Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$fields is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields.php on line 138

Deprecated: Creation of dynamic property acf_loop::$loops is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/loop.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$loop is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/loop.php on line 269

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$revisions is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/revisions.php on line 397

Deprecated: Creation of dynamic property acf_validation::$errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/validation.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$validation is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/validation.php on line 214

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 28

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_fields is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 29

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_customizer::$preview_errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-customizer.php on line 30

Deprecated: Creation of dynamic property ACF::$form_front is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-front.php on line 598

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 34

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_reference is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 35

Deprecated: Creation of dynamic property acf_form_widget::$preview_errors is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/forms/form-widget.php on line 36

Deprecated: Creation of dynamic property KS_Site::$pingback is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/timber-library/lib/Site.php on line 180

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_oembed::$width is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-oembed.php on line 31

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_oembed::$height is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-oembed.php on line 32

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_google_map::$default_values is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-google-map.php on line 33

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field__group::$have_rows is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/includes/fields/class-acf-field-group.php on line 31

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_clone::$cloning is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php on line 34

Deprecated: Creation of dynamic property acf_field_clone::$have_rows is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php on line 35

Deprecated: Creation of dynamic property Timber\Integrations::$wpml is deprecated in /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/timber-library/lib/Integrations.php on line 33

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/sarotaq/crn/wp-content/plugins/advanced-custom-fields-pro/pro/fields/class-acf-field-clone.php:34) in /home/sarotaq/crn/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
- CRN https://crn.sarota.dev/tag/barometr/ CRN.pl to portal B2B poświęcony branży IT. Dociera do ponad 40 000 unikalnych użytkowników. Jest narzędziem pracy kadry zarządzającej w branży IT w Polsce. Codziennie nowe informacje z branży IT, wywiady, artykuły, raporty tematyczne Mon, 29 Jan 2018 07:26:00 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.6.2 Przetargi ożyły https://crn.sarota.dev/aktualnosci/przetargi-ozyly/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/przetargi-ozyly/#respond Mon, 29 Jan 2018 07:26:00 +0000 https://crn.pl/default/przetargi-ozyly/ Rok 2017 r. był wyraźnie lepszy na rynku przetargów ICT, ale nie wszystkie wskaźniki napawają optymizmem - wynika z danych Barometru PIIT.

Artykuł Przetargi ożyły pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Dane Barometru Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji pokazują, że rynek przetargów publicznych ICT w 2017 r. wyraźnie ożywił się w porównaniu z 2016 r. Jednak koniunktura nadal nie powróciła do stanu sprzed załamania.

Według danych Barometru PIIT liczba ogłoszeń o zamówienia publiczne w sektorze ICT w 2017 r. wyniosła 9413 i była o 31,39 proc. wyższa niż w 2016 r. (7164). To jednak nadal o 6,9 proc. mniej niż w roku 2015 (10 111). W grudniu 2017 r. ogłoszeń było o blisko 16 proc. więcej niż rok wcześniej, ale wyraźnie mniej niż w listopadzie 2017 r. (-43 proc.).

Liczba udzielonych zamówień w 2017 r. wyniosła 8767, tj. o 23,62 proc. więcej niż w w 2016 r. (7092), ale o 10,08 proc. mniej w porównaniu z 2015 r. (9750). Dynamika w grudniu 2017 r. utrzymała się na podobnym poziomie jak średnia za ub.r.

Ponad 2 mld zł mniej

Są jednak wskaźniki, które pokazują, że rynek zamówień publicznych ICT nadal jest daleki od czasów prosperity sprzed kilku lat. Otóż wartość zawartych kontraktów w 2017 r. zwiększyła się w mniejszej skali, niż liczba zamówień – wyniosła w ciągu całego roku 6,811 mld zł, czyli o 19,2 proc. więcej (prawie 1,1 mld zł) niż w 2016 r. (5,714 mld zł).

W porównaniu z 2015 r. (9,046 mld zł) spadek wartości zawartych kontraktów wyniósł blisko 25 proc., co oznacza, że rynek zamówień publicznych ICT w 2017 r. zubożał aż o 2,235 mld zł wobec dobrego 2015 r.

Co więcej, w grudniu 2017 r. wartość kontraktów była niższa nawet niż w grudniu 2016 r. (o 6,7 proc., tj. 50 mln zł). Wobec grudnia 2015 r. spadek w ujęciu wartościowym był podobny jak w całym roku.

 

Liczba zamówień ICT i wartość kontraktów na rynku publicznym

Rok Liczba udzielonych zamówień Wartość zawartych kontraktów (mld zł)  
2015 10111 9,046  
2016 7164 5,714  
2017 9413 6,811  

Źródło: Barometr Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji

 

To nie koniec danych, które pokazują, że rynek wciąż jest daleki od prosperity z poprzednich lat. Otóż, jak zauważa PIIT, znacząco wyższy niż w 2015 r. i 2016 r. jest udział zamówień, w których składana jest tylko jedna oferta – prawie 43 proc.

Według Barometru PIIT bardzo niepokojąca jest także wciąż spadająca liczba ofert w ramach jednego zadania – w 2017 r. przypadało na nie średnio 2,35 ofert wobec 2,84 w 2016 r.

Stagnację w III kw. 2017 r. pokazują natomiast dane Pressinfo.pl, które ustaliło (na podstawie BZP i TED), że w tym okresie rozstrzygnięto 2183 przetargów i zleceń na usługi, wykonanie i dostawy związane z branżą IT (w tym 1817 postępowań dotyczyło wyłącznie rozwiązań IT). Ich łączna wartość wyniosła ponad 970,4 mln zł, podczas gdy II kw. 2017 r. odnotowano 2716 postępowań za łączną kwotę 1,03 mld zł.

 

Fachowcy okazali się najdrożsi

Największym kontraktem ICT w sektorze publicznym w ub.r. była ramowa umowa w postępowaniu na „Świadczenie kompleksowych usług z zakresu zapewnienia zasobów ludzkich z branży IT”, czyli wynajem fachowców, zawarta przez Ministerstwo Cyfryzacji. Wartość kontraktu podpisanego w sierpniu 2017 r. wyniosła 354,661 mln zł. Zamówienie podzielone było na 8 zadań, którymi zajęło się 8 podmiotów wybranych jako wykonawcy. Wartość umowy ramowej z każdym z nich wyniosła 44,333 mln zł.

Wykonawcami poszczególnych części mega zamówienia zostali: Transition Technoligies, Euvic, Sii, Britenet, BlueSoft, Atos i Fabrity K2, Connectis, Pentacomp Systemy Informatyczne.

 

Dane Barometru PIIT zostały opracowane na podstawie ogłoszeń opublikowanych Biuletynie Zamówień Publicznych oraz w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej (Tenders Electronic Daily – TED).

 

Artykuł Przetargi ożyły pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/przetargi-ozyly/feed/ 0
Resellerzy o DS https://crn.sarota.dev/artykuly/resellerzy-o-ds/ https://crn.sarota.dev/artykuly/resellerzy-o-ds/#respond Mon, 26 Aug 2013 08:00:00 +0000 https://crn.pl/default/resellerzy-o-ds/ Czy Digital Signage to rynek dla firm IT? Zdaniem większości resellerów i integratorów raczej nie. Prawdopodobnie za „swój” uznają go ci, którzy zdobędą na nim klientów. Z tym jednak na razie krucho.

Artykuł Resellerzy o DS pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Oferowanie rozwiązań
Digital Signage raczej nie jest popularne wśród firm IT. Przeważająca większość
respondentów Barometru CRN (71 proc.) nie działa na tym rynku. Jedynie
5 proc. odpowiadających ma zamiar poszukać klientów na tego typu systemy.
Zaangażowanych w ten biznes jest 
10 proc., zaś 14 proc. wciąż zastanawia się, czy nie spróbować
sił w nowym obszarze.

Przedsiębiorcy z segmentu informatycznego powtarzają
– nie bez słuszności – że Digital Signage jest kojarzony
z reklamą, a nie z typowym IT. Ci, którzy badają tę niszę
i rozważają, czy nie podjąć w niej działalności, podkreślają, że mają
zapytania od klientów (na przykład firm handlowych) dotyczące DS. Jednak koszty
takich rozwiązań często są do zaakceptowania jedynie przez większe podmioty.
Taką opinię wyraził na przykład Jarosław Utracki, zarządzający firmą PC.Net.

Istnieją jednak wyjątki.

To wart uwagi segment IT i bardzo prężnie
rozwijający się rynek zbytu
– uważa Grzegorz Banasiak, Key Account
Manager w Datacom System.

Firma oferuje rozwiązania
Digital Signage, a jej odbiorcą są przedsiębiorstwa z sektora
reklamowego, przemysłowego i monitoringu. Integrator zapewnia w tej
dziedzinie swoim usługobiorcom serwis powdrożeniowy i upgrade systemu.
Grzegorz Banasiak uważa, że jest to nisza, którą zdecydowanie warto się
zainteresować. Jego zdaniem rozwiązania i usługi DS nadają się do
sprzedaży zarówno przez duże, jak i mniejsze firmy IT.

Z
kolei klientami Henryka Guzika, właściciela firmy Guzik Systemy Informatyczne,
są – jak informuje przedsiębiorca – muzea, sklepy
wielkopowierzchniowe, urzędy i kina. Integrator zarabia na serwisie
urządzeń składających się na Digital Signage, projektach i przygotowaniu
kontentu dla DS.

To
rynek niszowy, który jednak daje ogromną satysfakcję
– mówi Henryk Guzik.
– Szczególnie mam na myśli proces tworzenia treści, która ma być
wyświetlana w systemie. Zaangażowani są wtedy graficy i programiści,
co sprawia, że jest w tym coś twórczego. Oczywiście można też na tym
zarobić.

