Artykuł BUILD Tour Warsaw pochodzi z serwisu CRN.
]]>Prezentacje, które pokazywano w Warszawie, z oczywistych względów pokrywały się tematycznie z tym, co Microsoft zaprezentował podczas inauguracyjnej konferencji w San Francisco (patrz: „Microsoft Build Developer Conference 2016”, CRN Polska nr 4/2016, str. 20). Nie było to jednak dokładne powtórzenie wcześniejszych wystąpień, co dobrze świadczy o randze warszawskiego wydarzenia.
W trakcie prezentacji otwierającej konferencję w Warszawie, którą prowadził Steve Teixeira, główny menedżer działu Windows Partner App Experience, wyraźnie zaznaczono podział rozwiązań technologicznych według stopnia ich ważności. Amerykańska korporacja, kojarzona na rynku konsumenckim (i nie tylko) głównie z systemem operacyjnym Windows, stawia w tej chwili przede wszystkim na rynek związany z produktami i usługami funkcjonującymi w chmurze. Następne w „kolejce ważności” są biznesowe rozwiązania powiązane głównie z platformą Office, a dopiero w dalszej kolejności Microsoft koncentruje się na Windows.
Promowanie rozwiązań opartych na przetwarzaniu w chmurze wynika z ekonomicznych założeń rozwoju amerykańskiego giganta. Nie po to przez ostatnie lata koncern inwestował miliardy dolarów w rozmieszczone na całym globie centra danych, by pozostawały one niewykorzystywane. Według danych prezentowanych na warszawskiej konferencji ponad 85 proc. firm z listy Fortune 500 korzysta z takich usług, jak chociażby Azure, Power BI czy Microsoft Graph. Łącznie funkcjonuje już trzydzieści „Azure regions”, czyli rozmieszczonych na całym świecie wielkich serwerowni Microsoftu. Pod tym względem firma Satyi Nadelli wyprzedza takich tuzów branży jak Google czy Amazon (łącznie).
Do chmury Azure miesięcznie zapisuje się ponad 120 tys. subskrybentów, 5 mln przedsiębiorstw korzysta z usług Azure Active Directory, zaś w chmurze Microsoftu funkcjonuje 1,4 mln baz SQL. Z kolei z pakietu biurowego Microsoft Office korzysta obecnie już ponad 1,2 mld użytkowników, a subskrybenci Office 365 Small Business, których miesięcznie przybywa o ponad 50 tys., rozesłali już za pomocą narzędzi Microsoft ponad 4 bln e-maili. Nie mogło również zabraknąć kilku liczb dotyczących Windows 10. Według zaprezentowanych przez Microsoft danych na świecie działa już ponad 350 mln urządzeń z tym systemem, przy czym chodzi o sprzęt używany regularnie, nie same tylko instalacje.
Podczas konferencji zwracano szczególną uwagę na rozwiązania, które mogłyby usprawnić działanie biznesu. Z oczywistych względów większość z nich była ściśle powiązana z pracą programistów. Pierwsza z zaprezentowanych nowości dotyczyła usprawnienia pracy osób odpowiedzialnych za zarządzanie heterogenicznymi środowiskami sieciowymi i komputerowymi. Stało się to możliwe dzięki wprowadzeniu do Windows 10 popularnej, znanej z systemów Linux czy UNIX konsoli bash. Jej pełna nazwa to Bash on Ubuntu on Windows. Konsola ta nie tylko umożliwia korzystanie z wielu linuksowych poleceń, ale też daje dostęp do praktycznie wszystkich funkcji systemu. Nie jest to powłoka na maszynie wirtualnej, lecz aplikacja, która bezpośrednio działa w systemie Windows, znacznie poszerzająca profesjonalistom możliwości administrowania różnymi środowiskami.
Kolejnym zaprezentowanym rozwiązaniem był Project Centennial – zestaw narzędzi programistycznych umożliwiających zmianę klasycznych programów Win32 i .NET na platformę Windows w aplikacje UWP, które twórcy mogą umieszczać w Sklepie Windows. Dotychczas liczba dostępnych w nim programów znacznie ustępowała liczbie aplikacji w konkurencyjnych „sklepach”, ale Microsoft liczy, że dzięki projektowi Centennial i bezpłatnemu programowi Desktop App Convertor szybko pokona dzielący go od konkurencji dystans.
