Artykuł Warto odrobić lekcję pochodzi z serwisu CRN.
]]>Agnieszka Reczyńska
Do obsługi klienta, który chce dofinansować projekt z
unijnych pieniędzy, podchodzimy kompleksowo. Za propozycją rozwiązania BPSC
idzie też oferta przygotowania wniosku. Współpracujemy z doświadczonym doradcą,
który funduszami unijnymi zajmuje się od momentu, gdy weszły do Polski.
Mniejsze firmy mogą mieć obawy związane z pozyskiwaniem funduszy unijnych dla
klientów. Kiedy BPSC zaczynało działać na tym polu, też musieliśmy rozwiać
wiele wątpliwości. Procedura nie jest łatwa, ale jak raz się spróbuje, to
później wszystko przestaje być tak skomplikowane, jak wydawało się na pierwszy
rzut oka.
Cezary Seliga
Podstawową sprawą w pozyskiwaniu funduszy unijnych jest
wiedza o procedurach ich przyznawania. W tej dziedzinie niełatwo zostać
kompetentnym specjalistą. Jeśli integratorowi zależy na czasie, najprościej
skorzystać z wiedzy i doświadczenia tych, którzy już wykazali się skutecznością
w zdobywaniu pieniędzy na projekty w poprzedniej perspektywie. Z drugiej strony
integrator ma czas do 2020 r., więc jeśli chce we własnym zakresie takie
kompetencje zbudować, to ma szanse powodzenia.
Teoria jest ważna, ale szanse na powodzenie przedsięwzięcia
zwiększa przede wszystkim dobrze zorganizowana współpraca pomiędzy osobami
odpowiedzialnymi za powodzenie projektu, zarówno po stronie integratora, jak
i klienta. Koordynator wyznaczony przez usługobiorcę nie musi mieć nawet
bardzo dobrze ugruntowanej wiedzy na temat funduszy unijnych (choć to oczywiście
nie zaszkodzi). Może ona znajdować się przede wszystkim w gestii
integratora lub specjalistów, których zaangażował. Jednak wyznaczenie po
stronie klienta osób odpowiedzialnych za projekt i zainteresowanych jego
efektem, gotowych przekazać wszelkie informacje formalne i zmotywować swój
zespół do rzetelnej i terminowej pracy – to podstawa sukcesu.
Wśród perspektywicznych
z punktu widzenia integratorów IT obszarów, w których firmy chcą się
rozwijać w oparciu o środki unijne, specjaliści wymieniają branżę
produkcyjną i logistyczną. Uważają również, że w nowej perspektywie
warto zwrócić uwagę na przedsiębiorców aktywnie działających w dziedzinie
związanej z odnawialnymi źródłami energii. Zachęcają też integratorów do
zainteresowania się Programem Operacyjnym Inteligentny Rozwój
i przedsiębiorstwami, które mają szansę na dotacje właśnie z tego
źródła. Trzeba pamiętać, że akurat tutaj kluczowym czynnikiem jest współpraca
nauki z biznesem, która na razie… nie kwitnie. Szkoda byłoby jednak
z góry dyskwalifikować ten obszar, skoro właśnie na niego w nowej
perspektywie ma być przeznaczona znaczna część środków. W Polsce mamy do
czynienia z całym spektrum firm, które mogą realizować politykę zwiększającą
ich konkurencyjność. To jednostki, które nie będą obawiały się podjęcia prac
badawczo-rozwojowych i tworzenia dzięki temu nowych produktów. Tam, gdzie
biznes ma kooperować z jednostkami naukowymi, nowe technologie odgrywają
kluczową rolę.
• Dobry pomysł na projekt i jego
ocena pod względem biznesowym
• Stabilność
finansowa firmy wdrożeniowej i klienta, współpracujących ze sobą
w zakresie projektu unijnego
• Zdobycie i ugruntowanie wiedzy o nowej perspektywie unijnej
(co istotne, tu edukacja leży w gestii dystrybutora, który oferuje
specjalne szkolenia, lub dużego integratora, dysponującego swoim kanałem
sprzedaży i przekazującego niezbędną wiedzę partnerom)
• Poprawne zdefiniowanie statusu danego
podmiotu, zgodnie z precyzyjną definicją mikro-, małego i średniego
przedsiębiorstwa, jaka jest zawarta w rozporządzeniu unijnym
• Dokładne zapoznanie się ze szczegółami
konkursu oraz kryteriami wyboru projektów, dzięki czemu uniknie się błędów
formalnych i merytorycznych w dokumentacji aplikacyjnej (tu przydatna
może być lista FAQ na stronie programu operacyjnego)
• Realne oszacowanie wartości inwestycji
(błędem jest dążenie do jak najwyższej kwoty dofinansowania)
• Zmniejszenie ryzyka po stronie
integratora przez nawiązanie współpracy ze specjalistą, który posiada duże
doświadczenie w realizacji tego typu projektów i może służyć
wsparciem na każdym etapie jego realizacji
• Zabezpieczenie współpracy umową
o poufności
• Wyznaczenie osób odpowiedzialnych za
kontakt z klientem w ramach projektu unijnego
• Wyznaczenie po stronie klienta osób
odpowiedzialnych za projekt i zainteresowanych jego pozytywnym
zakończeniem.
