Artykuł Policja skasowała e-sklep kanciarzy pochodzi z serwisu CRN.
]]>Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura Łódź – Polesie oraz KWP w Łodzi. Ustalono, że sklep internetowy działał od początku 2019 r. Został zarejestrowany na bezdomnego. W danych działalności gospodarczej wpisano adres schroniska.
Początkowo Aleshop.pl wystawiał drobne, niedrogie akcesoria. Zamówienia były realizowane, a sprzedawca dostawał pozytywne opinie klientów. Wszystko wskazuje na to, że celem było jego uwiarygodnienie. Na początku marca asortyment powiększył się o drogi towar, jak flagowe smartfony. Ceny okazały się konkurencyjne. Chętnych znalazło się tylu, że w dwa tygodnie osiągnięto liczoną w setkach tysięcy złotych skalę oszustw. Towar mimo wpłat nie dotarł do odbiorców. Sklep nie oferował płatności za pobraniem.
W sprawie w ostatnich dniach policja zatrzymała osoby, do których można było dotrzeć najłatwiej: dwóch bezdomnych ze schroniska. Na jednego z nich zarejestrowano działalność gospodarczą. Obu tymczasowo aresztowano. Grozi im do 10 lat więzienia. Obecnie śledczy ustalają osoby zamieszane w nielegalny proceder, jego skalę i liczbę pokrzywdzonych. Dzięki współpracy z bankami i operatorem płatności zabezpieczono 750 tys. zł wpłaconych na rachunek e-sklepu.
Artykuł Policja skasowała e-sklep kanciarzy pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł E-handel jednak zakazany w niedziele? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł E-handel jednak zakazany w niedziele? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Jak uaktywnić klientów, którzy nie kupują? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Oto pomysły, jak zachęcić ich do odwiedzenia witryny i przekonać do nabycia kolejnych produktów – według Sociomantic Labs.
1. Analizuj i segmentuj
Pierwszym krokiem do aktywizacji klientów jest analiza wspomnianej grupy. Pomocne w tym względzie będą dane pochodzące z:
• Bazy CRM, zawierającej dane pozostawione przez użytkowników w serwisie począwszy od rejestracji w sklepie czy zapisania się do newslettera. Są to najczęściej dane demograficzne (m.in. imię i nazwisko, adres email, telefon) i transakcyjne (np. kiedy i co klient kupił w e-sklepie, ile kosztowały nabyte przez niego produkty oraz czy były zwracane).
• Strony e-sklepu. Na podstawie informacji z panelu administracyjnego czy narzędzi analitycznych można dowiedzieć się m.in. z jakich urządzeń korzystają użytkownicy przeglądając ofertę, dokonując zakupów oraz kiedy opuszczają stronę.
• Cookies. Na ich podstawie wiemy, co dany użytkownik oglądał, w co klikał, które produkty umieścił w koszyku zakupowym.
Najważniejszą kwestią jest przeprowadzenie segmentacji, zaczynając od podziału na nowych i istniejących klientów. Następnie grono dotychczasowych konsumentów można podzielić pod względem płci, miejsca zamieszkania, ostatnio kupowanych produktów czy marek, ale także częstotliwości i wartości zakupów. Biorąc pod uwagę ostatnie wymienione parametry, jak również wartość pieniężną jaką klient generuje dla sklepu, można obliczyć CLV, czyli całkowitą wartość klienta (jaką dla e-sklepu ma on w dłuższym terminie). CLV może mieć duży wpływ na sposób zarządzania budżetem marketingowym.
2. Personalizuj, aby ożywić relację
Klienci oczekują dostosowanych do nich reklam i ofert. Personalizacja z reguły przekłada się na wzrost konwersji i większą sprzedaż. Co więcej, reklama „szyta na miarę” konsumenta ma wzbudzać w nim pozytywne skojarzenia dotyczące sklepu i marki. Według Magnetic and Retail TouchPoints, sprzedawcy najczęściej personalizują e-maile – 71 proc., witryny e-sklepów – 61 proc., reklamy online – 61 proc. komunikaty w kanałach social media – 59 proc., strony mobilne – 52 proc. oraz aplikacje mobilne – 50 proc.
