Artykuł KSeF: czy polskie firmy są gotowe? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Najniższy stopień digitalizacji fakturowania wykazały podmioty z branży budowlanej (aż 33 proc. korzysta wyłącznie z faktur drukowanych, a 19 proc. generuje zarówno tradycyjne, jak i elektroniczne dokumenty). W grupie mikroprzedsiębiorstw natomiast 32 proc. mikroprzedsiębiorstw korzysta wyłącznie z faktur drukowanych. Najwięcej organizacji, które całkowicie zrezygnowały z papieru, to przedsiębiorstwa zatrudniające między 10 a 49 pracowników.
Mimo że polscy przedsiębiorcy mają możliwość zarejestrowania się w Krajowym Systemie e-Faktur już od 1 stycznia 2022 roku, to aż 44 proc. z nich nigdy nie słyszało o rządowym systemie. Co czwarta firma natomiast słyszała o KSeF, ale nie ma żadnej konkretnej wiedzy na jego temat.
Artykuł KSeF: czy polskie firmy są gotowe? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Ricoh: blaski i cienie pracy zdalnej pochodzi z serwisu CRN.
]]>Z badania Ricoh wynika, że doświadczenia pracowników są mocno powiązane z jakością zaplecza technologicznego, którym dysponuje zatrudniające ich przedsiębiorstwo. Sposób wyposażenia w potrzebne narzędzia i systemy przekłada się na poziom zaangażowania w wykonywanie służbowych zadań. Tymczasem 36 proc. badanych, ze względu na trudności związane z komunikacją i problemami technologicznymi, odczuwa spadek zaangażowania w pracę. To odczucie pogłębia się. W sierpniu zeszłego roku podobna odpowiedź padała 16 proc. rzadziej. Brak strategii inwestowania w innowacyjne środowisko pracy prowadzi do obniżenia morale, braku czasu na realizację zaawansowanych zadań i samorealizację pracowników. Jedynie 26 proc. badanych uznaje, że ich pracodawca zainwestował w narzędzia, które pozwalają podnieść poziom satysfakcji klientów. 39 proc. procent badanych wskazuje natomiast, że podczas pracy zdalnej nie ma dostępu do wszystkich kluczowych dokumentów i danych – a to nie pozwala im realizować usług na odpowiednim poziomie.
Według specjalistów Ricoha zmiany technologiczne, które podejmuje firma powinny spełniać następujące warunki:
– być konsultowane z pracownikami i odpowiednio komunikowane (w przeciwnym razie wprowadzane modernizacje nie są postrzegane jako wsparcie, lecz niepotrzebne utrudnienie pracy),
– podczas planowania cyfrowej transformacji w centrum uwagi powinien być człowiek,
– wprowadzane zmiany powinny uwzględniać zarówno komfort pracowników, jak i klientów oraz być dostosowane do specyfiki działania firmy.
A jednak aż 65 proc. badanych uważa, że cyfrowe procesy, które wdrożono w ich miejscu pracy nie spełniają powyższych założeń, lecz są prostą kopią rozwiązań, z których korzystają klienci lub partnerzy. 42 proc. respondentów uznaje, że technologie, z których obecnie korzystają, przyczyniają się do zwiększenia obciążenia pracą. 34 proc. czuje, że jest pod presją spędzania większej liczby godzin na realizacji obowiązków służbowych (w porównaniu z sierpniem zeszłego roku odsetek odpowiadających w ten sposób wzrósł o 13 proc.). Jednocześnie aż 47 proc. respondentów jest przekonanych, że ich przełożeni wykorzystują technologię do śledzenia efektywności ich pracy zdalnej.
W badaniu Ricoh wzięło udział 573 pracowników firm zatrudniających od 251 do 1000 osób.
Artykuł Ricoh: blaski i cienie pracy zdalnej pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Smartfony w oczach konsumentów pochodzi z serwisu CRN.
