Artykuł Puls branży IT pochodzi z serwisu CRN.
]]>25 proc. polskich firm w chmurze
Ponad jedna czwarta polskich firm korzysta z usług przetwarzania w chmurze – wynika z danych UKE. Pytano głównie mikro przedsiębiorstwa (54 proc. respondentów) i JDG (12 proc.). Co ciekawe, to wynik dużo niższy niż w raporcie z 2021 r., gdzie 49 proc. ankietowanych firm twierdziło, że sięga po usługi cloud. Z nowego badania wynika, że (podobnie jak rok wcześniej) większość korzystających z chmury bazuje na własnej infrastrukturze. Aż 84 proc. dostrzega korzyści z przetwarzania danych w chmurze. O zagrożeniach wspomina jedna piąta. Jako główne zalety chmury wskazano: zabezpieczenie przed utratą danych (70,9 proc.), wiarygodność i niezawodność (51,2 proc.) oraz bieżący monitoring procesów (42,3 proc.). Rok wcześniej numerem 1 była łatwość obsługi, którą teraz wymieniono dopiero na 4 miejscu (34,4 proc.). Z kolei największe ryzyka według pytanych dotyczą wycieku danych z powodu awarii (51,9 proc.), naruszenia prywatności chmury związane z niedostatecznym uregulowaniem tej kwestii (41,8 proc.) oraz wycieku danych wskutek włamania (41,1 proc.).
„Obsesja branży na punkcie as-a-service”
Rozwój chmury publicznej popycha dostawców infrastruktury do sprzedaży w modelu as-a-service. Jak przewidują analitycy Canalysa „obsesja branży na punkcie modeli ITaaS wzrośnie w 2022 roku”. Już teraz większość resellerów ma w portfolio oferty usługowe. Jedynie 16 proc. firm IT ankietowanych globalnie przez Canalys na koniec 2021 r. nie prowadziło żadnej sprzedaży w modelu as-a-service, przy czym dla większości to wciąż niewielka część biznesu. Z drugiej strony 58 proc. firm z kanału sprzedaży prognozuje wzrost przychodów z IT as-a-service w 2022 r., w tym blisko jedna trzecia o ponad 10 proc. Te liczby nie oddają jednak w pełni obrazu rynku. ITaaS obejmuje różne rzeczy, od usług zarządzanych i hostowanych przez partnerów, poprzez modele oparte na subskrypcji i usługi chmury publicznej, aż po rozwiązania dostarczane przez producentów. Tempo wzrostu w tych obszarach może być zupełnie inne. Na dodatek 22 proc. sprzedawców spodziewa się, że ich przychody z ITaaS spadną w 2022 r.
O ile producenci naciskają na as-a-service, to różnie bywa z popytem ze strony klientów i zainteresowaniem partnerów (w zależności od regionu i marki poszczególnych rozwiązań). Analitycy Canalysa uważają, że edukacja rynku i marketing są niezbędne, aby w pełni wykorzystać potencjał IT-as-a-service.
Są też bariery i obawy, które mogą wstrzymywać partnerów przed wejściem w ITaaS, nawet tam, gdzie jest popyt na takie rozwiązania. Bez możliwości negocjowania zniżek u dostawców, partnerzy mogą nie mieć motywacji do przedkładania usługowego IT nad sprzedaż transakcyjną. Ponadto część firm IT obawia się, że producenci będą odbierać im przychody i zmniejszać swoją zależność od kanału sprzedaży. Jednak z drugiej strony bez ITaaS partnerzy mogą stracić znaczenie dla klientów, którzy chcą modelu usługowego. Tak czy inaczej, według analityków większa część sprzedaży ITaaS będzie ostatecznie realizowana za pośrednictwem kanału partnerskiego.
Trudna zmiana podejścia w zarządzaniu zasobami IT
Wiele praktyk ITAM (zarządzanie zasobami IT) priorytetowo traktuje zapewnienie zgodności. Jednak te wysiłki nie przyczyniają się do rozwoju narzędzi i procesów, obejmujących nowe technologie. Zespoły ITAM muszą więc zmienić podejście i dostosować się do hybrydowych środowisk IT i wdrażanych nowych technologii – twierdzą specjaliści z Flexery. Tymczasem najważniejszą inicjatywą na 2022 r. dla zespołów ITAM zajmujących się SAM (zarządzanie zasobami oprogramowania) jest optymalizacja i oszczędności na wydatkach na software (54 proc.). Prawie połowa (49 proc.) zespołów skupia się na wyłuskaniu niewykorzystanych albo mało wykorzystanych licencji na oprogramowanie. Przy czym aż 83 proc. czasu pochłaniają im audyty (dane za 2021 r., wzrost o 20 proc. wobec 2020 r.). Ekipom od SAM zajęcia dostarczają głównie Microsoft, Oracle i IBM, którzy najczęściej przeprowadzali audyty licencji w ostatnich 3 latach. Zmiana podejścia jest jednak niełatwa ze względu na brak zasobów i narzędzi do obsługi nowych środowisk.
