Artykuł Inwestycje w start-upy rosną zbyt wolno pochodzi z serwisu CRN.
]]>Wybierając start-upy, w które warto zainwestować, fundusze zwracają uwagę na innowacyjność i oryginalność pomysłu oraz potencjał odniesienia sukcesu na rynku. Liczy się również wiara pomysłodawcy w swój pomysł, poparta jego zaangażowaniem kapitałowym, które gwarantuje, że w stu procentach poświęci się on realizacji przedsięwzięcia. Trzecim, istotnym czynnikiem jest potencjał globalizacyjny start-upu.
– Potencjał polskich start-upów jest bardzo duży i sama chęć wychodzenia na rynki zagraniczne jest również wyjściem naprzeciw oczekiwaniom inwestorów – mówi Marek Girek. – Nasze start-upy różnią się jednak od amerykańskich czy izraelskich, które mają dostęp do większych rynków. Dzisiaj tym, na co zwracamy uwagę przy potencjale globalizacyjnym, jest możliwość przeznaczenia części finansowania właśnie na wyjście na większe, dużo bardziej rozwinięte rynki. Panuje na nich większa konkurencja, która szybko weryfikuje pomysł biznesowy.
W oczach inwestorów największy potencjał mają obecnie start-upy związane z rynkiem IT i Internetem Rzeczy. To branża, która rozwija się dynamicznie w skali globalnej. Internet of Things, a w szczególności rozwiązania z zakresu medycyny stwarzają polskim start-upom potencjał globalizacyjny i możliwość rozwoju poza polskim rynkiem.
Prezes Cube.itg zauważa, że inwestorzy wykładają na rozwój wybranych start-upów duże środki finansowe, stąd ich oczekiwania w stosunku do pomysłodawcy przedsięwzięcia są bardzo wysokie.
– Oczekujemy przede wszystkim podejścia biznesowego, które przełoży się na pomysł realizacyjny i pewną stopę zwrotu, w którą uwierzy nasz komitet inwestycyjny. Zaangażowanie, pomysł, jego potencjał globalizacyjny oraz wiara pomysłodawcy w swój biznes potwierdzona własnym wkładem finansowym są czynnikami, które przesądzają o wsparciu. My swoimi sposobami i dostępną nam wiedzą weryfikujemy dany pomysł lub technologię i sprawdzamy, czy podobnych rozwiązań nie ma już gdzieś na świecie – mówi Marek Girek.
Charakterystyczne dla polskiego rynku start-upów jest to, że pojawiające się pomysły są głęboko zakorzenione w nauce i często na wstępnym, jak dla inwestora, etapie naukowo-badawczym. Rynek nie jest na tyle dojrzały, aby przygotować pomysły i innowacje powstające na polskich uczelniach do etapu, w którym inwestor mógłby się zaangażować kapitałowo.
– Część inwestorów nie chce projektów na etapie naukowo-badawczym, a takich mamy najwięcej – twierdzi szef giełdowej spółki informatycznej. – Pomysłodawcy powinni raczej celować w projekty naukowo-badawcze finansowane przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju czy Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, które trafiają do funduszy inwestycyjnych. Tam odsiew projektów na etapie badawczym jest dość wysoki, a różnica pomiędzy start-upami zgłoszonymi a tymi wybranymi do finansowania jest bardzo duża. Na naszym przykładzie, z ponad 200 przebadanych technologii do dofinansowania wybranych zostało tylko 10 proc.
Źródło: Newseria
Artykuł Inwestycje w start-upy rosną zbyt wolno pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Środki unijne dla MSP pochodzi z serwisu CRN.
]]>Z punktu widzenia integratorów znaczenie ma więc kwota
76,9 mld euro, która będzie przyznawana przez polskie instytucje
w ramach programów operacyjnych. Przy czym branży IT w mniejszym lub
większym stopniu dotyczą trzy programy o zasięgu krajowym – Program
Operacyjny Inteligentny Rozwój (POIR), Program Polska Cyfrowa oraz Program
Operacyjny Polska Wschodnia – jak również szesnaście programów
regionalnych, jeden na każde województwo. Polska Cyfrowa jest skierowana
głównie do instytucji państwowych i dotyczy dużych, wielomilionowych
projektów szerokopasmowego Internetu (min. 30 Mb/s dla każdego obywatela) oraz
e-administracji. Beneficjentami programu mają być przedsiębiorcy
(w szczególności firmy telekomunikacyjne) oraz administracja publiczna,
samorządy, fundacje, stowarzyszenia, uczelnie, a także państwowe
instytucje kultury.
