Artykuł Dwa pecety za pensję! pochodzi z serwisu CRN.
]]>Warto zaznaczyć, że w ostatnich latach przeciętne
wynagrodzenie rosło średnio o nieco ponad 100 zł rocznie. Mniej
więcej o taką samą kwotę spadały ceny desktopów. Natomiast w zeszłym
roku maszyny te raptownie potaniały. Typowy biurowy pecet z 19-calowym
wyświetlaczem LCD, za który w latach 2012 i 2013 r. trzeba było
zapłacić 1900 zł brutto, w zeszłym roku kosztował już tylko
1550 zł, i to z monitorem 22-calowym, którego cena
w niniejszym zestawieniu wyniosła 400 zł brutto… Skąd tak znaczący
spadek cen?
– W wielu desktopach
zrezygnowano z karty graficznej, bo wydajność zintegrowanego układu graficznego
we współczesnych komputerach jest wystarczająca nie tylko dla użytkowników
biurowych. Bardzo wielu klientów kupuje maszyny z dyskiem
o pojemności 500 GB, zaś kwota, jaką trzeba zapłacić za system
Windows with Bing, jest symboliczna w porównaniu z ceną pełnej wersji
– wyjaśnia Tadeusz Kurek, prezes zarządu NTT System.
Na przestrzeni ostatniego
roku w konfiguracji statystycznego desktopa nastąpiły stosunkowo niewielkie
zmiany. Oznacza to, że parametry stosowanych obecnie kluczowych komponentów,
takich jak procesor, pamięć czy dysk twardy, zapewniają równie
satysfakcjonującą wydajność jak w przypadku statystycznego komputera
sprzed roku. Świadczy o tym na przykład niezmienna od kilku już lat
pojemność typowego dysku. Przeciętni użytkownicy od dłuższego czasu zadowalają
się wielkościami rzędu 500 GB lub 1 TB. Również rozmiar pamięci
operacyjnej jest niezmienny. Już od co najmniej kilku lat typowy pecet jest wyposażony
w 4 GB RAM DDR3 i – przy ciągle wysokich cenach modułów – być może szybciej
zmieni się standard (z DDR3 na obecne już w sprzedaży DDR4) niż rozmiar.
Oczywiście zupełnie inaczej wygląda sytuacja w segmencie komputerów
przeznaczonych do rozrywki w przypadku najbardziej wymagających klientów.
Tu ceny maszyn są coraz wyższe, ale ich udział w sprzedaży pozostaje na
tyle nieznaczący, że nie uwzględniamy ich w niniejszym badaniu.
W
przeciwieństwie do desktopów w konfiguracjach typowych notebooków zaszły
duże zmiany. W 2014 r. maszyny z wyższej półki były wyposażone
w procesory i karty graficzne o większej
wydajności niż w desktopach. Warto też zwrócić uwagę, że wszystkie laptopy
wskazane jako najpopularniejsze miały wyświetlacz o przekątnej długości
15,6 cala. To oznacza, że komputery te są raczej stosowane jako zamienniki
desktopa niż sprzęt mobilny.
– Największą
popularnością będą się cieszyły komputery klasy mainstream w cenie około
2300 zł – mówi Szymon Winciorek, Business Development Manager
w polskim przedstawicielstwie Asusa. – Taki typowy notebook będzie
wyposażony w procesor iCore, dysk twardy o pojemności 1–2 TB, pamięć
RAM 4 GB, kartę graficzną serii 9xx i ekran o przekątnej 15
cali.
Różnica
w cenie komputera przenośnego i stacjonarnego praktycznie już nie
istnieje, bo nietrudno się zorientować, że desktop w analogicznej
konfiguracji będzie kosztował tyle samo. Z tym, że będzie miał większy monitor.
Krajowy rynek, podobnie jak zapewne większość światowego,
można uznać za nasycony. Najprawdopodobniej nigdy już nie powtórzy się sytuacja
z 2007 r., gdy nabywców znalazło 1,7 mln desktopów i prawie
2,5 mln notebooków. Oczywiście ogólnoświatowy kryzys, który rozpoczął się
w 2008 r., wywarł bardzo silny wpływ również na branżę IT, ale jego
skutki nie są już odczuwalne. Dlatego brak wzrostu sprzedaży komputerów należy
tłumaczyć przede wszystkim nasyceniem rynku oraz wydłużeniem cyklu życia
urządzeń.
Wprawdzie
w zeszłym roku odnotowaliśmy spory, jak na ostatnie lata, wzrost
sprzedaży, który wyniósł 5 proc., ale był on spowodowany tym, że Microsoft
zakończył wsparcie dla wysłużonego systemu Windows XP. Według producentów
w bieżącym roku nie należy się spodziewać znaczących zmian popytu. Mogą
się za to zwiększać dysproporcje w liczbie sprzedanych komputerów
stacjonarnych i przenośnych. W minionej dekadzie sprzedaż notebooków
rosła dużo szybciej niż desktopów. We wspomnianym 2007 r. na każdy
sprzedany komputer stacjonarny przypadało prawie 1,5 laptopa.
