Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$fields is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields.php on line 138

Deprecated: Creation of dynamic property acf_loop::$loops is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/loop.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$loop is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/loop.php on line 269

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$revisions is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/revisions.php on line 397

Deprecated: Creation of dynamic property acf_validation::$errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/validation.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$validation is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/validation.php on line 214

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_fields is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 29

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 30

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$form_front is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-front.php on line 598

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 34

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_reference is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 35

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 36

Deprecated: Creation of dynamic property KS_Site::$pingback is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/timber-library/lib/Site.php on line 180

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_oembed::$width is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-oembed.php on line 31

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_oembed::$height is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-oembed.php on line 32

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_google_map::$default_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-google-map.php on line 33

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field__group::$have_rows is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-group.php on line 31

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_clone::$cloning is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php on line 34

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_clone::$have_rows is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php on line 35

Deprecated: Creation of dynamic property Timber\Integrations::$wpml is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/timber-library/lib/Integrations.php on line 33

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php:34) in /home/sarotaq/crn/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
- CRN https://crn.sarota.dev/tag/fiskus/ CRN.pl to portal B2B poświęcony branży IT. Dociera do ponad 40 000 unikalnych użytkowników. Jest narzędziem pracy kadry zarządzającej w branży IT w Polsce. Codziennie nowe informacje z branży IT, wywiady, artykuły, raporty tematyczne Thu, 18 Apr 2019 16:56:00 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.6.2 Skarbówka wpada do firm z zaskoczenia https://crn.sarota.dev/aktualnosci/skarbowka-wpada-do-firm-z-zaskoczenia/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/skarbowka-wpada-do-firm-z-zaskoczenia/#respond Thu, 18 Apr 2019 16:56:00 +0000 https://crn.pl/default/skarbowka-wpada-do-firm-z-zaskoczenia/ Fiskus ostro wziął się do pracy. Skarbówka coraz częściej wchodzi do firm bez uprzedzenia. To prawo jest nadużywane - oceniają eksperci.

Artykuł Skarbówka wpada do firm z zaskoczenia pochodzi z serwisu CRN.

]]>
W 2018 r. już 46 proc. kontroli organy skarbowe uzasadniały koniecznością przeciwdziałania czynom zabronionym – informuje Dziennik Gazeta Prawna. W takiej sytuacji skarbówka może wpaść do firmy bez wcześniejszego zawiadamiania o swoich zamiarach. Urzędnicy nie potrzebują nawet upoważnienia (wystarczy legitymacja służbowa). Nie jest też konieczna obecność przedsiębiorcy. Ponadto fiskus może uruchomić kilka kontroli jednocześnie. Liczba takich akcji rośnie. W 2017 r. stanowiły one 39 proc. kontroli.

Nagłe inspekcje powinny być uzasadnione koniecznością przeciwdziałania przestępstwom (ewentualnie wykroczeniom) albo zabezpieczeniu dowodów. Jednak liczba takich sytuacji wskazuje na to, że prawo do kontroli bez uprzedzenia jest nadużywane – wskazują eksperci cytowani przez DGP. Np. wykryte uchybienie w rozliczeniach podatku nie jest w ocenie jednego ze specjalistów wystarczającym powodem niespodziewanego nalotu na firmę. Zwłaszcza, że trudno w ten sposób "przeciwdziałać" niedociągnięciom z zeznań za minione okresy. Wprawdzie organ skarbowy musi poinformować sprawdzanego przedsiębiorcę konkretnie, dlaczego np. chce zabezpieczyć dowody, ale często te wyjaśnienia są ogólnikowe – wynika z informacji DGP.
 

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Artykuł Skarbówka wpada do firm z zaskoczenia pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/skarbowka-wpada-do-firm-z-zaskoczenia/feed/ 0
Nelro Data: happy endu nie będzie https://crn.sarota.dev/artykuly/nelro-data-happy-endu-nie-bedzie/ https://crn.sarota.dev/artykuly/nelro-data-happy-endu-nie-bedzie/#respond Wed, 03 Apr 2019 07:32:00 +0000 https://crn.pl/default/nelro-data-happy-endu-nie-bedzie/ Kurz wzniecony w sektorze dystrybucji przez tzw. karuzele VAT powoli opada. Jednak w przypadku Nelro Daty nie skończyło się na restrukturyzacji i bojach z fiskusem. Firma nie prowadzi już działalności, a jej szefowie trafili do aresztu.

Artykuł Nelro Data: happy endu nie będzie pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Latem 2017 roku Łukasz Pacholski, wówczas wiceprezes Nelro Daty, zapewniał w rozmowie z CRN Polska, że „nie ma żadnych obaw związanych ze sprzedażą smartfonów” w kontekście karuzel VAT. Jak mówił, „procedury wdrożone w systemie zakupowo-sprzedażowym w latach ubiegłych są skuteczne i pozwalają nam spać spokojnie” (CRN Polska, nr 5/2017, „Chcemy być w pełni transparentni”). Półtora roku później, w grudniu ub.r., w ramach zakrojonej na szeroką skalę operacji wymierzonej w podmioty podejrzewane o wyłudzanie VAT w obrocie elektroniką – zatrzymano, a następnie aresztowano Roberta W., prezesa Nelro Daty i dwie osoby zasiadające wcześniej w zarządzie. Zatrzymania nie ominęły też kilku innych menedżerów ze spółki. Na dziś bilans jest taki, że w areszcie śledczym spośród ścisłego kierownictwa nadal przebywa prezes i jeden z menedżerów, wszyscy pracownicy odeszli, a spółka nie prowadzi już żadnej działalności, podobnie jak dwie firmy z grupy z siedzibami w Białej Podlaskiej i Wrocławiu. Postępowanie restrukturyzacyjne Nelro Data SA zostało umorzone na początku marca br. na wniosek zarządcy sądowego.

Problem dojrzewał co najmniej od 2016 r., kiedy to spółka podała informację o przekroczeniu bariery 1 mld zł przychodów rocznie. Stawało się powoli jasne, że tak szybki wzrost, bez największych marek w ofercie, był możliwy jedynie w ramach działań brokerskich, które z natury swojej w tamtym czasie, mówiąc oględnie, nosiły znamiona ryzyka. We wspomnianej już rozmowie z Łukaszem Pacholskim poruszyliśmy temat zawrotnego tempa rozwoju (od 320 mln zł przychodów w 2014 r. do 1,1 mld zł w roku 2016) i umieściliśmy to w kontekście działań brokerskich. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że dobre wyniki „to duża zasługa Roberta Wyszyńskiego, który swoją pierwszą spółkę akcyjną założył w 1999 r. Nie zaczynaliśmy więc od zera, bo wszyscy mieliśmy doświadczenie. Znając dystrybucję od podszewki, wiedzieliśmy, co trzeba zrobić, żeby osiągnąć sukces”.

 

Fikcyjny obrót?