Czy jednak rozwiązanie to jest korzystne dla samych twórców? To zależy. W przypadku producentów oprogramowania, którzy już mają wypracowane ścieżki dystrybucji swoich produktów, niekoniecznie. Natomiast z pewnością mogą skorzystać na tym mniejsze firmy programistyczne, gdyż umieszczenie klasycznej aplikacji w Sklepie Windows uwalnia od pracochłonnej i kosztownej budowy sieci dystrybucyjnej.
Dość dużo czasu podczas warszawskiej konferencji poświęcono praktycznemu wykorzystaniu funkcji kognitywnych w oprogramowaniu (rozpoznawania głosu, tekstu, obrazu, translacji, automatycznej konwersacji itp.).Dobitnym przykładem ich wykorzystania pokazanym w trakcie warszawskiego BUILD-a był tzw. Bot Framework, czyli gotowy zestaw narzędzi do budowy inteligentnych botów konwersacyjnych. Zadaniem programisty jest połączenie biznesowej logiki bota (czyli tego, co on dokładnie ma robić, np. prezentować ofertę handlową danej firmy) z udostępnianymi w ramach Bot Framework funkcjami, np. rozpoznawaniem głosu i tekstu, zapytań zadawanych w języku naturalnym czy też dodawaniem interfejsu konwersacyjnego zgodnego z popularnymi komunikatorami (Skype, Facebook Messenger, Slack, Kik, a także SMS-y itp.). Możliwość tworzenia takich automatycznych asystentów, którzy są w stanie, dajmy na to, przez całą dobę, siedem dni w tygodniu prezentować w witrynie jakiejkolwiek firmy jej pełną ofertę handlową, dyskutując przy tym z potencjalnymi klientami – wydaje się atrakcyjna. Tym bardziej że twórcy takiego bota nie muszą dbać o tworzenie funkcji rozpoznawania tekstu, mowy i całej „inteligencji” konwersacyjnej. Te mechanizmy są już gotowe.
Szczególnie ciekawym i perspektywicznym ruchem wykonanym przez Microsoft jest udostępnienie API do programowania usług kognitywnych. Oznacza to, że z technik wyrafinowanej analizy zbiorów danych, w tym zdolności rozpoznawania mowy, znaków, obiektów, dźwięku itp., może korzystać każdy zainteresowany nimi programista. Microsoft udostępnił Skype Bot Platform oraz Microsoft Bot Framework – narzędzia dla deweloperów do budowania programów-botów. Producent chce w ten sposób przekonać do swoich rozwiązań jak największą grupę twórców aplikacji – usługi Cognitive Services już działają (www.microsoft.com/cognitive-services) i są oferowane bezpłatnie.
Koncern z Redmond zaprezentował również bardzo rozbudowany zestaw narzędzi do analityki biznesowej (Business Intelligence), które można wykorzystywać i wbudowywać np. w witryny internetowe czy własne aplikacje. Rozwiązanie o nazwie Power BI Embedded umożliwia programistom wbudowywanie w tworzone aplikacje zaawansowanych narzędzi analitycznych i biznesowych systemów raportujących. Usługa Power BI Embedded może być wykorzystywana nie tylko przez programistów. Przykładowo interakcyjne raporty niewymagające pisania kodu jest w stanie tworzyć każdy zainteresowany użytkownik. Wystarczy, że skorzysta z udostępnianej przez Microsoft aplikacji Power BI Desktop.
Artykuł BUILD Tour Warsaw pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Microsoft Build Developer Conference 2016 pochodzi z serwisu CRN.
]]>Brać dziennikarska tudzież blogerska wespół z liczną grupą pasjonatów IT zwróciła jednak szczególną uwagę na takie rzeczy jak: planowana duża aktualizacja Windows 10 Anniversary Edition (wcześniej znana pod kodową nazwą „Redstone”) w lipcu 2016 r. z udoskonalonym centrum powiadomień obsługującym urządzenia z Androidem, a także usprawnienie nowej metody uwierzytelniania biometrycznego o nazwie Windows Hello. Daje ona możliwość logowania np. za pomocą twarzy nie tylko do systemu, ale również do aplikacji działających w systemie operacyjnym czy usług webowych w przeglądarce internetowej. Kolejna istotna informacja to pojawienie się środowiska Windows Ink do natywnej obsługi elektronicznych rysików, co ma ułatwiać tworzenie odręcznych notatek w systemie Windows 10.