Integratorzy, myśląc o tym obszarze, powinni się
zainteresować zorganizowaną formą współdziałania, jaką jest klaster,
w którym grupa poddostawców świadczy klientom komplementarne usługi. Nie
warto natomiast nawiązywać doraźnej współpracy z firmami, których usługi
IT miałyby uzupełniać się tylko na potrzeby projektu unijnego, jeśli wcześniej
przedsiębiorstwa nie zbudowały silnej relacji wzajemnego zaufania. Taki doraźny
mariaż byłby obarczony zbyt dużym ryzykiem.
Specjaliści podkreślają niezmiennie, że chcąc aktywnie pozyskiwać
klientów z dofinansowaniem unijnym lub samemu korzystać z dotacji,
trzeba pamiętać o tym, jakie projekty mają szansę na dopłatę w ciągu
najbliższych pięciu lat. Idée fixe obecnej perspektywy finansowej stanowi
podnoszenie konkurencyjności przedsiębiorstw, m.in. w oparciu
o rozwiązania IT – ale takie, które można zaliczyć do innowacyjnych.
Preferowane będą projekty, które po zrealizowaniu podniosą szansę rodzimych
przedsiębiorstw na to, aby stanąć w jednym rzędzie z zachodnimi
firmami. Powinno je więc cechować takie podejście do IT, które nie tylko
usprawni funkcjonowanie infrastruktury klienta, ale poprawi efektywność
wszystkich działów lub pomoże w tworzeniu nowych produktów, które będą
miały szansę na powodzenie nie tylko wśród lokalnej klienteli.
Rafał Strzałkowski
Fundusze unijne dają unikalną szansę realizacji projektów,
na które w inny sposób byłoby trudno pozyskać budżet. Problemy związane
z korzystaniem z tego finansowania są różne, w zależności od
doświadczeń firmy oraz stopnia zaawansowania prac. Najważniejszy jest pomysł na
projekt, który z jednej strony ma sens biznesowy, a z drugiej
strony jest realny do osiągnięcia. Następnie dużym wyzwaniem okazuje się takie
przygotowanie wniosków, aby uzyskały one akceptację organizacji zatwierdzającej
projekty. Aż wreszcie na końcu należy projekt zrealizować i rozliczyć
w sposób zgodny z wymogami programu, w którym uczestniczyliśmy,
co też zazwyczaj oznacza wiele nieoczekiwanej pracy do wykonania. Dlatego warto
od samego początku współpracować z partnerem, który posiada duże
doświadczenie w realizacji tego typu przedsięwzięć.
Marcin Babiak
Warto aktywnie poszukiwać nowych klientów, którzy mogą
realizować wdrożenia IT w swoich firmach dzięki wykorzystaniu środków unijnych.
Do zadań integratora należy też edukacja, ponieważ niektórzy przedsiębiorcy nie
są świadomi możliwości, jakie daje im dofinansowanie. Warto rozpocząć od
dostosowania oferty – aby odpowiadała potrzebom grupy, do której chcemy trafić.
Konieczna jest też wiedza w zakresie funduszy unijnych, która pozwoli
zweryfikować wniosek składany przez klienta pod kątem zagrożeń terminowej
wypłaty środków. Ubiegając się o środki unijne, trzeba przede wszystkim
pamiętać, że na rynku panuje duża konkurencja. Tylko projekt z potencjałem będzie
brany pod uwagę.
Artykuł Warto odrobić lekcję pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Są jeszcze pieniądze na e-biznes pochodzi z serwisu CRN.
]]>Więcej informacji na stronie PARP.
Artykuł Są jeszcze pieniądze na e-biznes pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Jest jeszcze dużo pieniędzy do wzięcia z UE pochodzi z serwisu CRN.
]]>
1. Wspieranie działalności gospodarczej w dziedzinie gospodarki elektronicznej – Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka, Działanie 8.1.
Ostatni w tym roku nabór wniosków do programu rozpocznie się 19 listopada i potrwa do 14 grudnia 2012 r. O dotacje mogą ubiegać się mikro i małe firmy. Projekty powinny dotyczyć świadczenia usług drogą elektroniczną, a także wytworzenia produktów cyfrowych niezbędnych do realizowania tego typu usług. Preferowane są innowacyjne pomysły. Kwota, na jaką mogą liczyć przedsiębiorcy to nawet 560 tys. zł. W tej turze PARP przeznaczy 143,9 mln zł na dofinansowania.
2. Wspieranie wdrażania elektronicznego biznesu typu B2B – Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka, Działanie 8.2.
Zgłoszenia będą przyjmowane od 15 października do 9 listopada 2012 r. Na dofinansowanie mogą liczyć mikro, małe i średnie firmy. Ich projekty powinny zaliczać się do przedsięwzięć informatycznych, które umożliwiają realizowanie procesów biznesowych w formie elektronicznej (np. oprogramowania, systemów IT ułatwiających współpracę z kontrahentem). Przedsiębiorcy mogą pozyskać od 20 tys. do 2 mln zł. Kwota dofinansowań wynosi 389,6 mln zł.
