Artykuł Od domu cyfrowego do inteligentnego pochodzi z serwisu CRN.
]]>Na
trend mobilności coraz wyraźniej nakłada się kolejny – Internetu rzeczy.
Wraz z jego rozwojem smartfony i tablety – zaopatrzone
w odpowiednie aplikacje – stają się uniwersalnymi pilotami do
zdalnego zarządzania coraz to nowymi urządzeniami w domowej sieci. Warto
podkreślić, że taka sytuacja nie dotyczy jedynie wielbicieli nowinek. Statystyczny
Kowalski ma coraz lepszy dostęp do szerokopasmowego Internetu, a na rynek
wszedł nowy standard bezprzewodowego przesyłania danych – 802.11ac, który
umożliwia stworzenie szybkiej, odpornej na zakłócenia domowej sieci. Ważnym
dopełnieniem jest czynnik ekonomiczny: wspomniany Kowalski może już znaleźć
stosunkowo niedrogie, a jednocześnie wysokiej jakości rozwiązania typu
Digital Home.
Wszystko
to razem sprawia, że coraz więcej resellerów zarabia na sprzedaży nie tylko
podstawowych rozwiązań dla cyfrowego domu, ale może zaproponować szerokiej
grupie klientów produkty, które w zauważalny sposób podniosą standard ich
mieszkań.
Sprzedaż rozwiązań Digital Home jest odpowiednia zarówno
dla resellera, który chciałby równocześnie świadczyć usługi ich integracji
u klienta (i ma pomysł, jaką wartość dodaną mu zaproponować), jak też
dla firmy prowadzącej typową odsprzedaż. Produkty dla cyfrowego domu są na tyle
proste w obsłudze, że wielu odbiorców bez pomocy specjalisty poradzi sobie
z ich wdrożeniem. Bez względu na to, jaką koncepcję przyjmie reseller,
powinien on podjąć współpracę
z producentem, który stworzył spójną i rozwojową
wizję Digital Home. Oferuje funkcjonalne, niezawodne i nowocześnie
zaprojektowane produkty w dobrej cenie, jednocześnie badając, przewidując
i zaspokajając coraz to nowe potrzeby konsumentów. Dzięki temu sprzedawca
będzie miał z czym wrócić do klienta i zaproponować mu rozbudowę już
funkcjonującego systemu Digital Home o kolejne inteligentne urządzenia.
Reseller, który zdecyduje się na oferowanie produktów
D-Linka, może zaproponować klientowi pełne portfolio od jednego dostawcy:
router (w najnowszej technologii Wireless AC), sieciowy serwer plików do
magazynowania utworów muzycznych, filmów, dokumentów, zdjęć lub tworzenia kopii
zapasowych. Do tego dochodzą kamery IP i elektroniczne nianie
– w obu przypadkach urządzenia są spięte systemem mydlink. Ważną
część oferty stanowi bezpłatna chmura z funkcją podglądu obrazu
z kamer, udostępniania multimediów oraz zarządzania domową siecią
z dowolnego miejsca. Obsługa odbywa się w tym przypadku
z poziomu aplikacji do smartfonu, tabletu lub laptopa. Uzupełnienie,
zgodnie z nowym trendem, stanowią urządzenia PowerLine, dzięki którym
można rozbudować domową sieć, wykorzystując w tym celu gniazdka
elektryczne.
Tak wygląda pierwszy, znany już klientom, etap rozwoju
portfolio produktów i usług D-Linka w zakresie cyfrowego domu. Drugi
ma na celu… przeprowadzenie przyjaznej rewolucji w ich
najbliższym otoczeniu.
Mieć
poczucie bezpieczeństwa dzięki możliwości kontrolowania domowego otoczenia bez
względu na to, gdzie się przebywa – kto nie czuje takiej potrzeby? Do
niedawna zaspokoić ją mogli tylko nieliczni, przede wszystkim dzięki zasobnej
kieszeni. Teraz D-Link zrealizował ideę inteligentnego domu w postaci
ekosystemu Connected Home i wprowadził na rynek pierwsze związane
z nim produkty. Za pomocą prostych w obsłudze, niedrogich
i dyskretnych urządzeń również Kowalski uczyni ze swojego domu
– w chwilach, gdy ten stoi pusty, przebywają w nim tylko domowe
zwierzęta bądź dzieci zdane same na siebie lub opiekunkę – nieustannie
kontrolowaną twierdzę.
Taką
możliwość daje czujnik ruchu Wi-Fi (DCH-S150), który po wykryciu
przemieszczającego się obiektu natychmiast – za pośrednictwem smartfonu
– informuje o tym fakcie właściciela. Ale na tym funkcje urządzenia
się nie kończą. Czujnik ruchu współpracuje z systemem monitoringu IP,
czyli kamerami mydlink Home Monitor HD i mydlink Home Monitor 360. Na
ekranie telefonu lub tabletu można więc zobaczyć, co spowodowało przesłanie
powiadomienia.
Inteligentnym domem można zarządzać za pomocą smartfonu lub
tabletu – zdalnie wyłączać lub włączać urządzenia, a także odbierać
od nich powiadomienia za pomocą prostej w użyciu aplikacji mobilnej.