Artykuł Resellerzy o DS pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/resellerzy-o-ds/feed/ 0
AiO – trudno przekonać klienta https://crn.sarota.dev/artykuly/aio-2013-trudno-przekonac-klienta/ https://crn.sarota.dev/artykuly/aio-2013-trudno-przekonac-klienta/#respond Mon, 17 Jun 2013 08:00:00 +0000 https://crn.pl/default/aio-2013-trudno-przekonac-klienta/ Resellerzy na razie nie dają AiO zbyt dużej szansy na rynkowy sukces.Niektórzy mówią wprost, że to sprzęt bez przyszłości. Inni, podkreślając, że na razie sprzedaż jest słaba, mają nadzieję, że to się zmieni.

Artykuł AiO – trudno przekonać klienta pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Komputerów All-in-One nie brakuje w ofercie resellerów.
Ponad połowa respondentów naszego najnowszego barometru sprzedaje te
urządzenia, jednak wysokość ich zbytu rozczarowuje. Trzynaście procent
z grupy właścicieli firm, którzy odpowiedzieli na nasze pytania dotyczące
All-in-One’ów, ma zamiar wprowadzić je do oferty. Jednocześnie
z odpowiedzi prawie wszystkich naszych rozmówców wynika, że
zainteresowanie klientów komputerami AiO jest ciągle niewielkie. Najczęściej
kupują je lepiej uposażeni konsumenci (na nich wskazało 37 proc.
pytanych), a także instytucje i administracja, gdzie AiO dostarczane
jest w przetargach (30 proc. resellerów). Na trzecim miejscu wśród
odbiorców AiO znalazły się małe i średnie przedsiębiorstwa
(22 proc.). Przeważająca większość resellerów  (73 proc.) uważa AiO za sprzęt niszowy. Mało
tego, ponad połowie pytanych trudno określić, czy jest to sprzęt dobry do
sprzedaży przez VAR-ów bądź typowych resellerów. Spora część naszych respondentów
uważa, że ten rodzaj sprzętu raczej nie ma przyszłości na rynku komputerowym.

Dlaczego AiO się nie
przyjmuje? Według resellerów rozczarowuje wydajność oraz przeszkadza zamknięta
konstrukcja tych komputerów. Dlatego ze sprzętu raczej nie chcą korzystać
gracze, którzy są przyzwyczajeni do tego, że mogą rozbudowywać swoje maszyny.
Wymiana takiego komputera jest droższa niż zwykłego desktopa, co jest kolejnym
powodem powstrzymującym klientów indywidualnych od kupna tego niezbyt taniego
przecież sprzętu. Poza tym, jak mówią resellerzy, wielu odbiorców po prostu nie
wie o istnieniu AiO. Problem sygnalizowano już rok temu, mówił o tym
między innymi Intel. Prawdopodobnie od tego czasu nic się nie zmieniło
w świadomości odbiorców. Możliwe, że producenci sami nie wierzą
w sukces AiO. Gołym okiem widać, że w swoich kampaniach reklamowych
stawiają na notebooki, ultrabooki i tablety. Notebooki zresztą,
w opinii respondentów naszego barometru, królują wśród odbiorców
biznesowych i prywatnych.

Resellerzy przyznają, że AiO to sprzęt nadający się do pracy
w MSP i w administracji – pozwala na to jego podstawowa
funkcjonalność i niewielka powierzchnia, jaką zajmuje. Choć znów
przeszkodą jest cena i brak pewności co do bezawaryjności tych
urządzeń – pod tym względem AiO nie wzbudzają zaufania klientów.

Artykuł AiO – trudno przekonać klienta pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/aio-2013-trudno-przekonac-klienta/feed/ 0
Oprogramowanie dla MSP – niełatwy rynek https://crn.sarota.dev/artykuly/oprogramowanie-dla-msp-2013-nielatwy-rynek/ https://crn.sarota.dev/artykuly/oprogramowanie-dla-msp-2013-nielatwy-rynek/#respond Fri, 14 Sep 2012 08:00:00 +0000 https://crn.pl/default/oprogramowanie-dla-msp-2013-nielatwy-rynek/ Skłonność firm do odkładania pieniędzy na czarną godzinę w czasach spowolnienia gospodarczego to jedna z trudności, którą muszą pokonać resellerzy operujący na rynku oprogramowania zarządzającego.

Artykuł Oprogramowanie dla MSP – niełatwy rynek pochodzi z serwisu CRN.

]]>
W ciągu I półrocza 2012 sprzedaż oprogramowania dla
małych firm spadła w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku
– tak uważa aż 46 proc. resellerów, którzy sprzedają aplikacje do
zarządzania przedsiębiorstwem i odpowiedzieli na pytania najnowszego
barometru CRN Polska. Dla 33 proc. zbyt utrzymuje się na takim samym
poziomie, wzrósł natomiast w przypadku 8 proc. respondentów.

Czasy, w których
klient kupował po prostu oprogramowanie do obsługi firmy, cieszył się, że
działa i „w czymś” mu pomaga, dawno już minęły. W okresie
spowolnienia gospodarczego i utrzymywania się tendencji do minimalizowania
wydatków w firmach klientowi trzeba przedstawić ofertę wyjątkową, która
przekona go, że program, a raczej jego unikatowe funkcje, przyniesie firmie
korzyści, które trudno byłoby osiągnąć w inny sposób (przy czym „inny”
najczęściej oznacza tańszy lub darmowy) – tak mówią resellerzy
i integratorzy. Zaznaczają jednocześnie, że tak można rozmawiać
z klientem świadomym tego, iż warto inwestować w zaplecze
informatyczne. Obecnie jednak duża grupa przedsiębiorców chce, a nawet
jest zmuszona do oszczędzania, na czym tylko się da.

– Klienci dzielą się na dwie grupy – konkluduje
Radosław Springer, właściciel opolskiego RAS Serwis, Centrum Obsługi Oprogramowania
Symfonia. – Takich, którzy wiedzą, że jakość i profesjonalizm kosztuje,
więc nie tną kosztów zbyt mocno, a czasem nawet kupują na wyrost, oraz
takich, którzy wszystko chcieliby za darmo.

 

Rentowność? Przeciętna

Aż 88 proc.
przedsiębiorców, którzy odpowiedzieli na pytania barometru CRN Polska, zajmuje
się sprzedażą programów przeznaczonych do zarządzania firmą. Ich klientami są
przede wszystkim małe przedsiębiorstwa (tę grupę odbiorców wskazało
32 proc. respondentów). O 8 proc. mniej odpowiedzi dotyczyła
mikrofirm. Dla 23 proc. naszych respondentów natomiast głównymi odbiorcami
są średnie przedsiębiorstwa. Biura rachunkowe w opcjach odpowiedzi
stanowiły oddzielną grupę. Okazuje się, że są one klientami dla 18 proc.
ankietowanych.

Zapytani
o wytwórców programów, którymi handlują, resellerzy i integratorzy
najczęściej wskazywali produkty Comarchu i Insertu. Dużo rzadziej
natomiast na oprogramowanie Sage’a, Symfonii, Streamsoftu, Enova i na własne aplikacje.

Badanie Sygnity

Badanie „Oprogramowanie wspierające pracę MSP”
przeprowadzone na zlecenie Sygnity wykazało, że programy służące do zarządzania procesami biznesowymi są
powszechne w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw.
Z rozwiązań księgowych korzysta 78,5 proc. badanych, programy do
fakturowania ma 86,7 proc., a systemy do zarządzania personelem
znalazły nabywców wśród 68 proc. Obecnie mniej popularne są zaawansowane
rozwiązania, np. programy służące do zarządzania relacjami z klientami.
Tylko 18,7 proc. ogółu małych i średnich firm korzysta
z profesjonalnych narzędzi typu CRM (Customer Relationship Management).
Takich programów najczęściej używają firmy handlowe (24 proc.) oraz,
w identycznym stopniu, firmy usługowe, budowlane i produkcyjne. Jest
to najczęściej wskazywany program, który przedsiębiorcy planują kupić.

 

Z modułów
programowych do obsługi przedsiębiorstwa, którymi przede wszystkim
zainteresowani są odbiorcy, resellerzy wymieniają najczęściej te do obsługi
księgowości i sprzedaży, następnie magazynu. Rzadziej wspominają
o produkcji, kadrach i płacach oraz CRM-ach. Tylko dwie osoby wskazały
na moduły analityczne.

Jak respondenci oceniają
rentowność wdrożeń programów do zarządzania w małych firmach? Ponad połowa
tych, którzy je oferują, uważa ją za przeciętną. 29 proc. natomiast uznało
wdrożenia za wysoce opłacalne. Odpowiedź „bardzo niska” wybrało 8 proc., a „nie
przynoszą zysków” – 4 proc.

 

Klienci wiedzą czego chcą

Coraz rzadziej spotykamy się z opinią resellerów
i integratorów, że przedsiębiorcy nie są świadomi swoich potrzeb
w zakresie oprogramowania do obsługi ich firm. Przede wszystkim rosną
wymagania dotyczące funkcji modułów programowych.

– Czasy, kiedy klient
cieszył się, że za pomocą systemu została dobrze policzona
i wystawiona faktura, oraz dziwił, że system kontroluje stan magazynu, już
minęły
– mówi Mariusz Stasiński,
wspólnik w łódzkiej firmie SOCO Szyma i Wspólnicy.


Rosną wymagania dotyczące funkcjonalności oprogramowania
– dodaje Marek Kierliński,
właściciel kaliskiego Kalkompu.

Z cech, które się
najbardziej dla klienta liczą, oprócz funkcjonalności nasi respondenci
wymieniają przemyślane rozwiązania. Ich zdaniem firmy chcą korzystać
z programów do rozliczania kosztów produkcji. Zwiększa się też
zainteresowanie systemami CRM, a odbiorcy coraz częściej kalkulują, jakie
korzyści ma im przynieść ich wdrożenie. Respondenci barometru podkreślają też
wzrost znaczenia pracy zdalnej na urządzeniach mobilnych.

