Artykuł Nowe przepisy: nawet 3 lata na zgłoszenie reklamacji pochodzi z serwisu CRN.
]]>Pozostanie rękojmia
Według nowej ustawy nie będzie już „niezgodności towaru z umową”, pozostanie rękojmia. Do tej pory klient reklamując towar mógł domagać się jego naprawy albo wymiany na nowy. Dopiero, gdy okazała się ona niemożliwa lub jej koszty były nadmierne, sprzedawca był zobowiązany do zwrotu pieniędzy. Możliwe było też zatrzymanie produktu przez klienta, lecz wtedy sklep musiał wypłacić rekompensatę, stanowiącą część jego wartości. Teraz ma to się zmienić. Nowa ustawa pozwoli od razu żądać zwrotu pieniędzy.
– Sprzedawca będzie mógł zaproponować naprawę albo wymianę towaru na nowy tyko wtedy, gdy zrobi to niezwłocznie i nie narazi klienta na dodatkowe niedogodności. Co więcej, jeśli sytuacja powtórzy się po takiej naprawie, czyli klient ponownie złoży zasadną reklamację, sklep będzie musiał zwrócić kwotę zakupu w całości – wyjaśnia Rafał Stępniewski z RzetelnyRegulamin.pl.
Ponadto ustawa wydłuży czas na złożenie reklamacji. Do tej pory klient miał na to 2 miesiące od daty zauważenia wady towaru, po zmianach okres wyniesie rok. Ograniczenie to jednak nie obowiązuje, jeżeli konsument wykryje wadę przed upływem pierwszego roku od zakupu. Wówczas będzie mógł reklamować towar do końca okresu obowiązywania rękojmi. Zakładając, że zauważy on wadę w jej ostatnim dniu, odpowiedzialność sprzedawcy wydłuży się do 36 miesięcy. Bardzo korzystne dla klientów jest też wydłużenie okresu domniemania wady towaru, występującej w momencie jego sprzedaży. Do tej pory było to pół roku od zakupu. Po zmianach czas ten wyniesie rok. W razie sporu to sprzedawca będzie musiał udowodnić, że za usterkę odpowiada klient, np. poprzez niewłaściwe używanie sprzętu, a nie wynika ona z wadliwego wykonania towaru.
Rekompensata od dostawcy
W związku ze zmianami właściciele sklepów muszą ponosić dodatkowe koszty. W takiej sytuacji będą mogli domagać się rekompensat od dostawców wadliwego towaru – w okresie 6 miesięcy od daty poniesienia wydatków.
– Sklep będzie mógł odzyskać nie tylko wartość uszkodzonego przedmiotu, ale również koszty związane z obsługą reklamacji. Dostawcy nie będą mieli prawa wyłączyć swojej odpowiedzialności w umowie sprzedaży – tłumaczy Rafał Stępniewski. W praktyce za wady towarów zapłacą producenci lub ich polscy przedstawiciele. Ustawodawca zakłada, że zwiększenie ich odpowiedzialności za dostarczane wyroby powinno przełożyć się na ich wyższą jakość.
Według RzetelnyRegulamin.pl nowe przepisy wchodzą w życie w końcu br.
Artykuł Nowe przepisy: nawet 3 lata na zgłoszenie reklamacji pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Parlament Europejski za wspólną ładowarką w całej UE pochodzi z serwisu CRN.
]]>Projekt nowych przepisów musi jeszcze zatwierdzić Rada Unii Europejskiej. Jeśli regulacje wejdą w życie, kraje członkowskie będą miały 2 lata na dostosowanie prawa do wymogów unijnych, a producenci urządzeń – dodatkowo 1 rok.
Artykuł Parlament Europejski za wspólną ładowarką w całej UE pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł ZIPSEE: gdzie są pieniądze za prawa autorskie pochodzi z serwisu CRN.
]]>Z założenia pieniądze zgromadzone przez OZZ-y powinny wpływać na konta właścicieli praw autorskich, w imieniu których są pobierane. Tak się jednak nie dzieje. ZIPSEE ((Związek Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV i IT) zwraca uwagę, że środki należne twórcom zarządzane są w niejasny sposób i jedynie część z nich trafia do uprawnionych. Według danych rządowych, które przytacza ZIPSEE, na kontach polskich OZZ-ów, do których należą ZAiKS, SAWP, ZPAV, Polska Książka i KOPIPOL, pozostaje nierozliczona kwota ok. 1,2 mld zł.