Z kolei Polska Wschodnia zapewnia wsparcie dla innowacyjnych
technologii, ale przede wszystkim dotyczy to start-upów w kilku wybranych
województwach (lubelskim, podkarpackim, podlaskim, świętokrzyskim
i warmińsko-mazurskim). W tym przypadku projekty są adresowane do
osób mających nie więcej niż 35 lat, w szczególności absolwentów szkół
wyższych oraz studentów ostatnich lat studiów, którzy chcą uruchomić
i rozwijać własne firmy w jednym z ww. województw. Należy
podkreślić, że choć technologie IT nie są tu celem samym w sobie, to mogą
stać się częścią projektu, o ile są niezbędne do prowadzenia start-upu lub
opracowania innowacji, na której chce on zarabiać, bądź w jej późniejszej
produkcji.
Program Operacyjny Polska Wschodnia także umożliwia staranie
się o dotacje na technologie IT w ramach pomocy dla małych
i średnich firm, które chcą wyjść ze swoją działalnością poza Polskę
(w unijnym żargonie nazywa się to „internacjonalizacją MSP”). Tacy
przedsiębiorcy mogą m.in. liczyć na wsparcie przy zakupie oprogramowania
„niezbędnego do automatyzacji procesów biznesowych w związku
z przygotowaniem do eksportu towarów lub świadczenia usług za granicą (ale
tylko do wysokości 20 proc. wydatków kwalifikowalnych)”. Program Polska
Wschodnia ma też pomóc firmom w podniesieniu poziomu innowacyjności dzięki
współpracy badawczo-rozwojowej z instytucjami naukowymi. Przedsiębiorcy
będą mogli pozyskać dotacje m.in. na zakup technologii nieodzownych
w procesie produkcji określonego, innowacyjnego rozwiązania opracowanego
wspólnie z uczelniami.
Również POIR ma wspierać innowacje, ale
– w odróżnieniu od ograniczonej terytorialnie Polski Wschodniej
– w całym kraju. Chodzi o dotacje na projekty prowadzone na
styku firm i uczelni, a więc w ramach współpracy typu
B&R. To sposób na finansowanie nie tylko samych badań nad jakąś
innowacyjną technologią czy nowatorskim produktem, ale również działań
zmierzających do wprowadzenia ich na rynek. W takim przypadku nie wchodzi
w grę bezpośrednia dotacja na wdrożenie działającego już, komercyjnego
oprogramowania IT lub sam zakup sprzętu. Natomiast można postarać się
o pieniądze na ten cel, gdyby narzędzia informatyczne były niezbędne do
prowadzenia badań nad rozwojem wspomnianej innowacji, ewentualnie jej
późniejszej produkcji.
Największą szansę dla
firm IT stanowią jednak regionalne programy operacyjne. To właśnie samorządy
będą prowadzić wiele projektów o mniejszej skali, idealnych z punktu
widzenia integratorów działających w segmencie MSP. Poszczególne województwa
opracowały własne, szczegółowe cele, na które postanowiły przeznaczyć unijne
dotacje. Niemniej w każdym z regionów przewidziano fundusze na
szeroko rozumiane technologie IT. Przede wszystkim takie, które pomogą małym
i średnim firmom rozwijać nowatorskie produkty oraz usługi przy
wykorzystaniu nowych technologii. Przedsiębiorcy mogą więc ubiegać się np.
o wsparcie na zakup sprzętu i oprogramowania umożliwiającego wprowadzenie nowej e-usługi, rozwój działalności
on-line przez wdrożenie systemu zarządzania czy też nowoczesnych systemów
informatycznych klasy ERP. Według specjalistów sporo projektów będzie dotyczyć
aplikacji mobilnych, rozwiązań z obszaru cloud computingu, a także
systemów związanych z zarządzaniem danyni w firmach – Big Data, Business
Intelligence itp.