3. Zapewnienie dostępu do Internetu „ostatniej mili” – Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka, Działanie 8.4.
Od 29 października do 30 listopada 2012 r. potrwa nabór wniosków. Firmy, które pozyskają dofinansowanie, będą mogły przeznaczyć środki na budowę infrastruktury telekomunikacyjnej dla użytkowników końcowych, umożliwiającej dostęp do szerokopasmowego Internetu. O wsparcie mogą aplikować przedsiębiorcy oraz organizacje pozarządowe. Minimalna kwota dofinansowania to 30 tys. zł, a maksymalna – do 70 proc. kosztów kwalifikowanych.
4. Paszport do eksportu – Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka, Działanie 6.1.
Wnioski będzie można składać od 29 października do 16 listopada 2012 r. Program ma za zadanie finansować projekty zwiększające udział eksportu w sprzedaży, promować powiązania z partnerami zagranicznymi, a także zwiększyć rozpoznawalność polskich marek za granicą. Maksymalna wartość dofinansowania to 200 tys. zł (50 proc. kosztów).
5. Infrastruktura społeczeństwa informacyjnego – Działanie 2.1.
Nabór rozpocznie się w październiku 2012 r. Jest on skierowany głównie do firm telekomunikacyjnych i jednostek samorządu. Projekty powinny koncentrować się na budowie lub rozbudowie telekomunikacyjnych sieci szkieletowych, budowie lub rozbudowie sieci dystrybucyjnych albo dostępowych. Można także dostać pieniądze na wyposażenie i modernizację pomieszczeń dla centrów zarządzania sieciami. Maksymalny poziom dofinansowania to 50 procent dla średnich, 60 procent dla małych i mikro, 40 procent dla dużych przedsiębiorstw. Całkowita wartość projektu to minimum 1 mln zł.
6. Dotacje inwestycyjne dla przedsiębiorstw związane z prowadzeniem działalności badawczo-rozwojowej – Regionalny Program Operacyjny dla Województwa Dolnośląskiego 2007-2012, Działanie 1.1., Schemat 1.1.C.
Nabór zostanie ogłoszony w październiku. Przewidziano dofinansowanie projektów mających na celu wspieranie przedsiębiorstw w zakresie tworzenia lub modernizacji działów badawczo-rozwojowych, technologiczno-konstrukcyjnych, laboratoriów badawczych. Pieniądze będzie można przeznaczyć na zakup nieruchomości, materiałów budowlanych, urządzeń, aparatury badawczej, patentów i licencji. Wnioski mogą składać firmy z Dolnego Śląska. Projekty trzeba zrealizować na terenie tego województwa. Minimalna kwota wydatków kwalifikowalnych wynosi 50 tys. zł, a maksymalna – 2 mln zł. Poziom dofinansowania: mikro i małe firmy – do 60 procent, średnie – do 50 procent, duże – do 40 procent.
7. Wsparcie na uzyskanie/realizację ochrony własności przemysłowej – Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka, Działanie 5.4., Poddziałanie 5.4.1.
Nabór wniosków trwa od czerwca i skończy się najpóźniej 31 grudnia 2012 r. Pieniądze można przeznaczyć na przygotowanie zgłoszenia wynalazku do ochrony patentowej, w tym również na pokrycie kosztów zgłoszenia, ekspertyzy, analizy. Kwota pojedynczego dofinansowania wynosi do 400 tys. zł.
Jest więcej możliwości – informuje Szymon Gawryszczak z ARI: – Kapitał można pozyskać z inkubatorów przedsiębiorczości, które powstały w ramach Działania 3.1 – 42 fundusze Seed i Venture Capital są gotowe przeznaczyć na jedną inwestycję do 200 tysięcy euro – wyjaśnia przedstawiciel agencji. W zamian fundusz stanie się udziałowcem lub akcjonariuszem firmy.
Informacje o programie Innowacyjna Gospodarka można znaleźć także na stronie PARP.
Artykuł Jest jeszcze dużo pieniędzy do wzięcia z UE pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Kredyt technologiczny warto załatwiać już teraz pochodzi z serwisu CRN.
]]>W ramach grudniowego konkursu do podziału jest 250 mln zł.
Szczegółowe informacje znajdują się na stronie http://www.bgk.pl/27.
Artykuł Kredyt technologiczny warto załatwiać już teraz pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Jeszcze trzy dni na składanie wniosków pochodzi z serwisu CRN.
]]>Narodowe Centrum Badań i Rozwoju uruchomiło program Innotech, w którym na przedsiębiorców i instytucje naukowe czeka 650 mln zł. W pierwszym z pięciu konkursów, do którego nabór trwa od 15 maja do 16 czerwca 2011 r, do podziału jest 130 mln zł. Kolejne dwie tury przewidziane są na przyszły rok, a czwarta i piąta – na 2013.