Przemysław Łuczak, właściciel PHU Nueve z Myślenic,
mówi: – Ze względu na coraz większe ilości obrabianych danych i liczne
obowiązki raportowania do najróżniejszych instytucji klienci oczekują oprogramowania,
które w znacznym stopniu zautomatyzuje standardowe procesy
i ograniczy do minimum konieczność żmudnego wprowadzania danych
– które są często już w formie elektronicznej, ale dostęp do nich
jest utrudniony na przykład z powodu niekompatybilności systemów.

 

Rozdrobniony rynek

Zapytani
o przeszkody, jakie widzą, działając w segmencie oprogramowania dla
MSP, czytelnicy CRN Polska wskazują często na dużą konkurencję
i rozdrobnienie rynku. Sporo jest firm jednoosobowych i mało
kompetentnych, które nie ponoszą kosztów utrzymania większych placówek
i podnoszenia kwalifikacji ich pracowników. – Firma działająca
świadomie na rynku IT generuje znaczne koszty związane na przykład
z zapoznawaniem pracowników z nowoczesnymi rozwiązaniami, bierze
udział w warsztatach, stara się o autoryzacje –
mówi Mariusz
Stasiński. – Usługa takiej firmy musi kosztować.

Przedsiębiorca zwraca też
uwagę, że kolejnym objawem nieuczciwej
konkurencji jest chęć sprzedawania programów za wszelką cenę (na przykład
w celu osiągnięcia określonego poziomu zakupu u producenta).
W takim działaniu brakuje odpowiedniej opieki nad klientem – ten
pozostawiony sam sobie często na własną rękę musi szukać kolejnego dostawcy.

Resellerzy narzekają też na: bezpośrednią sprzedaż
producentów, brak jednoznacznych przepisów odnośnie do dokumentacji faktur
elektronicznych, działalność Allegro, które ma wpływ na zaniżanie marży.

 

 

Zdaniem resellerów

• Radosław
Springer, właściciel RAS Serwis, Opole

Wszyscy tną koszty, dlatego słowa „zdalny”, „mobilny”
odmieniane są na wszystkie sposoby. Firmy coraz bardziej chcą eksplorować dane
klientów, więc wzrasta popyt na CRM-y. Jednak muszą być one zaprojektowane
z głową. Nie ma już podejścia w stylu „kupię sobie CRM-a, bo kumpel
już ma, a potem będę myślał, co z nim zrobić”. Jak grzyby po deszczu
pojawiają się nowe biura rachunkowe. Firmy produkcyjne dużo inwestują
w programy rozliczające produkcję.

 

• Przemysław
Łuczak, właściciel Nueve, Myślenice

Częste zmiany przepisów, wprowadzanie nowych obowiązków
ewidencyjnych i sprawozdawczych dla podatników niejako wymuszają
dostosowanie używanego oprogramowania do aktualnych przepisów, a to
pociąga za sobą zwiększenie zainteresowania klientów nowymi systemami. Zdecydowanie
przeszkadza ograniczenie inwestycji przez firmy, które od kilkunastu miesięcy
albo nie widzą pewnego jutra i nie chcą inwestować na zapas, albo też
oszczędzają na czarną godzinę i wstrzymują wszelkie zakupy, które
w danym momencie nie są konieczne.

Sprzedaż oprogramowania pudełkowego praktycznie
w naszej działalności nie istnieje. Zawsze sprzedajemy gotowe rozwiązanie,
łącznie z wdrożeniem i doradztwem. Wartość dodaną stanowi opieka nad
wdrożonym systemem, z czego klienci chętnie korzystają.

 

• Aleksander Posełek,
właściciel Kolom.pl, Tarnowskie Góry

Rynek jest coraz trudniejszy. Większość klientów ma taki
zakres funkcjonalny aplikacji, jaki jest im potrzebny, a ze względu na
brak środków trudno ich przekonać do zakupu dodatkowych modułów, bez których na
razie potrafią sobie poradzić.

 

• Przemysław
Lepiarz, współwłaściciel ALPOL – rozwiązania informatyczne Andrzej
Lepiarz, Kraków

Sprzedaż przenosi się w chmury. Coraz popularniejsze
jest oprogramowanie webowe. Obecnie trwa okres przejściowy, w którym
oprogramowanie webowe nie jest jeszcze wystarczająco rozwinięte, więc trudno
partnerom pośredniczyć w sprzedaży. Pewnie w ciągu
2 – 3 lat sytuacja się ustabilizuje i ten rynek będzie
również atrakcyjny dla firm pośredniczących. Na dłuższą metę producenci nie będą w stanie samodzielnie
obsłużyć (efektywnie kosztowo i na wystarczającym poziomie elastyczności) rosnącej
bazy klientów.

 

• Mariusz
Stasiński, wspólnik w SOCO Szyma i Wspólnicy, Łódź

Klient oczekuje dostawy kompleksowej, tylko tacy dostawcy
docelowo utrzymają się na rynku. My, choć specjalizujemy się
w oprogramowaniu, mamy w ofercie wszystko, co jest potrzebne do
uruchomienia systemu u klienta. Popyt na takie kompleksowe usługi jest
cały czas znaczny.

Wzrastają potrzeby klientów w zakresie prowadzenia
analiz zarejestrowanych wcześniej zdarzeń gospodarczych, a także
w zakresie wykorzystania nowoczesnych technik (dużo łączności bezprzewodowej,
urządzenia mobilne, ekrany dotykowe, szybkie drukarki fiskalne itp.).

Artykuł Oprogramowanie dla MSP – niełatwy rynek pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/oprogramowanie-dla-msp-2013-nielatwy-rynek/feed/ 0
Popyt na antywirusy – bez zmian https://crn.sarota.dev/artykuly/popyt-na-antywirusy-2013-bez-zmian/ https://crn.sarota.dev/artykuly/popyt-na-antywirusy-2013-bez-zmian/#respond Mon, 14 May 2012 09:00:00 +0000 https://crn.pl/default/popyt-na-antywirusy-2013-bez-zmian/ Programy ochronne kupują przede wszystkim MSP, a ich sprzedaż utrzymuje się na tym samym poziomie – wynika z Barometru CRN Polska. Dostępność darmowych pakietów zabezpieczających nie ma większego wpływu na zainteresowanie tego rodzaju aplikacjami.

Artykuł Popyt na antywirusy – bez zmian pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Prawie 70 proc.
resellerów zapewnia, że w 2011 r. sprzedaż programów
zabezpieczających była nie gorsza niż w rok wcześniej, według
22 proc. – okazała się lepsza. Tylko 9 proc. ankietowanych
odnotowało spadek zbytu tych produktów. I kwartał br. nie przyniósł
znaczących różnic – według 65 proc. respondentów w tym okresie
oprogramowanie ochronne sprzedawało się podobnie jak w I kwartale
ub.r., według 13 proc. – lepiej, a zdaniem 22 proc.
– gorzej.

Ponad połowa resellerów twierdzi, że ich klienci najczęściej
wybierają programy ochronne Eset. Bardzo popularne jest także oprogramowanie
marek Kaspersky i Symantec.

 

Bez szczególnych wahań

Według ankietowanych programy zabezpieczające to znaczący
rynek, a najczęściej nabywane są pakiety Internet Security. Utrzymują
ponadto, że zgodnie z odwieczną zasadą, klient kupuje to, co sprzedawca
chce sprzedać. – Wykonuję co jakiś czas testy wszystkich dostępnych
rozwiązań i proponuję klientom to, co sam uważam za dobre
i bezproblemowe
– zapewnia Adam Niklewicz, właściciel firmy
Corporation.

Wtóruje mu Mariusz Stasiński, współwłaściciel Soco Szyma
i Wspólnicy: – Klient radzi się nas, co ma kupić. I najczęściej
tych rad słucha. Zwykle oferujemy produkty Eset, sami na pojedynczych
komputerach też z nich korzystamy. Do dużych instalacji oferujemy
rozwiązania Trend Micro. Liczba naszych klientów jest raczej stała
(ok. 1,5 tys.), nie obserwujemy zatem szalonych wahań.

Programy zabezpieczające są nabywane głównie przez firmy
oraz instytucje, które stanowią 84 proc. odbiorców. Prawie dwie
trzecie kupujących programy antywirusowe to MSP, 8 proc. – duże
przedsiębiorstwa, 16 proc. – instytucje. Tylko 16 proc. klientów
naszych respondentów stanowią użytkownicy indywidualni.

Wynika to przede wszystkim z faktu, że dla
indywidualnych użytkowników, których interesuje głównie cena, profesjonalne
programy zabezpieczające są za drogie. – Do ochrony komputerów domowych
stosują głównie darmowe oprogramowanie. Nasi główni klienci to małe
przedsiębiorstwa
– mówi Bogusław Czaja, szef firmy Mykom.

 
 

 

Od afery do afery

Prawie
dwie piąte resellerów twierdzi, że dostępność darmowych pakietów
zabezpieczających przyczynia się do spadku sprzedaży oprogramowania ochronnego,
ponad jedna trzecia jest odmiennego zdania, a jedna czwarta nie ma
w tej kwestii wyrobionych poglądów. Niemniej jednak użytkownicy
indywidualni wciąż jeszcze korzystają głównie z darmowych programów
antywirusowych – zwykle bez świadomości, że nie chronią one komputerów
w takim samym stopniu jak aplikacje płatne, choć wiedza w społeczeństwie
na temat bezpieczeństwa w sieci jednak powoli rośnie.