]]>W podziale na regiony różnica między częściami północno-zachodnią i południowo-zachodnią, z których pochodzi najwięcej, bo 90 proc. prywatnych użytkowników smartfonów, a regionem wschodnim (liczącym najmniej konsumentów korzystających z tych urządzeń) wynosi 10 proc., co świadczy o dość równomiernym nasyceniu rynku. Trudno jest różnicować użytkowników smartfonów pod względem wielkości miejscowości, w których mieszkają – wśród badanych pochodzących z miejscowości do 20 tys. mieszkańców korzystanie ze smartfona deklaruje 89 proc. Z grupy respondentów pochodzących z miast o wielkości od 20 tys. do 100 tys. mieszkańców inteligentny telefon posiada 85 proc. Z kolei w miastach od 100 do 200 tys. interesujący nas odsetek liczy 87 proc., w większych (między 200 a 500 tys.) 86 proc., a w największych – powyżej 500 tys. mieszkańców – 89 proc. Spośród respondentów z wyższym wykształceniem 91 proc. to użytkownicy smartfonów, a z wykształceniem podstawowym i średnim – 86 i 88 proc.
Istnieje minimalna przewaga respondentów niezamierzających kupować w tym roku smartfona nad tymi, którzy chcą to zrobić (40 proc. do 39 proc.). Natomiast 21 proc. konsumentów w ogóle się nad tym nie zastanawiało. Można przypuszczać, że dołączą oni do grupy, która nie planuje wymiany telefonu w 2017 r., powiększając tę minimalną na razie różnicę.
Pośród badanych, którzy wybiorą się po smartfon, większość stanowić będą mężczyźni (42 proc., wobec 36 proc. kobiet). Wygląda na to, że najliczniejszą pod względem wieku grupę, która będzie się cieszyła z nowo nabytego urządzenia, będą tworzyć ludzie między 25 a 34 rokiem życia (44 proc. respondentów). Z badania wynika, że po inteligentne telefony ruszy najwięcej konsumentów z miejscowości od 200 do 500 tys. mieszkańców.
Odpowiedzi na pytanie dotyczące źródła zaopatrzenia w smartfon potwierdzają, że liderem w sprzedaży tych urządzeń są telekomy. Do ich salonów wybierze się co druga kobieta, ale jedynie 35 proc. mężczyzn. Spośród panów gotowych zaopatrzyć się na rynku open market 35 proc. postawi na duży sklep z elektroniką (stacjonarny lub internetowy), zaś 13 proc. skieruje się do mniejszej wyspecjalizowanej placówki.
Duże sklepy z elektroniką będą wybierane najczęściej przez mieszkańców regionu południowego, a najrzadziej przez zamieszkujących region wschodni – ci przeważnie deklarowali skorzystanie z oferty operatorskiej. Najmniej zainteresowani ofertą telekomów są mieszkańcy regionów południowego i północno-zachodniego. Mniejsze sklepy wskazywane są głównie przez mieszkańców regionu wschodniego, choć w tym wypadku wyniki badania w podziale na regiony są do siebie zbliżone.
Na cenę jako najważniejszy parametr wyboru wskazywali głównie respondenci z grupy wiekowej 35–44 lat, następnie osoby mieszczące się w przedziale 45–55 lat, potem 25–34 lat. Jako ostatnie plasują się pod tym względem osoby najmłodsze, liczące od 15 do 24 lat. Czas działania na baterii docenia prawie taki sam odsetek kobiet jak mężczyzn (34 do 33 proc.). Jeśli spojrzymy na ten parametr przez pryzmat kategorii wiekowych, jest on szczególnie cenny dla grupy wiekowej 45–55 lat. Z udzielonych odpowiedzi wynika, że na system operacyjny, który uplasował się na trzeciej pozycji wśród cech smartfona decydujących o jego wyborze, częściej zwracają uwagę mężczyźni niż kobiety (36 do 26 proc.).
Wybór aparatu ze względu na markę to z kolei domena kobiet (jest ważna dla 31 proc. respondentek i dla 24 proc. respondentów). Okazuje się ona szczególnie istotna dla ludzi w wieku od 35 do 44 lat. Najczęściej patrzą na nią mieszkańcy miejscowości liczących od 20 tys. do 100 tys. mieszkańców oraz żyjący w największych miastach. Markę jako kryterium wyboru wskazało 30 proc. respondentów z wykształceniem podstawowym, 26 proc. ze średnim i 25 proc. z wyższym.