Największą pulą środków może pochwalić się Małopolskie
(2,8 mld euro), zaś najmniej otrzymało Lubuskie (900 mln).
W sumie w latach 2014–2020 samorządy województw będą zarządzać kwotą
31,28 mld euro, a więc około 40 proc. wszystkich funduszy
przyznanych Polsce w nowej perspektywie. Stricte na technologie
informatyczno-telekomunikacyjne regiony wydadzą oczywiście tylko część środków,
którymi dysponują (ok. 3,5 mld euro). Integratorzy
z poszczególnych województw powinni dokładnie zapoznać się
z lokalnymi programami, aby uzyskać szczegółową mapę planowanych wydatków
na ich własnym terenie.
Poza samymi dotacjami, małe i średnie firmy mogą
skorzystać z tzw. instrumentów zwrotnych – preferencyjnych kredytów
technologicznych, pożyczek, poręczeń czy leasingu IT. Dobry przykład takiego
sposobu finansowania to kredyt technologiczny dla przedsiębiorstw, które chcą
inwestować w innowacyjne produkty lub usługi. Przeznaczony jest dla małych
i średnich firm, które planują rozwój poprzez wdrożenie innowacyjnych
rozwiązań IT. Kredytu technologicznego udzielają banki współpracujące
z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Wsparciem dla przedsiębiorcy jest tzw.
premia technologiczna, która stanowi spłatę części kapitału kredytu technologicznego
udzielonego przez bank komercyjny. Dofinansowanie w postaci spłat rat
kapitałowych może sięgać nawet 4 mln zł.
Ciekawą opcję stanowi
inicjatywa Jeremie powstała z myślą o firmach z Mazowieckiego,
które nie mogą dostać kredytu na warunkach komercyjnych. Chodzi głównie
o start-upy, które dopiero rozpoczynają działalność, a więc nie mają
historii kredytowej i nie posiadają wystarczających zabezpieczeń. Mogą
liczyć na wsparcie m.in. na takie cele jak wdrażanie nowych technologii oraz
zakup urządzeń IT związanych z realizowanym przedsięwzięciem.
Więcej środków własnych
Obecne fundusze europejskie
różnią się od poprzednich m.in. gorszymi proporcjami dotacji w stosunku do
środków własnych. W porównaniu z poprzednią perspektywą przedsiębiorcy
spodziewać się mogą obniżenia maksymalnego poziomu dofinansowania do 50 proc.
wartości inwestycji. Firmy będą więc angażowały więcej kapitału prywatnego,
przez co dotowane projekty będą bardziej przemyślane, zaś liczba składanych
wniosków mniejsza. Z kolei większa rola tzw. instrumentów zwrotnych sprawi, że
łatwiejszy będzie dostęp do niskooprocentowanych kredytów i pożyczek. Dobrą
informacją jest to, że podatek VAT będzie nadal uznawany za koszt
kwalifikowalny, co oznacza możliwość jego refundacji.
W artykule
wykorzystaliśmy wybrane informacje z „Krótkiego przewodnika po finansowaniu IT”
opracowanego przez specjalistów z firmy Comarch wraz z
portalem Dotacjomat.pl.
Artykuł Środki unijne dla MSP pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Pierwsze miliony z Polski Cyfrowej pochodzi z serwisu CRN.
]]>W pierwszym konkursie do podziału jest 945,5 mln zł. Maksymalne dofinansowanie wynosi 100 proc. kosztów kwalifikowanych projektu. Maksymalna wysokość wydatków wynosi 46 mln euro. Wnioski będą przyjmowane od 27 lutego do 4 maja 2015 r.
Więcej informacji można znaleźć tutaj.
Suma środków przeznaczonych na granty w ramach programu operacyjnego Polska Cyfrowa w latach 2014 – 2020 wynosi 2,2 mld euro. Pieniądze są przeznaczone na rozwój e-usług administracji i szerokopasmowego Internetu, a także na walkę z wykluczeniem cyfrowym.
Artykuł Pierwsze miliony z Polski Cyfrowej pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł AB chce pozyskać 100 mln zł pochodzi z serwisu CRN.