 

W opinii resellerów
sprzedaż oprogramowania ochronnego jest „sezonowa”, czyli od afery do afery.
Według Łukasza Łaciny, właściciela Netluk.pl, zainteresowanie zakupem
oprogramowania ochronnego potęgują coraz głośniejsze ataki tzw. Anonimowych.
– Klienci dzięki temu coraz chętniej podejmują decyzję o zakupie
płatnego i kompleksowego zabezpieczenia, a rezygnują z darmowej
ochrony w podstawowym zakresie
– ocenia.

Zazwyczaj po informacjach
medialnych o atakach, zwłaszcza na serwery banków, resellerzy notują
wzrost sprzedaży, a klienci wybierają oprogramowanie znanych firm.
Skończyły się czasy darmowych aplikacji, ponieważ ich poziom jest tragicznie
niski. Jeden z naszych klientów, który nie chciał kupić pakietu
zabezpieczającego, po dwóch dniach od nabycia komputera przyszedł go
zareklamować, ponieważ sprzęt przestał działać. Po oględzinach stwierdziliśmy
w systemie obecność darmowego antywirusa i… 936 wirusów. W efekcie ów
klient kupił pakiet F-secure i co roku przychodzi po jego aktualizację

opowiada Radosław Springer, właściciel RAS Serwisu.

 

Dostępność darmowego
oprogramowania ochronnego ma raczej znikomy wpływ na zakup pakietów
zabezpieczających przez firmy i instytucje. – Inaczej jest
w przypadku klientów indywidualnych, którzy zazwyczaj decydują się na
bezpłatne rozwiązania, co powoduje właściwie zerową sprzedaż licencji tej
grupie konsumentów
– twierdzi Adrian Król, współwłaściciel
przedsiębiorstwa Intensys – Systemy informatyczne.

 

Maców i urządzeń mobilnych wirusy się nie imają?

Wygląda na to, że
korzystający z urządzeń Apple’a nie zdają sobie sprawy, że ich komputery
również mogą zostać zainfekowane. Ani jeden z resellerów biorących udział
w Barometrze CRN-a nie zauważył wzrostu zainteresowania aplikacjami
ochronnymi na Maki. – Minie jeszcze trochę czasu, zanim do świadomości
użytkowników komputerów Apple’a dotrze, że ich sprzęt jest narażony na
niebezpieczeństwo w równym (niektórzy twierdzą nawet, że w większym)
stopniu jak pecety
– uważa Adrian Król.

 

 

Niewiele lepiej przedstawia się sprawa w przypadku osób
korzystających ze smartphone’ów i tabletów. Choć 67 proc.
ankietowanych nie obserwuje wzrostu zainteresowania aplikacjami ochronnymi do
urządzeń mobilnych, a 23 proc. nie ma zdania w tej kwestii, to
10 proc. twierdzi, że takie zainteresowanie się pojawia.

Resellerzy narzekają na
uciążliwość pracy z aplikacjami ochronnymi, ponieważ niektóre bardzo
obciążają system. Ten problem zgłaszają coraz częściej ich klienci. – Programy
są pisane przez coraz bardziej aroganckich i nieudolnych programistów,
którzy zakładają, że klient ma nieskończenie szybkie łącze do Internetu,
o dużej przepływności, że można za niego decydować, co ma w danym
momencie robić jego komputer, że ten komputer ma specjalny procesor
(a przynajmniej trzy rdzenie ekstra) do obsługi antywirusa, że antywirus
jest najważniejszym programem, którego używa właściciel komputera,
a szczytem profesjonalizmu jest pisanie programów za pomocą tzw.
generatorów aplikacji
– nie szczędzi gorzkich słów Kazimierz Lal,
dyrektor rzeszowskiego oddziału Softelu.

Zdaniem resellera

 

Marek Markowski, szef Marken Systemy Antywirusowe, Gdynia

Duża dostępność wersji bezpłatnych zwiększa świadomość
klientów, ale nie powoduje wzrostu sprzedaży producentów programów, którzy
takie wersje udostępniają. Widać, że klienci, jeśli chcą już płacić, wolą wydać
pieniądze na produkty markowe.

 

Rafał Nagórski, właściciel Rav.pl, Warszawa

Klienci coraz częściej
szukają oszczędności, przedłużając subskrypcję programu antywirusowego na
kolejny rok. Oczekują od nas najniższej ceny, a jeżeli jej nie otrzymają,
idą do konkurencji, która narzuca marżę w wysokości
1 – 2 proc. Wkrótce zrezygnuję ze sprzedaży ogólnodostępnych
produktów, bo na nich nie da się już dobrze zarobić.

 

Paweł Kotowicz, właściciel Open Seo, Tyczyn

Dość często użytkownik
końcowy czuje się zniechęcony perspektywą zmiany całej platformy oprogramowania
w przedsiębiorstwie. Najłatwiej ponownie przedłużyć subskrypcję na kolejne
dwa lata i zostać przy stosowanym rozwiązaniu kosztem rezygnacji
z nowych funkcji.

 

Jarosław Utracki, kierownik w PC.net, Sosnowiec

Mnogość rozwiązań różnych producentów nie sprawia, że
klienci detaliczni zyskują większą wiedzę na temat aplikacji ochronnych.
Najczęściej nie rozumieją zasady zabezpieczeń wielowarstwowych, więc wybierają
najprostszy antywirus, zamiast np. Nortona 360, lub co gorsza – darmowe
rozwiązania pseudozabezpieczające, ufając w ich skuteczność.
W efekcie złośliwe oprogramowanie i wirusy przedostają się do
ich sprzętu bez żadnego trudu.

Artykuł Popyt na antywirusy – bez zmian pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/popyt-na-antywirusy-2013-bez-zmian/feed/ 0
Małe firmy niepewne jutra https://crn.sarota.dev/aktualnosci/male-firmy-niepewne-jutra/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/male-firmy-niepewne-jutra/#respond Thu, 15 Mar 2012 09:55:00 +0000 https://crn.pl/default/male-firmy-niepewne-jutra/ „Będzie gorzej” – uważa 44 proc. przedsiębiorców pytanych przez ZPP o koniunkturę w najbliższych miesiącach. W poprawę wierzy niespełna jedna piąta.

Artykuł Małe firmy niepewne jutra pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Dom Badawczy Maison kolejny raz ocenili nastroje panujące w małym i średnim biznesie (w firmach zatrudniających do 250 pracowników). Takie badanie – Barometr Gospodarczy ZPP – jest przeprowadzane co kwartał. Wynika z niego, że w I kw. 2012 r. firmy patrzą w przyszłość z nieco większym optymizmem niż w końcu ub. roku – wartość barometru wzrosła o 9 pkt do 41,56 pkt (w 100-punktowej skali), ale nadal dla sporej grupy respondentów przyszłość nie rysuje się w różowych barwach. Na pytanie, czy koniunktura gospodarcza poprawi się w najbliższym czasie, tylko 1 proc. badanych odpowiedział, że będzie zdecydowanie lepiej, a 18 proc. okazało się umiarkowanymi optymistami. „Będzie gorzej”-  stwierdziło 44 proc.

– Wyniki wskazują, że nastroje są rozchwiane, a to przekłada się na realne działania – mówi Tomasz Pruszczyński, wiceprezes ZPP – Biznes w ostatnich miesiącach zachowuje się w większości tak, jakby nie wiedział, co robić. Przedsiębiorcy z jednej strony boją się kryzysu, obawiają się o przyszłość swoich firm. Z drugiej zaś nie chcą przegapić momentu, w którym należałoby zacząć działać bardziej ofensywnie.

Od czasu rozpoczęcia badań rok temu wskaźnik koniunktury Barometru ZPP tylko raz był powyżej 50 pkt (w II kw. 2011 r.), które wyznaczają granicę pomiędzy optymizmem i pesymizmem wśród przedsiębiorców.

Artykuł Małe firmy niepewne jutra pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/male-firmy-niepewne-jutra/feed/ 0
Resellerzy o minionym i bieżącym roku https://crn.sarota.dev/artykuly/resellerzy-o-minionym-i-biezacym-roku/ https://crn.sarota.dev/artykuly/resellerzy-o-minionym-i-biezacym-roku/#respond Wed, 29 Feb 2012 13:25:00 +0000 https://crn.pl/default/resellerzy-o-minionym-i-biezacym-roku/ Według resellerów najbliższe miesiące mogą być ciężkie dla ich firm. Klienci, mimo dobrych prognoz dla rodzimej gospodarki, nadal boją się inwestować. Potwierdza to najnowsze badanie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Małym podmiotom grożą zatory finansowe. W radzeniu sobie na rynku nie pomaga im również erozja marż i niestabilny kurs walut.

Artykuł Resellerzy o minionym i bieżącym roku pochodzi z serwisu CRN.

]]>

Resellerzy
nie weszli w nowy rok z optymistycznym nastawieniem. Większość uczestników
naszego najnowszego barometru (47 proc.) uważa, że popyt
w 2012 r. będzie gorszy niż w 2011. To niepokojące, zważywszy,
że 64 proc. biorących udział w ankiecie przyznało, iż w ciągu
ostatnich 12 miesięcy klienci kupowali mniej niż w roku 2010.

Właściciel firmy Adam Niklewicz
Systemy Komputerowe i Consulting określił zeszły rok okresem strachu przed
kryzysem. – Wszyscy oczekiwali zapowiadanej katastrofy, która według
mnie nie nadeszła. Kiedy już klient ochłonął, delikatnie ruszał
z inwestycjami, ale strach pozostał. Każdy się troszkę lęka, więc każdy
troszkę mniej wydaje
– wyjaśnia przedsiębiorca z Jeleniej Góry.