Jak poinformowały służby, zatrzymania z grudnia ub.r. są efektem śledztwa, które ujawniło fikcyjny obrót na sprzęcie elektronicznym w latach 2014, 2016 i 2017. Celem miało być wyłudzenie VAT. Straty Skarbu Państwa związane z działalnością wszystkich podmiotów i osób w sprawie wyceniono na co najmniej 70 mln zł. Służby skarbowe nie ujawniają informacji dotyczących poszczególnych firm zamieszanych ich zdaniem w nielegalny proceder. Według nieoficjalnych doniesień przedmiotem lewego obrotu były prawdopodobnie telefony komórkowe. Nadzorująca postępowanie warszawska prokuratura regionalna nie chce dzielić się szczegółami sprawy, powołując się na tajemnicę śledztwa.

W sprawie prowadzone są czynności dowodowe służące wszechstronnemu wyjaśnieniu wszelkich ujawnionych dotychczas okoliczności faktycznych oraz merytorycznego rozstrzygnięcia badanych wątków procesowych – mówi Agnieszka Zabłocka-Konopka, rzecznik prokuratury regionalnej.

Dodaje, że śledztwo toczy się przeciwko osobom, którym „ogłoszono postanowienia o przedstawieniu zarzutów”. Bardziej szczegółowe dane nie zostały jednak ujawnione. Według prokuratury w związku z zatrzymaniami z grudnia ub.r. status podejrzanych mają 23 osoby, z których 4 zostały tymczasowo aresztowane. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała, nie odnosząc się jednak do konkretnych spółek i menedżerów, że działalność zatrzymanych osób polegała na wykorzystaniu mechanizmu tzw. znikającego podatnika i karuzeli podatkowej. W ocenie śledczych dopuściły się one popełnienia czynów m.in. z art. 258 kodeksu karnego (udział w zorganizowanej grupie przestępczej) i art. 56 kodeksu karnoskarbowego (podanie nieprawdy, zatajenie prawdy wobec organu podatkowego).

Efekt domina

Z nieoficjalnych informacji wynika, że prokuratura zabezpieczyła ruchomości i należności Nelro Data SA, w tym towary znajdujące się w warszawskim magazynie dystrybutora, warte ok. 6 mln zł, jak również należności kontrahentów na rzecz spółki. Jak się dowiedzieliśmy, w związku ze sprawą kłopoty nie ominęły niektórych resellerów kupujących towar od Nelro Daty. Skarbówka zainteresowała się również ich firmami.

Według spisu sporządzonego w ub.r. w ramach postępowania restrukturyzacyjnego wierzytelności dystrybutora sięgały ok. 22 mln zł. Wierzyciele zostali podstawieni pod ścianą – nie mają obecnie żadnych możliwości egzekwowania należności. Tym samym wnioski o upadłość są bezcelowe. Jak się dowiedzieliśmy od zarządcy masy sanacyjnej, wynagrodzenia otrzymali natomiast pracownicy spółki. W grudniu ub.r. było ponad 40 takich osób.

 

Trzy lata na fali

W 2016 r. młody branżowy dystrybutor wypracował prawie 24 mln zł zysku netto, w tym Nelro Data SA odpowiadała za 7,4 mln zł zysku netto. Pozostałą część wygenerowały Nelro Data sp. z o.o. sp. komandytowa oraz NT Group. Obie te firmy zostały założone w 2014 r. i zlikwidowane, odpowiednio w 2017 i 2018 r. Nelro Data SA, zarejestrowana w 2015 r., w ramach reorganizacji grupy stała się główną spółką. Jeszcze jesienią 2017 r. jej przedstawiciele deklarowali ambitne plany. Liczyli, że wejdą do ścisłej czołówki największych dystrybutorów IT na polskim rynku.

Możliwe, że gdyby nie aresztowania z grudnia ubiegłego roku Nelro Data miałaby szansę pomyślnie przejść proces restrukturyzacji. Postępowanie sanacyjne zostało otwarte 1 lutego 2018 r. w związku z decyzją organów skarbowych, które w końcu 2017 r. zakwestionowały rozliczenie 5,5 mln zł VAT za wrzesień i październik 2016 r. Skarbówka zabezpieczyła środki na rachunkach bankowych Nelro Data SA na poczet tej kwoty. Spółka informowała jednak, już będąc w sanacji, że sąd uchylił zajęcia i zawiesił postępowania egzekucyjne.

W maju ub.r. warszawski sąd rejonowy zatwierdził plan naprawczy spółki. Według oficjalnych danych w okresie od 1 lutego do 30 kwietnia 2018 r. Nelro Data SA wypracowała prawie 118 mln zł przychodu, osiągając 2 mln zł marży brutto. Szacunkowo po trzech kwartałach 2018 r. spółka miała ok. 300 mln zł obrotów. Szefowie Nelro Data SA deklarowali po zatwierdzeniu postępowania sanacyjnego, że jeszcze w 2018 r. kierowana przez nich spółka przyniesie zyski. Czy tak się stało, nie wiadomo, bo bilans za rok ubiegły nie został sporządzony.

Z upadku Nelro Daty z pewnością nie ucieszyły się władze piłkarskiego klubu Zagłębie Sosnowiec, którego dystrybutor był sponsorem. Wartość umowy, zgodnie z którą zawodnicy grali z logo Nelro Daty na koszulkach, wynosiła ok. 300–400 tys. zł rocznie. Kontrakt wygasł 31 stycznia br., ale logo Nelro Daty wciąż wisi pośród innych na klubowej stronie internetowej. Szkoda, że tylko jako element historyczny.

 

Artykuł Nelro Data: happy endu nie będzie pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/nelro-data-happy-endu-nie-bedzie/feed/ 0
Test przedsiębiorcy: mysz się nie przeciśnie https://crn.sarota.dev/aktualnosci/test-przedsiebiorcy-mysz-sie-nie-przecisnie/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/test-przedsiebiorcy-mysz-sie-nie-przecisnie/#respond Thu, 28 Mar 2019 08:16:00 +0000 https://crn.pl/default/test-przedsiebiorcy-mysz-sie-nie-przecisnie/ Wielka selekcja przedsiębiorców ma uszczelnić system podatkowy. Pomysł nie wszystkim się jednak podoba.

Artykuł Test przedsiębiorcy: mysz się nie przeciśnie pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Resort finansów przygotowuje "test przedsiębiorcy", który ma oczyścić CEIDG z osób prowadzących zdaniem fiskusa fikcyjną działalność gospodarczą – tzn. pracujących tak jak na etacie.

Test zostanie przygotowany tak, "żeby mysz się nie przecisnęła" – zapowiada dla PAP dyrektor departamentu podatków dochodowych MF, Maciej Żukowski.
 
Celem jest zwiększenie wpływów z podatków, bo część "fikcyjnych" przedsiębiorców rozlicza się stawką liniową. Zyskać ma również ZUS.

Na razie nie wiadomo, na czym ma polegać test, czy wszyscy muszą go zaliczyć i w jakim terminie. Z wypowiedzi przedstawicieli resortu finansów wynika, że czujność fiskusa wzbudzą mikroprzedsiębiorcy, którzy pracują dla jednego podmiotu i wystawiają jedną fakturę.

