Artykuł To był błąd pochodzi z serwisu CRN.
]]>Aleksy Surma: Przyczyna jest dosyć prosta. Kilku współudziałowców walczy o to, żeby biuro PSK było subdystrybutorem na potrzeby sieci. Moim zdaniem natomiast powinno świadczyć właścicielom salonów należących do sieci innego typu usługi.
CRN Polska: To znaczy jakie?
Aleksy Surma: Przede wszystkim marketingowe.
CRN Polska: A dlaczego nie subdystrybucja?
Aleksy Surma: Z przyczyn ekonomicznych. PSK nie będzie rasowym subdystrybutorem, bo nie dysponuje odpowiednio dużymi pieniędzmi. W tym celu należałoby wpuścić do spółki zewnętrznego inwestora, a to oznaczałoby utratę niezależności. Zresztą PSK to w dużej mierze grupa luźno ze sobą powiązanych firm. Ewentualny inwestor nie byłby na przykład w stanie zmusić ich do wykonania minimalnych planów zakupów.
CRN Polska: W tej chwili spółka PSK ma dziewiętnastu udziałowców i kilkudziesięciu partnerów. Gdyby partnerzy weszli do niej na zasadzie udziałowców, powiększyliby jej kapitał zakładowy. Może wówczas nie trzeba byłoby szukać inwestora?
Aleksy Surma: Dopuszczenie do spółki kolejnych osób spowodowałoby bałagan organizacyjny. Moim zdaniem już teraz grupa jest niesterowalna.
CRN Polska: Zatem błędem było dopuszczenie do spółki kilkunastu udziałowców?
Aleksy Surma: Tak, to był błąd. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie konsorcjum luźno powiązanych ze sobą firm. Innymi słowy: powołanie do życia podmiotu, który nie ma osobowości prawnej. Jego członków łączyłby wspólny marketing – reklamy, wizualizacja salonów etc. Taki pomysł miałem na samym początku. Później zwyciężyła koncepcja biura zakupowego na potrzeby grupy. W tej chwili zwolennicy biura handlowego ścierają się ze zwolennikami biura marketingowego. Trudno mi przewidzieć, w jakim to wszystko pójdzie kierunku. Czekam, aż w tej sprawie wypowiedzą się wszyscy udziałowcy i partnerzy. Myślę, że kierunek, w jakim będzie rozwijać się sieć, zostanie określony w ciągu dwóch – trzech tygodni (rozmowa odbyła się 27 stycznia – przyp. red.).
CRN Polska: Czy zgodnie z zapowiedziami sprzedał pan już swoje udziały w spółce PSK?
Aleksy Surma: Nie. Zarząd dał mi na to zgodę, ale później ją cofnął.
CRN Polska: Z jakich powodów?
Aleksy Surma: Uznał, że trzeba poczekać na podsumowanie bilansu finansowego za ubiegły rok. Potrwa to jeszcze około trzech miesięcy.
CRN Polska: Na styczniowym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy tłumaczył pan zamiar zbycia udziałów tym, że zarząd PSK chce wpuścić do spółki zewnętrznego inwestora, który pana zdaniem przejmie nad nią kontrolę. Jakiego inwestora miał pan na myśli?
Aleksy Surma: Odnoszę wrażenie, że ktoś pragnie wejść do tej spółki, aby ją zawłaszczyć.
CRN Polska: Kto?
Aleksy Surma: Moim zdaniem jeden z partnerów, który chce zostać udziałowcem, ma za plecami kogoś, kto dysponuje dużymi pieniędzmi. Ponieważ nie znam źródła tych pieniędzy, nie chciałbym narażać się na uczestniczenie w czymś, co może przynieść sieci kłopoty.
CRN Polska: Ma pan na to dowody?
Aleksy Surma: Nie opieram się na żadnych realnych przesłankach. Może to przesadna ostrożność z mojej strony.
CRN Polska: No dobrze. A dlaczego ukrywa pan fakt, że od 2 grudnia nie jest już prezesem spółki PSK?
Aleksy Surma: Nie ukrywam tego.