– Efektywność wypłacania środków należnych twórcom pozostawiała jak dotąd wiele do życzenia. OZZ-y kumulowały nierozliczone sumy na swoich kontach, dążąc jednocześnie do zwiększenia swoich wpływów – komentuje Michał Kanownik, dyrektor ZIPSEE.
Artykuł ZIPSEE: gdzie są pieniądze za prawa autorskie pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Szykują się duże zmiany dla e-sklepów pochodzi z serwisu CRN.
]]>
14 dni na zwrot
Według nowych przepisów klient będzie miał 14 dni na zwrot towaru, który nie nosi śladów użytkowania (teraz – 10 dni). Obecnie czas ten jest liczony od chwili zawarcia umowy, ale to się zmieni. – Czternastodniowy termin, w którym klient może zrezygnować z zakupu, rozpocznie się z chwilą doręczenia przesyłki z towarem. Możliwość zwrotu produktu bez podania przyczyny uzyskają także internauci, kupujący na aukcji w drodze licytacji. Doprecyzowany zostanie termin, w jakim nabywca może zwrócić przedmioty, gdy zamówił ich kilka. Czas ten będzie biegł od momentu dostarczenia ostatniego produktu – wyjaśnia Rafał Stępniewski, ekspert z RzetelnyRegulamin.pl.
Skróceniu ulegnie też czas zwrotu pieniędzy za zakupiony przedmiot. Dyrektywa przewiduje 14 dni od chwili zgłoszenia takiej chęci przez kupującego. Sprzedawca jednak nie będzie musiał zwracać pełnej odpłatności za koszty transportu, jeśli klient wybrał droższą formę dostawy. Ma obowiązek pokryć tylko koszty najtańszej opcji. Kupujący zapłaci natomiast za odesłanie towaru do sprzedawcy. Nowa dyrektywa nakłada na sprzedawcę obowiązek informowania klienta o kosztach zwrotu towaru. W razie braku stosownych wskazówek (np. w regulaminie) reseller będzie musiał pokryć także koszt odesłania towaru do sklepu.
Rezygnacja z zakupu ma być jeszcze łatwiejsza. Sprzedający muszą przygotować dodatkową informację o możliwości odstąpienia od umowy i udostępnić klientom wzór oświadczenia o rezygnacji z zakupu (klient ma także prawo przygotować dokument samodzielnie).
Pełna przejrzystość
Gdy zaczną obowiązywać nowe przepisy, przedsiębiorcy będą musieli ujawnić wszystkie koszty produktu lub wykonania usługi, jakie poniesie kupujący. Ponadto będą zobowiązani poinformować o wszelkich dodatkowych opłatach, innych niż podstawowe wynagrodzenie przedsiębiorcy. Sklepom, które prowadzą infolinie dla klientów, zakazano zawyżania opłat za połączenia. Stawka ma być tak sama, jak za zwykłą rozmowę telefoniczną. Zabroniono również podnoszenia kosztów płatności elektronicznych powyżej kwoty, jaką reseller płaci za tę usługę.
Sprzedawca odpowiada za pocztę i kuriera
Zmienia się zakres odpowiedzialności za uszkodzenia towaru podczas transportu. Ponosi ją sprzedawca, do chwili dostarczenia przesyłki klientowi. Koszty towarów wielkogabarytowych, gdy można ich jednoznacznie określić w momencie zawierania transakcji, powinny być przedstawione w sposób pozwalający na ich wyliczenie.
Produkty cyfrowe też będzie można oddać
Sprzedawcy będą musieli informować o kompatybilności produktów cyfrowych ze sprzętem i oprogramowaniem. Ta zmiana ma ułatwić kupującym podjęcie świadomej decyzji. Klient uzyska prawo do zwrotu sprzedawcy zakupionego towaru cyfrowego, ale tylko do momentu pobrania pliku z serwera. Istotną zmianą wymaganą przez nową dyrektywę jest zakaz automatycznego zaznaczania i wypełniania pól w formularzach (dotyczy również platform aukcyjnych). Klient będzie miał pełny wybór, co chce odhaczyć albo co wpisać w rubrykach.
Te same przepisy w całej Unii
Przepisy wprowadzone dyrektywą zostaną ujednolicone w całej Unii Europejskiej, co ma sprzyjać resellerom, zainteresowanym międzynarodowym rynkiem. Z drugiej strony klientom z Polski będzie łatwiej robić zakupy w Internecie na obszarze całej UE.
Artykuł Szykują się duże zmiany dla e-sklepów pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Więcej praw dla konsumentów kupujących w Internecie pochodzi z serwisu CRN.