– Wnioski płynące z badania to dobre wieści dla producentów smartfonów, którzy dopiero rozpoczęli proces budowania marki na polskim rynku, jak i dla samych konsumentów – mówi Piotr Czyżewski, dyrektor ds. rozwoju ARC Rynek i Opinia. – Wymagania klientów oraz wysoki poziom świadomości technicznej stale podnoszą poprzeczkę producentom i sprzedawcom, zmuszając do uważnego wsłuchiwania się w potrzeby konsumentów. Nie pozwalają także czuć się zbyt pewnie producentom smartfonów znanych marek, za którymi nie stoi korzystny stosunek jakości do ceny.
Artykuł Smartfony w oczach konsumentów pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Rynek komputerów: nadchodzi kolejny rok spadków pochodzi z serwisu CRN.
]]>Co gorsza nie ma co liczyć na szybkie ożywienie. W 2014 r. sprzedaż zmniejszy się o kolejne 3,8 proc. Dopiero potem ma być nieco lepiej. W 2017 r. dostawy sprzętu PC powinny sięgnąć 305 mln szt., czyli zbliżyć się do poziomu z 2008 r.
Przyczyny spadków opisano już dawno – konsumenci interesują się coraz bardziej smartfonami i tabletami. W segmencie biznesowym prognozowany dołek jest mniejszy (-5 proc.) niż w konsumenckim (-15 proc.) ponieważ część przedsiębiorców wymienia komputery z Windows XP, dla którego kończy się wsparcie, na nowsze. Wprawdzie badania IDC pokazują, że PC nadal jest preferowanym sprzętem komputerowym (średnio w ciągu dnia jest używany dłużej niż smartfony i tablety), ale internauci sięgają po niego coraz rzadziej. Dlatego m.in. wydłuża się cykl wymiany PC.
Dostawy komputerów w latach 2012 – 2017
Region |
Urządzenia |
2012 |
2013* |
2017* |
Rynki wschodzące |
Desktopy |
94.8 |
85.3 |
78.2 |
Rynki wschodzące |
Notebooki |
110.4 |
96.8 |
106.0 |
Rynki wschodzące |
Razem |
205.2 |
182.1 |
184.3 |
|
|
|
|
|
Rynki dojrzałe |
Desktopy |
53.5 |
50.3 |
42.7 |
Rynki dojrzałe |
Notebooki |
90.6 |
81.8 |
78.1 |
Rynki dojrzałe |
Razem |
144.1 |
132.0 |
120.8 |
|
|
|
|
|
Cały świat |
Desktopy |
148.3 |
135.6 |
121.0 |
Cały świat |
Notebooki |
201.1 |
178.6 |
184.1 |
Cały świat |
Razem |
349.4 |
314.2 |
305.1 |
*Prognoza
Źródło: IDC Worldwide Quarter PC Tracker, listopad 2013
Artykuł Rynek komputerów: nadchodzi kolejny rok spadków pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Co najbardziej przeszkadza przedsiębiorcom pochodzi z serwisu CRN.
]]>Mimo że najwięcej badanych wskazuje na pogorszenie się warunków do prowadzenia biznesu w ostatnich 2 latach, prawie jedna czwarta twierdzi, że jest lepiej, a duża grupa (33,4 proc.) uznała, że nastąpiła stabilizacja (warunki nie pogorszyły się ani nie polepszyły).
Co powinno zmienić się, aby nastąpiła poprawa? Ponad połowa (51 proc.) badanych poparła postulat wprowadzenia zachęt do legalnego zatrudniania pracowników, czyli obniżenia pozapłacowych kosztów pracy. Na drugim miejscu znalazła się propozycja skrócenia czasu oczekiwania na zwrot VAT-u do 30 dni dla wszystkich przedsiębiorców. Chce tego ponad jedna trzecia ankietowanych. Trzecim najcieplej przyjętym przez przedsiębiorców postulatem (32 proc. poparcia) okazała się propozycja stworzenia jasnych zasad rozliczania w kosztach wydatków na budowanie relacji z klientami i kontrahentami.
Artykuł Co najbardziej przeszkadza przedsiębiorcom pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Błędy e-sklepów przyczyną strat pochodzi z serwisu CRN.