3. Idź za ciosem
Konsument pod wpływem różnych działań aktywizujących, takich jak np. wyświetlenie banneru z produktem, który niedawno oglądał, może ponownie odwiedzić e-sklep i dokonać transakcji. Nie wolno rezygnować z dalszych starań o niego. Aby zaktywizowany konsument zamienił się w lojalnego, należy stale o niego zabiegać, bo inaczej znowu będzie „uśpiony”. W tym celu eksperci z Sociomantic Labs polecają m.in. takie działania jak:
• Cross-selling i up-selling, czyli „sprzedaj mi coś jeszcze” – użytkownik, który ostatnio kupił komputer, z dużym prawdopodobieństwem w ciągu kilku tygodni lub miesięcy może nabyć dodatki do niego, np. dysk przenośny lub myszkę. Warto zasugerować kupno produktu, którego faktycznie może potrzebować.
• Rabaty i promocje np. w postaci spersonalizowanych bannerów reklamowych. Po kliknięciu klient zostanie przeniesiony na stronę produktu, jakim był wcześniej zainteresowany. Dzięki udzielonemu rabatowi może go kupić taniej.
• Stała komunikacja. Sklep internetowy powinien stale podtrzymywać dialog z klientem, aby budować lojalność np. poprzez spersonalizowany newsletter, informację o wyjątkowym konkursie czy stałe podkreślanie w komunikacji elitarności np. tekstem „promocja tylko dla stałych klientów’.
Według danych Marketing Metrics prawdopodobieństwo sprzedaży produktu stałemu klientowi wynosi od 60 do 70 proc. W przypadku użytkownika, który odwiedza sklep po raz pierwszy wynosi ono od 5 do 20 proc. Pomiędzy nimi znajduje się grupa klientów nieaktywnych, którzy znajdują się w bazie biznesu internetowego.
Artykuł Jak uaktywnić klientów, którzy nie kupują? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Kilka porad, jak zatrzymać klienta pochodzi z serwisu CRN.
]]>Trzeba mieć na uwadze, by jak najlepiej spełniać jego potrzeby. Krótkie podziękowanie, informacje podsumowujące zamówienie i propozycja zakupu dodatkowych produktów to dobry początek dłuższej znajomości.
Należy zadbać, by klient wyraził zgodę na przesyłanie mu informacji innych niż tylko te dotyczącego jego zamówienia. Gdy e-sklep dysponuje już takim pozwoleniem musi wpisać go w swój system CRM, by stworzyć bazę klientów. Trzeba pamiętać także, że na każdym etapie klient musi mieć możliwość zrezygnowania z mailingów.
Personalizacja to podstawa
Warto pamiętać że, najefektywniejszymi wiadomościami są te personalizowane – to trend, który będzie w dalszym ciągu podbijał e-commerce. Według danych SalesBee prosta segmentacja – na przykład na kobiety i mężczyzn połączona z dopasowaniem do wcześniej kupowanych produktów poprawia wyniki mailingu o 20-30 proc. Dzięki temu można też uniknąć sytuacji, gdy klienci irytują się otrzymywaniem wiadomości, które zupełnie ich nie interesują.
W e-sklepach oferujących produkty, które należy kupować cyklicznie, warto skorzystać z mailingu w jeszcze inny sposób. Służą do tego narzędzia, które zbierają, porządkują i przygotowują do wykorzystania Big Data. Dzięki nim można użyć informacji o tym co i kiedy kupował konkretny konsument i wysłać mu wiadomość przypominającą o możliwości ponownego zamówienia produktu, kiedy ten kupiony za pierwszym razem powinien już się kończyć. Klient doceni takie przypomnienie.
Warto również pamiętać o tym, żeby nie przytłoczyć klienta częstotliwością wiadomości. Wystarczy wysyłka raz w tygodniu. Można też dostosować częstotliwość mailingu do oczekiwań konsumentów i umożliwić im wybór.
Potęga rekomendacji
Według SalesBee od 10 do 37 proc. sprzedaży wśród dużych retailerów pochodzi z rekomendacji. Prośbę do klienta o krótką recenzję kupionego produktu warto poprzeć konkretnymi korzyściami, np. rabatem lub możliwością udziału w konkursie z nagrodami. W wiadomości warto również podkreślić jak cenne dla e-sklepu jest zdanie danego konsumenta. Pozytywna opinia użytkownika danego produktu będzie cenną wskazówką =dla kolejnych klientów.
Jeśli nabywca nie jest zadowolony, trzeba zareagować i wprowadzić zmiany, jednocześnie informując o tym klienta i dziękując mu za cenną opinię. Odpowiednia reakcja pozwoli nam nie tylko usprawnić proces sprzedaży i user experience, ale pokaże również, że e-sklep dba o klientów.