Branża
usługami stoi

W roku bieżącym w firmach resellerskich nadal
najwięcej będą kupować przedsiębiorstwa, w drugiej kolejności
– odbiorcy indywidualni. Podobnie jak w latach ubiegłych najrzadziej
kontrahentami naszych respondentów będą instytucje i urzędy. Dla
największej grupy przedsiębiorców podstawą funkcjonowania w dalszym ciągu
będzie świadczenie usług. Większa liczba resellerów niż w przypadku
udzielających odpowiedzi na pytania o 2011 r. przewiduje, że
utrzymanie zapewni im nie tylko handel sprzętem, ale też oferowanie wartości
dodanej w postaci usług.

2011 pod
znakiem oszczędności

Słowa
Adama Niklewicza potwierdza Rafał Nagórski, właściciel warszawskiej  firmy RAV.PL, który utrzymuje, że ubiegły rok
stał pod znakiem oszczędzania. – Klienci za wszelką cenę chcieli
obniżyć koszty produktów i usług
– mówi Nagórski. – Wielu
miało kłopoty z płynnością finansową, co odbiło się na resellerach
realizujących mniejsze zamówienia
.

Kontrahentami
resellerów w 2011 r. były przede wszystkim przedsiębiorstwa. Na
pytanie „Jakim klientom sprzedawałeś najwięcej?” aż 61 proc. respondentów
wybrało odpowiedź: „firmom”. Dla 24 proc. ankietowanych głównymi odbiorcami byli
klienci indywidualni. Tylko 15 proc. świadczyło usługi lub sprzedawało
sprzęt instytucjom i urzędom.

 

Wśród uczestników naszego badania najmniejszą grupę
stanowią ci, których klienci w 2011 r. najchętniej kupowali sprzęt
– wskazało na niego 23 proc. resellerów. Dla grupy większej
o 10 proc. głównym źródłem dochodu był handel urządzeniami
z wartością dodaną w postaci usług. – Klienci indywidualni
zaczynają wymieniać lub modernizować stare modele komputerów

– komentuje Janusz Tęczar, właściciel Dartenu z Ropczyc.

Mariusz Stasiński, współwłaściciel łódzkiego
przedsiębiorstwa SOCO Szyma i Wspólnicy, dodaje: – Mamy wielu
klientów firmowych i zawsze któryś z nich czegoś od nas potrzebuje. Sporo
zmian sprzętu u naszych kontrahentów jest wywołanych zmianami
w oprogramowaniu, które integrujemy. Specjalizujemy się w aplikacjach
Comarchu
.

Natomiast
Łukasz Łacina, właściciel firmy Netluk z Sycowa, tłumaczy, że połączenie
sprzedaży produktu z dodatkowymi usługami informatycznymi i opieką
serwisową to najlepsza metoda na przywiązanie klienta i zapewnienie
przedsiębiorstwu stałych dochodów.

Największa,
44-proc. grupa respondentów, opierała w 2011 r. swój biznes na
świadczeniu usług.

Klienci
pełni obaw

Uczestnicy
badania pesymistycznie oceniający sytuację w branży mają do tego podstawy.
Wyniki mówią same za siebie. Większość, jeśli nie wszyscy, pamięta lepsze
czasy. Niepokoje klientów związane z niepewną sytuacją gospodarczą robią
swoje. – Początek roku jest bardzo zbliżony do poprzedniego, nastroje
klientów także, choć z rozmów z naszymi partnerami handlowymi
przebija coraz większa obawa o popyt i płynność
– mówi Radosław
Ambroży, właściciel Pracowni Komputerowej AB z Myślenic.

Zbigniew Maryniak, prezes warszawskiego CPU-Service,
dodaje: – Zakładając, że zapotrzebowanie na rozwiązania IT w roku
2012 utrzyma się na tym samym poziomie co w 2011, należy się liczyć ze
spadkiem zysku i obrotów. Główną przyczyną jest kryzys, który niesie ze
sobą brak wzrostu lub spadek popytu oraz generalnie obniżanie się cen nowych
rozwiązań teleinformatycznych.

Stanisław
Smaga, zarządzający dębicką firmą Smaga.NET, uważa, że czeka nas kolejny rok
wstrzymywania większych inwestycji. – Bieżąca działalność będzie się
raczej opierać na „utrzymywaniu ruchu” niż na rozwoju
– twierdzi reseller.

Umiarkowanym optymistą jest natomiast Rafał Nagórski.
Zdaniem właściciela RAV.PL pierwsze sygnały z rynku napawają optymizmem.
– Możliwe, że 2012 r. będzie udany. Powodem do niepokoju jest jednak
niestabilna sytuacja gospodarcza na świecie. 
Może spowodować wyhamowanie wzrostu sprzedaży
– komentuje
przedsiębiorca.

 
Inwestycje
pod lupą

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Dom
Badawczy Maison, począwszy od I kwartału 2012 r., uruchomiły kolejny
projekt badawczy – Barometr Inwestycyjny ZPP. Badanie obejmie polskie małe
i średnie firmy, zatrudniające do 250 pracowników, a jego wyniki będą
publikowane co kwartał. Organizacja już przedstawiła rezultaty pierwszego
barometru, które prognozują zachowanie przedsiębiorców w najbliższych
miesiącach (patrz: wykres powyżej). – Wszystko wskazuje na to, że
przedsiębiorcy badają sytuację
– mówi Cezary Kaźmierczak, prezes
związku. – Na rynku panuje duża niepewność i stan zawieszenia. Biznesmeni
z sektora MSP obserwują, co się dzieje, i nie podejmują
jednoznacznych decyzji w zakresie inwestycji. Ale nie ulegają też panice
i masowo nie rezygnują ze swoich wcześniejszych planów.
Kaźmierczak
zaznacza, że sektor MSP pierwszy wyczuwa rosnący popyt i pierwszy decyduje
się na zakupy. – Podobnie jak pierwszy reaguje na nadciągający kryzys
– 
tłumaczy prezes ZPP.

Obecnie
istotne dla funkcjonowania rynku informatycznego w Polsce są środki
z UE. Procedury, kryteria i praktyka „wpuszczania” pieniędzy unijnych
do polskiej gospodarki to często gwałt na gospodarce wolnorynkowej i na
zdrowym rozsądku. Moim zdaniem żyjemy w epoce turbo-Gierka i coraz
szybciej zaczynamy podążać szlakiem, który przeciera Grecja. Jedynym brakującym
elementem jest przejście na euro.

Kazimierz Lal, prezes Softelu z Elbląga

 

Na razie pomysły na inwestycje mrozi trwający kryzys.
Klientom brakuje pieniędzy, przedłużają się zatory płatnicze. Wstrzymują się
coraz częściej z zamówieniami lub jest im coraz trudniej realizować zobowiązania.

Jarosław Utracki, manager w PC.NET z Sosnowca

 

Nasza firma bazuje na sprzedaży w kilku kanałach:
Internecie – za pomocą
dwóch własnych platform sklepowych (obecnych w porównywarkach cen)
i na Allegro. Działamy również jako hurtownia i placówka sprzedaży
detalicznej. Zauważamy ciągły wzrost sprzedaży klientom indywidualnym.
Zwiększyły się też obroty związane z eksportem towarów na Zachód. Wszystko
to pozwala nam sądzić, że rok 2012 będzie nawet lepszy niż poprzednie.

Michał Seredziński, Product Manager w Baltrade
R. Czesnowski, B. Czesnowska z Gdańska

 

Rok 2011 dobitnie
pokazał, że czasy przestawiania pudełek minęły bezpowrotnie. Wszyscy liczyli
koszty. Powodzeniem cieszyły się tylko rozwiązania zaawansowane technicznie
– programy do zarządzania produkcją, systemy zintegrowane z wyższej
półki. Małe firmy kupowały swoje pierwsze serwery. Średnie kupowały kolejne
– bardziej wydajne. Przez wszystkie przypadki odmieniano słowa „zdalny”
i „mobilny”. Hitem okazał się Windows Serwer 2008 Foundation. Obroty były
trochę niższe niż w 2010 r., ale zysk się nie zmniejszył.

Radosław Springer, właściciel Ras Serwis z Opola

 

W wielu branżach widać, że przedsiębiorstwa wstrzymują
się z inwestycjami, a korzystanie z usług firm zewnętrznych
ograniczają do minimum. Konsekwencją jest obcinanie budżetu na rozwój
informatyki, a koszty usuwania wszelkich awarii pokrywane są
z budżetów zapasowych.

Krzysztof Nowicki, właściciel Nokomu z Poznania

 

2011 r. był nieznacznie słabszy niż 2010. Wynikało to
głównie z faktu, że klienci, mimo dobrej sytuacji finansowej, wstrzymywali
się z inwestycjami, słysząc wokoło o szalejącym kryzysie. Wydaje się,
że w roku bieżącym przestaną działać tak asekuracyjnie jak w 2011.
Widzimy tego pierwsze symptomy.

Roman Kaczmarek, prezes Silpolu z Dąbrowy

 

Spadek sprzedaży i marży trwa wyraźnie od maja
2011 r. Niestety duże firmy bardzo mocno przyczyniły się do tego, stosując
dziwne praktyki, na skutek których różnica w cenie zakupu dla resellerów
i klientów końcowych wynosi teraz od 2 do 3 proc. To zbyt mała
marża handlowa. Huśtawka walutowa też zrobiła swoje.

Jan Lizikowski, dyrektor firmy Tomy z Tychów

Artykuł Resellerzy o minionym i bieżącym roku pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/resellerzy-o-minionym-i-biezacym-roku/feed/ 0
Coraz gorsze nastroje wśród przedsiębiorców https://crn.sarota.dev/aktualnosci/coraz-gorsze-nastroje-wsrod-przedsiebiorcow/ https://crn.sarota.dev/aktualnosci/coraz-gorsze-nastroje-wsrod-przedsiebiorcow/#respond Wed, 07 Dec 2011 14:54:00 +0000 https://crn.pl/default/coraz-gorsze-nastroje-wsrod-przedsiebiorcow/ 65 proc. małych i średnich przedsiębiorców uważa, że sytuacja gospodarcza pogorszy się w najbliższych miesiącach. Tak złych nastrojów w tym roku jeszcze nie było.