]]>Najczęstszym wykrytym błędem było zbyt wolne działanie strony WWW, odpowiadające za 73 proc. awarii. Tego typu zdarzenia odnotowano ponad 18 tys. razy. Limit poprawnego ładowania się strony ustawiono na 15 sek., choć zdaniem Monit24.pl ponad czterosekundowe otwieranie się serwisu powoduje dyskomfort u użytkowników, a im dłużej trwa czekanie, tym większe prawdopodobieństwo, że klient zrezygnuje z zakupów. Badane strony e-sklepów otwierały się średnio w czasie 0,8 sek. (najszybciej działający serwis – w 0,09 sekundy, a najwolniejszy – w czasie 3,5 sek.).
Sprawdzone witryny sklepów internetowych były dostępne online przez 99,622 proc. analizowanego czasu, co oznacza średnią niedostępność 3 godz. miesięcznie. W najgorszym odnotowanym przypadku jedna z witryn była nieczynna przez 67 godz. Według Monit24.pl każda minuta przestoju przekłada się na straty, poza tym zbyt brak dostępności czy zbyt wolne działanie zniechęca do następnych odwiedzin.
– Jeżeli przyjmiemy średnią liczbę 100 klientów na dobę, a każdy robi zakupy o wartości 100 zł, to awarie odnotowane na stronach badanych sklepów wygenerowały stratę bezpośrednią rzędu 125 tys. zł. Kwota nie obejmuje strat wizerunkowych, jakie dla e-sklepów powodują awarie – mówi Tomasz Kuźniar, prezes Monit24.pl.
Oprócz zbyt wolnego działania serwisów za awarie dość często odpowiadały również błędy funkcjonowania serwera aplikacji (20 proc. zdarzeń). Zdaniem autorów badania przedsiębiorcy przykładają więcej uwagi warstwie graficznej niż samemu działaniu serwisu, nie zdając sobie sprawy, na jakie straty się narażają.
Artykuł Błędy e-sklepów przyczyną strat pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Co powinni poprawić właściciele e-sklepów pochodzi z serwisu CRN.
]]>Konsumenci zapytani, co powinny poprawić e-sklepy, w większości domagali się tańszej albo darmowej wysyłki (58 proc.). Według 28 proc. klientów z USA e-sklepy za darmo powinny dostarczać towar w cenie powyżej
50 dol. Niemal połowa doszła do wniosku, że może płacić, ale oczekuje rabatów. Łatwiejszego
zwrotu towaru albo wymiany chce 42 proc. Niewiele mniej (38 proc.) stwierdziło, że detaliści mogliby postarać się o większą różnorodność produktów i marek.
Artykuł Co powinni poprawić właściciele e-sklepów pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Wzrośnie popyt na telewizory z Internetem pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Wzrośnie popyt na telewizory z Internetem pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Jedna trzecia Polaków ma laptopa pochodzi z serwisu CRN.
]]>Respondenci zapytani, dlaczego kupili komputer, najczęściej twierdzili, że potrzebują go do korzystania z Internetu (72,2 proc.). Blisko połowa badanych chciała mieć sprzęt do nauki (47,4 proc.), a nieco mniej – do pracy (39,1 proc.). Całkiem spora grupa jest zainteresowana posiadaniem urządzenia do zabawy albo dla dzieci (27,8 proc.). Inne powody zakupu mają marginalne znaczenie.
W grupie, która nie ma komputera (36,9 proc. gospodarstw domowych), większość zrezygnowała z zakupu sprzętu, bo po prostu nie jest potrzebny (75,4 proc.). Sporo osób wskazało także powody finansowe (28,3 proc.).
Artykuł Jedna trzecia Polaków ma laptopa pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Nokaut: 90 proc. klientów zadowolonych z zakupów w Internecie pochodzi z serwisu CRN.
]]>– Nawet gdy klienci kupują w sklepie tradycyjnym, bardzo często wcześniej wyszukują w sieci produkty, którymi są zainteresowani – mówi Wojciech Czernecki, prezes Grupy Nokaut.
Badanie przeprowadziła na zlecenie Nokautu ARC Rynek i Opinia metodą CAWI w sierpniu 2011 r., na reprezentatywnej grupie 1062 respondentów, którzy kupowali w Internecie lub mieli taki zamiar.
Artykuł Nokaut: 90 proc. klientów zadowolonych z zakupów w Internecie pochodzi z serwisu CRN.
]]>