Inteligencja
jest prosta
Produkty D-Linka dla inteligentnego domu znalazły się
w zasięgu szerokiej grupy klientów – właścicieli mieszkań
i domów – bez względu na zasobność kieszeni i znajomość
nowoczesnych technologii.
Urządzenie sprawdza się w jeszcze innym zastosowaniu.
Czujnik ruchu Wi-Fi współdziałający z kolejnym inteligentnym produktem
o nazwie D-Link Smart Plug (DSP-W215) sprawi, że dom „przygotuje się” na
powrót właściciela. Na przykład po otwarciu przez mieszkańca drzwi światło
zapali się automatycznie, zaś z systemu audio popłynie ulubiona muzyka.
Z kolei dzięki D-Link Smart Plug o odpowiedniej
godzinie włączy się program telewizyjny, o którym domownicy nie chcieliby
zapomnieć, podgrzeje woda w elektrycznym czajniku lub zaparzy kawa
w ekspresie. Kiedy zaś nadejdzie odpowiednia chwila, światła
w wybranych częściach domu zgasną. Zresztą, mogą włączać się i wyłączać
w zależności od tego, czy ktoś w danej chwili wchodzi lub wychodzi
z pomieszczenia. Mówiąc krótko – dom funkcjonuje tak, jak tego chce
właściciel.
Nietrudno zgadnąć, że D-Link Smart Plug to wtyczka, za
pomocą której można podłączyć do sieci domowy sprzęt elektryczny
i zaprogramować jego pracę według harmonogramu dogodnego dla mieszkańców.
Użytkownik swobodnie steruje sprzętem za pośrednictwem smartfonu czy tabletu
wyposażonego w aplikację mydlink Home – zmienia ustawienia
w zależności od potrzeb, bez względu na miejsce, w którym aktualnie
przebywa. Smart Plug ma także zaimplementowane funkcje bezpieczeństwa, jak
czujnik temperatury, który umożliwia automatyczne odcinanie od prądu urządzeń,
w razie gdy zaistnieje ryzyko ich przegrzania.
Co ciekawe, D-Link nie poprzestał na powyższej liście
urządzeń Digital Home i zaprojektował kolejne rozwiązania. Na przykład dla
miłośników muzyki, którzy chcieliby posłuchać utworów przechowywanych na
smartfonie czy tablecie w jakości, jaką zapewnia domowy sprzęt audio.
Umożliwia to D-Link Music Everywhere, który strumieniowo przesyła muzykę
z mobilnych urządzeń wprost do wirtualnie podłączonych domowych głośników
lub zestawu stereo. Rozwiązanie jest zgodne z technologią DLNA oraz
AirPlay. Dodatkowo Music Everywhere działa jako wzmacniacz sygnału sieci Wi-Fi.
Dzięki temu przesyłana muzyka dociera swobodnie do każdego miejsca w domu,
w którym jest sprzęt audio.
W pierwszej połowie 2015 r. D-Link wprowadzi nowe
produkty automatyki domowej (czujniki dymu, wody, alarmy itp.), aby docelowo
stworzyć w ramach tej grupy pełne portfolio rozwiązań przystępnych cenowo
i prostych w użyciu. Resellerzy i integratorzy powinni to
wykorzystać, współpracując z producentem, który oferuje im pełne wsparcie:
od szkoleń po materiały edukacyjne, pomoc techniczną, marketingową
i komunikacyjną.
Materiał powstał we współpracy z
firmą D-link.
Artykuł Od domu cyfrowego do inteligentnego pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Cyfrowy dom: wykorzystać możliwości pochodzi z serwisu CRN.
]]>Na
razie najpowszechniej realizowana jest koncepcja Digital Home w skali
mikro. Polacy coraz szybciej i częściej, niż miało to miejsce jeszcze
kilka lat temu, zyskują dostęp do szerokopasmowego Internetu i korzystają
z bardzo już popularnej funkcji Wi-Fi. Realizacja idei cyfrowego domu na
tym poziomie może jednak cieszyć głównie dostawców Internetu – firmy ISP
czy też operatorów kablowych i wytwórców sprzętu. Dla resellera to jeszcze
za mało, choć…
Podaż
urządzeń zdolnych łączyć się z Internetem (między innymi tabletów,
phabletów, smartfonów) oraz związane z tym zmiany społeczne dotyczące
stylu pracy, życia i rozrywki już stworzyły resellerom możliwości, jakich
nie mieli jeszcze kilka lat temu. Powoli nadchodzą czasy, kiedy da się zarabiać
na cyfrowym domu w skali makro. Składają się na niego m.in.: sieć
stworzona za pomocą routera, do którego podłączone są wszystkie domowe komputery,
smartfony, tablety, konsole, kino domowe, dyski sieciowe i coraz
popularniejsze – jak twierdzą producenci – systemy domowego dozoru
wizyjnego IP. Biznes wydaje się rozwojowy, tym bardziej że telewizory
z funkcją dostępu do Internetu, konsole, a obecnie również smartfony
i tablety to sprzęt powszechnie pożądany. W dłuższej lub krótszej
perspektywie tego typu zakupy są planowane w większości gospodarstw
domowych.
