle, jako Partner Sales Manager Oracle Systems, zarządzał kanałem sprzedaży i rozwijał relacje z klientami (2010 – 2012). Poprzednio przez wiele lat pracował w TechDacie (obecnie Azlan) na stanowiskach Project i Product Managera, zajmując się serwerami IBM Power i HP x86.
Artykuł Nowy Channel Sales Manager w Huawei Enterprise pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Huawei w Veracompie pochodzi z serwisu CRN.
]]>– Veracomp jest pierwszym dystrybutorem o tak dużym zasięgu działania, z którym pracujemy w regionie CEE & Nordic – poinformował Bai Jianguo, Channel Manager CEE & Nordic European Enterprise Business w Huawei.
Rozwiązaniami Huawei w Veracompie zajmuje się Product Manager Andrzej Wilkowski.
Artykuł Huawei w Veracompie pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Huawei w Polsce tylko z partnerami pochodzi z serwisu CRN.
]]>– Stawiamy na dalszy rozwój infrastruktury i coraz
szerszy wachlarz usług ICT, w szczególności w obszarze data center,
cloud computingu czy też tworzenia bezprzewodowych i ethernetowych sieci
dla przedsiębiorstw – mówił Jim Lu, prezes Huawei CEE & Nordic Region.
Z wypowiedzi menedżerów Huawei podczas kongresu wynika,
że firma kładzie nacisk na tworzenie i wdrażanie kompleksowej oferty
dopasowanej do potrzeb poszczególnych branż i użytkowników, do czego
niezbędna jest współpraca z partnerami. W Polsce Huawei Enterprise
w 100 proc. sprzedaje poprzez integratorów oraz resellerów
i zamierza zintensyfikować działania w kanale. Na razie firma jest na
etapie opracowywania szczegółów.
–
Zapewne zaoferujemy różne poziomy partnerstwa. Rozważamy także rozmaite opcje
programów motywacyjnych. Analizujemy rynek, aby ustalić np. optymalne wymagania
i benefity. Myślę, że więcej na ten temat będziemy mogli powiedzieć pod
koniec 2014 r. – zapowiada Tomasz Rothe, Channel Account Manager Huawei
Enterprise.
Nagrody dla partnerów
Podczas kongresu
nagrodzono partnerów z regionu EMEA. Wśród laureatów były polskie firmy.
Tytuł „The Outstanding Distributor of 2014” zdobył Sequence. Nagrodę „The
Special award for HPC Sales of 2014” otrzymał ITprojekt. Wśród wyróżnionych
resellerów znalazły się: Vector, net-o-logy, Cloudware, Symmetry, Satlan,
Asseco Poland. Nagrodę specjalną za promocję marki Huawei wręczono S4E.
Zdaniem partnera
Siłą Huawei jest szerokie portfolio, które umożliwia budowę
centrum przetwarzania danych od podstaw. Zaletą firmy jest także jej
elastyczność cenowa. Niestety, gwałtowny wzrost przedsiębiorstwa ma czasem
negatywne konsekwencje, np. problemy z komunikacją i przepływem
informacji między producentem a jego partnerami. Zgadzam się z tezą
prezentowaną na kongresie, że sieci SDN to przyszłość rozwiązań sieciowych,
ponieważ dzięki uniwersalnemu oprogramowaniu zapewniają większą centralizację
i elastyczność.
Wśród bonusów dla
partnerów jest Elite Club Benefit. Obejmuje on zniżki na projekty
w przyszłym roku w wysokości 3 proc. obrotów osiągniętych
w 2014 r. na sprzedaży wybranych produktów. Członkowie klubu będą
mogli także uczestniczyć w wybranych szkoleniach i spotkaniach.
W
ub.r. dochody Huawei Enterprise wyniosły blisko 2,5 mld dol. W 2014
r. mają być większe nawet o ponad 30 proc. Polska jest dla firmy
największym rynkiem w regionie Europy Środkowo-Wschodniej
i Skandynawii. Z danych Huawei wynika, że w ciągu ostatnich
czterech lat średni roczny wzrost przychodów (CAGR) przekroczył w tym
przypadku 50 proc., a w ub.r. przychód ze sprzedaży był większy
niż 10 mln dol.
Według
danych IDC coraz większej sprzedaży rozwiązań z portfolio Huawei Enterprise
ma sprzyjać trend transformacji infrastruktury IT. Następuje bowiem teraz
przejście od tradycyjnego IT, opartego na nieelastycznej strukturze (którą
cechuje np. konieczność wprowadzenia ustawień dla każdego urządzenia osobno),
do struktury łatwiejszej w zarządzaniu i rozbudowie, opartej na
sieciach definiowanych programowo (SDN). Obecnie zasięg tradycyjnego IT wynosi
zdaniem IDC 49 proc., aby za dwa lata skurczyć się do 37 proc. Ze
zmianami wiąże się rozwój cloud computingu, co ma oznaczać, że np. zastosowanie
chmury publicznej wzrośnie z 11 do 13 proc.