MŚP gotowe są wydać 26 zł miesięcznie na cyberochronę
Tylko 34 proc. MŚP deklaruje, że planuje zwiększyć wydatki na cyberbezpieczeństwo w 2022 r. Z kolei 40 proc. zachowa budżet na poziomie z ub.r., a 22 proc. ograniczy wydatki. Nie wróży to dobrze sprzedawcom takich rozwiązań, zwłaszcza że najczęściej wskazywanymi przez MŚP barierami na drodze do lepszej ochrony są koszty związane z pracą specjalistów albo wydatkami na oprogramowanie. Generalnie firmy nie są skłonne do dużych inwestycji. Według respondentów, miesięczne koszty za kompleksową ochronę własnej sieci nie powinny przekroczyć 6,5 dol., czyli około 26 zł. Żeby było ciekawiej, nie jest to średnia odpowiedzi z Polski, lecz 400 firm z USA i Europy Zachodniej. Takiej ochrony MŚP oczekują od swojego dostawcy usług IT (35 proc. wskazań), operatora telekomunikacyjnego lub ISP (27 proc.), ewentualnie specjalistycznej firmy (26 proc.).
Firmy będą inwestować w automatyzację i szybkie sieci
Gigabitowe sieci Wi-Fi, automatyzacja oraz Internet Rzeczy to nowe technologie, które będą najczęściej wdrażane w najbliższych 2 latach – wynika z zapowiedzi europejskich organizacji przepytanych przez Spiceworks Ziff Davis. Tym samym gigabitowe Wi-Fi w 2024 r. powinno działać już w około 3/4 firm na Starym Kontynencie (pozostałe nie planują wdrożeń w najbliższych 2 latach lub nie potrafiły odpowiedzieć na tak zadane pytanie). Nowości będą przyswajać przede wszystkim duże przedsiębiorstwa, dysponujące większymi budżetami. Plany znacznie różnią się w zależności od branży. Przykładowo, edukacja i przemysł zamierzają szeroko korzystać z 3D (62 proc. i 45 proc. – dane światowe), a retail z blockchainu (45 proc.).
Artykuł Puls branży IT pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł MŚP są gotowe zapłacić 28 tys. zł okupu gangom ransomware pochodzi z serwisu CRN.
]]>W 2021 r. co czwarta mała i średnia firma na świecie doświadczyła przynajmniej jednego cyberataku, a skala utraconych korzyści dla każdej z ofiar wyniosła przeciętnie ok. 146 tys. dol. czyli blisko 600 tys. zł – wynika z badania Coleman Parkes Research na zlecenie Allot.
Z kolei 22 proc. twierdzi, że zdarzył się incydent w obszarze cyberbezpieczeństwa, ale nie potrafią powiedzieć, czy był on spowodowany atakiem. Tylko 29 proc. firm jest pewnych, że nie było ofiarą cyberataku w minionym roku.
Co najczęściej zagraża MŚP
MŚP są zwykle atakowane z użyciem malware (64 proc. wskazań) i ransomware (34 proc.). Często dochodzi też do ataków na skrzynki pocztowe (22 proc.), z wykorzystaniem wirusów (20 proc.) oraz phishingu (18 proc.).
Ransomware największym zagrożeniem
W ocenie MŚP ransomware stanowi największe zagrożenie. Obawia się go aż 93 proc. przedsiębiorców. W tej grupie 8 proc. uważa, że tego typu atak mógłby doprowadzić do unicestwienia firmy, a 32 proc. że do bardzo poważnych szkód.
Zgodzą się na 28 tys. zł okupu
Nic dziwnego, że aż 73 proc. firm jest gotowa zapłacić okup cyberprzestępcom – przeciętnie ok. 7 tys. dol. (ok. 28 tys. zł).
Większość przedsiębiorców (77 proc.) ma świadomość, że to zachęca hakerów do kolejnych ataków, ale wolą przekazać im haracz niż utracić zablokowane zasoby.
Będzie jeszcze bardziej niebezpiecznie
Aż 79 proc. MŚP uważa, że zagrożenie ze strony cyberprzestępców jeszcze bardziej wzrośnie w kolejnych latach, zaś 65 proc. uważa prawdopodobieństwo ataku na ich firmę za duże.