Minister przedsiębiorczości i technologii, Jadwiga Emilewicz, ostrzega, że test to ryzykowny pomysł. Zwraca uwagę, że drobny biznes jest podstawą polskiego systemu gospodarczego, a podatek liniowy to korzystne dla przedsiębiorców i prorozwojowe rozwiązanie. "Nie chcielibyśmy wyrzucić z rynku podmiotów gospodarczych" – deklaruje minister. Zapowiada, że będzie rozmawiać w tej sprawie z resortem finansów.

Artykuł Test przedsiębiorcy: mysz się nie przeciśnie pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/test-przedsiebiorcy-mysz-sie-nie-przecisnie/feed/ 0
Fiskus zlustruje przedsiębiorców https://crn.sarota.dev/aktualnosci/fiskus-zlustruje-przedsiebiorcow/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/fiskus-zlustruje-przedsiebiorcow/#respond Wed, 27 Mar 2019 15:38:00 +0000 https://crn.pl/default/fiskus-zlustruje-przedsiebiorcow/ Resort finansów zweryfikuje osoby prowadzące działalność gospodarczą - według "Rzeczpospolitej".

Artykuł Fiskus zlustruje przedsiębiorców pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Fiskus zamierza wyłowić osoby, które w jego ocenie prowadzącą fikcyjną jednoosobową działalność gospodarczą. Chodzi o zadania wykonywane na rzecz jednego podmiotu, z obowiązkami jak na umowę o pracę – informuje "Rzeczpospolita". W ocenie skarbówki to fikcja, która prowadzi do zaniżenia podatków i ZUS-u, dzięki liniowemu podatkowi 19 proc.

Weryfikację resort zamierza przeprowadzić z pomocą "testu przedsiębiorcy". Co to takiego, dopiero się okaże. Ministerstwo właśnie nad nim pracuje – informuje "Rzeczpospolita". Test ma pomóc w odsianiu osób, którym działalność gospodarcza tylko zastępuje etat, od przedsiębiorców zajmujących się biznesem.

Jednoosobową działalność gospodarczą według danych REGON z ub.r. zarejestrowało ok. 3 mln osób.

Artykuł Fiskus zlustruje przedsiębiorców pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/fiskus-zlustruje-przedsiebiorcow/feed/ 0
Facebooku, popraw faktury https://crn.sarota.dev/artykuly/facebooku-popraw-faktury/ https://crn.sarota.dev/artykuly/facebooku-popraw-faktury/#respond Wed, 13 Feb 2019 16:20:00 +0000 https://crn.pl/default/facebooku-popraw-faktury/ Reklamujecie się na Facebooku lub w innym serwisie internetowym? To sprawdźcie, czy faktury, które za te usługi otrzymujecie, są prawidłowe. Inaczej skarbówka może zakwestionować ujęcie takich wydatków w kosztach uzyskania przychodu.

Artykuł Facebooku, popraw faktury pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Facebook to dobry przykład tego, jak wystawiając złą fakturę, skomplikować rozliczenie podatkowe nabywcy. Zaczyna się oczywiście od tego, że kupujemy usługę (np. reklamę na Facebooku), która jest rozliczana zazwyczaj do określonego przez nas z góry limitu (dziennego/miesięcznego itp.). Po jego osiągnięciu reklama przestaje być wyświetlana, a co za tym idzie usługa nie jest już świadczona. Rozliczenie płatności następuje na podstawie danych z uprzednio wprowadzonej karty bankowej. Inną popularną formą rozliczeń jest płatność z góry, a więc „doładowanie” naszego konta w serwisie. Ostateczne rozliczenie dotyczy faktycznie wykorzystanej usługi w ramach wcześniejszego zasilenia konta. Fakturę, wygenerowaną przez system, uprawniony użytkownik może pobrać po uprzednim zalogowaniu się. Niestety, Facebook nie potrafi wystawić poprawnej faktury.

Dokument, który możemy, jako polscy przedsiębiorcy, ściągnąć z Facebooka (nazywany przez tę korporację fakturą), jest tak naprawdę raportem rozliczenia płatności za reklamy wyświetlane w tym portalu. Mamy na nim oczywiście nazwę spółki (z irlandzkim numerem VAT), nasze dane, okres, którego rozliczenie dotyczy (np. 1.10.2018–31.12.2018), metodę płatności (np. karta VISA i podane cztery ostatnie cyfry jej numeru), datę rozliczenia, identyfikator transakcji, naliczoną kwotę, kwotę razem, stawkę VAT 0 proc. oraz dopisek „Customer to account for any VAT arising on this supply in accordance with Article 196, Council Directive 2006/112/EC”.

No i co z tego? – ktoś może zapytać. Ano to, że aby możliwe było rozliczenie owej „faktury” w kosztach uzyskania przychodu, dokument ten musi spełniać kryteria faktury. A zatem zawierać te dane, które dokument mający być fakturą powinien zawierać. A przepisy ustawy o VAT (jak również tzw. dyrektywy VAT) wskazują, że faktura powinna zawierać m.in. datę wystawienia. A takowej daty w dokumencie od Facebooka na razie nie ma… Rezultatem tego są problemy polskich podatników w rozliczeniu wydatków na reklamy na Facebooku.

Niektórzy przedsiębiorcy nawet nie mają świadomości, że usługi nabywane od zagranicznych podatników muszą być rozliczone z uwzględnieniem reguł dotyczących podatku VAT. Zazwyczaj dochodzi do importu usług, czyli kupujemy usługi reklamowe od irlandzkiego Facebooka bez naliczonego VAT i musimy sami opodatkować je polskim podatkiem od towarów i usług. Jednocześnie najczęściej przysługuje nam prawo do odliczenia (w takiej samej wysokości jak VAT, który na nabytej usłudze naliczyliśmy) podatku naliczonego. Wówczas ekonomicznie „wychodzimy na zero” (podatek należny = podatek naliczony). Ale całe ćwiczenie trzeba jednak wykonać, bo jeżeli tego nie zrobimy, to w trakcie kontroli będziemy mieć problemy.

Dodatkowo wypadałoby taką fakturę rozliczyć w ramach podatku dochodowego. W tym przypadku, jeżeli chodzi o płatników podatku dochodowego od osób fizycznych, rozliczających się przy pomocy podatkowej księgi przychodów i rozchodów, przepisy są nieubłagane. Stosowne rozporządzenie Ministra Finansów w tej sprawie określa, że podstawą zapisów w takiej księdze są m.in. faktury, rachunki, dokumenty celne, wystawione zgodnie z odrębnymi przepisami.

A odrębne przepisy to m.in. ustawa o VAT, która wskazuje, jakie elementy musi zawierać faktura. Oprócz takich pozycji, jak np. kolejny numer, imiona i nazwiska lub nazwy podatnika i nabywcy towarów i usług oraz ich adresy, faktura powinna zawierać datę wystawienia. W sumie – nic dziwnego, większość dokumentów, aby jakoś umiejscowić je w czasie, należy datować. Tymczasem Facebook w swoich fakturach tej daty nie wskazuje.