CRN Polska: Ależ owszem. W ostatnim czasie rozmawialiśmy dwa, trzy razy na temat rozwoju sieci, a pan nie zająknął się nawet na temat rezygnacji. Co więcej, dwa tygodnie po jej złożeniu wypowiadał się pan na internetowym forum sieci jako prezes…
Aleksy Surma: Zgoda. Złożyłem rezygnację. Z jej ogłoszeniem postanowiłem wstrzymać się do walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Wtedy bowiem nastąpiło formalne przejęcie moich obowiązków przez zarząd. Teraz jest dwuosobowy.
CRN Polska: Dlaczego półtora miesiąca zwlekał pan z przekazaniem zarządowi dokumentów spółki i jej komputerów?
Aleksy Surma: To konieczność, a nie zwłoka. Proszę pamiętać, że był grudzień, miesiąc, w którym rozpoczęliśmy kolejną promocję, czyli realizację dużej liczby zamówień. Przenoszenie biura w takim momencie spowodowałoby, że akcja wzięłaby w łeb.
CRN Polska: A jednak 13 listopada podpisał pan uchwałę o przeniesieniu biura handlowego PSK z Zamościa do Bogatyni. Uważa pan to teraz za złe posunięcie?
Aleksy Surma: Tak. Jak już mówiłem, biuro zakupowe nie ma racji bytu, niezależnie od miejsca działania. Powodów jest kilka, nie tylko szczupłe środki finansowe. Pozostałe to brak doświadczenia w roli subdystrybutora, brak wyszkolonej kadry i brak oprogramowania do obsługi dużej liczby zamówień, zleconych przez partnerów sieci.
CRN Polska: Dlaczego dyski w komputerach należących do PSK przekazanych zarządowi były wyczyszczone?
Aleksy Surma: Nic takiego nie miało miejsca.
CRN Polska: Część członków sieci zarzuca panu, że biuro w Zamościu było prowadzone nieprofesjonalnie. Ich zdaniem nie radziliście sobie z wypełnianiem obowiązków.
Aleksy Surma: Powiem tak: to było robione w marszu. Pracowaliśmy, a jednocześnie wdrażaliśmy program CDN. Większość operacji przeprowadzaliśmy ręcznie. Mieliśmy też problemy kapitałowe. Co dwa, trzy dni trzeba było hamować realizację zamówień, bo środki nie spływały na czas. Nie mieliśmy odpowiedniej zdolności kredytowania odbiorców sieci. A ludzie niechętnie robią przedpłaty… W takich warunkach trudno wygenerować obrót, który zapewniłby rentowność.
CRN Polska: To dziwne, co pan mówi. Widziałem wyliczenia umieszczone przez pana na internetowym forum sieci, z których wynika, że biuro w 2004 r. osiągnęło zyski. Był pan z siebie wyraźnie zadowolony.
Aleksy Surma: Byłem z siebie zadowolony w takim sensie, że w ciągu tego czasu nie uszczupliłem kapitału założycielskiego. Gdybym wiedział, że, nieładnie mówiąc, wpuszczam się w taki kanał, nie podejmowałbym się funkcji prezesa spółki.
CRN Polska: W takim razie subdystrybucja może być opłacalna, czy nie?
Aleksy Surma: Na forum napisałem, że spółka przyniosła zyski. Nie było tam mowy o rentowności działań subdystrybucyjnych. Poza dochodem z obrotu handlowego spółka miała dochody z wpłat członkowskich, po tysiąc złotych od każdej firmy.
CRN Polska: A zatem sprzedaż hurtowa przyniosła straty?
Aleksy Surma: Tego nie powiedziałem. Nie mam w tej chwili informacji o wynikach samej subdystrybucji. Dysponuję natomiast danymi, że cała spółka w 2004 r. przyniosła 28 tys. zł zysku netto.
CRN Polska: Jako szef biura musiał pan przecież na bieżąco znać efekt finansowy samej subdystrybucji…
Aleksy Surma: Rentowność subdystrybucji wynosiła 3,2 – 3,5 proc. W ten sposób zarabiać można właściwie tylko na koszty.
CRN Polska: Wracając do pracy zamojskiego biura. Jeden ze współudziałowców grupy stracił przez waszą nieudolność spore pieniądze. Nie dostarczyliście mu na czas komputerów, które miał sprzedać w ramach przetargu, i musiał zapłacić kilkanaście tysięcy złotych kary umownej.
Aleksy Surma: To zarzut nie wobec biura PSK, ale DTK Computer, które nie zrealizowało zamówienia. My byliśmy tylko pośrednikiem.