Artykuł Coraz gorsze nastroje wśród przedsiębiorców pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Wyniki pochodzą z Barometru Gospodarczego ZPP – badania przeprowadzonego przez Dom Badawczy Maison dla Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Wskaźnik koniunktury przewidywanej przez mały i średni biznes spadł w stosunku do III kwartału br. i wyniósł 32,34 pkt w 100-punktowej skali (średnia poniżej 50 oznacza prognozę negatywną). To najgorszy wynik w tym roku. W poprawę sytuacji gospodarczej na polskim rynku w najbliższych miesiącach wierzy tylko 9 proc. przedsiębiorców, 27 proc. przypuszcza, że nic się nie zmieni, a reszta spodziewa się, że będzie gorzej.

– Nastroje w firmach pogarszają się, co przekłada się na konkretne działania – komentuje Tomasz Pruszczyński, wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców  Możemy mieć bardzo trudny pierwszy kwartał przyszłego roku.

Również prezes ZPP, Cezary Kaźmierczak, nie jest optymistą.

– Trend z kolejnych fal badania jest niestety stały i jest to droga w dół. Wątpię, czy długo uda się obecną sytuację podtrzymywać metodami socjalistycznymi. Zdaje się, że do akcji musi wkroczyć kapitalizm, czyli bankructwo niewydolnych, niepotrzebnych, nietrafionych itd. To bolesne, ale nic innego chyba nie oczyści sytuacji. Zresztą arsenał socjalistycznych naboi już się wyczerpał. Puste pieniądze też można drukować tylko przez pewien czas  mówi Cezary Kaźmierczak.

Artykuł Coraz gorsze nastroje wśród przedsiębiorców pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/aktualnosci/coraz-gorsze-nastroje-wsrod-przedsiebiorcow/feed/ 0
Wezmą więcej niż warta sprawa https://crn.sarota.dev/artykuly/wezma-wiecej-niz-warta-sprawa/ https://crn.sarota.dev/artykuly/wezma-wiecej-niz-warta-sprawa/#respond Thu, 17 Feb 2011 14:18:00 +0000 https://crn.pl/default/wezma-wiecej-niz-warta-sprawa/ Rozwiązując problemy prawne, resellerzy rzadko radzą się profesjonalistów. Regularnie z usług prawnika korzysta 23 proc. uczestników najnowszego Barometru CRN Polska. Blisko połowa (47 proc.) nie tylko zwykle nie współpracuje z radcami, ale też nie zamierza tego robić w przyszłości.

Artykuł Wezmą więcej niż warta sprawa pochodzi z serwisu CRN.

]]>

Z wypowiedzi przedsiębiorców wynika, że jedną z najważniejszych przeszkód, które utrudniają
dbanie o bezpieczeństwo prawne firmy z pomocą profesjonalistów, są koszty. – Gdyby honoraria prawników były niższe,
korzystanie z ich usług byłoby
powszechniejsze
mówi Adam Niklewicz,
właściciel Corporation Adam Niklewicz Systemy Komputerowe i Consulting z Jeleniej
Góry.

Bardzo często się zdarza, że mamy wątpliwości natury prawnej,
ale przeraża nas kwota, którą prawdopodobnie zapłacimy za poradę. Może
wielokrotnie przekroczyć wartość przedmiotu sporu
wtóruje mu
Stefan Ocetkiewicz, właściciel krakowskiego Sopteno. Przyznaje też, że
wspomniane usługi są nie tylko drogie, ale też trudno dostępne. Włodzimierz
Surma, menedżer Pro-Systemu PHU z Malborka,
twierdzi, że chętnie skorzystałby z porad
prawników wyspecjalizowanych w konkretnej
tematyce, na przykład w prawie
telekomunikacyjnym. Możliwe, że pomogłoby mu to w rozwiązywaniu
problemów na linii firma ISP – spółdzielnia
mieszkaniowa. – Ale zwykle opłaty takich
wyspecjalizowanych kancelariach są, delikatnie mówiąc, zbyt wysokie
ocenia Włodzimierz Surma. Natomiast Paweł
Zieliński, właściciel elbląskiego Infotechu, podsumowuje krótko: – Prawnik weźmie więcej niż warta sprawa.

Mimo wysokich honorariów specjalistów, 8 proc. resellerów zapewniło, że – choć obecnie tego nie robią – w przyszłości
mają zamiar regularnie korzystać z pomocy
prawnej, a 22 proc.
ankietowanych rozważa taką możliwość.

Internet górą

Na
pytanie „Jak często stwierdzasz, że w prowadzeniu
przedsiębiorstwa przydałaby Ci się regularna pomoc prawna” 11 proc. biorących udział w ankiecie odpowiedziało: często, 6 proc. natomiast – nigdy.
Blisko jedna czwarta respondentów (23 proc.)
wskazała, że prawie nigdy nie dochodzi do takich sytuacji, tyle samo uznało, że
mają one miejsce rzadko. 37 proc. badanych
co jakiś czas zdarzają się problemy, przy rozwiązywaniu których odczuwają brak
profesjonalnego doradztwa.

Resellerzy, jeśli potrzebują wiedzy specjalistycznej, szukają jej
głównie na prawniczych portalach internetowych. Odpowiedź taką wybrało 53 proc. naszych respondentów. Można się domyślać,
że znajdują tam prawie wszystkie potrzebne informacje, ponieważ publicystyka
prawna w naszym kraju jest bardzo bogata, a mała firma, na przykład handlowa, zwykle nie
przeprowadza skomplikowanych operacji biznesowych. Wątpliwości drobnych
przedsiębiorców dotyczą zwykle podatków, ewentualnie pracowników. Dlatego
wystarczy poszukać rozwiązania w Internecie
lub poradzić się znajomych przedsiębiorców, którzy mają większe doświadczenie w tej materii (tak postępuje 43 proc. osób, które wzięły udział w barometrze). Z problemami
prawnymi w małych firmach dobrze też radzą
sobie księgowi (ich wyjaśnienia w kwestiach
prawnych są podstawą działania dla 40 proc.
resellerów). Popularne jest też zadawanie pytań na forach internetowych. W ten sposób poszukuje rozwiązania 32 proc. ankietowanych. Do korzystania z usług kancelarii prawnej przyznało się 24 proc.

Zwykle przy windykacji

Z
barometru wynika, że jeśli już resellerzy korzystają z pomocy prawnika, robią to, jeśli mają kłopoty z odzyskaniem należności. Odpowiedź tę wskazało 36 proc. przedsiębiorców. Profesjonalna porada okazuje
się dla nich ważna również przy sporządzaniu umów handlowych. – Z prawnikami należy konsultować głównie
wszystkie podpisywane umowy handlowe
mówi
Łukasz Juszczyk, właściciel firmy iComp z Dzierżoniowa.
Przydają się również w takich przypadkach, gdy klient próbuje wymusić
reklamację na swoją korzyść, nawet jeśli sam

mechanicznie uszkodził produkt.

Fachowe doradztwo w opinii resellerów potrzebne jest także wówczas,
gdy mają wątpliwości związane z wprowadzanymi
zmianami w przepisach prawnych (tak twierdzi
27 proc. respondentów). – Polskie prawo zmusza przedsiębiorcę do
śledzenia stanu prawnego i zmian na bieżąco

mówi Zbigniew Maryniak, prezes
warszawskiego CPU-Service. – Około 20 proc. czasu pracyprzeznacza na analizę,
dostosowywanie działalności firmy do przepisów
.

Również 27 proc. ankietowanych z pomocą specjalisty sporządza pozwy sądowe.Zdarzają się jed

nak przedsiębiorcy, którzy obywają się bez
fachowego doradztwa. Przyznało się do tego 18 proc.
respondentów. Nikt natomiast nie wybrał odpowiedzi: „zanim cokolwiek zrobię,
konsultuję się z prawnikiem”.

Można się domyślać, że
wszyscy przedsiębiorcy – podobnie jak
Jarosław Utracki z sosnowieckiego PC.NET-u
cenią sobie prywatną znajomość z kimś, kto się profesjonalnie zajmuje doradztwem
prawnym. – Dobrze mieć zaprzyjaźnionego
prawnika, ale to dobro deficytowe
mówi
Jarosław Utracki. – Często bowiem
zapewnienie sobie regularnego wsparcia, np. w postaci
umowy z kancelarią prawną, jest
nieopłacalne. Z drugiej strony trudno
zainteresować prawnika naszymi sporadycznymi problemami, gdyż niewiele na tym
zarobi. Wiadomo, że zależy to od człowieka, ale mieliśmy już do czynienia z „renomowanym” prawnikiem, który położył tzw.
stuprocentowo wygraną sprawę.Dlaczego? Być może nie chciało mu się wysilać,
skoro miał na niej zarobić tylko tysiąc złotych.

Artykuł Wezmą więcej niż warta sprawa pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/wezma-wiecej-niz-warta-sprawa/feed/ 0
Kolejny zły pomysł rządu https://crn.sarota.dev/artykuly/kolejny-zly-pomysl-rzadu/ https://crn.sarota.dev/artykuly/kolejny-zly-pomysl-rzadu/#respond Mon, 20 Dec 2010 17:04:00 +0000 https://crn.pl/default/kolejny-zly-pomysl-rzadu/ Właściciele firm IT do nowych przepisów o podatku od towarów i usług oczywiście się przystosują, innego wyjścia nie mają. Jednak w opiniach przedsiębiorców o następnym pomyśle rządzących dominuje myśl, którą można ująć w trzech słowach: nie tędy droga.