W ramach programu oferowane są dwa typy wsparcia. Pierwszy z nich, In-Tech, adresowany jest do przedsiębiorstw (dużych, ale nie tylko), konsorcjów naukowych (utworzonych przez przedsiębiorstwa i jednostki naukowe podejmujące wspólne projekty) oraz centrów naukowo-przemysłowych (tworzonych m.in. przez instytut badawczy i podmiot sektora gospodarczego). Z kolei drugi z nich, Hi-Tech, skierowany jest do małych i średnich firm, działających w obszarze IT.
Dofinansowanie będą mogły uzyskać projekty obejmujące badania naukowe lub prace rozwojowe oraz przygotowanie do wdrożenia. W ramach ścieżki In-Tech dofinansowany może być każdy innowacyjny projekt przedsiębiorstwa, bez względu na wielkość firmy. Maksymalna wysokość wsparcia wynosi 10 mln zł. Ścieżka Hi-Tech przewidziana jest na projekty z określonych obszarów, dostępna jest wyłącznie dla małych i średnich przedsiębiorstw i pozwala na otrzymanie grantu do 5 mln zł.
Narodowe Centrum Badań i Rozwoju planuje w przyszłości uruchomienie kolejnych programów: tzw. sektorowego, skierowanego do firm z wybranej branży oraz tzw. technologicznego, koncentrującego się na wybranej technologii. Według prof. Krzysztofa Jana Kurzydłowskiego, dyrektora NCBiR, planowane jest również przygotowanie programu badań stosowanych, opartych na idei analogicznej do założeń projektów badawczych rozwojowych.
Artykuł Jeszcze trzy dni na składanie wniosków pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Dla wytrwałych i pomysłowych pochodzi z serwisu CRN.
]]>Dla kogo i na co 8.1
Środki z programu 8.1 są przeznaczone na stworzenie e-usługi lub narzędzi cyfrowych koniecznych do jej przygotowania. Projekt ma w nowatorski sposób wykorzystywać technologie cyfrowe lub wręcz prowadzić do powstania unikatowych rozwiązań. Przedsięwzięcie może być dofinansowywane z unijnych pieniędzy nie dłużej niż przez dwa lata. O dopłaty mają prawo się ubiegać małe firmy i mikroprzedsiębiorstwa, które prowadzą działalność nie dłużej niż rok. Budżet działania 8.1 wynosi 390 mln euro. Każda firma może się starać o dopłatę nie mniejszą niż |
Chętnych jest wielu
Ze środków w ramach działania 8.1 mogą korzystać najmniejsze firmy, które mają pomysł na biznes w Internecie. Do tej pory zorganizowano cztery nabory wniosków. Po pierwszych dwóch rundach (w drugiej połowie 2008 r. i w pierwszej połowie 2009 r.) podpisano umowy z 553 firmami opiewające na 296 mln zł. Po trzeciej (czerwiec 2009 r.) przeznaczono na dotację 428 projektów 280 mln zł. W październiku 2009 r. odbył się czwarty nabór, podczas którego wpłynęło 2,8 tys. wniosków. Dopiero na przełomie stycznia i lutego 2010 miało być wiadomo, ile projektów zakwalifikowało się do dofinansowania. Nikt nie potrafi jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego w ostatniej turze po dotacje na e-biznes zaczęły się ustawiać kolejki pod urzędami. Przedstawiciele Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, która zarządza unijnymi funduszami, utrzymują, że nie wiedzą, dlaczego tak było – o przyznaniu dotacji z pewnością nie decydowała kolejność złożenia wniosku. Natomiast przedsiębiorcy, którym udało się otrzymać dofinansowanie, jedynie się domyślają skąd tak wielu chętnych. Być może chodziło o to, że nabór wniosków zostaje wstrzymywany, gdy ich liczba jest zbyt duża i opiewają na kwotę przekraczającą 130 proc. środków do wykorzystania w danej turze (przy założeniu, że jedna trzecia podań zostanie odrzucona). Kolejność składania dokumentów – wbrew zapewnieniom PARP-u – w tej sytuacji odgrywa jednak rolę. Przedsiębiorcy woleli dmuchać na zimne i jak najszybciej przedłożyć dokumenty, by mieć pewność, że zostaną rozpatrzone w danej turze.Nie wiadomo, czy w czasie następnych naborów planowanych w 2010 r. znów pojawią się pod urzędami kolejki. Możliwe, że nie, ze względu na zmianę wymagań wobec firm ubiegających się o dotacje. – W bieżącym roku konkursy w ramach działania 8.1, tj. dotacji na e-usługi, będą przeprowadzone zgodnie z nowymi kryteriami merytorycznymi – mówi Monika Karwat-Bury, rzecznik prasowy PARP-u. – Do tej pory dotacje przyznawaliśmy na te projekty, które spełniły warunki merytoryczne według obligatoryjnych kryteriów ocenianych w systemie 0–1. W nowym konkursie zostaną wprowadzone kryteria fakultatywne, a więc punktowane osobno. Przedsiębiorca, by uzyskać dofinansowanie, będzie musiał nie tylko spełnić kryteria obligatoryjne, ale również zdobyć wymaganą liczbę punktów w ocenie fakultatywnej.