Cyfrowy dom może zamienić się także w „inteligentny”
dom, w którym funkcjonują różne dodatkowe urządzenia i aplikacje,
umożliwiające zdalne sterowanie ogrzewaniem, oświetleniem, zamykaniem
(zaciemnianiem) okien, wentylacją, bramą wjazdową, zamykaniem drzwi, alarmami,
czujnikami dymu. Specjaliści od dwóch lat notują wyraźny wzrost zapotrzebowania
na implementację tego rodzaju funkcji w prywatnych domach. W tym
obszarze przodują przedsiębiorstwa, które bezpośrednio współpracują
z deweloperami. Na tym polu firmy IT muszą więc konkurować z branżą
security oraz integratorami systemów automatyki domowej.
Nie
znaczy to jednak, że resellerzy nie mają możliwości zaproponowania swoim
klientom prostych narzędzi, które sprawią, że ich cyfrowy dom upodobni się do
domu „inteligentnego”. I to bez konieczności ponoszenia dużych nakładów
finansowych, zmian w instalacji elektrycznej i zatrudniania fachowców
od automatyki domowej. Jeśli ktoś raz połknie cyfrowy haczyk, może chcieć
więcej, więc warto zaproponować klientowi programowane gniazdo zasilania
umożliwiające zdalne sterowanie np. lampą za pomocą tabletu lub smartfonu (bez
względu na miejsce, w którym przebywa sterujący). Jeśli rozwiązanie się
sprawdzi, użytkownik będzie chętny do dalszych usprawnień.
Powodzenie w sprzedaży takich
rozwiązań w dużym stopniu zależy od umiejętności samego resellera,
przedstawienia klientowi ich praktycznych stron, np. bezpieczeństwa.
Argumentacji w tej kwestii trudno jest się oprzeć właścicielowi zarówno imponującej
posesji, jak i małego jednorodzinnego domku czy mieszkania. Popularny
„system zabezpieczeń” pozorujący obecność mieszkańców, a polegający na
pozostawianiu włączonej lampy lub telewizora może być teraz aktywowany zdalnie
i o tej porze, o której Kowalski sobie życzy.
Internet rzeczy za pasem
W ciągu najbliższych pięciu lat większość sprzętu RTV i AGD
w prywatnych domach będzie mieć połączenie z Internetem – tak
wskazało prawie dwie trzecie respondentów badanych przez firmę Fortinet.
Najbardziej w wizję „inteligentnych” domów wierzą Chińczycy (85 proc.).
Tego samego zdania jest 61 proc. badanych Amerykanów i Niemców
oraz 57 proc. Brytyjczyków. Użytkowników wciąż najbardziej niepokoją
kwestie związane z bezpieczeństwem i zachowaniem prywatności. Według
firmy badawczej IDC wartość rynku Internetu rzeczy ma wzrosnąć do 7,1 bln dol.
(czyli ok. 21,5 bln zł) w 2020 r.
Źródło: Newseria Biznes
Czynniki, które mogą sprzyjać zainteresowaniu konsumentów cyfrowym
domem
Komisja Europejska przyjęła wniosek
deregulacyjny złożony przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Ma to
znacznie poprawić warunki inwestowania na rynku telekomunikacyjnym. Eksperci
przewidują, że wspomoże to rozwój Internetu szerokopasmowego.
Inne czynniki:
• technika WLAN staje
się najważniejszym medium komunikacyjnym w domu,
• nowy standard
802,11ac,
• spadek cen rozwiązań
dla cyfrowego domu,
• coraz większa liczba
urządzeń (również z grupy AGD), którymi można zarządzać przez sieć IP,
• ciągle rosnąca chęć
i potrzeba korzystania z Internetu bez względu na czas
i miejsce,
• rosnąca liczba
urządzeń z funkcją dostępu do Internetu,
• rosnąca liczba
urządzeń będących namiastką „inteligentnego” domu,
• coraz popularniejszy
trend pracy zdalnej w Home Office – również współpracy z dużymi,
wymagającymi klientami, do której potrzebna jest odpowiednia infrastruktura
i zabezpieczenia,
• trend wyprowadzania
się osób z dużych miast na prowincję – towarzyszący często pracy zdalnej,
• coraz bardziej znana
i możliwa do zrealizowania idea smartfonu jako pilota „do wszystkiego”,
• rosnąca oferta ekonomicznych modeli
smartfonów.
Kolejnym
krokiem na drodze zabezpieczania mienia są sieciowe systemy wizyjne,
z coraz popularniejszymi kamerami IP. Prostotę obsługi takiego systemu
i komfort, jaki daje możliwość wglądu do domu czy mieszkania nie tylko
w czasie, gdy stoi ono puste, ale również wtedy, gdy np. przebywają
w nim dzieci pod opieką wynajętej osoby – konsumenci będą doceniać
coraz częściej. Funkcje cyfrowego domu bywają z góry traktowane przez
klientów jako coś atrakcyjnego, ale mało użytecznego. Dopiero uświadomienie im
wymiernych korzyści powinno sprawić, że również mniej zamożni klienci będą ich
pożądać coraz częściej.