Artykuł Kolejny zły pomysł rządu pochodzi z serwisu CRN.

]]>
Niektórzy dystrybutorzy i producenci IT, a także ekonomiści i przedstawiciele organizacji zrzeszających przedsiębiorców, zwracają uwagę, że podwyżka stawek VAT skomplikuje, przynajmniej na jakiś czas, życie przedsiębiorcom. Właściciele firm muszą być świadomi kosztów związanych z dostosowaniem zakładów do nowych przepisów (a niosą one np. zmiany w systemach finansowo-księgowych, kasach fiskalnych, cennikach), możliwości częstszego niż zwykle popełniania błędów w księgowości, perturbacji na rynku zamówień publicznych, konieczności renegocjacji umów z kontrahentami podpisanych w 2010 r., problemów związanych z opodatkowaniem nową stawką VAT usług o charakterze ciągłym (świadczonych na przełomie 2010 i 2011 r.), wzmożonych kontroli fiskusa. To tylko niektóre najczęściej wymieniane problemy. – Zmian w ustawach na taką skalę nie było już od ponad 17 lat, ponieważ tym razem będą dotyczyć prawie wszystkich podmiotów gospodarczych, a jest ich według GUS 3,8 miliona – twierdzi Jadwiga Wojtas, specjalista z Sonety, firmy produkującej oprogramowanie do zarządzania enova. – Ponadto będą obejmować wszystkie obszary w firmie: księgowość, handel, magazyny, urządzenia fiskalne, środki trwałe, a nawet niektóre wynagrodzenia. Natomiast Bogdan Zatorski, specjalista z działu konsultingu Sage’a, mówi: – Zmiana cen oznacza w praktyce produkcję nowych materiałów wspomagających sprzedaż. Dotyczy to zarówno drukowanych, jak i elektronicznych cenników, folderów, katalogów, metek i różnego rodzaju materiałów reklamowych. Pracownicy w działach księgowych i sprzedaży zmierzą się z przypadkami niestandardowymi, spędzającymi im sen z powiek. Dla przykładu: do dziś (tekst powstał w połowie listopada – przyp. red.) nie wiadomo, jak po nowym roku należy korygować faktury dotyczące sprzedaży w 2010. Podobne problemy dotyczą kwestii wystawienia w 2011 r. faktury do paragonu z okresu, w którym obowiązywały poprzednie stawki VAT. Jeszcze więcej kłopotów może być z rozliczeniem faktury zaliczkowej, płatnej częściowo w 2010, a częściowo już w 2011 r. Pojawia się też pytanie o sposób fakturowania sprzedaży usług ciągłych, świadczonych np. przez firmy komunalne, energetyczne czy telekomunikacyjne.
Przedstawiciel Sage’a dodaje, że zwiększenie wysokości podatku oznacza konieczność utworzenia nowego układu rejestrów VAT i wprowadza istotne zmiany w deklaracjach podatkowych. Użytkownicy niezaktualizowanych systemów nie będą mogli dokonywać korekt deklaracji podatkowych za okresy przed 2011 r. Nierzadko można się spotkać z opinią, że zmiany wysokości VAT wyjątkowo mocno odczują najmniejsze przedsiębiorstwa, w których często pieniądze firmowe i prywatne stanowią jedną pulę. – Handel w strefie IT jest słaby. Małe sklepy już tracą oddech. Przy okazji podwyżki VAT w wielu przypadkach zostaną zwiększone stawki za wynajem pomieszczeń itd. Nie da się wszystkiego przerzucić na klienta. Zwycięsko wyjdą z tej batalii sklepy wielkopowierzchniowe. I jeszcze bardziej pogrążą małych. Skończyła się pewna era i czas się z tym pogodzić. Małe sklepy w moim mieście, zamiast zewrzeć szeregi, jeszcze bardziej się rzucą sobie do gardeł – ocenia Roman Mirowski, właściciel Karolina Electronics.

ZDĄŻĘ SIĘ PRZYGOTOWAĆ, ALE…

W kolejnym Barometrze CRN Polska postanowiliśmy sprawdzić, czy utrudnienia dla firm, o których najczęściej mówi się w związku ze zmianą przepisów o wysokości VAT, budzą również obawy resellerów i integratorów. Badanie zostało przeprowadzone w pierwszej połowie listopada. Wtedy 13 proc. respondentów zadeklarowało, że ich przedsiębiorstwa już są przygotowane do zmiany przepisów. Przeważająca część, bo 68 proc., stwierdziła, że zdąży przystosować do nich firmę, 21 proc. nie miało takiej pewności, pozostali natomiast (3 proc.) przyznali, że zmian na czas nie wprowadzą.

W związku z podwyżką VAT obawiasz się:

Największa grupa respondentów obawia się ogólnego zamieszania, które zwykle towarzyszy zmianie przepisów (19 proc.). Mariusz Stasiński, właściciel SOCO Szyma i Wspólnicy, nie jest odosobniony w swej opinii, gdy mówi o chaosie w przepisach. – Decydenci, wprowadzając te zmiany, nie mają pojęcia o technicznej stronie takiej rewolucji. Mam na myśli zwłaszcza urządzenia fiskalne. Na pewno przydałby się okres przejściowy. Ewentualnie zrobienie tego w innym momencie, bo na przełomie roku wszystkie służby finansowe w firmach i tak mają co robić – komentuje przedsiębiorca. O 5 proc. mniej resellerów zwraca uwagę na możliwość powstawania błędów w księgowości, a 12 proc. będą doskwierać koszty związane z dostosowaniem firmy do nowych przepisów. Najmniej osób (po 4 proc.) obawia się wzmożonych kontroli fiskusa i wzrostu stóp procentowych NBP (co wiązałoby się z jeszcze większymi trudnościami z uzyskaniem zewnętrznego finansowania dla firm). Dwa razy większy procent uczestników ankiety przestrzega przed wzrostem aktywności szarej strefy. – Podwyżka VAT z całą pewnością spowoduje spadek popytu na towary oraz częstsze świadczenie usług w szarej strefie – niepokoi się Dominik Zylberswech-Łaszewski, właściciel przedsiębiorstwa Netmax PC Dominik. I nie są to obawy nieuzasadnione. Przed rozszerzaniem się szarej strefy, między innymi w związku nowymi przepisami o VAT, ostrzegają ekonomiści. W raporcie Banku Światowego nasz kraj zajmuje 52. miejsce (na 151 państw) jeżeli chodzi o unikanie płacenia podatków. Udział szarej strefy w polskim PKB wynosi 28,1 proc. (takie dane przytacza „Dziennik Gazeta Prawna”). Tymczasem rząd jeszcze bardziej zwiększa i komplikuje obciążenia podatkowe. Z listopadowego barometru wynika, że resellerzy raczej nie obawiają się zbyt dużego popytu ze strony klientów końcowych, którzy mieliby się zaopatrywać w produkty IT przed podwyżką podatku. W komentarzach pojawiły się natomiast opinie usługodawców IT, związane z możliwością odpływu klientów. – Spodziewamy się odpływu klientów zirytowanych podniesieniem o 1 proc. cen np. usług ciągłych, takich jak zapewnianie dostępu do Internetu. Możliwe, że nie zmienimy cen brutto, zgadzając się na stratę 1 proc. zysku – mówi Jarosław Utracki, menedżer PC.net. Wtóruje mu Łukasz Juszczyk, właściciel firmy iCOMP.pl: – Podwyżka VAT o 1 proc. na trzy lata wprowadza dużo zamieszania i budzi obawy firm, które muszą się do tego przygotować. Koszty przystosowania się w skali całego kraju będą większe, niż korzyści osiągnięte przez państwo z tytułu tej podwyżki, a chaos na początku roku jest nieunikniony. Dla przedsiębiorstw VAT nie jest kosztem, jednak wzrost cen może spowodować na początku roku zmniejszenie się popytu ze strony konsumentów.

ZDANIEM RESELLERÓW

Daniel Dundelski, Eden Komputery, Kożuchów
Wprowadzenie wyższej stawki VAT będzie niekorzystne dla gospodarki, a przez to dla wszystkich obywateli. Początkowo przyniesie większe wpływy do budżetu państwa, ale w dłuższym czasie – spowolnienie konsumpcji i dalsze zubożenie portfeli konsumentów, co będzie się odbijało negatywnie na popycie. Zwiększenie cen końcowych skłoni klientów do szukania tańszych towarów, na przykład w Internecie lub w szarej strefie.

Sebastian Bryksiński, Ultinet, Włocławek
Uważam, że podwyższenie VAT sprawi, że wzrosną nie tylko podstawowe koszty prowadzenia działalności, lecz i koszt zaspokajania najważniejszych potrzeb życiowych. Od producentów przez dystrybutorów po sklepy i punkty usługowe – wszyscy będą obarczeni wyższymi rachunkami za transport, energię elektryczną, wynajem, czynsz, wszelkiego typu bieżącą eksploatację.

Paweł Zieliński, Infotech, Elbląg
Podwyżka VAT, i to tylko o 1 proc., przy tak wielkim deficycie kraju, to tylko iluzja, że coś się robi.

Mirosław Burniak, Technika Biur, Gdańsk

Nie tędy droga! To obniżka obciążeń fiskalnych spowodowałaby większe wpływy dla fiskusa, dzięki rozkręcaniu się gospodarki.

Paweł Cybulski, Komp, Szczecin
Rząd idzie po linii najmniejszego oporu, aby zwiększyć budżet. No cóż, brak w jego szeregach tęgich głów, które mogłyby wymyślić coś innego. Tak działać umie 80 proc. ludzi, bez specjalnych tytułów i wykształcenia. W związku z tym część firm może przenieść swoją działalność do innych krajów, w których są prostsze zasady i mniejsze podatki.

 

STRACĄ NA PRZETARGACH?