Listę kryteriów obowiązkowych wzbogacono o takie, które określają rentowność i szansę na sukces rynkowy e-usługi. Postawiono m.in. wymóg, by przedsiębiorca osiągał przychody co najmniej z dwóch źródeł związanych ze świadczeniem tej usługi. Wśród kryteriów fakultatywnych znalazło się wymaganie, by o powodzeniu projektu nie przesądzały dochody z reklam, by usługa obejmowała nie tylko odbiorców krajowych, ale również zagranicznych, a także, by wypełniała lukę rynkową, tzn. miała innowacyjny charakter.
Dlaczego PARP postanowił zmienić zasady oceny w konkursie? – Nowe kryteria to konsekwencja działania nastawionego na przyznawanie dofinansowania projektom unikalnym, które mają rynkowe szanse powodzenia – tłumaczy Monika Karwat-Bury. – Wydaje się, że pierwotny cel działania 8.1, jakim było inspirowanie do rozpoczynania działalności gospodarczej w Internecie, został spełniony, a działanie stało się bardzo popularne. Teraz należy się skupić na wspieraniu projektów, które nie będą powielały pomysłów już realizowanych.
Właściciele firm, którym dotychczas udało się podpisać umowy na dofinansowanie, mają różnorodne pomysły na biznes. Są wśród nich serwisy tematyczne (skupiające np. miłośników sportu, ludzi przewlekle chorych), pośredniczące między usługodawcami i klientami (rezerwacja wizyt lekarskich, hoteli, wycieczek, porady dietetyczne i kosmetyczne), służące do nauki na odległość (e-learning), a także oprogramowanie do badań marketingowych i zarządzania mobilnymi pracownikami.
Plusy i minusy
Co mówią ci, którym udało się uzyskać dotację podczas poprzednich naborów? Korzystanie ze wsparcia unii ma zalety i wady – taki wniosek można wyciągnąć z ich opinii. Ważne jest to, że mali przedsiębiorcy w ogóle mają możliwość pozyskania unijnych środków. Doceniają również, że termin rozpatrywania wniosków jest – w porównaniu z innymi programami – krótki (ok. trzech miesięcy od ich złożenia). Natomiast wadami programu są według przedsiębiorców: brak elastyczności, dyskusyjne i niejasne zapisy w umowach o dotacje, a przede wszystkim trudności, które mogą się pojawić w momencie złożenia wniosku o wypłatę dotacji.
Jednej z firm udało się uzyskać fundusze na projekt, który polega na stworzeniu aplikacji do zarządzania parkingami rowerowymi. Oczywiście takie rozwiązania to pieśń przyszłości. Wprowadzenie go w życie zależy od tego, czy zainteresują się nimi lokalne władze.
Przedsiębiorcy, którzy starają się o dotację na e-biznes, muszą zatem być nie tylko twórczy, ale również wytrwale szukać chętnych do zakupu i wdrożenia swoich e-usług. Muszą też poradzić sobie z problemami, które mogą się pojawić po przyznaniu dotacji. Jeden z naszych rozmówców zwraca uwagę, że niektóre punkty umowy o dotację są niekorzystne dla beneficjentów. Wypłata środków uzależniona jest nie tylko od tego, czy firma dopełniła formalności w terminie i wydatki są zgodne z założeniami projektu, ale również od tego, czy na koncie regionalnej jednostki zarządzającej są w danym momencie fundusze.
Inny budzący wątpliwości zapis umowy dotyczy konta bankowego, które przedsiębiorca musi założyć, by przechowywać zaliczkę przeznaczoną na pokrycie wydatków związanych z dotowanym projektem. Ma to być osobne, nieoprocentowane konto, ale nikt nie pomyślał – podkreśla jeden z przedsiębiorców – że z jego prowadzeniem wiążą się koszty. – Bank pobiera za to opłaty, płacić trzeba również za przelewy – twierdzi nasz rozmówca. – Pojawia się pytanie, jak potraktuje te wydatki jednostka, która decyduje o wypłacie dotacji. Pozostaje tylko złożyć wniosek o wyjaśnienie tej kwestii w PARP-ie i czekać na odpowiedź.
Zdaniem beneficjentów działania 8.1 na plus tego programu należy zaliczyć fakt, że wnioski są rozpatrywane szybko. – Na decyzję w sprawie naszego wniosku czekaliśmy zaledwie trzy miesiące – mówią w jednej z firm. – Tymczasem w przypadku projektów wchodzących w skład Regionalnego Programu Operacyjnego (np. działanie 2.3) na rozpatrzenie wniosku czekaliśmy od kwietnia do grudnia. To kolosalna różnica.
Jak dojadę? Z pomocą unii…
Pomysł na e-usługę miał na przykład Bartosz Burek z firmy City-nav, do której należy wyszukiwarka połączeń komunikacji miejskiej Jakdojade.pl. Dzisiaj mogą z niej korzystać mieszkańcy Warszawy, Szczecina, Łodzi, Krakowa i Poznania.
