Artykuł Na początku był Apple pochodzi z serwisu CRN.
]]>
W oczy rzucały się oczywiście
tablety, spośród których duże zainteresowanie budziły modele prezentowane przez
dwie polskie marki: Modecom oraz GoClever. Według zapowiedzi Henryka
Ciechowskiego, nowego prezesa GoClever, ta polska marka będzie
w niedalekiej przyszłości konkurować z A-brandami na rynkach Europy
Zachodniej. Jednym z tegorocznych celów poznańskiego producenta jest
sprzedaż w Niemczech. Również Modecom stawia na jak najszybszy rozwój
eksportu. Przedstawiciele firmy zapewniają, że szczególnie dobre wyniki notują
– poza Polską – w Europie Wschodniej, a także na Bałkanach.
W ubiegłym roku spółka podpisała pierwsze kontrakty na Bliskim Wschodzie.
Modecom rozwija sprzedaż również w krajach zachodnich, czemu służyła
między innymi obecność na Distree.
Zarówno Modecom, jak
i GoClever konkurują na wielu rynkach z innym wystawcą Distree:
holenderskim Sweeksem. Kiedyś była to firma resellerska, która zarządzała
kilkunastoma sklepami komputerowymi. Potem jej właściciele zdecydowali, że
stworzą własną markę Sweex, a po jakimś czasie wprowadzili na rynek
produkty Yarvika. Jak mówi Michał Lepich, Sales Manager CEE, w ubiegłym
roku tablety tej wciąż młodej marki zdobyły około 2 proc. polskiego rynku
– sprzedaż na poziomie 12 tysięcy urządzeń. Firma zapowiada, że rozważa
wejście w segment tabletów wyższej jakości, co wpisuje się także
w plany Modecomu oraz GoClevera.
Producenci roku
Podczas Distree EMEA 2013
przyznano – na tych samych zasadach, jak w przypadku nagród dla
dystrybutorów (patrz: ramka na stronie obok) – nagrody dla producentów.
W bieżącym roku tytuł Vendor of the Year trafił do: Samsunga
(w kategorii Monitorsoraz Mobile Device), Seagate’a (Components),
Microsoftu (Software oraz Gaming), HP (Printing), Trendnetu (Home Networking),
Port Designs (Accessories), WD (Storage), JBL by Harman (Audio), Canona
(Imaging) oraz Lenovo (PC’s).
Należy też wspomnieć
o aktywnym udziale ABC Daty w Distree (była Srebrnym Sponsorem
wydarzenia), która między innymi prowadziła rozmowy handlowe na temat produktów
Colorovo.
Z naszych informacji
wynika, że listy spotkań wszystkich „tabletowców” były zapełnione co do
godziny. Zainteresowanie tym sprzętem było tak duże, że na dłuższą metę
zdecydowanie źle wróży to segmentowi notebooków, które na Distree były
właściwie nieobecne. Potwierdzają to chociażby prezentowane na Distree wyniki
badań GfK, o których będziemy pisać w kolejnym wydaniu CRN.
Na wolny czas nie narzekali
także inni wystawcy znad Wisły, jak Sox (futerały) czy Enan. Ta druga spółka
jest właścicielem marki WhiteEnergy, która dociera już między innymi do
klientów z Niemiec i Wielkiej Brytanii. Oferuje im baterie do
notebooków oraz ma spore portfolio produktów LED-owych. Producent
z Baranowa pod Poznaniem szuka obecnie dystrybutorów we Francji oraz
Hiszpanii. Działalność eksportowa Enanu rozwija się na tyle dobrze, że
w 2012 r. spółka utworzyła dział ds. sprzedaży zagranicznej.
Wyraźnie widać, że polskie
marki dojrzały i są zdeterminowane, aby znaleźć swoje miejsce na
najbardziej rozwiniętych rynkach. Nie zmienia to faktu, że w bieżącym roku
do Monte Carlo na Distree przybyło mniej wystawców z Polski niż
w poprzednim. Najwięcej stoisk zajęli producenci z Francji, Niemiec,
Hiszpanii, Wielkiej Brytanii oraz Tajwanu. Interesy na Distree szczególnie
polubili polscy dystrybutorzy.