Pracownicy głównym zagrożeniem
Zdaniem pytanych przedsiębiorców największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa cyfrowego firmy są pracownicy (36 proc. wskazań), którzy wykazują się nieroztropnością w zakresie bezpieczeństwa IT (35 proc.) lub korzystając z firmowych aplikacji po zdalnym połączeniu z służbowych laptopów i smartfonów (33 proc.).
Aż 93 proc. przedsiębiorstw uważa, że pracownicy nadal będą generować największe ryzyko, do czego przyczynia się praca zdalna.
Dopiero za załogą firmy na liście ryzyka jest nieaktualne oprogramowanie zabezpieczające (30 proc.).
Jak firmy się chronią
Deklarują, że stosują narzędzia do:
blokowania najbardziej niebezpiecznych zagrożeń (64 proc.),
ochrony dla pracowników poza siecią firmową (61 proc.),
ograniczenia dostępu do mediów społecznościowych (53 proc.), ryzykowanych aplikacji (48 proc.) i niewłaściwych treści (43 proc.) w miejscu pracy.
Inne najczęściej stosowane przez MŚP zabezpieczenia obejmują:
firewalle (48 proc.),
zabezpieczenia do połączeń z internetem przez przeglądarkę (33 proc.) i programy e-mail (30 proc.).
Web Application Firewall (30 proc.),
oprogramowanie na telefony komórkowe chroniące pracowników (28 proc.),
wielostopniowa autentykacja użytkowników (26 proc.),
oprogramowanie antywirusowe (20 proc.)
ochrona AntyDDos (19 proc.).
Artykuł MŚP są gotowe zapłacić 28 tys. zł okupu gangom ransomware pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Papier w biurze w 2017 roku pochodzi z serwisu CRN.
]]>Aż 46 proc. respondentów Xeroxa przyznaje, że angażowanie się w procesy wymagające użycia papieru zabiera znaczącą część ich czasu, a 60 proc. uważa, że owa czasochłonność wpływa na ich ostateczne zyski. Procesy, w których wykorzystywany jest papier w największej skali, występują w segmencie MŚP w Niemczech (51 proc.) i Stanach Zjednoczonych (50 proc.). Kolejne miejsca przypadły Wielkiej Brytanii i Francji (43 i 37 proc.).
Większość reprezentantów MŚP, przymierzając się do digitalizacji obszarów dotychczas związanych z drukiem, zwróci się o poradę do ekspertów. 47 proc. z nich uda się do resellera sprzętu biurowego, jeden na czterech respondentów skonsultuje się z firmą IT, a 37 proc. zasięgnie porady samego producenta sprzętu.
Z kolei 28 proc. przedstawicieli badanych MŚP ocenia iż realizacja digitalizowania procesów związanych z drukiem jest u nich zaawansowana. Na pierwszym miejscu w tym zestawieniu plasuje się Francja (33 proc. pozytywnie oceniających stopień zaawansowania). O opóźnieniach w tej dziedzinie mówią amerykańskie małe i średnie firmy – 41 proc. respondentów z USA przyznało, że dopiero podjęło jakieś kroki. 12 proc. wszystkich firm z sektora MŚP wdroży zmiany za rok lub trzy lata.
Zauważono też, że sektor MŚP, skupiając się na automatyzacji, digitalizacji i podnoszeniu produktywności, koncentruje się na następujących zagadnieniach:
usługach zarządzania drukiem (Managed Print Services): 42 proc. spośród ankietowanych firm posiada w tej chwili umowę MPS, natomiast 40 proc. planuje ją podpisać w ciągu kolejnego roku. 66 proc. wydaje miesięcznie ponad 1000 dolarów na działania związane z drukowaniem.
mobilności: 23 proc. uważa, że do końca 2017 roku ich urządzenia przenośne zostaną całkowicie zintegrowane z procesami przepływu pracy. Dziś 66 proc. firm sektora MŚP wdraża mobilne drukowanie, żeby ułatwić pracownikom zdalne wykonywanie obowiązków (np. w czasie wyjazdów służbowych), podczas gdy 27 proc. planuje taki ruch w następnym roku.
bezpieczeństwa: dla sektora MŚP coraz ważniejsza staje się ochrona kluczowych danych biznesowych, a także danych zgromadzonych po prostu w wyniku funkcjonowania firmy. W efekcie 56 proc. badanych przedsiębiorstw wyposaża swoje biura w drukarki lub urządzenia wielofunkcyjne z funkcjami zabezpieczającymi.
Artykuł Papier w biurze w 2017 roku pochodzi z serwisu CRN.
]]>