O dotację na Jakdojade.pl jej twórcy starali się już we wrześniu 2008 r. Przygotowali wniosek samodzielnie, ale nie został przyjęty. Ubiegając się o pomoc po raz drugi (marzec ub.r.), zlecili napisanie wniosku firmie doradczej. Tym razem się udało – otrzymali 225 tys. zł dotacji, o które się starali. Nie wnioskowali o większą pomoc (przypomnijmy, że maksymalna
kwota dofinansowania w działaniu 8.1 wynosi 1 mln zł), bo nie dysponowali wystarczającymi środkami własnymi. Pieniądze uzyskane z programu 8.1 mają być przeznaczone na rozwój serwisu Jakdojade.pl, m.in. na promocję i reklamę. Serwis uruchamiany jest w kolejnych miastach we współpracy z lokalnymi przewoźnikami. Jego właściciele chcą zarabiać na reklamach, a także czerpać zyski z udostępniania wyszukiwarki innym serwisom internetowym. Właściciele City-nav mówią, że Jakdojade.pl już w tej chwili jest odwiedzany przez kilkadziesiąt tysięcy internautów dziennie.
Pomysł na biznes z wyszukiwarką wcielany jest w życie z powodzeniem, ale jego autorzy nie otrzymali jeszcze żadnych pieniędzy, choć realizują kolejny, czwarty etap rozbudowy serwisu. Ku ich zaskoczeniu pojawiły się niejasności dotyczące wydatków, które miały być zrefundowane przez unię. – Wyjaśnienie tych kwestii, udokumentowanie wydatków w sposób wymagany przez PARP wymaga pisania wielu oświadczeń i przygotowywania innych dokumentów – informuje Bartosz Burek. – Skończyło się na tym, że musieliśmy napisać aneks do umowy dotyczącej dotacji. Teraz czekamy na jego akceptację.
Bartosz Burek podkreśla, że gdyby teraz starał się o dotację, napisałby wniosek inaczej, by uniknąć niejasności.
Szybka wycena rozwiązań IT
Inną firmą, która korzysta z dotacji, jest poznańska spółka Translocus. Jej pomysł polega na stworzeniu portalu, za pomocą którego osoby niemające wiedzy technicznej będą mogły szybko uzyskać szacunkową wycenę instalacji sieci komputerowej, telefonicznej, kontroli dostępu, systemów alarmowych, UPS-ów, a także modernizacji istniejącej infrastruktury. Użytkownik portalu otrzyma zarówno tańsze, jak i droższe propozycje, wybierając tzw. poziom niezawodności rozwiązania. Kalkulacje kosztów przygotowane za pomocą portalu nie mogą być traktowane jako wiążące, będą miały charakter orientacyjny – tłumaczą w Translocusie. Przygotowanie portalu wymaga współpracy z dostawcami – to oni mają wprowadzać dane stanowiące podstawę stworzenia oferty. Projekt rozpisano na 23 miesiące, z czego kilka ostatnich przeznaczono na marketing i reklamę.
Translocus jest przykładem przedsiębiorstwa, które nie miało kłopotów ani z uzyskaniem unijnych funduszy, ani z ich rozliczeniem. Do tej pory zakwestionowano tylko jedną z 30 faktur przedstawionych urzędnikom w celu refundacji. Dyrektor techniczny Wojciech Pośpiech przyznaje jednak, że przez cały czas współpracuje z firmą doradczą (Finanzier). I chociaż nie ma kłopotów z wykorzystaniem unijnych środków, widzi niedociągnięcia w programie. – Warto się nim zainteresować, ale trzeba pamiętać, że jest mało elastyczny – twierdzi. – We wniosku przewidzieliśmy pewne wydatki. Gdy przystąpiliśmy do realizacji projektu, okazało się, że jeden z zakupów jest niepotrzebny. Tymczasem okazuje się, że nie możemy zrezygnować z żadnej wcześniej przewidzianej pozycji kosztowej. Musimy więc kupić coś, co się nam nie przyda. Można wprawdzie starać się o dołączenie do umowy aneksu, by wycofać się z wydatku, ale zwykle wiąże się to z dużym nakładem pracy biurowej i bywa nieopłacalne w stosunku do wartości zakupu.
Ciężki kawałek chleba
Zbigniew Krzewiński, menedżer inwestycyjny ze Speedupgroup, która specjalizuje się w uruchamianiu nowych przedsięwzięć, uważa, że zdobywanie pieniędzy unijnych to trudna i często niewdzięczna praca. Firmie udało się pozyskać pieniądze na projekt dotyczący elektronicznego papieru. Przedsiębiorca zakłada, że rozpowszechni się on w Polsce w ciągu roku lub dwóch, tak jak w USA. Jakie spostrzeżenia ma przedstawiciel Speedupgroup na temat działania 8.1? – Podobne jak w przypadku praktycznie wszystkich innych projektów – zapewnia Zbigniew Krzewiński. – PARP nie powiedział jasno, czy przedsiębiorca może wydawać pieniądze na swój projekt, zanim uzyskał zaliczkę od jednostki finansującej. Tymczasem na zaliczkę czeka się miesiącami od chwili zakwalifikowania wniosku. Zawsze trzeba załatwiać jakieś formalności, coś wyjaśniać i uzupełniać.
