Artykuł Antywirus w chmurze: nowe usługi pochodzi z serwisu CRN.
]]>Sceptycy podkreślają, że
konieczność ciągłego wysyłania do centrum danych Webroot sum kontrolnych plików
może spowodować obciążenie sieci bądź nadmierne wykorzystanie pakietu danych,
gdy transmisja odbywa się przez sieć komórkową, z urządzenia przenośnego.
Jednak zaprezentowane przez inżynierów statystyki zdają się przeczyć tej tezie.
Dotychczas średnia dobowa ilość danych przesyłanych z jednego zwykłego
stanowiska biurowego wynosi… 300 kB. Chwilowy brak dostępu do Internetu
także nie blokuje możliwości korzystania z danych, gdyż są one kolejkowane
do sprawdzenia. Ma ono miejsce wtedy, gdy tylko taka możliwość zostaje
przywrócona, a pliki, które mogą stanowić zagrożenie, są blokowane.
Przedstawiciele IT
Partners Security, dystrybutora Webroot w Polsce, podkreślają, że
integratorzy zainteresowani tylko odsprzedażą antywirusa w chmurze mogą
uzyskać przyzwoitą marżę, wpływającą na ich konto co roku wraz
z odnowieniem licencji przez klienta. Dystrybutor współpracuje też
z firmami, które świadczą usługi zapewnienia bezpieczeństwa
antywirusowego. W takiej sytuacji pozostają one właścicielami licencji
i „wypożyczają” je swoim klientom oraz samodzielnie zarządzają całym
środowiskiem z centralnej konsoli.
Największym wyzwaniem, o jakim mówią obecni
i potencjalni użytkownicy Webroota, okazuje się zarządzanie urządzeniami
mobilnymi, gdzie bezpieczeństwo jest jednym z priorytetów. W tym
przypadku Webroot umożliwia zdalną administrację niezależnie od skali
wdrożenia. Użytkownik chociażby jednej licencji otrzymuje konsolę administratora
dostępną przez przeglądarkę internetową – nie ma konieczności łączenia się
z nią przez VPN. W ten sposób może on na przykład zdalnie
odinstalować to oprogramowanie byłemu pracownikowi i wykorzystać odzyskaną
licencję, przekazując ją innemu.
Jak zapowiada dystrybutor, w drugiej połowie
2014 r. w sprzedaży pojawi się polskojęzyczny klient Webroot. Wówczas
zostaną też zintensyfikowane działania marketingowe i sprzedażowe na rynku
użytkowników domowych.
Tomasz Miklaszewski
Na rynku oprogramowania antywirusowego brakowało „lekkiego”
klienta, który będzie zajmował mało miejsca w pamięci i na twardym dysku oraz
nie będzie nadmiernie obciążał procesora. Z tego powodu jest nim zainteresowanych
wielu administratorów, szczególnie zarządzających środowiskiem, gdzie z różnych
powodów wciąż obecne są starsze komputery. Ale naturalnie jest też druga,
bardziej sceptyczna grupa, którą staramy się przekonać. Pokazujemy im przede
wszystkim to, że dzięki antywirusowi w chmurze oraz koncepcji „zainstaluj i
zapomnij” administrator nie musi poświęcać wiele czasu i energii na troszczenie
się o opiekę antywirusową i zapewnianie bezpieczeństwa w firmie.
Artykuł Antywirus w chmurze: nowe usługi pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Panda: antywirus w chmurze pochodzi z serwisu CRN.
]]>Sugerowana cena detaliczna brutto wersji Pro wynosi 99 zł.
Artykuł Panda: antywirus w chmurze pochodzi z serwisu CRN.
]]>