Artykuł HPE GreenLake: pamięci masowe do usług pochodzi z serwisu CRN.
]]>– Najprościej wyjaśnić, czym jest HPE GreenLake Platform, następującym stwierdzeniem: tym czym Azure jest dla Microsoftu, bądź Amazon Web Services dla Amazona. Największą różnicą między wymienionymi ofertami jest to, że w przypadku HPE GLP sprzęt wraz z danymi fizycznie pozostaje u klienta, natomiast zarządzanie odbywa się poprzez platformę wystawioną w chmurze publicznej HPE – wyjaśnia Marcin Tymieniecki, HPE Business Developement Manager w Also.
HPE GreenLake zapewnia kontrolę, widoczność, jak również szybki oraz łatwy dostęp do kilkudziesięciu usług chmurowych. Zaletą jest jedna platforma służąca do zarządzania, ułatwiająca automatyzację oraz wdrażanie hybrydowej strategii w przedsiębiorstwie. Z platformy HPE GreenLake korzysta obecnie ponad 1600 klientów korporacyjnych.
Antonio Neri, CEO HPE, zapowiedział w 2019 r., że do końca roku 2022 wszystkie produkty firmy będą dostępne w modelu as-a-service. Szef HPE podczas jednego ze swoich wystąpień obiecał również, że nigdy nie obciąży klientów kosztami za wyjście z chmury, tak jak robią to dostawcy z „wielkiej trójki”. Trzeba przyznać, że Antonio Neri dotrzymuje słowa i systematycznie poszerza portfolio HPE GreenLake. Podczas Discover 2022 ogłosił rozszerzenie platformy o osiem nowych usług chmurowych umożliwiających modernizację wszystkich aplikacji i danych, od brzegu sieci po chmurę. Wśród nowinek znalazły się między innymi: HPE GreenLake for Block Storage oraz HPE GreenLake for Backup & Disaster Recovery Service.
Świat nowych technologii w ostatnich latach mocno przyspieszył, co nie pozostaje bez wpływu na postawy klientów. W obecnych czasach mają oni coraz mniej czasu na wgłębianie się w detale dotyczące osiągów technicznych i wydajnościowych serwerów czy macierzy dyskowych.
– Większość organizacji szuka czegoś w rodzaju przycisku pozwalającego na łatwy zakup rozwiązania IT, a potem jego bezproblemowe używanie. Te warunki spełnia HPE Green Lake for Block Storage – zauważa Marcin Tymieniecki.
Najlepiej, jeśli dostawca dostarczy odpowiednią technologię do konkretnych potrzeb biznesowych. Przykładowo, może to być zapewnienie infrastruktury IT dla aplikacji kluczowej dla istnienia przedsiębiorstwa, dostarczającej wydajność na poziomie 1 miliona IOPS i gwarantowane czasy dostępu do danych. Co istotne, w przypadku usług chmurowych spełnienia tego typu oczekiwań nie jest łatwe.
– Jeśli przyjrzymy się ofercie usług chmurowych w zakresie przetwarzania i przechowywania danych, znajdziemy mnóstwo ofert cloud storage czy backupu i DR. Natomiast zdecydowanie trudniej znaleźć ciekawe oferty w zakresie blokowej pamięci masowej i dopiero nowa oferta HPE wprowadza ożywczy powiew w tym segmencie rynku – tłumaczy Marcin Tymieniecki.
Wprawdzie przedsiębiorstwa, które potrzebują usług blokowej pamięci masowej w chmurze znajdą oferty kilku innych dostawców, w tym pochodzących z tzw. wielkiej trójki, aczkolwiek są to rozwiązania o ograniczonych możliwościach. Dla większości małych i średnich firm barierą nie do przejścia jest cena tego typu usług. Wynika to z faktu, że usługodawcy adresują je do klientów korporacyjnych. Kolejnym minusem jest dostęp do danych. Wspomniani dostawcy gwarantują co najwyżej 99,99 proc., podczas gdy zastosowania o znaczeniu krytycznym wymagają dostępności na poziomie 99,9999, a nawet 100 proc.