CRN Polska: Dlaczego zablokował pan dostęp do forum ludziom z poszkodowanej firmy, kiedy krytycznie wypowiedzieli się na nim o pracy biura handlowego PSK?
Aleksy Surma: Ze względu na wspomniane przez pana problemy z przetargiem właściciel tej firmy zrezygnował za współpracy z siecią PSK. Po dwóch tygodniach automatycznie został usunięty z listy członków forum. Jednak zarząd zdecydował przywrócić mu dostęp do forum.
CRN Polska: Dlaczego sprzedawał pan firmom, które od miesięcy nie płaciły spółce za towar?
Aleksy Surma: Nie ma takiej możliwości.
CRN Polska: Tak wynika z dokumentów. Przykładowo: jedna z firm była od maja winna spółce PSK 35 tys. zł, a pan jeszcze w listopadzie prowadził z nią handel…
Aleksy Surma: Nie, nie. W maju ta spółka miała niezapłaconą wyłącznie fakturę za wpisowe do sieci. Reszta długów powstała w jednym miesiącu – we wrześniu. Od tamtego czasu dłużnik otrzymał od nas wiele maili i telefonów ponaglających.
CRN Polska: Dlaczego nie zatrudnił pan firmy windykacyjnej?
Aleksy Surma: Rozmawiałem z windykatorem, ale proszę zrozumieć, że chodziło o dobrze mi znanego udziałowca PSK. Wiedziałem, jakie są jego obroty, od kogo kupuje i jakie ma kredyty kupieckie. To był wiarygodny przedsiębiorca. Tym bardziej że – o ile pamiętam – w listopadzie i na początku grudnia zredukował dług do 22 – 23 tys. zł. Jak widać, wykazywał dobrą wolę. Sprawa nie jest taka jednoznaczna z innego jeszcze powodu. Dłużnik został okradziony na sporą sumę przez własnego pracownika. Uważałem, że w takim nieszczęściu trzeba dać człowiekowi szansę.
CRN Polska: Część osób twierdzi, że dąży pan do zawłaszczenia PSK. Przykładowo: kupił pan 250 udziałów w imieniu kilku właścicieli firm, którym miał pan je później odsprzedać. Tak się jednak nie stało. Dzięki temu ma pan kilka razy więcej głosów niż każdy inny udziałowiec. Poza tym na styczniowe walne zgromadzenie akcjonariuszy przywiózł pan ze sobą pełnomocnictwa kilku udziałowców, co – biorąc pod uwagę dużą liczbę posiadanych już przez pana udziałów – dawało absolutną przewagę. Doprowadził pan do sytuacji, w której mógł sam przegłosować, co tylko chciał…
Aleksy Surma: Po pierwsze chciałem odsprzedać te 250 udziałów przedsiębiorcom, w imieniu których je nabyłem, ale trzech nie chciało ich ode mnie odkupić, a dwóch pozostałych nie naciskało na ich przejęcie. Po drugie rzeczywiście mogłem na ostatnim walnym przeforsować każdą decyzję, ale nie wykorzystałem swojej przewagi.
CRN Polska: Chciał pan, ale pełnomocnictwa, które pan przywiózł, miały pewne formalne braki…
Aleksy Surma: Odrzucenie tych pełnomocnictw ze względu na braki formalne było błędem. Przecież wystawiły je osoby dobrze znane członkom sieci. Wystarczyło do nich zadzwonić i potwierdzić ich intencje. Choć odrzucono kilka pełnomocnictw, mój głos nadal był przeważający, a mimo to nie zdominowałem walnego zgromadzenia.
CRN Polska: Co zamierza pan zrobić 12 lutego na kolejnym spotkaniu akcjonariuszy?
Aleksy Surma: Pojadę wysłuchać, co mają do powiedzenia. Nie będę jednak wpływał na ich decyzje. Mógłbym zdominować zebranie, bo mam wystarczającą siłę głosu, ale postanowiłem, że się wstrzymam. Mogę się z nimi nie zgadzać, ale nie będę im przeszkadzał.
CRN Polska: Czy będzie pan powtórnie kandydował na stanowisko prezesa?
Aleksy Surma: Nie. Nadal podtrzymuję zamiar odsprzedania wszystkich moich udziałów w spółce PSK.