To, co nazwaliśmy cyfrowym domem w skali makro,
stanowi obecnie dla resellerów najbardziej obiecujący pod względem biznesowym
element w całej koncepcji. Nie tylko za sprawą korzystnych dla klientów
zmian w dostępie i cenach urządzeń, ale także w związku z
przemianami społeczno-obyczajowymi. Według specjalistów Kowalski chce mieć
bezprzewodową kontrolę nad swoimi inteligentnymi urządzeniami, chce oglądać
filmy i zdjęcia, wykorzystując dysk sieciowy i Smart TV, chce mieć
dostęp do swoich zasobów z każdego miejsca i w każdej chwili.
Warto
dodać, że modyfikacji uległa rola resellera jako sprzedawcy cyfrowego domu.
Jeszcze kilka lat temu podkreślano, że na tym polu konsumenci będą potrzebowali
pomocy sprzedawców IT. To zadanie miało bowiem przerastać możliwości
przeciętnego Kowalskiego. Nic dziwnego, że resellerzy zaczęli narzekać na
producentów, którzy elementy Digital Home uprościli na tyle, iż użytkownik
potrafi je połączyć sam, co zarabianie na usługach stawia pod znakiem
zapytania. Nigdy jednak do końca nie jest tak, że Kowalski ze wszystkim sobie
poradzi – to po pierwsze, mówią producenci. Po drugie obecnie to, czy
reseller będzie miał chętnych na rozwiązania DH czy też nie, w ogromnym
stopniu zależy od jego własnej inwencji. Kluczem do sukcesu staje się właściwa
strategia komunikacji i sprzedaży, którą reseller powinien dopasowywać do
bieżących i przyszłych potrzeb swoich klientów.
Nasi
rozmówcy z branży są zdania, że na sprzedaż rozwiązań Digital Home duży
i pozytywny wpływ będzie miała rosnąca liczba mikrofirm, które powstają na
skutek cięcia kosztów, zarówno w korporacjach, jak i mniejszych
przedsiębiorstwach. Dlatego też z czasem powiązanie idei cyfrowego domu
z ideą coraz popularniejszej pracy w modelu Home Office może mieć
większy potencjał niż oferowanie tych rozwiązań jako nowinek technologicznyh,
czy służących do rozrywki.
W Polsce może działać nawet 2 miliony jednoosobowych
firm. W większości działają w modelu SOHO. Przy czym fakt, że ktoś
pracuje w taki sposób, nie zawsze oznacza, iż wykonuje pojedyncze,
nieskomplikowane prace. W domowych biurach działają często freelancerzy
związani z agencjami reklamowymi, studiami graficznymi lub filmowymi,
a także programiści. Nie brakuje podwykonawców poważnych, często dużych
firm, obsługujących dużych klientów. Dlatego wymagania małych, nawet
jednoosobowych firm rosną i będą rosnąć.
Mikroprzedsiębiorstwa będą miały coraz większą potrzebę
korzystania z danych bez względu na czas i miejsce.
W przyszłości będą chciały coraz lepiej zabezpieczać swoje dane
i – nierzadko – dane swoich klientów. Poza tym ich właściciele
często wykonują kilka projektów naraz. Potrzebują do tego nie tylko
podstawowych narzędzi informatycznych, ale też narzędzi do zdalnej współpracy,
dostępu i wymiany plików oraz kontaktu z kontrahentami. Warto
zauważyć, że właściciele mikrofirm – potencjalni użytkownicy cyfrowego
domu i powiązanego z nim cyfrowego biura – to często ludzie,
których życie prywatne i zawodowe nie są od siebie ściśle oddzielone.
Ważny element życia zawodowego, jakim jest korzystanie z nowych
technologii w pracy, okazuje się nieodzowny również w życiu
prywatnym, w kontaktach z rodziną i przyjaciółmi. Wśród trendów,
które – umiejętnie wykorzystane przez resellera – mogą mu pomóc
w zarabianiu na cyfrowym domu, istotnym może być rosnąca chęć
wyprowadzania się poza miasto osób niezbyt ściśle związanych z miejscem
pracy w siedzibie zleceniodawcy.
Jak sprzedać Kowalskiemu ideę cyfrowego
domu lub mieszkania?
Specjaliści uważają, że należy kłaść nacisk na wymierne
korzyści. Przedstawić nieskomplikowany i kompleksowy system, łatwy
w konfiguracji i użyteczny w codziennym zastosowaniu.
Z czasem klienci będą rozbudowywać swój cyfrowy dom o kolejne
urządzenia, kupując je oddzielnie w zależności od bieżących potrzeb
i zasobności portfela.
• Szymon
Wiśniewski, Pre-Sales Engineer, AVM
Resellerzy do niedawna nie byli zainteresowani
rozwiązaniami cyfrowego domu, ponieważ był zbyt mały popyt na tego typu
urządzenia. Obecnie wsparcie ze strony producentów i realna standaryzacja
idei cyfrowego domu zachęcają resellerów do zainteresowania się tym obszarem.