Dane IDC pokazują także, że strategia Huawei Enterprise,
polegająca na poszerzaniu portfolio w celu stworzenia całościowej oferty,
jest zgodna z preferencjami klientów. Według analityków coraz bardziej
zależy im, aby mieć produkty od jednego dostawcy, co pozwala na lepsze wsparcie
użytkownika. Badania preferencji klientów wykazują także, że oczekują oni coraz
szybszych wdrożeń. IDC prognozuje, że ten czas będzie liczony w… minutach.
Analitycy potwierdzają,
że następuje przejście do sieci SDN, które są łatwiejsze w obsłudze
i elastyczne, bo można je w razie potrzeby łatwiej rozbudować.
W opinii IDC światowe przychody z sieci SDN wzrosną z około
1 mld dol. w 2014 r. do 3,7 mld dol. w roku 2016.
Największy udział w obrotach ma mieć infrastruktura sieci
– 58 proc., zaś udział usług powinien przekroczyć 15 proc.
Przewidywany
jest także większy popyt na przełączniki poziomu 4–7. W 2013 r. miały
ponad 14 proc. udziału w infrastrukturze sieci przy wciąż rosnącej
sprzedaży. Większość rynku zajmują przełączniki ethernetowe (68 proc.).
Prognozy mówią również o rosnącym udziale przełączników 10 Gb.
Zdaniem użytkownika
Jestem użytkownikiem macierzy Huawei. Sprzęt działa
u nas od trzech lat i na razie nie było z nim problemów. Trudno
mi więc ocenić, jak działa serwis. Z naszego punktu widzenia oferta Huawei
jest atrakcyjna cenowo. Sprzęt, który zamówiliśmy, był około 30 proc.
tańszy niż u konkurencji, a funkcjonalność, jak na nasze potrzeby,
podobna. Problemem jest natomiast długi czas oczekiwania na realizację
zamówienia. Na dyski do macierzy musiałem czekać jakieś siedem tygodni, bo jak
mi wyjaśniono, musiały przyjechać z Chin.
– Ruch w sieci
będzie nakręcał popyt na infrastrukturę. Duży potencjał wzrostu ma infrastruktura
sieci bezprzewodowej – podkreślał Jarosław Smulski, analityk IDC.
Firma prognozuje wzrost
popytu na rozwiązania bezprzewodowe (sieci WLAN) oraz telefonię IP. Według IDC
liczba urządzeń mobilnych wzrośnie trzykrotnie (porównując 2015 r.
z rokiem 2010), danych – sześciokrotnie, a maszyn wirtualnych
i użytkowników w chmurze – dwukrotnie.
Trzy pytania do…
CRN Dlaczego
zmniejszyliście liczbę dystrybutorów?
Tomasz
Rothe Zależy nam na sprzedaży z wartością dodaną
i odpowiednim wsparciu zarówno partnerów, jak i klientów, a nie
na zwiększaniu obrotów za wszelką cenę. Dlatego postanowiliśmy skoncentrować
się na kooperacji z dystrybutorami VAD: S4E i Sequence.
CRN
A czy zamierzacie zwiększać liczbę partnerów?
Tomasz Rothe Nie stawiamy sobie celów
związanych z liczbą partnerów. Zależy nam natomiast na pozyskaniu
integratorów z doświadczeniem w zakresie rozwiązań, które mamy
w ofercie. Oczekujemy od partnerów nastawienia na długoterminową
współpracę, a także aktywności. Chcemy takich, którzy będą poszukiwać
klientów, sami tworzyć projekty, dokształcać się i zdobywać nowe
umiejętności, a nie biernie czekać na zlecenia. Zakładamy, że pod koniec
roku wybierzemy grupę partnerów (myślę, że ich liczba nie będzie znacząco
odbiegać od liczby obecnych autoryzowanych partnerów), z którymi ostro
ruszymy do przodu.
CRN Jakie
rozwiązania są dla was szczególnie ważne w kanale partnerskim
w najbliższym czasie?
Tomasz
Rothe Mamy szerokie portfolio, nie wyróżniamy w szczególny
sposób jakiejś grupy produktów. Zależy nam natomiast na wzroście sprzedaży
produktów zaliczanych przez nas do kategorii IT. Są to np. serwery, macierze,
rozwiązania do wirtualizacji. To mniej znana na rynku część portfolio Huawei,
więc chcemy dotrzeć z tymi rozwiązaniami do szerszej grupy klientów.
Artykuł Huawei w Polsce tylko z partnerami pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Huawei Enterprise ogłosił strategię na 5 lat pochodzi z serwisu CRN.
]]>William Xu, CEO grupy biznesowej Enterprise, poinformował, że rynek klientów korporacyjnych jest kluczowy dla planów rozwojowych Huawei, ze względu na duży potencjał wzrostu. Przychody ze sprzedaży grupy Enterprise mają wzrosnąć prawie 4-krotnie do 2017 r. (do 10 mld dol. ze spodziewanych 2,7 mld dol. w 2013 r.). Od 2012 r. Huawei nawiązał współpracę z ponad 3,5 tys. dystrybutorami, a do końca 2013 r. ma ich być 5,4 tys.
Artykuł Huawei Enterprise ogłosił strategię na 5 lat pochodzi z serwisu CRN.
]]>