Warto też zwrócić uwagę na nowe funkcje komunikatora Skype, w tym automatyczną transkrypcję mowy na tekst czy planowaną możliwość uruchamiania gier z konsoli Xbox One na PC z Windows 10 i odwrotnie. Wiele słów Microsoft poświęcił niedostępnej w Polsce cyfrowej asystentce Cortanie, która trafi również do konsol Xbox One, czy niewątpliwie spektakularnym okularom do wirtualnej i poszerzonej rzeczywistości w jednym: Microsoft Hololens.
Wymienione wcześniej rozwiązania były szeroko komentowane przez blogerów czy autorów serwisów skupionych na konsumenckiej stronie rozwiązań IT. Szczególną uwagę CRN Polska zwrócił natomiast biznesowy i komercyjny kawałek tortu naszykowanego przez ekipę z Redmond. A konkretnie: zmiany w platformie UWP (Universal Windows Platform), które przekładają się na ekonomicznie istotne usprawnienia procesu wytwarzania oprogramowania – nie tylko przeznaczonego do działania na urządzeniach pracujących pod kontrolą Windows 10. Przykładem może być wprowadzenie przez Microsoft narzędzia o nazwie Desktop App Converter, które umożliwia programistom konwersję aplikacji Win32 oraz .NET, by w efekcie uzyskać programy zgodne z UWP. Konsekwencje takiej konwersji to m.in. możliwość umieszczania tworzonych aplikacji w sklepie Microsoftu, a także uruchamiania programu (już przekonwertowanego na UWP) na wielu różnych urządzeniach – nie tylko pecetach działających pod kontrolą Windows (patrz: infografika).
Kolejną interesującą z biznesowego punktu widzenia (zwłaszcza dla firm zajmujących się głównie tworzeniem, wdrażaniem i konserwowaniem oprogramowania oraz usług dodanych powiązanych z software’em) zmianą wprowadzoną przez Microsoft jest Xamarin – zestaw narzędzi programistycznych do budowania wieloplatformowych aplikacji mobilnych. Firma Xamarin została wraz ze swoim projektem wykupiona przez Microsoft dosłownie na miesiąc przed konferencją, a podczas tego wydarzenia producent ogłosił, że Xamarin będzie za darmo dostępny dla każdego użytkownika środowiska programistycznego Visual Studio. Co ciekawe, dotyczy to również tych programistów, którzy korzystają z bezpłatnej edycji Visual Studio Community Edition. Dzięki takiemu rozwiązaniu programiści tworzący aplikacje w C# będą mogli dokonać automatycznej konwersji na Androida, Windows oraz iOS. Tworząc jeden kod, otrzymają trzy aplikacje działające w trzech zupełnie odmiennych środowiskach mobilnych. Trzeba przyznać, że to znacząca optymalizacja programistycznych zasobów każdej firmy zajmującej się tworzeniem i wdrażaniem oprogramowania mobilnego.
Ciekawostką zaproponowaną przez Microsoft, która może mieć znaczenie np. dla administratorów zarządzających heterogenicznymi środowiskami sieciowymi i komputerowymi (różne rodzaje maszyn, różne systemy operacyjne, różne technologie sieciowe), jest wprowadzenie natywnej – znanej z systemów linuksowych – konsoli Bash. Warto podkreślić, że nie jest to maszyna wirtualna. Z poziomu Windows za pomocą Bash można korzystać z emacs, ssh i wielu innych znanych z Linuksa narzędzi, a wszystko to z bezpośrednim dostępem do systemu plików NTFS.
Znacznie ciekawszym i perspektywicznym ruchem wykonanym przez Microsoft jest udostępnienie programistom API do programowania usług kognitywnych. Oznacza to, że techniki wyrafinowanej analizy zbiorów danych, takie jak np. głębokie uczenie się, zdolność rozpoznawania mowy, znaków, obiektów, dźwięku, stają się dostępne dla każdego zainteresowanego nimi programisty. Dotychczas tego typu oprogramowanie mogli tworzyć jedynie poważni gracze rynkowi dysponujący własnymi (lub przynajmniej zarządzanymi) dużymi zbiorami danych.
Owa kognitywna zdolność „rozumienia” ludzkiej mowy przez komputerowy kod została w praktyce przedstawiona na konferencji przy okazji prezentacji nowych możliwości Skype’a. Chodzi o syntaktyczny model tłumaczeń interpretujący wypowiadane przez człowieka kwestie oraz dynamicznie generowane w czasie rzeczywistym odpowiednie reakcje botów wykonujących konkretne działanie. Na prezentacjach się nie skończyło, Microsoft udostępnił Skype Bot Platform oraz Microsoft Bot Framework – narzędzia dla programistów do budowania programów-botów.