Doskonałym przykładem postępu w kwestii standaryzacji cyfrowego domu jest
wdrożenie protokołu DLNA, który umożliwia łatwe przesyłanie danych za pomocą
różnych urządzeń, np. telewizorów, smartfonów, lodówek, i sterowanie nimi.
• Grzegorz
Całun, Pre-Sales Engineer, D-Link
Resellerzy z coraz większą uwagą śledzą rozwiązania
przeznaczone dla cyfrowego domu. Po sceptycyzmie sprzed dwóch lat praktycznie
niewiele pozostało. Ludzie w coraz większym stopniu stają się konsumentami
Digital Home, kupują więcej tańszych urządzeń, które są jego elementami. Dla
resellerów to okazja na zwiększenie sprzedaży i źródło dodatkowych
dochodów z tego jeszcze wolno rosnącego, ale perspektywicznego segmentu
rynkowego.
• Piotr Dudek,
Country Manager Eastern Europe, Netgear
Specyfika klientów SOHO sprawia, że szukają oni rozwiązań
umożliwiających spełnianie określonych funkcji. Z reguły jest to
rejestracja obrazu z niewielkiej liczby kamer, przechowywanie danych firmy
oraz możliwość szybkiego reagowania na pojawiające się maile z każdego
zakątka domu, a nawet ogrodu. Dodatkowo cyfrowy dom musi zapewniać wysoki
poziom niezawodności – tak aby ułatwiać, a nie utrudniać codzienne
działania.
• Maciej Turski,
Marketing Specialist, TP-Link
Dotychczasowy sceptycyzm resellerów wynikał z tego, że
dotąd cyfrowy dom kojarzył się zwykle z rozwiązaniami niszowymi,
przeznaczonymi tylko dla zamożnych klientów. Omawiane przez wiele lat
rozwiązania wiązały się z ogromnymi kosztami, które skutecznie odstraszały
klientów nawet od prób poznania, czym jest ten „inteligentny stwór”. Tymczasem
obecnie wystarczy mieć dostęp do sieci bezprzewodowej
i kilkaset złotych, by cieszyć
się poszczególnymi „sprytnymi” rozwiązaniami dla domu. Nie powinno być
też problemów z ich samodzielną instalacją. Najlepsi resellerzy o tym
wiedzą i potrafią wykorzystać szansę.
• Paweł
Pilarski, Sales Manager, WD
Gartner szacuje że do 2016 r. przeciętne gospodarstwo
domowe będzie w posiadaniu 3,3 TB danych. To oznacza, że jednocześnie
rosnąć będzie zapotrzebowanie na przestrzeń dyskową. Ale nie chodzi tu tylko
o czysty storage – nie mniej istotne będą rozwiązania technologiczne
umożliwiające również wygodne udostępnianie i wymienianie danych pomiędzy
różnymi urządzeniami i systemami, takie jak np. nowoczesne dyski NAS.
• Michał
Wilkowski, Retail Account Manager, ZyXEL
W tej chwili dom można nazwać cyfrowym wówczas, gdy
jest w nim wiele urządzeń korzystających z dostępu do Internetu
i współpracujących ze sobą. Wraz ze wzrostem świadomości, a co za tym
idzie popytu na rozwiązania kryjące się pod tym hasłem rośnie także optymizm
resellerów, gdyż działa tutaj prosta zasada: popyt generuje podaż. Resellerzy,
widząc rosnące zainteresowanie klientów, starają się to wykorzystać, dlatego
sukcesywnie dokształcają się w zakresie kompleksowych rozwiązań cyfrowego
domu.
Jeśli reseller sprzeda klientowi ideę cyfrowego domu
w powiązaniu z ideą Home Office/Digital Office, automatycznie zyskuje
szansę na zaoferowanie bardziej zaawansowanych rozwiązań. Właściciel Digital
Office będzie potrzebował stabilnego i wydajnego połączenia
z Internetem, często też z możliwością dostępu do zasobów firmowej
sieci. Przyda się dobry, nowoczesny router z funkcją serwera FTP
i udostępniania w sieci lokalnej urządzeń z portem USB, który
nie tylko wysyła dobrej jakości sygnał bez zakłóceń, ale i umożliwia
uzyskanie odpowiedniej przepustowości w przypadku pracy z plikami
o dużej objętości. Klient skorzysta również na możliwości bezprzewodowego
wydruku z każdego urządzenia domowej sieci.
Praca w domu wiąże się często z wymianą plików
z wieloma użytkownikami, w różnych miejscach. Wszystko musi być
spójne, dostępne dla uprawnionych o każdej porze i w każdym
miejscu oraz zabezpieczone. Udostępnienie takiej platformy, np. w postaci
dysków sieciowych, może przekonać klienta do zakupu. Dodatkowo zwiększa się
szansa na sprzedanie mu UPS-a oraz urządzeń typu NAS (w segmencie klientów
prywatnych to ciągle nowinka) czy Office 365. Osoby pracujące w domu
i przechowujące w nim ważne dokumenty, zapewne chętniej zainwestują
w zabezpieczenia, takie jak kamery IP, czujniki dymu czy elektroniczne
zamki.