Kolejna sporna kwestia to brak elastyczności wynikającej z samoobsługowości systemów. O ile pamięć masowa dostarczana jako usługa zapewnia konsumpcję zgodną z modelem opłat za wykorzystanie, klienci nadal muszą radzić sobie z tradycyjnym zarządzaniem pamięcią masową, co wymaga wiedzy w tym zakresie już od samego początku korzystania z takiego systemu i która wykracza poza samą jego obsługę.
Rozwiązanie HPE GreenLake for Block Storage
Samoobsługowa pamięć masowa oparta na umowach SLA
100 proc. dostępności gwarantowanej dla aplikacji o znaczeniu krytycznym
98 proc. zaoszczędzonego czasu operacyjnego dzięki intuicyjnemu udostępnianiu
86 proc. problemów związanych z przechowywaniem danych i prognozowaniem jest rozwiązywanych automatycznie
Artykuł HPE GreenLake: pamięci masowe do usług pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Xopero Software sięga po tytuł globalnego lidera pochodzi z serwisu CRN.
]]>Flagowym oprogramowaniem firmy jest Xopero ONE Backup & Recovery. Stoi za nim nowoczesna technologia i najbardziej przejrzysta konsola centralnego zarządzania politykami backupu, optymalizująca czas pracy administratorów. Xopero ONE służy do zabezpieczenia dowolnej infrastruktury IT – urządzeń fizycznych, wirtualnych i usług SaaS, w tym Microsoft 365.
Firmy i instytucje publiczne coraz częściej sięgają po rozwiązania zapewniające niezawodność poprzez kompatybilność sprzętowo-programową. Na potrzeby te odpowiada Xopero Backup Appliance – idealna symbioza sprzętu i oprogramowania do backupu dostarczana w modelu plug & protect – wystarczy wpiąć do sieci, aby zacząć zabezpieczać dowolną infrastrukturę. Do tego: nielimitowana ilość licencji, automatyczne aktualizacje oraz do 5 lat wsparcia technicznego i 5 lat gwarancji NBD onsite na sprzęt.
Dla sektorów medycznego, enterprisei public, które najczęściej padają ofiarami cyberataków, kluczowy jest fakt, że otrzymują w pełni gotowy system BCDR (Business Continuity i Disaster Recovery), w tym mechanizmy automatycznej odbudowy w przypadku awarii. Pozwala to na natychmiastowe przywrócenie krytycznych danych i usług i zachowanie ciągłości działania w razie awarii.
W ofercie znalazło się też oprogramowanie dla resellerów IT działających w popularnym modelu MSP – Managed Service Providers. Mowa o Xopero MSP Backup – innowacyjnej platformie do sprzedaży oprogramowania do backupu środowisk fizycznych, wirtualnych i SaaS oraz zdalnego zabezpieczenia danych klientów. Xopero oferuje unikalny polski support, najlepsze ceny na rynku, wysokie marże i niski próg wejścia. Zarządzanie odbywa się w ramach intuicyjnej konsoli, która daje możliwość sprzedaży, dodawania handlowców i generowania regularnych, łatwych do prognozowania przychodów.
Każda pozycja w portfolio została wyposażona w pakiet Ransomware Protection. Technologie te chronią klientów nie tylko przed skutkami ataków, ale również przed potencjalnym rozprzestrzenianiem się zagrożenia. Dostarczany immutable storage kompatybilny z S3 oparty jest na technologii WORM-compliant, która zapisuje każdy plik tylko raz i odczytuje go wiele razy, zapobiegając modyfikacji lub usuwaniu danych, czyniąc je odpornymi na ransomware.
Xopero przechowuje kopie na storage’u w formie niewykonywalnej. Oznacza to, że nawet gdy ransomware znajdzie się w plikach kopii, dane te nie będą mogły zostać uruchomione na magazynie, a zagrożenie nie rozprzestrzeni się na storage’u.
Artykuł Xopero Software sięga po tytuł globalnego lidera pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł DRaaS: 3-krotny wzrost w 5 lat pochodzi z serwisu CRN.
]]>Rynek DRaaS, czyli Disaster-Recovery-as-a-Service (kopie zapasowe i przywracanie, replikacja w czasie rzeczywistym i ochrona danych) będzie rósł przeciętnie o 23,3 proc. rocznie, osiągając wartość 14,6 mld dol. do 2025 r., tj. blisko 3 razy większą niż w 2020 r. – prognozuje MarketsandMarkets.