]]>– Dywersyfikujemy strukturę finansowania, która do tej pory była oparta na kredytach bankowych – mówi Grzegorz Ochędzan, członek zarządu ds. finansowych w AB. – Dzięki obligacjom zamierzamy pozyskać stabilne finansowanie na dłuższy termin przy nadal atrakcyjnym oprocentowaniu.
Grzegorz Ochędzan tłumaczy, że w sytuacji obecnego niedowartościowania akcji AB, emisja obligacji jest zdecydowanie korzystniejsza dla akcjonariuszy.
– Jednocześnie dzięki najniższemu w branży współczynnikowi kosztów sprzedaży i ogólnego zarządu, czujemy się komfortowo w zakresie przepływów gotówkowych – podkreśla członek zarządu ds. finansowych. – Mamy też niższy niż branża wskaźnik ogólnego zadłużenia.
Według Ochędzana obecny program emisji obligacji o wartości do 100 mln zł zabezpiecza plany finansowe dystrybutora na najbliższe 3 – 5 lat. AB nie zamierza zatem pozyskiwać dalszego finansowania zewnętrznego w tym okresie.
Jakie są cele emisyjne AB? 45 mln zł ma być zainwestowane w nowoczesne centrum dystrybucyjne w Magnicach. Jest ono w trakcie budowy, której zakończenie planowane jest na pierwszą połowę 2015 roku. Centrum ma być jednym z najnowocześniejszych w regionie.
Z kolei 55 mln zł będzie stanowić kapitał obrotowy. Posłuży między innymi rozszerzeniu portfolio produktowego.
Oprócz dystrybucji szerokiego spektrum towarów z zakresu sprzętu, komponentów, akcesoriów oraz urządzeń peryferyjnych z sektora IT i elektroniki użytkowej strategia Grupy AB zakłada również stopniowe rozwijanie sprzedaży towarów spoza sektora nowoczesnych technologii. Proces ten intensyfikowany jest od kilku kwartałów w zakresie sprzętu RTV/AGD oraz oświetlenia LED, a także zabawek. Rozpoczęcie dystrybucji zabawek przez Grupę Kapitałową AB SA nastąpiło w IV kwartale 2013 r. dzięki przejęciu przez AB spółki Rekman, jednego z wiodących dystrybutorów zabawek w Polsce.
Strategia AB zakłada rozwój sprzedaży zarówno w segmencie corporate reseller (najwięksi integratorzy, międzynarodowe korporacje), jak również w segmencie dystrybucji dla dystrybutorów detalicznych oraz bezpośrednio w kanale e-commerce poprzez sieć sklepów partnerskich oraz w kanale detalicznym poprzez franczyzową sieć Alsen.
Segment corporate reseller daje według AB możliwość generowania satysfakcjonujących marż dzięki oferowaniu małym i średnim partnerom (integratorom) usług dodatkowych, takich jak np.: szkolenia, referencje, wsparcie finansowe i logistyczne + odrębna linia produktowa, dedykowana tej grupie odbiorców, jaką są produkty marki własnej Optimus.
Segment e-commerce: liczba e-sklepów na platformie AB wzrosła w ciągu roku fiskalnego 2012/13 o 83 proc. Liczba placówek partnerskich Alsen wzrosła zaś o 11 proc. rok do roku, a cała sieć zwiększyła przychody w tym czasie o prawie 18 proc. rok do roku. Pozytywne trendy AB zauważa również w roku fiskalnym 2013/14 (dane za ten okres nie są jeszcze opublikowane).
Artykuł AB chce pozyskać 100 mln zł pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł 250 mln zł dla firm mikro pochodzi z serwisu CRN.
]]>W ramach CIP dostępny jest 'Kredyt Biznes Start’ przeznaczony dla firm, które działają nie dłużej niż 2 lata i rozliczają się na zasadach uproszczonej księgowości, Przedsiębiorcy już od pierwszego dnia istnienia firmy (gdy nie ma jeszcze wyników finansowych) mogą liczyć na kredyt w wysokości do 100 tys. zł, na maksymalnie 5 lat. Zabezpieczeniem jest gwarancja Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego (nie potrzeba innych zabezpieczeń). Pieniądze można wykorzystać zarówno na finansowanie bieżącej działalności, jak i na konkretny cel.