 

To nie koniec złych wiadomości

Z tego powodu podatnicy mają duży kłopot. Fiskus stoi na stanowisku, że w przypadku faktur, które nie zawierają daty wystawienia, podatnicy nie mają prawa ująć ich w prowadzonej księdze przychodów i rozchodów. Przy czym problemu nie rozwiązuje wspomniana już przeze mnie data rozliczenia znajdująca się na fakturze. Może być uznana za datę wystawienia faktury jedynie przy dobrej woli fiskusa. Jeśli ktoś na to liczy, to… jego prawo.

Osobiście, jako praktykujący prawnik, wychodzę z założenia, że w przypadku rozliczeń z budżetem państwa nie ma miejsca na dobrą wolę. Z uwagi na dobro klienta liczy się bezwzględny techniczny formalizm. Jeśli więc nie ma daty wystawienia faktury na fakturze, to oznacza, że (dla fiskusa) nie ma faktury. Potocznie rzecz ujmując: w swoje koszty wydatków na Facebooka nie wrzucimy. Niestety, to nie koniec złych wiadomości na temat rozliczenia wydatków na Facebooka.

Na gruncie VAT rozliczyliśmy import usług Facebooka w postaci reklam, a w podatku dochodowym nie zaliczyliśmy tych wydatków do kosztów uzyskania przychodów. Co więc jeszcze? Otóż pozostaje kwestia podatku u źródła… Polskie prawo podatkowe przewiduje, że podatek z tytułu przychodów (np. z tytułu świadczenia usług reklamowych) uzyskiwanych na terytorium Polski przez podatników nierezydentów (w uproszczeniu: takich, którzy mają siedzibę poza Polską, jak na przykład Facebook) pobierany jest w formie ryczałtu przez płatników, nabywców tych usług.

Podatkiem u źródła objęte zostały m.in. przychody z tytułu usług: doradczych, księgowych, badania rynku, usług prawnych, usług reklamowych, zarządzania i kontroli, przetwarzania danych, usług rekrutacji pracowników i pozyskiwania personelu, gwarancji i poręczeń oraz świadczeń o podobnym charakterze.

Co z tego wszystkiego wynika?

Nic dobrego dla przeciętnego polskiego przedsiębiorcy. Chcąc się prawidłowo rozliczyć z reklam nabywanych od Facebooka, musi się on bowiem posłużyć… wadliwym dokumentem. Nie wiem, dlaczego dla takiej korporacji jak Facebook problem stanowi dodanie daty wystawienia faktury na dokumencie. Byłoby to korzystniejsze dla polskich nabywców reklam, którzy muszą się mierzyć ze swoim fiskusem. Kwestię certyfikatu rezydencji i podatku u źródła w tym miejscu przemilczę, bo i co tu pisać? Że jednolitość interpretacji podatkowych wydawanych przez fiskusa, mimo różnych centralizacji, przekształceń i operacji po drodze, to mit?

Zasady powyższe stosuje się z uwzględnieniem umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, które zawarła Polska. W przypadku faktur od Facebooka (siedziba tej części korporacji, która obsługuje Polskę, znajduje się na razie w Irlandii) będzie to umowa między Polską a Irlandią. Zastosowanie stawki podatku wynikającej z umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania ewentualnie niezapłacenie takiego podatku jest możliwe, o ile dla celów podatkowych udokumentujemy rezydencję podatkową (siedzibę/miejsce zamieszkania) uzyskanym certyfikatem rezydencji naszego kontrahenta.

Upraszczając bardziej: jeżeli od faktury zapłaconej za reklamy na Facebooku nie chcemy (jako płatnicy) odprowadzić 20 proc. podatku od źródła, to powinniśmy uzyskać od Facebooka certyfikat rezydencji. Prosta sprawa, tym bardziej że można uzyskać irlandzki certyfikat rezydencji Facebooka w formie PDF w internecie. W czym więc problem? W tym, że certyfikaty rezydencji otrzymane w formie elektronicznej mogą zostać uznane przez skarbówkę za niewystarczające. Wówczas jedynym rozwiązaniem jest uzyskanie papierowej wersji certyfikatu rezydencji naszego zagranicznego kontrahenta, na rzecz którego dokonaliśmy zapłaty należności.

Jednak w tej kwestii stanowisko fiskusa jest niejednolite. Chociaż w przeszłości organy potwierdzały możliwość użycia certyfikatu rezydencji w formie elektronicznej, to ostatnimi czasy pojawiły się interpretacje, które nie zgadzają się z takim podejściem. Są też interpretacje, w których uznaje się za ważny certyfikat rezydencji w formie elektronicznej, jeżeli zgodnie z prawem danego państwa jest on wydawany przez organy podatkowe.

Żeby było ciekawiej, skoro już jesteśmy przy irlandzkich certyfikatach rezydencji, to tych papierowych już nie wydają. Istnieją one wyłącznie w formie elektronicznej. Dlatego stanowiska niekorzystne dla podatników można uznać za profiskalny upór i formalizm duszący przedsiębiorców, a nie jakieś cyfryzacje i nowe technologie. Nawiasem mówiąc, nasza minister przedsiębiorczości i technologii oznajmiła ostatnio w Brukseli, że Facebook nie zapłacił w Polsce podatku dochodowego od osób prawnych…
 

 

Autor jest prawnikiem i licencjonowanym doradcą podatkowym. Od kilkunastu lat świadczy usługi doradztwa podatkowego, prawnego i celnego różnym podmiotom, od najmniejszych po globalne korporacje. Prowadzi serwis internetowy podatki.blog.

 

 

Artykuł Facebooku, popraw faktury pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/facebooku-popraw-faktury/feed/ 0
26 tys. firm na celowniku fiskusa https://crn.sarota.dev/aktualnosci/26-tys-firm-na-celowniku-fiskusa/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/26-tys-firm-na-celowniku-fiskusa/#respond Tue, 25 Sep 2018 10:52:00 +0000 https://crn.pl/default/26-tys-firm-na-celowniku-fiskusa/ Nowy system wskazał "ryzykowne" podmioty.

Artykuł 26 tys. firm na celowniku fiskusa pochodzi z serwisu CRN.

]]>
System STIR wytypował do dokładnej kontroli 26 tys. podmiotów – poinformowała KAS "Dziennik Gazetę Prawną". System Teleinformatyczny Izby Rozliczeniowej to uruchomiona wiosną br. nowa broń skarbówki w walce z oszustwami podatkowymi. Gromadzi codziennie aktualizowane dane z kont bankowych przedsiębiorstw. Narzędzia analityczne mają wyłowić z nich tzw. ryzykowne podmioty – odnajdując w masie danych anomalie, które mogą wskazywać na nadużycia. KAS nie polega tylko na automacie. Selekcji STIR przygląda się 24 godz. na dobę zespół kontrolerów KAS.