Inwestycjom powinno sprzyjać ograniczenie wydatków operacyjnych i przejście na modele usługowe, oraz przyspieszone przejście na usługi chmurowe w czasie pandemii. Ponadto potrzeba tworzenia kopii zapasowych rośnie w firmach ze względu na coraz większą ilość gromadzonych i przetwarzanych danych. Do wzrostu rynku DRaaS będzie prowadzić też rozwój big data, sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego – uważają analitycy.
Jak zauważano, przedsiębiorstwa decydują się na wdrażanie usług disaster recovery w chmurze prywatnej, ponieważ zapewnia ona wysoce bezpieczną i scentralizowaną infrastrukturę pamięci masowej, do której dostęp mają tylko upoważnieni użytkownicy.
Z kolei regulowane branże oraz dysponujące dużymi budżetami, jak telekomunikacja, handel, BFSI, przenoszą obciążenia do środowisk chmury publicznej.
Artykuł DRaaS: 3-krotny wzrost w 5 lat pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Acronis w Premier League, czyli gra danymi pochodzi z serwisu CRN.
]]>Niewykluczone, że wkrótce trzeba będzie zmodyfikować również pierwszą część zdania, bowiem piłka nożna przestaje być prostą grą. W pewnym stopniu dzieje się tak sprawą mariażu futbolu z nowymi technologiami. Kluby piłkarskie gromadzą terabajty danych, które pomagają im analizować grę własnych zawodników, lepiej rozpracowywać rywali czy dokonywać udanych transferów. Zyskują nam też telewidzowie. Jeszcze do niedawna pomeczowe statystki ograniczały się do zestawienia rzutów rożnych, wolnych i spalonych. Od kilku lat doszły nowe raporty, pokazujące czas posiadania piłki, a także liczbę kilometrów pokonanych przez zawodników w czasie meczu.
Nie bez przyczyny kluby piłkarskie inwestują w narzędzia informatyczne i wchodzą w alianse z firmami IT. Te ostatnie próbują dotrzeć ze swoją ofertą do drużyn z różnych zakątków globu, aczkolwiek najbardziej lukratywnym rynkiem wydaje się być Wielka Brytania. Pierwszą przyczyną jest ogromna popularność Premier League na całym świecie, zaś drugą, budżety angielskich klubów. Łączna wartość zespołów z najwyższej brytyjskiej ligi szacowana jest na 14,7 mld dol.
Jedną z firm technologicznych, która może pochwalić się daleko idącą współpracą z angielskimi klubami jest Acronis. Producent rozwiązań do ochrony danych podpisał już dwie umowy partnerskie. Pierwszą z Arsenalem Londyn, a kolejną z Manchesterem City – aktualnym mistrzem Anglii.
Arsenal zabezpiecza dane
Arsenal to zespół doskonale znany fanom piłki nożnej. Klub jest 13-krotnym mistrzem kraju i 13-krotnym zdobywcą Pucharu Anglii. W ostatnich rozgrywkach Premier League w sezonie 2018/2019 „Kanonierzy” zajęli piąte miejsce. Arsenal rozpoczął współpracę z Acronisem w połowie ubiegłego roku. Londyńska drużyna wdrożyła rozwiązania przeznaczone do zabezpieczenia danych, aplikacji oraz systemów IT. Arsenal przechowuje na swoich serwerach informacje o zawodnikach, statystyki dotyczące spotkań, zapisy meczów oraz treningów czy materiały analityczne dotyczące zarówno Arsenalu, jak i jego przeciwników. Do tego dochodzi mnóstwo danych związanych z prowadzeniem biznesu, takich jak np. przychody ze sprzedaży biletów, pamiątek klubowych czy wypłaty dla zawodników.