Ten proces trwa do dziś.
W zeszłym roku w Polsce sprzedano od 900 tys. do 1 mln
komputerów stacjonarnych oraz 1,7–1,8 mln przenośnych. To oznacza, że
proporcje wyniosły niemal jeden do dwóch. Sytuację taką przewidywaliśmy już dwa
lata temu, gdy w podobnym zestawieniu pisaliśmy: „proces swoistej
kanibalizacji rynku komputerów trwa do dziś. Najpierw desktopy zostały wyparte
przez notebooki, potem notebooki zaczęły być wypierane przez netbooki,
następnie w sprzedaży pojawiły się ultrabooki, tablety, teraz należy się
spodziewać boomu na komputery hybrydowe, czyli połączenie notebooka
i tabletu. Kto będzie zwycięzcą w tej ewolucji?”(CRN Polska,
nr 2/2013). Okazuje się, że pytanie jest nadal aktualne, bowiem
klasyczne notebooki stanowią ciągle ponad 90 proc. wszystkich
sprzedawanych maszyn przenośnych. Jednak sytuacja może się zmienić właśnie
w 2015 r.
– Obecnie komputery
hybrydowe to około 4–5 proc. rynku notebooków – mówi Szymon
Winciorek, Business Development Manager w polskim oddziale Asus. – W
bieżącym roku ich udział zwiększy się do poziomu nawet 10–12 proc.
Kategoria ultrabooków osiągnęła dojrzałość i nie spodziewamy się tu
znaczących wzrostów ani spadków sprzedaży. Nowość na rynku, czyli chromebooki,
również nie zachwieją równowagi na rynku. Poza wąsko wyspecjalizowanym rynkiem
edukacyjnym nie widzimy miejsca na duży wolumen sprzedaży.
Niezależnie od tego, czy hybrydy będą stawały się coraz
popularniejsze czy też nie, można uznać za pewnik, że nie zmienią się proporcje
między sprzedażą komputerów przenośnych i stacjonarnych. A ceny?
W 1999 r. na zakup desktopa trzeba było przeznaczyć trzy średnie
krajowe pensje, dziesięć lat temu prawie półtorej pensji, w zeszłym roku
– zaledwie pół. Czy może być jeszcze taniej? Tak, pod warunkiem
że złotówka przestanie tracić na wartości względem dolara i euro.
Artykuł Dwa pecety za pensję! pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Z kim pod rękę? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Tekst ukazał się w
amerykańskim CRN w listopadzie 2012 r.
Producent zbudował swój kanał ręka w rękę
z dostawcami rozwiązań. To była i jest w dalszym ciągu jego
czołowa zasada, którą kieruje się przy tworzeniu programów dla developerów, na
przykład Smart Solutions – oferującego zaawansowane szkolenia i pomoc
partnerom. Firmy te projektują, sprzedają i wdrażają specjalistyczne rozwiązania,
oferując je w sposób, który w filozofii Cisco nazywany jest
architektonicznym podejściem do sprzedaży (m.in. wyklucza sprzedaż pojedynczych
produktów – przyp. red. CRN Polska).
Microsft ma swojego czarnego konia – Windows
8 – i pracuje z kanałem nad zaistnieniem produktu na rynku.
Przedstawił swój program typu pay-for-performance związany z Dynamics CRM
oraz program Switch to Hyper-V. Poza tym umożliwił firmom działającym
w kanale partnerskim zakup kluczy subskrypcyjnych do Office’a 365.
Jednakże Microsoft nie włączył kanału partnerskiego do swoich planów związanych
z Surface’em.
Zbudował lojalny kanał
partnerski i dużo dla niego robi. W 2012 r. pod naciskiem firm
VAR-ów i klientów zmienił model
licencjonowania. Producent kupił także firmy Nicira, Cetas and Long Insight,
aby zbudować mocną pozycję
w dziedzinach: software-defined networking, Big Data, automatyzacji
i zarządzania.
Intel zawsze miał silny kanał partnerski, który stanowi dla
niego podstawę działania. Ponieważ tablety zabierają udziały tradycyjnym pecetom
i ich wytwórcom, w 2012 r. producent wtargnął na rynek mobilny i zaprezentował
procesory Clover Tail dla tabletów działających pod kontrolą systemu Windows 8 i Android.
Intel nawiązał także partnerską współpracę z Lenovo i Motorolą.