W Monte Carlo pojawili
się przedstawiciele kilkunastu z nich, w tym trzech czołowych
broadlinerów, a poza tym Alstoru, Veracompu oraz spora grupa mniejszych
dostawców (m.in. Impakt, Yamo, JB Multimedia czy Unicom). JB Multimedia, które
dysponuje kilkoma tradycyjnymi salonami, chce rozwijać (choć narazie na małą
skalę) także działania dystrybucyjne. Z zapowiedzi przedstawicieli firmy
wynika, że już niedługo CRN będzie mógł poinformować o pierwszym kontrakcie,
który jest efektem obecności na Distree.
Zaobserwowaliśmy duże
zainteresowanie nowymi kontaktami wśród przybyszów ze Zjednoczonych Emiratów
Arabskich, którzy stanowili najsilniej reprezentowaną nację dystrybutorów obok
Francuzów, Rosjan, Niemców, Hiszpanów i Polaków. Wśród retailerów prym
wiedli Hiszpanie, Niemcy oraz Polacy. Nowych możliwości i kontaktów
szukali między innymi przedstawiciele
takich sieci, jak Biedronka, Sferis, Komputronik i Morele.net.
Dystrybutor Roku dla AB
Wrocławski broadliner otrzymał
tytuł Dystrybutora Roku w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
O zwycięstwie zdecydowały głosy kadry zarządzającej największych
producentów sprzętu IT oraz resellerów, którzy wzięli udział w sondażu
ChannelWatch przeprowadzonym
przez firmę badawczą Context. Organizatorzy Distree zapewniają, że każda
z grup w równej mierze wpłynęła na wyłonienie zwycięzców.
Artykuł Na początku był Apple pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Na początku był Apple pochodzi z serwisu CRN.
]]>
Notebooki do lamusa
W oczy rzucały się oczywiście tablety, wśród których duże zainteresowanie budziły modele prezentowane przez dwie polskie marki: Modecom oraz GoClever. Według zapowiedzi Henryka Ciechowskiego, nowego prezesa GoClever, ta polska marka będzie w niedalekiej przyszłości konkurować z A-brandami na rynkach Europy Zachodniej. Jednym z tegorocznych celów poznańskiego producenta jest sprzedaż w Niemczech. Również Modecom stawia na jak najszybszy rozwój eksportu. Przedstawiciele firmy zapewniają, że szczególnie dobre wyniki notują – poza Polską – w Europie Wschodniej, ale także na Bałkanach. W ubiegłym roku spółka podpisała pierwsze kontrakty na Bliskim Wschodzie. Modecom rozwija sprzedaż także w krajach zachodnich, czemu służy między innymi obecność na Distree.
Zarówno Modecom, jak GoClever konkurują na wielu rynkach z innym wystawcą Distree: holenderskim Sweex’em. Kiedyś była to firma resellerska, która zarządzała kilkunastoma sklepami komputerowymi. Potem jej właściciele zdecydowali, że stworzą własną markę Sweex, a po jakimś czasie wprowadzili na rynek produkty Yarvika. Jak mówi Michał Lepich, Sales Manager CEE, w ubiegłym roku tablety tej wciąż młodej marki zajęły około 2 proc. polskiego rynku – sprzedaż osiągnęła poziom 12 tys. urządzeń. Firma zapowiada, że rozważa wejście w segment tabletów wyższej jakości, co wpisuje się także w plany Modecomu oraz GoClevera.
Warto wspomnieć także o aktywnym udziale ABC Daty w Distree EMEA (firma była srebrnym sponsorem wydarzenia), która między innymi prowadziła rozmowy handlowe na temat produktów Colorovo.
Z naszych informacji wynika, że listy spotkań wszystkich „tabletowców” były zapełnione co do godziny. Zainteresowanie tym sprzętem było tak duże, że na dłuższą metę zdecydowanie źle to wróży segmentowi notebooków, które na Distree były właściwie nieobecne. Potwierdzają to chociażby prezentowane na Distree wyniki badań GfK, o których będziemy pisać w kolejnej relacji z wydarzenia.