Platforma Acronis zabezpiecza nagrania z meczów drużyny o pojemności 33 terabajtów, a także 35 terabajtów pozostałych danych. Chronione są również filmy pochodzące z sesji treningowych kadry występującej w Premier League, oraz U-18 i U-16, które występują w rozgrywkach Premier Academy League. Poza tym Arsenal tworzy kopie zapasowe materiałów szkoleniowych, analiz sesji treningowych czy dokumentów związanych z rozwojem młodych graczy
Manchester City – dane i transfery
W listopadzie 2018 r.Acronis podpisał umowę o współpracy z Manchesterem City – zdobywcą pięciu tytułów Mistrza Anglii i pięciokrotnym triumfatorem Pucharu Anglii. „Citizens” w ostatnim czasie przeżywają złoty okres. Ekipa prowadzona przez Pepa Guardiolę w dwóch ostatnich sezonach wygrała „Premier League”, a w tym roku należy, obok Liverpoolu, do głównych faworytów tych rozgrywek. Współpraca z Acronisem pozwoli mistrzowi Anglii zoptymalizować procesy związane z zarządzaniem i zabezpieczaniem zasobów cyfrowych. Manchester City ujednolicił procesy związane z ochroną i odzyskiwaniem danych, wprowadzając we wszystkich swoich ośrodkach systemy tego producenta. Acronis zabezpiecza ponad 200 TB danych znajdujących się w sześciu centrach danych.
– Niezależnie od tego, czy analizujemy co dzieje się na boisku, czy pracujemy w jednym z naszych biur na świecie, dane są niezbędne do osiągnięcia sukcesu – podkreśla Greg Swimer, Chief Technology Officer at City Football Group.
Manchester City, podobnie jak Arsenal i inne kluby Premier League wykorzystuje cyfrowe zasoby do różnych celów. Niemniej na uwagę zasługuje baza danych o potencjalnych zawodnikach, którzy w przyszłości mogliby zasiliać „Citizens”. Eksperci zwracają uwagę na fakt, że czołowe kluby Europy, m.in. dzięki analityce znacznie poprawiły swoją politykę transferową. Wnikliwa analiza przeprowadzona za pomocą systemów informatycznych pozwala wyselekcjonować kilku kandydatów, którzy najlepiej pasują do stylu gry drużyny i koncepcji trenera.
– Manchester City jest bardzo dobrym przykładem. Wystarczy prześledzić w ostatnich latach zakupy zawodników ofensywnych. De Bruyne, Sterling czy Sane, to były bardzo dobre wybory – mówi Ted Knutson, współzałożyciel StatsBomb, firmy zajmującej się analityki danych dla klubów piłkarskich.
Jeszcze do niedawna piłka nożna była postrzegana jako gra chaotyczna, kompletnie nie nadająca się do tworzenia zaawansowanych statystyk i wyciągania na ich podstawie sensownych wniosków. Choć dużo wcześniej udało się zrealizować ten cel w takich dyscyplinach jak koszykówka, baseball czy tenis. Ale ostatnie lata zadały kłam tej teorii i football na dobre zaczął grać danymi. To doskonała wiadomość nie tylko dla sympatyków piłki nożnej, ale firm dostarczających narzędzia informatyczne.
– Na najwyższym poziomie rywalizacji dane są aktywem krytycznym. Technologia Acronis doskonale nadaje się do środowisk wymagających wysokiego ciśnienia i intensywności. Z dumą współpracujemy z tym świetnym klubem i czekamy na nasze wspólne projekty w przyszłości. Jesteśmy przekonani, że współpraca przyniesie korzyści Manchester City, naszym partnerom i naszej firmie – podsumowuje John Zanni, President of Acronis.
Artykuł Acronis w Premier League, czyli gra danymi pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Backup dla wybranych pochodzi z serwisu CRN.
]]>– Rozwiązania do ochrony danych muszą ewoluować. Nie mogą być statyczne, bowiem pracują w niespójnych, zmiennych środowiskach. Mamy do czynienia z różnymi typami aplikacji i urządzeń i coraz mniej czasu na wykonanie backupu. Dlatego wychodzimy z założenia, że przyszłość tego typu rozwiązań należeć będzie do aplikacji adresowanych do obsługi konkretnej platformy – mówi Simon Taylor, prezes HYCU.
HYCU zaczęło swoją przygodę z backupem od Nutanixa. Na pierwszy rzut oka decyzja wydaje się dość kuriozalna. Systemy Nutanixa realizuje funkcje tworzenia snapshotów, klonowanie, replikację, kompresję czy deduplikację. Poza tym najważniejsi dostawcy systemów do tworzenia kopii zapasowych zapewniają wsparcie dla wirtualizatora Acropolis.