Przedstawiciele producentów wiedzą, że możliwość
sprzedaży w pełni wyposażonego cyfrowego biura w cyfrowym domu na
razie trafia się rzadko, jeśli w ogóle. Ważne jest jednak, jak mówią,
uświadamianie klientom obecnego potencjału, a więc istnienia rozwiązań,
które odczuwalnie wspomogą ich zdalną pracę i przyczynią się do tego, że
będą postrzegani jako profesjonaliści. Tacy, którym odległość, czas i miejsce
nie jest w stanie przeszkodzić w wykonaniu dowolnego zadania.
Podwaliny
pod sprawnie funkcjonujący cyfrowy dom kładzie nowy standard łączności
bezprzewodowej – 802.11ac. Urządzenia działające w tym standardzie są
już pozbawione wad generacji 802.11n. Umożliwiają znaczenie szybszy transfer
danych, lepsze pokrycie sygnałem i brak zakłóceń ze strony domowych
urządzeń AGD. Według specjalistów taka zmiana warty w standardzie jest
o tyle ważna, że – jak już wspominaliśmy – w ślad za
cyfrowym domem niejako podążają elementy domu inteligentnego: coraz większa
grupa urządzeń, którymi można zarządzać zdalnie właśnie za pośrednictwem sieci
bezprzewodowej.
Producenci zmieniają konstrukcję WLAN
Odpowiedzią na rosnącą podaż i wzrost popularności sprzętu
umożliwiającego dostęp do Internetu jest wprowadzenie na rynek coraz większej
liczby produktów (routerów, kart sieciowych, punktów dostępowych, repeaterów)
działających w standardzie 802 11ac. Rośnie też liczba urządzeń obsługujących
ten standard. Można więc już polecać klientom chętnym do przekształcenia swoich
domów w obiekty cyfrowe odpowiednie routery i mocniejsze urządzenia
współpracujące z WLAN AC – szczególnie wtedy, gdy przestrzeń domowa jest
jednocześnie miejscem pracy.
Artykuł Cyfrowy dom: wykorzystać możliwości pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Klienci zbyt ubodzy lub zbyt zdolni pochodzi z serwisu CRN.
]]>Digital Home byłby również źródłem dodatkowych dochodów dla
integratorów przygotowujących okablowanie i wdrażających zintegrowane systemy
zarządzania funkcjami domu mieszkalnego, takimi jak oświetlenie, monitoring,
mierniki temperatury, sterownie żaluzjami, bramą wjazdową itp.
W tym duchu, w dużym skrócie, o
cyfrowym domu pisaliśmy około pięciu lat temu. Nowemu segmentowi dawano czas na
rozwój. Gdy po pięciu latach zdecydowaliśmy się sprawdzić, co dzieje się na
rynku usług dla Digital Home, okazało się, że nie funkcjonuje on tak jak się
tego spodziewano.
Robert Kulasiński
Początkowy optymizm związany
z cyfrowym domem nie był poparty żadnymi konkretnymi rozwiązaniami
technologicznymi i unifikacją różnych systemów, która pozwalałaby na
integrację sprzętu. Teraz to się zmienia. Przykładem jest wprowadzenie niedawno
standardu DLNA, który umożliwia uniwersalne wykorzystywanie danych
multimedialnych. Wraz z pojawieniem się tego i innych standardów
zwiększyła się liczba urządzeń, które współpracują z telewizorami, wieżami
Hi-Fi, dekoderami telewizji cyfrowej oraz innym sprzętem multimedialnym. Sercem
cyfrowego domu jest dobry router i zazwyczaj storage domowy (miniserwer
danych z wbudowanym serwerem DLNA). Do tego oczywiście możemy podłączyć
masę urządzeń, takich jak konsole, tablety, smartphone’y itp. Sprzęt jest
obecnie tak przygotowany, że większość użytkowników potrafi sama go skonfigurować
i dlatego resellerom trudno zarobić na integracji takich rozwiązań.
Oczywiście nadal istnieje grupa użytkowników, którzy są świadomi tylko tego, że
potrzebują jakiejś funkcji. W ich przypadku reseller ma szansę zarobić
więcej zarówno na sprzedaży i doborze, jak i na wdrożeniu konkretnego
rozwiązania. Z naszej perspektywy takich zaawansowanych instalacji
powstaje coraz więcej, co widać po wzroście sprzedaży routerów. Jeszcze dwa
– trzy lata temu był popyt tylko na najtańsze rozwiązania do przeglądania
stron i poczty internetowej. Teraz zauważamy większą sprzedaż
zaawansowanego sprzętu, wyposażonego w serwer DLNA, dwuzakresową sieć
Wi-Fi oraz wydajny procesor do przetwarzania dużych plików video HD. Coraz
wyższy jest także popyt na rozwiązania ReadyNAS przeznaczone do domu.
Odsuwa się w czasie?