Zidentyfikowanie 26 tys. firm do prześwietlenia przez organy skarbowe to efekt analizy przez STIR 5 mld transakcji na ponad 5 mln rachunków. Czyli wskazany odsetek jest niewielki (np. JPK wysyła 1,5 mln podmiotów). Skarbówka ma prawo zablokować konto wytypowanej spółki na 72 godz. z możliwością przedłużenia do 3 miesięcy, co może być problemem samym w sobie, nawet gdy ostatecznie okaże się, że wyłuskana przez algorytm firma jest czysta. Być może dlatego KAS na szczęście nie przesadza z korzystaniem z tego uprawnienia. Jak dotąd zablokowano 12 rachunków na łączną kwotę ok. 3 mln zł.

Wiosną, gdy tuż po uruchomieniu STIR na czarnej liście było ok. 5 tys. podmiotów, przedstawiciel resortu finansów poinformował, że są wśród nich są np. przedsiębiorstwa, które po odmowie rejestracji VAT w jednym urzędzie próbowały to zrobić w innym, jak również uśpione podmioty (nie przeprowadzają transakcji), ale są też firmy prowadzące regularną działalność i ubiegające się o zwrot VAT.

Eksperci cytowani przez "DGP" podkreślają, że fiskus powinien ostrożnie podchodzić do oceny, czy podmioty uznane jako "ryzykowne", mają coś na sumieniu. Ekspert BCC przypomina, że wcześniej każdą firmę z sektora handlu elektroniką urzędnicy traktowali jak potencjalnego winnego, bo fiskus uznał branżę za narażoną na nadużycia. Radzi nie popełniać ponownie tego błędu.

W STIR skarbówka stosuje algorytmy badające 5 obszarów ryzyka: ekonomiczne, geograficzne, przedmiotowe (jak wysokie jest ryzyko nadużyć w danej branży), powiązania między firmami, behawioralne. Dokładne działanie mechanizmu wykrywania ryzykownych podmiotów nie jest ujawniane. System jest rozbudowywany o nowe funkcje. Od września do analizy spływają wsteczne dane z rachunków firmowych począwszy od 1 stycznia 2016 r.

 

Artykuł 26 tys. firm na celowniku fiskusa pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/26-tys-firm-na-celowniku-fiskusa/feed/ 0
Bacik na fiskusa, czyli z zawodu rzecznik https://crn.sarota.dev/wywiady-i-felietony/bacik-na-fiskusa-czyli-z-zawodu-rzecznik/ https://crn.sarota.dev/wywiady-i-felietony/bacik-na-fiskusa-czyli-z-zawodu-rzecznik/#respond Tue, 04 Sep 2018 08:30:00 +0000 https://crn.pl/default/bacik-na-fiskusa-czyli-z-zawodu-rzecznik/ W najnowszym felietonie Ireneusza Dąbrowskiego (str. 72) pada pytanie o rolę prezesa w firmie. Problem ten podjął też, i to dawno temu, Stanisław Bareja w komedii „Poszukiwany, poszukiwana”. Niezapomniany Jerzy Dobrowolski gra tam rolę „z zawodu dyrektora”, którego życiowym celem jest utrzymanie się na stołku w kolejnych instytucjach państwowych, wszystko jedno jakich.

Artykuł Bacik na fiskusa, czyli z zawodu rzecznik pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Oczywiście takich „wiecznych” dyrektorów, wiceprezesów, członków zarządu etc. nie brakuje i dzisiaj, większość z nich okupuje dobrze płatne posady w budżetówce. Specjalną kategorię wśród tego typu ciepłych posadek tworzą rzecznicy praw wszelakich, np. praw obywatelskich albo praw dziecka ewentualnie pacjenta bądź przedsiębiorców. Zakładam się o każde pieniądze, że na dziesięciu przechodniów zapytanych o nazwiska osób piastujących w Polsce ww. urzędy żaden nie wymieniłby nawet jednego z nich.

Dzieje się tak dlatego, że rolą rzeczników praw wszelakich jest bycie listkiem figowym dla władzy, która utrzymuje ich z pieniędzy obywateli, aby grać przed nimi rolę cywilizowanego państwa. Gdyby było inaczej, tobyśmy co i rusz słyszeli, jak to kolejni rzecznicy zmuszają władze do zmiany prawa, oczywiście na lepsze, w kolejnych istotnych dziedzinach życia społecznego i gospodarczego. Tymczasem, niestety, jakość naszego prawa stale się pogarsza i nie słyszałem, aby jakiś rzecznik z tego powodu uniósł się honorem i rzucił papierami. Najwyraźniej rzecznicy sami od siebie nie wymagają zbyt wiele. Ot, czasem coś powiedzieć, czasem coś zaproponować, ale broń Boże, nie upierać się zanadto przy swoim zdaniu, bo to by stawiało władzę w kłopotliwej sytuacji. Jedyny wyjątek, zresztą potwierdzający regułę, to rzecznik praw konsumentów, który dość skutecznie wspiera zwykłych klientów sklepów i firm usługowych.

Dlatego jakoś nie umiem wykrzesać z siebie entuzjazmu, gdy słyszę, że resort finansów chce powołać Rzecznika Praw Podatników. I to nie byle jakiego, bo z solidnym, 21-milionowym budżetem rocznym, pochodzącym rzecz jasna z podatków, których – w ramach powoływania kolejnych urzędów – powinno wpływać do budżetu państwa jak najwięcej. Tymczasem, jak wiadomo, podatnicy starają się zwykle, aby podatków wpływało tam możliwie najmniej. Możemy się jedynie domyślać, jak w takim układzie nowy rzecznik będzie godził sprzeczne interesy swojego pracodawcy i swoich petentów.

 

Artykuł Bacik na fiskusa, czyli z zawodu rzecznik pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/wywiady-i-felietony/bacik-na-fiskusa-czyli-z-zawodu-rzecznik/feed/ 0
Fiskus utrudni życie firmom https://crn.sarota.dev/aktualnosci/fiskus-utrudni-zycie-firmom/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/fiskus-utrudni-zycie-firmom/#respond Mon, 20 Aug 2018 21:15:00 +0000 https://crn.pl/default/fiskus-utrudni-zycie-firmom/ Nowe uprawnienia KAS będą przeszkadzać uczciwym przedsiębiorcom w prowadzeniu działalności - ostrzega BCC.

Artykuł Fiskus utrudni życie firmom pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Eksperci Business Center Club ostro krytykują zmiany proponowane w ustawie o Krajowej Administracji Skarbowej. Według fiskusa mają one pomóc w zwalczaniu szarej strefy i wyłudzeń VAT, jednak zdaniem organizacji przedsiębiorców nie spełnią swej roli, za to utrudnią działalność uczciwym firmom. Proponuje ona dopracować projekt.

BCC zwraca uwagę na zmianę zasad rozpoczęcia kontroli celno-skarbowej – zgodnie z nowelizacją wystarczy okazanie legitymacji służbowej tzw. osobie czynnej w lokalu przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 97 kodeksu cywilnego (np. pracownikowi sekretariatu). W rezultacie skarbówka będzie mogła wejść do firmy nawet bez wiedzy zarządzających czy właścicieli.