Artykuł To był błąd pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Raz w roku pochodzi z serwisu CRN.
]]>Postacią Rynku 2004 (wybór czytelników) został Wiesław Wilk, szef i założyciel firmy Wilk Elektronik, w której w ubiegłym roku zaczęto produkcję pamięci komputerowych (to ewenement w skali kraju, o czym piszemy w tekście pt. 'Oni tworzyli historię roku’, patrz str. 22). Wybór redakcji padł na Aleksego Surmę, który stworzył bodaj pierwszą polską sieć sklepów komputerowych (Polskie Sklepy Komputerowe zrzeszają między innymi byłe Adaxlandy). Dokonał czegoś, co wydawało się niemożliwe – zjednoczył dużą grupę resellerów. Aleksy Surma nie ukrywał, że jest zaskoczony nagrodą.
– Gdybym wiedział, że ją otrzymam, przygotowałbym jakieś przemówienie – stwierdził, odbierając dyplom.
Tytuł Dystrybutora Roku przypadł tym razem ABC Dacie (która wymienia się nim regularnie od kilku lat z Actionem). Resellerzy uznali, że warunki współpracy proponowane im przez dystrybutora są warte nagrody.
Nagrodą Producenta Roku (czytelnicy przyznawali ten tytuł w tym roku po raz pierwszy) został uhonorowany Samsung. Firma mocno zaznaczyła swoją obecność aż w kilku sektorach rynku IT: czarno-białych drukarek laserowych (Samsung zdobył dość znaczący udział w tym rynku w piorunującym tempie), dysków twardych, monitorów LCD i napędów optycznych.
Produkty, na które głosowali czytelnicy CHIP-a, podzielono na pięć grup: Platforma (czyli podstawowe komponenty, służące do montażu komputerów, a także systemy operacyjne, potrzebne do jego używania, zaliczono do niej również notebooki), Obraz (czyli wszystko to, co wiąże się z grafiką i jej obróbką), Peryferia (np. drukarki i klawiatury), Oprogramowanie dla domu i biura, Komunikacja (czyli sieci i urządzenia mobilne, umożliwiające dostęp do Internetu, a także np. programy antywirusowe). Każda grupa dzieliła się na kategorie (np. w ramach Platformy czytelnicy CHIP-a głosowali na procesory, płyty główne, systemy chłodzące itp.). W ramce umieściliśmy szczegółowe informacje o zwycięskich produktach. Były wśród nich takie, które już w latach ubiegłych otrzymywały nagrody czytelników CHIP-a, były też takie, które zadebiutowały z powodzeniem.
W plebiscycie ENTERA wzięło udział aż 118 reklam. Głosowało na nie ponad 2 tys. czytelników, najwięcej na reklamę Samsunga (Złoty ENTER 2004). Tylko trochę mniej głosów oddano na reklamy LG Electronics, Evera i Helionu. Firmy te otrzymały wyróżnienia.
Artykuł Raz w roku pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Oni tworzyli historię roku pochodzi z serwisu CRN.
]]>Ludzie…
Firma Wilk Elektronik, założona i kierowana przez Wiesława Wilka, specjalizuje się w dystrybucji, a od niedawna również w produkcji pamięci. Montownię modułów uruchomiono w styczniu 2003 r. w Łaziskach Górnych. To ewenement w Polsce, jeśli nie w Europie. Pamięci produkuje się zwykle tylko w tych firmach, w których jednocześnie składa się komputery (zaspokajając w ten sposób własne potrzeby). W 2004 r. Wilk sprzedał ponad 600 tys. modułów GoodRAM, co oznacza, że należy do niego jedna trzecia polskiego rynku. Na eksport trafia 15 proc. produkcji fabryki z Łazisk. Odbierając dyplom z rąk redaktora naczelnego CRN Polska, Wiesław Wilk stwierdził, że cieszy go popularność produkowanych przez niego pamięci i wyraził nadzieję, że nie osłabnie ona również w tym roku.
– Właśnie wybudowałem sobie w domu kominek, więc będę miał gdzie powiesić dyplom – powiedział Aleksy Surma podczas wręczania nagród. – Odnieśliśmy sukces, bo wierzymy w to, co robimy.