Patrząc na wyniki ankiety, którą
przeprowadziliśmy wśród resellerów i integratorów na temat świadczenia usług
związanych z cyfrowym domem, chciałoby się powiedzieć – klęska! Aż 84 proc.
zapytanych, czy oferują rozwiązania dla DH, odpowiedziało „nie”. Podobny wynik
(79 proc.) otrzymaliśmy w przypadku drugiego pytania: „Czy świadczysz usługi
integracji rozwiązań dla cyfrowego domu?”. W dodatku blisko 50 proc. przedsiębiorców
nie sądzi, by Digital Home był przyszłością detalicznego rynku IT.
Mówienie o klęsce koncepcji Digital Home jest jednak dużym
uproszczeniem. Cyfrowy dom nabiera kształtu, choć w sposób nie do końca zgodny
z tym, czego życzyli sobie jeszcze kilka lat temu przedsiębiorcy IT, i z
przewidywaniami producentów. Można zaryzykować stwierdzenie, że upowszechnienie
idei cyfrowego domu odsunęło się w czasie, a nie, że DH się nie sprawdził,
skoro coraz częściej w gospodarstwach domowych jest już nie jeden, ale dwa,
trzy komputery. Skoro rośnie sprzedaż nie tylko notebooków, ale i nowo
wprowadzanych na rynek urządzeń, które – oprócz tego, że służą do wygodnego
łączenia się z Internetem – pełnią wiele funkcji pecetów (mowa o tabletach,
smartphone’ach, ultrabookach). Skoro dobre prognozy sprzedaży dotyczą również
serwerów NAS-ów i w końcu – skoro pod strzechy trafia telewizja cyfrowa.
Jan Zdebel
Początkowa euforia towarzysząca odnalezieniu kilka lat temu
dotąd niezauważanej niszy zaczęła stopniowo przygasać. Dzisiaj już wiemy, że
przewidywania nie sprawdziły się w 100 proc. Dlaczego tak się stało?
Na niepełne wykorzystanie możliwości cyfrowego domu składa się kilka przyczyn.
Jednym z głównych założeń Digital Home było
przekształcenie telewizji analogowej w cyfrową. DTV jako nośnik
zróżnicowanej treści miała być kluczem do budowy społeczeństwa informacyjnego.
Na początku szacowano, że 90 proc. klientów nie potrafi samodzielnie
zsynchronizować urządzenia media center i PC. Upatrywano w tych
wynikach szansy na powiększenie sprzedaży usług IT. Tymczasem okazało się, że
konsumenci umieją połączyć w jedną sieć urządzenia mobilne, PC czy RTV.
Tym samym padł pierwszy fundament cyfrowego domu – aspekt biznesowy.
Ponadto na rynku Digital Home pojawiła się silna konkurencja
w postaci triple play. Oferowanie w jednym pakiecie Internetu,
telefonu i telewizji stało się domeną operatorów telekomunikacyjnych,
którzy stawiają głównie na usługę. Nieustandaryzowana koncepcja cyfrowego domu
doprowadziła do częściowego zablokowania jej początkowych założeń. Barierą były
również struktury rynku, niepełne inwestycje marketingowe oraz nowe modele
partnerstwa.
Sieć franczyzowa Alsen
stara się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom klienta. Właściciele salonów
obserwują nieznaczny wzrost zainteresowania sprzętem przeznaczonym do cyfrowego
domu. Sprzedaż asortymentu Digital Home nie jest jeszcze dominująca, ale na
pewno widoczna. Oprócz produktów IT w sklepach sieci Alsen znaleźć można
również fachową poradę i pomoc w skonfigurowaniu kupionych artykułów.
Ponad 50 proc. partnerów Alsena oferuje pakiety telewizji cyfrowej,
a w sklepie internetowym alsen.pl co jakiś czas tworzone są specjalne
oferty Digital Home, zawierające zestawy określonych produktów.
Operatorzy i zdolni konsumenci
Zdaniem naszych rozmówców rozwojowi rynku
usług związanych z Digital Home przeszkodził brak ustandaryzowania koncepcji DH
i niewystarczające nakłady na marketing. Przedstawiciele branży uważają, że
optymizm związany z usługami dla cyfrowego domu nie był poparty konkretnymi
rozwiązaniami technologicznymi i unifikacją systemów, która umożliwiałaby integrację
urządzeń w płynnie funkcjonującą całość. Nie brakowało produktów różnych
dostawców, które nie zawsze ze sobą współpracowały. Obecnie jest już dużo
więcej rozwiązań, które da się połączyć. Dlatego szybki wzrost sprzedaży
domowego sprzętu audiowizualnego pociągnie za sobą zwiększenie popytu na
systemy cyfrowego domu. Jednak zarobki resellerów, którzy chcieliby świadczyć
usługi związane z DH, stoją pod znakiem zapytania. Dla nich poważną konkurencję
stanowią m.in. operatorzy telewizji cyfrowej, którzy dążą do coraz lepszego
wykorzystywania Internetu w budowaniu usług dla abonentów. Oni więc, ze względu
na skalę działania, przejmują dużą część segmentu urządzeń i usług związanych z
cyfrowym domem.