Microsoft chce przekonać do swoich rozwiązań jak największą grupę programistów, a usługi Microsoft Cognitive Services już działają (www.microsoft.com/cognitive-services) i są udostępniane bezpłatnie. Satya Nadella roztoczył na koniec wizję języka naturalnego jako przyszłościowego interfejsu użytkownika. Pytanie tylko, czy faktycznie świat, w którym rozmawiamy z maszynami, jest na pewno tym, czego pragniemy i potrzebujemy.
Artykuł Microsoft Build Developer Conference 2016 pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Microsoft: Windows 10 będzie działał na miliardzie urządzeń pochodzi z serwisu CRN.
]]>Windows 10 ma być bowiem, jak zapowiedziano już wcześniej, jednym systemem dostosowanym do różnego sprzętu. Wersje np. na komputer i konsole nie będą identyczne, lecz kompatybilne. Mają mieć wspólne jądro, jeden sklep w aplikacjami i ujednolicone narzędzia deweloperskie, tak że te same aplikacje (Universal Apps) będą działać na różnych urządzeniach z Windows 10.
Ponadto Windows 10 będzie otwarty na aplikacje tworzone na inne platformy. Według zapewnień wiceszefa Microsoftu, twórcy oprogramowania na Androida oraz iOS będą mogli łatwo dopasować kody aplikacji do Windows 10. Skromna liczba aplikacji – w porównaniu z konkurencyjnymi systemami – dotąd zniechęcała część użytkowników zwłaszcza do przejścia na mobilną wersję systemu.
Ponadto Microsoft nie chce powtórzyć błędu z Windows 8, lepiej dostosowując 'Dziesiątkę’ do obsługi klawiaturą. Klasyczny pulpit może pojawić się od razu po starcie systemu. Aplikacje „kafelkowe” będzie można uruchomić z menu Start. Interfejs Windows 8 prawdopodobnie zniechęcał część firm do instalacji tego systemu, gdyż administratorzy obawiali się kłopotów i kosztów związanych ze szkoleniem pracowników.
W Windows 10 ma działać nowa przeglądarka, która będzie się nazywać Edge. Ma być szybka jak Google Chrome.
Do Windows 10 powinna przekonać jednak przede wszystkim cena – dla partnerów OEM ma on być znacznie tańszy niż poprzednie systemy lub darmowy, co powinno obniżyć ceny sprzętu i tym samym zwiększyć sprzedaż. Co więcej, w ciągu roku od premiery użytkownicy sprzętu z Windows 7 i Windows 8 będą mogli za darmo zaktualizować system do Windows 10.
Póki co nie jest znana data premiery nowego systemu. „Dziesiątka” ma wejść na rynek latem. Według szefowej AMD, Lisy Su, chodzi o koniec lipca.
Artykuł Microsoft: Windows 10 będzie działał na miliardzie urządzeń pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Windows będzie za darmo pochodzi z serwisu CRN.
]]>Na Build zapowiedziano także aktualizację Windows 8.1. Zmodernizowana wersja 'Ósemki’ będzie dostępna od 8 kwietnia. Lepiej dostosowano interfejs do myszy i klawiatury. Powróciło klasyczne menu Start. W trybie pulpitu będą dostępne aplikacje z kafelkowego menu, w tym sklep Windows. Desktop można ustawić jako widok domyślny.
Wśród nowych rozwiązań dla firm w Internet Explorerze 11 ulepszono tryb zgodności z Internet Explorerem 8, poszerzono funkcje zarządzania urządzeniami mobilnymi.
Obecni użytkownicy Windows 8.1 otrzymają aktualizację bezpłatnie za pośrednictwem Windows Update. Do Windows 8 można ją pobrać za darmo ze sklepu Windows od 8 kwietnia br.
Terry Myerson, szef działu Microsoftu odpowiedzialnego za Windows, zapowiedział także, że producent będzie preferował tworzenie uniwersalnych aplikacji, które mają działać na Windows, Windows Phone i Xboksach. Ich budowę powinna ułatwić developerom nowa wersja Visual Studio 2013 – Update 2 Release Candidate oraz nowy Windows App Studio.
Artykuł Windows będzie za darmo pochodzi z serwisu CRN.
]]>