Aleksy Surma, właściciel zamojskiego Vispolu, wpadł na pomysł stworzenia sieci sklepów na początku 2004 r., kiedy wiadomo było, że JTT zbankrutowało. Chęć przystąpienia do niej zadeklarowało wtedy tylko kilkunastu resellerów prowadzących do tej pory tzw. Adaxlandy, czyli salony ze sprzętem JTT. Teraz do sieci należy już ponad 50 sklepów. Zdaniem Aleksego Surmy główną zaletą działania w grupie jest możliwość uzyskania od dostawców lepszych warunków niż te, które każdy reseller może wynegocjować na własną rękę.
…i firmy roku
Nagrodę Dystrybutora Roku odebrał w imieniu ABC Daty Andrzej Bernat, dyrektor handlowy firmy. Dziękując, stwierdził, że powinna ona dać do myślenia tym resellerom, którzy nie oddali głosu na ABC Datę, co oznacza, że nie są jeszcze jej klientami. Tytuł Dystrybutora Roku przypadł warszawskiej firmie już trzeci raz. Wcześniej otrzymała go w latach 2000 i 2001, by w następnych dwóch ustąpić pierwszeństwa Actionowi. Czytelnicy cenią ABC Datę przede wszystkim za serwis, internetowy system sprzedaży, a także finansowe warunki współpracy.
Za przyznaniem Samsungowi tytułu Producenta Roku 2004 przemawiają fakty. Należy do niego kilka procent rynku biało-czarnych drukarek laserowych (wcześniej praktycznie nie istniał jako producent drukarek), 40 proc. rynku dysków twardych (odebrał palmę pierwszeństwa Seagate’owi), kilkanaście procent rynku monitorów LCD (największy dostawca po LG) i około 30-procentowy udział w rynku napędów optycznych w Polsce (większy niż ma LG).
Tytuły Postaci Rynku IT, Dystrybutora i Producenta Roku 2004 czytelnicy przyznali w drodze głosowania przeprowadzonego na www.crn.pl w końcu zeszłego roku. Więcej informacji o nagrodzonych w następnych numerach CRN Polska.
Artykuł Oni tworzyli historię roku pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Raz w roku pochodzi z serwisu CRN.
]]>Czytelnicy CHIP-a głosowali na Produkt Roku 2004, tytuł ten przypadł 25 urządzeniom i programom. Ceremonię rozdania nagród CHIP-a zakończono wręczeniem kluczyków do hondy jazz czytelnikowi, który zwyciężył w tym roku w quizie tradycyjnie organizowanym przez miesięcznik. Samochód ufundował Ever. Z kolei czytelnicy ENTERA nagrodzili najlepsze reklamy (tę, która zebrała najwięcej głosów, uhonorowano Złotym ENTEREM 2004). Czytelnicy i redakcja CRN Polska nie głosowali ani na produkty, ani na reklamy, wybrali menedżerów i firmy (Postać Rynku IT oraz Producent Roku i Dystrybutor Roku), których dokonania w zeszłym roku zasługiwały ich zdaniem na szczególne uznanie.
Ludzie i firmy
Postacią Rynku 2004 (wybór czytelników) został Wiesław Wilk, szef i założyciel firmy Wilk Elektronik, w której w ubiegłym roku zaczęto produkcję pamięci komputerowych (to ewenement w skali kraju, o czym piszemy w tekście pt. „Oni tworzyli historię roku”). Wybór redakcji padł na Aleksego Surmę, który stworzył bodaj pierwszą polską sieć sklepów komputerowych (Polskie Sklepy Komputerowe zrzeszają między innymi byłe Adaxlandy). Dokonał czegoś, co wydawało się niemożliwe – zjednoczył dużą grupę resellerów. Aleksy Surma nie ukrywał, że jest zaskoczony nagrodą.
– Gdybym wiedział, że ją otrzymam, przygotowałbym jakieś przemówienie – stwierdził, odbierając dyplom.
Tytuł Dystrybutora Roku przypadł tym razem ABC Dacie (która wymienia się nim regularnie od kilku lat z Actionem). Resellerzy uznali, że warunki współpracy proponowane im przez dystrybutora są warte nagrody.
Nagrodą Producenta Roku (czytelnicy przyznawali ten tytuł w tym roku po raz pierwszy) został uhonorowany Samsung. Firma mocno zaznaczyła swoją obecność aż w kilku sektorach rynku IT: czarno-białych drukarek laserowych (Samsung zdobył dość znaczący udział w tym rynku w piorunującym tempie), dysków twardych, monitorów LCD i napędów optycznych.