Według niego, gdyby urzędnicy jednoznacznie wypowiedzieli się w tej sprawie, byłoby o wiele łatwiej. – Teraz firmy, czekając na wypłatę zaliczki, muszą stawać na głowie, by po uruchomieniu projektu mieć pieniądze na jego prowadzenie – mówi. – Próbują więc zdobyć pożyczki bankowe lub cudem znajdują inwestorów.
Przedstawiciel Speedupgroup zdaje sobie jednak sprawę, że wydanie interpretacji dotyczącej wydatków w okresie poprzedzającym przyznanie zaliczki to duża odpowiedzialność. Na tyle duża, że żaden urzędnik nie chce jej brać na swoje barki. – PARP-owi i tak trzeba oddać sprawiedliwość, że potrafi zarządzać tak dużą liczbą programów i czuwać nad wydawaniem środków unijnych – podkreśla.
Mimo że ze staraniami o unijne pieniądze wiążą się skomplikowane i czasochłonne procedury, zdaniem naszych rozmówców warto podjąć wysiłek. Nie wiadomo jednak, jak będzie z finansowaniem e-biznesów w 2010 r. po zaostrzeniu przez PARP kryteriów przyznawania środków.
Przykładowe projekty, które uzyskały w 2009 r. dofinansowanie w ramach działania 8.1
– WebePartners – system do zarządzania programami partnerskimi |
Artykuł Dla wytrwałych i pomysłowych pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Każdy może sięgać po pieniądze z UE pochodzi z serwisu CRN.
]]>Światłowody dla Zgierza…
W ramach współfinansowanego ze środków Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego zgierskiego projektu „Kompleksowy rozwój infrastruktury społeczeństwa informacyjnego” (o wartości prawie 2 mln zł) Technitel od lipca do października 2009 r. zbudował sieć światłowodową w systemie napowietrznym. Urzędnicy zdecydowali się na sieć szerokopasmową o zasięgu miejskim, obejmującym 40 obiektów, w tym m.in. szkoły, przedszkola, biblioteki i inne instytucje. – Celem inwestycji było usprawnienie komunikacji, zapewnienie dostępu do centralnie gromadzonych zasobów oraz do Internetu, a także włączenie administracji poszczególnych jednostek do systemu elektronicznego obiegu dokumentów. Dodatkowy atut stanowiła możliwość obniżenia kosztów dostępu do Internetu, dzięki użyciu jednego łącza o dużej przepustowości dla wszystkich jednostek. Ponadto rozważano dalszą redukcję kosztów przez wdrożenie telefonii VoIP i zastosowanie wspólnej puli numeracyjnej – wyjaśnia Igor Kowalczyk, inżynier wsparcia technicznego w Technitelu.
Początkowo planowano wykorzystanie rozwiązań radiowych. Okazało się jednak, że są zbyt kosztowne, a objęcie zasięgiem całego miasta wymagałoby zbudowania wielu stacji bazowych. Ostatecznie zapadła więc decyzja o budowie 15 km sieci światłowodowej podwieszanej na słupach energetycznych.
…i dla Kwidzyna
W Kwidzynie układanie półtorakilometrowego światłowodu (w istniejącej kanalizacji) dopiero się rozpoczęło i ma potrwać miesiąc. Światłowód połączy Urząd Miejski ze Starostwem Powiatowym w Kwidzynie i zapewni przesyłanie danych między tymi dwiema instytucjami. Inwestycja to początkowy etap tworzonego właśnie systemu informacji przestrzennej w ramach projektu „E-administracja w służbie ludności powiatu kwidzyńskiego – wdrożenie Kwidzyńskiego Systemu Informacji Przestrzennej (etap 1)” wartego ok. 2 mln zł, realizowanego w partnerstwie między miastem a powiatem kwidzyńskim. Część tego projektu stanowi cyfrowa trójwymiarowa mapa, która ułatwi zarządzanie miastem. Będzie wielowarstwowa, a każda warstwa ma zawierać określone informacje na temat danego obiektu. – System zapewnia nawiązanie połączenia między obiektem, którego wygląd przedstawia się na mapie graficznie, a jego atrybutami przechowywanymi w bazie danych, służy głównie do wykonywania międzybazowych analiz przestrzennych – wyjaśnia Aleksandra Sikorska, koordynator projektu KSIP w Urzędzie Miejskim w Kwidzynie.
Miasto ma mapę numeryczną (od 1996 r.), co ułatwi wdrażanie systemu. Do czego będzie wykorzystywany system informacji przestrzennych? Według włodarzy miasta stworzenie nowoczesnych rozwiązań informatycznych przede wszystkim zapewni mieszkańcom lepsze i szybsze załatwianie spraw, ale również ułatwi planowanie. Na stronie internetowej Kwidzyna czytamy: „Kwidzyn będzie jedynym tej wielkości miastem w Polsce, które stworzy taki system”.