Polskie marki dojrzewają
Na wolny czas nie narzekali także inni wystawcy znad Wisły, jak Sox (futerały) czy Enan. Ta druga spółka jest właścicielem marki WhiteEnergy, która dociera już między innymi do klientów z Niemiec i Wielkiej Brytanii. Enan oferuje im m.in. baterie do notebooków oraz spore portfolio produktów LED. Producent z Baranowa pod Poznaniem szuka obecnie dystrybutorów we Francji oraz Hiszpanii. Działalność eksportowa Enanu rozwija się na tyle dobrze, że w 2012 roku spółka utworzyła dział ds. sprzedaży zagranicznej.
Wyraźnie widać, że polskie marki dojrzały i są zdeterminowane, aby znaleźć swoje miejsce na najbardziej rozwiniętych rynkach.Nie zmienia to faktu, że w tym roku do Monte Carlo przybyło mniej wystawców z Polski niż rok temu. Najwięcej stoisk zajęli producenci z Francji, Niemiec, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii oraz Tajwanu.
Interesy na Distree szczególnie polubili polscy dysrtybutorzy. W Monte Carlo pojawili się przedstawiciele kilkunastu z nich, w tym trzech czołowych broadlinerów, a poza tym Alstor, Veracomp oraz spora grupa mniejszych dostawców (m.in. Impakt, Yamo, JB Multimedia czy Unicom. Zaobserwowaliśmy duże zainteresowanie nowymi kontraktami wśród przybyszów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, którzy stanowili najsilniej reprezentowaną nację dystrybutorów obok Francuzów, Rosjan, Niemców, Hiszpanów i Polaków. Wśród retailerów Prym wiedli Hiszpanie, Niemcy oraz Polacy. Nowych możliwości i kontaktów szukali między innymi przedstawiciele Biedronki, Sferisu, Komputronika i Morele.net.
Na temat Distree EMEA 2013 czytaj także:
www.crn.pl/news/wydarzenia/wydarzenia/2013/02/przyszlosc-retailu-czy-to-juz-apokalipsa.
Niedługo opublikujemy artykuł na temat sytuacji w kanale dystrybucyjnym IT z punktu widzenia takich firm analitycznych, jak Context oraz GfK.
Artykuł Na początku był Apple pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Przyszłość retailu: czy to już Apokalipsa? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Choć może wydawać się przesadzone
w formie, jego treść uzasadniają między innymi najnowsze informacje ze Stanów
Zjednoczonych. Choć gospodarka tego kraju podnosi się z kolan, największe sieci
sklepów z elektroniką likwidują swoje salony w zaskakującym tempie. Dla
przykładu: BestBuy planuje zamknięcie około 200-250 sklepów, Office Depot od
125 do 150, Gamestop nawet do 600, zaś RadioShack w granicach 450-550. To
wszystko ma się zdarzyć do końca 2013 roku, a przecież proces likwidacji
placówek trwa już od jakiegoś czasu. Warto wspomnieć, że nie tak dawno z
amerykańskiego rynku zniknęły tak znane marki, jak CompUSA oraz Curcuit City.
– Skoro przyszłość retailu rysuje się w ciemnych barwach na tak dużym i
dynamicznym rynku, jak Stany Zjednoczone, tradycyjni sprzedawcy IT w Europie nie
mogą siedzieć z założonymi rękami – mówi Ryan Mackey, konsultant biznesowy Distree.
BestBuy kontratakuje
Według Ryana Mackeya barometrem tego,
co dzieje się w retailu IT jest BestBuy. Słynny retailer zza oceanu w ciągu
ostatnich 10 lat miał aż trzech prezesów i zdarzało mu się popełniać karygodne
gafy. Jedna z największych wpadek miała miejsce dwa lata temu, kiedy to spółka
przyjmowała zamówienia na prezenty świąteczne, których nie miała w magazynie. W
efekcie tysiące klientów spędziło Święta przeklinając nierzetelnego dostawcę, a
sama sieć otrzymała nową nieoficjalną nazwę: BadBuy.
Jednak i bez takich wpadek
szefowie BestBuy’a mają szereg problemów do rozwiązania. Jednym z nich jest tzw.
showrooming, czyli dobrze znane także u nas zjawisko oglądania produktów w
salonie, a następnie zamawianie ich w tańszym sklepie internetowym. Dlatego
właśnie BestBuy zdecydował, że od marca tego roku będzie zwracał klientom
różnicę w cenie, jeśli znajdą kupiony sprzęt taniej w jednym z okolicznych,
konkurencyjnych salonów lub jednym z największych 19 e-sklepów działających w
USA. Ta strategia wymierzona jest przede wszystkim w takie tuzy, jak
Amazon.com, Walmart czy Target.com, ale także OfficeDepot.com czy Dell.com. Gwarancja
ceny ma obowiązywać nawet wtedy, gdy koszt zakupu zmniejszy marżę BestBuy’a do
zera. Według analityków decyzja amerykańskiej sieci jest sprytna, ale znacznie
spóźniona.