Wprawdzie w takim przypadku organ podatkowy ma doręczyć upoważnienie do kontroli „bez zbędnej zwłoki”, ale – jak zauważa BCC – nie sprecyzowano tego określenia.

Eksperci proponują wpisanie w nowelizacji konkretnego terminu na przekazanie upoważnienia, a dopiero w przypadku, gdy przedsiębiorca nie może go odebrać (bo np. zarząd jest za granicą) doręczenie powinno nastąpić "bez zbędnej zwłoki".

Wątpliwości budzi także ograniczenie prawa podatnika do korekty deklaracji po zakończeniu kontroli celno-skarbowej. Obecnie przedsiębiorca może skorygować deklarację podatkową – poprawiając wykryte błędy – w ciągu 14 dni od doręczenia wyniku kontroli.

Gdyby jednak po tym czasie miał wątpliwości co do zasadności korekty, ma prawo do ponownej poprawki.

Nowelizacja odbiera podatnikowi tę możliwość. Zdaniem BCC nie jest to uzasadnione. Zresztą sam fiskus nie podał argumentów.

Według BCC bardzo ważne jest uszczelnienie systemu rejestracji podatników VAT, tak aby w spisie nie pojawiały się podmioty, które mają zakaz prowadzenia działalności gospodarczej.

Rejestr jest dla wielu firm podstawą sprawdzenia kontrahentów. BCC oczekuje, że również skarbówka weryfikację kontrahentów w ewidencji VAT będzie uważać za istotny element w dochowaniu należytej staranności kupieckiej przez przedsiębiorcę (a nie jak to się często zdarza – jedynie formalny element nie mający na nią wpływu).

 

 

Artykuł Fiskus utrudni życie firmom pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/fiskus-utrudni-zycie-firmom/feed/ 0
Gęste sito fiskusa https://crn.sarota.dev/artykuly/geste-sito-fiskusa/ https://crn.sarota.dev/artykuly/geste-sito-fiskusa/#respond Wed, 07 Mar 2018 07:39:00 +0000 https://crn.pl/default/geste-sito-fiskusa/ Większość podatników nawet nie spodziewa się, jak dużo na ich temat wie fiskus. A będzie wiedział jeszcze więcej.

Artykuł Gęste sito fiskusa pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Już w tej chwili fiskus dysponuje pokaźnymi bazami danych zawierającymi informacje o podatnikach. Jednak nie poprzestaje na tym i próbuje uzyskać pełną kontrolę nad danymi dotyczącymi ich poczynań. Część z tych prób odbywa się pod szczytnymi hasłami walki z wyłudzeniami podatków, uchylaniem się od opodatkowania. Jednak całości nie można zakwalifikować inaczej niż dążenie do orwellowskiego modelu Wielkiego Brata.

Podatników, a zwłaszcza podatników przedsiębiorców, czekają bowiem kolejne zmiany dotyczące informacji, które chce od nich i o nich pozyskiwać fiskus. Część z nich to pokłosie uszczelniania systemu podatkowego (i to zarówno w zakresie VAT, jak i podatków dochodowych). Jak to zwykle z takimi zmianami bywa – otwarcie krytykować nie wypada, bo idea zasadniczo ze wszech miar słuszna, jednak gdy cierpią za nieuczciwych uczciwi podatnicy, siedzieć cicho nie można.

Stroną, w którą zaczął od jakiegoś czasu wędrować fiskus, jest Big Data. Dzięki temu będzie można skuteczniej typować podatników do kontroli. Przykładem wykorzystania Big Data jest np. Centralny Rejestr Faktur (planowany już od wielu lat). W założeniach miała być to baza danych zawierająca informacje o wystawianych przez podatników fakturach. Dawałaby ona możliwość zrobienia po pierwsze prostego tzw. cross-checku – kontroli krzyżowej, czyli sprawdzenia, czy dla faktury, w przypadku której podatnik zgłasza VAT do odliczenia, mamy w rejestrze, „po drugiej stronie”, zgłoszoną fakturę sprzedażową przez sprzedawcę. Ponadto Centralny Rejestr Faktur dawałby możliwość analizowania wystawianych faktur w celu wyłapywania pewnych anomalii, które mogłyby świadczyć o występowaniu np. karuzel VAT-owskich. Na razie tego Centralnego Rejestru Faktur nie ma i dopóki nie dojdzie do upowszechnienia faktur elektronicznych (i wyeliminowania faktur papierowych), takiego rejestru się w Polsce nie doczekamy.

Ministerstwo Finansów powołało spółkę, która miała opracować i wdrożyć m.in. Centralny Rejestr Faktur – firma nazywa się Aplikacje Krytyczne… i chyba nazwa nie została wybrana przypadkowo. Podmiot ten miał zinformatyzować fiskusa, ale na razie nie najlepiej to wygląda. Ze strony internetowej spółki wynika, że dotąd wystosowała jedno zapytanie ofertowe i trzy zaproszenia do składania ofert – wszystkie wymienione postępowania zakończyły się bez wyłonienia wykonawcy.

Wracając do meritum – jak się w takim razie będzie odbywała zwiększona kontrola, inwigilacja i zaciskanie pętli na szyi podatników? Zacznijmy od tego, że fiskus bardzo nie lubi gotówki i preferuje pieniądz elektroniczny. Oczywiście dlatego że po obrocie elektronicznym, w odróżnieniu od gotówkowego, zawsze zostanie ślad.

 

Eliminowanie obrotu gotówkowego

Jak często płacimy gotówką? A jak często kartą? Większość z nas dużą część swoich płatności realizuje przy pomocy pieniądza elektronicznego. Obrót bezgotówkowy ma sporo zalet, ale ma też jedną podstawową wadę (a może to przymiot?) – nic nie umknie systemowi. Z punktu widzenia fiskusa najbardziej pożądanym byłoby całkowite wyeliminowanie pieniądza materialnego i zastąpienie go obrotem bezgotówkowym. Praktycznie zniknęłaby szara strefa – bo jak płacić za towar czy usługę bez faktury inaczej niż gotówką? Przecież po płatności kartą czy przelewem pozostaje ślad w systemie bankowym. Żeby nie było – jestem gorącym zwolennikiem walki z szarą strefą (choć niektórzy ekonomiści twierdzą, że napędza ona również PKB), jednak nie przy pomocy metody całkowitej eliminacji gotówki z obiegu. A ku temu małymi kroczkami zmierzają decydenci.