– Walorem oprogramowania HYCU jest funkcjonalność. Nasz produkt oferuje backup do chmury publicznej, backup z poziomu aplikacji, archiwizację, tworzenia kopii zapasowych, zarządzanie katalogiem kopii zapasowych czy backup bezgagentowy. – przekonuje Simon Taylor.
Niedawno HYCU zintegrowało swój produkt z Nutanix Mine, co znacznie ułatwia użytkownikom wykonywanie kopii backupu w ramach platformy Cloud Nutanix Enterprise. Dzięki temu administratorzy mogą kontrolować kopie zapasowe za pośrednictwem konsoli Prism.
– Dążymy do tego, aby nasze rozwiązanie było atrakcyjne dla osób, które doskonale znają platformę Nutanixa, ale niekoniecznie są specjalistami od backupu. – dodaje Simon Taylor.
Choć HYCU działa nieco ponad roku pozyskało już około tysiąca klientów. Na liście referencyjnej startupu znajdują się m.n Honeywell, Emerson czy United States AIr Force. Firma sprzedaje swój produkt poprzez kanał partnerski.
Mniej interesujący z punktu widzenia resellerów jest drugi produkt startupu – backup dla Google Cloud Platform (GCP), dostępn jedynie na GCP Marketplace. Na tym jednak nie koniec. HYCU zamierza rozwijać swoją ofertę i wprowadza na rynek system Protege, który realizuje funkcje odzyskiwania w środowiskach multi-cloud – odzyskiwania danych po awarii w chmurze, migrację danych pomiędzy różnymi i scentralizowane zarządzanie.
Artykuł Backup dla wybranych pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Ocena procesów backupu i disaster recovery pochodzi z serwisu CRN.
]]>Najpewniej pod względem wiary w swoje możliwości na wypadek poważnej awarii systemu, czują się firmy z Niemic i Holandii. Zaraz za nimi uplasowały się przedsiębiorstwa z Singapuru, Hongkongu i Japonii, które mają najlepiej wykwalifikowanych specjalistów i najbardziej zaawansowane technologie. Przedsiębiorstwa ze Szwecji i Norwegii, które znalazły się na środkowej pozycji Indeksu, wydają na B&DR najwięcej spośród wszystkich badanych. Wielka Brytania, Australia i Stany Zjednoczone wypadły dość słabo pod względem pewności, że w przypadku poważnej awarii systemu są w stanie szybko przywrócić utracone dane. Około 1/3 firm z tej grupy państw nie posiada strategii B&DR. Najgorzej w rankingu wypadły firmy z Francji i Włoch, które w większości nie mają opracowanych strategii tworzenia kopii zapasowych i odzyskiwania danych oraz wydają na ten cel najmniej spośród wszystkich badanych.
Badanie ujawniło również wiele interesujących trendów na poziomie globalnym. Większość firm, które wzięły w nim udział, planuje zwiększenie użycia serwerów wirtualnych w ciągu najbliższych 12 miesięcy o około 50 proc., a ponad 2/3 respondentów spodziewa się wprowadzenia do końca 2011 roku infrastruktury wykorzystującej cloud computing jako części strategii tworzenia kopii zapasowych i odzyskiwania danych. Ponadto większość badanych postrzega cloud computing jako technologię umożliwiającą redukcję kosztów, jednak firmy nadal mają poważne zastrzeżenia związane z ryzykiem, jakie niesie za sobą to rozwiązanie.
Według danych z raportu niemal każda firma ma już jakąś infrastrukturę wirtualną lub typu cloud. Dlatego też większość z nich boryka się z backup’em i odzyskiwaniem danych w środowisku hybrydowym. Liczba używanych aplikacji do tworzenia kopii zapasowych i odzyskiwania danych jest bardzo zróżnicowana, jednak prawie wszyscy są zgodni w jednej kwestii: znacznym ułatwieniem byłoby stosowanie jednego kompleksowego rozwiązania do ochrony danych w środowisku fizycznym, wirtualnym i w chmurze.
Pełen raport Acronis Global Disaster Recovery Index można pobrać ze strony: http://www.acronis.pl/enterprise/.
Artykuł Ocena procesów backupu i disaster recovery pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Ocena procesów backupu i disaster recovery pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Ocena procesów backupu i disaster recovery pochodzi z serwisu CRN.
]]>