Mimo ostatnich kilku burzliwych lat w swojej historii
HP wciąż pozostaje zwolennikiem kanału i silnym partnerem. W zeszłym
roku największy dostawca technologii powrócił do pecetowego biznesu,
odświeżając linię drukarek i pozostałego hardware’u. (W styczniu br.
świat obiegła informacja, że HP będzie się pozbywać nierentownych działów,
producent nie powiedział jednak, o jakie działy chodzi. W grudniu
2012 Meg Whitman potwierdziła, że koncern nadal będzie sprzedawał produkty
pecetowe – przyp. red. CRN Polska).
Mimo że korzenie Della tkwią w sprzęcie IT, producent dąży
do tego, aby stać się dostawcą kompletnych usług i silnym partnerem dla
integratorów – z portfolio rozbudowanym o rozwiązania
storage’owe, a także oprogramowanie zabezpieczające i wspomagające
zarządzanie. Swoje intencje związane z rynkiem oprogramowania producent
odsłonił stosunkowo niedawno, przejmując Quest Software. Dell dąży także do
świadczenia usług w chmurze publicznej w kooperacji z firmą
Nirvanix.
Tradycyjnie Symantec, wraz z silną i konsekwentną
w działaniu kadrą zarządzającą, był liderem na rynku systemów
bezpieczeństwa i storage’owych. Jednak w 2012 r. z firmy
odeszli Enrique Salem i Randy Cochran. Dopiero więc za jakiś czas okaże
się, czy zaangażowanie producenta w kanał partnerski pozostanie na takim samym
poziomie. W zeszłym roku Symantec wprowadził na rynek system
bezpieczeństwa w chmurze i mobilną platformę zarządzającą.
Jako typowy dostawca systemów zarządzania dokumentami
i drukiem Adobe zdołał zbudować silny biznes, opierając się na kanale
partnerskim i wprowadzając do niego dostawców usług. Producent
zreorganizował ostatnio systemy Content Authoringu i rozwiązania Digital
Marketing oraz zwiększył możliwości zarobku integratorów na tym rynku.
IBM sam dostarcza rozwiązania ogromnej części przedsiębiorstw
z rynku enterprise. Z kolei dzięki partnerom wzmacnia swoje relacje
z segmentem firm średnich. W minionym roku IBM zainwestował
w partnerów obsługujących średnie przedsiębiorstwa, co niewątpliwie mu się
opłaciło. Producent znacznie zwiększył dochód pochodzący ze sprzedaży za
pośrednictwem kanału.
Lenovo jest teraz numerem jeden na rynku pecetów. Producent
zajął pozycję utrzymywaną dotąd przez HP. Powód? Lenovo to jeden
z pierwszych vendorów dostarczających innowacyjne tablety
i ultrabooki. Producent porozumiał się z EMC, dzięki czemu uzyskał
stały dostęp do technologii tego dostawcy,
przeznaczonej dla dużych przedsiębiorstw. Lenovo będzie preferowaną platformą
serwerową dla architektury EMC do przechowywania danych w chmurze
– VSPEX.
SonicWall to orędownik bezpieczeństwa informatycznego.
Tradycyjnie oferuje usługi bezpieczeństwa dla odbiorców z rynku małych
i średnich firm. Warto podkreślić, że Dell używa technologii SonicWall do
rozwoju swojego software’u i biznesu związanego z bezpieczeństwem informatycznym.
Rzekomo ignorujący kanał przez wiele lat Apple zaczął jednak
bardziej angażować się we współpracę z VAR-ami działającymi na rynku MSP.
Powodem jest szaleństwo związane z trendem BYOD. Apple wciąż rządzi na
rynku tabletów. Przez cały 2012 r. producent kontynuował swój zaciekły
szturm, za oręż mając iOS 6, iPhone’a 5, iPada mini, MacBooka i inne
produkty.
Google rekrutuje VAR-ów do swojego programu Cloud Platform
Partner, oferując narzędzia, szkolenia i zasoby, aby mogli świadczyć usługi za
pośrednictwem jego infrastruktury.
Ostatnio Amazona nie ma za co chwalić.
Głównie ze względu na awarię, która zakłóciła ciągłość jego usług przetwarzania
w chmurze. Ale trzeba pamiętać, że właśnie ta firma zdefiniowała usługi
cloudowe wraz z wprowadzeniem platformy EC2. Obecnie Amazon’s Reserved
Instances Marketplace umożliwia użytkownikom biznesowym skorzystanie
z usług cloudowych Amazona w celu odsprzedaży nieużywanego miejsca
zarezerwowanego na jego serwerach.