250 nominowanych, 25 wybranych
Produkty, na które głosowali czytelnicy CHIP-a, podzielono na pięć grup: Platforma (czyli podstawowe komponenty, służące do montażu komputerów, a także systemy operacyjne, potrzebne do jego używania, zaliczono do niej również notebooki), Obraz (czyli wszystko to, co wiąże się z grafiką i jej obróbką), Peryferia (np. drukarki i klawiatury), Oprogramowanie dla domu i biura, Komunikacja (czyli sieci i urządzenia mobilne, umożliwiające dostęp do Internetu, a także np. programy antywirusowe). Każda grupa dzieliła się na kategorie (np. w ramach Platformy czytelnicy CHIP-a głosowali na procesory, płyty główne, systemy chłodzące itp.). W ramce umieściliśmy szczegółowe informacje o zwycięskich produktach. Były wśród nich takie, które już w latach ubiegłych otrzymywały nagrody czytelników CHIP-a, były też takie, które zadebiutowały z powodzeniem.
W plebiscycie ENTERA wzięło udział aż 118 reklam. Głosowało na nie ponad 2 tys. czytelników, najwięcej na reklamę Samsunga (Złoty ENTER 2004). Tylko trochę mniej głosów oddano na reklamy LG Electronics, Evera i Helionu. Firmy te otrzymały wyróżnienia.
Razem po raz drugi
Tegoroczną Galę IT grupa Vogel Burda Communications-Lupus (VBC-Lupus) zorganizowała już po raz drugi. W lipcu 2003 r. Vogel Burda Holding przejął 100 proc. udziałów wydawnictwa Lupus (CRN Polska, ENTER). Do holdingu należała już wtedy firma Vogel Burda Communications, wydawca miesięcznika CHIP. Po przejęciu udziałów w Lupusie utworzono grupę VBC-Lupus. Wiosną bieżącego roku ma się zakończyć fuzja wydawnictw. Przestanie istnieć grupa VBC-Lupus, powstanie jedna firma: Vogel Burda Communications. Przypadnie jej 45-proc. udział w rynku prasy komputerowej w Polsce.
Najlepsze produkty w poszczególnych kategoriach wg czytelników CHIP-a
I. Platforma
Notebooki: Acer Ferrari 3400
Procesory: AMD Athlon 64 3800+
Systemy chłodzące: Pentagram Freezone QVC-100 Cu i Freezone QVC-120 Cu
Płyty główne (AMD): Gigabyte GA-K8NSNXP
Płyty główne (Intel): Asus P5AD2 Premium Wireless Edition
Dyski twarde: Seagate Barracuda ST3160827AS NCQ 160 GB
Napędy optyczne: Lite-on SOHW-832 S
Systemy operacyjne i oprogramowanie systemowe: Windows XP Service Pack 2
II. Obraz
Karty graficzne: Sapphire Radeon X800 XT Platinum Edition 256 MB DDR
Monitory LCD: LG Flatron 1730 B
Aparaty cyfrowe: Canon PowerShot G6
Obróbka obrazu: GIMP 2.x.x
Obróbka i nagrywanie wideo: Pinnacle Studio 9
III. Peryferia
Drukarki: HP DeskJet 6540
Klawiatury, myszy, akcesoria do gier: Logitech MX1000 Cordless Laser Mouse
Głośniki: Creative Inspire TD7700
IV. Oprogramowanie do domu i biura
Programy biurowe: OpenOffice.org 1.1.3/OpenOfficePL 3.0
Programy narzędziowe: Total Commander 6.0.3
Narzędzia programistyczne: Borland Delphi 8 for .NET
Edukacja, leksykony i encyklopedie multimedialne: Encyklopedia PWN
Gry: Reed for Speed Underground
V. Komunikacja
Sieci Wi-Fi: Linksys Wireless-G ADSL Gateway WAG54G
Internet komunikacja: Skype 1.x
Bezpieczeństwo w Internecie i programy antywirusowe: Norton Internet Security 2005
Palmtopy, palmofony, telefony komórkowe: Nokia 7610
Artykuł Raz w roku pochodzi z serwisu CRN.
]]>