Rekomendację możemy też wykorzystać proponując klientom możliwość łatwego podzielenia się ofertą interesującego za pomocą mediów społecznościowych. Np. jeśli konsument wie, że jego przyjaciel szuka laptopa, a ten który jest w ofercie konkretnego e-sklepu może być jego wymarzonym, to znacznie łatwiej będzie mu jednym kliknięciem umieścić post na ścianie jego Facebook’a lub podzielić się z nim okazją za pomocą tweeta. Wystarczy podpiąć aktywne przyciski z logiem danego kanału social media na stronie każdego produktu.
Innym sposobem na wykorzystanie siły rekomendacji może być wysyłanie klientom wiadomości polecających wybrane produkty opartych o ich poprzednie wybory. Klient może docenić spersonalizowaną ofertę, która będzie odpowiadać jego gustowi i potrzebom. Z myślą o stałym użytkowniku warto również umieścić banner na dole strony pokazujący ostatnio przeglądane przedmioty, których jednak nie kupił. Dzięki takiej funkcji będzie mógł wrócić do przerwanych zakupów.
Artykuł Kilka porad, jak zatrzymać klienta pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Poczta Polska uruchomiła kolejny e-sklep dla firm pochodzi z serwisu CRN.
]]>Nowa platforma sprzedażowa to drugi serwis Poczty Polskiej dla firm. Pod koniec ub.r. ruszył e-sklep dla przedsiębiorców z branży e-commerce z ofertą obsługi wysyłek produktów sprzedawanych w Internecie.
Artykuł Poczta Polska uruchomiła kolejny e-sklep dla firm pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Jak zatrzymać klienta 2.0 pochodzi z serwisu CRN.
]]>Jeśli klienci 2,0 nie zostaną dobrze obsłużeni, to pójdą do konkurencji. Dlatego aby spełnić ich oczekiwania, sklepy muszą inwestować w wielokanałową komunikację i sprawną obsługę. W Polsce firmy wciąż oszczędzają na takich rozwiązaniach, co pozwala wyróżnić się na rynku przedsiębiorcom, wdrażającym takie systemy.
Klient 2.0 oczekuje on sprawnej komunikacji, niezależnie od kanału, z jakiego korzysta. Cierpliwość nie jest mocną stroną młodego pokolenia. Jak podkreśla ekspert, już kilkanaście minut po wysłaniu e-maila internauci potrafią zadzwonić do firmy z pytaniem o odpowiedź.
Jeżeli więc firma nie chce stracić współczesnego klienta, musi np. wiedzieć, że przyszedł e-mail, kto się nim zajmuje i kiedy będzie odpowiedź. Co ważne, trzeba również dopytać klienta o to, czy odpowiedź ma być wysłana e-mailem, SMS-em czy przekazana telefonicznie. To on wybiera.
– Rozmawiamy z klientem tak, jakby przyszedł do sklepu – radzi Michał Misiak, ekspert ds. komunikacji B2B w Focus Telecom Polska.
Należy pamiętać, że w e-handlu ogromną rolę odgrywa marketing szeptany. Według analizy firmy SalesBee u dużych sprzedawców od 10 do nawet 37 proc. sprzedaży pochodzi właśnie z rekomendacji innych osób.
– Kluczowe jest to, żeby oprócz zbierania informacji na temat klientów, firma potrafiła je analizować. Można wówczas przygotować produkt i obsługę szytą na miarę. To jest najważniejsze w świecie wirtualnym i dla klienta 2.0 – tłumaczy ekspert.
Aby zapewnić odpowiednią obsługę klienta, niezbędne są inwestycje w systemy wspomagąjce obsługę. Przez dłuższy czas takie rozwiązania jak contact center czy systemy typu desk były drogie, dlatego mniejsze firmy nie decydowały się na ich wdrożenie. Warto natomiast pomyśleć o aplikacjach chmurowych centrum obsługi klienta, udostępnianych w formie subskrypcji.
Artykuł Jak zatrzymać klienta 2.0 pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Jest zgoda na polski e-sklep Sony pochodzi z serwisu CRN.
]]>Wniosek o zgodę na koncentrację trafił do UOKiK 20 listopada. Sony nadal zamierza kontynuować sprzedaż w Polsce dotychczasowymi kanałami.
Artykuł Jest zgoda na polski e-sklep Sony pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Carrefour uruchomił e-sklep z elektroniką pochodzi z serwisu CRN.