Specjaliści Lewiatana przestrzegają, że zmiana przepisów o stawkach VAT może szczególnie zaszkodzić firmom działającym na rynku zamówień publicznych. Dlatego warto w umowach zawieranych w trybie wynikającym z prawa zamówień publicznych zamieszczać klauzulę waloryzacyjną. Przewiduje ona zmianę ceny na wypadek gwałtownych podwyżek kursów walut czy w takich sytuacjach, jak zwiększenie wysokości VAT. Według Lewiatana polskie przedsiębiorstwa z możliwości zamieszczenia w umowie takiej klauzuli nie korzystają, głównie ze względu na silną pozycję negocjacyjną zleceniodawcy. Jeśli jednak klauzuli nie ma, a umowa zawiera cenę brutto – zleceniobiorca poniesie koszt podwyższenia VAT.

Przy okazji zmiany przepisów dotyczących VAT zarobię na:

Teoretycznie istnieje możliwość dopisania aneksu do umowy lub skierowania sprawy do sądu. Jednak według Urzędu Zamówień Publicznych przepisy nie dają podstawy do uznania, że nabywca towaru lub usługi jest zobowiązany zapłacić sprzedawcy cenę wyższą, powstałą po zmianie stawek. Proces sądowy jest długi i kosztowny, a dopisanie aneksu do umowy po negocjacjach ze zleceniobiorcą – mało prawdopodobne. Perturbacji na rynku zamówień publicznych w przyszłym roku obawia się 4 proc. ankietowanych, natomiast problemów związanych z renegocjacją umów z kontrahentami, zawartych w 2010 r., w których podano ceny brutto – 7 proc. Przedsiębiorcy powinni także pamiętać, jakie negatywne dla nich konsekwencje może przynieść podwyższenie VAT w przypadku, gdy świadczą usługi ciągłe – zakontraktowane w 2010 r. – które mają być świadczone jeszcze w 2011. W tych przypadkach nie można automatycznie podnieść stawki podatku. Nie zgadza się na to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wzrost ceny w związku ze zmianą VAT umożliwia konsumentowi odstąpienie od umowy bez konsekwencji. Problemów związanych z koniecznością opodatkowania nową stawką VAT usług o charakterze ciągłym (świadczonych na przełomie 2010 i 2011 r.) obawia się 9 proc. respondentów. Co z dostawą towaru na odległość, gdy zostanie wysłany w 2010 r., a odebrany przez klienta w 2011? Obecnie przyjmuje się, że o stawce VAT decyduje moment wysłania produktów.

VENDORZY SYSTEMÓW F-K I ICH PARTNERZY

Zmiany w przepisach gospodarczych i dostosowanie do nich rozwiązań programowych to okazja do zarobku dla producentów aplikacji f-k. Możliwe więc, że również ich partnerzy stanowią silną część grupy przedsiębiorców, którzy w planowanych zmianach widzą coś pozytywnego. Podobnie jest z firmami prowadzącymi sprzedaż i serwis kas fiskalnych. Jeśli nie ze zbytu nowych kas lekarzom i prawnikom (przedsiębiorcy, z którymi rozmawialiśmy, twierdzili, że na tej zmianie przepisów zarobią głównie producenci kas), to na pewno uzyskają spore przychody z dostosowania urządzeń fiskalnych u klientów do nowych przepisów o VAT. – Z reguły kasy fiskalne, których w Polsce jest ponad 1,5 mln, mają wbudowany moduł drukujący paragony. Współpracują z nimi drukarki fiskalne, które wymagają komputera z oprogramowaniem. Przedsiębiorcy korzystający z kas muszą dostosować je do nowych stawek VAT. W grę może wchodzić też zakup nowych urządzeń – mówi przedstawiciel Sage’a. Na przystosowaniu urządzeń wykorzystywanych w handlu do nowych stawek VAT zarobi 17 proc. firm, które wzięły udział w naszym barometrze.

Czy podwyżka VAT będzie dla twojej firmy okazją do dodatkowego zarobku?

Na zyski ze sprzedaży systemów f-k liczy 11 proc. ankietowanych. O 3 proc. więcej zarobi również na wdrożeniu tych programów u klienta. Najwięcej, bo 29 proc. przedsiębiorców biorących udział w ankiecie, spodziewa się zysków z przystosowania funkcjonujących już w przedsiębiorstwach programów finansowo-księgowych do nowych przepisów. Bogdan Zatroski z Sage’a przypomina, że są jeszcze w Polsce firmy, zwłaszcza małe, które nadal używają oprogramowania pracującego w systemie MS DOS. Aktualizacja takich aplikacji, podkreśla Zatorski, jest bardzo trudna, a w większości wypadków wręcz niemożliwa. – W tej chwili żaden liczący się producent oprogramowania biznesowego nie tworzy już nowych aplikacji działających w DOS-ie – wyjaśnia. – A wielu wycofuje się również ze wsparcia tego oprogramowania. Aplikacje DOS-owe mają minimalne wymagania sprzętowe i mogą pracować na komputerach o słabych konfiguracjach. Obecne systemy informatyczne, produkowane z użyciem innych technologii, potrzebują większej mocy obliczeniowej i przestrzeni dyskowej, więc bardzo prawdopodobne, że nowy system nie będzie pracował na starszym sprzęcie. Wówczas jedynym rozwiązaniem pozostanie wymiana komputerów oraz zakup licencji na nowy, współczesny system operacyjny. Przemysław Lepiarz, właściciel firmy Alpol – Rozwiązania Informatyczne, jest zdania, że przedsiębiorstwa pracujące na starych, często nieaktualizowanych systemach DOS-owych wykazują się wyjątkową ignorancją, jeśli chodzi o przystosowanie się do nowych przepisów. – Niestety zdziwią się w styczniu i lutym, przy składaniu deklaracji VAT-7 – twierdzi. – Z pewnością będzie grupa firm, której o zmianie VAT przypomną w styczniu ich klienci. Straty, które przez to poniosą (np. opóźnienia w płatnościach), przekroczą wielokrotnie koszty zainteresowania się tym tematem odpowiednio wcześniej. Rafał Nagórski, zarządzający rav.pl, dodaje, że wśród właścicieli przedsiębiorstw, którzy zostali zmuszeni do wymiany oprogramowania, nastroje nie są najlepsze. – Podwyżka VAT wprowadzi sporo zamieszania, głównie w programach sprzedaży i księgowych – przewiduje. – Spośród naszych klientów część pracuje na bardzo starych aplikacjach i została zmuszona do ich zmiany na nowe lub przynajmniej do aktualizacji. Z kolei Radosław Springer, właściciel RAS Serwis, przyznaje, że ruch w jego firmie jest taki, że nie nadąża z realizacją zamówień. – Jestem partnerem Sage’a – wyjaśnia. – Sprzedaję oprogramowanie księgowe i magazynowo-handlowe. Praktycznie każdy klient jest zmuszony do uaktualnienia tego typu aplikacji. A Grzegorz Modrzewski, właściciel Orange Computers, dodaje: – Największym problemem wydaje się brak możliwości rozłożenia w czasie pewnych działań, szczególnie dotyczących stawek podatku od towarów i usług w urządzeniach fiskalnych naszych klientów. Przedsiębiorca informuje, że już od października można zaobserwować wzmożony popyt na usługi związane z aktualizacją programów.

ZDANIEM RESELLERÓW CD.

Arkadiusz Rugała, Irow.pl, Wodzisław Śląski
Za mało jest czasu na wprowadzenie nowej stawki VAT. Rząd tak ważną kwestię zostawia sobie na koniec roku. Wiele firm nie poradzi sobie z szybkim dostosowaniem się do zmian, co będzie się wiązało z przestojami na początku roku. Pomijając zasadność zmian stawek, organizacja całego procesu spada na barki firm wdrożeniowych. Podejście rządu jest takie: my zmieniamy stawki, a wy radźcie sobie sami. Powinna istnieć możliwość odliczenia od podatku całej kwoty za przystosowanie systemu do nowych stawek VAT. To byłoby sprawiedliwe. A tak cały koszt tego „eksperymentu” spada na podatnika. Większe wpływy do kasy państwa wcale nie są takie pewne, bo może nastąpić spadek obrotów i planowany zysk z VAT będzie mniejszy niż zakładano. Na pewno obroty do końca 2010 r. będą rosły w każdej dziedzinie, potem może nastąpić zapaść w wielu branżach.

Krzysztof Nowicki, Nokom, Poznań
Uważam, że tylko jednorazowe podniesienie stawki VAT do 25 proc. połączone z reformą finansów publicznych może poprawić stan finansów państwa. Niestety proponowane działania to półśrodki, wprowadzają tylko zamieszanie i pozorują reformy. Podwyżka doprowadzi do inflacji, pogorszenia nastrojów i zubożenia społeczeństwa.

Remigiusz Sak, InfoExpert, Gdańsk
Podwyżka nie przyniesie planowanego skutku, a może wręcz zmniejszyć wpływy do budżetu.

Paweł Kotowicz, Open Seo, Tyczyn
Kolejny raz państwo ratuje się, dzięki poświęceniu swoich obywateli. Nie ma pomysłu, aby ruszyć do przodu. Cierpią wszyscy.

Bogusław Adam Makowski, Systemy Informatyczne BAM, Łódź
Podwyżka podatku zawsze powodowała spadek wpływów, a obniżka – ich wzrost. Na przykład zmniejszenie podatku CIT-2 o 11 proc. przyniosło podniesienie wpływów budżetu. Teraz też należało tak zrobić, obniżyć VAT o np. 2 proc.

Artykuł Kolejny zły pomysł rządu pochodzi z serwisu CRN.

]]>
https://crn.sarota.dev/artykuly/kolejny-zly-pomysl-rzadu/feed/ 0