Inwestycje są niezbędne
Zdaniem Rafała Rodziewicza branża IT potrzebuje zleceń w zakresie szkieletowych sieci światłowodowych, bo bez nich nie nastąpi dalszy rozwój rozwiązań transmisji danych, integracji usług ani rozwój e-społeczeństwa. – Tak zwany aktywny samorząd będzie odgrywał dużą rolę w realizacji programu „Polska cyfrowa”, co wynika z przepisów ustawy o rozwoju sieci. Przede wszystkim trzeba ustanowić przejrzyste podstawy prawne wykonywania przez jednostki samorządu terytorialnego zadań z zakresu telekomunikacji, określić podstawowe reguły ich interwencji na lokalnym rynku telekomunikacyjnym, bez zakłócania konkurencji, a także usprawnić procedury wspólnej realizacji zadań z obszaru telekomunikacji przez jednostki samorządowe i przedsiębiorców. Chodzi o koncesje na roboty budowlane i usługi, zamówienia publiczne, partnerstwo publiczno-prywatne, udostępnianie składników majątkowych, w szczególności kanałów technologicznych – twierdzi Rafał Rodziewicz.
Według przedstawicieli Technitelu szczególnie istotną rolę będą mieli do odegrania operatorzy infrastrukturalni, którzy staną się niejako pośrednikami między samorządem a dostawcami usług, ponieważ przejmą od administracji koszty związane z utrzymaniem sieci i zarządzaniem nią. – Operator infrastrukturalny nie jest konkurencyjny z punktu widzenia dostawców usług, ponieważ sam nie świadczy usług telekomunikacyjnych, lecz jedynie udostępnia sieć samorządową i gwarantuje dostawcom usług ich odpowiednią jakość oraz umożliwia szybką budowę przyłączy abonenckich – wyjaśnia Rafał Rodziewicz. W przypadku Technitelu rolę operatora infrastrukturalnego będzie pełnić jego spółka córka – Technitel Polska Operator Telekomunikacyjny, założona specjalnie w tym celu.
Istotne jest podejście do działania samorządów, jako m.in. operatorów i dostawców usług, przy założeniu, że nie zakłócą one konkurencji w sektorze telekomunikacyjnym, nie ograniczą prywatnych inicjatyw inwestycyjnych, lecz je pobudzą, a infrastruktura i sieci zbudowane lub nabyte przez samorządy oraz wszelka infrastruktura telekomunikacyjna, która powstanie ze środków publicznych, podlegać będzie regule otwartej sieci. Ostatecznym testem dopuszczalności interwencji samorządów są wymagania wynikające z przepisów regulujących pomoc publiczną, których cel to m.in. ograniczenie interwencji do przypadków, kiedy inicjatywa prywatna nie wystarcza, a zakłócenia konkurencji na rynku są zminimalizowane. |
Artykuł Każdy może sięgać po pieniądze z UE pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł E-przedsiębiorcy wnioskują o 170 mln zł pochodzi z serwisu CRN.
]]>Trwa proces rozpatrywania złożonych wniosków. W pierwszej kolejności poddawane są ocenie formalnej, a te, które przejdą ją pomyślnie, ocenie merytorycznej. Ogłoszenie listy projektów, którym przyznane zostało dofinansowanie na wdrażanie systemów B2B, nastąpi najprawdopodobniej w październiku br.
Artykuł E-przedsiębiorcy wnioskują o 170 mln zł pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł PARP: 900 mln zł w 8 godzin pochodzi z serwisu CRN.
]]>Druga runda naboru wniosków w ramach Działania 8.1 PO IG rozpoczęła się 13 lipca br. Konkurs na dofinansowanie e-usług zakończył się 16 lipca – czyli dwa tygodnie przed planowanym terminem (do 31 lipca). Z uwagi na to, że przedsiębiorcy złożyli ponad 1300 wniosków o łącznej wartości dofinansowania blisko 900 mln zł, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości zdecydowała, że konkurs zakończy się przed planowanym terminem.
Liczba złożonych wniosków w ramach zakończonego konkursu jest rekordowa. Przedsiębiorcy złożyli 1329 wniosków (o 62 proc. więcej niż w pierwszej tegorocznej rundzie konkursu w ramach Działania 8.1).
Najwięcej, bo 464 wnioski, złożono w woj. mazowieckim, na kolejnych miejscach znalazły się województwa: małopolskie – 146 wniosków i wielkopolskie 116. Najmniej przedsiębiorców ubiega się o dofinansowanie e-usług z woj. podlaskiego – 21 wniosków, kujawsko-pomorskiego – 22 i warmińsko-mazurskiego – 23.
W pierwszej tegorocznej rundzie konkursu (marzec 2009 r.) w ramach Działania 8.1 przedsiębiorcy z całej Polski złożyli łącznie 824 wnioski. Podobnie jak w obecnym naborze, wartość wniosków już pierwszego dnia konkursu przekroczyła 130 proc. alokacji. Dzięki zwiększeniu przez MSWiA oraz PARP budżetu, wszyscy przedsiębiorcy, których wnioski o dofinansowanie pozytywnie przeszły ocenę formalną i merytoryczną otrzymali dotację. Było to łącznie 350 firm z całej Polski.
Realizację projektu nadzoruje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które pełni rolę Instytucji Pośredniczącej w działaniach Priorytetu 8 w Programie Operacyjnym Innowacyjna Gospodarka.
Artykuł PARP: 900 mln zł w 8 godzin pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Dofinansowanie z 8.3 pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Dofinansowanie z 8.3 pochodzi z serwisu CRN.
]]>