]]>
14 dni na rezygnację z zakupu
Istotna zmiana w stosunku do polskich przepisów – klienci będą mieli więcej czasu na wycofanie się z umowy sprzedaży, a mianowicie 14 dni kalendarzowych (obecnie w Polsce – 10 dni). Jeżeli e-sklep nie poinformuje wyraźnie klienta o prawie do rezygnacji, okres, w którym możliwy jest zwrot towaru bez podania przyczyny, zostanie przedłużony do 1 roku. Ten czas liczy się od momentu otrzymania towaru przez konsumenta (teraz – od zawarcia umowy). Przepisy będą miały zastosowanie do sprzedaży przez Internet i telefon, do sprzedaży wysyłkowej, a także do handlu poza lokalem przedsiębiorstwa, np. na ulicy.
Przy zakupie treści cyfrowych (np. pliki z muzyką, filmami) rezygnacja z umowy będzie możliwa jedynie do momentu, w którym zacznie się proces pobierania pliku. Sprzedawcy zostaną zobligowani do wprowadzenia środków technicznych, umożliwiających wycofanie się przez klienta z transakcji do ostatniego momentu przed rozpoczęciem pobierania pliku.
Zwrot pieniędzy za towar
Eurourzędnicy ułatwili także klientom odzyskanie pieniędzy za zwrócony towar. Sklepy muszą oddać należność w ciągu 14 dni od momentu odstąpienia od umowy i to – co istotne – łącznie z kosztami dostawy (obecnie ponosi je konsument). Taki przepis ma chronić klientów, których od rezygnacji z zakupu odstraszają wysokie opłaty pocztowe czy kurierskie. W gorszej sytuacji znajdzie się przedsiębiorca. W razie odesłania towaru przez klienta nie będzie mógł domagać się zwrotu ceny od firmy przewozowej, czyli w praktyce dopłaci z własnej kieszeni. Rozwiązaniem chroniącym przed tego typu stratami jest przeniesienie obowiązku zawarcia umowy z kurierem na konsumenta.
Rozszerzone obowiązki informacyjne
Znowelizowane przepisy nakładają na sprzedawców więcej obowiązków informacyjnych. Jeżeli przedsiębiorca chce obciążyć klienta kosztami zwrotu towaru, musi o tym poinformować przed zakupem. Zgodnie z dyrektywą taka opłata może zostać przeniesiona na konsumenta, o ile stosowny zapis znajdzie się w regulaminie sklepu. W przypadku towarów o dużej objętości firmy muszą określić, przynajmniej szacunkowo, maksymalny koszt zwrotu.
Wyraźniejsze mają być również informacje dotyczące cyfrowej zawartości towaru, w tym zgodności ze sprzętem i z oprogramowaniem oraz zastosowania technicznych środków ochronnych, np. ograniczonego prawa konsumenta do kopiowania zawartości.
W następstwie zmian sklepy muszą ujawniać całkowite koszty towaru albo usługi, co ma na celu wyeliminowanie ukrytych opłat. Jeżeli klienci nie zostaną poinformowani o dodatkowych kosztach przed złożeniem zamówienia, nie muszą ich ponosić. Zakazano wprowadzania ekstra dopłat za korzystanie z kart kredytowych i kontakt z infolinią. E-sklepy będą mogły obciążyć klientów regulujących należność kartą najwyżej taką prowizją, jaką faktycznie płacą za tego rodzaju usługę. Stawki za infolinię powinny być takie jak za zwykłe połączenia telefoniczne. Europarlamentarzyści najwyraźniej chcą, żeby handlowcy nie dorabiali sobie na usługach dodatkowych, tylko oferowali je po kosztach.
Ułatwienia dla przedsiębiorców
Dyrektywa wprowadza również wspólne przepisy dla firm, które mają ułatwić prowadzenie działalności na terytorium Unii. Ujednolicono podstawowe zasady dotyczące umów zawieranych na odległość (np. sprzedaż przez Internet) oraz poza lokalem przedsiębiorstwa. Opracowano także wzory formularzy dla e-sklepów w krajach wspólnoty, np. dokumenty zgodności z wymogami informacji o prawie do odstąpienia od umowy.
Informacje zawarte w tekście pochodzą od prawników Kancelarii Chabasiewicz Kowalska & Partnerzy: Agaty Kowalskiej (partner) oraz Katarzyny Orzeł (aplikant radcowski).
Artykuł Więcej praw dla konsumentów kupujących w Internecie pochodzi z serwisu CRN.
]]>