Zdaniem integratora
Kilka lat temu
próbowaliśmy oferować rozwiązania Digital Home odbiorcom prywatnym, ale bez
większego powodzenia. Obecnie okablowanie wykonują w nowo budowanych
domach mieszkalnych najczęściej elektrycy (nieraz z bardzo dziwnym efektem,
bo np. skrętkę ciągną tak jak instalację elektryczną) i kończy się to na
wykorzystaniu Wi-Fi, a nie okablowania sieciowego.
Wiele wskazuje, że odbiorców, których – zgodnie
z założeniami producentów – mieli obsługiwać resellerzy, przejmują
deweloperzy i ich podwykonawcy. Zainteresowanie jest – klienci pytają
o zintegrowane systemy zarządzania domem, od IT po monitoring, i inne
obsługujące dom. Głównie ci, którzy już kiedyś się pobudowali i teraz chcą
dom usprawnić, ułatwić sobie zarządzanie nim. Ale jeśli chodzi o nowych
klientów, cyfrowy dom przejęła branża elektro-instalacyjna, takie firmy
przygotowują infrastrukturę. Rynek będzie się rozwijał, ponieważ ludzie coraz
więcej budują i chcą żyć komfortowo. Ale czy zarobią na tym resellerzy IT,
nie jestem pewien.
Rynek konsumencki coraz bardziej otwiera się na cyfrowy dom.
Ludzie interesują się możliwością integracji urządzeń IT, którymi dysponują
w swoich domach czy mieszkaniach, a mają po kilka komputerów,
routery, tablety, smartphone’y, korzystają z Wi-Fi. Pod strzechy wchodzi
telewizja cyfrowa, programy będzie można nagrywać nawet na USB. Klienci
prywatni dysponują coraz większą ilością cyfrowych danych, które muszą gdzieś
składować. Zaczyna się rozwijać rynek NAS. Są lodówki, które już mają
połączenie z Internetem, to akurat nie jest jeszcze powszechne, ale
niedługo będzie. Dlatego cyfrowy dom to przyszłość, choć jeszcze niedawno był
mrzonką.
Biednego społeczeństwa, szczególnie w kryzysie, nie
stać na takie luksusy. Być może w dużych, bogatych miastach sytuacja
będzie inna.
Niekorzystne dla resellerów jest również to, że dużej części
Polaków nie stać na rozwiązania, które są jeszcze nowinką techniczną. Natomiast
konsumenci zainteresowani sprzętem z grupy Digital Home to często osoby, które
doskonale sobie radzą z elektroniką i nie mają problemów z połączeniem urządzeń
w system. Ci, którzy zdają się na usługi resellerów, to ludzie zamożni,
niemający czasu osobiście zająć się synchronizacją sprzętu. Takich klientów nie
jest jednak jeszcze wielu.
Natomiast integratorzy, którzy mogliby zarobić na okablowaniu i
wdrażaniu zintegrowanych systemów zarządzania urządzeniami w domach
jednorodzinnych, wykonują przede wszystkim pilotażowe instalacje. Klientów
odbierają im deweloperzy i firmy z branży elektroinstalacyjnej, które
współpracują z nimi jako podwykonawcy. Zamożne osoby, które zbudowały swoje
domy jakiś czas temu, są zainteresowane wdrożeniem zintegrowanego systemu
zarządzania budynkiem, ale stanowią grupę na tyle niedużą, że trudno liczyć na
regularne zarobki z tytułu świadczenia im usług.
Możliwe, że w przyszłości na cyfrowym domu
resellerzy też wiele się nie zarobią. Istnieje duża podaż urządzeń, ale
producenci starają się tak usprawnić, aby synchronizacja nie stanowiła problemu
dla Kowalskiego. Na takim stanowisku stoi Galvin Chang, Associate Director of
Global Product Marketing, Infortrend Technology. – Dotychczasowe rozwiązania
dla cyfrowego domu wymagały integrowania w mieszkaniu klienta, co dla wielu z
nich było trudne do zaakceptowania – mówi specjalista. – Dziś nadszedł czas, by
przemyśleć wszystko od nowa, ze względu na coraz bardziej przepustowe łącza
internetowe oraz powszechne ściąganie plików audio i wideo z sieci. Jednak
najważniejsze jest to, że użytkownicy potrzebują rozwiązań typu plug and play,
które nie wymagają integrowania. Przykładem mogą być sieciowe telewizory typu
Smart TV. Bez względu na producenta, Smart TV są przyjazne dla odbiorców, mają
wysokiej jakości ekran i nie wymagają skomplikowanych działań, wystarczy łącze
internetowe. Tego typu urządzenia są przyszłością dla segmentu produktów
przeznaczonych dla cyfrowego domu.
Digital Home nie jest więc mrzonką, tylko przyszłością, która już
nadchodzi. Jednocześnie wiele wskazuje, że resellerzy będą musieli
zainteresować się innymi odbiorcami, bo raczej nie zarobią na obsłudze klientów
indywidualnych, którzy mają w założeniu otrzymywać produkt i od razu z niego
korzystać.
Artykuł Klienci zbyt ubodzy lub zbyt zdolni pochodzi z serwisu CRN.
]]>