Według danych Krajowego Punktu Kontaktowego przy Związku Banków Polskich, w programie CIP uczestniczyło dotychczas prawie 6 tys. przedsiębiorców, którym przyznano finansowane w łącznej wysokości blisko 2 mld zł. Około połowy beneficjentów to nowe firmy. Środki w ramach CIP oferowało siedmiu pośredników finansowych, udostępniając w sumie 4,15 mld zł. Aktualnie wsparcia udziela czterech pośredników (Alior Bank dołączył do tego grona).
Informacje dotyczące programu CIP można znaleźć tutaj.
Artykuł 250 mln zł dla firm mikro pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Więcej małych firm ma problem z finansowaniem pochodzi z serwisu CRN.
]]>– Jedną z głównych przyczyn rosnących zatorów płatniczych jest brak możliwości zdobycia zewnętrznego finansowania. Jeśli przedsiębiorca nie ma szans na kredyt obrotowy, a własne środki nie wystarczają, nie ma wyboru i finansuje się opóźniając płatności dla kontrahentów – komentuje Krzysztof Kuniewicz, dyrektor generalny Bibby Financial Services. – Warto zwrócić uwagę na faktoring, który stosuje inny model oceny ryzyka i zabezpieczeń transakcji, a co za tym idzie może być źródłem gotówki dla firm, których wnioski kredytowe są odrzucane przez banki. Potwierdza to rosnąca popularność faktoringu.
Według Bibby MSP Index w porównaniu do 2012 r. o 21 pkt. procentowych spadł odsetek firm, które starały się o pieniądze ze źródeł zewnętrznych. Próbę uzyskania kredytu, leasingu, faktoringu lub dotacji unijnych podjęło 46 proc. ankietowanych. Dla porównania pod koniec 2012 było ich 67 proc.
Respondenci sygnalizowali mniejszą chęć do zadłużania się, a także pogorszenie warunków finansowania (więcej formalności, wymaganych zabezpieczeń). Możliwe jednak, że wyniki w III kw. będą nieco lepsze.
– Ostatnie dane dotyczące MSP wskazują na lekką poprawę nastrojów. Ponad połowa badanych przedsiębiorców – 57 proc. – chce inwestować w III kwartale. Oznacza to, że zainteresowanie zewnętrznym wsparciem w pozyskaniu kapitału będzie nieco wyższe niż w III kw. ubiegłego roku – mówi Katarzyna Pydych, General Director Keralla Research.
Badanie Bibby MSP Index jest prowadzone 2 razy w roku w formie wywiadów telefonicznych na ogólnopolskiej, reprezentatywnej grupie małych i średnich firm. Badanie nie obejmuje mikro firm, tj. zatrudniających do 10 osób. Jest to projekt firmy Bibby Financial Services, realizowany przez Keralla Research.
Artykuł Więcej małych firm ma problem z finansowaniem pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Leasing operacyjny może być inaczej rozliczany pochodzi z serwisu CRN.
]]>Wprowadzenie nowych zasad
rozliczania leasingu operacyjnego planują m.in. International Accounting
Standards Board (Rada Międzynarodowych Standardów Rachunkowości) i US
Financial Accounting Standards Board (Rada Standardów Rachunkowości Finansowej
działająca na terenie USA). Opowiada się za tym także Komitet Nadzoru Bankowego
w Bazylei. – We wspomnianych instytucjach trwa dyskusja nad zmianą
międzynarodowego standardu rachunkowego, dotyczącego ujmowania leasingu
w sprawozdaniach finansowych, i nad wprowadzeniem ograniczeń
w kwalifikowaniu leasingu jako operacyjnego – mówi Mariusz Włodarczyk,
członek zarządu BZ WBK Leasing. – Ma to zapewnić większą przejrzystość
sprawozdań, a także umożliwić kontrahentom firmy korzystającej
z leasingu ocenę jej rzeczywistych zobowiązań. Zdaniem Roberta Szyca,
vendor product managera CSI Leasing, decyzja o wprowadzeniu nowych
przepisów, jeśli zapadnie, będzie niekorzystna dla przedsiębiorstw. –
Uniemożliwione zostanie wliczanie w koszty firmy faktur za leasing
operacyjny – twierdzi Szyc. – Klienci będą zobowiązani amortyzować
przedmiot i uwzględniać w kosztach tylko odsetki. Według
przedstawiciela CSI opcja operacyjna jest chętniej wybierana niż finansowa.