Do końca 2016 r. obowiązywał limit dla płatności gotówkowych pomiędzy przedsiębiorcami. Przekroczenie limitu (równowartości kwoty 15 tys. euro, czyli ponad 60 tys. zł) podczas płatności gotówką nie powodowało większych konsekwencji. Właściwie żadnych, poza brakiem możliwości zastosowania zwrotu VAT w przyśpieszonym terminie 25 dni. Ale można było wydatki regulowane pomiędzy przedsiębiorcami gotówką zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów. Od 2017 r. zaszły diametralne zmiany. Po pierwsze limit dla transakcji gotówkowych między przedsiębiorcami obniżono z 15 tys. euro do 15 tys. zł. A po drugie odebrano możliwość zaliczania do kosztów uzyskania przychodów płatności gotówkowych, związanych z wykonywaną działalnością gospodarczą, przekraczających limit 15?000 zł. Innymi słowy, jeżeli przedsiębiorca otrzyma fakturę na 20 tys. zł, którą opłaci gotówką, nie zaliczy takiej faktury do kosztów uzyskania przychodów.

 

Inwigilacja i blokowanie rachunków bankowych

Kolejnym pomysłem świadczącym o zmierzaniu w kierunku pełnej kontroli podatników (w imię walki z wyłudzeniami podatków oczywiście) jest STIR, czyli System Teleinformatyczny Izby Rozliczeniowej. W Polsce izbą rozliczeniową dla sektora bankowego jest Krajowa Izba Rozliczeniowa. I to właśnie ta spółka ma dostęp do wszystkich danych dotyczących rozliczeń i płatności realizowanych w systemach elektronicznych oraz systemie bezpośrednich płatności internetowych. Wszystkie te dane posłużą po pierwsze do analizy ryzyka, po drugie zostaną przekazane fiskusowi, a poza tym w ramach systemu STIR będzie możliwość blokowania rachunków bankowych przedsiębiorców.

Żeby dokonać analizy ryzyka, KIR ma otrzymywać (od banków – w ciągu 24 h od otwarcia rachunku, i fiskusa – z Centralnego Rejestru Danych Podatkowych) dane identyfikacyjne przedsiębiorców, osób upoważnionych do ich reprezentowania, numery rachunków, których posiadaczem jest przedsiębiorca, dane o tzw. beneficjencie rzeczywistym, dane uzyskane na potrzeby wymiany zleceń płatniczych oraz ustalania wzajemnych wierzytelności.

Analiza dokonywana przez KIR ma uwzględniać kryteria ekonomiczne, geograficzne, przedmiotowe, behawioralne i powiązań. W przypadku ekonomicznych  chodzi o analizę pod kątem celu prowadzonej przez przedsiębiorcę działalności gospodarczej. Geograficznych – pod kątem dokonywania transakcji z krajami, w których występuje wysokie zagrożenie wyłudzeń podatkowych. Przedmiotowych – analiza pod kątem rodzaju prowadzonej działalności gospodarczej wysokiego ryzyka (np. do niedawna za taką uchodziła branża elektroniczna). Behawioralne z kolei uwzględniają analizę pod kątem nietypowych sytuacji czy działań przedsiębiorcy. Natomiast kryterium powiązań zakłada przeanalizowanie transakcji pod kątem powiązań przedsiębiorcy z podmiotami, co do których występuje ryzyko uczestniczenia w wyłudzeniach podatkowych lub ich organizowania.

 

Trochę zagmatwane? Nawet bardzo. A jak to będzie wyglądało w praktyce? Załóżmy, że mamy podatnika działającego od lat w branży elektronicznej – kupuje i sprzedaje sprzęt IT. Ma kilku kontrahentów zagranicznych z Europy, większość kontrahentów stanowią jednak lokalni polscy przedsiębiorcy. Po wejściu w życie mechanizmu wykorzystującego STIR do fiskusa trafią informacje o analizie, która uwzględni wszystkie nietypowe operacje bankowe podatnika, przykładowo dokonywane do lub z tzw. rajów podatkowych, przeprowadzane wiele razy dziennie, np. kilkanaście operacji dziennie przy dotychczasowych kilkudziesięciu w tygodniu, a na dodatek trafi się płatność dla bułgarskiej spółki, co do której nie ma wątpliwości, że bierze udział w karuzelach VAT. Krótko pisząc, gdy wynik analizy okaże się niekorzystny dla przedsiębiorcy, wówczas fiskus będzie mógł zażądać blokady jego rachunków (wszystkich lub wskazanych) na okres nie dłuższy niż 72 h, a o blokadzie będzie informowany właściwy przedsiębiorcy naczelnik urzędu skarbowego. Blokada będzie mogła zostać przedłużona na czas oznaczony, maksymalnie 3 miesiące.

Jak widać, system jest pomyślany w taki sposób, aby wyłuskiwać przestępców wyłudzających podatki i uniemożliwić im transfer ukradzionych pieniędzy. Cel słuszny, z tym że – jak to zwykle bywa – gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. I kto da uczciwym podatnikom gwarancje, że nie będzie pomyłek w działaniu systemu i nie obudzą się któregoś ranka z poblokowanymi rachunkami bankowymi, bo z analizą  ich rozliczeń coś poszło nie tak?

Widać więc wyraźnie coraz większe agregowanie danych dotyczących przedsiębiorców – poufnych, objętych tajemnicą bankową i skarbową – na serwerach prywatnej spółki prawa handlowego
(bo czym innym jest Krajowa Izba Rozliczeniowa SA, jak nie zwyczajną spółką akcyjną?) i coraz większe uprawnienia fiskusa do ingerowania w działalność przedsiębiorców. Natomiast nie widać gwarancji dla uczciwych podatników, że nie zostaną potraktowani jak ci, z myślą o zwalczaniu których ten system jest pomyślany.

 

Czas na STIR

Warto jeszcze napisać o jednym ze stosunkowo nowych pomysłów w zakresie nowelizacji Ordynacji podatkowej. Pomysł ten zakładał, że banki będą miały obowiązek przesyłania codziennych wyciągów z rachunków przedsiębiorców. W połączeniu z systemem STIR taka porcyjka wyciągów przesyłana fiskusowi nie będzie stanowić jedynie, jak się przyjmuje, masowej i prewencyjnej kontroli transakcji finansowych, tylko totalną inwigilację podatników. Na szczęście fiskus zmodyfikował projekt zmian w Ordynacji i wycofał się rakiem z proponowanych nowinek. Pozostał pomysł, aby organy podatkowe mogły informować przedsiębiorców o tym, że kontrahent nie złożył deklaracji podatkowej w terminie, złożył ją wadliwie lub nie zapłacił podatku. Idea oczywiście szczytna – ochrona przed nieuczciwymi kontrahentami. Warto jednak wstrzymać się z ocenami do czasu, kiedy będzie można ocenić działanie tejże procedury w praktyce.

Przy okazji stworzono Rejestr Należności Publicznoprawnych, w którym figurują dłużnicy niepłacący podatków, ZUS i innych opłat (mandatów, użytkowania wieczystego itp.). Żeby znaleźć się na tej niechlubnej liście, wystarczy 5 tys. zł długu.

Ale to nie wszystko, na co stać naszych kreatywnych rządzących. Swego czasu opublikowano projekt ustawy o Centralnej Bazie Rachunków, której zadaniem ma być przetwarzanie informacji o rachunkach „w celu ustalania miejsca przechowywania wartości majątkowych mogących mieć związek z przestępstwem lub podlegających egzekucji sądowej lub administracyjnej”. Nie macie z takimi wartościami majątkowymi nic wspólnego? Nie szkodzi! Dane na temat waszych rachunków bankowych i tak znajdą się w bazie.