]]>Sklep znajduje się pod adresem www.ecarrefour.pl.
Artykuł Carrefour uruchomił e-sklep z elektroniką pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Dlaczego klienci kupują za granicą pochodzi z serwisu CRN.
]]>Elektronika użytkowa należy do najczęściej zamawianych produktów – w ciągu minionego roku kupiło ją poza Polską 38 proc. pytanych. Więcej sięga tylko po odzież i obuwie (49 proc.). Także w 2014 r. elektronika była wśród 4 najpopularniejszych kategorii.
Polscy konsumenci najczęściej robią zakupy w brytyjskich e-sklepach (tak deklarowało 13 proc. kupujących online), a także w USA (12 proc.) i Chinach (10 proc.). Zwraca uwagę rosnąca popularność tego ostatniego kraju (w ub.r. – 6 proc.).
Internauci pytani, dlaczego zamawiają towar bezpośrednio w Chinach, odpowiedzieli w zdecydowanej większości (85 proc.): ceny są lepsze. Inne istotne motywy to dostępność towaru, którego nie ma w kraju (62 proc.), odkrywanie nowych i interesujących produktów (58 proc.) oraz większy wybór (57 proc.).
Z kolei w Wielkiej Brytanii Polacy szukają głównie rzeczy niedostępnych w kraju (65 proc.) oraz nowych i interesujących produktów (55 proc.). Lepsze ceny także są ważne (54 proc.). Najistotniejszym powodem zamówień złożonych w amerykańskich e-sklepach jest odkrywanie nowych i interesujących produktów (56 proc.).
Co generalnie przyciąga klientów do zagranicznych sklepów? Najbardziej – dostępność dóbr, trudnych do znalezienia lokalnie (44 proc.) i obsługa klienta w rodzimym języku (43 proc.). Kusi także darmowa przesyłka (43 proc.) oraz możliwość odesłania towaru gratis do sklepu, gdy klient zrezygnuje z zakupu (34 proc).
Opłata za dostawę to jeden z najważniejszych czynników decydujących o zakupie – 35 proc. kupujących online, którzy porzucili koszyk w ramach zagranicznych zakupów, zrobiło tak ponieważ koszty przesyłki były za wysokie.
Wysokie koszty dostawy według badania najbardziej zniechęcają konsumentów do kupowania na zagranicznych stronach, zarówno tych klientów, co już robili takie zamówienia (49 proc.), jak i tych, którzy jeszcze się na to nie zdecydowali (56 proc.).
Artykuł Dlaczego klienci kupują za granicą pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł E-handel: przeceny powodują falę zwrotów pochodzi z serwisu CRN.
]]>„Nasze dane dowodzą, że koszt pozyskania klientów w tak gorącym okresie zakupowym może być naprawdę wysoki. Każdy z produktów objętych promocją na poziomie 15-50 proc. może zostać zwrócony w momencie, kiedy personel obsługujący pozostałe – często o dużo większej wartości – zamówienia, będzie zajęty ich przygotowywaniem” – komentuje Vicky Brock, prezes Clear Returns. Przyczyną są konsumenci, którzy często dokonują zakupów internetowych, a większość z nich zwracają. Stanowią oni około 5 proc. wszystkich użytkowników e-sklepów, ale odpowiadają za 40 proc. zwrotów.
Z kolei według raportu Gemiusa 83 proc. internautów w Polsce kupowałoby online więcej, gdyby mieli do wyboru opcję darmowego zwrotu, z czego wynika, że taka możliwość zwiększa obroty e-sklepu. Coraz więcej przedsiębiorców oferuje nie tylko wysyłkę towaru gratis do klienta, lecz także odesłania produktu z powrotem do sklepu za darmo, gdy klient rezygnuje z zakupu.
„Są to absolutnie najważniejsze kryteria mające wpływ na ostateczną decyzję zakupową klientów sklepów internetowych. Nasze badania wskazują, że możliwość darmowego zwrotu produktów może przyczynić się do zwiększenia obrotów sklepu internetowego od 50 proc. do aż 350 proc. Wdrożenie takiego rozwiązania wymaga jednak efektywnej obsługi logistycznej – szczególnie w tak intensywnym czasie, jak świąteczny sezon zakupowy” – komentuje Rossen Hadjiev, członek zarządu grupy Integer.pl.
Artykuł E-handel: przeceny powodują falę zwrotów pochodzi z serwisu CRN.
]]>