Producent poważnie podszedł do kanału partnerskiego,
oferując firmom VAR-owskim produkty, które mogą odsprzedawać na rynku MSP. Ten
wysiłek jest wspomagany przez zarządzających EMC, którzy forsują wśród pracowników
myślenie o kanale zgodnie ze strategią Go-To-Market. EMC rozwija także
swoje systemy magazynowania danych VNXe, udostępniane za pośrednictwem kanału
partnerskiego. Wylansowało też wśród partnerów usługi EMC Cooperative Services
(umożliwiają integratorom – dysponującym specjalizacjami w programie
Velocity – opracowywanie i dostarczanie wysokiej klasy usług pod
własną marką) oraz nowy program certyfikacji Velocity Cloud Practices.
Samsung nie kryje się z inwestycjami. Producent ujawnił plany wydania niespodziewanie dużej sumy, bo
41,6 mld dol., aby wspomóc wzrost sprzedaży. Ma zresztą dobrą passę – jego
linia tabletów i smartphone’ów Galaxy cieszy się nieustającą popularnością. W
2012 r., pracując ręka w rękę z firmami z kanału partnerskiego, Samsung skupiał
się na rozwoju na rynkach wertykalnych.
Oracle pod przywództwem Marka Hurda i Judson Althoff
wyjątkowo dba o kanał partnerski. W minionym roku ograniczył sprzedaż
bezpośrednią, dużo zainwestował w szkolenie partnerów i zatrudnił Toma LaRoccę
– jednego z twórców PartnerOne HP – aby pomóc nowym oraz już współpracującym
integratorom w większym zaangażowaniu się w kooperację.
Producent zapewnia bogate możliwości VAR-om patrzącym w
kierunku wirtualizacji i chmury jako kontynuacji rozwoju firmy. Robi to przez
Project Avalon – rozwiązanie, które łączy szeroką gamę technologii Citriksa –
aby pomóc w dostarczaniu dowolnej aplikacji lub stacji roboczej Windows jako
usługi chmurowej. Jest jednakże pewne utrudnienie: Citrix wprowadził ostatnio
kilka zmian w swoim America Advisor Rewards Program, sięgając tym samym po
klientów z rynku enterprise, aby współpracować z nimi bezpośrednio.
Pod nowym przywództwem w osobie Gavina Struthersa w 2012 r.
McAfee wzbogacał swój program SecurityAlliance o dodatkowe przed- i posprzedażowe
benefity, między innymi zwiększając możliwą do uzyskania marżę przy realizacji
zarejestrowanych projektów.
Jako że firmy VAR zaczynają oferować coraz więcej usług w
chmurze, Trend Micro zainwestował w rozwój systemów ochronnych dostosowanych do
modelu cloud i rozbudował program partnerski dla dostawców usług. Vendor
systemów bezpieczeństwa ujawnił także alians z Microsoftem, integrując swoje
usługi bezpieczeństwa z Windows Server 2012.
Niełatwo było Juniperowi przejść przez rok 2012. Jednak producent
pozostał zwolennikiem kanału i oferuje VAR-om czołową w swojej klasie
infrastrukturę technologiczną. Aby spotęgować skalowalność swoich rozwiązań
sieciowych, Juniper został partnerem Riverbeda i może licencjonować jego
kontroler aplikacji.
Schneider Electric’s APC wyrósł i rozwija się nadal z pomocą
kanału partnerskiego. Dziś jego wysokomarżowe produkty dobrze służą firmom VAR
budującym zewnętrzne centra danych. W 2012 r. APC ogłosiło program partnerski
dla kanału, którego celem jest pomaganie dostawcom rozwiązań w ocenie
wydajności energetycznej systemów producenta (dla klientów ma ona obecnie
kluczowe znaczenie).
Król QuickBooksa tradycyjnie skupia się na działaniu w
segmencie małych i średnich przedsiębiorstw. Rozwija współpracę z integratorami
i rozszerzył swoje portfolio przez akwizycję firmy DemandForce – zajmującej się
rozwiązaniami do automatyzacji niektórych działań marketingowych i systemami
służącymi do komunikacji z klientami, oferowanymi w modelu SaaS.
Choć wyniki sprzedaży producenta nie idą już tak szybko w
górę, to Kaspersky, znany z innowacyjności i aktywnego podejścia do kanału
partnerskiego, będzie w stanie je poprawić. W 2012 r. producent zdecydował się
na dużą zmianę, rezygnując z Nancy Reynolds, będącej dotychczas członkiem grupy
zarządzającej kanałem. Mocną pozycję menedżerską nadal mają jednak Chris Dogget
i Jean Lozano.
To producent od dawna wspierający kanał partnerski –
ostatnio w sprzedaży monitorów dotykowych i systemów Digital Signage. Chociaż
ViewSonic zdecydował się na wyjście z rynku tabletowego, oferuje wiele
możliwości związanych z rynkami wertykalnymi dla VAR-ów zainteresowanych
rozwojem i poszerzaniem pola działalności.
Artykuł Z kim pod rękę? pochodzi z serwisu CRN.
]]>