– Takie decyzje powinny być podjęte kilka lat temu. Teraz może okazać
się, że spółka nie zdąży odwrócić negatywnych trendów, które zbliżają ją
smutnego do losu Curcuit City – podkreśla między innymi Abram Brown,
dziennikarz Forbesa.
Goło i wesoło
Retailerzy z różnych krajów
chwytają się najbardziej absurdalnych sposobów, aby przyciągnąć klientów do
tradycyjnych salonów. Podczas Distree przypomniano kilka najbardziej
charakterystycznych. Palmę pierwszeństwa należałoby chyba przyznać rosyjskiemu
Eurosetowi (euroset.ru), który jakiś czas temu wręczył darmowe telefony
pierwszym dziesięciu kobietom i mężczyznom, którzy w dzień promocji przyszli na
zakupy… zupełnie nadzy. Kolejny pomysł z gatunku dziwacznych wymyślili
specjaliści z Pixmania.com. Chodzi o E-Nup, a więc elektroniczną intercyzę,
która określa, jaki sprzęt elektroniczny – w razie rozwodu – zostaje przy
żonie, a jaki przy mężu. Przedstawiciele Pixmania.com twierdzą, że skłócone
pary często toczą walki o telewizory, sprzęt Hi-Fi, komputery czy aparaty
fotograficzne. Odpowiedni dokument na produkty kupione w Pixmania.com załatwia
tę „bolesną” sprawę w pokojowy sposób.
Oczywiście, zdaniem specjalistów,
nawet najbardziej zwariowane promocje nie stanowią rozwiązania problemów
retailu na dłuższą metę. Według Ryana Mackeya, jedynym sposobem na sukces
rynkowy jest koncentracja na profesjonalnej i maksymalnie przyjaznej obsłudze
klientów, sprzedaż akcesoriów, które podnoszą rentowność, jak również
wykorzystywanie Internetu jako narzędzia do ściągania klientów do salonów.
Wygląda na to, że na polskim
podwórku w takim kierunku zmierza między innymi Komputronik, który niebawem
uruchomi w Warszawie swój pierwszy Megastore. Na dużej powierzchni znajdzie się
miejsce na ekspozycję sprzętu, pokazy rozwiązań, prezentacje, szkolenia,
seminaria, strefę gier, w której będą rozgrywane turnieje. Z założenia nowy
obiekt będzie nie tylko miejscem, gdzie można wybrać produkt i kupić, lecz
także skorzystać z porady fachowca, zamówić usługę, sprawdzić, jak działa dane
urządzenie, wziąć udział w rozmaitych wydarzeniach.
Już za kilka miesięcy przekonamy
się, czy Megastore okaże się sposobem przełamania niekorzystnych dla retailu
trendów. Wnioski, jakie płyną z sesji poświęconej temu tematowi wskazują, że jeśli
„strategia Megastore” nie zadziała, retailerom pozostanie jedynie wymyślenie
magicznej formuły, której tajniki zna na razie tylko zarząd Apple’a. Kupowanie
w salonach tego producenta jest i prawdopodobnie jeszcze długo będzie sexy.
Artykuł Przyszłość retailu: czy to już Apokalipsa? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Distree EMEA 2013: nowe trendy i wyzwania pochodzi z serwisu CRN.
]]>Oprócz prezentacji nie zabraknie okazji do kuluarowych rozmów w gronie szefów odpowiedzialnych za sprzedaż kanałową, menedżerów reprezentujących producentów (ponad 130), dystrybutorów, detalistów, sprzedawców internetowych, start-upy… Można także zaplanować wcześniej indywidualne spotkania. Więcej informacji na stronie www.distree-emea.com.
Patronem medialnym wydarzenia jest CRN Polska.
Artykuł Distree EMEA 2013: nowe trendy i wyzwania pochodzi z serwisu CRN.
]]>