Zapewnia zaliczanie przedmiotu leasingu do majątku leasingodawcy, a raty
są znacznie niższe niż w przypadku drugiego rozwiązania, bo nabywca
zalicza do kosztów uzyskania przychodu wszelkie opłaty.
Prawdopodobnie zmiany,
o których w sierpniu szeroko informowało CSI Leasing, nie zostaną
wprowadzone szybko. – Nie mamy żadnych sygnałów od ustawodawców, na
podstawie których moglibyśmy się przygotować do nowelizacji przepisów –
zapewnia Marek Mazur, starszy specjalista ds. public relations
w Europejskim Funduszu Leasingowym. – Bacznie przyglądamy się
kierunkom rozwoju branży leasingowej zarówno w zakresie prawnym, jak
i organizacyjnym. Propozycje zmian z pewnością wywołałyby spore
poruszenie w branży, ale obecnie korzystanie z leasingu operacyjnego
odbywa się na starych zasadach.
Postęp prac nad poprawkami w przepisach dotyczących
sposobu klasyfikacji, wyceny i ewidencji umów leasingowych (uregulowanych
w Międzynarodowych Standardach Rachunkowości – MSR 17) śledzi Związek
Polskiego Leasingu. – Prace trwają od 2009 r. – wyjaśnia Andrzej
Sugajski, dyrektor generalny ZPL. – Zmiany dotkną w pierwszej
kolejności jedynie tych firm, które stosują międzynarodowe standardy
sprawozdawczości finansowej. Biorąc jednak pod uwagę dotychczasowe
doświadczenia, należy się spodziewać, że z czasem zostaną uwzględnione
także w polskiej ustawie o rachunkowości.
Mariusz Włodarczyk również podkreśla, że zmiany standardu
rachunkowego są dopiero na etapie uzgodnień na szczeblu instytucji
europejskich. – Nie sądzę, żeby zostały wdrożone w bieżącym czy nawet
w przyszłym roku – mówi przedstawiciel BZ WBK Leasing. Dodaje jednak,
że nawet jeśli tak się stanie, nie przesądza to, że z przepisów PIT/CIT
zniknie automatycznie leasing operacyjny. – Obecnie nie ma nawet
wstępnych projektów zmian przepisów podatkowych, które eliminowałyby leasing
operacyjny, umożliwiający zaliczenie całych opłat do kosztów uzyskania
przychodów – twierdzi.
Joanna Dominiak, kierownik ds. finansowania Comarch ERP,
uważa, że do sprawy należy podchodzić spokojnie. – W związku
z trwającą dyskusją i brakiem porozumienia Rady Standardów
Rachunkowości Finansowej (FASB) z Radą Międzynarodowych Standardów
Rachunkowości (IASB) w kwestii ostatecznego kształtu modyfikacji,
dotyczących sposobu księgowania umów leasingu operacyjnego, decyzji
o ewentualnym ich wprowadzeniu możemy się spodziewać najprędzej
w 2012 r. A i to nie jest pewne.
Bez nerwów
W ocenie specjalistów
proponowane zmiany wpłyną w przyszłości na stosowane rozwiązania
sprawozdawcze w firmach korzystających z obecnej formuły leasingu
operacyjnego. Andrzej Sugajski podkreśla jednak, że ich skutki już dziś są brane
pod uwagę przez instytucje finansowe. – Dzieje się to na etapie
procedury oceny ryzyka kredytowego zobowiązań z tytułu umowy
o finansowaniu inwestycji leasingiem operacyjnym – tłumaczy. – Ale
trzeba zaznaczyć, że aktualnie nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, iż
proponowane zmiany w międzynarodowych standardach sprawozdawczości
finansowej będą miały wpływ na podatkowe traktowanie tych umów.
Joanna Dominiak jest zdania, że zmiany w planowanym
kształcie mogą mieć wpływ na warunki oferty leasingu operacyjnego dla klienta
w zakresie rachunkowości lub wykupu przedmiotu leasingu. Podkreśla
jednocześnie, że Comarch, od lat oferujący klientom narzędzie finansowania
w postaci leasingu operacyjnego, wraz ze swymi partnerami – największymi
instytucjami leasingującymi w Polsce – śledzi zmiany
w przepisach i przygotuje się na ich wprowadzenie tak, by oferta
leasingu była dla rynku nadal atrakcyjna.