Szczegółowy rejestr danych na temat prowadzonych rachunków będzie obejmował m.in. rachunki bankowe, płatnicze, rachunki w SKOK-ach, IKE, rachunki papierów wartościowych, umowy ubezpieczeniowe z elementami inwestycyjnymi czy nawet… umowy o udostępnienie skrytki sejfowej. Pod groźbą wysokich kar obowiązek dostarczania danych do Centralnej Bazy Rachunków (w ciągu 24 godz. od otwarcia, modyfikacji lub zamknięcia) będą miały praktycznie wszystkie instytucje związane z finansami podatników. I to nie tylko przedsiębiorców, ale również zwykłych osób fizycznych. Zakres przekazywanych danych jest bardzo szeroki, łącznie z tym, że w przypadku rachunków osób fizycznych instytucje zobowiązane będą przekazywać numer telefonu komórkowego właściciela rachunku.

 

Oczywiście szereg instytucji będzie uprawnionych do korzystania z informacji, zaczynając od komorników poprzez szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, a na organach Krajowej Administracji Skarbowej kończąc. Dodatkowo osoba, której dane będą przetwarzane, nie będzie o tym nawet wiedzieć. Na razie projekt „utknął”, jednak nie wiadomo, czy wkrótce rząd nie wróci do tego pomysłu.

 

JPK i kasy fiskalne online

Kasy rejestrujące mają zapewnić uczciwe rozliczanie obrotu przez podatników świadczących usługi lub sprzedających towary osobom fizycznym. Jak to wygląda w praktyce, każdy wie z doświadczenia. Jest różnie, ogólnie rzecz ujmując. W ramach walki z niewystawianiem paragonów fiskus do tej pory ograniczał się do akcji typu „Weź paragon”, loterii paragonowej czy informowania o tym, że w gastronomii oszukują i zamiast paragonu fiskalnego można otrzymać do złudzenia podobny wydruk z systemu gastronomicznego (który paragonem oczywiście nie jest). Ale teraz wytaczane są kolejne działa.

Wypada zacząć od Jednolitego Pliku Kontrolnego (JPK), a więc zestawienia danych w zakresie VAT, które przedsiębiorcy przesyłają co miesiąc fiskusowi. Ten ostatni wpadł na pomysł, że dobrze by było dostawać takie zestawienie danych dotyczących sprzedaży detalicznej podatników. Na razie raz w miesiącu. A później, to się zobaczy. Jest to ewidentne preludium do wprowadzenia kas rejestrujących online.

Oczywiście kasy fiskalne online będą wprowadzane etapami. Zacznie się pewnie od tych podatników, którzy będą musieli wymienić sprzęt na nowy lub rozpoczynając działalność, kupić nowe urządzenie. Dopóki stare będzie działało i spełniało wymogi fiskusa, będzie go można używać. Nie sądzę, aby fiskus próbował jakoś masowo przymuszać podatników do wymiany tradycyjnych kas rejestrujących na kasy online. Będzie się to zapewne działo na drodze ewolucji, a nie rewolucji, związanej z żywotnością technologiczną tych urządzeń.

Jeszcze wrócę na chwilę do JPK Paragon – ten z kolei miał już obowiązywać. Na podstawie danych przesyłanych przez podatników fiskusowi urzędnicy skarbowi będą porównywali bieżące obroty podatnika z obrotami sprzed wprowadzenia obowiązku raportowania. I będą mieli, jak na widelcu, tych, którzy obrót w przeszłości zaniżali. Ale na tym nie koniec. Mając dane z JPK Paragon konkurencyjnych podmiotów działających na tym samym rynku i w tej samej branży, urzędnicy skarbowi będą mogli porównać te dane i typować do skontrolowania podatników podejrzewanych o zaniżanie obrotów. Na razie JPK Paragon jeszcze nie obowiązuje, natomiast składać JPK VAT musi większość (nawet tych najmniejszych) przedsiębiorców.

Autor jest prawnikiem i licencjonowanym doradcą podatkowym.

Od kilkunastu lat świadczy usługi doradztwa podatkowego, prawnego i celnego różnym podmiotom,
od najmniejszych po globalne korporacje.
Prowadzi serwis internetowy podatki.blog.

Artykuł Gęste sito fiskusa pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/geste-sito-fiskusa/feed/ 0
Fiskus przyjrzy się firmowym pożyczkom https://crn.sarota.dev/aktualnosci/fiskus-przyjrzy-sie-firmowym-pozyczkom/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/fiskus-przyjrzy-sie-firmowym-pozyczkom/#respond Mon, 29 Jan 2018 17:29:00 +0000 https://crn.pl/default/fiskus-przyjrzy-sie-firmowym-pozyczkom/ Nowy przepis jest niebezpieczny dla wszystkich firm, które zaciągają pożyczki na działalność - ocenia ekspert.

Artykuł Fiskus przyjrzy się firmowym pożyczkom pochodzi z serwisu CRN.

]]>
W 2018 r. poszerzono uprawnienia organów skarbowych w zakresie kontroli pożyczek zaciąganych przez przedsiębiorców. Fikus będzie mógł sprawdzać zdolność kredytową spółek i ocenić, czy firmę stać na pożyczanie pieniędzy.

Jeżeli skarbówka uzna, że spółki nie stać na pożyczkę, może odsetki od niej wyrzucić z kosztów uzyskania przychodów, co oczywiście będzie miało wpływ na zwiększenie podatku. Nowy przepis jest więc niebezpieczny dla wszystkich firm, które zaciągają pożyczki na działalność.  

Skarbówka może także prześwietlić kwestię liczenia limitu odsetek i ich ograniczenia. Do końca 2017 r urzędy podatkowe badając zasadność pożyczek głównie koncentrowały się na tym, czy odsetki od pożyczek mają charakter rynkowy.

Nie przedstawiono uzasadnienia nowego przepisu, więc nie wiadomo w jaki sposób organy podatkowe będą go wykorzystywały przy kontrolach.

– Badanie zdolności kredytowej jest trudne, dlatego dotąd robili to analitycy bankowi – zauważa Anna Turska, doradca podatkowy z kancelarii Ożóg Tomczykowski.

W jej ocenie nowy przepis może uderzyć głównie w spółki celowe, które nie mają dużych zasobów własnych i korzystają z gwarancji i ubezpieczeń udzielanych przez spółki matki.

Co zaskakujące, przy ustalaniu rynkowej zdolności kredytowej nie bierze się pod uwagę zabezpieczeń udzielonych podatnikowi przez podmioty powiązane, ani zdolności kredytowej wynikającej z istnienia powiązań z innymi spółkami.

Źródło: MarketNews24

 

Artykuł Fiskus przyjrzy się firmowym pożyczkom pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/fiskus-przyjrzy-sie-firmowym-pozyczkom/feed/ 0