Artykuł Szlaban dla amerykańskich firm na budowę zaawansowanych fabryk w Chinach pochodzi z serwisu CRN.
]]>Administracja USA nałożyła kolejną barierę na transfer amerykańskiej technologii do Chin. Otóż firmy, które pozyskają rządowe fundusze, mają zakaz budowy obiektów „zaawansowanych technologii” w Chinach przez 10 lat. Wolno im jedynie rozbudowywać już istniejące zakłady w celu obsługi chińskiego rynku – według BBC.
Takie ograniczenie nakłada przyjęty w sierpniu br. Chips and Science Act, obejmujący warty 52 mld dol. pakiet rządowych inwestycji w technologie półprzewodnikowe (a w sumie 282 mld dol., także w badanie kosmosu). Jego celem jest m.in. zmniejszenie uzależnienia branży od chińskich i azjatyckich fabryk i zapobieganie niedoborom czipów. Wg Chip Act zakaz produkcji w Chinach obejmuje technologie procesowe poniżej 28 nm. Chińczycy nazwali ograniczenia „mentalnością z czasów zimnej wojny”.
W przypadku zaawansowanych procesów (7 nm i mniej) udział produkcji w USA dzięki Chip Act ma zwiększyć się z 8 proc. w 2022 r. do 12 proc. w 2025 r.
Zagrożony konfliktem zbrojnym z Chinami Tajwan nawet za 3 lata nadal będzie koncentrował blisko 70 proc. produkcji zaawansowanych czipów, a frontowa Korea Płd 18 proc. – według analiz TrendForce – co unaocznia skalę zagrożenia dla światowej gospodarki, jakie wiąże się z niepokojami w tym regionie świata.
Artykuł Szlaban dla amerykańskich firm na budowę zaawansowanych fabryk w Chinach pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł USA rozkręcą produkcję czipów. Chip Act warty 280 mld dol. pochodzi z serwisu CRN.
]]>Prezydent USA Joe Biden podpisał ustawę Chips and Science Act. Umożliwia ona m.in. uruchomienie 52 mld dol. subsydiów i ulg podatkowych na produkcję czipów oraz B&R, a ponadto 170 mld dol. na innowacje i eksplorację kosmosu.
Efektem wpompowania w branżę takich środków ma być powrót USA na pozycję lidera w przemyśle półprzewodników. Co natomiast jest ważne dla sektora informatycznego na całym świecie, nowe inwestycje mają zwiększyć produkcję układów scalonych. Jest więc szansa na ograniczenie problemu niedoborów.
Ponadto taki ruch powinien zwiększyć bezpieczeństwo produkcji – obecnie centrum wytwarzania półprzewodników są Tajwan, Korea Płd, Chiny, czyli region, nad którym wisi ryzyko napięć politycznych czy wręcz konfliktu zbrojnego. Co więcej, nowe prawo ma zniechęcić amerykańskie koncerny do inwestycji w Chinach – podmioty otrzymujące dotacje z USA nie mogą w Państwa Środka inwestować w technologie procesowe poniżej 28 nm.
Te zmiany nie nastąpią jednak z dnia na dzień. Przykładowo po podpisaniu ustawy amerykańska firma Micron Technology ogłosiła plany zainwestowania 40 mld dol. do 2029 r. w produkcję pamięci w USA, co powinno zwiększyć udział tego kraju w wytwarzaniu pamięci z mniej niż 2 proc. do nawet 10 proc. globalnego rynku w następnej dekadzie.
Według TrendForce, w ujęciu ekwiwalentu 12-calowej zdolności produkcyjnej, Tajwan będzie miał ok. 43 proc. udziału do 2025 r., następnie Chiny z 27 proc., USA z 8 proc. i Korea Południowa z 12 proc.
Jeśli chodzi o zaawansowane procesy 7 nm i mniej, Tajwan będzie posiadał nadal ok. 69 proc. zdolności produkcyjnej do 2025 r., Korea Południowa 18 proc., USA 12 proc., a Chiny 1 proc.
W porównaniu z 2022 r. Stany Zjednoczone zwiększą więc udział mocy wytwórczych w zaawansowanych procesach. Natomiast według danych TrendForce chińskie odlewnie są bardziej aktywne w zwiększaniu zdolności produkcyjnych dojrzałych procesów.
Artykuł USA rozkręcą produkcję czipów. Chip Act warty 280 mld dol. pochodzi z serwisu CRN.
]]>