Przemysław
Wilgosiewicz, specjalista ds. usług finansowych w Vobisie, mówi, że leasing
operacyjny to znacznie więcej, niż możliwość wliczenia całej kwoty raty
leasingowej w koszt uzyskania przychodów i brak konieczności
księgowania odpisów amortyzacyjnych. – Przede wszystkim zapewnia
finansowanie inwestycji IT bez angażowania środków własnych, proste
i przejrzyste procedury oraz szeroką dostępność, a także elastyczne
dostosowanie do bieżących potrzeb przedsiębiorstw w dynamicznie
zmieniającej się sytuacji rynkowej – twierdzi. – Dlatego naszym
zdaniem planowane zmiany nie powinny sprawić problemu producentom,
dystrybutorom i resellerom, którzy przecież potrafią przedstawić klientom
pełny wachlarz korzyści wynikających z wyboru leasingu, jako formy
finansowania inwestycji. Poza tym personalizowanie oferty i obudowanie jej
dodatkowymi usługami może zniwelować wszelkie ewentualne niekorzystne zmiany
w przepisach.
Planowane modyfikacje
dotyczące rozliczeń leasingu operacyjnego nie spędzają też snu z oczu
Katarzyny Opałko, dyrektor finansowej RRC. – Mogłyby być kłopotliwe dla
firm, które na dużą skalę korzystają z szybszego rozliczenia kosztów pod
względem podatkowym – wyjaśnia. – Ale
zmiany będą dotyczyć głównie niskowartościowych i krótkotrwałych
umów leasingu. Inwestycje o znacznej wartości i długim okresie
finansowania rozliczane są w ramach leasingu finansowego. Dlatego nowe
zasady rozliczeń leasingu operacyjnego, jeśli zostaną wprowadzone, nie powinny
znacząco wpłynąć na poziom zakupów dokonywanych przez naszych partnerów.
Mariusz Włodarczyk
Bardzo trudno przesądzić, jaki wpływ na ograniczenie
wykorzystania leasingu operacyjnego przez producentów, dystrybutorów
i resellerów będzie miał nowy standard rachunkowy. W tym momencie nie
wiadomo, w jakim ostatecznie kształcie zostanie przyjęty. Z aktualnego
brzmienia projektu wynika, że znaczna część umów leasingu tzw. pozabilansowego
(czyli operacyjnego w ujęciu rachunkowym) musiałaby ulec zmianie na
leasing finansowy. Ponieważ wiele podmiotów prowadzących pełną sprawozdawczość
rachunkową poszukuje rozwiązań pozwalających finansować wydatki na rozwój IT
w formach pozabilansowych, taka zmiana mogłaby osłabić rolę leasingu
w finansowaniu inwestycji, a co za tym idzie – częściowo
ograniczyć bardzo owocną do tej pory współpracę firm zajmujących się wdrażaniem
technologii IT z firmami leasingowymi.
Leasing, również ten ujmowany w księgach rachunkowych
jako finansowy, skutecznie konkuruje z kredytem i innymi formami
finansowania inwestycji. Cały czas funkcjonują rozwiązania podatkowe
umożliwiające zaliczenie całej opłaty do kosztów podatkowych, nie są planowane
w tym zakresie żadne zmiany. Poza tym jedną z najważniejszych
korzyści wspólnej oferty producenta, dystrybutora, resellera i firmy
leasingowej jest możliwość zaproponowania klientowi nie tylko pozabilansowego
ujęcia wydatków na rozwój IT, ale przede wszystkim atrakcyjnej
i dostosowanej do jego potrzeb oferty finansowej oraz wielu usług na
korzystnych warunkach: dostawy, serwisu, wymiany, upgrade’u, zwrotu sprzętu.
Z punktu widzenia resellerów, dystrybutorów i producentów IT to
czynnik decydujący o jakości obsługi klienta.
Artykuł Leasing operacyjny może być inaczej rozliczany pochodzi z serwisu CRN.
]]>